Konkurs: "Od rzeczy do rzeczy"

[Redakcja]

Drodzy Rodzice!

Zapraszamy do nowego konkursu pt.

"Od rzeczy do rzeczy"

Do wygrania 5 książek Wandy Chotomskiej od Wydawnictwa Literatura!

a zadaniem konkursowym jest...

napisz wierszyk o jesiennej przygodzie dzieci!

Konkurs trwa do 23 listopada.
Wyniki: 26 listopada.

Regulamin Konkursu: "Od rzeczy do rzeczy"

Zapraszamy do zabawy!
Redakcja

[avalka]

Czyżby brak chętnych??
To ja zacznę z moim stworem poetycznym

Był raz sobie chłopiec mały,
Troszkę dzielny… Ciut nieśmiały
Dzień jesienny zaś chłodnawy
Skusił chłopca do zabawy.
Chwycił więc za rękę mamę,
Ubrał się w mig i za bramę.
A tam na uliczki końcu
Miejski park skąpany w słońcu
Kolorowych liści cała masa….
Więc nasz chłopiec sobie hasał.
Drzewom się przyglądał wielce,
Chciał je poznać jeszcze więcej
Bo ów chłopiec lubił drzewa,
Buki, dęby i modrzewia
Nagle słyszy świst cichutki,
Patrzy w górę-uśmiech wesolutki
Ruda wiewióreczka mała
Żołędzie z norki wysypała …
Gdy tak chłopiec patrzył wkoło,
Jeden żołądź - bęc mu w czoło
I tak czółko małe guzek zdobi.
Mama na to nic nie zrobi.
Ale chłopczyk się nie martwi wcale.
Nie w głowie mu smutki i żale
Bo strasznie lubi przygody,
A siniak mu dodaje urody.
Mama czule syncia całuje
A siniak blednie, czółko się kuruje.

[Gość aldonka23]

Listopad juz nastał
i z drzew liście spadają
Więc Julcio z Natankiem
na spacer mamę wyciągają
Szalenstwo biegania i zbierania liści
to To, co lubią mamy ogryzki :)
potem kasztany oraz żołędzie
do siatki mamy zbieramy dzielnie,
w domu ludziki z nich małe zrobimy
będziemy się bawić nimi do zimy!
w deszczową porę mamy masę zajęć:
wyklejanie, wydzieranie,malowanie oraz granie,
farbki, kredki wszystko mamy
i zabawę zaczynamy
więc Listopad to czas wspaniały,
my go dzieci Uwiebiamy

[amda]

Na niebie, wysoko klucz ptaszków
przypomina, że lato się skończyło
lecą do ciepłych krajów
czyżby im się tu nudziło?

a przecież zawitała do nas jesień,
zrobimy jeżyka z kasztanków,
żółty latawiec z liści
pomimo deszczowych poranków

Założymy kolorowe kalosze
i pobiegamy po kałużach
ja - twój malutki synek
i ty mamo - taka duża...

[mika_152]

Siedział jeżyk pod drzewem na łące,
zobaczyły go dzieci spacerujące.
Było to dnia pięknego jesiennego,
ciepłego i bardzo słonecznego.
Jeżyk liczył jesienne listki spadające,
dla maluchów było to fascynujące.
Jedne były żółte,drugie pomarańczowe,
jednym słowem :kolorowe!
Aż tu nagle strach ogarnął dzieci wielki,
bo zobaczyły z liści kopiec wielki.
Jeżyk nóżkami tup,tup,tup,
wskoczył w stertę liści siup!
Pod listkami on się chowa,
ze strachu zacznie liczyć je od nowa.
Filipek mówi-jeżyk to kłujący zwierz,
nie wiem Kasiu czy ty o tym wiesz,
że igiełki ostre ma,ukłuć może też i psa.

[Vikami]

Powiem cicho , powiem skrycie...
może mi nie uwierzycie !
Ale przygód mamy wiele
moi drodzy przyjaciele.
O tej porze , o tej właśnie
-kiedy słońce szybko gaśnie
a pogoda jest ponura...
słonko za dnia siedzi w chmurach!
To jest jesień tak szarawa,
lecz wnet dobra jest zabawa.
Chodźcie ze mną zobaczycie
Płaszczyki załóżcie i kalosze swoje,
to szybko poprawią się wasze nastroje.
Dzieci wychodzą na podwórze
a tam przepiękne wielkie kałuże
już nie będą tacy czyści
nasi dzielni kałużyści!
róbmy konkurs na podskoki
ten chlapiący , ten wysoki
każdy brudny już jest trochę
ale jaką ma radochę !
teraz zmiana na kasztany
wszystkie szybko wyzbieramy
dzieci dzielnie poszukują
i z pod liści wygrzebują!
chłopcy zrobią żołnierzyki
a dziewczęta hmmm... kucyki.
będzie frajda odlotowa
i zabawa kasztanowa.
A jeszcze super są jesienne liście
to ogłaszam uroczyście
wszystkie cudne kolorowe
żółte , czerwone i purpurowe.
Z nich zaraz w domu powyklejamy
leśne zwierzątka i piękne damy.
Na koniec pijemy ciepłe kakao
po dniu pełnym przygód by się przydało.
Dzień pełen wrażeń niezapomnianych
możemy zaliczyć do dni udanych.
Dzieci szczęśliwe a to najważniejsze
kochają jesień choć dni są chłodniejsze.

[agaluk1]

Owoce jesieni zbierają dzieciaki
by w przedszkolu zrobić zabawne cudaki
Kasztanowe ludki, żołędziowe stworki
będą nas rozśmieszać w jesienne wieczorki
Kolorowe liście również się przydadzą
by przez całą zimę zdobić sale naszą
Na dwór wychodzimy, w kałuży brodzimy
i jesienne smutki w mig już przegonimy.

[stoke]

Nadeszła jesień i w parkach można znaleźć skarbów pełen kosz
I mimo, że czasem z chłodu marznie nam nos
Wędrujemy, spacerujemy i szukamy...
W poszukiwaczy skarbów się zamieniamy
Piękne złote, czerwone i pomarańczowe liście
Zbieramy i układamy piękny bukiet oczywiście
Kasztany i żołędzie wkładamy do koszyka
A w uszach brzęczy nam lasu szumiąca muzyka
Z tych żołędzi czapeczki, a łódeczki z kasztanów
Zbieramy, by potem w domu zrobić z nich marynarskich panów
Różnorakie płaskie i okrągłe kamyczki
Wkładamy w nasze wiklinowe koszyczki
Szyszki, gałązki i różne patyki
Zbieramy w rytm kapiącej w parku z fontanny muzyki
Znajdujemy jeszcze różnego typu piórka
Lub skorupki z orzechów, które pogubiła wiewiórka
Nasionka, igiełki i suche kwiatuszki
Zagłębiamy się powoli w tajemnice leśnej dróżki...
Tak chodzimy, szukamy i zbieramy
O przyrodzie wówczas dużo rozmawiamy
Obserwujemy natury bogactwo
I na gałęziach różne ptactwo
Gdy wracamy po takim spacerze do domu
Wysypujemy nasze skarby nie mówiąc nic nikomu
Oglądamy, dotykamy, poznajemy
A potem to wszystko przyklejamy na papier lub malujemy
Powstaje w ten sposób mapa naszej podróży
Która nigdy nas nie nuży!

[Mamiczka]

Świetne te Wasze wierszyki :) W regulaminie jest mały błąd w końcowej dacie konkursu. Pomyślę nad wierszem

[sylrom]

A oto nasz wierszyk /synek "pomagał"/

Już nadeszła złota jesień,
pełen koszyk liści niesie,
Już się z liści dywan stworzył,
na nim jesień coś położy.
Tu kasztany, tu żołędzie,
to ciekawe - co z nich będzie.
Zobaczyły to dzieciaki,
nazbierały ich dla draki.
Potem jednak już poważnie,
do przedszkola poszły raźnie.
I tam wzięły się do pracy
z liści bukiet wyszedł cacy!
A z kasztanów i żołędzi
ludzik piękny zaraz będzie!
Tak bawiły się dzień cały,
aż skończyły się kasztany.
I do domu wracać czas,
prace bierze każdy z nas,
by pochwalić się rodzicom,
niech jesienią się zachwycą!!!

[bb26]

Przyszła jesień liście z drzew spadają,
a wśród tych liści dzieci dużo uciech mają.
W fontannie spadających z drzew liści kolorowych,
spadają "pac, pac" kasztany na dzieciaków głowy.
Nazbierają dzisiaj ich do koszyka,
a jutro w przedszkolu zrobią z nich śmiesznego ludzika.
Domek z szyszek i patyków,
z liści poduszki i kołderka dla rodzinki ludzików.
Kiedy całą rodzinkę tych śmiesznych cudaków już stworzą,
wnet z panią nauczycielką mini teatrzyk otworzą.
Przyjdą rodzice-tatusiowie z mamami
i obejrzą przedstawienie z kasztanowymi ludzikami.
Wielkimi brawami przedstawienie zostanie nagrodzone,
i trudy pracy w nie przez dzieci włożone.
Ustawią później kasztanowych aktorów na półce w klasie,
żeby im przypominały, że jesień lubić da się.
Mimo, że szkoła i nauka się wtedy zaczyna,
nie znaczy to, że jesień jest zła i nudna.

[stella]

Jesień w nasze okna stuka
Do zabawy dzieci szuka
Niesie liście kolorowe
Czerwone złote i brązowe

Wtedy to wszystkie dzieciaki
Odkładają z rączek pisaki
Naukę przerywają
Na podwórze wybiegają

Na nóżkach kalosze mają
I kałuż nie omijają
Frajdę niezłą wtedy mają
Z deszczem się zaprzyjaźniają

Kasztany i żołędzie chętnie zbierają
Ludziki różne z nich układają
Liście bukietami się stają
I tak swój pokój ozdabiają

Choć czasem ponuro
I wieje wiatr
To z jesienią dzieci są za pan brat
A gdy do domu po harcach wracają
Darami Jesieni się zajadają:)

[maloka28]

Jesień na dobre już zawitała,
w brązowych barwach natura cała.
Miłosz i Tosia smutne mają miny,
ku wielkim zdziwieniu całej rodziny.
„Co mamy robić?” ciągle pytają,
już dość jesieni w tym roku mają.
Mama na dzieci patrzy zdziwiona,
„Jesień jest piękna, złoto-czerwona.
Czym prędzej ciepło się ubieramy,
i na dwór razem się wybieramy."
Na dworze słonko jesienne grzało,
było spokojnie, wcale nie wiało.
Mama do parku dzieci zabrała,
zbierała liście rodzina cała.
Zrobili konkurs na bukiet jesieni,
wygrała Tosia z bukietem w czerwieni.
Potem żołędzie w czapkach zbierali,
do torby mamy wszystkie wrzucali.
W domu stworzyli z nich małe zoo ,
zwierzątek mieli chyba ze sto.
Nazajutrz deszczyk dzieciaki zbudził,
Miłosz jak zwykle trochę marudził.
Lecz mama im śmieszne kalosze kupiła,
sobie też żółtą parę sprawiła.
I rozpoczęła się olimpiada,
najlepsza zabawa – gdy deszczyk pada.
Każdy się cieszył – mały i duży.
radosne było skakanie w kałuży.
I znowu z jesienią dzień nowy nastał,
tata na dworze dzieciaki zastał,
Pod wiatr i z wiatrem wspólnie biegały,
olbrzymią frajdę z biegania miały.
Tata wnet prezent im podarował,
przy jego tworzeniu długo pracował.
Zrobił dzieciakom latawiec nowy,
z kropkami cały, wprost odlotowy.
Dzieci z radością prezent przyjęły,
z latawcem i wiatrem dumnie frunęły.
Tosia i Miłosz odtąd wiedzieli,
że wcale racji oni nie mieli.
Wszak każda pora roku jest wyjątkowa,
magiczna, ciekawa i kolorowa.

[Bettyy]

Jesieni czas ,to piękna pora
Na dworze bawię się z kolegami do wieczora
Chodzimy na spacery do parku ,do lasu
Nigdy na odpoczynek nie mamy czasu
Koledzy już przed mym domem czekają
Sto pomysłów zawsze w głowie mają
"Dzisiaj wybierzemy się do parku
Patrzcie co niosę dzisiaj na Karku"
Karolek zabrał plecak ciężki i duży
i przez niego wpadł do kałuży
"Zgadnijcie co ze sobą zabrałem
To namiot co na urodziny dostałem "
Ucieszyli się wszyscy przyjaciele
Na samą myśl radości mieli wiele
Staś mówi" Ja zabrałem worek wiśni"
Staś to zawsze o jedzeniu myśli
W parku piękna złota jesień
Żółte liści Aż bawić nimi chce się
Maszerują podparci kijem
"Może tutaj namiot rozbiję ?"
Świetne to jest miejsce Karolku
Moglibyśmy się tu bawić do wtorku
Basia wypatrzyła na drzewie wiewiórki
A na niebie ciemne chmurki
Musimy się z tym namiotem pośpieszyć
Bo mokrymi ciuchami nie będziemy się cieszyć
Nazbierali liście ,kasztany i żołędzie
Zobaczymy co teraz z nimi będzie
Na pewno ludziki zrobimy ładnie
Potem zobaczymy co do głowy nam wpadnie
Po zabawach ,rozstania nadszedł czas
Na jutrzejszy dzień ,zapraszamy Was :)

[beatrix]

Jaś zaraz po śniadaniu wkłada palto i kalosze
i już w progu krzyczy do mamy: chodźmy na spacer, proszę!
Mama się trochę opiera, bo na dworze plucha,
lecz w końcu uznaje, że trochę deszczu to nic dla dzielnego malucha.
Rodzinkę szybko czeka nagroda za odwagę,
słonko przegania chmury i zaprasza na wyprawę.
Najpierw trzeba odwiedzić dawno nie widzianych sąsiadów -
- wiewiórki i sikorki z pobliskich sadów.
Są to raczej płochliwe stworzenia,
ale mama zna sposób ich oswojenia.
Wystarczy trochę orzeszków i okruszków,
a zwierzaczki szybko podejdą by cieszyć oczy maluszków.
Trzeba, jednak pamiętać, by ich nie dotykać,
bo mogłyby się bardzo zestresować i szybko pozmykać.
Po tych obserwacjach „achach” i „ochach” czas by się rozruszać,
i do jesiennego koszyczka trochę skarbów nawrzucać.
Kolorowe liście, małe gałązki i oszroniona jarzębina,
świetnie nadadzą się na imieninowy bukiet dla babci – mama Jasiowi przypomina.
Nagle coś spada chłopcu do głowę,
od razu dzieląc się na nierówną połowę.
Nie martwcie się, na pewno nic mu nie będzie,
tak właśnie dają o sobie znać spadające z drzew żołędzie!
Żołędzie i kasztany to świetne łupy z jesiennej wyprawy,
które pozwolą na przeniesienie do domu tej fajnej zabawy.
Kiedy tata wieczorem do domu wróci,
na pewno szybko o pracy myśli porzuci.
A to dlatego, że Jaś już szykuje zapałki i wykałaczki,
by wraz z tatą stworzyć żołędziowo-kasztanowe zwierzaczki.

[mama225]

Czy jesień musi być tylko ponura?
Kacperek dał w liście nura,
Ania z kasztanów ludka zrobiła,
Lenusia słoninkę sikorkom powiesiła.
Jest wesoło i kolorowo
a śmiech dzieci toczy się wprost odlotowo.
Wieczorek zaś,gdy ogień skwierczy w kominku
a mama czyta bajki swym dzieciom
i oczka się kleją do snu
myśl taka rodzi się w głowie-
jesienne przygody są najlepsze
bawcie się dzieci wiec do utraty tchu.

[agusia20112]

Dziewczyny super te Wasze wierszyki
od razu inaczej popatrzyłam na jesień

trudne zadanie będzie miała redakcja,aby wybrać zwycięzców

[frania]

Zimno, plucha, wiatr zawiewa.
Przyszła jesień! - Zosia śpiewa.

Do zabawy ją zaprasza,
konkurs taki więc ogłasza:

Kto więcej mieć będzie na sobie koloru,
buziom wokoło przydając humoru!

Zobacz Zosiu, mówi jesień
jak pięknie się czerwień w mojej sukni plecie.

Na mojej bluzce - krzyczy Zosia - kolorowe liście
Liście te zbierałam osobiście.

Pytanie więc pada zasadne,
kto konkurs ten wygrał najładniej?

Mała Zosia z uśmiechem werdykt ogłasza:
wygrały kolory. Dobra nasza!

[malnad]

Bawił się mały Antoś latawce w parku
nagle "bęc" liść usiadł mu na karku,
Drugi na głowie chłopca się zatrzymał
a trzeci do rączki chłopiec otrzymał,
I nagle zza drzewa wyszła Pani kolorowa
Antek jej nie znał, nie była miejscowa,
W ręku kosz z kasztanami trzymała
we włosach kłosy zboża wplątane miała,
Usiadła na ławce i do siebie chłopca zawołała
gdy usiadł kilka kasztanów mu podarowała,
"Jestem jesień" powiedziała w pośpiechu
a jej twarz rozpromieniała u uśmiechu,
"przyszłam bo moja pora nastała"
"pomóż mi proszę" prędko powiedziała,
"spóźniłam się i do zimy nie zdążę
rozebrać z liści drzew- zanim w swą stronę podążę"
"tu masz magiczne zboża kłosy i żołędzie
z Twoją pomocą kolorowo wszędzie będzie",
I Antek zrobił o co jesień go prosiła
z letniej na jesienną się aura zmieniła,
Pomachał kłosem,stuknął żołędziem
teraz już pięknie będzie wszędzie,
Pani Jesień odeszła żegnając się z chłopcem
zostawiając go z kolorowych liści kopcem.

[sylrom]

agusia20112

Dziewczyny super te Wasze wierszyki
od razu inaczej popatrzyłam na jesień

trudne zadanie będzie miała redakcja,aby wybrać zwycięzców

Faktycznie czytając te wierszyki można uwierzyć że jesień to wymarzona pora roku na zabawę! Tylko jeszcze gdyby nie było tych choróbsk to bym nie miała żadnego ale... Pozdrawiam

[polleczka]

Ciekawe propozycje:)

[krolowa_angielska]

Julcio choć jest jeszcze mały,
już poznaje świat wspaniały!
Więc, gdy liście z drzew spadały,
szukać skarbów chciał dzień cały!

Słonko z za chmurek wygląda,
na spacer pogoda- bomba!
Ruszam więc z mym małym smykiem,
park pozwiedzać nad strumykiem.

Pięknie jest i tak wesoło,
rozgląda się Julcio wokoło...
Żółte i czerwone liście,
chryzantemy lśnią srebrzyście,
kasztanami ścieżka wita-
zbieranie ich Jula zachwyca!

Ale, co tam chowa się w trawie?!
Julo przygląda się bardzo ciekawie...
JEŻ! O, rany! Pierwszy spotkany
i przez Jula ukochany!

Gdy wracamy już do domu,
synek mówi po kryjomu,
że on też zostanie jeżem,
bo to najpiękniejsze, jesienne zwierzę! :)

[wisienka]

jakie wy utalentowane brawo piękne wszystkie

[agf]

Jesienią też można bawić się w najlepsze-
i co z tego, że na dworze i wietrze?
Gdy synek zdrowy, na spacer idziemy,
a co się potem zdarzy nigdy nie wiemy.
Czasem na drogę nam wiewiórka wyleci,
czasem synek zaczepi jakieś inne dzieci.
Jednak najlepszą jesienną przygodą
jest spotkanie z samą przyrodą.
Tam kupka liści, tu kupka gałązek.
Wystarczy kijek i już synek robi porządek.
Może tak całe minuty siedzieć i w grzebać po ziemi,
czasem aż się figury wokół nas kładą z cieni.
Gdy już szaro się robi niechętnie wracamy,
ale zawsze jest nadzieja, ze jeszcze jutro dzień jesieni mamy.

[ilania]

"HUMORy JESIENI"

Tę małą, czerwoną, prześliczną piłkę
z mych rąk wypuściłem jedynie na chwilkę.
I jakoś tak się to POTOCZYŁO,
że moje cudo się w liściach ukryło.

Choć wszystkie liście porozrzucałem
na prawo i lewo się rozglądałem,
to czarna rozpacz mnie ogarnęła,
bo moja piłka całkiem zniknęła!

Nim cały park mój smutek usłyszał;
zanim zapomniał czym spokój i cisza,
Mama liść w garść skutecznie wzięła
i moją piłkę spod niego wyjęła.

Rzuciła... nie do mnie - wprost do kałuży;
Kałuża zrobiła PLUSK tak duży,
że mokry miałem nawet nos!
I wtedy właśnie zaśmiałem się w głos!

Bo w tym momencie zrozumiałem
że niepotrzebnie się tak gniewałem.
Tak śmieszne żarty trzeba docenić.
Od dziś uwielbiam HUMORy JESIENI!