Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

yvone ja się cały czas do kina wybieram na to skyfall:) kotek fajny- taki szczurek:) u mnie Natalka prorokuje na wiosnę kotka, ale ja na razie mam ochotę się wstrzymać. po pierwsze pamiętam jak Natalka kotki targała za ogon- po drugie u mnie wszystkie kotki przejeżdza, a nie jestem w stanie w lato upilnować kotka żeby siedział w domu. więc po prostu mi żal zwierzaka
sylwuńka- no byłabyś wtedy wrześnióweczką 2013!
a wiecie że mnie bierze na 3 dziecko? tylko sąd tą kasę wziąść- a znowu odmawiać dzieciom wszystkiego? teraz nam sie nie przelewa ale np na basen natalki mnie jeszcze stać- a ona na basenie czuje się jak ryba w wodzie: no ale teraz pomyślcie 250 zł x 3 co 3 mce? straszne są takie ograniczenia.
bugi no to pewnie będziesz bawić się w najlepsze- jak ci się taki dzień szalony szykuje:)
u mnie ogólnie też jak coś się dzieje to ręce mamy są najlepsze- wtedy tata nie śmie nawet sie starać o to żeby przejąć małą- ale za to z tym wołaniem taty jest Zuzia boska. ona ma zabawę chyba w tym wołaniu:)

ja mam problem ostatnio z zasypianiem. Zuzia przyzwyczaiła się do spania z nami- i jak ją kładę do łóżeczka jest wręcz przerażenie- jakby się bała w nim leżeć. za to w naszym łóżku ostatnio zuzia usypia 2 godz. okazuje się że jest to najlepszy czas na chodzenie i wybieranie zabawek, targanie chusteczek itp zabaw. wcale nie trzeba leżeć i zasypiać.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

hej kochane:)

Sylwuńka cieszę się bardzo, że z mężem jakoś sytuacja się uspokoiła:) no i życzę żebyś była wrześnióweczką 2013:)

Beata a niech sobie zapisuje ile dałam, niech cieszy się, ze w ogóle dałam;)
u nas dziś kolęda.. zobaczymy jak będzie.

Bugi ale zazdroszczę wesela.. u nas to przez najbliższe 5 lat chyba się nic nie kroi. no chyba, że się tej mojej przyjaciółce odmieni i jednak wesele będzie, bo ślub ma być 7.04. w Krakowie.. tylko ciekawe czy mnie zaprosi.. u mnie była świadkową.

hibiskus pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić, przeżyłam 2 małe koty w domu i wcale nie uważam, że to same kłopoty. z kotkiem trzeba się bawić, wymęczyć go, żeby nie miał siły już psocić. uczyć że nie może gryźć i drapać. a co do jedzenia to jeśli ma niepohamowany apetyt to dozuj mu jedzenie. wystawiaj miskę z porcja napisaną na opakowaniu 2-3 razy dziennie i zabieraj, bo koty to są łakomczuchy i łatwo im tym zaszkodzić.
i żeby się nie rzucał na ludzi nie bawcie się z nim rękoma i nogami. musi mieć zabawkę.

karwenka dobrze, ze mój mąż ściągnął z internetu Skyfall, bo do kina by mnie nie wyciągnął;)
a może 3 dziecko będzie chciało jakieś tańsze hobby;)
i powiem szczerze, że jakby ktoś popatrzył na nasza sytuację ekonomiczną to zabroniłby mieć nam w ogóle dzieci, a jakoś sobie radzimy i Kalince nic nie brakuje i myślimy o 2.
a co do kotka, to powiem szczerze, że chyba za wcześnie dla Natalki na kotka, bo to są specyficzne zwierzęta. ale tak za 2 lata myślę, ze byłaby super opiekunką:)

u nas dziś nocka znośna. mała spała od razu z nami, ale to jest wiercidupka mała, łózko zwiedzała wszerz i wzdłuż. i oczywiście ja się nie wyspałam... ech..
trochę mi się nie podoba jej kaszelek:/ zobaczymy czy coś się rozwinie jak tak to gnamy do lekarza.

Miłej reszty dzionka:)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Yvone kotek cudny :) tylko jakiś taki chudziutki ;)
Wiesz, teściowa pewnie przygotowywała się ale on to taki szałaput, więc nic nie umie zrobić dobrze i do końca, stąd troszkę z niej brudas jest.
Oj, a co jest Kalince? Tylko kaszel, czy coś jeszcze? Zdrówka dla księżniczki :)

Beata tak, zapisują. U nas ksiądz od razu po wejściu rozkłada swoją kartotekę i zapisuje czy go przyjęliśmy, kto był w domu, jak żyjemy itp. Porażka :( w kwestii kopert to nie zagląda przy nas, tylko na korytarzu (podejrzeliśmy kiedyś przez wizjerek ;))

Bugi Jasiek też wsadzał igły z powrotem na choinkę :) My wczoraj rozebraliśmy choinkę, bo więcej igieł leżało pod nią niż na niej ;)
Fajnie, że szykuje się Wam wesele. Chociaż ja zawszę mam obawy przed takimi imprezami w zimie, zazwyczaj potwornie marznę w kościele. Jak byliśmy na ślubie w listopadzie (akurat wtedy były duże mrozy), to ponieważ była to jedyna uroczystość tego dnia, to kościół był nieogrzany! My z Jaśkiem wytrzymaliśmy 20 min i resztę mszy spędziliśmy w samochodzie :/

Hibi u nas kaloryfer to tylko w łazience jest odkręcony. W pokojach nie, no chyba że są duże mrozy. U Jaśka temp. to 22-23 stopnie i to bez dogrzewania, po prostu mamy ciepłe mieszkanie :) No i kupiliśmy nawilżacz i odpalamy maszynę ;)
Wiesz, co u nas podobnie jak u Ciebie. Jakiś czas temu Jasiek gadał MAMA. Potem ojciec był zazdrosny więc zaczęliśmy dużo mówić TATA – idź do taty, zawołaj tatę, daj tacie itp. Efekt jest taki, że teraz MAMA to usłyszę tylko w chwilach wielkiej tragedii, a TATA to słychać co chwilkę :(
Poza tym Jasiek nie wypowiada żadnych słów, tylko bełkocze po swojemu. Miejmy nadzieję, że kiedyś załapie i zacznie gadać.

Daj znać jak po wizycie u okulisty?

Karwenka masakra z tym usypianiem, co? najgorsze jest to, że jak raz człowiek odpuści to dzieciaki szybko to podłapują i ciężko potem wrócić do starych reguł. Powiem Ci, że jak Jasiek zaczyna domagać się spania z nami to przeprowadzam kurację szokową (szczególnie dla swoich kości) i śpię na podłodze u niego w pokoju, a on u siebie w łóżeczku. Jak się przebudza to jestem blisko, ale nie w jednym łóżku. Zazwyczaj po 2 takich nockach sytuacja wraca do normy.

A my dziś mieliśmy 6-tą nockę przespaną całą :) Jasiek jak padł wczoraj przed 21:00 tak spał do 7:00 :) przebudzał się kilka razy ale sam zasypiał :)

No i nie chcę zapeszać ale chyba mamy katar za sobą :) jednak te syropy p. alergiczne działają. Pewnie obkurczają naczynka i stąd ta poprawa. Boziu, oby na dłużej :)

Do wszystkich potencjalnie będących w ciąży – testowałyście się już? ;) nie trzymajcie nas w niepewności ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

kassia ale super wieści, że Jasio pokonał katar i pięknie śpi!!! super, oby tak dalej:)
a u Kalinki czasami zakaszle i tyle, nic więcej jej nie jest. mam nadzieję, że syropek pomoże na kaszel tak jak ostatnio i szybciutko zapomnimy:)

a co do choinki to moja igłami w ogóle nie zainteresowana, ale stroić choinkę chciała w nasze kapcie.. tyż piknie;)

i jeszcze z mówieniem mama tata, to najpierw rządziło mama, później był tylko tata- ja do niej powiedz mama, a ona mi z szelmowskim uśmiechem tata. a teraz znowu wraca mama, ale i tata jest ciągle obecne.

Odnośnik do komentarza

No i niestety dzieciaki poczęstowały mamę :( Ledwo zipię. mam gorączkę, i zmiany na oskrzelach z posłuchem na płuca :( do tego zapalenie gardła. Super :) Jak by tego było mało "uzdrowili" mnie w aptece. Okazało się że od nowego roku jakieś nowe kody na receptach weszły, I jak mi kazała zapłacić prawie 250 zł za trzy pozycje :36_2_21: normalnie pogorszyło mi się. A mogłam od razu dziś zajść do apteki :( Nic to jutro w takim stanie znów pojadę do Gorzowa :( Chłopcy już lepiej chociaż Oska nadal ma zmiany na płucach. No i kaszle, ale tak może być jeszcze do trzech tygodni po całkowitym wyleczeniu.
Buziaczki dla Was wszystkich i każdej z osobna. Dobrze że wirtualnie nie można nikogo zarazić i całować do woli :D :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

kassia super że się pozbyliście kataru, my właśnie też zdrowo sie trzymamy i wiem jaka to radość;)
katarzyna biedaki wy nasze zdrowiejcie szybko, a ty dbaj o siebie dziewczyno!
karwenka ma to samo z usypianiem! jak włożę Leośka do łóżeczka to on tak jest przestraszony że nie da rady i lądujemy nas na łóżku i 45 min usypiania to minimum!!! to jest mega wkurzające... ale dziś mały nie spał w dzień(wstał o 830 i zasnął o 1930) i zasnął wieczorem w 5 minut!
u nas coraz fajniej mały śpi w nocy:) wczoraj od 21 do 3 w łóżeczku a potem do 830 z nami:)
w ogóle ostatnio spi długo rano, nawet czasem do 9:D
beata pierwsze słyszę o zapisywaniu kwoty, dla mnie szok! my też mieliśmy wczoraj kolędę i miło było!
a u nas Leo już od dość dawna odpowiednio nazywa wszystkich członków rodziny:) i woła: mama, tata, baba, tuta(ciocia:D), lele(moj brat), śśś(mój brat jaś;) ostatnio też na wszytskich obcych facetów mówi "PA" czyli pan;)
ja bardzo lubię fimy ale w 90% przypaków zasypiam w trakcie, zdarzało mi się nawet zasypiać w kinie i nie umiem tego powstrzymać
idę prasować kobietki, mąż dopiero wraca z pracy i ostatnio tak codziennie, Leon teskni i ja też i Michał też i takie życie... ale mam nadzieję że będzie poprawa!
pozdrawiamy was:*

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór:)

Katarzyna
, no szok, że ciągle Was tak mocno trzyma:(

adarka, karwenka Lidzia też zasypia u nas w łóżku, ale trwa to kilka minut, więc nieźle:), ale ja gaszę światło, więc nic jej nie rozprasza. A! karwenka, Lenka też wiecznie śpiewa tę piosenkę z barbie...

Yvone, i jak tam po kolędzie? I jak Kalinka?

A nam się cały rok imprezowo zapowiada, najpierw to wesele w lutym, zdaje się na zakończenie karnawału, w maju komunia chrześnicy, w czerwcu i lipcu kolejne wesela. Tylko strach podliczyć, ile to wszystko będzie kosztowało...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Yvone patrz, że ja na to nie wpadłam – kapcie na choince :) dziecięca kreatywność nie zna granic :)
Jak wizyta księdza? Podpadł czy przypadł do gustu? :)

Katarzyna czy Ty w poprzednim życiu byłaś seryjnym mordercą? ;) Bo los chyba mści się na Tobie i najbliższych. Współczuję choróbska, bardzo :( zdrowiejcie szybko.

Adarka rany, jaki Leoś jest wygadany! Widać, że inteligencik ;)

Bugi oj, to rzeczywiście będziecie mieli na co wydawać. Do tego jeszcze dolicz ubrania dla Was, jakiś fryzjer itp. Z drugiej strony takie uroczystości potrafią być miłe :)

Kurcze, chyba Jasiek jest na coś uczulony. Od jakiegoś czasu za uszkami, a dokładnie na dolnej granicy gdzie przylega uszko do głowy, pęka mu skóra :( do tej pory te ranki były malutkie, delikatne, szybko goiły się posmarowane Alantanem. Ale teraz za jednym uszkiem ranka jest spora, nawet troszkę krwawi. Myślałam nad tym co Jasiek je, ale żadnych nowych produktów mu nie wprowadziłam. Krowie mleko dostaje tylko przetworzone (jogurty naturalne, danonki, śmietanę). Wczoraj dałam mu serek Bieluch, może to po nim? Ale tak od razu występiłaby reakcja alergiczna? Innych niepokojących objawów nie zauważyłam, może jedynie to, że rzadziej robi kupkę. Nie chcę teraz lecieć z nim do lekarza, bo jak ognia chcę uniknąć spotkania z wirusami, ale nie wiem czy mogę to zignorować?

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

hej kochane:)

katarzyna biedna Ty:36_3_15: zdrowiejcie nam szybko!!

adarka fajny gaduła z Leosia jest. u nas jest tak, że niby mało mówi, ale dogadać sę idzie;)

Bugi to jest właśnie najgorsze. takie imprezy są super, ale trochę wykosztować się trzeba.

Kassia kurcze nie fajnie to z opisu wygląda. może do dermatologa od razu z Jasiem idź.

Ksiądz przyszedł i poszedł;) a serio to ksiądz wydawał się być sympatyczny, okazało się, że jest z mojego rodzinnego miasta. chwile pogadaliśmy, ale siedział bardzo krótko, sam przyznał, że system trochę zabija sens tych wizyt. Kalinka była super grzeczna, ładnie wzięła od księdza obrazek, nic się nie wstydziła, nie bała. na koniec zrobiła papa.
koperty nie wołał, nie szukał, a ja zapomniałam i goniłam go po podwórku;)

Kalinka trochę kaszle:/ w piątek chyba do lekarza pójdziemy. niech ją osłucha, bo się zaczynam, martwić:(
nocka dziś przyzwoita, choć zaczęła się kiepsko. zasnęła,spała z godzinę. ja poszłam się wykąpać, a ona się wtedy przebudziła i jęczy. więc wzięłam ja od razu do łóżka na górę, a niech śpi z nami. a ona jęczy siedzi i jęczy, ani przytulić ani nic. a więc wzięłam telefon, żeby zadzwonić do m, żeby może mleczka w butelce zrobił, żeby się trochę wyciszyła, a ona zobaczyła zaświecony ekran telefonu, w momencie się uspokoiła przytuliła się i usnęła. w nocy 2-3 razy coś pojękiwała przez sen i wierciła się strasznie.
ale tej akcji z telefonem nie kumam.

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

bugi Barbi rządzi!:D u nas komunia chrześniaka też się gotuje. mam nadzieję że wesele nie wyskoczy żadne:) bo tak jak piszesz- fajne uroczystości tylko że coś musi być kosztem czegoś.
adarka takie czasy niestety, rodzina spotyka się cała przy kolacji. szkoda tylko że dzieci tęsknią...
yvone ja też przy drugim nad kasą się nie zastanawiałam- ale nad 3 już tak. bo niestety tak to jest- małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot. wiesz że książki do szkoły dla 4klasisty kosztują 350 zł? i przeważnie nie można odkupić bo co rusz się zmienia podstawa programowa wraz z ksiażkami, albo przychodzi nowa pani i chce nowe książki, itd....i policz teraz razy 3:) po prostu wg mnie najłatwiej robić interesy na dzieciach bo wiadomo że każdy rodzic sobie odejmie a dziecku da...
a z tańszym hobby teraz też nie ma łatwo- tym bardziej jak dziecko ma skoliozę i wskazania do chodzenia na basen. i tak można wyliczać.
już nie mówię o jakiś lekcjach j angielskiego- wiadomo teraz bez języków ani rusz. a jak się pytałam roczna opłata za język dla dziecka- raz w tyg to 1800 zł! masakra. no na razie musiałyśmy języki podarować sobie:) dobrze że w przedszkolach przynajmniej mają opłaty za zajęcia dodatkowe niższe.
kassia a może to nie uczulenie na konkretny produkt a np na nadmiar nabiału? bo wygląda to faktycznie na reakcję uczuleniową. albo może na proszek albo płyn do płukania tkanin. coś co jest cały czas- bo piszesz że już wczesniej te uszka były popękane.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Hop hop:) To ja:).

kassia, no nieciekawie to wygląda:/, może to faktycznie być reakcja uczuleniowa, ale Ty nie podawałaś teraz Jasiowi jakiegoś syropu antyalergicznego, to w sumie powinien i na to wtedy pomóc.

Yvone, a katar też Kalinka ma, czy sam kaszel? Może faktycznie przydałoby się ją osłuchać.

karwenka,
masz całkowitą rację z tymi kosztami. Zdecydowanie rosną z wiekiem, zwłaszcza w szkole, i to nie tylko książki i przybory, ale i co chwilę jakieś przedstawienie, koncert, wyjazd, nie sposób tego dziecku odmówić. Mnie myśli o trzecim dzieciątku często nachodzą, ale w najbliższym czasie skończy się raczej na myślach, ale u mnie bardziej przez postawę męża, trochę się na nim zawiodłam, jego bierną postawą w wielu kwestiach. Zdecydowanie za mało się angażuje w wychowywanie dzieci, a mnie samej ciężko wszystko ogarnąć. Z pracy też nie zrezygnuję, więc problem z opieką nad dwójką dzieci, może jak Lidka pójdzie do przedszkola, pożyjemy, zobaczymy...

U nas kolejny ząbek, ale tym razem u Lenki- lewa dolna 6, kurcze wcześnie jej te stałe ząbki wychodzą, oby się tylko nie psuły. Śniegu u nas nie za wiele, ale po pracy choć na trochę wzięłam dziewczyny na sanki, tylko ciągle szybko ciemno się robi...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Kochane, jestem, zyjemy ale ledwo :D
Bolowi na raz wylaza wszystkie trojki i neistety kiepsko to znosi, chyba pierwszy raz tak mocno od czasow wyjscia gornych jedynek :( miewa goraczke, gryzie mnie w rozpaczy, zle spi, poplakuje, tuli sie ciagle ...
zaczelam mu dawac antyalergiczny Celamstinium, uwielbiam ten syrop - bardzo go wycisza, przynajmniej sie wysypiamy w miare.

Poza tym czytam was kazdego dnia, na biezaco doskakujac jak tylko widze ze nowy post jest :D uzaleznienie :D

przede wsyzstkim katarzyna japierdziele! ilez mozna! Kochana ja ci prorokuje wygrana w totka neidlugo bo musi byc nagroda za tyle ciaglych trudow! Zdrowka Kochana ze szczerego serca, codzien o was/tobie mysle :)

Yvonne ja tez mysle ze lepiej mala osluchac, to niewysluchowe zapalenie pluc juz i tak przysparza mnostwo klopotow i zmartwien rodzicom ale podobno jest tak w pierwszej fazie slychac cos na oskrzelach wiec lepiej dmuchac na zimne. No i dziwnie mi ze pisesz tak posta dwa dziennie :D chociaz ladnei do porzadku przywolujesz nas jak zwykle - nasza kochana szefowa :D :* LOW

kassia po pierwsze to wez sie i daj Jaskowi jakis antyalergiczny syrop, po drugie niezaleznie czy to alergia, wirus, bakreia, a nawet grzyc to jak te ranki sie otwieraja, sacza to musisz smarowac jakas mascia antybiotykowa zeby sie nie nadkazily - ja polecam Framykoin, ale napewno a aptece sa jakies bez recepty, a jak nie to chociaz mu psikaj Octeniseptem, nie szczypie bo bez alkoholu a bedzie odkazal - no i Kochana kurujcie sie bo my czekamy :)
odezwali sie cos z ta praca? czy cos prsegapilam?

beatka Kubula sledz na blogu i musze ci tu publicznie powiedziec, ze robisz coraz coraz fajniejsze zdjecia :D no i nie komentuje [ja z tym to dupa jestem naprawde] ale czytam czytam!

Afi Ty w ciazy czy nie w ciazy? Sylwunka?

Bugi Ty dl amnie, juz to pisalam, jestes absolutnym niemozliwym do osiagniecia, wiem jaka to praca w szkole, a ty jeszcze dwojka dzieci, dom, ja nei iwem, mam jedno, blog to troche taka praca na pol etatu, a ledwo sie ogarniam zeby glowe umyc...jestes wielka!

pisalyscie co dziecioryu mowia, no u Bola oprocz tego co bylo, wsyzstkich zwierzakow, mamy, taty, tety [cioci], brumbrumow i innych doszlo ze laczy ale jeszcze bardzo zadnko 'nie = ma', i smiesznei wylapuje cos z rozmowy doroslych, np dzis caly dzien probowal mowic 'dzien w dzien' co brzmialo jak dzyndzyn :D bo mu tlumaczylam z nie mam sily zeby DZIEN W DZIEN byl rpoblem z zasypianiem [wywala nogi znad koldry i macha nimi az mnie szlag trafia...dopiero ja mowie ze nogi spia ostrym toenm to mowi taktak i idzie spac, oszelc mozna]

nie wiem co jeszcze Kochane, chcialam was prosic abyscie juz myslaly o wakacjach, zeby moze na 2 urodzinki kurdupli wypalil nasz wyjazd, mzoe macie pomysly, namairy.. kurde przeciez to byloby bosko!

aha i wiem ze nei macie czasu ale moze macie jakies zdjecia juz na kompach stopek swoich dzieci, zapraszam serdecznie do konkursu, fajne nagrody :))
Klocek na Kredce, Kredka na Bąku, a Muchy w Nosie.: TUPTUP - stoposzał!

buziale w dupale :D

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

co ty Lola mówisz w ogóle. Ja wiem, że moje zdjęcia to cienizna. Ale tej mojej iskrze cyknąć coś przyzwoitego przy moich antyumiejętnościach i zwyczajnej cyfrówce to cud ;) Bo jeszcze przeważnie rzuca się na aparat i próbuje mi go zabrać i zdjęcia oglądać. Jedyne zdjęcia które mi się faktycznie podobają to te z paletką cieni i pędzlami, a i jedno z bańką mydlaną taką lekko ugięta też mi się podoba. Reszta do dupy. Te ostatnie to w ogóle porażka, bo pod światło. Chociaż ostatnio Kuba zaczął reagować na słowo: "uśmiech" i czasami tak zabawnie pozuje, że niezły mam z niego ubaw :D
U nas z konkursem stóp może być kiepsko, bo Kuba ma brzydkie paznokcie. Bardzo mu się łamią, nawet tak w połowie paznokcia, przez to te paznokcie sa takie brzydkie i bezkształtne mimo, że nie zaniedbuję obcinania. Chociaz u niego rzadko kiedy jest co obcinac, bo jak paznokiec się złamie w połowie to pozniej długo odrasta. bardzo to widać na zdjęciach. Ostatnio nawet podziwiałam śliczniutkie paznokietki Bola, zupełnie nie podobne do Kuby paznokci. Muszę nawet na szczepieniu pediatrze pokazac te paznokcie bo moze mu witamin brakuje i dlatego tak się dzieje.
Ale oczywiscie mimo to spróbujemy swoich sił w konkursie :) Nie ominę walki o moje ukochane geterki!
Kuba tez mówi "nie ma" i to calkiem ładnie mu wychodzi. Jego ulubione to "nie" i "nie ma", ale za to nie nasladuje zadnych zwierzat. ani jednego. Moze to moja wina, bo za malo mu kwacze i gdacze.
u nas z usypianiem tez rozne cuda na kiju. O smoczku czytalas pewnie, ale tez zdarza się ze zaczyna bawic się w akuku albo skacze jak na trampolinie albo przemeblowanie w lozeczku robi i z jednej strony chce mi sie wtedy smiac a z drugiej plakac czasami. Ale idziemy w bardzo dobrym kierunku i jest coraz coraz lepiej. Grunt zebym to ja spokojna byla wtedy idzie gladko, najgorzej jak jestem zdenerwowana. Jego moje nerwy po prostu rozbawiają, a ja denerwuje się jeszcze bardziej i powstaje bledne kolo. Ale ostatnio (czyt od kilku dni) mam w sobie spora dawkę cierpliwosci, a nawet jesli zaczynam się denerwowac to staram sie tego nie pokazywac i zasypia szybciej:)

Ale wiecie co z tym usypianiem w łózeczku to ja jestem z siebie ogromnie dumna. To taki mały, a zarazem wielki sukces, bo cos co wydawalo mi się jeszcze calkiem niedawno niemozliwe, stalo się jednak mozliwe i wcale nie takie trudne. Mimo niektorych przeszkód nie bylo dnia zebym się poddała, a ja przeciez nigdy konsekwentna nie bylam. I wlasnie dlatego jestem z siebie taka zadowolona ze w koncu konsekwentnie sie czegos uparlam i koniec i kropka. I musze powiedzuiec ze maly od tego czasu lepiej spi. Tzn jak w nocy sie przebudzi to nie muszę go (jak kiedys) przekladac do wozka i bujac zeby zasnal tylko mu pomrucze, pospiewam i zasypia sam po chwili. To duza wygoda dla mnie. Polecam wszystkim, które sie jeszcze nie zdecydowaly na samodzielne zasypianie zeby sprobowały.

U nas sie przebiła kawałeczkiem górna prawa czwórka. Juz...albo dopiero mamy 10 sztuk.
7 na górze i 3 na dole :)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

hej laseczki moje kochane:)

Afi dziękuję kochana, oczywiście wszystkie dziewczyny są super i jeśli chcecie możecie zagłosować na kogoś innego;)

karwenka mam świadomość tych kosztów.. niestety. bo czasami o ile łatwiej by się żyło gdyby się tej świadomości jednak nie miało;) niestety świat jest do dupy, ze rządzi nim kasa..:/

Bugi ja też miałam szybko stałe zęby, kilka dziur było, ale moja mama zawsze dbała i na czas do dentysty prowadzała i pilnowała higieny. nie będzie tak źle;)
Kalinka ma ten kaszel, ale bardzo rzadko kaszle, tylko jak już zakaszle to porządnie. a dziś z noska zaczął ciec trochę wodnistego katarku.

Lola pisz częściej! blog mi nie wystarcza i tęsknie:*
a Kalinkę w piątek zabierzemy do lekarza, bo lepiej dmuchać na zimne.

Beatka super, że z tym zasypianiem tak Wam poszło!

lecę, Kalina coś kwęczy..a nie fałszywy alarm..;)

moje dziecko dziś samo chciało otworzyć domofon. mamy wideodomofon i widać kto idzie. i dziś jak m wracał z pracy zadzwonił i Kalina przez pół pokoju biegiem z okrzykiem TATAAAAA i hyc na narożnik i przyciska otwieranie. myślałam, że padnę ze śmiechu. dziś też gadała z tatą przez telefon. po raz pierwszy, bo zazwyczaj tylko słucha i patrzy na telefon, a dziś powiedziała coś na kształt hej tata:D

spokojnej nocki.. liczę, że i nasza taka będzie;)

Odnośnik do komentarza

Yvone z kotem to miałam raczej na myśli,że z połączeniu z małym dzieckiem to kłopot. Bo to taki wiek,że musi się wybawić i ja to rozumiem,ale nie jestem w stanie się wgapiać w niego i Julkę non stop, a jej nie jestem w stanie nauczyć,żeby się broniła jakoś ostrzej,żeby nie atakował jej nogi np. A jedzenie to dozuje,ale i tak mnie zadziwia bo nasz starszy kot ma stały dostęp to suchego i nie widziałam,żeby się tak obżerał,a ten to odkurzacz. Teraz mniejszy problem jak go eksmitowałam do łazienki tylko trochę dziwnie się kąpać jak on siedzi na krześle obok i się wgapia we mnie:)
Oby ten kaszel Kalinki to tylko fałszywym alarmem był! No a z tym telefonem to może po prostu ją światło z niego wybiło z rytmu płaczu,albo zobaczyła Twoją twarz i się po prostu uspokoiła:) A z domofonem to się nadawało do nagrania:) Mnie też naśladownictwo mojego dziecka czasem wprawia w osłupienie. ostatnio jak byłam w kuchni odkroiłam małym nożykiem Julce kawałek jabłka i dałam w łapę, chwila nieuwagi odwracam się i już trzyma ten nożyk w ręku,ale co najśmieszniejsze to w drugiej ręce jabłko i próbuje odkroić sobie sama...:)
kassia_34 na ranki przy uszach nie pomogę, a nie macie w ośrodku tak,że popołudniami doktor przyjmuje zdrowe dzieci? bo może wtedy byście poszli? A może po prostu jak się doleczy jakąś maścią to trzeba by ciągle mu nawilżać czymś profilaktycznie. Nie mam pojęcia. Alergie kurcze niestety są ciężkie,nigdy nie ma się pewności czy to alergia czy nie,a jak już alergia to domysły na co. Irytujące. Najprawdopodobniej będziemy w niedziele w Wawie ,więc jak macie chęć i czas na spotkanie to czekamy na znak (to też do Loli)
katarzyna u mnie brak słów na te wasze choróbska więc piszę tylko zdrówka!
Bugi82karwenka nie wiem jak to jest,ale na dzieci nigdy nie ma dobrego momentu i pieniędzy,ale jak już są to i pieniądze się znajdują i okazuje się ,że nie było tak źle jak myśleliśmy,że będzie:) A no i podobnież właśnie najbardziej można zaoszczędzić na małym dziecku.

A my po okuliście i jupiii na razie nie zobaczyła nic niepokojącego! A dno oka perfekcyjne. I dobrze,bo jak na korytarzu zobaczyłam te wszystkie dzieci z okularami i sobie pomyślała ile by było ćwiczeń pilnowania i kłótni żeby nie zdejmowało dziecię okularków to mnie ciarki przeszły. Choć mamy jeszcze kontrolę za pół roku,ale to chyba tak profilaktycznie.
Ciągle się zastanawiałam jak będzie wyglądało badanie i jak moje dziecko się zachowa i niepotrzebnie się bałam, najpierw pani pokazała taki długopis co miał na końcu ludka i przesuwała w różne strony,to Julka jej chciała zabrać z ciekawości:) No i wpuszczali jej atropinę,ale o dziwo płakała przez sekundę i to chyba ze złości że ja trzymamy:) Bardzo szybko i sprawnie wyszło. A i chciałam polecić tym co nie znają super serial dla dzieci, jest do ściągnięcia na homiku "wesoła farma", wszystkie zwierzątka w komplecie i to takie prawdziwe nie bajkowe. Julka siedzi jak zaczarowana.
A apropo stóp, to ile cm mają stopy waszych dzieci?:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry kochane:)

Kalina turla się po ziemi i się brechta w głos, czasami patrzę na to moje dziecko i śmieję się w głos z tych jej wyczynów;)
Dziś tatuś wyszedł do pracy a ta chodzi po mieszkaniu i woła tata, tata. ja mówię, że taty nie ma do pracy poszedł, a ona na schody i zagląda do góry, ja mówię , że tam tez nie ma. poszedł papa, a ta stanęła przy drzwiach , próbuje otworzyć i drze się rozpaczliwie tataaa, taataa..
szaleństwo.;)

Hibiskus super, ze u okulisty dobre wieści, pewnie Ci ulżyło:)
i masz rację, te nasze dzieciaki to bardzo teraz naśladują. często widzę, ze ja coś robię, a ona próbuje to samo. trzeba teraz uważać co się robi i pokazuje, bo szybko podłapują;)

miłego dzionka:)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry
Bugi mnie to chyba 2 starczy. Może gdyby się pojawił 3 bobas to kasa by się znalazła i siła też. Ale tak planować to raczej nie. Świadomie się nie zdecyduję.
Yvone jak tam Kalinka? Ja też bym poszła osłuchać tak dla pewności. Ja chucham i dmucham jak dzieciory zachorują to od razu do lekarza a teraz tak nam się narobiło. Kacper jak usłyszy domofon też krzyczy tata, tylko że nie dosięgnie na szczęście;-)
Hibi cieszę się, że Julcia ma zdrowe oczka i dzielna z niej dziewczynka
kassia macie poradnię dzieci zdrowych? To idź i sprawdź. Z tego co opisujesz to może być alergia. A uczulić może wszystko. A póki co dobrze nawilżaj
beata fajnie jak tak dziecko zasypia fajnie a potem można mieć wieczór wolny co? Kacper też ładnie zasypia koło 20 i wstaje koło 8. Bałam się, że po szpitalu się rozreguluje. Ale Śpi pięknie, tylko dziś przytuptał o 1 w nocy do mnie z zabawką. Zadowolony z siebie chciał się bawić. Zasnął dopiero po godzinie. A potem ok 5 przyszła Majka i zasnęła u nas w łóżku. Czyżby pełnia czy coś
katarzyna ch@lera no co się u Ciebie dzieje? Zdrowiejcie kochani. I dobrze, że jesteś z małym w domu a nie w szpitalu. Na sali z nami był chłopczyk na zapalenie płuc. Owszem zapalenie płuc wyleczyli wypuścili do domu a na drugi dzień dzieciak trafił z powrotem z gorączką i biegunką. W sumie byli prawie 4 tygodnie w szpitalu.
Lola wpadaj częściej do nas bo tęsknimy
U nas ok. Kacper wciąz ma sterydy, Majka nie chodzi do przedszkola. I tak próbuję ogarnąć to całe towarzystwo. Od dziś będzie z nami mieszkał narzeczony mojej siostry. Znalazł tu pracę i jakiś czas pomieszka z nami. Mam nadzieję, ze będzie ok. Zresztą to fajny chłopak i wyraził chęć opieki nad dziećmi, więc w końcu będzie okazja wyjść do kina albo na kolację tylko z mężem;-)
miłego dnia mamuśki

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Yvone nie, nie mogą :D:D:D Ninusia też taki gUptok za tatą, tylko słyszy klucz w zamku od razu biegnie mu drzwi otworzyć.

Lolcia a jakie Ty masz to lustro? Bo chyba kiedyś pytałam, ale nie pamiętam :P

Co do mowy to ja jestem załamana właśnie tym, że Ninusia w ogóle się nie komunikuje! U niej nie ma słowa "mama", wszyscy inni są "baba, dziadzia, tata". Prócz tego co mówiłam ostatnio "nie ma" "mniam mniam" "papa" doszły odgłosy zwierząt "koko, hau hau, miau, muu", jeszcze na gorące mówi "siiii". Poza tym od ostatniego czasu strasznie piszczy, z radości, ze złości, bo jej się nudzi- masakra!

Poza tym jak wiecie Ninusia jest bardzo wrażliwym dzieckiem przez co powoli eliminuje kłótnie między rodzicami :D Wystarczy, że tylko słowo się powie zdenerwowanym głosem, a ona od razu krzyczy i zamyka oczy. Mnie tak ten widok przeraża, że od razu się uspokajam. Ostatnio też śmieszna sytuacja była, bo chciałam jechać do dziadków męża, ten coś marudził, że mu się nie chce, a Nini stanęła nad nim, bok podparła jedną ręką, drugą wymachiwała i po swojemu na niego nawrzeszczała :D Musiał jechać :hahaha:

W ogóle odnośnie jej czułości to ja czasem nie wyrabiam. Wszystkie zwierzątka i dzieci są "oooooj, jeeeeej, mmmmm". Wczoraj zmywam naczynia, a ta przychodzi do mnie, do nogi mi przykłada żel do mycia i pokazuje, że mam go pocałować! Ja myślę, co ona znowu wymyśliła, patrzę a tam dzidziuś narysowany :36_19_1: Mówię jej, że nie będę butelki całować, a ona usta w podkówkę, broda jej się trzęsie i oczy szklą. No i jak nie pocałować?? Niedługo będę musiała wszystko w domu całować! Rozbieramy się do kąpieli i miała Lola wasze body z mrówkojadami, patrzy, że oni się tam cmokają to co musiałyśmy zrobić?? Pocałować i czule pożegnać zanim poszły do prania! Litości :o_master:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

rachotka idziemy do lekarza tak jak pisałam jutro. mam nadzieję, że to nic poważnego, bo już mi sie płakać chce..:( teraz Kalinka ma się ok, w sumie od wstania chyba tylko raz zakaszlała.

Afi cudnie całuśna jest Ninka, przyjeżdżajcie, ja ją wycałuję aż będzie miała dość;)

Odnośnik do komentarza

Afi mały całuśnik z Ninki. Kochana maleńka. Kacper to tylko brum brum i rzuca czym popadnie. Wczoraj dostałam książeczką.
Pędzę teraz podszykować obiadek i umyć okno balkonowe. Czy Wasze dzieci też lubią lizać szybę czy tylko mój?
Yvone mam nadzieję, że choróbsko Was ominie;-)
No ten mały mnie wykończy. Dorwał Majki pisak i wysmarował i komodę. A chciałam tylko chwilkę z Wami popisać

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Lidka też nie liże, ale za to "łapkuje" i wiecznie są brudne...

Afi
, a to całuśnica z Ninki:), Lidka już mniej całuje, z Lenką to się wręcz droczy, wystawia dzióbka, a za chwilę ucieka i śmieje się, że nie:), ale mamusi zawsze się dostanie:)

rachotka
, Ty to dodatkowo miałaś okropne przejścia przy porodach, więc i tu masz na pewno dodatkowego stresa. Ja w sumie też boję się, żeby mi się przy kolejnej ciąży cholestaza nie ujawniła, prawdopodobieństwo jest b.duże i właśnie z kolejną ciążą wzrasta, a ja wyniki swojej wątroby miałam z Lidką dość kiepskie.

Hibiskus, cieszę się, że u okulisty wszystko w porządku:). Ja już pisałam, że to nie kwestia finansowa jest u mnie decydująca, ale Yvone ma rację, żyjemy w czasach, gdzie rządzi pieniądz, już dzieci w przedszkolu potrafią dokuczyć takeimu, które ma gorsze ubrania, czy zabawki, strasznie to przykre:(

Lola, Beatka, ja właśnie rzadko zostawiam komentarze na Waszych blogach, ale czytać je uwielbiam:), tak jak i patrzeć na Waszych przystojniaków małych:). Do Kubusia miałam nawet w planach dziś zabrać dziewczyny, ale Lidka wstała z katarem:leeee:. Mam nadzieję, ze szybko jej przejdzie, a już tyle było spokoju, wcześniej miała kontakt z chorymi, a się nie zaraziła, a teraz ni stąd ni zowąd ją dopadło, chyba przez te zębiska, wrrrrr

Lubię czwartki, bo mam tylko 2 godzinki:), teraz Lidzia śpi, więc powinnam szybko się za obiad wziąć i pracę muszę zaliczeniową na jutro napisać, ale się zebrać nie mogę, Lola nie słódź mi, bo ja już coraz częściej nie wyrabiam:/, brak mi dnia na wszystko i porządnej odskoczni. Nawet na wyprzedaże nie mam kiedy jechać...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...