Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

1.mamaAnka ---córka - 23.05. - ur. 17.04 2850g
2.Edqa_1 ---Kornel Artur-- 24.05. - ur. 26.04. 3130g i 50cm.
3.Fasolinka --- Amelia --- 15.05. - ur.24.04. 3300g i 56cm
4.Ewi-synuś --- Oskarek --- 8.05. - ur. 2140g i 49cm
5.Izzi098 --- Tiffany--- 19.05. - ur. 30.04. 2950g i 50cm
6.Agata1005 --- Mateusz --- 11.05. - ur. 03.05. 3280g i 56 cm
7.Natalka88 --- Kornelia---26.05. - ur. 8.05. 1840kg i 45 cm
8.Eulalia --- Grześ Gabriel---15.05. - ur. 10.05. 3900g i 53cm
9.Olgaak --- Michalina --- 8.05. - ur. 12.05. 2900g i 51 cm
10.Kasia_maj --- Lena --- 29.05. - ur. 13.05. 2680g i 54cm
11.Iga81 --- Franek --- 19.05. - ur. 13.05. 3920g i 59cm
12.Misi --- Stanislaw --- 20.05. - ur. 15.05. 3800g i 57cm
13.Cichadoro --- syn Nikodem --- 22.05 - ur. 16.05 3620g i 54cm
14. Ania3336 --- syn Eryk --- 28.05. ur.16.05 3100g, 51cm.
W brzuszku:
samotka --- corka Malwina Ada --- 9.05
Gosia369 --- corka Emilia --- 10.05.
Ula1993 --- corka Nadia --- 11.05.
Agataluk --- corka Lena --- 14.05.
Judytka005---syn Antek---14.05
Kasia111 --- syn Aleksander--- 14.05.
Aguula --- corka Lena --- 15.05.
MartaSuperStyler --- Syn Antoni, Mieczysław --- 18.05
Mala10 --- córka Zuzanna --- 19.05.
EWELKA87 --- córka Nikola/Martynka --- 21.05
Anelwi --- Julia --- 26.05.
Sylwianna --- córka --- 29.05.
aggi1 --- syn Hubert --- 29.05.
anitajas - syn --- 29-30.05
Kademal --- syn Mikołaj --- 29.05
Marciolka --- córka Urszula --- 29.05
Malinka165 --- syn Oliwier --- 2.06.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Piszę ze szpitala
Dziś zapadla decyzja w mojej sprawie. Najpóźniej w czwartek będę miała cc. Jest ryzyko, że przy naturalnym będą komplikacje ze spojeniem.
Powiem Wam, że czuję ulgę, ale też bardzo się boję.

Pola płacze za mną w domu.mnie serce pęka.. Pierwszy raz taka długa rozlaka dla nas..

Kasia maj, izzi. Córeczki macie piękne
Kasia synek uroczy

Gratuluję wszystkim nowym mamom!

Natalka Tyle już wytrzymałas.. Wszystkiego dobrego dla Was

Agataluk sto lat! Trzymam za szybki poród!!!

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Sylwianna, wytrzyma ta twoja Pola, na pewno tęskni, ale przecież nie została z obcymi ludźmi w obcym miejscu. Dobrze, że już wiadomo na czym stoisz. No to już na dniach... :)

U mnie dalej cisza - jedyne co się dzieje to telefony ;) Właśnie kolejna koleżanka dzwoniła czy wszystko ok ;) Łooo matko, człowiek już czeka i znaków wypatruje ;) No nic, zapodam sobie jakiś film, poprasuję, chyba przepakuję torbę do szpitala do ładniejszej, bo nie wiem czemu wzięłam mniejszą i brzydszą ;) A poźniej chyba na mopie polatam, bo już wczoraj mi się nie chciało, a po tych weekendowych zabawach dzieci podłoga aż się klei ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za życzenia :) ja już posadziłam wszystkie kwiatki, które miałam i teraz jak się wychodzi to fajnie bo na około kolorowo :D Samochód też umyłam, ale nie, żebym się łudziła, że to w czymś pomoże :D
Kasia Twoja Lenka jest przesłodka, nie mogę się doczekać jak ja wyściskam swojego uparciuszka :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po prostu nie mam słów! Właśnie dostałam telefon, że moją indukcję muszą przesunąć na sobotę bo mają pilniejsze przypadki do wywołania!! Ochrzaniłam tą babę jak nie wiem co, powiedziałam im, że są nieodpowiedzialni, i że gdybym wiedziała to poleciałabym rodzić do Polski. Jedynie co mi powiedziała to "Przepraszam kochanie, ale musimy wybierać bo ty tylko przenosiłaś, a one mają komplikacje". Ciekawe co mi powie jak coś się stanie, przepraszam? Co za porąbany kraj, co za porąbana służba zdrowia!!!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

O kurde to faktycznie nie za wesoło :/ A jak się ogląda ten serial "midwives" to tam wszystko wygląda na taką profeskę... Ja pikole Agataluk zastanwó się, czy jednak się nie karnąć do Polski ;)
Mi gin powiedział, że jak nie urodzę o czasie to mam wziąć 7 dni zwolnienia od internisty i przyjść do niego w terminie i on mi da skierowanie do szpitala. Już na wszelki wypadek umówiłam obie wizyty, ale wolałabym jednak urodzić wcześniej....

Anelwi, ja mam raz w tyg ktg, tj miałam jedno do tej pory - w zeszłą środę, teraz w tę mam kolejne. Ponoć gin sprawdza wyniki i w razie potrzeby zleca częstsze, choć kurde nie wiem, jak to jest bo jak miałam ostatnio to jego nie było i nie wiem, czy oglądał... Teraz się zapytam położnej jak to jest, bo jednak jak mam mało tych wód to mega ważne, żeby dobrze monitorować malutką...

Ja robię kąpiel dla stóp właśnie. Właczyłam "Piekny umysł" i moczę giry. A prasowanie i sprzątanie czekają ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)
Kurcze nie nadążam za waszymi postami, tyle się tu dzieje. U mnie też gorący okres, odwiedziny, odwiedziny i odwiedziny, już mnie to męczy...ale rodzina już zaliczyła wizyty, jeszcze pewnie znajomi ale to może dadzą nam z tydzień wytchnienia ;)
Oluś ma się dobrze, rośnie w oczach :) Karmię piersią ale też dokarmiam mlekiem modyfikowanym, bo nie najada się obżarciuch i jak jest marudny po jedzeniu, szuka główką cyca, to dostaje butle i śpi 3 bite godziny, a ja mogę wtedy coś zrobić w domu :)
Noce są ok, budzi się 3 razy ale już ma w miare stałe pory więc i ja się już przestawiłam i śpię czujnie.
Gratulacje dla mamusiek tych już rozpakowanych, dzieciaczki urocze :)
Wklejam ostatnią listę i dodaję swoje dane :
1.mamaAnka ---córka - 23.05. - ur. 17.04 2850g
2.Edqa_1 ---Kornel Artur-- 24.05. - ur. 26.04. 3130g i 50cm.
3.Fasolinka --- Amelia --- 15.05. - ur.24.04. 3300g i 56cm
4.Ewi-synuś --- Oskarek --- 8.05. - ur. 2140g i 49cm
5.Izzi098 --- Tiffany--- 19.05. - ur. 30.04. 2950g i 50cm
6.Agata1005 --- Mateusz --- 11.05. - ur. 03.05. 3280g i 56 cm
7.Natalka88 --- Kornelia---26.05. - ur. 8.05. 1840kg i 45 cm
8.Eulalia --- Grześ Gabriel---15.05. - ur. 10.05. 3900g i 53cm
9.Kasia111 --syn Aleksander--14.05.-ur. 11.05. 3550g i 55 cm
10.Olgaak --- Michalina --- 8.05. - ur. 12.05. 2900g i 51 cm
11.Kasia_maj --- Lena --- 29.05. - ur. 13.05. 2680g i 54cm
12.Iga81 --- Franek --- 19.05. - ur. 13.05. 3920g i 59cm
13.Misi --- Stanislaw --- 20.05. - ur. 15.05. 3800g i 57cm
14.Cichadoro --- syn Nikodem --- 22.05 - ur. 16.05 3620g i 54cm
15. Ania3336 --- syn Eryk --- 28.05. ur.16.05 3100g, 51cm.
W brzuszku:
samotka --- corka Malwina Ada --- 9.05
Gosia369 --- corka Emilia --- 10.05.
Ula1993 --- corka Nadia --- 11.05.
Agataluk --- corka Lena --- 14.05.
Judytka005---syn Antek---14.05
Aguula --- corka Lena --- 15.05.
MartaSuperStyler --- Syn Antoni, Mieczysław --- 18.05
Mala10 --- córka Zuzanna --- 19.05.
EWELKA87 --- córka Nikola/Martynka --- 21.05
Anelwi --- Julia --- 26.05.
Sylwianna --- córka --- 29.05.
aggi1 --- syn Hubert --- 29.05.
anitajas - syn --- 29-30.05
Kademal --- syn Mikołaj --- 29.05
Marciolka --- córka Urszula --- 29.05
Malinka165 --- syn Oliwier --- 2.06.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Agataluk najlepsze życzenia!
co do cesarki - kiszka. rozumiem, że czekasz w domu do soboty? uważaj i jak coś to się zgłaszaj do szpitala.
ostrożności nigdy zbyt wiele w ty przypadku!

Marciołka ja tez raz w tyg ma się zgłaszac na ktg, ale przez to oczekiwanie to już kręćka dostaje.to już ostatnia prosta. jakby coś się stało teraz to bym chyba umarła. zaczynam dotawać schizy przez to czekanie.
mojego gina w tym tyg nie ma i chyba przez to mam jakąś paranoję :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

Kasia fajnie masz, że już z niunią w domku :) I jeszcze pogoda teraz piękna to nic tylko korzystać :D

Ja posprzątałam dom, zrobiłam pranie, jeszcze nie poprasowałam, ale mogę później albo jutro (i tak dojdzie dzisiejsze pranie do obrobienia ;)). Teraz wybieram się po jajka do sklepu bo chcę chałkę upiec :) Taka mnie naszła ochota :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majoweczki:)

Gratulacje Cichadoro, trzymam kciuki Natalko!

My juz od soboty w domu ze Stasiem. Sliczny jest i kochany ale placze tak okrutnie, ze boje sie ze cos mu sie stanie. Wypuscili mnie po cesarce po 2 dobach. Kazdy poganial zeby wstawac, ruszac sie a ja balam sie ruszyc ale jak wychodzilismy nie bylo mowy o ulgowym traktowaniu. Jakos daje rade, ale mam klopot ze wstawaniem z pozycji lezacej , mam nadzieje, ze szybko przejdzie. Nasz Stas spi z nami, budzimy go co 3 h, maz przebiera ja karmie i tak co 3 godziny...
Dzis czekamy na polozna, mam nawal pokarmu, pieri sa jak skaly twarde , nie wiem co robic...
Stas piwstal podczas naszej podrozy poslubnej, zobaczylam zdjecie jakies na szafce z tego wyjazdui ciagle placze, jest cudowny, kochany a ja nie wiem jak to wszystko ogarnac, moze lapie depresje ...oby ten stan minal szybko:)

Marciolko dzieki Twoim opisom, ze szybko wrocilas do siebie po cc bylo mi latwiej.dziekuje.

Milego dnia Majoweczki:)

Odnośnik do komentarza

Anelwi ja mam podobne odczucia do twoich - mam stracha, ze akurat teraz coś przegapię. W sumie mocno irracjonalny lęk, ale co poradzisz... I jeszcze to czekanie do nie wiadomo kiedy... Ja się serio boję, że urodzę w czerwcu :/ A już bym chciała wtedy mieć Ulinkę od kilku tyg ze sobą ;) Na dodatek Zosia ma teraz 1 czerwca jakiś przegląd piosenki i dziś przyszła smutna z przedszkola, ze mnie może nie być na jej występie, bo mogę wtedy rodzić - no i jak jej wytłumaczyć, ze nie mam na to żadnego wpływu?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamusie.
Piekne te Wasze dzieciaczki, dziewczyny, zakochac sie idzie we wszystkich :) Ciekawe czy moj maly bedzie tez takim slodziakiem dla innych, bo dla mnie napewno :)
Bylam dzis w pracy, zle sie czuje caly dzien, slabo, jakbym goraczke miala, grype, zwolnilam sie do domu, maly nieduzo sie rusza od wczoraj, wiec dzwonilam do poloznych. Moglam pojechac na ktg do szpitala, gdzie mam rodzic, ale nie mialby mnie kto zawiezc, wiec juz mialam pakowac sie w pociag, 1,5 godziny podroz z przesiadka... Polozylam sie na chwile, poniewaz miala dzwonic polozna tu z mojego miasta (robia ktg, ale do poludnia...) dowiedziec sie czy zalatwilam sobie transport. Maly zaczal sie ruszac, ale przyszla tu do mnie i tak osluchac serduszko. Bilo ladnie, tylko okazalo sie, ze mam bialko w moczu, wczesniej nie mialam. Jutro bedzie dzwonic z godzina wizyty i mam sie tu na miejscu stawic na ktg i badanie moczu ponownie. Czy bialko w moczu cos zwiasuje? Pytalam jej, ale cisnienie mam ok, opuchlizny nie mam, wiec to raczej nie zatrucie. Gdy lezalam, brzuch mnie zaczal bolec mocno, przeszlo, teraz znow pobolewa. Jestem zmeczona tym wszystkim, normalnie bym zadzwonila do taty i tata by mnie zawiozl, a tu... Glupio mi prosic sie o pomoc czyjas, ludziom troche ciezko jest zrozumiec, jak to jest byc w ciazy. Nie wiem, moze ja jestem inna, ale chetnie bym pomogla komukolwiek z czymkolwiek. Ciesze sie, ze polozna przyszla, mowila, ze zmartwila sie i nie mogla nie przyjsc. Byla po godzinach.
Pogoda piekna, a ja... Ja juz nie ;) Poleze sobie jeszcze troche, pozniej poprasuje, bo nawet mnie chec na to wziela, gdy spojrzalam na ta gore ubranek mojego synka ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Misi ja miałam równo tydzień temu cesarkę, dziś byłam na zdjęciu szwów i czuje się świetnie. też ciężko było mi wstać z łóżka ale im więcej chodziłam mimo bólu tym szybciej widziałam poprawę. Mi nawał na szczęście już przeszedł. Pomogły okłady z kapusty i odciąganie.
Ja mam za to takie pytanie. Jak wasze dzieciaczki jedzą ? Moja Michalina potrafi spędzić przy piersi nawet półtorej godziny z 3 przerwami na jakieś 10-15 min. A potem śpi po 3 godziny bez problemu. Niestety czasem jeszcze zdarza jej się cmokać i trochę się o to martwię :/ Jutro przyjdzie położna więc podpytam czy takie dzieci tak długo i dużo jedzą

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

misi u mnie tez nawal chcial mi przeszkodzic jak tylko poczulam ze sie zaczyna robic ograniczylam picie pilam tylko lyczka aby zwilzyc buzie. powoli przeszlo i teraz jest ok. bola mnie tylko sutki szczegolnie jeden drugi mniej ale tez odczuwam, staram sie wietrzyc ale nie jest to latwe bo syn biega co chwile cos chce a sami nie jestesmy w domu wiec same wiecie nie moge paradowac sobie... mam masc z lanolina i smaruje mam nadzieje ze szybko minie.
malinka wspolczuje ci ze musisz ze wszystkim radzic sobie sama, a nie chcialas wrocic do Polski przed porodem?
olgakk moja mala ma rozni czasmi je co 1,5 godz a tak jak wczoraj po kapieli zjadla o 20 tak spala do 00.30 wiec miala dluzsza przerwe. u nas generalnie nie je dlugo pare minut i dziekuje max 15min i koniec. czasmi czkawka ja zlapie i chce ja przystawic na chwile zeby minela ale niechce za nic i tak czka sobie az jej przejdzie.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Malinka gadam do niej i czuję się jak ciołek bo nie słucha ;) hehhehe pewnie już tak zostanie, że zdanie mamy będzie miała w pompce ;)
Kurcze niefajnie masz, że sama tam jesteś... Ale popatrz wszędzie zdarzają się dobrzy ludzie - ta położna wydaje się być do rzeczy skoro tak się tobą przejęła. Mam nadzieję, że jutro wszystko będzie gites, a to białko jak niewielkie ilości to nie musi nic znaczyć złego. Ja miałam raz w tej ciąży i nic to nie było złego (ale ja miałam tylko ślad białka, nie wiem, jak to u was oznaczają...). Najważniejsze, że masz teraz tam jakby nie patrzył bratnią duszę i może dzięki temu, że się tak przejęła to cię będzie dokładniej monitorować :) Trzymam kciuki :D

Misi cieszę się, że pomogły te rady ;) W sumie i tak każda inaczej przechodzi, ale skoro coś się przydało to jestem happy :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ja juz naprawde pogodzilam sie z tym, ze bliscy sa daleko, wiec najbardziej wkurza mnie to, ze zawsze bylam niezalezna, a tu nie potrafie. Nie mam samochodu, gdybym miala, to bym sobie sama pojechala do szpitala. A tak, nie dosc, ze opieka nad ciezarnymi jest do luftu, bo nawet nikt mnie tam od dolu nigdy nie obejrzal, to jeszcze ktg robia do poludnia i jakby sie cos dzialo, to nikt mnie tu na miejscu nie zbada.
Ale, ale :) W promocji mamy tu obok w markecie lody. Pamietacie te, o ktorych marzylam, mascarpone i smietana? No wiec po tylu miesiacach sa. I je wlasnie jem :D Kupilam tez o smaku solonego karmelu, przepyszne.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-)
Malinka - jesteś bardzo silną kobietą - wszystko się w końcu ułoży.
Misi - ja uniknęłam nawału - na początku zalecano mi ograniczenie spożywania płynów i okładanie piersi lodem po karmieniu - jak mam za dużo pokarmu to przykładam do dziś :-) Sutki raz na kilka dni smaruję maścią MALTAN (nie trzeba jej zmywać do karmienia i kosztuje w aptece grosze). ...a ,,baby blues'' minie jak tylko skończy się połóg, nie martw się :-) Mi położna tłumaczyła, że zmiany hormonalne zachodzą w organizmie kobiety przez 9 miesięcy, a podczas krótkiego połogu (4-6 tyg.) wszystkie te zmiany ustępują, kobieta wraca do ,,stanu'' sprzed ciąży i stąd te huśtawki nastrojów;-)

Dzisiaj była u nas położna na kolejnej wizycie patronażowej i Amelka waży już 4 kg :-) Pogoda piękna, więc wczoraj we trójkę zaliczyliśmy debiutancki, całodniowy pobyt poza domem - było cudownie, a malutka taka grzeczna :-) Udało nam się nawet zjeść obiad w restauracji :-) Za to dzisiaj, wychodząc na spacerek, zorientowaliśmy się, że złapaliśmy panę w kole od wózka - ot taki sobie peszek ;-) I po spacerku ;-)
Miłego wieczorku Wam życzę :-)

P.S. Ja niestety nadal nie mogę załączyć zdjęć :-(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67853.png

Odnośnik do komentarza

Tak juz bym chciala, zeby maly wyskoczyl ze mnie. Ale skoro nic nie dziala, to bede tylko siedziec i sie wkurzac, ze go jeszcze nie ma :) Boze, 4 dni do pracy... A potem co ja bede tu robic, skoro maly w brzuchu sobie wygodnie jeszcze siedzi i nic nie zapowiada sie na przed terminem? Moze ladna pogoda sie utrzyma, to poopalam sie nad rzeka :)
Mam pytanko, w zwiazku, ze obok rzeka, to juz tu mi komary lataja po domu. Jeszcze zaden mnie nie uzarl (chyba), ale czy taki srodek do kontaktu bedzie bezpieczny dla dzidziola? Czy mam lepiej obwiesic tu lawenda i bedzie pachniec jak u babci w szafie? Wiem, ze moge sobie niektore rzeczy wygooglowac, ale wole sie najpierw zapytac Was :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

To ja już w domu z synkiem i tak na szybko opiszę, co tam się działo ze mną jak zniknęłam z forum. Zawieźli mnie do szpitala, miałam skurcze co 4,5 min i już wtedy wydawały mi się bolesne.
Wody mi się tylko sączyły i przebili mi je dopiero na sali, wtedy poczułam, co to są bolesne skurcze. Najpierw leżałam pod ktg, ale powiedziałam, że już nie daję rady leżeć i poszłam pod prysznic, tam było już dużo lepiej. Potem połaziłam trochę, pokręciłam biodrami i znowu pod ktg. Już nawet nie prosiłam o wstanie, bo budziłam się na skurcz, oddychałam jak mi kazali i ze zmęczenia padałam. Nie wiem ile ten etap trwał, bo to jak czarna dziura dla mnie ;) ale dzięki temu szybko mi minęło. Ogólnie to potem już się skupiłam tylko na oddychaniu i ból był mniej odczuwalny. Poczułam, że zaczynają się parte i wtedy już położna co chwila mi kazała zmieniać pozycję a to jeden bok a to uklęknąć i delikatnie przeć, żeby mały jak najszybciej się dobrze ustawił. To właściwe parcie mnie strasznie wymęczyło, bo na jeden skurcz powinny przypadać 3 parcia a ja już na trzecie nie miałam siły, ale i tak poszło nieźle. Co prawda mnie nacinali i to chyba bolało najbardziej. Reszta do przeżycia, chociaż zdarzyło mi się powiedzieć parę razy, że nie dam rady :)
Mąż był przy mnie i brawa dla niego że wytrzymał, chociaż mi jego obecność naprawdę nie była potrzebna, ale wiem, że to było dla niego ważne, więc cieszę się, że był. Wszystko trwało 4 godziny, małego położyli mi tylko na chwilkę, ale potem już wzięłam go sobie do łóżka i w szpitalu spał razem ze mną. Z karmieniem na razie nie mam problemów i oby tak dalej. Tylko dzisiaj jak trochę więcej pochodziłam w domu to mnie szycie zaczęło boleć, a nie miałam żadnego badania ginekologicznego, mam nadzieję, że wszystko ok.

a teraz uciekam spać bo mały też już śpi, więc przed następnym karmieniem może uda mi się kimnąć chociaż na chwilę, a jutro postaram się was nadrobić w czytaniu. miłej nocki z dzieciaczkami i szybkich porodów dla ciężarówek :)

monthly_2014_05/majoweczki-2014_11073.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Piękne te nasze majowe bobaski. Mój Franiu tez ma czarne włoski :)
Dziś była położna na zdjęciu szwów ale i tak ich nie czułam.
Malutki to na razie aniołek- je i śpi- tylko w nocy ma około 2 godzinne czuwanie ale myślę, że się przestawi jak go będę kąpała codziennie o tej samej porze- chociaż położna zaleca kąpiele co 2 dni przynajmniej na początki.
Ogólnie bardzo dobrze nam idzie przystosowanie do nowej sytuacji.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...