Skocz do zawartości
Forum

Suknia ślubna... nowa czy używana? Tańsza czy droższa?


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny mam do Was takie pytanie, większość pewnie w tej kwestii ma już doświadczenie, bo większość mam ma już męża.
Otóż wczoraj byłam wybierać suknię ślubną i oczywiście wróciłam do domu z niczym. Mierzyłam chyba z 30 różnych modeli. Najbardziej spodobała mi się taka za 3100zł i tu mam dylemat, czy warto tyle dać za suknię ślubną którą będę miała na sobie tylko przez jedną noc? Czy może lepiej poszukać tańszej?
Koleżanka powiedziała ze moge skorzystac z usług krawcowej która szyje suknei na wzór tej którą się chce i wtedy płacę ok 1400 za taką która kosztuje 3100 pytanie czy taka krawcowa jest w stanie uszyć tą suknię tak samo jak zrobią to w salonie?? Ma może któraś z Was tego typu doświadczenie??
Proszę bardzo o pomoc, bo do końca tygodnia muszę sie zdecydować, bo wesele całkiem niedługo...

Odnośnik do komentarza

Ja miałam suknię wypożyczoną za całe 800zl :D Na pewno nie chciałam kupować nowej za namową kilku koleżanek ,które brały wcześniej ślub i takie zakupiły. Jedna po kilku próbach spasowała i jej suknia wisi nadal w szafie inne posprzedawały ,ale za mniej niż połowę jej wartości dlatego ja wolałam jednak wypożyczyć suknie w salonie i jestem zadowolona z tej decyzji :) Życzę Ci powodzenia i trafnego wyboru :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Ja też wypożyczałam suknie i moim zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie::):
Wybierasz w salonie suknie, która Ci się podoba, dopasowują ja do Ciebie, podwijają, zwężają itd., a Ty płacisz tylko połowę ceny. Po ślubie oddajesz i nie interesuje Cię czyszczenie, pranie itp. A sprzedać używaną suknie jest baaaaaaardzo ciężko.

Odnośnik do komentarza

Ja dawałam 200 zl kaucji za nią... Fakt po weselu była w opłakanym stanie :/ miała porozrywaną koronkę w kilku miejscach ,była caaaała czarna spod spodu... Miałam stresa jak nic idąc ją oddać do sklepu ,bo bałam się że będę musiała jeszcze dopłacać... Co się okazało? Pani oddała mi te 200zl kaucji mówiąc ,że "takie" uszkodzenia są naturalne i nawet uwagi na to się nie zwraca, sama ją sobie podreperuję i będzie znowu jak nowa :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Madziuleczka po pierwsze i najważniejsze - ślub kościelny bierze się raz w życiu. Pamiętaj o tym jak będziesz patrzyła na siebie w przymierzalni. Jak chcesz być piękna, to musisz czuć się piękna - a jak chcesz czuć się piękna, to musisz mieć na sobie to, co się Tobie podoba, bo musisz się sobie podobać. nie ma inaczej. To taka uwaga ogólna - jeśli ten model, który mierzyłaś uznajesz za dobry i podoba CI się, to przecież nie znaczy że musisz natychmiast go kupować. Zapytaj na ile przed ślubem trzeba zamówić - i szukaj dalej. Może znajdziesz coś tańszego równie ładnego. Albo nie. Zapytaj o opcję szycia na pierwsze założenie - może salon udostępnia tego rodzaju usługę. Polega na tym, że szyją i dopasowują do Ciebie a potem oddajesz suknię do salonu. Płacisz oczywiście mniej niż za zakup ale więcej niż za wypożyczenie. Masz natomiast gwarancję, że po pierwsze - suknia będzie szyta "na Ciebie" bez wcześniejszego dopasowywania na inne panie, po wtóre będzie czysta (drobnych zabrudzeń nie widać ani podczas ceremonii, ani na weselu, ale wystarczy, że sama je zobaczysz, a możesz dostać wątpliwości), po kolejne - nie podarta wcześniej - podarcia widać bardziej jak zabrudzenia. Ja o sobie pisała nie będę, bo z uwagi na gabaryty żadna wypożyczalnia nie chciała mi wypożyczyć sukni (za szczupła jestem). Powiem Ci jedno- jeśli dysponujesz środkami na zakup sukni, a (z ręką na sercu) nie znajdziesz innej tańszej która będzie się Tobie podobała i w której nie będzesz się tak dobrze czuła jak w tej- to kup tę.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

rorita
Ja dawałam 200 zl kaucji za nią... Fakt po weselu była w opłakanym stanie :/ miała porozrywaną koronkę w kilku miejscach ,była caaaała czarna spod spodu... Miałam stresa jak nic idąc ją oddać do sklepu ,bo bałam się że będę musiała jeszcze dopłacać... Co się okazało? Pani oddała mi te 200zl kaucji mówiąc ,że "takie" uszkodzenia są naturalne i nawet uwagi na to się nie zwraca, sama ją sobie podreperuję i będzie znowu jak nowa :)

Ja wpłacałam 100% kaucji, czyli drugą połowe ceny sukni.
I było podobnie, miałam tren przyczepiany na haftki, które się pourywały i na szybko koleżanka na sali mi je przyszywała.
Sesję fotograficzną mieliśmy na PKP, latałam w suknie po pociągach, skakałam z wagonów itp, więc nie trudno się domyślić jak wyglądała.
I całą kaucję dostałam z powrotem::):

Odnośnik do komentarza

ronia
rorita
ha na to wychodzi :D Dobrze ,że welon miałam swój ,bo uległ ,że tak powiem... podpalenia przez małżonka :D takiego uszkodzenia raczej by nie popuściła :Oczko:

chciał Cię puścić z dymem ror ??

:hahaha: mówi ,że nie :Oczko: Przy gorzko, gorzko na stół mnie walnął ,a że akurat w miejscu mojej głowy paliła się świeczka to już przecież nie jego problem :hahaha:

panna'em
rorita chyba już o tym Twoim "podpaleniu" gdzieś czytałam :lol:

:lol:

:hahaha: taaaaaaaa gdzieś jakoś kiedyś była mowa o tym :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Siostrzenica będzie miała we wrześniu wesele i kupuje nową suknię w salonie z kolekcji 2010 za mniej niż połowę ceny w poprzednim sezonie kosztowała 3500 tysiąca a ona ja kupi za 1500 może to było by dobre rozwiązanie, albo po prostu wyszukaj ładnej używanej sukni bo czasem trafiają się naprawdę okazje a kupując używaną praktycznie sprzedasz ja za podobne pieniądze za jakie zakupiłaś bo na nowej to na prawdę sporo stracisz i jeśli uważasz to za zbędny wydatek to nie warto przepłacać.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

rorita
ronia
rorita
ha na to wychodzi :D Dobrze ,że welon miałam swój ,bo uległ ,że tak powiem... podpalenia przez małżonka :D takiego uszkodzenia raczej by nie popuściła :Oczko:

chciał Cię puścić z dymem ror ??

:hahaha: mówi ,że nie :Oczko: Przy gorzko, gorzko na stół mnie walnął ,a że akurat w miejscu mojej głowy paliła się świeczka to już przecież nie jego problem :hahaha:

panna'em
rorita chyba już o tym Twoim "podpaleniu" gdzieś czytałam :lol:

:lol:

:hahaha: taaaaaaaa gdzieś jakoś kiedyś była mowa o tym :D
widzisz jestes znana z tego że byłaś podpalona :hahaha:

Odnośnik do komentarza

panna'em
to jak już przymierzyłaś to trzeba było uciekać w tej sukni :sofunny:
zostawić 1000zl na ladzie i kartke z napisem "więcej nie mam"

taaaaaaaaaa w sumie podjechanie pod kościół radiowozem i w kajdankach to zawsze jakaś atrakcja :hahaha:

drucilla
Rorita hehe- 4,5 - ja za swoją dałam niewiele mniej - ale jak włożyłam, to w zasadzie jakbym się w niej urodziła. A mam tak, ze albo wszystko albo nic ::):
swoją drogą to miałaś gorące gorzko

jaaaaa no to zazdraszczam takiej kasiory :D Nasze weselicho nas wyszło coś ponad 25tys ze wszystkim także na taki koszt nas nie było stać buuuuu... no ,ale może kiedyś :Oczko:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

jest jeszcze jedna możliwośc.Ja choć zawsze zarzekałam się że bede szyła skromną suknię gdy nadszedł ten dzień też wałęsałam się po sklepach.A że rozmiar mam ciut większy więc nie było łatwo bo wszędzie w salonach były malutkie suknie.I ktoś mi doradził bym poszła do komisu który prowadzi też sprzedarz sukien.Znalazłam taki w poznaniu tam mieszkałam wtedy.znalazłam piękną suknię dobrą na mnie bez wiekszych przeróbek.Zapłaciłam za nią 1500zł bo była z wystawy, czyli była wczesniej mierzona przez inne panie.Tyle że została dla mnie wyprana i wogóle nie było po niej widać jakiegokolwiek zużycia.a suknia normalnie kosztował 2500zł:) więc chyba warto zapytać o taką możliwość.
A teraz po ślubie wisi w szafie u teściów i jak tam jestem to robimy z męzem generalne próby i znowu ją zakładam i powiem wam że wiele radości z tego płynie i nie tylko :) A planowałm sprzedać, tyle że ślub jest raz w życiu i juz nigdy mieć nie bede innej sukni :)

:hamak: Asia i Franek
http://s2.suwaczek.com/200910211762.png
http://s8.suwaczek.com/200901243338.png
http://www.brioko.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6949

Odnośnik do komentarza

Ja tez mialam wypozyczona i uwazam, ze jest to super rozwiazanie. Kosztuje to zdecydwonaie mniej niż nowa, potem zajmuje miejsce w szafie, a sprzedac - bardzo ciezko. Chyba,ze jest to suknia rewelacyjna i poszukiwana na rynku to wtedy sie sprzeda.

Tak jak pisaly moje poprzedniczki - oddajesz, nie martwisz sie niczym. a ja jeszcze dostalam suknie na zmiane, bo ta pierwsza byla bardzo waska.

Jezeli juz znalazlas suknie - sprawdz model i sprobuj jeszcze poszukac w internecie, mzoe juz ktos sprzedaje uzywana - taki model. A moze krawcowa uszyje, tak jak pisalas. POWODZENIA

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Madziuleczka, ja najpierw w necie wyszukałam sobie tą wymażoną sukienkę, potem z wydrukowanym zdjęciem latałam z kumpelami po salonach i szukałam podobnego wzoru, żeby zobaczyć jak będę wyglądać i jak już wiedziałam, że ten fason do mnie pasuje, to wylądowałam u krawcowej, która uszyła mi identyczną suknię. Jedyną zmianą była koronka gorsetu, bo tej ze zdjęcia nie była wstanie zdobyć. A koszt sukni razem z rękawiczkami i szalem wyniósł jakieś 650 zł, ale to było już prawie 8 lat temu :)))
Powodzenia w szukaniu tej wymażonej sukienki :36_2_25:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...