Skocz do zawartości
Forum

Suknia ślubna... nowa czy używana? Tańsza czy droższa?


Rekomendowane odpowiedzi

Zależy jaki tren i jak podpięty. Ja miałam suknię z trenem, który był "puszczony" w kościele, a potem upięty i tworzył kolejną koronkową warstwę. Tańczyłam tak kilkanaście godzin i w ogóle mi nie przeszkadzał, ale też nie było widać, że czegoś brakuje, bo sama suknia przez klasyczny krój robiła swoje. Potem tren ładnie wyglądał na zdjęciach z sesji. Może jak jest jakaś wielka suknia z kołem, a tren dwumetrowy, to jest inaczej, ale lekki materiał na pewno nie będzie przeszkadzał.

http://www.tomsbridal.com/images/white-one/white-one-427b.jpg
http://www.tomsbridal.com/images/white-one/white-one-427f.jpg

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

75sylwia1 miałam tren rozwinięty na części "reprezentacyjnej", błogosławieństwo i te inne cuda z tym związane, kościół, krótka sesja zdjęciowa po kościele przed weselem. Potem tren został podpięty bo na weselu tańczyć z trenem to raczej... nie bardzo. Tren był tak upięty, że komponował się w całość sukni. Na plenerze raz miałam tren upięty raz puszczony -zależało gdzie była robiona fotka. Dla fotografa raczej nie powinien mieć znaczenia stopień zabrudzenia sukni, bo i tak każde zdjęcie jest retuszowane z tego typu niedoskonałości.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Madziuleczka mogę Ci polecić swoją makijażystkę (fryzjerkę mniej). Nie wiem kiedy masz ślub, ale jak ja brałam, to umawiałam się do kobiety naprzód na 4 miesiące. Inna sprawa, że w sierpniu to szczyt sezouy weselnego. nie wiem czy by Ci się chciało przyjeżdżać na makijaż do Rz. Anyway- jak chcesz to daj znać na PW.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

ja też miałam podpinany tren. I po kościele kiedy wracalismy do domu mama podpinała mi tren i na sale juz jechałam bez trenu.
mi niechodizło o to że trenu nie ma byc tylko o to że w sukni ze zdjęcia tren wydaje się bardzo długi i wydaje mi się ze niema go zbytnio jak podpiąc........

Odnośnik do komentarza

ja myślałam o wypożyczeniu w końcu kupiłam, pierwszą którą przymierzyłam byłam i jestem z niej zadowolona, ale co z tego jak wisi w szafie bo nie było chętnych na jej kupno i chyba teraz bym pożyczyła albo kupiła używaną, też jest duży wybor:slub:

http://www.suwaczki.com/tickers/a8doikgnchx0nn7d.png

http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=cotka&year=2011&month=9&day=5&babycount=1%22%20type=%22application/x-shockwave-flash

Odnośnik do komentarza

NO więc dziewczyny zapomniałam powiedzieć o tym że trenu nie będzie, nie chciałam z tego względu, że mój synek będzie miał wtedy rok i juz teraz jest wiercipiętką więc lepiej nie będzie i byłoby mi niewygodnie także zamówiłam tą suknie ale bez trenu :).
Makijażystkę i fryzjerkę dziś już znalazłam w końcu trafiłam na normalne kobietki, fryzjerka pracuje na kosmetykach Matrixa i Loreala a te bardzo lubię, kosmetyczka też pracuje na bardzo dobrych kosmetykach (sprawdziłam i wiem bo mam wykształcenie kosmetyczne więc do byle kogo bym nie poszła) no i sprawdzę obie wcześniej bo zapisałam się na fryzurę i makijaż próbny, chcę mieć włosy pokręcone podpięte na jednym boku, a z drugiej strony jakiś kwiat i dziś właśnie pani fryzjerka poleciła mi aby był to kwiat żywy np storczyk? Co o tym myślicie?? Pani twierdziła że sztuczne są juz niemodne a w lecie zrobią tak że kwiat napewno nie zwiędnie ale wierzyć jej czy nie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli to będzie jeden kwiatek, to zawsze możesz wypiąć - albo powiedzieć fryzjerce żeby tak zapięła, żebyś mogła wymienić - i mieć w jakiejś wodzie czy w czymś kwiatka na zmianę. Z tego co wiem usztywniają kwiatka na druciku - ale co robią, żeby nie padł, to tego nie wiem. U fryzjerki widziałam raz jak czesali pannę młodą - babka wpinała kwiatki zwykłymi wsuwkami.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Drogie dziewczyny, wielki dzień już za mną, dziękuję wszystkim za rady. Muszę opisać co spotkało mnie przy zakupie mojej sukni ku przestrodze dla innych dziewczyn które ten wybór jeszcze czeka. Otóż jak już wcześniej mówiłam zamówiłam suknię w salonie Lisa Ferrera. Między 16 a 24 maja miałam meić dwie przymiarki najpóźniej do 27 maja odbiór sukni. 13 maja zadzwoniła Pani z salonu że sukni jeszcze nie ma i będzie 18-19 maj, wstępnie umówiłysmy się na kolejną przymiarkę 20 maja. Okazało się że sukni nadal nie ma. 20 maja pojechałam więc do salonu razem z narzeczonym dowiedzieć się co się dzieje, ponieważ pani pracująca w salonie jest chyba najmniej kompetentną osobą jaką zdarzyło mi się w którymkolwiek salonie spotkać (jak dla mnei nie tłumaczy jej fakt że pracuje tam od niecałych 3 miesięcy). No więc w salonie zaczęto mnie zbywać mówiąc że suknia dojedzie na 100% 23-24 maja, pani twierdziła że suknia jest w Polsce, czeka tylko na oclenie i jest z tym jakiś problem. 23 maja okazało się że suknia nadal nie dojechała, pani tłumaczyła teraz że to była suknia na specjalne zamówienie bo 8cm dłuższa (każda nowa suknia zamawiana pod klientkę jest specjalnym zamówieniem!). Usłyszałam również ciąg dalszy o problemach z ocleniem, pani zaczęła się gubić w zeznaniach. 26 maja dowiedziałam się że sukni nadal nie ma i dojedzie 30 maja do salonu. W związku z tym że nie wywiązali się z umowy, powiedziałam że liczę na rekompensatę w postaci zmiany ceny sukni. Najpierw zaproponowano mi wszystkie dodatki z salonu do wypożyczenia gratis (szczegół że wszystkie dodatki juz miałam oprócz sukni!), gdy się nie zgodziłam pani powiedziała że napewo zejdą z ceny 500 może 1000zł, w poniedziałek miała zadzwonić ze szczegółami. Będąc przezorną i nie wierząc już obietnicom w piątek na tydzień przed weselem udałam się na poszukiwanie nowej sukni ślubnej. Okazało się że wcale nie jestto taki problem, kilka sukni w których wyglądałam przyzwoicie mogłam wypożyczyć, 3 salony zaoferowały mi uszycie sukni do tygodnia czasu. Wiedziałam więc że wyjście awaryjne jest i spokojnie czekałam na telefon z Lisy Ferrery. W poniedziałek pani nie zadzwoniła, zrobiła to we wtorek późnym popołudniem informując mnie że suknia wyjechała z Warszawy i w środę będzie u nich, zapytałam więc o szczegóły zmiany umowy, ale pani zbyła mnie mówiąc że porozmawiamy na miejscu. Do salonu pojechałam w czwartek i tu spotkała mnie niespodzianka. Otóż suknia dojechała, ale powiedziałam że nie chcę na nią patrzeć za nim nie ustalimy szczegółów rekompensaty i wiecie co, zaproponowano mi 200zł rabatu!! Za suknię która miała kosztować prawie 3500zł, a salon nie wywiązał się z żadnego z terminów umowy. Powiedziałam że w takim razie żądam zwrotu dwukrotności wpłaconego zadatku (wpłaciłam 650zł) czyli 1300zł. Takie jest prawo konsumenta wg kodeksu prawa cywilnego art 394 (nie dajcie sobie wmówić że jest inaczej!). Pani zaczęła dzwonić do szefa, który powiedział że ceny sukni oczywiście nie zmieni. Namawiano mnie żebym suknię zmierzyła bo przecież to miała być ta moja jedyna wymarzona, ale ja twardo obstawałam przy swoim, powiedziałam że jak zejdą z ceny 1000zł to ją wezmę, ale oczywiście szef nie pokwapił się na moją propozycję (nie chodziło mi już o te pieniądze ale o fakt jak salon mnie potraktował i ile nerwów i czasu straciłam). Szef powiedział abym w takim razie zostawiła oświadczenie że chcę zrezygnować z umowy, zaczęłam je pisać, ale po skończeniu powiedziałam że muszę je skonsultować z prawnikiem (stwierdziłam że liczy się tutaj każde słowo) i dowiozę je tego samego dnia przed zamknięciem salonu. Udałam się natychmiast do rzecznika praw konsumenta skonsultowac moja sprawę, on tak samo jak prawnik stwierdził że mam prawo w każdej chwili zrezygnowac z umowy i salon ma obowiązek wypłacić mi dwukrotnośc zadatku w teminie wyznaczonym przeze mnie. Pani rzeczniczka pomogła mi sformułować pismo (akuratnie tego dnia nei mogłam się skontaktować ze znajomym prawnikiem). Mając już przygotowane pismo, udałam się na poszukiwanie nowej sukni ślubnej (2 dni przed ślubem!!!). W salonie sukni ślubnych IGAR w Respanie, spodobała mi sie jedna z sukni, ale była delikatnie przymała, panie stwierdziły że da się ją poszerzyć ale abym mogła odebrac ja tego samego dnia to trzeba działać szybko bo była juz prawie 15. W związku z tym szef zabrał mnie, koleżankę i mojego szkraba do szwalni umiejscowionej kilka kilometrów za miastem. Tam przy paniach krawcowych raz jeszcze zmierzyłam suknię i panie stwierdziły że jak się ją poszerzy to nie będzie już sie tak fajnie układała. Porozmawiały między sobą i zaproponowały mi uszycie sukni na następny dzień. Powiedziałam że nie mam możliwości przyjechania znowu do Rzeszowa następnego dnia ponieważ mam zbyt dużo spraw do załatwienia u siebie. W związku z tym szefowa salonu powiedziała że jest to sytuacja wyjątkowa i ona osobiście następnego dnia suknie do mnie dostarczy. Przyznam że było to troche ryzykowne i bałam się ale stwierdziałam że już wszystko mi jedno. Ze szwalni udałam się do salonu LF złożyć oswiadczenie o rozwiązaniu umowy. Panie nadal namawiały mnie na zmierzenie sukni powiedziałam że to nie wchdozi w grę. Podejrzewam że szef kazał im nagrywac rozmowę poniewaz pytały mnie chyba z5 razy czy nikt mi nie powiedział przy zamawianiu sukni że skoro była ona szyta na specjalne zamowienie to czas realizacji może się wydłużyć. Było i jest to dla mnie śmieszne bo przeciez gdyby mi od razu ktoś powiedział że suknia będzie albo nie to logiczne że bym jej nie zamówiła! Obie panie bardzo broniły salon, choć gdy byłam tam wcześneij rano to pani krawcowa powiedziała mi że to nie jest pierwszy raz kiedy zdarza się taka sytuacja i ona mówiła że ktoś w końcu nie wytrzyma i że to sie źle skónczy. Tak więc nie tylko ja przezyłam taki koszmar ale inne dziewczyny zapewne nie miały tyle odwagi aby z salonem zawalczyć!! Panie ostrzegły mnie jeszcze że to jest duża korporacja i żebym się nastawiła że mogą mnie spotkać z ich strony neiprzyjemności. Ale ja już sie ich nie bałam wiedzialam że i tak jestem na wygranej pozycji. Następnego dnia o godzinie 14 trochę podstresowana zadzwoniłam zapytać jak idzie szycie, okazalo sie że panie krawcowe już kończą. W czwartek zostały do 24 w pracy i przyszły w piątek na 6 rano aby zdążyć i udało się. Po 18 pod dom przyjechała szefowa salonu suknią, przymierzyłam, dopasowalyśmy to co było jeszcze trzeba, zapłaciłam i suknia była moja!!! Dostaliśmy jeszcze z salonu życzenia oraz szampana w prezencie i rozstaliśmy się w mega przyjaznej atmosferze. Za suknię zapłaciłam 2200zł i byłam narapwdę przeszcześliwa!! W sukni wyglądałam naprawdę świetnie i tak też sie czułam, jak będę miala fotki to jakieś wstawię. A we wtorek po weselu, mijał termin który wyznaczyłam w salonie LF na zwrot dwukrotności zadatku i co sie okazało że pieniążki wpłyneły na konto. Tak wiec dostałam dodatkowy prezent 650zł. Więc dziewczyny jeśli znajdziecie się w podobnej sytuacji nie bójcie się walczcie z salonem, o suknię się nie martwcie napewno znajdziecie, jak widzicie można ją uszyć nawet z dnia na dzień!!!
Życzę wszystkim przyszłym paniom młodym powodzenia w poszukiwaniu ich jedynej wymarzonej sukni!!!

Odnośnik do komentarza

Madziuleczka na początek wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!!!

ooo ranusie w zyciu bym nie pomyslala ze salon sukni slubnych moze tak nawalic ::): to znaczy cos tam slyszlam ale nie az takie historie!!

a tak w skrocie to nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo!! powkurzalas sie ale i mialas inną piekną suknie i 650zl dodatkowo w kieszeni!!

czekamy na fotki ::):

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...