Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

I tak przy wypinaniu tyłka będzie skrępowanie, tego nie da się uniknąć. Bardziej obawiam się, że lewatywa w szpitalu zacznie przynosić efekt z opóźnionym zapłonem (zawsze miałam kłopot z wypróżnieniem, a w obcym miejscu szczególnie) kiedy skurcze będą już konkretnie silne i częste i ciężko będzie biegać z kibelka pod prysznic.
W końcu zaszłam do apteki i kupiłam coś co się zwie Enema (koszt niewielki 7 zł) a nuż uda się zrobić w domu.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Monik

Wielkie dzięki Mafinko :) chyba sobie colonu c wezmę. Jabłka już zjadłam..
płatki fittela? *****, a mi powiedziała środowiskowa, że takich rzeczy karmiąc się nie je...
e tam, każda ma inną wizję, tego co się je, a co nie.

No widzisz, a mi w szpitalu powiedzieli że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Oczywiście mam unikać rzeczy wzdymających, czekolady, orzechów, kofeiny i teiny oraz niektórych przypraw. Z sercem na ręku piszę, że największy problem mam z odstawieniem czekolady, po 15 tygodniach czekoladowego postu trudno mi się powstrzymać, tym bardziej że po sylwestrowym wypadzie w góry, mam spory zapas czekolady Studenckiej :Śpiący:

Odnośnik do komentarza

Joasia21

Mafinko ja wczoraj w nocy miałam gorączkę, ale dosłownie przez 2 godziny i minęło. Nie wiem co mi było. Na początku myslałam że chyba grypa mnie bierze bo wszystko mnie bolało i strasznie zimno mi było, ale jak mała się w nocy obudziła to ja byłam już zdrowa. Zero bólu, ani gorączki. Nawet myślałam że mi się to chyba śniło, ale mój M potwierdził że w nocy go budziłam bo źle się czułam.

Mnie rozbierało coś od poniedziałku, z tym że gorączka złapała mnie wczoraj nad ranem (jedyne 38,6), podobnie było w dzień. Za to dziś w nocy wypociłam się za wsze czasy i mam nadzieję, że choróbsko odpuszcza cokolwiek to jest, bo objawy od sasa do lasa :Szok:

Odnośnik do komentarza

Nulko gratuluję pociechy, niech się zdrowo chowa.

Mój Aleks jest po prostu boski. Troszkę go czasami gazy męczą i wtedy pomarudzi ale tak ogólnie jest cudny. W nocy też nie jest najgorzej, budzi się 2-3 razy, naje się i zasypia. W ciągu dnia ma dwie fazy czuwania i wtedy się rozgląda, przypatruje mamie i tacie, lubi jak się do niego gada :) Chwilo trwaj wiecznie!!!

Ciekawe jak tam Karim i Pina.... cisza u nich póki co.

Reszta ciężarówek.... czekamy na Wasze maleństwa

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę wam dziewczyny przespanych nocek. Mój Kamilek czasem się budzi nawet co godzinę i jak go nakarmię to czekam aż mu się odbije, póżniej zazwyczaj znowu jest głodny więc ponowne karmienie, jeszcze zmiana pampersa i to trwa godzinę. Czasem muszę go karmić 3 razy jak się przebudzi on jeszcze musi się porozglądać.Najdłużej śpi 3 godziny. No nic, z czasem będzie lepiej.
Monsound nie bój się z tą lewatywą. Ona działa szybko, u mnie zadziałała chyba w 2 minuty, a ulga ogromna. Przez to że leżałam w szpitalu przez ponad tydzień przed porodem, nie mogłam się załatwić a lewatywa znacznie poprawiła mój komfort. No chyba że w domu dasz radę.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Himeko No jeszcze leczę te zatoki. Po porodzie jak by wróciło ale dalej się antybiotykuję. Ale wychodzę na prostą

Solange, wiesz co mam te pieluchy ale postanowiłam, że zacznę je stosować jak kupki małego się unormują i jak pępuszek odpadnie. Bo nie wyobrażam sobie tego kikutka przykrywać wielorazówką. A obecnie zchodzi mi aż 10 pieluszek dziennie.
Masakra. Małemu jeszcze dobrze nie zmienię pampersa a już nowy jest zapaćkany.

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Asiunia u mnie nocna pobudka tez trwa godzine; najpierw mala pije jedna piers, potem zmiana pampersa i druga piers, czekamy az sie odbije i tak czas mija, tyle, ze my mamy te atrakcje po okolo 5 godzinkach spania. a Twoj maly nie ma zadnej dluzszej drzemki niz 3 godziny? moze spi dluzej w dzien i wystarczy go przestawic. u mnie malutka najpierw zaliczala dluzsza drzemke od 21 do 2, ale ja ja po prostu budzilam kolo 23, karmilam i spala sobie do 5. teraz juz budzi sie sama :D

Odnośnik do komentarza

mafinka
Monik

Wielkie dzięki Mafinko :) chyba sobie colonu c wezmę. Jabłka już zjadłam..
płatki fittela? *****, a mi powiedziała środowiskowa, że takich rzeczy karmiąc się nie je...
e tam, każda ma inną wizję, tego co się je, a co nie.

No widzisz, a mi w szpitalu powiedzieli że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Oczywiście mam unikać rzeczy wzdymających, czekolady, orzechów, kofeiny i teiny oraz niektórych przypraw. Z sercem na ręku piszę, że największy problem mam z odstawieniem czekolady, po 15 tygodniach czekoladowego postu trudno mi się powstrzymać, tym bardziej że po sylwestrowym wypadzie w góry, mam spory zapas czekolady Studenckiej :Śpiący:

W Danii tez sie nie mowi o jakiejs specjalnej diecie karmiacych. Jednakze zalecaja branie witamin i wapna.
Co do czekolady... heh.. dostalam z Polski kilkanascie sztuk "Grzeskow", kurcze tez sie nie moge pohamowac.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Asiunia u mnie nocna pobudka tez trwa godzine; najpierw mala pije jedna piers, potem zmiana pampersa i druga piers, czekamy az sie odbije i tak czas mija, tyle, ze my mamy te atrakcje po okolo 5 godzinkach spania. a Twoj maly nie ma zadnej dluzszej drzemki niz 3 godziny? moze spi dluzej w dzien i wystarczy go przestawic. u mnie malutka najpierw zaliczala dluzsza drzemke od 21 do 2, ale ja ja po prostu budzilam kolo 23, karmilam i spala sobie do 5. teraz juz budzi sie sama :D

Ja nie zmieniam pieluszki w nocy jezeli nie ma kupki - dunskie zalecenia.
Dzieki temu wyrabiamy sie juz w pol godziny, a najwazniejsze Maja sie nie wybudza. Gdy zmienialam pieluszke budzila sie calkowicie i kolo godziny trwalo, az zapadla w sen.
Poki co tfu, tfu... Maja juz kolejny raz z rzedu spala od 23.30 do ok. 5-5.30, a pozniej od 6 do 8.30, wyglada na to, ze to jej rytm nocny.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Jomira no u mnie kupki pojawiaja sie dosc czesto, wiec zmieniam, a numer z nierozbudzaniem by nie przeszedl, bo wtedy mala po prostu nie je. dlatego mam patent, ze zmieniam pieluche miedzy jednym cycem a drugim, bo wtedy malutka sie budzi i potem ladnie wypija piers. z zasypianiem nie ma problemu bo po beknieciu ja odkladam i jest cicho.

Odnośnik do komentarza

Mój chłopak jak sie obudzi w nocy, to zazwyczaj z kupolem, więc nim dostanie cyca, jest przebrany i po najedzeniu się ląduje prosto w lóżeczku.
Kochany, jest, nie budzi się częściej niż co 3 godziny, a w nocy zalicza jedno spanko 4,5 godzinne około. :)

Mafinko, przestaję słuchać tego co można jeść a co nie bo oszaleję. Oczywistości, takich jak wszelkie wzdymające, napoje gazowane itp. omijam, a z resztą na zasadzie zdrowego rozsądku.
Co do słodkości. Moja przyjaciółka powiedziala-a straszny z niej łakomczuch na słodkości, że jadła sobie białą czekoladę. Ja z racji tego, że KOCHAM słodycze i na biszkoptach ciężko mi wytrzmać, też sobie od wtorku podjadam ( mimo wspomnianych problemów z kupą..- stara jestem, a ....) i nie zauważyłam żeby coś się działo.
Co do problemów w toalecie, zwiększona dawka błonnika zaczyna działać, bo powoli coś się rusza...

Dziewczyny, odnośnie lewatywy. Jak już dotarłam na porodówkę, przypomniało mi się o niej przy 6-cio centymetrowym rozwarciu, więc zapytałam położną co z tym fantem, a ona do mnie, że nie mam się przejmować, jak pójdzie to pójdzie hehe Na marginesie-nie poszło, bo ładnie się wypróżniałam przed wszystkim.
A dzień po CC,w sali z kobietami w ciąży zrobili mi wlewkę doodbytniczą. Jakoś nie krępowało mnie wywalenie tyłka do tej czynności w obecności pielęgnieraki. I powiem że nawet nie ruszyłoby mnie gdyby tam stała cała armia.
Dziewczyny, nie ma czegoś takiego jak poczucie wstydu w szpitalu. W moim pokoju byłysmy we 3 po porodach i zero skrępowania. Dziewczyna ponacinana wietrzyła tyłek na łóżku, ja wietrzyłam ranę na brzuchu..naprawdę zero wstydu-sama natura! :)

Mi się już zdarzyło robic samodzielnie lewatywę w domu. Te zestawy są za grosze w sklepach medycznych, ale to nieistotne...Kilka miesięcy temu skutecznie zakorkowałam sie jagodami, nic nie pomagało, więc zrobiłam sobie lewatywę w domu. Nawet mąż mi pomagał!Łazienka była w strasznym stanie po całej akcji hihi Nie polecam samodzielnych akcji tego typu.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Jomira no u mnie kupki pojawiaja sie dosc czesto, wiec zmieniam, a numer z nierozbudzaniem by nie przeszedl, bo wtedy mala po prostu nie je. dlatego mam patent, ze zmieniam pieluche miedzy jednym cycem a drugim, bo wtedy malutka sie budzi i potem ladnie wypija piers. z zasypianiem nie ma problemu bo po beknieciu ja odkladam i jest cicho.

Szczesciara :) U mnie Maja po zmianie pieluszki ma juz wielkie oczy.

A jak sobie radzisz z dunskim zaleceniem mycia max. kilka razy w tygodniu (czyli najczesciej co drugi dzien) i to bez srodkow myjacych?
Ja kapie faktycznie co drugi dzien, hehee.. ale jak maz nie widzi, to podlewam plyniku do mycia :)

Smieszne dla mnie jest rowniez to, ze odradzaja uzywanie kosmetykow w stylu krem/balsam do ciala, ale zalecaja masaz calego cialka z uzyciem oliwki. Idea masazyku mi sie spodobala, wiec masujemy Maje za kazdym razem (uwielbia to!), ale w efekcie jest cala wyoliwkowana (scieram co moge pieluszka, ale i tak sporo na skorce zostaje) I jak to sie ma do nie uzywania kremow (chodzi im o to by skora sama produkowala nawilzenie, wiec po takiej oliwce na pewno bedzie produkowala...)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira, co kraj to obyczaj hehe

Aktualnie, w PL, a bynajmniej w Poznaniu radzą kąpać tylko w wodzie, co 2-3 dzień i zakazują wręcz używania oliwek przez 1 miesiac, skórka ma się złuścić i samodzielnie, bez wspomagaczy przygotować do egzystencji po drugiej stronie brzucha.
Ja kąpię młodego codziennie, a to dlatego że on po prostu lubi się kąpać. Oczy ma jak 5 złoty i widać, że jest zadowolony. Poza tym woda- to przecież odprężenie, relaks, również dla takiego małego czlowieczka. Dziwią mnie te zalecenia z myciem co 2-3 dzień.

Jakiegoś tam płyniku zacznę troszkę lać za jakiś czas, bo teraz kąpię go w takim specjalnym roztworze, bo ma troszkę rumień niemowlęcy.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Ja kapie pare razy w tygodniu i przewaznie jest to spowodowane tym, ze moja mala odwala numer "a zrobie mamie niespodzianke i obesram sie od kolan po pachy". uzywam wtedy mydelka, a po kapaniu masuje z oliwka. po takim zabiegu malutka bardzo fajnie spi ::): zadna skrajnosc nie jest dobra; kiedys mylo sie dzieci codziennie i potem natluszczano, teraz to sie odradza, ale nie uwazam zeby naoliwkowanie 3 razy w tygodniu bylo szkodliwe. Noemi i tak zrzuca skore wiec mysle, ze czuje ulge jak nie jest taka sucha.

Smiac mi sie chcialo, bo raz uzylam fioletu do pepka. jakis tydzien po tym jak odpadl zauwazylam, ze jest czerwony i wyplywa troszke krwi. Sposob poloznej, zeby umyc mydlem i suszyc suszarka nie pomogl. Mama przywiozla mi fiolet wiec postanowilam go uzyc. Kiedy mielismy wizyte kontrolna pani pytala sie co to takiego fioletowego. pokazalam butelke, przeczytala lacinska nazwe i powiedziala, ze pierwsze widzi i slyszy o czyms takim i my w tej Polsce mamy dziwne leki :D

Odnośnik do komentarza

Muszę powiedzieć, że to nie fair!!! Ja jeszcze w ogóle nie jestemw temacie mycia, kąpania i przewijania, bo ciągle w dwupaku, a tutaj już tylko o tym.
Chyba dziewczyny musicie trochę wesprzeć te, które jeszcze nie mają swoich dzieciaczków.
Czy może ktoś nowy się rozpakował???? Ja ciągle nie, ale chyba powoooli się zaczyna...

_________________________________________________

39 tydzień i 4 dzień. Termin na dziś :-) Następny termin 2 marca (ewent.30 lutego)

Odnośnik do komentarza

Himeko wspieramy wspieramy, myślami jesteśmy z Wami :) Jeszcze chwilka i też dołączycie do naszych nocnych wstawań, kupek i kąpieli :)

Ja swojego synka kąpię codziennie, ale jak pediatra przyjdzie na wizytę to zapytam czy muszę, bo w szpitalu powiedzieli, że muszę codziennie z uwagi na problemy skórne. Do kąpieli do wody dolewam Oliana bo on wysusza skórę i myję synka też olianem dla skóry skłonnej do alergii. Powiem Wam, że teraz jego skóra na całym ciele jest gładziutka i bez żadnych zaczerwień i zmian :) Po kąpili niczym już nie smaruję. Zaciekawiłyście mnie tym masażem. Muszę się dowiedzieć jak masować żeby krzywdy nie zrobić i też będę.
My walczymy codziennie z gazami, trochę mnie to wykańcza bo mały w ciągu dnia nie prześpi więcej niż 1,5h, jak się obudzi to z 1,5h schodzi na obrabianie i uśpienie i tak w kółko. Dobrze, że przynajmniej w nocy zdarza mu się przespać czasem 3h.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Pretko, no to rzeczywiście często mały ci się budzi. Ja na razie nie narzekam, minimum to są 3 godziny i w dzień i w nocy. Da się przeżyć.

Solange, karmisz z nas najdlużej. Czy też na początku odczuwałaś bolesność sutek w chwili, jak Noemi "zasysała" brodawkę? mnie to strasznie boli, ale położna mi powiedziała wczoraj, że one musza się "przyzwyczaić" i z czasem nie będą takie tkliwe. Mały bierze całą brodawę do dzióbka, więc to na pewno nie problem odpowiedniego przystawienia.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Monik no niestety tak to jest. pewnie duzo zalezy od predyzpozycji mamuski i od tego w jaki sposob maluch chwyta piers. ja mam dosc krotkie brodawki i wydaje mi sie, ze boli do mometu az mala ich sobie odpowiednio nie wyciagnie. polozna doradzala mi, zeby przed podaniem dziecku piersi "rozruszac" ja laktatorem i to dziala. wtedy brodawki sa dlugie i Noemi chwyta bez problemu- zero bolu.

Dzis juz piatek, ma ktos wiesci od ciezarowek, ktore poszly w srode do szpitala?

Odnośnik do komentarza

Monsound tak to ja pisałam o tym rozwarciu, nie wiem czy coś się zmieniło bo moja pani doktor jest na urlopie, byłam tylko na ktg, ale synek nie pcha się na świat tyle co ja się teraz przy tej przeprowadzce narobiłam, a jego to nic nie rusza. Na 3 marca mam umówioną wizyt ę i wtedy jak coś to dostanę skierowanie do szpitala.

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8dwap5dajf.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbh371kg3s6bvu.png

http://s10.suwaczek.com/20081108560117.png

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny jak Wam dzisiaj zazdroszczę tych przespanych nocek.
Nie wiem co się stało, ale ta noc była horrorem. Tosiek budził się co godzina (dosłownie jak w zegarku) do piersi :Szok: a jak jej nie dostał, bo już mu się nosem ulewało to wrzask był na całego. Wychodzi na to, że moje dziecię starsznie rączkowe i cycusiowe jest :Szok: nawet smoczek był rozwiązaniem tymczasowym (no chyba, że kształt smoczka nie odpowiada, bo mamy Aventu, dzwoniłam do M. ma w drodze z pracy zakupić smoczki z serii Closer to nature Tommee Tippee może to podejdzie, bo mnie to już za przeproszeniem cycki odpadają).

Co do przewijania w nocy, to jak nie ma kupy przebieram raz około 3, jak mały był na 1 Pampersa przebierałam częściej i mam to szczęście, że Tosiu nie wybudza się podczas tej czynności, a jedynie pomruczy groźnie (coś między niedźwiedziem a hieną). Zresztą jak jest dobra noc to i do cycania się nie wybudza, tylko ciągnie na śpiocha, tak jak jego starszy brat.
Przedwczoraj zaryzykowałam (Myszak wytrzymywał całą noc na jednej pieluszce) i nie przewijałam całą noc i rano pielucha ulana na maksa + śpiworek (a była to 2 Huggiesa). Mam nadzieję, że wkrótce się poprawi, bo wg cudownej książki ze szpitala pod koniec 1 miesiąca powiększa się pojemność pęcherza.
W sprawie kąpieli to odbywa się ona codziennie, nie natłuszczam dziecka niczym, jedynie okolice dupci smaruję kremem.

A teraz się pochwalę, moje niedobre chłopie waży już 4 kg (przy wypisie było 2960g (urodzeniowa 2910g)) a więc mleczarnia na pełnych obrotach i to jeszcze wysoko tłuszczowe :Oczko:

Odnośnik do komentarza

no i nareszczie sie zglaszam
u nas sytuacja sie troche ustabilizowala... Asia je ladnie. w nocy tak co 3 godzinki w dzien dwie i pol lub trzy... spi coraz lepiej ale roznie to bywa... na razie nie narzekam - wazne ze jest poki co zdrowa... przybyla juz 800 g od urodzenia i wazy 3200g :) fajnie ze sie zbiera - i moja mleczarna jaok tako:)
wyproznia mi sie nawet lanie - jest bardzo ruchliwa w porowaniu z moim starszym synem ktoremuu sie nie chcialo :)
cos mi sie uklada jak literka c - wiec pewnie ma cos z napieciem miesniowym nie tak - wiec pewnie nas czeka rehabilitacja jak u Tomcia - podobno jest jeszcze troche wczesnie - tak mowi lekarz... zobaczymy co powie za 2 tygodnie... acha i bilirubina tez spada...
co do mnie to mam jekkie objawy depresji poporodwej - miewam straszne doly... na razie jakos z nich wychodze ale obawiam sie ze moze byc trudno
pozdrawiam drogie mamy

http://suwaczki.maluchy.pl/li-12696.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7d08d77b.png

Odnośnik do komentarza

Monik
Pretko, no to rzeczywiście często mały ci się budzi. Ja na razie nie narzekam, minimum to są 3 godziny i w dzień i w nocy. Da się przeżyć.

Solange, karmisz z nas najdlużej. Czy też na początku odczuwałaś bolesność sutek w chwili, jak Noemi "zasysała" brodawkę? mnie to strasznie boli, ale położna mi powiedziała wczoraj, że one musza się "przyzwyczaić" i z czasem nie będą takie tkliwe. Mały bierze całą brodawę do dzióbka, więc to na pewno nie problem odpowiedniego przystawienia.

Monik, boli boli ... Mnie wciaz boli, tyle, ze juz nie brodawki, a wokolo i juz nie tak mocno.
Mam duze piersi, a co za tym idzie duze brodawki. Mala natomiast ma nieduza glowke (36,5 cm w obwodzie) a co za tym idzie usteczka drobne, wiec jak zassie brodawke to juz ma pelna buzie, a co dopiero mowic o otoczce brodawki. Tak wiec jak sie juz brodawki mi zahartowaly, to zaczelo bolec wkolo (ku paranoi, jak Mala zaczela poprawnie zasysac).
Coz, taki juz los mam karmiacych.
Dla pociechy dodam, ze z kazdym dniem bol coraz mniejszy, wiec na pewno i u Ciebie bedzie z kazdym dniem lepiej.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...