Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie takie klucza w podbrzusze i twardniejacy brzuch w 18 tyg spowodowały skrócenie się szyjki. Leżałam wtedy 5dni na obserwacji.nic dalej się nie działo,podali magnez w kroplowce, kazali też łyka w domu i luteine miałam brać.więcej się nie powtórzyło i z szyjka 3.8 dobrze.a do porodu tj do 35tc.więc też jestem zgdania że jak coś niepokoi to lepiej sprawdzić niż coś przeoczyć i potem żałować. Pozdrawiam:-)

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dziewczyny! Niech Wasze maluchy chowają się zdrowo. Kiedy czytam o poczatkach, za każdym razem się wzruszam, bo przypominają mi się narodziny naszych córeczek i cały ten piękny, intensywny czas :)
A tymczasem nasze dziewczynki w sobotę skończyły 6 miesięcy! Ja uczciłam to pierwszym wyjazdem na weekend. Było super! No i bezcenne były dwie spokojne noce ;)
KO2 - co do przespanych nocy. My jednak zdecydowaliśmy się na Ginę, bo była bardziej konkretna niż Tracy, czyli ostatnie karmienie było 22.30, potem 2.30, potem 6.00.
Taki rytm mieliśmy dość długo, bo naszym dziewczynkom zajęło więcej niż Gina przewidziała. Stopniowo przestaliśmy je budzić na karmienie o 2, a teraz już sporadycznie dajemy o 22.30, jeśli mało zjedzą wieczorem. Przy normalnym wieczornym posiłku śpią od 19.00 do 6.00. Ale to dopiero od niedawna. No i to zaczęło działać jak wieczorem zaczeliśmy dawać mleko z kaszką - po 5 miesiącu. Z tego, co pisałas Twoje dzieci mają 7 tygodni, więc radzę budzić o 10.30, a 2 robić na śpiocha jeszcze przez jakiś czas.
My robiliśmy tak, że mąż karmił o 10.30 sztucznym, ja o 2.00 z piersi, a potem on ściągniętym mlekiem o 6.00.
W każdym razie już niedługo :) Życzę powodzenia!
Agibagi, latator podtrzyma laktację. Nie martw się! Ja w nerwach przeczesałam cały internet w tym temacie, zwłaszcza, że karmiłam dziewczynki z wykorzystaniem kapturków laktacyjnych. Ani to, ani laktator nie zaszkodziły mojej laktacji, spokojnie się rozhulała i karmiłam dziewczyny przez 5 miesięcy, tylko jedno karmienie robiąc mm. Nie martw się! Tylko bądź cierpliwa z laktatorem, pij dużo wody i może trochę tych herbatek na laktację.
Gosioolek! Świetne wieści! Niech Nowy Rok przynosi Ci mnóstwo powodów do szczęścia
Dziewczyny, dobrej nocy!

Odnośnik do komentarza

Ja pierdziele moim małym ssakom u mamy chyba za dobrze jest ;-) Lekarz powiedział, że jak tak dalej pójdzie to nas na weekend do domu jeszcze puści ;-). Żadnych skurczy, chłopaki ładnie rosną 2600 i 2760. Dobrze niech siedzą jak im tak dobrze...jeszcze trochę wytrzymam... Chyba :-). W nocy jeden synus wsadził nóżki pod moje rzebra i w nie kopał, bo po co matka miałaby spać ;-).

Odnośnik do komentarza

11.01.2016 o 11.57 przyszla na swiat Rita 51 cm i 2850 oraz Nina 52 cm i 2790. Rita pierwsze godziny byla na wspomaganiu oddychania a Nina niestety jest do teraz ale bardzo ladnie sobie radzi :) dziewczynki sa przeurocze, a mama obolala po cc. Nadal ciezko mi sie zwlec z lozka.
Cycuszki tez nadal puste, wycisnelam z nich kilka kropel siary i nic dalej nie naplywa.
Po jakim czasie pojawil sis u Was pokarm ??

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwkw7i4qe26vfa.png

Odnośnik do komentarza

Iza serdecznie gratuluję :-D piękna waga dziewczynek. Dużo zdrówka dla Ciebie i księżniczek. A z mleczkiem nie przejmuj się zacznie lecieć, trzeba tylko dziewczynki przystawiaj dziewczynki, pracuj z laktatorem, a wszystko się unormuje. Tak ładnie pokarm zaczął mi chyba lecieć dopiero około 5-7 doby po cc. Straszą zawsze zastojem pokarmu, po cc to nie grozi ;-). Jak dziewczynki masz pod obserwacja położnych, dużo odpoczywaj i nabieraj siły.
Iza nie mogę w to uwierzyć jak ten czas szybko leci, dopiero co do nas dołączylas a już księżniczki masz przy sobie.

Odnośnik do komentarza

Iza gratulacje, a dziewczynki naprawdę duże:) i jak równo urosły:) nie martw się, niedługo będziesz miała obie przy sobie.
Jeśli chodzi o pokarm to mi się pojawił w 3 dobie a
Na drugi dzień zaczął się nawał takze spokojnie.

Odnośnik do komentarza

Mami, Iza - gratuluję. Dużo zdrówka dla Was i dla Dzieciaczków!

Twixxi - niech Chłopcy sobie pomieszkają jeszcze w brzuszku, skoro Im tam dobrze. Perspektywa weekendu w domu: rewelacja!

Po wczorajszej wizycie: Córcia waży ok. 1900 g, a Synuś ok. 2200 g. Wszytko jest w porządku i w przewidzianych normach. Najprawdopodobniej około 30 stycznia położę się do szpitala i około 8 lutego cc. Ależ to zleciało! Zupełnie niedawno to było, jak zobaczyliśmy na usg dwa serduszka, a za chwilę przyniesiemy do domku dwa Maluchy.

I jak wygląda kolejka do rozpakowania? Twixxi i następna to ja? Czy kogoś pominęłam?

http://s4.suwaczek.com/201602082081.png

Odnośnik do komentarza

Duo okazuje się,że nie tylko perspektywa weekendu a całego tygodnia czeka nas w domu :-) . Dzisiaj moj lekarz i ordynator stwierdzili,że skoro nic cię nie dzieje i jak nie ulegnie to zmianie do piątku to idziemy do domu i wyznaczamy datę cięcia. Więc jak przez 13 dni nie urodze to 25 kładziemy się na oddział a 26 cięcie :-) będzie tyo 38 tc ( 37+4 dokładnie).

35+5

Odnośnik do komentarza

Mami , Iza gratulacje. Dużo zdrowia i cierpliwości dla Was.
Twixxi widzisz dajesz radę - wiem, że końcówka jest już naprawdę trudna, ale dasz radę. A tak się bałaś czy wytrzymasz.
My jesteśmy po wizycie patronażowej położnej. Dziś pierwszy raz Chłopcy byli w gondolkach na balkonie. Jutro w planach mamy pierwszy spacer a w piątek mamy iść na wizytè do pediatry.
Zrobił się tu ruch na forum. Witamy nowe Mamusie. Ze swojej strony mogę poradzić tak jak Dziewczyny - jeśli coś Was niepokoi to pytać lekarza - spokój jest bardzo ważny. U Nas ciąża przebiegała wręcz książkowo do 31-ego tygodnia a potem zaczęły się problemy z szyjkà i musiałam leżeć. Ale skończyło siè dobrze. Warto było.
Mój lekarz 2 x posłał mnie do szpitala bo jak mówi jak coś niepokoi to szpital jest od tego, żeby to sprawdzić.
Trzymamy kciuki.
Pozdrawiamy.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Ja dzis wychodze do domu a moje gwiazdki musza niestety zostac.
Rita ma problem ze skoordynowaniem polykania, oddychania i ssania, podczas jedzenia spada jej saturacja, a Ninka ma infekcje pluc i dostaje antybiotyk, nadal przebywa w inkubatorze.
Czy wasze dzieci tez mialy takie problemy ? Czy tylko moje to takie bidulki ?

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwkw7i4qe26vfa.png

Odnośnik do komentarza

Iza niestety często tak jest, że bliźniaki mają cięższy start. Nie martw się wszystko będzie dobrze, wiem wiem łatwo mi mówić, ale przeżyłam to samo co Ty. Moj Łukaszek miał problemy z oddychaniem i wrodzone zapalenie płuc. Doszedł do siebie dopiero po około 8 dniach a ze szpitala wyszliśmy po 13 dniach od cc. (jej przecież to było tak niedawno, a ja nie pamiętam ;-)). Ja miałam to szczęście, że mogłam leżeć z chłopcami w szpitalu..a ciebie niestety wypisują. Ale dasz radę, przecież jesteś wybrana :-D. Buziaki dużo zdrówka Wam życzę.

Odnośnik do komentarza

Witaj Asiks ja też sie spodziewam dwóch chłopców z tym,ze ja juz jestem na końcówce- 37 tc ;-). Tez mam obawy jak to będzie, ale tłumaczę sobie ,ze nie ja pierwsza i nie ostatnia będę mamą bliźniaków, na pewno nie bedzie lekko ale bedzie warto ;-)

Odnośnik do komentarza

Iza dobrze Cię rozumiem. Sama siedziałam w szpitalu 8 dób po porodzie, po czym zostałam wypisana z jedną córcią do domu a drugą przewieźli do szpitala w Prokocimiu w celu dokładnej diagnostyki, bo neonatologowi nie spodobało sie usg i rtg brzuszka, oraz slaby apetyt i niewielkie przybieranie. Siedzi tam juz 3 dni, badają ją i obserwują,a ja nie mam jak do niej pojechać bo to prawie 100 km w jedna stronę, a drugi bobas w domu. I tak sobie czekam. Mąż jeździ i zawozi mój pokarm. Ale jestem dobrej myśli ze juz niedługo będziemy wszyscy w domu.

Odnośnik do komentarza

Iza - dużo zdrówka dla Dziewczynek! Trzymam kciuki za szybkie wyjście do domu.

Mami - super, że Twoje Dziewczynki takie dzielne! Oby tak dalej!

Agibagi - to u Was nie wesoło. Ale życzę Wam, aby Maluszki szybko były razem w domku. Trzymam kciuki! Powodzenia!

Twixxi - jednak w domku już jesteś? Czy białe kitle Cię przetrzymały w szpitalu?

http://s4.suwaczek.com/201602082081.png

Odnośnik do komentarza

Duo już nawet od wczoraj w domu- stwierdzili, że nie ma co mnie trzymać, wpisali na listę do cc na 26 stycznia. Mam tylko nadzieję,że przez ten tydzień nic się nie wydarzy bo mojego lekarza nie ma a chyba wolałabym zeby to on przeprowadzał operację.

Odnośnik do komentarza

Iza8..moja Antosia miała podobny problem.nie potrafiła w tym samym czasie ssać i oddychać. Jakby przez pierwsze dni, gdy dostawała pierś lub butle,ważniejsze było jedzenie niż oddychanie. W konsekwencji siniala wokół ust.na czwarta dobę piła i oddychala już pieknie.Ale też wypisali mnie tylko z Olą po tygodniu, która miałam już przy sobie od trzeciej doby.Antosia że względu na niską wagę (1900) przywieźli mi bliżej domu gdzie musiała "zrobić 2kg"żeby wyjść do domu.więc spokojnie twoje małe też dojdą do siebie i nim się obejrzysz będziecie w domku razem.pamiętaj że Dziewczynki są silne. Jak się dowiedziałam o ciąży bliźniaczej to od razu chciałam żeby były Dziewczynki. Bo mówi się że Dziewczynki wychodzą przeważnie ręką obronną z nie lada kłopotów!!!!od początku musimy być silne;-)
Agibagi..jestem myślami z tobą i życzę zdrówka dla maluszków!!!!będzie dobrze zobaczysz!!!! Dziewczyny są silne:-) w końcu są kobietami i w dodatku bliźniaczkami:-) głową do góry,mała jest pod dobra opieką, znajdą gdzie problem i zaradza:-) ściskam:-)
Asiks.. Witam na forum i gratuluję podwójnego szczęścia :-)
Dobrej nocy dziewczyny :-)

Odnośnik do komentarza

Mami87,
Pięknie wyglądać we trójkę, u mnie podwójne karmienie udawało się w szpitalu a potem nawet w domu aż do momentu kiedy zaczęło nie wystarczać miejsca na głowy przed moimi piersiami, Cecyli to nawet nie przeszkadzało ale Aleksander musi mieć pełen komfort we wszystkim co robi wiec zaczynał krzyczeć i nie dało się go przy piersi utrzymać.
Dziewczyny mała rada - jeżeli jesteście zdecydowane na karmienie piersią to starajcie się na początku jak najmniej dokarmiać (pokarm przyjdzie a sutki przestaną boleć) - ja te dokarmianie ciągnęła za długo i za dużo i teraz Aleksander zawsze po piersi spodziewa się butli wiec z piersi się nie najada i nie da się skończyć z mm.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...