Skocz do zawartości
Forum

I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczy jestem w 8/9 tyg. ciaży, wczoraj rano gdy poszłam zrobić siusiu na papierze zobaczyłam trochę krwi.Od razu z chłopakiem i siostra pojechaliśny do szpitala,tam zrobili mi usg na którym nie było widać akcji serca maluszka,a dwa tygodnie temu serduszko biło widziałam je na własne oczy. Lekarz w szpitalu kazał mi zostać i zlecił od razu łyżeczkowanie,ale nie zgodziłam się zostać postanowiłam iść jeszcze dzisiaj do mojego gin. żeby zbadał mnie jeszcze raz.Nie bolał mnie brzuch a krwawienie było takie przerywane raz było a potem 2 godz. spokoju i znowu to samo.
Czy lekarz w szpitalu mógł się pomylić co do bicia serduszka mojego maleństwa?

Odnośnik do komentarza

Ewa Moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś.
były tu już przeróżne przypadki łącznie z tym, że jednej dziewczynie Pani dr powiedziała, że ciąży nie ma i że to sobie uroiła bo ona na USG nic nie widzi, mimo, że dziewczyna miała poprzednie badanie USG od innego gina na którym dziecko było... dała jej skierowanie do szpitala na zabieg, a w szpitalu dziecko piękne, zdrowe.... także zgłoś się do innego lekarza i sprawdź.

Ewa zapraszam Cię na nasz wątek gdzie uzyskasz wsparcie. http://mnz.pl/forum/topic/1251-i-trymestr-poronienia-brak-echa-zarodka-pusty-p%C4%99cherzyk-ci%C4%85%C5%BCowy/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny! Widzę, że dużo się tutaj pozmieniało od mojego ostatniego logowania. Nie wiem ,czy jest tu któraś z dziewczyn, która mnie pamięta... W sierpniu przechodziłam zabieg łyżeczkowania po kilku tygodniach szczęścia... miałam być marcową mamą, ale niestety serduszko przestało być. Teraz znów z narzeczonym staramy się o dzidzię, jeśli nie w tym miesiącu, to bardzo chciałabym w następnym... biorę już witaminy, folik mam porobione badania, podobno wszystko w porządku. Mam nadzieję, że drugi raz nie będę musiała tego przechodzić... chciałam wrócić tu na forum do Was nie wiedziałam gdzie się wpisać, więc postanowiłam na razie zostać w tej sekcji z powodu moich doświadczeń...

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny!tak dla otuchy opowiem moją historię. O ciąży dowiedziałam się z testu, wizyta u lekarza zaplanowana na 7 tydz., a w 6 zaczęłam krwawić, ale jak. Trafiłam do szpitala, gdzie USG pokazało zarodek bez akcji serca (ale jeszcze mogło tak być bo to 6 tydz.) i krwiak z oddzielaniem kosmówki. Dostałam progesteron i nakaz leżenia, ale szanse niewielkie. Następne USG- serduszka nadal nie ma, a już pownno być, a krwiak to DRUGIE DZIECKO :o też bez echa. Generalnie nie dawali im szans, ale poziom hormonów tak rósł że jeszcze na 3 dni zostawili nas w szpitalu. Po kolejnych trzech dniach serduszek nie było, jeden zarode tak, a drugi pęcherzyk bez widocznego zarodka ;( ale beta HCG rosło jak szalone, więc wypuścili mnie do domu, wizyta za kolejne kilka dni już u swojego lekaża, a tam- DWA ŻYWE CZŁOWIEKI, teraz jestem w 12 tyg. i boję się strasznie. Codziennie mi się śnią te serduszka, a z każdą wizytą w toalecie boję się zobaczyć krew. Ale jestem bardzo szczęśliwa, w pon. kolejna wizyta.

Odnośnik do komentarza

Witam .Jestem tu nowa.Dużo juz naczytalam sie o ciąży bezzarodkowej gdyz chyba coś takiego i mnie spodkalo chcialabym aby ktos mi cos doradzil.Ostatnia miesiaczke mualam 7 listopada .Na pierwsze usg poszlam 9 dni po spozniajacej sie @ wynik nie ms nic.Tydzień temu bylam znowu i

mam 20,05 pecherzyk i nic pozatym .Wychodzilo ze jestem 8 tc od Om a ginekolog powiedzial ze albo opozniona owolka byla .

Odnośnik do komentarza

A i zeby przyjsc za 2 tyg .I powiedziala ze narazie nie mozna tto nazwac ciaza.Jak ja przezyje jeszcze ten tydzien spodziewać sie najgorszego.Piersi mnie nie bola sa tylko wieksze ale miekkie.Wymioty tez sa ale chyba z nerwów .Doradzi mi ktoś. w tym temacie.

Odnośnik do komentarza

Hej. Ostatnią miesiączkę miałam 6grudnia. Cykl 28dni. Współżyłam od 19.12 codziennie. Podejrzenie ciąży, test pozytywny. Trzy dni temu zaczęłam krwawić, żywo czerwona krew, wraz z bólami. :( nadzieje padły. szczególnie, że niespełna rok temu poroninie chybione. dzis na IP:
'We wzier w pochwie wydzielina śluzowa,nieznacznie przebarwiona na brunatno,tarcza gładka,ujście zewnętrzne dołeczkowate. Wewn trzon macicy nieznacznie powiększony,niebolesny,ruchomy. Jama macicy pusta,widoczne poszerzone jednorodne hiperechogeniczne echo w rzucie endometrium gr.8mm. Jajnik lewy bez zmian, w obrębie prawego jajnika torbiel prosta śr.3cm, zatoka Douglasa wolna. Wynik beta : 3.19 mlU/ml Zalecenia:powtórzyc badania bHCG za dwa dni"
Co oznacza ten torbiel? Czy jest jeszcze nadzieja że ciąża jest tylko nie było jeszcze widać zarodka i jaja płodowego?

Odnośnik do komentarza

Kochane nie ma co się martwić na zapas! Wiem, że to nie łatwe, lecz trzeba się uzbroić w cierpliwość!
U mnie nie było widać echa zarodka przez dwa tygodnie, na dwóch badaniach usg widoczne było jajo bez żywego echa zarodka, oczywiście wszystko już przekreśliłam, zaczęłam nastawiać się na usunięcie... po kolejnym tygodniu, miała być to tylko konsultacja, czy ciąża usunęła się samoistnie czy trzeba jej "pomóc" poprosiłam, aby lekarz raz jeszcze zrobił usg i... usłyszałam najpiękniejszy dźwięk na świecie-bicie serca ! Czasami jest tak, że dziecko jest tak malutkie, że go nie widać, albo [jak najprawdopowobniej było w moim wypadku ] nawet przy regularnych cyklach, data ostatniej miesiączki nie zgadza się z datą owulacji i późniejszego zagnieżdżenia się zarodka :)

Pozdrawiam wszystkie kobiety, nie traćcie wiary !

Odnośnik do komentarza

Hej, mam 37 lat i zaszłam w ciągu jednego cyklu w pierwszą ciążę. Wcześniej nie starałam się o dziecko (brak partnera). Nie choruję na nic przewlekłego, mam lekką nadwagę, ale niskie ciśnienie i badanie w normach. Ostatnia miesiączka 23.11.2013, 24.12 zrobiłam test-negatywny, 05.01.2014 test -dwie kreski. Pierwsze usg (10.01)wykazało 5tyg 5d-zarodek 2,2 mm, tetno:88, lekarz nie był zachwycony wynikiem, ale powiedział żeby przyjść za tydzień. Za tydzień (17.01)usg pokazuje 6tyg., zarodek 3,6mm, tetno 82. Tym razem lekarz powiedział, że wynik wygląda zdecydowanie źle...Boje się kolejnej wizyty, mam wszystkie objawy ciąży-mdli mnie, bolące piersi, częste siusiu. Czy wyniki naprawdę są takie złe, czy możliwe że ciąża jest mniejsza niż wynika z cyklu lub sprzet slaby? Poradźcie, nie chcę sobie robić złudzeń, drżę że to jakaś poważna wada genetyczna i sama się może nakręcam, a zarodkowi jeszcze gorzej. Tak bardzo chciałabym mieć dziecko.......

Odnośnik do komentarza

Staramy się z mężem o dziecko już ponad rok. udało się raz, ale straciliśmy ciążę w 7tc (od tego czasu leczyłam tarczycę). Kilka dni temu test pokazał dwie grube kreski na teście (36d) 39dc miałam lekkie plamienie-wizyta u gina: luteina, witaminy u beta. Zrobiłam betę (40dc) i jest śmiesznie niska, zaledwie 17mlU/ml. Dzisiaj (41dc) zrobiłam test ciążowy (tej samej firmy co poprzednio) i kreska jest ledwo widoczna...obawiam się, że znowu straciliśmy ciążę. Kolejna wizyta u gin dopiero za tydzień, bo i tak nic nie widać...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny 2 razy poroniłam, pierwszą ciąże w 6 tyg. zaczęłam plamić, a później już wszystko potoczyła się bardzo szybko. W drugą ciąże zaszłam jakieś 1,5 do 2 miesięcy później, niestety okazało się, że mam puste jajo płodowe. Drugiej ciąży nie poroniłam musiałam być czyszczona. Od tamtych dni minęły 2 lata i dziś jestem w 23 tyg. ciąży, spodziewamy się synka. Ciąża jest zdrowa, a dzidzia baaardzo ruchliwa. Także głowy do góry nie warto się poddawać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Witam. W czwartek zaniepokoiły mnie bóle brzucha. Nie były bardzo dokluczliwe, ale "inne". Trafiłam do szpitala a po badaniu okazało sie, ze mojemu dzidziusiowi nie bije serduszko i mam sie zgłosic następnego dnia na kolejne badanie i zabieg. Nie uwierzyłam w to. Pojechałam do drugiego szpitala. Nie wspomniałam co usłyszałam kilka minut wczesniej. Powiedziałam, ze ostatnie badanie usg miałam 15.01 a wczoraj (środa) byłam na wizycie (ginekolog nie zrobił usg) i wszystko było dobrze. Badanie na 2 aparatach potwierdziło, ze mój dzidziuś nie żyje (najprawdopodobniej od 10 dni!). Zostałam w szpitalu, następnego dnia kolejne badanie i dostałam coś na poronienie (wczesniej nie krwawiłam). Dostałam zwykły pojmnik na mocz i powiedzieli mi, ze jesli cos wypadnie musze to złapać do tego pojemnika! Dopiero w sobotę miałam łyżeczkowanie. Wczoraj wróciłam do domu. lekarze mówią, że jestem młoda, wszystko przede mną. Ja i mój narzeczony bylismy załamani bo od jakiegos czasu leczyłam sie hormonalnie. Mam endometrioze. Bardzo sie cieszyliśmy, ze tak szybko udało mi sie zajsc w ciąże. Najgorsze są pytania w stylu: jak sie czujesz? Mam ochotę krzyczeć z rozpaczy, żalu i bezsilności. Lekarz powiedział, ze za miesiąc spokojnie mogę zajsc w ciążę. Bardzo pragnę dziecka, ale boje sie, ze to znowu sie tak skonczy. Czy któras z Was zaszła tak szybko w ciąże? Jaka jest szansa, ze za 2 razem będzie dobrze?

Odnośnik do komentarza

Manti- bardzo Ci współczuje, na twoim miejscu poczekałabym z kolejnym "zafasolkowaniem". Trzeba być dobrej myśli a na pewno niedługo zobaczysz swojego brzdąca.
Chciałam napisać jak jeszcze parę tygodni temu było ze mną...Otóż zrobiłam test ciążowy, wyszły 2 kreseczki, umówiłam się na wizytę ale lekarz jeszcze nic nie widział, kolejna wizyta za 2 tygodnie, przeczekałam, poszłam, wyrok- puste jajo płodowe. Miałam czekać na okres a jak się nie pojawi to za 10 dni przyjść po skierowanie na zabieg. Po 10 dniach okresu nie było, a, że i brak u mnie typowych objawów ciążowych myślałam, że to koniec. Bałam się tego zabiegu jak cholera. Poszłam po to skierowanie lecz poprosiłam jeszcze o badanie USG i co się okazało...lekarz nie widział ostatnio zarodka a tu nagle jest, z pięknie bijącym serduszkiem. Aż mu głupio było i stwierdził, że na pewno owu się poprzestawiała i teraz nawet do końca nie wiem w którym dokładnie tygodniu ciąży jestem :P z @ wynika 11 tydzień. Jutro idę do innego lekarza (bo o tym u którego byłam słyszałam wiele nie dobrych opinii) i może wreszcie ktoś mi założy kartę ciążową. Także dziewczyny uszy do góry bo cuda się zdarzają!!!
http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjoqz2pkjap.png

Odnośnik do komentarza

Manti, wiem, co czujesz, bo też poroniłam pierwszą ciążę w 7 tygodniu, tylko, że ja zaszłam w nią od razu. Lekarz kazał nam odczekać 3 m-ce i działać dalej. Odczekaliśmy 2 i ponowiliśmy starania, udało się w 4 cyklu. Teraz jestem w 35tc i czekam na moje Maleństwo z utęsknieniem. Głowa do góry, pamiętaj, że będzie dobrze, chociaż na razie jest do d....
Uporasz się z tym przeżyciem z pomocą partnera na pewno.

Odnośnik do komentarza

Na razie to jakis koszmar... Znowu byłam w szpitalu. Okropny ból brzucha, doszło do jakiegos zapalenia dróg moczowych. Okazało sie, ze mam tez za wysoki poziom beta HCG i jeśli nie będzie spadał to znowu zabieg... Wszyscy mi mówią, że będzie dobrze, ale trudno mi w to wierzyć.
Gratuluję Wam i życzę szczęśliwego rozwiązania :)

Odnośnik do komentarza

Witam
Stracilam swoja ciaze w 11stym tygodniu, poszlam do lekarza bo zauwazylam delikatne jasno brazowe plamienie...
Lekarz powiedzial ze pecherzyk pusty serduszko nie bije.....
Za kilka dni wizyta kontrolna , czy w srodku nic nie zostalo....
Nikomu tego nie zycze,
Czuje sie taka pusta w srodku...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza

Olciap, wiem jak to jest wrócic ze szpitala do domu i nie wiedziec co robic. Myslałam, ze tochę juz ze mną lepiej. Niedawno zaczęliśmy starac sie o dzidziusia, już myslałam, ze sie udało bo po ok tydzien po owulacji niewielkie jasnoróżowe plamienie i kłucie jajników. Do pracy szłam ze swiadomością, ze jeszcze kilka dni i po weekendzie wracam ze zwolnieniem od lekarza, aż tu nagle okres... Wiem, ze nie musiało sie udac za pierwszym razem, ale rozczarowanie było ogromne... A jak u Ciebie? Wiesz co byłą przyczyną poronienia? Trzymam mocno kciuki, aby wszystkie dziewczyny, które tu zajrzały zostały szczęśliwymi mamami wrzeszczących bobasków :)

Odnośnik do komentarza

Ja tez wszystkim tego zycze:)

Jeszcze nie tzn zrobilam badania torch i z wynikami ide we wtorek, takze dowiem sie czegos wiecej, wynik histopatologiczny po zbiegu juz odebralam i jest ok....

Jestem bardzo ciekawa co mi teraz lekarz powie.... jestem pelna nadziei ale i obaw.....

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Mam podobnie testy wychodzily pozytywnie wiec umowilam sie na wizyte do ginekologa . Wczoraj poszlam zrobil mi usg i pecherzyk pusty z obliczen wychodzi ze to 11 tydz. Dal zdjecie i opis usg i skierowanie na zabieg. Ale odrazu dostalam obfite krwawienie w drodze do domu wiec zabiegu raczej nie bedzie. Czy jednak powinnam isc?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...