Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie:)
Sylwuńka Alanek jest cudny!!! zakochałam się w tej jego czuprynce , ciemnych oczkach i tym uśmieszku:)
a ja zapisuję oo pierwszego dnia jak jesteśmy w domu. mam poglad o której i jak jada i kiedy kupki i jakie były.
Kama z moim "starym";) to jest tak, ze jak mu się nie powie to on sam sie nie domyśli, więc o wszystko musze sobie strzępić język;)ale jak już powiem to na szczęście bez szemrania robi. dobrze, ze u Was już ok:)
agusmay moja je mniej więcej podobnie. dziś jak zjadła o 4 100ml to o 8:30 zjadła 20 ml i dopiero o 10:40 90ml.
zeberka cud miód te Twoje chłopaki:) a Ty laseczxka jak się patrzy.. śłicznie:)
Afirmacja a to jest własnościowe mieszkanie babci, tak? nawet z takiego nie ma prawa wymeldować Cię tak po prostu. my mamy podobną sytuację, bo rodzice mojego męża kupili sobie mieskznaie i mają zamiar się tam przeprowadzić w przyszłym roku, a mój mąż jest ciagle zameldowany w ich dotychczasowym mieszkaniu, a bez niego go nie wymeldują. a sprzedaż lokalu z lokatorami to ciężko.

co do chrapania.. mnie szlag trafia. dla mnie to są gdzieś takie dźwięki, które mnie okropnie irytują. więc dziś po karmieniu małej poszłam do drugiego pokoju. a na moje nieszczęście to mała ślicznie spała i była grzeczniutka, a szkoda, bo chciałam żeby mu poprzeszkadzała tak jak on mi;P
a leżaćzki bujaczki- też myśłałam o kupnie, ale moja to uwielbia w nosidełku z samochodu siedzieć. czasami bardziej niż na rękach. i wyczaiła, że jak sięmocnej nogą odepchnie to się będzie bujał. i jak jej się uda tak mocno odepchnąć to się w głos śmieje:)
a u nas dzis 8 tygodni mija od pojawienia się Kalinki po tej stronie brzuszka:)
Miłego dnia zyczymy:)

Odnośnik do komentarza

hej hej:) ale napisałyście:)
jeju mi tak jest cięzko znaleźć chwilę żeby coś napisać! mój mąż ostatnio strasznie dużo pracuje i ja ciągle z małym, jak on przyśnie ( a śpi w systemie po 15 min:D) to staram się choć trochę dom ogarnąć bo syf!
Kama ja też się odnajduję w tym co pisze Sylwuńka że bąbel ciągle na rękach! i musimy oczywiście spacerować! mam 24 lata a boli mnie wszystko:) my mamy z FP leżaczek i huśtawkę i mamy 2 maty edu. a ten wszędzie jedynie po 5 min poleży i płacze potem!nawet jak ktoś inny niż ja go nosi to jest źle:) synuś mamusi:D
Kati fajne twoje chłopaki! naprawdę są bardzo podobni do siebie! ale KAjtek nie wygląda na grubaska chociaż tyle je:) czy na żywo jest inaczej? mój też je bardzo dużo, nie wiem ile bo tylko z piersi, ale często ale mój to jest bulba, taki chomik:)
MartaMaria ja ci tak zazdrościłam jak pisałaś o tej pizzy a teraz widzę że dołączyłaś do naszego klubu bezmlecznych! oby na krótko;)
ja ostatnio zaszalałam i zjadłam sernik, ciasto z twarogiem, nawet wafelka czekoladowego i mały ok! kolki już u nas bardzo rzadko się pojawiają więc fajnie!
Sylwuńka ja chodzę na spacery jak są takie ładne dni, chyba do -5 można z dzieckiem wychodzić malutkim, niech się hartują trochę! poza tym mój to tylko na spacerach super śpi, nawet z 3 godziny więc to dla mnie chwila relaksu! niestety nie ma nikogo kto by mi z nim poszedł za bardzo
Afirmacja jakie to jest paskudne że zawsze jest ktoś kto nam psuje nastroje, że ludzie tak nie umieją żyć w zgodzie nie? mnie dziś wkurzyła teściowa, która zadzwoniła do męża i mu powiedziała że ma mi przekazać że nie będzie mnie nachodzić bo dla mnie ważniejszy jest porządek niż spotkanie z nią! wiem że to inny kaliber sprawy ale kurde że ludzi muszą być tacy wredni!!!!!!!!!!współczuję problemów z babcią!
a i Yvone już ci chciałam kiedyś powiedzieć że podziwiam że macie tyle cierpliwości do tych twoich teściów i tak umiecie zachować klasę w tym!jeju ja bym nie dała rady:)
a ja mojego m z łóżka nie wypuszczam:) mały śpi z nami ale on w nocy nigdy nie płacze ani nic więc mąż się nie budzi a musi być blisko mnie:) powiem wam że mój to jest w takim razie nietypowy egzemplarz bo on jest bardziej wylewny niż ja, ciągle mi mówi że kocha, docenia, że mu się podobam i w ogóle dużo miłych rzeczy i okazywanie uczuć też mu przychodzi łatwiej niż mi:)
czytam was dziewczyny, bo uzależniona jestem nadal, muszę wiedzieć co u was ale właśnie nie zawsze mam jak pisać
a w ogóle mam pytanie, jeszcze mamy do tego trochę czasu ale zawsze mnie ten temat przeraża bo się nie znam na tym, mianowicie:) kiedy będziecie zaczynały dawać coś dzieciaczkom poza mlekiem? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam:)

U nas dziś piękna pogoda, jak na połowę listopada, świeci piękne słoneczko i nie ma wiatru. Także my, Sylwuńka staramy się wychodzić na spacerki. Przed szczepieniem nie byłyśmy parę dni, bo akurat było brzydko i bałam się, żeby mi się nie rozchorowała. A tak to podkładam grubszy koc we wózku i zakładam kombinezon i śmigamy:). I moja Lidzia też ładnie śpi na dworze.

Zebarka, ja też nie wiedziałam, że to taki szeroki problem i mam nadzieję, że Twoi chłopcy z tej grupy, która z tego wyrasta.

Agusmay, dobrze, że chociaż mąż tak dobrze do tego podchodzi:). Tym bardziej ciocia powinna z nim rozmawiać:). A jak dzisiaj atmosfera?

Adarka, z tego, co się orientuję, to dzieciom karmionym mm dietę rozszerza się już po 4 m-cu, a cycusiowym po 6, także jeszcze mamy trochę czasu. Moja teraz je rzadziej niż na początku, ale i tak chyba sporo je, skoro przez 3 miesiące podwoiła swoją wagę urodzeniową i urosła 11 cm! No ale my z mężem oboje wysocy, więc po nas chyba tak ciągnie:)

Lidzia to najlepiej się bawi, gdy się nad nią pochylamy. Wtedy śmieje się i gada na całego, aż dostaje czkawki. Lubi też żeby jej grzechotać- sama robi to jeszcze nieporadnie i zaraz pakuje grzechotkę do buzi, albo poruszać palcami. Ale potrafi tak długo wyleżeć.

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

adarka przy piersi ja rozszerzanie diety zaczynałam w 6m-c, ale czytałam że lekarz może zdecydować o rozszerzeniu już od 4mc czyli po ukończeniu 3. Teraz to nie wiem czy nie zacznę wcześniej bo bym nie musiała targać małej wszędzie tylko babci bym zostawiała. Na pierwszy rzut planuję Silnac ponoć najmniej uczula, ewentualnie kleik ryzowy lub kukurydziany, a z warzyw mam zamrożoną młodą własną marchewkę to ją ugotuje i zmiksuję z własnym mlekiem, ewentualnie swoje ziemniaki, z owoców oczywiście jabłuszko. No i zupki w słoiczkam bo nie wiem czy będzie mi się chciało gotować
Afirmacja ja właśnie chyba tak jak ty mam smoczki z canpola te okrągłe, tylko że mała ssała przeważnie jeden i ostatnio zwróciłam uwagę że jeden ma większą tą kulkę od drugiego i nie wiem przypadkiem czy przez pomyłkę nie kupiłam większego (mała ssie właśnie tego większego). A dlatego że odwracała tą tarczkę kupiłam na allegro smoczek nuby wisienka przy tarczy jest okrągły a nie spłaszczony jak canpola(tylko że ten od 6+ bo zamawiałam u tego alegrowicza inne rzeczy i przy okazji ten smoczek wzięłam a nie miał mniejszych)
NUBY - Smoczek sil 'OKRĄGLA WISIENKA '_6 m+_1 szt (1933165664) - Aukcje internetowe Allegro
Właśnie dzisiaj przyszedł i wielkość kulki jest taka sama jak smoczka, który ssała Gosia jest jedynie trochę dłuższy i teraz nie wiem czy zamawiać mniejszy ten 0-6m, no i w ogóle czy go zaakceptuje.
Bugi choć i moja poleży na macie krótko to dobre i te 5min. by chociaż w spokoju zrobić spokojnie siku

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kama, Bugi - tak moja ciocia jest stara panna :) nie za ladne to określenie, no ale nie ma męża, dzieci. A dziś atmosfera jeszcze gorsza :(( choć wcale tego nie chciałam... powiedzialam jej tylko, żeby nie wtrącała sie w to co dotyczy mnie i mojego męża, a cokolwiek sobie myśli to niech zatrzyma dla siebie. I będzie wtedy spokojniej.... a ona zaczęła swoje, że ma prawo i ma prawo i ma prawo .... no jakie prawo?! :((( kurka, jest mi naprawde bliska, może bliższa niż rodzona matka i tak sie beznadziejnie robi :((( w zasadzie bez powodu, od słowa do słowa, a potem od niej wszystkie zale usłyszałam jak to ona sie całe życie wyrabiała mojej roodzinie :(((( w to niech mnie nie miesza, to byly sprawy między nią a moimi rodzicami .... a że teraz ma o to żal .... teraz ma bo sie ze mną pokłóciła, bo jak jest wszystko ok, to żalu nie ma. Pytałam ją nawet jakiś czas temu, czy nie chce odpocząć, że przecież nie musi tak codziennie przyjeżdżać, no to powiedziala, że nie chce odpoczywać, że chętnie przyjedzie, zabierze malego na spacer itd. Więc ok. - jej decyzja. Tylko nie chce potem słuchać, że sie tu u mnie wyrabia ..... sama zgodzila sie pilnować synka jak wracalam do pracy rok temu. Ja naprawde poza nią nie mam na kogo liczyć ... ale przecież jej nie zmusiłam do tego :((( a dziś słysze jaka to ona poszkodowana .... Jutro nie przyjedzie. Nie wiem czy specjalnie czy ma jakąś sprawe. Powiedziala, że coś tam ma .... a chcialam jechać do pracy :(( i lipa :(( z dwójką nie dam rady, a samochodu nie mamy ... w poniedzialek nie wiem co będzie?? :(((( nie chce sie ani upierać ani unosić honorami i ambicją .... potrzebuje jej ..... a jak obie sie uniesiemy ambicjami to skończy sie wszystko, bo ja też mam nie kiepski charakter ;) tak sobie pomyślałam, że póki jestem w domu to będę ją prosiła, żeby przyjeżdżała tylko jak będę chciała czy musiala coś zalatwić, pojechać gdzieś... a tak na co dzień to nie. I ciekawe kto więcej na tym "straci".... ja nawet nie poczuje, że jestem sama przy dwójce dzieci, a ona będzie sama siedzieć w 4 ścianach i będzie miala swój upragniony święty spokój .... ech, jak to wszystko psuje nastrój, atmosfere, skoro jest i było dobrze .... mogłabym sie właśnie uprzeć, powiedzieć żeby nie przyjeżdżała, ale wtedy zostane zupełnie na lodzie, a do pracy wrócić musze. Opiekunki troche kosztują, zresztą naprawde nie chcialabym kogoś obcego :((( juz chyba chodzilabym z dziećmi do pracy, ale to mordęga dzień w dzień .... poza tym ani wtedy ja nie popracuje a i dzieci nie będą mialy tak różowo, choć teoretycznie mogłabym takie rozwiązanie brać pod uwage. Ale bardziej z jednym dzieckiem, z dwójka i bez auta to naprawde mordęga.
No i albo mi przejdzie do niedzieli, żeby do niej zadzwonić albo nie. I ciekawa jestem czy ona sie odezwie.... a przynajmniej 3 sprawy chcialabym jeszcze zalatwić ;) pojechać do pracy właśnie, iść do fryzjera i do lekarza :)

Yvone, a ile waży Twoja Kalinka? Moja malutka ważyła 4.800 jak bylyśmy na szczepieniu 8.11.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Bugi przy starszych córka kaszki dawałam łyżeczką, starszej robiłam mleczne, średniej na początku bezmleczne, bo na mleku z piersi nie zagęszczały się bez wzg ile kaszki wsypałam (tak jest z kaszkami smakowymi nie wiem jak z kleikiem, ale podejrzewam że tak samo), a Sinlacu w ogóle jeszcze nie używałam, dopiero przy Gosi wypróbuje. Że ja też nie wpadłam na pomysł pokrojenia tej marchewki, bo zawsze można wziąć tyle ile potrzeba, a nie całą.
agusmay przykro mi że tak wyszło z ciocią,

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

jakoś te ciocie przeżyje .... mam nadzieje, że zle emocje opadną i będzie znowu jak dawniej, ale musze ustalić z nią te granice, których nie powinna przekraczać, cokolwiek sobie myśli i uważa.
A właśnie co do podawania innych pokarmów, jak to jest? jak coś jest od 4 miesiąca, a wszystkie pierwsze słoiczki i kaszki są od 4 m-ca, to znaczy, że od kiedy? jak dziecko skończy pełne 3 to wtedy jest już 4 miesiąc, czy jak skończy pelne 4? bo przy synku to zaczęłam jak skończył pełne 4, bo tak to rozumiałam, chociaż wydawalo mi sie, że jest w 4 miesiącu jak skończył właśnie 3 :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

agusmay ach do niedzieli pewnie ci przejdzie:) no poza tym prawda taka że obie siebie nawzajem potrzebujecie, no i dobrze by było puścić kłótnie w niepamięć. poza tym faktycznie byłabyś w podbramkowej sytuacji przy powrocie do pracy. ja się nauczyłam gryźć w język czasami przy moich rodzicach, ale też czasami nie mogę i się uniosę. bardzo mi pomagają ale jak po raz któryś z kolei słyszę: weź zmień pieluchę, nakarm dziecko i podobne pouczanie jakbym była małą dziewczynką to też mnie trafia i nie wytrzymuję. na szczęście po takiej burzy potrafimy (przynajmniej na razie tak było) rozmawiać na następny dzień jakby nigdy nic.

co do rozszerzania ja chyba po 4 mcu będę dawać jakieś jabłuszko- ja mam te kryzysy wieczorne z laktacją to powinno mi to pomóc.
venezzia a u nas dzisiaj wyjątkowo ładnie:)

a ja chyba wyrodna matka jestem!!!!!!!!!!! nie umiem ostatnio diety utrzymać. zajadam czekoladę, ser itd, nie umiem się powstrzymać. normalnie złą jestem na siebie. a dodatkowo waga do góry zamiast w dół.
nie wiecie jak zwiekszyć swoją odporność??? normalnie od czasu jak zaszłam w ciążę non stop coś łapię. ostatnio chyba jakieś wirusy bo już chyba 3 raz po porodzie mam takie choróbska z wysoką gorączką i dreszczami. potrzyma 3 dni i przechodzi....

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

tak tak na tych pierwszych napisane jest po 4mc, bo wprowadzamy po ukończeniu 4mż ale chodzi mi o to że przynajmniej kiedyś na niektórych było napisane np. OD 5mc (czyli można w trakcie trwania tego miesiąca tj. po ukończeniu 4), a na niektórych PO 5mc t (czyli po ukończeniu) i trzeba poprostu patrzeć nie tylko na cyfrę ale i na to co jest przed nią przynajmniej ja to tak rozumiałam.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Ops... ale późno...
Dziewczynki tak Was właśnie poczytałam( swoją drogą znowu cała masa, a piszecie że czasu nie macie hihihi) i wam współczuję normalnie. Mój Oskar to anioł! zasypia najchętniej w swoim łóżeczku, je co 3-4 godziny po 90-120ml. Na macie po leży, w zwykłym leżaczku gaworzy na całego i albo śpi albo się śmieje. Dziś niestety musieliśmy jechać pilnie do lekarza. Byliśmy w odwiedzinach u babci mojego męża, a tam straszna wilgoć i okazało się że Osa jest na nią strasznie uczulony. Najpierw (po jakiś 5 minutach od wejścia) zaczął mieć świszczący oddech, ale babcia powiedziała że wczoraj wpuściła do domu jakiegoś kotka żeby go nakarmić. Otworzyliśmy więc okno żeby małemu się lżej oddychało. Wojtek miał tylko nanosić drzewa i mieliśmy wracać do domu, więc nawet się mocno nie zdenerwowałam. Ale za chwilę zaczął się dusić sinieć, zadzwoniłam na pogotowie a tam usłyszałam że alergia to nie zagrożenie życia!!!!!!!! Więc czym prędzej zadzwoniłam do rodzinnego i pędem do przychodni a mamy tam około 30km. Na szczęście po kilku minutach szybkiej jazdy z otwartymi oknami (tak nam kazał lekarz) Oaka zaczął oddychać coraz spokojniej. Na miejscu lekarz już czekał z pielęgniarkami i mały dostał leki domięśniowo.Potem usłyszałam że teraz musimy przeczekać w przychodni ze 3 godz. bo muszą zobaczyć jaka będzie reakcja na leki. Na szczęście wszystko już jest ok i jesteśmy w domu, ale strachu się najadłam. ooo maly glodny papapa

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane...

Jak to mówia kto rano wstaje temu Pan Bóg daje heheh...
ja standardowo juz na nogach chłopcy obusdzili mnie o 5:30 nie do uwierzenia ,ale oni nawet kupe robia w tym smym momencie hehe a propo kupy pytanie do mamusiek karmiacych butla jakie kupy robia wasze dzieciak??i bo u moich chlopcow kupa przypomina taka zmiksowana pape,a przy jej robieniu mecza sie jakby mieli wypuscic na powierzchnie kamien...ile robią tych kupek bo moi chlopcy roznie minimum dwie a nawet 3 i 4 na dobe pediatra mowi ,ze to normalne...

kati
pisalas cos posttanio,ze masz troszke zalu,ze nie bedziesz miala coreczki powiem ci,ze ja tez nie stac mnie na kolejne dziecko bo z tra dwojka ledwo dajemy rade choc tesciowa finansowo nam troche pomaga kupi pampersy mleko i czasem cos do domu teraz moi rodzice leca doAnglii do brata to maja kupic troche ubran a brat lezaczki dla maluchow wiec ta pomoc jest bez niej byloby ciezko....
pozatym nie wiem czy ptrzezylabym kolejna ciaze bojak wiadomo moja byla okropna niestety:(

My nadal gniezdfziumy sie w kawalerce i powiem wam,ze to jakis koszmar dosc e z oplatami wynosi nas tutaj jakis 1000 zł to chyba mamy siebiue nawzajem wszycy dosc zero przestrzeni i poprostu graciarnia szukamy narazie mieszkania dwa pokoje dio wynajecia,zeby jakos przetrwac swpoje wynajmiemy i pojdfziemy mieszkac na wieksze o iule sie uda...plany sie troszke zmienily mielismy w lutym zamieszkac w nowym 3 pokojowym mieszkaniu ale porzemyslelismy z mezem i oplaty by nas zezarly...na szczescie moi rodzice zapisali nam dom tyle,ze jeszcze nie wykonczony i zanim sie tam wprowadzimy to troche minie,,,mama juz nam znalazla jakies mieszkanie tez od lutego i byloby fajnie bo polacilibysmy razem z odstepnym mniej niz tutaj samego czynszu...

zeberka
gdzie chodzisz z malym (chodfzi o nereczki)??jezdzicie do prokocimia??my z mateuszem mamy wizyte 2 grudnia ciekawe jak to bedzie ??mam nadzieje ze nerka zaczekla sie pomniejszac i sama zniknie zeby obylo sie bez operacji:(

ciekawe jakdaje rade moja blizniacza kolezanka lizzi od kad wyszla ze szpitala to napisala bodajze raz no chyba,ze mnie co9s ominelo

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

I ja się z rana witam...
A nockę miałam fatalną. Najpierw Lidzia obudziła się wcześniej niż zwykle i dojeść nie mogła- chyba mam znów mniej mleczka:(, a o 1 obudziła się Lenka i zaczęła zwracać. Męczyła się ponad godzinę zanim zasnęła, potem znów o 5 i o 7, a już nie miała czym zwracać:(, teraz obie śpią, a ja chociaż w spokoju śniadanko zjem. Mam nadzieję, że to tylko niestrawność, a nie znów jakiś wirus. Gorączki nie miała. Ale chyba ją przechwaliłam, bo się ostatnio cieszyłam, że już ponad miesiąc nawet kataru nie miała:( i mam. Bidulka:(.

Karwenka, ja nic nie biorę na odporność, tylko cały czas femibion dla kobiet w ciąży i karmiących. Nawet nie wiem, co byś mogła brać. Ja na razie mam spokój, ale w ciąży też mnie co chwila coś łapało. A robiłaś sobie jakieś badania po porodzie, tzn jakąś morfologię, może masz anemię?

Katarzyna, nieźle się musiałaś strachu najeść, aż szkoda maluszka- musicie bardzo uważać na niego, bo nie wiadomo, na co jeszcze może mieć tą alergię. Dobrze, że chociaż na co dzień jest taki radosny i nic mu nie dolega:)

Marta, oj przydałoby się Wam większe mieszkanko, a domek to w ogóle super sprawa- co prawda skarbonka bez dna, ale jaki komfort:)

oj, Lenka mnie woła...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie z rana kobitki :-)
No wczoraj to naskrobalyscie znow he dobrze jest chociaz co czytac :-)
U mnie wczorajszy dzien byl jakos dziwny, malemu wszystko sie rozregulowalo.. zamiast jesc tak co 2-3 godz on co w dzien jadl po 50-60 ml po 1,5 godz... w sumie wczoraj bardzo malo zjadl, przed kapiela dalam mu jesc to zjadl 60 ml, wykapalam go o 7 gdzies tak i zasnal poznej po kapieli i dopiero obydzil sie o 3.30 w nocy na jedzenie, jakas masakra ja juz nie wiem, moze dlatego ze wczoraj przestawilam juz go na sam nutramigen, a moze dlatego ze caly dzien mialam gosci .... To wczoraj z moich obliczen wyszlo, ze zjadl 500 ml, hm.... sama nie wiem czy to dobrze, no zaobzaczymy jak dzis bedzie jadl. Bo juz nie wiem czy mam sie martwic tym ze on tak malo jje czy nie..

A wogole jakos tak nie mam na nic ochoty tak sie czlowiek zasiedzial w tym domu, ze nic sie nie chce a ogarnac to juz wogole sie nie chce , boze jak mi sie marzy gdzies wyjsc na jakis wypad z mezem, oh ale on to chyba nie wpadnie na taki pomysl sam ..... :-( bo siedzi sie tylko w tym domu i ani ladnych ciuszkow sie nie zalozy, ani makijazu aj, boze kiedy bedzie wiosna juz nie moge sie doczekac, to wtedy chociaz czlowiek codziennie na te spacerki chodzil, sapceroweczka i z malym bym poszla to tu to tam, a juz teraz tak zimno, ze nie ma jak sie ruszyc, u nas wczoraj bylo w nocy prawie -10, dzis chyba -5, a teraz jest -1,aj az mi sie nie chce ruszacz domu, nie cierpie zimy, a ona dopiero sie zaczyna :-(

A co do tej butelki to kupie te zwykla z canpol i zobacze jak bedzie, bo ja najpierw chlodze wode i pozniej wlewam do butelki, takze moze przetrwa troche ta zwykla butelka, choc narazie przy tych ilosciach jakie on jje to i ta mala mu wystarczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

witajcie z rana!
szlag mnie trafi.. wczoraj wieczorem mój mąż zaczął jakąś głupią gadkę o jego chrapaniu- a własciwie o tym, ze ja go budzę i mówię mu nie chrap. i robił to w taki irytujacy sposób jakbym sobie wymyśliła, ze chrapanie może być denerwujące. ale jak sie zabrał bez słowa do sypialni, i jak tam weszłam po nim 5 minut później i on już spał a ja z dzieckiem zupełnie nie myślącym o spaniu to się wkurzyłam i stwierdziłąm, ze skoro tak mu przeszkadza moje gadanie to pozwolę mu się wyspać. no i zabrałam poduszkę, dziecko i poszłam do drugiego pokoju spać. trochę z nerwem nie ukrywam, ale jak spąłam od północy i Kalinka obudziła mnie dopiero po 6 to byłam wyspana, w dobrym humorze i w ogóle nie miałam ochoty na kłótnie z nim.. on miał za to inny plan. ja jak on wstał do niego normalnie, a on do mnie jak do wroga. mial dziś w ciagu pracy zabrac mnie w końcu do ginekologa, no ale jak pytam sie go o której będzie to mi tylko burknął, ze :po co ? zęby się żreć? no i wyszedł.. ogólnie zajebi..ty początek dnia. miałam ochotę go zdzielić w ten głupi łeb:/ a jak nie wróci dziś tak jak sie umawialiśmy w ciagu dnia to jak Boga kocham w niedzielę mamy jechać do moich rodziców i zostanę tam na jakiś czas póki on nie zmądrzeje. czasami wydaje mi sie, że on jest głupszy niż ustawa przewiduje.. wrrrr
katarzyna o matko! toście mieli chwilę grozy!! biedny Osa z tą alergią!
marta Ty się ciesz, ze to tylko chwilowe i masz perspekrtywe wprowadzenia sieprędzej czy później do czegoś własnego. my wynajmujemy, nie mamy szans na jakiekolwiek mieszkanie po rodzicach, dziadkach, a kredytu nie dostaniemy. więc musimy dawac komuś zarobić. dzięki Bogu mieszkamy w tym mieszkaniu już 2,5 roku płacimy jak za kawalerkę,a mamy 2 pokoje (50m) no ale ile to potrwa? każdego dnia może sieokazać, ze dostaniemy wypowiedzenie i trzeba będzie szukać czegoś nowego. a majdan mamy niezły, bo wszystko co jest w tym mieszkaniu jest nasze.
Bugi jak tam Lenka? może coś zjadła wczoraj co jej zaszkodziło? oby było już tylko lepiej!
Sylwuńka ja też niecierpię zimy. jak sobie pomyślę, ze trzeba ubierać sie w tyle warst, dziecko, ciągle zimno.. blee.. ja chcę już wiosnę!!!!
miłego dnia kochane!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuchy:)

u mnie w miarę przespana noc od 21 do 3- na karmienie, później do 5.20, bo Marysia się już wyspała. Mój m. pewnie niezadowolony, bo liczył na jakiś romantyczny wieczór, ale nie dałam rady- marzyłam tylko o śnie, przedwczoraj Franuś zasnął dopiero przed północą, a rano pobudka ok 5-6 przez córcię (m. wtedy oczywiście śpi do 7). A ja jestem strasznym śpiochem więc wyspanie góruje nad wszystkim.
Doszło do mnie jak mam super z Frankiem, ze nie muszę go usypiać! Zasypia przy cycusiu zadowolony z uśmiechem. A z Marią to przecież i rączki były i wózek i siedzenie po nocach. Kochany chłopczyk! myślę ze możemy konkurować o tytuł najgrzeczniejsze/bezproblemowe dziecię:36_3_8:
Właśnie... Przyjaciółka powiedziała mi, że Trochę faworyzuję Franka, ze szkodą dla Marysi. Oj ciężko to wypośrodkować. Sama zdaję sobie sprawę, że mniej jej poświęcam czasu czy złoszczę się kiedy wsadza mu palce w oczy i potajemnie próbuje karmić małego ziemniakiem, ale doba ma tylko 24h:((((

Yvone szkoda, że taki początek dnia, a chciałaś dobrze:( napisz mu jakiegoś smsa na zgodę. Jakiegoś z poczuciem humoru, np. ''czy mój pan dziś zechce zawieść swą pokorną służebnice do medyka?U mnie to się zawsze sprawdza godzenie sie przez smsy:). Zobaczymy co odpisze, a wtedy zadecydujesz czy zostajesz u rodziców. Powodzenia!

Bugi a pijesz jakieś herbatki na laktacje? Ja odkryłam mieszankę 4 ziół z Herbapolu. Rewelacja! od tygodnia niemal kamie wyłącznie piersią, pokarm tryskał, aż mały się krztusił. Teraz już jest ok. Piłam HIppa ale nie działało na mnie specjalnie. Ale przeczytałam, że herbatek nie można stosować na dłuższą metę (tylko ile to jest?:/)żeby się organizm nie przyzwyczaił. Wymyśliłam, że będę pić tydzień herbatki, a tydzień karmi. Mam nadzieję, że tobie też posłuży ta herbatka.
Zdrówka dla Lenki!

Karwenka
ja ostatnio też źle sie czułam i zjadłam dwie łyżeczki miodu. Piłam herbatę z sokiem malinowym i cebion. Przeszło mi następnego dnia. Oby ci przeszło! I faktycznie może sprawdź sobie morfologię. A co do zakazanych produktów mam to samo!! Jak to wszystko strasznie kusi! Czuje dokładnie to samo- te wyrzuty sumienia jak zjadłam łapczywie cały serek homo, jakbym nie jadła nic od kilku dni... Moja waga też pozostawia wiele do życzenia, najgorszy brzuch. m. mówi na mnie wieloryb i że zabiorą mnie ci z green peace'u choć ważę 55kg a normalnie 51, ale w nic ze spodni sprzed ciąży się nie mieszczę. Dobrze że są legginsy:)))
a i w 4-5 m-cu też planuję dawać jakieś jabłuszko:)

katarzyna wyobrażam sobie co musiałaś czuć! Przecież jak Oska się dusił i siniał to jest zagrożenie życia! matko, co za służba zdrowia! Dobrze, że wszystko się skończyło bez komplikacji. Ale ile nerwów...

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...