Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

hej

dzisiaj mam podły nastrój... poryczałam się bez powodu :ehhhhhh: połozyłam się spać, mężuś kochany zabrał się z psami na spacer i teraz trochę mi lepiej, ale dalej jakieś doła mam :ehhhhhh:

Mari trzymam kciuki za Ciebie, szkoda że nie wróżą szybkiego porodu, ale może chociaż uda się mniej boleśnie :)

Kasia już zmieniam

Nadinn ale mądry ten twój Jaś :yes:

ciekawe jak nasze wczorajsze mamy...

lecę zaraz na urodzinowy obiad do teściowej :D synek nie chciał mi zrobić przysługi i nie wylazł przed obiadem :D

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

hej :)
ala trzymam kciukasy za malego i za ciebie badz silna bedzie wszystko dobrze:)
mari skurcze same przyjda i wtedy sie zacznie :) czekamy na wiesci :)

a ja sie witam i moja zuzia ma sie dobrze wkoncu jakis rytm spania sie ulozyl i jedzenia tez wiec jest dobrze:) ja za to niestety dalej dochodze do siebie zszyli mnie tam na dole i caly czas boli mam nadzieje ze wkocu to przejdzie:)

a narazie pozdrawiam nina:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć:-)

Byłam dzisiaj z małą u doradcy laktacyjnego. Trochę się uspokoiłam, bo mamy ustalony plan działania. Okazało się że zalecania ze szpitala dotyczące dokarmiania małej są nieadekwatne w stosunku do jej wagi, przez co mała jest ospała i ma mniejszy zapał do piersi. W szpitalu zalecają zwiększać ilość pokarmu o 10ml dziennie, nie biorąc pod uwagę że jedne dziecko waży ponad 4 kg, a inne mniej niż 3. Poza tym moja od wypisu ze szpitala w ogóle nie przytyła, chociaż podawaliśmy jej za dużo sztucznego mleka. Widocznie ma inne tempo wzrostu i przybierania na wadze.

Evitka ja miałam wywołany poród oxytocyną, a wcześniej rozwierali mi szyjkę macicy cewnikiem foleya. I tak skończyło się cesarką. Po tych paru godz. skurczy( dla mnie męczarni, bo nikt na tym oddziale mi nie pomógł – ale to później opisze na privie) cesarka była dla mnie wybawieniem. Tak się zraziłam do porodu, że następne dziecko to może od razu chciałabym cesarkę. No ale zobaczą za parę lat, bo może te podejście mi się zmieni.

Alatra kochana trzymam za ciebie i maluszka kciuki.

Ropuszka gratuluje:-)

Zaza ja to chyba nie pisałam jak nazywa się moja mała, bo długo nie byłam pewna. W końcu zdecydowaliśmy się na imię Izunia :-)

Marii trzymam kciuki abyś jaknajszybciej urodziła.

Mamamajki gratulacje!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

Alatra ogromnie gratuluję i ściskam kciuki przeogromnie za zdrowie Jasia. Mam nadzieję, że szybko mu się polepszy i badania nic niepokojącego nie wykażą. Brat męża jak się urodził dostał 4 pkt, a ma się teraz świetnie!!! Tego również Wam życzę!

Mamamajki witam na świecie tego uparciuszka Gucia...Gratulacje dla całej rodzinki, ale szczególnie dla Ciebie:)

Ropuszka udał Wam się syn:) GRATULACJE!

nadinn mam nadzieję, że Jan szybko zrozumie, że i jego i nowonarodzonego brata kochasz tak samo i poświęcasz mu czas wtedy, kiedy tylko tego potrzebuje w miarę możliwości oczywiście. Jesteś dzielna babka, to napewno szybko się "dogracie" i będzie już tylko lepiej!

Nina Zuzia przeurocza:) I faktycznie chyba podobna do Ciebie - choć męża nie widziałam.

Dziewczyny fajnie się czyta Wasze wspomnienia o tym, jak okazało się, że jesteście w ciąży:):)

Lilunia coraz mniej śpi, jest bardziej aktywna. Na noce narzekać nie możemy. Śpimy po kąpieli lub codziennej wieczornej pielęgnacji (kąpiemy co 2, czasem nawet 3 dzień) około 5, 6 h, a potem zazwyczaj co 3 h. Po karmieniu i przebraniu kładę małą do kołyski i śpimy. W dzień śpi zazwyczaj po 2 h i jeśli nie zaśnie przy butelce to zazwyczaj zasypia sama

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Zaza - oby dół szybko przeszedł, bo wiem jak to jest...ale domyślam się co by poprawiło Ci humor:)

Nina - cieszę się , że u Was wszystko ok i życzę szybkiego powrotu do zdrówka, oby szybko się goiło:)

Madzia - masz rację, ze mniej nas teraz:( ale trudno się dziwić...muszą teraz ogarniać maluchy, więc tak jak pisałaś zostałyśmy w kilka na polu bitwy..

Mamalina - cieszę się, że wszystko gra i , że Wy się dograłyście. Pozdrowienia dla Was obu:)

Juz nie wiem co ze sobą zrobić...maż w pracy, bo ma 2 zmianę, a ja się krzątam i nic produktywnego do tej pory nie zrobiłam poza praniem i zmianą pościeli...nawet nie mam pomysłu na kolację....do tego to moje zasmarkanie dochodzi...nic tylko z radości klaskać uszami:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Ja dalej ogłaszam dobre nowiny ::): Troszkę spóźnione, bo nie było mnie w domu.

Mari szalona nasza już od 15.17 ma dzieciątko przy sobie :D No i jednak jest (prawdopodobnie) Julek, a nie Róża. Poród SN, synek waży 3050 gr i mierzy 52 cm. Maluszek był owiniety trzy razy pępowiną :Histeria: i Mari w pewnym momencie odpłynęła, więc gorąco było, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Oboje czują się całkiem nieźle i są zadowoleni z opieki w szpitalu.
Dostałam dłuzszego sms-a, ale myślę, że ona sama Wam opowie wszystko jak już do nas wróci ::):
Dodam tylko, że prosi, żebyście jej wybaczyły jej marudzenie, że będzie ostatnia, i wepchnęcie się bez kolejki :Oczko: Pozdrawia Was serdecznie.

Macie też serdeczne pozdrowienia od Wiktorio i Michalinki ::): Dziewczyny czują się ok, ale muszą jeszcze zostać w szpitalu ze względu na żółtaczkę maleńkiej.
Wiktorio prosiła by przekazać gratulacje wszystkim "rozpakowanym" mamusiom :36_1_67:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Madzia... bardzo chciałabym powiedzieć, że może teraz już będę ja... ale cholera wstaję znowu mega wkurzona, bo NIC się nie dzieje :Zły: a ile już laseczek urodziło, które miały termin daleko po mnie... ehhhh....

Odwiozłam wczoraj Filipa do mojej mamy. Jak ja nie lubie się z nim rozstawać. Czasami zachowuję się jak durna kwoka... ale jemu to zrobi dobrze, no i nam też! Przecież my jako smrodki też jeździliśmy do swoich dziadków. Ale jakoś tak pusto i cicho w domu... jakbym nie była u siebie :Oczko:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Mari ty szczęsciaro.... gratulacje. Niech się synuś zdrowo rośnie... a tak apropo cudna waga maluszka , ja też bym tak chciała ok. 3kg - 3200., a mąż się śmieje, ej masz mieć cc to możesz i 5kg urodzić bo się nie umęczysz hihi....

kaska to ty następna.... kiedy masz sie zgłosić.... masz już jakiś dzień... bo ty po terminie jesteś.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

A mnie rano złapał 1 staki skurcz, że aż mnie na ziemie powaliło.... ło matko ale ból :36_2_39: .... i jak pomyślę , że przy sn boli mocniej to :36_2_39:

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

Evitka w poniedziałek mam wizytę u gina. Da mi wtedy skierowanie do szpitala, kiedy zechcą mnie przyjąć to nie mam pojęcia. Tak sobie myślę, że pójdę dzisiaj do szpitala zrobić KTG. Będę wiedziała czy z Jagodą wszystko gra, no i prawdopodobnie powiedzą mi od razu kiedy mam się do nich zgłosić, jeśli nie urodzę.
Słyszałyście o tym, że po terminie przysługuje jedno takie badanie bezpłatnie??

Jeżeli chodzi o skurcz, to też już miałam kilka takich, masakra!!!! Zwalają z nóg...

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

hej

Kasiu dzięki za takie super wieści od Mari i wiktorio :)

U mnie noc tragiczna, jak nigdy wstawałam siku 3 razy, brzuch twardy jak kamień całą noc :kiepsko:

dzisiaj mam wizytę, mam nadzieję usłyszeć jakieś dobre wieści

Katarzyno powodzenia na wizycie, trzymam kciuki

Kaśka myślę, że będziesz następna :yes: a z tym KTG to nie mam pojęcia jak jest, pewnie dzisiaj mi gin powie a może nawet wyśle już na jakieś

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Dziewczyny trzymam kciuki za pomyślne wieści na wizytach:)

Kaska- jeśli chodzi o KTG, to dzwoniłam do przychodni ( w której jestem zarejsestrowana), że chcę na KTG i usłyszałam, że jak tam nie chodzę do ginekologa, to mi nie zrobią:(
Dzwoniłam do szpitala, ale akurat nikt nie odebrał, więc moja znajoma z tego szpitala zadzwoniła tam do kogoś i się spytała jak to wygląda. I ktoś tam powiedział, że ich zasranym obowiązkiem jest mnie przyjąć - na fundusz- i zrobić to KTG bez szemrania i nie musze miec żadnych skierowań. Jedyne co mówiła, to żeby byc po 13 bo wtedy mniejszy młyn. Ale to tyle wymagań. I jednak można, a ja myślałm, że płatnie , albo na skierowanie. A i jeszcze ta babka mówiła, że mam się nikomu nie tłumaczyć jakiego mam lekarza i dlaczego chcę mieć to badanie, jestem już w tym wieku ciąży, że to jest nawet wskazane.
Z kolei w szpitalu, w którym zamierzam rodzić jesttak samo i dowiedziałam się , że dziewczyny chodzą tam regularnie, tylko, że w niedziele KTG nie robią( chyba, że pilne przypadki) a w tygodniu normalnie,ale to zależy od szpitala. Ja w sobotę jadę do tego szpitala ( mam ze 20 km) , bo akurat mój lekarz ma dyżur i mówił, żebym przyjechała jak chcę, więc jadę , bo mój mały raczej do tego czasu się nie urodzi:(

Zaza- kurcze, to może z tego twardnienia coś będzie...życzę Ci tego rozwiązania, bo wiem , że już w miejscu nogami przebieracie ze zniecierpliwienia, zresztą chyba jak my wszystkie:)

u mnie trochę lepiej jeśli chodzi o zatoki i gardło, ale za to przyszedł czas na kaszel. Narazie się tylko duszę, więc zobaczymy kiedy rozkręci się na dobre.
u nas pogoda okropna, leje i zimno , więc dziś sprzątam garderobę, bo jakaś moc we mnie wstąpiła.
Dół brzucha mnie tak dziwnie rwie i ciągnie, ale nic poza tym:(

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam ostatnio takie spanie, jak nie wiem co, już powoli się nakręcam na wizyte w szpitalu w poniedzialek

luigi zrób sobie mleko z masłem i czosnkiem, mi pomogło i plukałam gardlo wodą utleniona. A z tabletek to brałam Homeovox, tantum verde, i glosal :)a na kaszel ISLA moon już sie lepiej czuje ale dalej starsznie sie poce :( W nocy trzy razy bluzke zmieniałam.

Hej jak tam u Was badanie moczu na końcówce, miałyście bakterie??

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgjymorw2k.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59914.png

Odnośnik do komentarza

nikitaka

Hej jak tam u Was badanie moczu na końcówce, miałyście bakterie??

dzisiaj zaniosłam mocz do badania jak odbiorę przed 14 to dam znać

madziaaaa0701
no to zaza albo kasia pojdą do odstrzału że tak powiem :D


oby :D

wyczytałam, że drażnienie sutków wytwarza oxytocynę,a ta skurcze, ale nie wiem na czym to drażnienie sutków ma polegać :eee: siedzę na razie i nimi kręcę :sofunny: boli jak cholera

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...