Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

hej
my dzis pierwszą noc sami bez taty,bo wrócił do pracy,aż mi smutno ,ale co.....
ciekawe jaka bedzie ta noc bo tak to razem wstawaliśmy zespołowo:)rodzinnie:)

mari my kontrolujemy krew od szpitala spada mu hemoglobina:(,no i musimy to unormować,żelazo juz nam sie udało teraz tylko dawki tzw magazynujace to żelazo,ale malutkie problemy z kupka wczoraj mieliśmy ale dajemy rade ,tym bardziej że mamy jakies kropelki od wczoraj przepisane na wzdęcia itp.ale to jutro wykupię.No i tym razem wynik taki sobie,ale nie najgorszy choć pani niby nasza pani doktor od razu nas do szpitala chciała dać,po moim dopytaniu czy aż takie złe wyniki bo wiem że pani z labolatorium nie mówiła że takie złe i sprawdzałam w necie,to pojechaliśmy do innej lekarki i okazało się,ze wynik jest troszkę poniżej normy takiego maluszka,ale płytki ok,a ta hemoglobine podniesiemy powiedziała takimi różnymi teraz lekami,które można podawać nie na oddziale ale w domu.Tym bardziej że wszystko z nim ok to po co mamy się w szpitalu zarazić niewiem czym-to aż mi lepiej po tej wizycie:).Wogóle zbadała go na maksa do czego ta moja sie nie wyrywała:(i chyba zmienie tą lekarkę:(.To mamy różne witaminki w kropelkach i kwas foliowy i zobaczymy za 3 tygodnie.Takie skoki ponoć czasem bywają pomimo,ze ja nie miałam problemów z wynikami krwi w ciąży.Dobrze że pojechaliśmy na ta konsulatcję z tymi wynikami.

ja też miałam wyrzuty że nie karmię piersią tak przypominam sobie ,że tłumaczyłam wszystkim dlaczego nie mogę,a głównie pewnie o mnie chodziło ,bo taka napalona byłam na to karmienie a nie dałam rady przez te leki.Ale jak teraz czytam jak to jest i jak amcie dość a tu sie by chciało to nie żałuję.Tym bardziej ,że widzę że Oskarek ma się super najedzony(no może tego nie widac jak je:)),przybiera fajnie waży już 4600!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I od początku mimo mleka sztucznego nie mamy nie wiem jakich problemów z brzuszkiem nawet teraz przy żelazie to ten jeden dzień marudny ale to się może trafić zawsze.Dlatego widzę że może i na piersi mają gorzej te maluszki bo jednak dieta mamy tu wchodzi nie nigdy się niewie jak jedzenie wpłynie na dzidziusia.

jeśli chodzi o usypianie to raczej sam w łóżeczku usypia,chyba że wczorajszy dzień,gdzie porządził nami bo na rączkach cudował:):),albo w leżaczku,ale przeważnie w łóżeczku przy włączonej pozytywce:)sami uwielbiamy tą muzyczkę nawet juz tańczyliśmy przy niej z mężem:):)

lece bo chyba Oskarek będzie jadł???:)pozdrawiam do jutra

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

U Nas noc ok - pobudka o 4.30 i Lilianka za bardzo nie miała ochoty już spać. Ok 6 wzięłam więc ją do naszego łóżka i chyba zasnęła - nie wiem, bo uczyniłam to pierwsza, a P poszedł sobie nalewać wody do kąpieli i wrócił na 5 min spowrotem do łóżka. Lilianka obudziła mnie o 6.45 i patrzę a P leży obok. Budzę go i pytam o wodę, a on biegiem do łazienki leci żeby zakręcić kurek. Powodzi na szczęście nie było, ale wszystko zaparowane, no nie wpominając o marnotrstwie wody:/ Poszłam więc mu po zakupy na śniadanie, zrobiłam je, nakarmiłam małą i przed chwilką zasnęła. Ja może też jeszcze wskoczę do wyrka, choć wypadałoby korzystać z pogody, póki jest.

Mari widzę, że się zorientowałaś w temacie:) Ja też wiem tylko tyle, ile jest napisane na necie. U Nas też by się idealnie zgadzało - drugi skok rozwojowy między 7,5 a 9,5 tygodniem życia - w sobotę Lilianka skończyła 9 tygodni. Mam więc nadzieję, że to to i teraz będzie ładnie sypiać. Pierwszy skok był u Nas trochę później niż w 5 tygodniu życia.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

To my teraz chyba ten skok w 5 tygodniu zaliczamy, bo cięzko mi dojść z gutkiem do ładu - marudzi bez powodu i najchetniej siedziałby tylko na rękach. Jak je to w trakcie się denerwuje, zwłaszcza przy cycu - z butli je lepiej. Spi masakrycznie mało :(

mari Gucio tez wydaje dziwne dźwięki przy zasypianiu, w trakcie snu ... i w ogóle w ciągu dnia. Czasem tak jakby nie mógł oddechu złapać (tak się zaciąga), a czasem chrumka jak prosiaczek. W czasie snu też często "chrapie", przez co wzrasta podobieństwo do ojca ;)
Pediatra ci pewnie powie, ze to normalne ;) chodzi o nie dokońca rozwinięte coś w krtani albo tchawicy... Generalnie nie bardzo się tym przejmuję, więc do końca nie wiem ;)

mari jesli mogę coś doradzić to po zakrztuszeniu nie podnoś małego i nie uderzaj w plecki, bo to powoduje, że mleko wpada jeszcze głębiej do tchawicy i można bardzo zaszkodzić... Niemowlę trzeba przełozyć przez kolana w poprzek tak, żeby miał pupę wyżej niż głowę i delikatnie uderzać w plecki. Przeszłam to z Mają i kiedys dostałam taki opieprz od lekarza jak zobaczył, że ja unoszę i walę po plecach, że aż mi sie nieprzyjemnie zrobiło... ale miał rację. Potem przestudiowałam pierwszą pomoc w razie takich wypadków.
Tutaj artykuł dotyczacy min. takich przypadków - http://www.rodzinko.pl/zdrowie-maluchow/2300-pierwsza-pomoc-u-niemowl-t.html

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki3
To my teraz chyba ten skok w 5 tygodniu zaliczamy, bo cięzko mi dojść z gutkiem do ładu - marudzi bez powodu i najchetniej siedziałby tylko na rękach. Jak je to w trakcie się denerwuje, zwłaszcza przy cycu - z butli je lepiej. Spi masakrycznie mało :(

U nas jest dokladnie tak samo... dzisiaj rano przy przewijaniu był taki krzyk, jakiego jeszcze nigdy nie słyszalam od Julka, a zazwyczaj był spokojny przy przebieraniu, chyba że byl głodny... ale nigdy nie było takiej paniki jak dziś!
Nocka nie mam pojecia jak przebiegła, bo cały czas przysypiałam, małego wzięłam do łóżka już przy pierwszej pobudce, ale to nei był dobry pomysł, bo jestem cala połamana...
Mija drugi dzień bez bólu brzuszka...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

nikitaka miejsce po szczepieniu ma prawo być zaczerwienione i może się utworzyć mała grudka. Ja w poniedziałek pedziłam do połoznej, bo własnie zaczerwienienie się zwiększyło i grudka stała się bardziej wyczuwalna. Ale dopóki nic sie nie sączy (ropa) to jest ok.
Mam tylko jeszcze jedna uwagę - obserwujcie także węły chłonne, zwłaszcza pod pachami, bo często po tym szczepieniu węzły ulegaja powiększeniu i wtedy nie można dziecka dalej szczepić. Majce wyskoczył guz pod pachą wielkości dużej wiśni (powiększony węzeł) - z dnia na dzień- byłam przerażona bo nie wiedziałam co się dzieje, a wyglądało to strasznie.
Potem pół roku chodziłyśmy do poradni przeciwgruźliczej i mała miała wszystkie szczepienia o te pół roku przesuniete. Na szczeście nic się z tego nie urodziło i potem nagle guz zniknął. A pisze o tym dlatego, że właśnie dzwoniła koleżanka z takim samym problemem - mały ma 2 miesiące i powiększony węzeł p[od pachą - efekt szczepienia na gruźlicę. Tez dostała skierowanie do poradni :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

hej:)
wkoncu sie zajwilam ale tylko na chwile bo malo kiedy mam czas ehh zeby wejsc tu i was poczytac...
mam problem moja zuzia nie moze zrobic kupek czy macie jakies wyprobowane sposoby na kupki?? bo juz nie wiem co robic probowala termometr i kilka razy sie udalo , ale ona sama kupek nie robi tylko za pomoca , nie wiem jak jej pomoc zeby sama dalej robila kupki??
nie wiem czy pisalyscie juz na ten temat bo jak pisalam rzeadko daje rade zeby tu wejsc..
czekam na podpowiedzi
pozdrawiam nina

ps. wczoraj bylam na bioderkach i malutka ok z bioderkami teraz dopiero za 4 miesiace przyjsc:)
niestety moja mala sie nie najada wiec musze ja jeszcze dokarmiac mlekiem modyfikowanym ehh..
ogolnie duzo urosla moze wkoncu dam rade wrzucuc zdjecie z aparatu:P

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

nina tu juz całe strony o tych kupkach chyba powstaly ;)
Jeśli to nie zatwardzenie tylko to co Julek to polecam Bobotic lub Sab-Simplex (niemieckie), albo slabszy Espumisan lub Infacol.
nina skąd wiesz, że mala się nie najada? Wiesz, że teraz jest pora na kryzys laktacyjny i może wystarczy przeczekać go i przystawiać małą jak najcześciej? U nas mały też cały czas je i śpi u mnie na rękach... piersi mam non stop puste i w ciągu dnia wkładki laktacyjne wyjmuje prawie nie nasiąknięte mlekiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej:)
zgóry sory za literówki, ale pisze w biegu , bo mały zaczyna sie budzić.

Mari - wracając do macierzyństwa ( parę dni mnie tu nie było ) ja mam tak samo... niby wszystko robię i niby sobię radzę, ale to nie to samo...nie tego się spodziewałam i to mnie również dobija, chociaż już nie jest tak źle... najbardziej mnie dobija jak sobie coś zaplanuję, a mały po karmieniu stwierdza, że będzie sobie marudził, a nie spał, a ja w tym czasie powinnam np. mleko ściągać...ehhh u Ciebie jets o tyle trudniej, że karmisz piersią( swoja drogą dzielna jestes:)

Jeśli chodzi o karmienie piersią, to nie pamiętam kto ten temat poruszył, ale mnie również dobija wypytywanie się czy karmię, ajak odpowiadam, że teraz to jużprqaktycznie tylko mleko z butelki, ale moje, to i tak słyszę, że posżłam na łatwiznę...trafia mnie jak to słyszę, bo nie moja wina , że brodawki płaskie i moja odporność psychiczna za słaba, żeby ciągle siedzieć i karmić. Ale są tego iminusy...mały tak się przyzwyczaił do butelki, a aja też zbyt często go ostatnio już nie przystawiałam, że dostaje spazmów jak ma się męczyćna cycku....więc od 3 dni nie karmię wcale:( smutno mi trochę, bo wtedy był tak blisko mnie:(

Ala napisałaś, że przy pierwszym dziecku długo się uczy miłości i masz świętą rację....
ja chyba jeszcze się tego nienauczyłam, chociaż wiem, że go kocham, bo tak czuję, tulę i całuję mojego misiaczka, uwielbiam na niego patrzeć, ale spodziewałam się, że jak się urodzi to będzie szał, euforia i wogóle jakoś tak zupełnie inaczej...myślałm, że będę miała na jego punkcie jakąs obsesję, a tu wszytko tak przebiega bez zbędnych emocji i sama nie wiem dlaczego...ja chyba nie potrafię się tak cieszyć moim małym szczęściem za co mam wyrzuty sumienia:(i wogóle jakoś tak do d....

piszecie, że macie problem, bo nosicie na rękach i dzieciaczki nie chcą inaczej zasnąć itd.... my od poczatku jak tylko zjadł , to kłądliśmy go albo do łóżka albo do wózka i to nie , że mieliśmy taki zamiar, tylko trzeba było coś zrobić w tym czsie i jakoś tak wyszło....ale Wy za to macie tę przyjemność poprzytualnia się dłużej z maluchami, a ja teraz się boję, że jak zacznę nosić co chwilę to już tak zostanie a tez mam potrzebe go poprzytulać a jkoś tak nie potrafię ( idiotka!!!) nacieszac się nim tylko obsesyjnie szybkie jedzonko i do wozka, bo mama musi posprzatac, ugotowac itd. ( jestem zła na siebie za to i mam nadzieję, że przejdzie mi ten powalony szał idealnego życia, bo ciąglę żyję w biegu:(). i tutaj tez są plusy i minusy dla obu sytuacji.

mam nadzieję, że nie zrozumiecie źle moich rozterek...

No to pożaliłam się....a i mam pytanie czy są jakieś normy ile dziecko powinno na dobe zjadac...bo odnoszę wrażenie, że 120ml na raz zaczyna mu na kótko wystarczać, bo już po 2 godzinach znowu głodomorro daje o sobie znać, a wcześniej 4 godzinki to była norma:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

ja te normy mam gdzieś napisane, ale jak Was czytam to się nijak mają do rzeczywistości ;)

ale tak sobie myślę, Ty karmisz tylko swoim mlekiem? Jak tak to on więcej potrzebuje jeśc niż mieszanek, a ja mam normy na mieszanki... Jeśli karmisz swoim to ja bym dawała tyle ile potrzebuje, tak jak być karmiła piersią... On wie ile potrzebuje...

Co do miłości do Julka, to się nie spodziewałam nagłego wybuchu jak się tylko pojawi, wręcz przeciwnie - spodziewałam się u siebie depresji ;) ale mam tak jak Ty, kocham go, przytulam, całuję itd... ale zmęczona nie mam siły na ekscytacje.

I całkowicie nie rozumiem co jest złego w tym, że karmisz swoim mlekiem z butelki. Powinno się Ciebie za upór raczej pochwalić! bo ściągnie, bawienie się z tym kosztuje trochę czasu.

My robiliśmy z Julkiem jak Ty, jedzenie, odbicie i do łóżeczka, ale u nas problem większy, bo karmię piersią i on mi na rękach zasypia jedząc... a w tym tygodniu to zapomnialam o wszelkich zasadach... chce na ręce i tyle, w łóżeczku się budzi taki przestraszony... z niewiadomego powodu...

Dobrze, że się odezwałaś, bo już chciałam Twój numer wygrzebywać na forum, żeby pisać, czy wszystko w porządku ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

hej

luigi u mnie też euforii brak, a najbardziej kocham mojego szkraba jak go karmię, na prawdę sprawia mi to przyjemność i czuję tą więź między nami :)
myślę, że prawdziwa miłośc przyjdzie jak minie zmęczenie :Oczko:

dzisiaj na śniadanie po raz pierwszy zjadłam zielonego ogórka na kanapce i mały od półtorej godziny marudzi jakby miał kolkę, brzuszek jest twardy ale nie wzdęty i sama nie wiem czy to kolka czy nie i czy po ogórku ?
macierzyństwo na tym etapie to jedna wielka loteria i zgadywanka :/

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

zaza- u mnie dokłądnie to samo... wieczorem śpi, pożniej koło 12.00 może 1.00 pobudka, poźniej koło 3.00-4.00 i nagle ok 5.00 dziecko stwierdza, ż eon to się juz wyspał:( więc na siłe go do łóżka i przysypiam , a jak co chwilę kwiki, to oczyjak 5 zł:(

Dziewczyny jak rozpoznałyście, że maluchy nie tolerują jak jecie nabiał??? mój dostał pryszczyków parę dni temu... byłma przekonana , że to pomidory, ale wciąż nie zeszło. pije kawę zbożową ze 4 razy dziennie z mlekiem, do tego płatki na śniadanie i zdarza mi się jogurt....i teraz juz nie wiem czy to nie od tego... wkurza mnie to , bo miał ślicnzą buźkę, a teraz wygląda jak pisanka wielkanocna:( i to raczej przez to co ja jem, a nie przez proszki itd. , bo ma to tylko na buziaku

nina, wiktorio - ja równiez dołączma się do gratulacji:) oby więcej takich dobrych wiadomości:)

nina - ja tez zaczynam mieć problemy z kupkami, a co za tym idzie i z jego spaniem, bo pierwsza godzina po jedzeniu polega na prężeniu się i kombinowaniu , a poźniej dopiero dosypia i mi się to zdarza już któryś dzień z rzędu rytmicznie, czyli w połowie nocy i nad ranem... tylko to raczej chyba nie ma nic wspolnego z kolkami prawda???

dzisiaj sobie odpuszczam poranny space ri zbieranie się z językiem na wierzchu...spacer będzie po południu, jak na spokojnie się ogarnę...
miłego dnia życzę:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

luigi moja po truskawkach trzymalo tydzien potem tradzik niemowlecy wyskoczyl na szyi ostatnio zjadla pulpeciki w sosie pomidorowym i wysypalo mala znow ale widze ze z jednej strony schodzi jej z szyi ,ale też ma we włoskach praktycznei krostka na krosteczcde . ale na poczatku strasznie wygladala cala czerwona moj Ł był przerażony . no ale jeszcze lakarze mówią o hormonach ,że schodzą z dzieci i dlatego je wysypuje .

a u mnie mąż się pochorował i teraz coś mnie bierze ;/ mam nadzieje ze przejdzie

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

zaza no cóż... mój sobie ustalił podobny rytm, pobudka o 1-2, potem 4-5. Z tym że teraz oczy szeroko otwarte ma już o tej 2... Musze pokombinowac, żeby mu się te godziny spania poprzesuwały... próbowałam go przetrzymać, żeby nie drzemał o 17, ale isę nie da... wczoraj odplywał po prostu

luigi pytalam położnej czy pryszcze mogą być reakcją alergiczną, powiedziala mi, że to prędzej wydzielanie się jakiegoś hormonu, który maly dostal od mamusi :] mój jest caly w pryszczach, ale to się utrzymuje maksymalnie do 3 miesiąca, trzeba to przetrzymać.
Co do nietolerancji nabiału to prędzej własnie te problemy z kupką. JA nie wiem czy u mnie tak jest, bo w jednym momencie zrezygnowałam z nabiału (już mi niedobrze od mięsa! kurde trafiło na byłą wegetariankę!), zaczęłam dawać kropelki na te gazy w brzuszku i przestałam na chwilę dawać Biogaię, bo w tym samym momencie się problemy zaczęły...
Twój maly widzę problemy brzuszkowe ma o tej samej godzinie co mój... Zanim zaczęłam podawać kropelki to dzień w dzień 4-5 godzina rano, ja miałam zryw na nogi, masowanie brzuszka, ćwiczenie nózkami, zeby pomóc z kupką i koszmarny płacz Julusia ;( (i mój trochę cichszy :( )
Ja planuję powoli wprowadzać za jakiś czas nabial, ale nie czyste mleko, na nie jest najczęściej nietolerancja... ale marzy mi się maślanka... do tego stoi w lodówce i kusi... ;(

Z miłych rzeczy po ciężkiej nocy. Julcio dziś rano otworzył oczka, spojrzał na mnie i na moje "dzień dobry" się slicznie uśmiechnął :D
Uroczy uśmiech ma też po tatusiu ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Zapomnialam. Stosuje ktos Bobotic? mi sie Sab Simplex skonczyl, a na dostawe musze poczekac do poniedzialku, wiec kupilam Bobotic, bo maja podobne stezenie Simeticonu i zastanawia mnie, czemu sa inne zalecenia przyjmowania... Sab Simplex przed kazdym posilkiem, Bobotic PO posiłku 4 razy dziennie... Ktos tak stosuje?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

luigi

Dziewczyny jak rozpoznałyście, że maluchy nie tolerują jak jecie nabiał??? mój dostał pryszczyków parę dni temu... byłma przekonana , że to pomidory, ale wciąż nie zeszło. pije kawę zbożową ze 4 razy dziennie z mlekiem, do tego płatki na śniadanie i zdarza mi się jogurt....i teraz juz nie wiem czy to nie od tego... wkurza mnie to , bo miał ślicnzą buźkę, a teraz wygląda jak pisanka wielkanocna:( i to raczej przez to co ja jem, a nie przez proszki itd. , bo ma to tylko na buziaku

jeśli te pryszczyki to alergiczna wysypka to nie znikną wcale tak szybko, nie pamietam dokładni ile, ale coś koło 2 tyg mogą się utrzymywać chyba (dopytaj położną lub pediatrę)

a u nas nietolerancja nabiału objawia się kolką, poznaje po tym że jak nie jem nabiału ani nie wprowadzam nic potencjalnie niebezpiecznego to jest spokój, a jak ostatnio zjadłam biały ser to był sajgon

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Mari - ja stosuje Bobotic. 8 kropli 4 razy na dobę, po jedzeniu. I chyba pomga. Powiem Ci, że ja chcciałam ten Sab...cośtam z Niemiec sprowadzić, ale jak porównałam, to Bobotic ma prwie identyczne stężenie tego całego sme...costam i dałam spokój. Zawsze mozna jedną kroplę więcej dać i efekt będzie taki sam :-)

A my po kolejnej wizycie u neurologa, bo małemu tak dziwnie oczy lataja jak zasypia, albo jak sobie dłużej w spokoju leży u mnie na rękach lub po cycku. Ja to nazywam "odlotami", bo mam wrażenie, że mały trci wtedy kontak z rzeczywistością :-( Pani dr powiedziała, że tak najprawdopodobniej zasypia, ale dała na wszelki wypadek skierowanie na EEG, żeby wykluczyć padaczkę..., eeeh, mam momentami dość. Do tego sinieje mu lewa rączka przy karmieniu, niby lekarz twierdzi, że to sprawa jakiegoś ucisku, ale ja tak na tę rękę uważam, że aż mi się nie chce iwerzyć. Musimy przyspieszyć wizytę u kardiologa. Jasiu miał cos tam w serduchu nie zrośnięte, co się niby miało samo zrosnąć. Wizytę kontrolną mamy na koniec sierpnia, ale chyba będę próbowała wcześniej, bo mnie ta lewa rączka niepokoi.
Tak więc dziewczyny, nie narzekajcie na kolki, płacze, bujanie na rączkach, bezsenne noce, bo to wszystko jest takie normalne. Gorzej jak coś się pojawia niepokojącego... mam dzis doła przez to wszystko... :-(((

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Alatra Zastanawia mnie wlaśnie, że te lekarstwa są niby prawie takie same, a sa dwa różne zalecenie co do sposobu podawania... jedno przed każdym karmieniem, drugie po karmieniu... i nie powiem, trudno mi dawać po karmieniu, bo mały wtedy najczęściej już śpi :] Najczęściej daje gdzieś w międzyczasie, bo nigdy nie wiem, kiedy on się zdecyduje już nie jeść.

Dziwne jeast to co piszesz, ja mam nadzieje, ze to nie poważnego i oczka tylko odlatują przed spaniem (jak to zazwyczaj odlatują), a co do sinienia rączki, to zobacz, czy on czasem nie zaciska mocno piąstki. Wczoraj Julek miał całą rękę siną w kąpieli, aż się przestraszyłam, ale mąż mnie uspokoił, powiedzial, że tak mocno zaciska piąstkę, i zaczął rozprostowywać mu paluszki, na szczęście przesżło.

Trzymam kciuki, żeby Jasiek jednak był okazem zdrowia, bo przecież, czemu miało by byś inaczej?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...