Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "SuperQuiz"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani Rodzice!

Serdecznie zapraszamy do nowego konkursu - "SuperQuiz" :36_1_1:

Do wygrania jest 5 książek od Wydawnictwa Edgard pt.
"Kapitan Nauka SuperQuiz ZWIERZĘTA" !!! :stinky:

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/superquiz111.jpg

W SuperQuizie ZWIERZĘTA znajdziesz:
- ciekawostki przyrodnicze i zoologiczne
- przydatne definicje i pojęcia
- wyjątkowe zwierzęta i ich zwyczaje
- największe ssaki, najmniejsze ryby i inne rekordy

SuperQuiz ZWIERZĘTA, to niezbędnik ucznia i każdego małego wielbiciela
zwierząt. Z jego pomocą dziecko uzupełni wiadomości zdobyte w szkole i
zdobędzie wiedzę na temat zoologii i przyrody oraz najciekawszych zwierząt.

Na rewersach umieszczono ponad 150 pytań do tekstów w formie quizów!! :36_7_8:

Jedna z tych 5 książeczek może być Twoja i Twojego Dziecka!
Jak ją wygrać? To proste!

Opisz zabawną sytuację, której sprawcą był Twój Maluch! :36_1_1:

Konkurs trwa: 12.06.2012 - 19.06.2012
Wyniki: 21.06.2012

Regulamin Konkursu SuperQuiz

Zapraszamy do konkursu i życzymy wygranej!
Redakcja
:36_3_19:

Odnośnik do komentarza

Sytuacja z ubiegłej niedzieli...

Jesteśmy w kościele, siedzimy prawie przy samym ołtarzu, więc Kuba ma okazję przyjrzeć się ludziom podchodzącym do komunii. Przez dłuższą chwilę przygląda się z zaciekawieniem, a potem scenicznym szeptem słyszanym w całym kościele mówi: "Mamo, patrz!!!! ksiądz rozdaje cukierki z garnuszka"...
Ludzie dokoła nas chichotali przez 10minut i nie mogli się uspokoić :)

Odnośnik do komentarza

Dzień słoneczny razem z mężem i naszą córeczką wybraliśmy się na spacer. W drodze powrotnej weszliśmy do sklepu zrobić małe zakupy na kolację. Stanęliśmy w kolejce do kasy, tam już przypomniało mi się o braku mydła, więc mówię do męża aby stał ja szybko polecę. W pewnym momencie usłyszałam głos mojej córki kiedy krzyczy na cały głos " STARA CHODŹ JUŻ " podeszłam do niej i mówię "Mama" a ona znowu na cały głos "NIE STARA" ludzie którzy stali w kolejce i kasjerki zaczęły się śmiać.Teraz za każdym razem kiedy wchodzimy do tego marketu kasjerki miło się uśmiechają do małej jaki i do mnie wspominając nieraz to wydarzenie :) Wspomnę ze Weronika już mnie nie nazywa "STARA" ale "MAMUSIA".

Mój Blog http://57-402.blogspot.com/

http://cap41.caption.it/12209/captionit2154523123D32.jpg http://s2.pierwszezabki.pl/036/0360309612.png?6042
http://s2.suwaczek.com/201004191565.png
http://s5.suwaczek.com/20090725580117.png :)

Odnośnik do komentarza

Ostatnie zdarzenie w sklepie: 4 letni Maksio robiąc ze mną zakupy, zobaczył przechodzącą obok nas, ubraną na fioletowo kobietę. Kiedy spojrzałam na niego, był dosłownie blady, zaczął płakać i krzyczeć ,,Jatunku , to Buka psyśła....,, Mina tamtej kobiety uznanej za Bukę , bezcenna... :8_1_218:

Było też zdarzenie w kościele, kiedy mój mąż chodząc po ofierze (jest kościelnym) został zauważony przez Maksia. Zadowolony chłopiec widząc znajomą twarz zaczął krzyczeć: ,,Tato choć śipko mam dla księdza grosiaki ,, :pilot2:

:love_pack:

Odnośnik do komentarza

Moaj córa uwielbia łobuzować. Ostatnimi czasu wlazła na drzewo, ja mówiąc jej aby zeszła ona do mnie aż mnie zamurowało. Stwierdziła że ludzie pochodzą od małp, a że one skaczą po drzewach ona też będzie :).

Szok nie wiedziałam co powiedzieć. w duchu tylko myślałam aby z niego nie spadła :):)

http://kasiulekkochany.blogspot.com/
https://www.askgfk.com/reg/?x=3ff209391f25bf53fec73e5eb7c43b65&srcid=253
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/16417c78.gif
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/bf8b6de6.gif

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/428_20120206_085839.png

Odnośnik do komentarza

Moja dwuletnia córcia nieraz już stworzyła zabawną sytuację. Ostatnio też uśmialiśmy się z niej i to nie mało.
Ze względu na to, że jej charakterek jest wszędobylski i ciekawski, ciągle grzebie nam po szufladach, szafkach i w kuchni, i w pokoju poszukując nowych interesujących dla niej rzeczy.
Większość mebli jest już zablokowana specjalnymi zabezpieczeniami, powiązana różnymi sznurkami gumkami, sznurówkami. Ale spryciarce i tak często udaje się coś wyciągnąć.
Pewnego razu, gdy zmywałam naczyni, nagle zawołał mnie mąż. Spał po pracy w sypialni, a Córcia bawiła się w pokoju gościnnym, takie przynajmniej było moje przypuszczenie.
Szybko przyszłam do nich i co zobaczyłam? Moja Córka siedziała na leżącym tacie, a na jej szyi oraz głowie były założone chyba wszystkie moje majtki oraz trzy biustonosze. A ona na mój widok zaprezentowała swój największy, najradośniejszy uśmiech i z dumą prezentowała się nam w swoim nowym przebranku. Umieraliśmy wtedy z mężem ze śmiechu.
No bo skąd dwulatka sikająca jeszcze w pieluszkę może wiedzieć do czego służy damska bielizna. :)

Zapraszam do siebie Świat kobiety i jej dziecka
Zyskam zyskaj
i na profil bloga na FB:TUTAJ

Odnośnik do komentarza

Kiedy wychodziliśmy po tatę który wraca z pracy, mamusia nałożyła dla synka gumiaczki, ponieważ padał deszcz. W momencie kiedy doszliśmy już na przystanek autobusowy, nie było żadnej kałuży synek zmartwił się mocno, tata wysiada z autobusu, mamusia mówi do synka:"Patrz Tata", synuś odwraca się i zobaczył kałużę,i cup w wielką kałużę, tata śmiechem się ogarnął, a ludzie którzy szli na mecz tak się śmiali,że aż stanęli w miejscu i patrzyli jak mały brzdąc skacze szczęśliwy w dużej kałuży. Za chwilę synek podbiega do taty cały mokry i wyciąga rączki żeby tata wziął jego na barana:) Tata odpowiada:"Synku jesteś cały mokry, jak ja mam ciebie nieść teraz na baranach?" Kibice odwracają się i mówią: "Każdy ma swoje pięć minut, a tu akurat brząc wykorzystał w kałuży":) Takie to są uroki, jak nakłada się gumiaczki dla synka:):36_2_25::16_3_204:

http://www.suwaczek.pl/cache/0e6af269fe.png

Odnośnik do komentarza

Nasz synek ma ponad 2 latka i chyba będzie komikiem kiedy dorośnie. Oto dwie sytuacje z zeszłego tygodnia.

Mały bardzo chce napić się herbaty, ale kubek jest jeszcze zbyt ciepły więc wszyscy go przed tym ostrzegają. Wreszcie tato mówi "Skoro musisz się teraz napić to złap za uszko" i co nasz malec zrobił. Otworzył swoje brązowe oczy ze zdumienia, popatrzył na nas pytająco o złapał się za własne ucho z zapytaniem "Teraz Nionio może pić?" Wszyscy parsknęli śmiechem.

Brzdąc zajada się pierwszymi w tym roku truskawkami, które przed godziną kupiliśmy na targowisku. Widok wspaniały: ręce czerwone, z brody kapie sok, kawałek owocu przyklejony do policzka. Wprost nie mogliśmy oderwać od niego oczu i bez słowa go obserwowaliśmy. Mały to zauważył i skomentował "No co? Nionio kupił, Nionio je."

Ach jak fajnie mieć takiego brzdąca :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Wczoraj jak większośc Polaków oglądaliśmy mecz, dzieci przespały się późnym popołudniem więc wytrzymały prawie do końca meczu i kibicowały głośno podsłyszanymi wcześniej tekstami,przyśpiewkami m.in."Polska gooola!" "Polskaaa biaaało-czeeerwoni"( z reklamy Biedronki:D) i wtedy nastała chwila ciszy po czym 3-letni Nikodem zaczął śpiewac:
- STO LAT STO LAT niech żyje żyje nam, a kto? Nikooooś!! :D:D

Za to starsza córka Zuzia z zainteresowaniem obserwowała faule, wytłumaczyłam że ten piłkarz po faulu dostaje piłkę i może trafic gola przeciwnikom.Lecz gdy ten nie trafił Zuzi zrobiło się żal poszkodowanego i powiedziała:
-Ojej jaki biedny, sfałszowali go i jeszcze nie udało mu się trafic...Nie lubię tych czerwonych!

:hahaha:

To był nasz pierwszy obejrzany w całości mecz ale skoro tak się podobało to kolejny też z chęcią obejrzymy:D

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

Dziadek Krzysia (2,5 roku) prawie zawsze chodzi w czapce. Ostatnio wychodząc ze żłobka Krzyś zauważył z daleka jakiegoś menela w czapce grzebiącego w śmietniku i jak nie zacznie go wołać! Wytłumaczyłam Mu że to nie dziadek, choć trzeba dziecięciu przyznać że facet był podobny, zwłaszcza z daleka. Zapomniałam już o tym zdarzeniu kiedy przy pierwszej okazji (urodziny na kilkanaście osób) Krzyś wypalił: a Dziadek w śmietnikach grzebie, widziałem. Wszyscy się roześmiali, ale Krzyś się łatwo nie dał zbyć: grzebał, grzebał i miał swój wózek. Tu zapanowała konsternacja, bo mój Tata faktycznie ma taki wózek, którym przewozi na przykład trawę...:)

Odnośnik do komentarza

Sytuacja, która mi się przytrafiła w markecie. Poszłam z synkiem (jeszcze małym) zrobić zakupy. Nagle on zaczął sobie podśpiewywać: "Mięciutkie cycoszki, mięciutkie cycoszki!", a że trochę za głośno śpiewał, a do tego sami faceci akurat dookoła, to zasyczałam, żeby był ciszej (swoją drogą nie wiem, dlaczego mu przyszła do głowy taka fraza...). A on na to już zupełnie głośno z wyrzutem:
- No ale przecież, masz, mamusiu, mięciutkie cycoszki!
Ja czerwona jak burak schyliłam się do pierwszej lepszej półki, chwyciłam sok w butelce i na oślep chciałam włożyć do koszyka (nie podnosząc głowy, bo czułam na sobie wzrok tych panów) i trafiłam obok.
Sok się z hukiem rozbił, rozprysnął, a dwóch facetów od razu rzuciło się na pomoc. Wtedy to już płonęłam jak neon. Nie wiem, czy myśleli, że w podziękowaniu i oni będą mogli poczuć, jak mięciutkie są moje cycoszki :yuppi:

Odnośnik do komentarza

To był jeden z ciepłych majowych dni, kiedy zabrałem córę do parku aby rzucić nieco chlebka pływającemu tam stadku kaczek. A córcia jak to ona, uradowana zaczęła czycać całymi pajdami. Gdy usiadła na ławce powiedziała, żebym dał jej soczku, bułeczkę i słodkie pianki. Chciała rzucić jeszcze kaczkom pół bułki, lecz powiedziałem, że najwyżej jeden kawałeczek. I za chwilę patrzę, a ona rzuca i rzuca bez opamiętania! Podeszłem do córki chcąc zabrać jej bułę, a patrzę a na stawie pływają różowe pianki. Pytam się więc córy czemu je rzuciła kaczkom. A ona, że bułka z kiełbasą im nie smakowała:)

Odnośnik do komentarza

Wiosną pojechaliśmy całą rodziną na wieś do babci. Moja córka ma tam swoją koleżankę Kamilę. Pewnego dnia dziewczynka przyszła z płaczem do córki i oznajmiła, że jej rybka zmarła. Córcia zaczęła ją pocieszać i powiedziała: "Kama, spoko! Nie płacz! Znajdę ci rybkę jeszcze lepszą od tamtej". Nie podejrzewałam, że córka ma w głowie pewien pomysł.
Nieopodal domu babci jest mały strumyczek. Córka poszła tam ze słoiczkiem i przyniosła w nim kijankę. Wręczyła prezent koleżance i powiedziała: " Widzisz... masz teraz ładniejszą rybkę". Kijanka bardzo szybko rosła i po pewnym czasie zobaczyły, że to nie rybka a mała żaba. Płaza otrzymał imię Tekla. Wypuściły żabkę do strumyka. Każdego dnia odwiedzały Teklę, która na stałe zamieszkała w strumyczku. Żabia rodzina od tamtej pory się powiększyła a dziewczynki bacznie obserwują żabi świat.

:rybkaszczescia:

Odnośnik do komentarza

Pogoda dopisywała więc wybraliśmy się całą trójką na spacer. Synek pędził podskakiwal i szalał. w pewnym momencie się wywrócił zanim do niego doszłam by pomóc mu wstac ubiegła mnie miła staruszka. Chciała pomuc synowi się podnieść ale on dlugo nie myśląc wypalił ,, fuck you'' na co staruszka zaczeła się rozczulać:,,, o matko boska jakie GRZECZNE dziecko nawet podziękować po angielsku umie, no się jeszcze nie spotkałam żeby mi fentk ju powiedział''

Dodam tylko że synek oczywiście dostał burę za niewłaściwe słownictwo jednak nie przy tej pani by nie wybijac jej z poczucia że na tym świecię są miłe i grzeczne dzieci

Odnośnik do komentarza

Moja córka, chyba jak każde dziecko lubi zwierzątka i w miarę możliwości jeździmy na wieś do dziadków. Tam czeka na nią wiele zwierzątek i jej ulubione kotki, które zawsze latem mają młode. Pewnego dnia córka znalazła matkę-kotkę na sianie, która się przy niej okociła. Nasze wcześniejsze opowieści o bocianach przynoszących dzieci legły w tej chwili w gruzach. Córka przybiegła z wypiekami na twarzy,że Miśka ma malutkie kotki i wcale nie przyniósł ich bocian, bo ona tam żadnego nie widziała. Najbardziej rozbawiła nas jej poważna twarz i stwierdzenie, że bocian przynosi ludziom dzieci a nie kotkom.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...