Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2011


marz1ena

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj pogoda dobijająca, od rana ziewam i sikam co 5 min - DRAMAT!!! Mam takiego lenia, ze az mi glupio, a tyle mialam zrobic. Ale trudno, w koncu troche leniuchowania tez mi sie nalezy. Ja czekam na paczkę z ciuszkami - koleżance oddała jakas znajoma, bo ma blzniaczki i kupila wyprawkę przez allegro więc jednak cos dostanę. Ja znow wietrzę pokoik dziecięcy - szczególnie szafa śmierdzi nowością i nie mogę jeszcze przenieść rzeczy dzidzi do niej tylko wisi wszystko w naszej szafie która peka w szwach:(
obyLaura Na nas też mocno działało czeskie piwko przez cały pobyt :) Ode mnie też najlepsze życzenia na nowej drodze zycia - nie wazne kiedy w koncu sie zdecydujecie:36_1_67:
asik Ja tez odstawilam kawe, ale dzisiaj musze sie napic chociaz jakies lury bo zasypiam na stajaco. Nie przejmuj się chlopem, oni zawsze wszystko spychaja na nas ale jak cos to oni na pewno znalezliby taniej lepiej. Moj mnie tylko popedza z kupowaniem, ale jak mu pokazuje co wybralam to jakos entuzjazmu nie widze :36_19_2:
iwona dzieki za komplement, czekam na Wasze wszystkie brzucha :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

Asik28 nie przejmuj się ja wiem że czas ucieka ale należy wyjść z założenia że teraz wszystko można kupić w jeden dzień byle by mieć pieniądze.
My w zasadzie dzisiaj zabraliśmy się za przygotowania do nadejścia maleństwa. Zaczęliśmy odświeżać mieszkanie. Co prawda duże nie jest ale i w takim roboty od groma. Zaczęliśmy od pokoju Martynki, malowanie itp. Później nasz pokój, zmieniamy komplet wypoczynkowy itp.
Ja ciuszków jeszcze nie gromadzę . Na razie wybrałam łóżeczko na allegro razem z akcesoriami (materacyk, pościel, poduszeczki itp.) Na wózki jeszcze nie patrzałam.
Mój mąż jeżeli chodzi o takie sprawy jak ciuszki wyprawka, kołyski, wózki to na razie też jeszcze nie za bardzo :-)

Jeżeli chodzi o kawę to ja słabą piję praktycznie co dzień. Rozpuszczalną z mlekiem. Jak byłam z Martyną w ciąży to na kawę patrzeć nie mogłam a teraz jakby nie kawa to w toalecie była bym chyba raz na tydzień.
Iwona88 Ja też mam niską hemoglobinę. 10.05.m miała 8,8 a jak zrobiłam 20.05 miałam już 9,1 także mam nadzieję że wszystko na dobrej drodze ku jej zwiększeniu. 31.05 robię kolejne wyniki. Zobaczymy jak będzie.

Ja w ogóle nie znam jeszcze płci dziecka a lekarz nie potrafił nawet w części powiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka tak było obrócone. Także ja to w ogóle nie mogę doczekać się 2.06. może wtedy coś będę wiedziała.

Córcia Martynka
http://www.suwaczek.pl/cache/f87dcc572f.png
Moje maleństwo - Roksanka
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1a9281a3.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny a mnie normalnie zaraz coś trafi... końcówka maja a ja nadal w dupie z remontem i ogólnie ze wszystkim :ehhhhhh: jutro mija termin odpowiedzi na nasze ponaglenia i pismo w sprawie zwrotu kosztów remontu i mam nadzieję, że w końcu coś ruszy to wszystko do przodu bo normalnie dłużej już na tych walizkach nie wytrzymam ::(: co najgorsze już prawie czerwiec jest... ja nie wiem kiedy się z tym wszystkich uporam i coraz bardziej stresuję się, że do porodu się nie wyrobię :36_19_2:
tak więc bardzo proszę o kciuki by w końcu wszystko się wyjaśniło i to po naszej myśli...

dobrze choć, że całą wyprawkę mam po mojej Natce - ciuszki, wózek, łóżeczko, itp. i niczego kupować nie muszę bo jakbym jeszcze to miała na głowie to już w ogóle bym chyba nerwicy jakiejś dostała :arrow1: jedyne co, to muszę to wszystko powyciągać z pudeł, odświeżyć, poprasować i poukładać na swoje miejsce :uff:

co do wizyty to ja mam 8 czerwca i doczekać się jej już nie mogę a tu jeszcze półtorej tygodnia czasu :Padnięty: w tygodniu może wybiorę się na badania bo jestem strasznie ciekawa jak tam moja hb i nie tylko :wink: się przedstawia a prawie będą "świeże" na moją wizytację u gina :oczko:

asik28 i mój chłop też ma podobne podejście do Twojego... też non stop tylko od niego słyszę "kup co uważasz", "jak Ci się podoba to weź", itp. ale żeby sam tak coś od siebie kiedyś powiedział czy doradził to nie...

marz1ena wow no to rzeczywiście długo ukrywa przed Wami swoją płeć to Twoje maleństwo :Oczko: miejmy nadzieję, że już dłużej nie będzie trzymać Was w niepewności i się w końcu ujawni :D

malgensita, oby Laura słodkie te Wasze brzuszki :mdr::mdr::mdr:

oby Laura he he ale się uśmiałam, naprawdę niezłe :sofunny:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki

Wczoraj (jak wspominałam wcześniej) skończyliśmy remont pokoju. No i dzisiaj muszę to odchorować. Co prawda większość roboty wykonał mąż, ale ja coś ostatnio nie mogę się za mocno wyginać, bo zaraz to czuję na drugi dzień. Normalnie masakra. A tu jeszcze tyle roboty z tym związanej, teraz trzeba wszystko poukładać, po raz kolejny powycierać, bo to jak to po remoncie kurz a raczej pyłek opada. Ale jakoś powoli dam radę a jak nie to mąż jak wróci t będzie musiał skończyć i tak czeka go mycie okna :uff:
Jestem jakoś przerażona tym brakiem energii i tym zmęczeniem jakie mnie dopada, a to jakby nie patrzył jeszcze 12 tygodni. Człowiek co raz cięższy.
A jeszcze czeka mnie drugi pokój kuchnia łazienka, mam nadzieję ze do końca czerwca z tymi remontami się wygrzebiemy i w lipcu będę mogła kupować mebelki i inne takie rzeczy. Teraz to bez sensu, po co ma stać i naciągać kurzu z remontu.

Mam pytanko czy któraś z Was tak po 26 tyg zaczęła szybciej przybierać na wadze? Niby normą jest 0,5 kg na tydzień, ale coś mi się zdaje że ja mam więcej i to mnie zaczyna przerażać.

Wczoraj jak robiłam porządki w szafkach znalazłam wypis ze szpitala po poprzednim porodzie. Jest w nim napisane że jedną z przyczyn cesarskiego cięcia była gestoza. Niestety nawet w trakcie ciąży nie wiedziałam że ją mam. W czerwcu zmieniałam lekarza (z powodu przeprowadzki) i ten się nie poznał albo olał. Pamiętam tylko jak byłam u niego pod koniec ciąży z wysokim ciśnieniem i popuchniętymi nogami a on stwierdził ze ciśnienie to zapewne dlatego że dzidziuś się spóźnia a nogi popuchnięte - bo dzisiaj gorączka. Wytłumaczył sobie wszystko a gestozy nawet nie wziął pod uwagę.
Zaczęłam się bać żeby teraz tego nie mieć. Ciśnienie kontroluję - mam niskie, opuchnięte nogi mam zazwyczaj wieczorem ale po nocy opuchlizna schodzi, tylko to przybieranie na wadze może trochę niepokoić. We wtorek albo środę będę robiła wyniki krwi to przy okazji mocz też sobie zaniosę. Tak dla własnego spokoju. Teraz człowiek mądrzejszy. A i wypis ze szpitala mogę pokazać teraz lekarzowi prowadzącemu to może się też bardziej przejmie.
Ta służba zdrowia mnie przeraża nie wiem po co my płacimy te składki. Już lepiej żeby te pieniądze szły na prywatne konta i były wykorzystywane w razie konieczności. Mieli byśmy wybór sami i lekarze też by się bardziej starali. Chociaż trudno powiedzieć.

Dobra kończę bo już gadam od rzeczy.
Pozdrowionka.

Córcia Martynka
http://www.suwaczek.pl/cache/f87dcc572f.png
Moje maleństwo - Roksanka
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1a9281a3.png

Odnośnik do komentarza

ehh ja sie zarazilam od A. i chrychole na dodatek matka mi do niemiec jedzie na m-c wiec dupa a myslałam ze mi pomoze z prasowaniem i ukladaniem czyszczeniem wszystkiego....jutro wizyta u gina usg wiec dowiem sie czy szyjka sie nie skraca bo juz i tak krutka była....ehh dobrze ze wsio jest teraz odswierzyc trzeba "tylko"
no i oby ten kaszel poszedł od nas bo jak gruzlik kaszle...

Kasia i Eryk
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=12562& Alan
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=12563 & http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ei7f4bo3x.png

Odnośnik do komentarza

gmonia jakos musicie dac rade, uszy do gory, szkoda sie stresowac jak i tak nie macie na to wplywu.
marzena Wam tez zycze duzo cierpliwosci bo remonty zawsze ciesza zanim sie zaczna, a wtrakcie to czlowiek dostaje wqwicy i ma ochote krzyczec. Tez trzymam kciuki za ujawnienie płci.
precelek No to ladnie Cie mama wystawila,na szczescie jeszcze jest troche czasu wiec rozloz na raty i jakos wyrobisz.

Ja sie dzisiaj rozpuszczam. Wczoraj dostalam ponowne wezwanie do skarbowki wiec rano na 8 pojechalismy z M na kontrole. Okazalo sie- oczywiscie po 30 min czekania zeby wejsc do pani naczelnik, ze wzywaja nas znowu z powodu niewplacenia naleznego podatku. Tak sie wscieklam bo 1,5 tyg temu tez mnie wzywali i poszlam z dowodem wplaty i mialy te zasrane urzedniczki odhaczyc, ale oczywiscie po co. Na szczescie dzisiaj wszystkie byly bardzo mile i bardzo przepraszaly - co nie zmienia faktu, ze dwa razy trzeba sie bylo fatygowac i stresowac.
Sierpniowa Gonia Co u Ciebie?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

hej ja po usg i nie fajnie dziec sie odwrócił jak nalezy co prawda ale szyjka skrucona tak że jej na usg nie widać...mam leżec , odpoczywać i nie dzwigac następna wizyta 9 czerwca i wtedy na fotelu badanie co z szyjką...ehhh moj cel wytrwać do końca czerwca..........

dzieć większy z pomiarów niż z m-czki waga 2170+_ 312g wiec spory niby 2 tyg do przodu...
i na dodatek pralka mi siadła z ciuchami w srodku....
buuuuuu fajnie co? katar mi cieknie z nosa czerwonego jak burak....

Kasia i Eryk
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=12562& Alan
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=12563 & http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ei7f4bo3x.png

Odnośnik do komentarza

MARZ1ENA kochan ty się nie sugeruj normami... mój gin mówi że norma no minimum 0,5 kg tygodniowo ale większość kobiety ma 1-1,5 kg tygodniowo i to wcale nie jest dziwne ani niebezpieczne dla maluszka... :) najwyżej po porodzie będzie potrzebna dietka ale wątpię...:) ja od 26 mniej więcej zaczęłam w ogóle tyć też się bałam że coś nie tak bo ani deka na plusie nie miałam :) więc spokojnie :)

ja dziś też padam... mały mnie cały czas molestuje od środka, po nockach nie daje spać, a to dopiero końcówka ciąży a co będzie jak sie urodzi?? już się boję hahaha...:) właśnie u mnie burza się zbliża ale czad uwielbiam burzę.... :)
pozdrawiam was wszystkie i buziam w brzuszki :*:15_8_217:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

HEJ DZIEWUCHY
Byłam dzisiaj u lekarza. Dzidzia ma 1521 g +/-228,29 czyli zgodnie z terminem. Wychodzi 29 tyg. i 3 dni. Maleństwo ułożyło się już główką jak trzeba, także może tyt razem uda się urodzić naturalnie. No i wg lekarza to będzie Roksana z tym że lekarz powiedział ze głowy nie da sobie uciąć, żebym nie brała jego słów jako wyroczni i ażebym nie kupowała przypadkiem wszystkiego różowego.
Także nadal pewności nie mam, ale postanowiłam założyć że t Roksanka.
W każdym razie komplet pościeli itd. wybrałam zieloniutki - uniwersalny. wyprawkę kupię białą a pierwsze śpioszki żółte, zielone - takie neutralne kolory :-)

Masakryczny pał - wykończę się. Podejrzewam że z Wami nie lepiej.

Córcia Martynka
http://www.suwaczek.pl/cache/f87dcc572f.png
Moje maleństwo - Roksanka
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1a9281a3.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Marz1ena fajnie, że z maleństwem wszystko ok. No i życzę Ci, żeby to jednak była Roksanka:)
U mnie spokojnie. Kupiłam dla małego kocyk, no i przymierzam się do wyprawki. No i najważniejsze. Jutro najprawdopodobniej kupię wózek. Postanowiłam, że kupię X-landera. Wcześniej też miałam X-landera i świetnie się sprawdził. Upatrzyłam kolor brązowy.
Kupiłam sobie tez pidżamy już do szpitala i stanik do karmienia. Z tym, że umówiłam się z kobitką w sklepie, że jeśli do sierpnia "coś się zmieni", to mi go wymieni.
Przejrzałam kilka dni temu ubranka po mojej Oli, no i w sumie jakieś dwa worki ciuchów mam:) No nie są to może ciuchy na wielkie wyjścia, ale na pewno w warunkach domowych spokojnie się przydadzą. Przy okazji wybrałam te ładniejsze na dziewczynkę i chyba wystawię je na allegro lub na szafkę, bo szkoda żeby leżały bezużyteczne, a może komus się coś spodoba i zarobię parę groszy:)
Nie wiem jak Wy, ale ja cierpię chyba na bezsenność. Codziennie ostatnio zasypiam 2-3 w nocy, wcześniej nawet nie ma mowy żebym mogła zasnąć....
W sobotę też czeka mnie malutki remoncik- kafelki w kuchni i malowanie kuchni...no a potem oczywiście sprzątanie...
Ech...

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki. Ja od wczoraj jestem uczennicą Szkoły Rodzenia - trochę z tym zwlekałam i powinnam się zapisać jakieś 2 tyg temu ale położna mów że nie szkodzi. Ogólnie strasznie fajne zajęcia - ktoś mi kiedyś powiedział, że to strata pieniędzy bo to same pierdoły, ale przynajmniej na razie widzę że jest to bardzo sensowne. Sama bym się np nie zmusiła do ćwiczeń, a teraz sobie piszę i oddycham inaczej i mięśnie kegla ćwiczę - nie zaszkodzi:) To moje pierwsze dziecko więc już nie będę się czuła jak ostatnia lebiega tylko jakoś się przygotuję. Położna jak zobaczyła mojego M to tylko zapytała, czy wiem, że wyprawkę na początek mam kupić na rozm. 62! No na to nie wpadłam :/ I mam trochę mniejszych ciuszków, a po moim chłopie to faktycznie może być mała olbrzymka - zresztą teraz to już wiem, że żadnych maluszków kupować nie będę.
precelek Mam nadzieję, że Ci się uda dotrzymać jak najdłużej, rzeczywiście z tą szyjką masakra jakaś od początku.
oby Laura Mój M jak jest burza jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, macie chyba coś wspólnego. Jego marzeniem jest pojechać do USA w polowaniu na tornado :arrow1:
marzena Ja też w takim razie trzymam kciuki za Roksanę. Moja jeszcze się nie odwróciła, ale kopie niemiłosiernie
asik Gratuluję zakupów. Ja też mam problemy ale nie z zasypianiem tylko później się wybudzam na siku - jakieś 3-5 razy i mam problem z zaśnięciem. Zapytaj lekarza, ale ja fantastycznie zasypiam jak łyknę Persen 30 min przed snem, a rano jestem wyspana i fajnie się wstaje.

Buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

MARZ1ENA super że z dzidzią wszystko ok i że rośnie jak na drożdżach :)
ASIK widzę że przygotowania trwają pełną para :) ja jeszcze dla siebie kompletnie nic nie mam do szpitala... zdało by się już coś kupować ale jakoś nie chce mi się... wcale nie cieszą mnie zakupy takie do szpitala ale gdyby ktoś kazał mi kupic coś jeszcze dla małego pewnie bez chwili wachania bym poleciała do sklepu :) haha

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Helllo
Ale się rozpędziło to forum ...
Mojego chłopa nie ma (świętuje z kolegami urodziny), a tak siedzę i krzątam się jak smród po gaciach.
Jestem cała opuchnięta, już w niczym się sobie nie podobam. CHcę sierpień i chcę zacząć zrzucać te kg :( A mam ich już pewnie 14 na plusie.
Ja ciuszków nie mam naszykowanych, łózeczka nie mam, a wózka to ho ho ho ... nie wiem co się dzieje ... jakoś nie stresuje mnie to, że za 2 miesiące dziecko będzie ...
Gmonia - współczuję tego "remontu" ... ja tak czekam na lokatorów mieszkających nade mną, do lipca. A łazienka wygląda jak po przejściu tornada. Rozumiem CIę doskonale.

Precelek - duży ten Twój chłop, jak dąb :)
Mój 20.05. ważył 1100 g. No, ale mamy 2 tygodnie różnicy. Mnie szyjka się nie skraca, przynajmniej tak było ostatnio. Ale Synalek odwrócił się już głowiną w dół - choć pewnie 1000 razy zmieni pozycję ...

Ktoś pisał, że dziecko wali po żebrach. Powiem Wam, że ja nie wiem co to znaczy. Mnie Synuś to wali po pęcherzu tak, jakby mi śrubokręt wkręcał. Normalnie czasem jak się ułoży, to do toalety biegnę zaraz po tym, jak z niej wyjdę. Chyba zainwestuje w pieluchy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Ale masakra prawda? Normalnie wytrzymać nie idzie taki ukrop. Ja nosa z domu nie wyścibiam chyba że na balkon pranie wywiesić no i o 14.30 po córcię do przedszkola muszę pojechać.

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy ja będę wiedziała jak się rodzi. Co prawda z Martynką męczyłam się przeszło 15 godzin ale w sumie skończyło się cesarką. Bardzo bym chciała urodzić naturalnie ale nie wiem czy będę potrafiła. W sumie mogłam poszukać szkoły rodzenia u mnie w miasteczku, choć wątpię że coś takiego u nas organizują, ale nie zrobiłam tego i czasami zaczyna mnie martwić mój brak wiedzy a ten temat :-)

Córcia Martynka
http://www.suwaczek.pl/cache/f87dcc572f.png
Moje maleństwo - Roksanka
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1a9281a3.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje oby Laura za zorganizowanie się :) Tzn że nic Cie juz nie zaskoczy, i bardzo dobrze.
Do mnie doszlo lozeczko i juz pieknie zlozone stoi przy naszym lozku, wiec zamowic jeszcze posciel i dzidzia ma gdzie i w czym spac. Codziennie znajduje kolejna niezbedna rzecz do kupienia wiec chyba zbankrutujemy :/ Ile tego potrzeba !!! A jeszcze dla mnie jakas koszula do szpitala, zeby jak czlowiek wygladac i staniki do karmienia - w ktorych cycki wygladaja jak uszy spaniela. Tez musze sie zabrac do spakowania torby, zeby w razie czego nie biegac i sie nie stresic niepotrzebnie.
Dziewczyny co najlepiej kupic do prania ciuszków niemowlaka? Proszek, czy płyn?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

ja ci proponuję płyn... nie trawię proszków od kiedy kupiłam nową pralkę wszystkie ubrania są w zaciekach i mnie szlak trafia normalnie z tymi zaciekami.... ;/ a płyn nic nie zostawia i jest delikatniejszy przynajmniej tak sądzę :)

ja też nie mam łóżeczka, wanienki i jeszcze kupę rzeczy muszę pokupować .... też jak o tym myślę to az mnie skręca tyle rzeczy dla małego dzieciaka szok normalnie.... to ja stara baba tyle nie potrzebuję..... ;p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Dobrze, że dziś minimalnie chłodniej i wieje wiatr, bo już nie można wytrzymać z tą pogodą...
Oby Laura, no to już przygotowana jesteś:):) Ja zrobiłam przemeblowanie w pokoju. Myślałam, że będę musiała wyrzucić z niego regał, ale na szczęście obyło się bez tego i miejsce na łóżeczko jest. Komodę również przygotowałam na rzeczy małego, więc jedno mam z głowy. Fotelik samochodowy, wanienkę,łóżeczko i kilka innych rzeczy mam po Oli, więc ominą mnie te zakupy. Kilka dni temu kupiłam wózek. Wygląda mniej więcej tak: X-LANDER XA 2011 VOLCANO SPAC+GOND+ŚPIWOREK (1638828208) - Aukcje internetowe Allegro . Rozglądam się za ubrankami. Ja nawet nie zaglądam na 56cm, tylko od razu kupię na 62. Moja Ola urodziła się duża (57cm, 4,5kg), i lekarz powiedział, że to raczej pewne, że teraz dziecko nie będzie mniejsze, a to jeszcze chłopak. Tak więc na 56 się nie nastawiam:). Co do wyboru między proszkiem a płynem, to nawet o tym nie myślałam. Mam proszek Lovela i ubranka będę w nim prała. Aby mieć pewność, że są dobrze wypłukane, to mam u siebie w pralce taką opcję "super płukanie", więc po prostu dodatkowo ubranka wypłuczę. No ale może faktycznie płyn jest lepszy...sama nie wiem:)
Wczoraj się bardzo zdenerwowałam. Moja teściowa ma pretensje, że nie przyjedziemy na wesele 6 sierpnia do jej najbliższych sąsiadów. Powiedziała, że to jeszcze 2 tygodnie do terminu porodu, że ona może z moją Olą zostać, a my możemy iść. No myślałam, że mnie pokręci. Nie lubię jak ktoś mi się wcina w moje życie. Mój mąż próbował jej tłumaczyć, że jak to sobie wyobraża, że już teraz upały są trudne do zniesienia, a tu chce żebyśmy 150km tłukli się na wesele... Szkoda gadać...Nie wiem co się stało z tą kobietą..Na początku była taka sympatyczna, a od jakiś 3 lat zrobiła się taka dziwna....całe szczęście, że mieszkamy z dala:)
Wiecie co....im bliżej porodu, tym mam większe obawy. Niby to mój drugi poród, ale im więcej o tym myślę, tym bardziej się boję...W ogóle nie wiem jak to potem będzie, jaka będzie reakcja mojej Oli..Do tej pory była oczkiem w głowie, a teraz będzie musiała się dzielić. Na dodatek zrobiła się z niej teraz taka przylepa, że nic beze mnie nie zrobi, beze mnie nie chce zasnąć, przytula się, całuje...
Dziś do mnie ze szkoły zadzwonili, czy jestem w stanie przyjść i oceny wystawić, no i tym sposobem jutro rano muszę iść na chwilę do pracy:) Trochę mi brakuje tych moich dzieciaków, ale z drugiej strony, przy tych upałach i "ogólnego rozluźnienia nastrojów uczniowskich" myślę, że dobrze, że jestem w domu i już się nie stresuję:)
Mały w brzuchu bardzo się wierci. Poza tym w nocy nadal nie mogę spać. W poniedziałek mam wizytę, więc zapytam co i jak:)

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

witam sierpniowe grubaski :)

ja po wizycie u gina :) szyjka jeszcze długa i zamknięta. mały skacze jak zajączek, dostałam już papierki do macierzyńskiego i od razu je zawiozłam do pracy ... :) dostałam już listę rzeczy które muszę mieć do szpitala :) nie wiele tego dla małego tylko coś na wyjście a dla mnie 2 koszulki, majtki jednorazowe, wiadomo przybory do chigieny, szlafrok ręczniki i tyle podkłady tam mają więc mogę ale nie muszę brać :) wypas :) do tego w szpitalu bede miec swoj pokoj jednoosobowy przed porodem, porod bedzie rodzinny moge wziac ze soba max 2 osoby z rodziny, a po porodzie pokoj 2 osobowy i dzidziuch 24h ze mna na sali :) zajebiscie... to ja juz moge rodzic :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...