Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Co do szpitali- jesli wiemy co nam dolega owszem pojscie do prywatnego gabinetu jak najbardziej (chociaz to tez nie jest tak do konca) ale Bia nie wie co dolega pulpetowi wiec wydaje mi sie ze takie pojscie do szpitala to najlepsze wyjscie ,poniewaz od reki bedzie miec wszystkie badania ,konsultacje wielu lekarzy a tak to z jednym wynikiem bedzie musiala pojsc do lekarza za chwile do innego i szczerze to juz nie chodzi o kase ze wyda ok 1000zl czy mniej czy wiecej , ale to ze nie zrobi tego w jeden dzien. Bedzie biegac w ta i z powrotem. Od lekarza do lekarza ,ciagle robiac badania.
Nie zgodze sie ze badania sa gorsze niz prywatnie ,ewentualnie diagnoza przez lekarza ,i samo podejscie lekarza. Choc znam takich lekarzy prywatnych co biora 100zl za wizyte a robia wszystko bys przyszla do nich czesciej. Wiec zalezy jak w trafimy. Czy w trafimy do uczciwego czy nie. W szpitalu maja zapie...l wiec nie dziwie sie ze nie maja czasu na pogaduchy tylko ciach pach i juz. Tez lezalam z malym w szpitalu i mimo ze bywaly zolzy to chcac nie chcac to bylam tam z moim i dla mojego syna a nie dla przyjemnosci(po to sa prywatne kliniki) wiec takie baby mogly mnie cmoknac. Warunki niestety wiemy jak jest ale co jak co ja i mlody mielismy na miejscu wszystko i wiedzialam na czym stoje. Choroby -a myslicie ze w przychodni sie nie zarazicie? niestety wszedzie te gowna lataja. Nie mowie ze szpital jest dobry bo brakuje im wiele do idealu ale mysle ze nie sa az tacy zli. Tak naprawde wszystko zalezy od lekarzy na jakich w trafimy. No i sorry ale jak cos jest nie tak mozna sie wypisac ze szpitala. Chodzi o to ze tu nie ma diagnozy gdyby byla to co innego ,tez bym unikala szpitala. Czasami trzeba wybrac mniejsze zlo. Ale to jest indywidualna sprawa i podejscie.
Bia- zrob jak ci mowi intuicja.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

U nas wporzadku. Lekarze badaja, mowią ok, takze dzielnie Filip wszystko zniosl :) noc spokojna nawet, na sali mamy po prostu dziewczynke ponad roczną ktora po prostu ciekawia dzwieki ktore wydobywa i to taki zachwyt a ja myslalam ze krzyk i placz. Na szczescie w nocy spala ale teraz na drzemke sama nie potrafila a Fifi troche pomarudzil ale tez wystraszyl sie tych dzwiekow ale usnal :)

Blania: ja bym zawalu dostala w takiej sytuacji ! Czytajcie ulotki. Dzis juz lepiej? Odstawila te leki?

Bia: moze faktycznie Monia ma racje. Teraz decyzja nalezy do Ciebie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

blania.domanska
Czekajcie na monolog :D

Bywały dłuższe :D
W ogóle co to za lekarze czy się pytają czy chce do szpitala... To chyba do nich powinna należeć decyzja, a mama jeśli już, powinna podpisać brak zgody na otrzymanie pomocy. Nie wiem jak to się odbywa... ech...
blania.domanska
A jego nie boli wręcz się chichra z uśmiechem na twarzy typu 'hhaha Matka ja sobie leże a Ty rób co masz hih '.

:D :D :D
Widać, że wyrośnie z niego porządny facet z jajkami :D

Monika - Ty weź się odezwij co u Ciebie :-) Jak tam Aaronek i sytuacja z T. i teściową?

Ania - to pewnie w poniedziałek już wyjdziecie, bo nie będzie sensu Was trzymać do wtorku, skoro piszesz, że wszystko ok :)

blania.domanska
Beacia
Ewidentnie upodobala sobie zycie futrzakow :D ladnie wymiata jezorem :-)

:D :D :D Niedługo będzie im uprzykrzać życie :D

blania.domanska
Lili i Dziubala
Czekam z niecierpliwiscia na fotki

JA TEŻ! :-)

Mysza właśnie usypia, I. jeszcze nie wstał po nocce, bo późno wrócił, więc muszę siedzieć cicho w kącie :D A w zasadzie klepię w klawiaturę, więc I. pewnie zaraz się obudzi z nerwem :-p
Jak wracałam z nią dzisiaj ze spaceru o 11 to sąsiadka zdziwiła się, że tak wcześnie wychodzimy na spacer :D Nie wiem o co chodzi. A w ogóle ciężko mi z Iśką być na spacerze dłużej niż godzinę, bo zaczyna marudzić :-/ Niby wychodzimy jak jest najedzona, prześpi się w wózku z 30-40 min, później jak się obudzi to trochę poobserwuje i marudzi. Macie pomysł jak mogę nad tym zapanować nie wyjmując jej z wózka? :D Na dojście do domu najczęściej wykorzystuję zawieszkę do wózka, a w krytycznej sytuacji w miarę dobrze sprawdzają się klucze trzęsące się na smyczy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

A my sobie dalej siedzimy, bylismy wozkiem w sklepie szpitalnym i troche pospacerowalismy po korytarzu :) Robak teraz spi a ja oczywiscie sie nudze :)

W poniedzialek rano przestana podawac Fifiemu lek osobny (ktory teraz ma co 4h) pooperacyjny przeciw krwawieniom i potrzeba kilku godzin na obserwacje czy nie zrobia sie jakies wylewy podskorne i jak bedzie ok to nas wieczorem wypuszcza :)

Beacia: na spacerach z Fifim rzadko spedzalam dluzej niz godzine bo nie ma tu gdzie tak fajnie pospacerowac, zazwyczaj potem sie wietrzyl na ogrodzie :) teraz przed szpitalem bylo zimno i wietrznie. Moze Iza chcialaby wiecej juz widziec i dlatego sie wierci i marudzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wstawiłam zdjecia Aleksa. Narazie nic takiego bo jak chcę uchwycić jakąś minkę to zaraz powaga i śpi :P

Ania- to pewnie dziś już wyjdziecie do domu bo przecież Fifi twardy facet :)

Blania- biedna ta Twoja mama :( Ci sanitariusze też kurczę jacyś nie teges :/ Rozumiem procedury itp. Nie znam się, ale chyba jednak ktoś kto dopiero się ocknie raczej nie bardzo może decydować samodzielnie. No nie wiem. Ważne, że jest w miarę ok ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/961lpx9ibmcv3yia.png

Odnośnik do komentarza

Jestem jestem i to na biezaco:)

No co moj dzis dopiero stwierdzil ze sprobuje sie odezwac do mnie i prowadzil monolog;) JA twardo dopoki nie uslysze "przepraszam" to moze sobie gadac jak do sciany. Wiecie co tak jakby nigdy nic zaproponowal mi zebysmy wybrali sie jutro na miasto na zakupy ,bo on potrzebuje butow zimowych. No zesz kuzwa mac.....w cale nie widac ze jestem na fochu. Na dodatek szanowny pan obudzil sie ze jutro idzie zamowic wegiel ,tylko szkoda ze sklady sa pozamykane:) Mial to zrobic w tygodniu ale przez klotnie nawet mu nie przypominalam ,czekalam co zrobi. Tesciowa sama juz nie wie co mowic i myslec ,jet miedzy mlotem a kowadlem, dzien po rozmowie z T. powiedziala ze nie potrzebnie napisalam przykrego smsa T. (ze jest zenujacy -najgorsze slowo, i sama prawda a wiadomo ze kole w oczy wiec przykra )no i ze trzeba postawic sie na jego miejscu a wczoraj juz stwierdzila ze przesadza on. No zesz to sie zdecyduj kobieto. Z reszta mi to ryba co ona mysli ,na dobra sprawe postawa T. wynika w duzej mierze z tego jak ona go wychowala. Ale nie bede jej przygadywac bo az tak to sobie nie zasluzyla.Mi nic nie zrobila.
DZieki za troske dziewczyny:)
Aaron zyje ma sie dobrze ,podrapal znow sobie twarz a raczej nos i okolice i wyglada ja po bijatyce:) Ogolnie nic nowego. Bylismy na spacerku ,kupilam sobie karmi i pije teraz .......

Bia- mam kolezanke prawie jak ty czasem mam wrazenie jakby ona pisala twoje posty:) wlacznie z tym japonskim:) Tylko ze ona nie ma meza ani dzieci i sie na razie nie zapowiada ,w pracy przewidujemy iz zostanie kocia mama:) Podziwiam ludzi co potrafia sie nauczyc jezyka, powiem ci ze ja to jakas lewa jestem do tego ,nie moge zapamietac nic:) nie mam glowy do takich rzeczy inni ciach pach i juz cos kumaja a ja ni da rydy. Dlugo uczylas sie japonskiego? Ale ci zazdroszcze:)
No i zycze ci zebyscie w koncu dowiedzieli sie co mlodemu dolega bo ,naprawde mozna osiwiec.

Blania-zdrowka dla mamy

Ania- zdrowka dla malego zeby juz nie musial tam wracac i cierpiec bo mama jesc mu nie chce dac:)

Lilii co ty wrzucilas zdjecie kilku dzieci? na szybko przegladalam i mialam wrazenie ze to nie ten sam Aleks:) Ale chcialabym wrocic do tego czasu gdzie byl taki malutki i pomarszczony mimo ze przez 6 dni przespalam tylko 12 godzin ale warto bylo:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

U nas w sumie dzisiaj nic ciekawego, więc nie będę się rozpisywać, Mysza miała nieoczekiwaną drzemkę, zasnęła zaraz przed 18 i musiałam ją obudzić o 18.30, żeby jej się nie poprzestawiało, ale normalnie o 20.30 usnęła jak zwykle, mój śpioszek po mamusi :D

Ania - właśnie dzisiaj zamontowałam spacerówkę, ale bez pasów, więc będę musiała bardziej uważać, chociaż jakiś wielkich zjazdów/podjazdów na spacerowych trasach nie mam. Ale ku mojemu zdziwieniu tak o wiele więcej w niej nie zobaczy jak jest na płasko :-) Jutro debiut, zobaczymy.

Lili - te maluszki tak szybko rosną i tak szybko się zmieniają! Za tydzień Aleks będzie wyglądać jeszcze inaczej, dlatego ja jestem totalnie porąbana pod względem zdjęć i codziennie Iśce po kilka robię, bo się boję że coś stracę ;-)

Monika - ja co prawda bardzo rzadko foszę na I., ale w zasadzie za każdym razem on "nie wie o co mi chodzi" i muszę szczegółowo wyjaśniać... I czasami też tak jest, że jak gdyby nigdy nic coś powie, aczkolwiek każde z nas idzie w zaparte na maksa... Moim zdaniem w każdej sytuacji wina jest po obydwu stronach, może niekoniecznie pośrodku, ale może dlatego teściowej ciężko się "zdecydować", bo stojąc z boku widzi więcej, a może też nie chce tak dosłownie wszystkiego powiedzieć.
A Aaronek co się tak drapie?
A karmi też zapas uzupełniłam dzisiaj :-)

Dziubala - jak tam debiut kaszkowy?

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia-ja jak wale focha to konkretnego ,zadko ale jednak czasami musze. Zawsze powtarzam ze wina lezy po obu stronach malo tego smiem twierdzic ze ode mnie to sie wszystko zaczelo dawno temu ale facet sie zagalopowal i mysli ze raz zrobilam mea culpa to bede tak robic wiecznie nawet jesli nie ma mojej winy lub jest znikoma. Powiedzialam basta- niech nauczy sie mowic przepraszam a nie odczekuje i robi proby-podchody . Sprobowal zobaczyl ze nie wyszlo to znow usiadl przed kompa o sorry tym razem xbox poszedl w ruch. Mam dosyc wyciagac wiecznie pierwsza reke tym razem samo odczekanie tez nie wystarczy.
Tesciowa tak stoi po srodku ,ona mowi to co bysmy chcieli uslyszec. Powinna obojgu powiedziec jak to widzi a nie przytakiwac a pozniej zmienia zdanie. jest za dobra ,wszystkim chcialaby dogodzic .Powiedzialaby prawde. Ale juz taka jest. Ex maz tez wykorzystal ta jej dobroc. Nadodatek kobieta biegala do niego z reka na zgode nie wazne z czyjej winy i by chciala zebym ja tez tak robila dla spokoju.Dupa ja kobieta pracujaca w wiekszosci samowystarczalna,meble w ciazy przesuwalam,to sobie dam rade i mi jakis facet nie bedzie ze mnie robic pacholka na ktorym mozna sie wyzyc. :)Nie dam sobie pluc w kasze i kropka. Albo sie dogadamy albo "narazie " bo ja nie bede kolejna z tych kobiet co na wlasne zyczenie cierpia bo siedza w popieprzonym zwiazku. Daje szanse zwiazkowi ,chce zmian,chce by bylo wszystko ok ale nie bede w tym tkwic wieki. Za krotkie zycie jeat zebym wiecznie cierpiala. Ja chce spokoju i szczescia. Moge pokutowac za swoje grzechy ale nie za cale zlo.

Wlasnie w radiu uslyszalam kawalek dyskotekowy przy ktorym tancowalam i zachcialo mi sie poksc na balety :) zachlac morde brzydko mowiac:) hehehe. Ja zadko tancowalam ale jak szlam to na calego :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Monika, a pewnie że nie możesz całe życie pokutować za to, co tam kiedyś zrobiłaś, dlatego jak chce się naprawić związek to przeszłość trzeba oddzielić grubą kreską i do tego nie wracać. Wiadomo, jak będziesz musiała to dasz radę, ale wykorzystaj ze swojej strony wszystkie możliwości, które przychodzą Ci na myśl, żebyś w razie czego później nie zarzucała się myślami, że może jeszcze coś mogłaś zrobić co mogło wszystko uratować. Jak będziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko to też nie będziesz musiała do tego wracać.
Dla facetów czasami (ba, chyba nawet często!) jest tak, że my robimy z igły widły, ale np. ze mną jest tak, że ja raz, drugi, trzeci, na coś przymknę oko, a później za czwartym razem już nie wytrzymam. Zresztą w wielu sprawach nauczyłam się iść na kompromis, co nie było łatwe heheh, ale i tak często tupnę nogą :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Czerwcątka i nie tylko!

Jakoś przebrnęłam przez Wasze wpisy, ale przyznam, że w pamięci utkwił mi szczególnie jeden - Blani - o odciąganiu jajek do worka :)))) Niby takie proste, a jednak chyba nie do końca ;)

Ania - trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej z Fifim wyszli do domku. A on miał robione znieczulenie ogólne? Jak to wygląda w przypadku takich niemowlaczków?

Beacia - robisz świetne charakteryzacje. Gdzie się tego nauczyłaś i nie mów, że jesteś samoukiem;)?

Monika - a może lepiej będzie jezeli nie będziecie jednak angażować teściowej w Wasze relacje, bo wiesz jak to z nimi jest. Najlepiej rozwiązywać problemy ze sobą, bez osób trzecich. Wiesz, jeżeli Twój facet w końcu chciał się jakoś z Tobą pogodzić to moim zdaniem nie powinnaś go aż tak gonić, bo go mocno do tego zniechęcisz i nie podejmie kolejnej proby.

Bia- chyba poszłabym jednak do szpitala, bo tam kompleksowo potraktują Piotrusia. Oczywiście zrób tak jak mówi Ci serducho. Trzymam za Was kciuki i głowa do góry, wszystko będzie dobrze :)

Dziubala - wstawię świeższe zdjęcie, jak w końcu wstawisz swoje:)

Przepraszam, nie jestem w stanie odnieść się do wszystkich wpisów, bo już późno, ale jeszcze skrobnę co u nas.

Maksiu szczepienie przeszedł super. W przeciwieństwie do pierwszej dawki teraz nawet nie miał gorączki. Wczoraj był słodziutki, chociaż dzisiaj trochę marudnawy, no ale nie wiem czy to przez tą szczepionkę (robiliśmy ja w czwartek).

Ale....od 1,5 tygodnia przeżywamy jakieś koszmary z jego usypianiem. Nie wiem co mu się poprzestawiało. Wcześniej nosiłam go na rękach, śpiewałam kołysanki, czasem smok i Maksio zasypał w 15 minut. Teraz zajmuje mi to min 30 minut (wieczorem to z 2 h) bo wpada w jakieś dziwne histerie. A jak się wyśpi to znowu aniołek do kolejnej drzemki. Teraz to nawet już smoka nie chce, wypluwa go z buzi, że czasem wylatuje na metr. Nie wiem jak to zmienić :(. Mam nadzieję, że to przez ten skok.

A no właśnie - maiłam Wam napisać, że Maksio przewraca się już na oba boczki i zaczął mówić "am" lub "mam" :) Może niedługo powie mama:)

I jeszcze jedno dodam - że ta neurolog, u której byliśmy niedawno, powiedziała żeby koniecznie szczepić na pneumokoki, bo pracuje w szpitalu w Gdańsku i jest masa niemowlaczków z zapaleniami opon mózgowych i wtedy rodzice załamują ręce, bo często te zapalnie robią ogromne spustoszenie w organizmie i żałują, że nie szczepili. Tak się wystraszyłam, że za 2 tyg będę szczepić Maksia.

Lecę spać, bo pewnie niedługo się obudzi

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

My właśnie wróciłyśmy z debiutowego wyjścia w spacerówce... Wróciłam wnerwiona jak chyba nigdy, muszę coś wykombinować, bo dostanę szału. Pomimo śpiworka i tego, że oparcie jest rozłożone praktycznie na płasko (ledwo ledwo pochylone, o wiele mniej niż w gondoli system antyrefluksowy) Iśka się strasznie zsuwała i przez to marudziła, bo zaraz jej bluza szła do góry, czapeczka też i jej było niewygodnie. Poza tym przy główce są takie boczki przez co na górze ta spacerówka jest węższa niż gondola i np. jak śpi to nie może swobodnie rozłożyć przy główce rączek... Mam nadzieję, że gruby koc załatwi sprawę, chociaż nie wyobrażam sobie jak będzie musiała mieć pasy to znowu się zapadnie... chociaż wtedy znowu będzie ciut większa... Zaraz się okaże, że też do oporu będziemy cisnąć w gondoli aż sama z niej nie wyjdzie...
W ogóle dzisiaj jakiś od rana marudny dzień i ja też jakaś nerwowa, nie wiem czy mi nie zaczęły dawać do czuba hormony z mirenki... Zresztą Mysza dzisiaj co ją krzywo dotknę to już buczy...

Werka - Maksio akuracik :) A najprościej marudzenie skokiem wytłumaczyć :) ja zawsze tak robię :D Chociaż kiedyś nikt nie słyszał o czymś takim jak skoki rozwojowe, więc cieszę się, że mieszkamy sami i nikomu ze "starszych" nie muszę tego tłumaczyć, bo by pewnie i tak mieli swoje teorie. Iśka też zaczęła mamrotać "mam", ciekawe kiedy świadomie nasze maluszki będą nas po "mamowemu" wołać :D Na pneumokoki będę szczepić jakoś w lutym dopiero, 29 października mamy ostatnie 5w1, później za następne 6 tyg. jeszcze wzw b i później jest taka dłuższa przerwa to w to się wpasujemy.
A z charakteryzacją jestem samoukiem :D Podpatrywałam trochę filmiki na youtube i tyle. To była moja pierwsza próba, a konstrukcja jest z chusteczek higienicznych :D

Blania - o tak, mama nie idzie na chorobowe, więc tam walcz dzielnie!

Wiecie co, czytałam ostatnio o podnoszeniu odporności. Podobno rewelacyjny jest miód manuka, jeszcze co prawda nasze maluchy są za małe, ale czytałam z ciekawości, bo nie słyszałam. Z tego co piszą bije na głowę wszystkie lekarstwa i antybiotyki, tyle że trzeba kupić z odpowiednią klasyfikacją (MGO). Ale cholerstwo jest takie drogie, że masakra!!! Słoiczek 250g ok. 180zł, 1000g ok. 480 zł...

Moja kulturalna księżniczka właśnie jedzie okrąg, jest na ponad połowie, obróciła się w moją stronę, strzeliła uśmiech nr 5 i puściła siarczystego bąka :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Fifi tez dzis marudny. Najpierw jakby mu sie zoladek skurczyl, nie dawal rady wszamac 120, i nie zdrzemnal sie w ostatnim cyklu 3h i agu i agu. Troszke z odstepami ale nie tak duzymi dawalam mu mleko bo gdzies mi ten uraz z czwartku zostal. Tak jakbym mu te 3h meczarni wtedy chciala wynagrodzic :)

Tak na prawde bylam tylko przy tym jak dostal glupiego jasia i odlecial w 2 sekundy. Mial znieczulenie ogolne pewnie standardowe ale tak teraz pomyslalam to nie pytalam o wiecej ani nic. Wywiad szczegolowy byl i najwazniejsze leki przed i po ze wzgledu na chorobe. Tez co innego gadac w ojczystym jezyku a co innego po angielsku. To i tak wiele terminow medycznych jest na szczescie podobnych.

Temperatury nie ma, wszystko ok wiec mam nadzieje ze jak odstawimy rano te leki tez bedzie ok i wyjdziemy po poludniu. Tak znowu trzymajcie kciuki :) dobrej nocki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się!

Beacia
uuu.. z tą spacerówą to nieciekawie, ja jeszcze nie próbowałam, ale przezimować chyba w gondoli też nie damy rady :/ Młoda ledwo ledwo wchodzi a ze śpiworkiem to już w ogóle na styk :/
a Myszka nieźle z tym zasuwaniem po okręgu ma :D

Ania
Smutne, że takie tragedie dosięgają też dzieci.. wtedy to boli najbardziej. Uciekajcie stamtąd jak najprędzej :*

Blania
Nie daj się Dziadowi! :) Pogoń go! A Bolo jest przystooojniakiem fest! :)

Werka
Cudownie, że szczepienie tym razem poszło bezproblemowo :))
Moja woli przekręcać się tylko w prawą stronę, ale poćwiczymy nad tym ;) a "mama" wszystkie usłyszymy już niedłuuuugo :)

Monia
3mam kciuki za dogadanie się. A teściowej w Wasze sprawy nie wplątujcie, bo najgorzej jak ktoś zaczyna mącić. To Wasza sprawa i WY się dogadujcie bez Teściowej, która u Was widzę jest "Sędzią", a Każde z Was chce mieć ją po swojej stronie. Powodzenia będzie dobrze :) spójrzcie na Młodego. Jest o co walczyć. Kiedyś napisałaś, że z Rodziną to tylko dobrze na zdjęciu. Ja się z tym w ogóle nie zgadzam. Za każdego z Najbliższych jakby trzeba było życie bym oddała, a sama wiesz jak było u Ciebie. Nie powielajcie błędów Rodziców i nie fundujcie Małemu Domu, do kt. nie będzie chciał wracać. Nie mów, że jak nie to nie - nara ja sobie dam radę. Dasz, bo jesteś Kobietą, a my jesteśmy silne, ale myślcie o Młodym i tym, że to właśnie z WAMI będzie Mu najlepiej :) Pacnij tego Twojego w łeb, powiedz, że Go kochasz i chcesz być z Nim i chcesz NORMALNOŚCI! A nie ciągłych kłótni i awantur o wszystko.

Moja Hanka od 3 dni przewraca się na brzuszek, ale tylko w prawą stronę ;)
w dniu 4 msc. Pierwszy raz dałam Jej do polizania jabłko. Wy już z rozszerzaniem diety tak daleko jesteście a ja ... hen hen za Wami :P jakoś mam ciągle opory :/

Dziubala
Daj znać jak tam Wasz kaszkowy debiut ;) a nie mówiłaś wcześniej, że zaczynasz od pyrek? ;)

Wracam do moich książek ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

i mam jeszcze do Was pytanie, bo Młoda ma takie fajne spodnie z zary typu pants baggy 68. już ma je trochę małe i szukam czegoś podobnego :( widziałyście gdzieś takie cuda?
Znalazłam tu : http://misslemonade.pl/gb/8-baby-0-2 te dresowe kilka par, ale jeszcze nie zdziczałam, żeby kupować na 2-3 miesiące Dziecięciu spodnie za 50 euro :| a są naprawdę rewelacyjne! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...