Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż też ma dziś urodziny :)
Dziewczyny a powiedzcie czy dostałyście od mężów jakiś prezent za urodzenie maleństwa? Bo ja to nic nie dostałam, nawet słowa dziękuję nie usłyszałam a wydaje mi się, że jest za co dziękować - 9 mies. ciąży, poród, i ogólnie za to szczęście które mamy w domu... Tak z opowieści koleżanek wiem, że często mężowie obdarowują czymś swoje partnerki.

Misiek dziś grzecznie śpi, jutro jedziemy na pierwszy spacerek. Trochę się odwlekło bo ja byłam chora i Misiek też katarek ale dziś położna powiedziała, że to nie przeszkadza w spacerach. Mój Aleks przytył dokładnie 1 kg :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Himeko trzymam kciuki oby się maluszek wstrzelił w taką piękną datę.

Pretko mój mąż to z tych bez romantyzmu. Kwiaty dostaję od niego tylko na walentynki, dzień kobiet i urodziny. Nigdy nic nie dostałam spontanicznego. Nawet prezenty robi mi praktyczne typu suszarka, prostownica czy zmywarka!.
Nic nie oczekiwałam i nic nie dostałam. Ale jak urodziłam Bartoszka to usłyszałam że to jego najlepsze Walentynki w życiu. Więc to i tak dużo z jego strony.
Postanowiłam że sama sobie zrobię prezent. Kupię ładny wisiorek serduszko otwierany a w środku będą zdjęcia naszych synów i daty urodzin.

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

Nulka z tymi nakladkami tez bym sobie podarowala, najlepsza metoda na wyciagniecie to laktator :) wierz mi, ze dziala rewelacyjnie :)
solange no na poczatku dokarmialam, bo jakos jak mala sie budzila albo byla markotna to ja od razu myslalam ze mam slaby pokarm :) madra co? :) ale z czasem zauwazylam ze pokarm mam dobry, jedynie czasem gazy jej sie gdzies zatoruja i nie chca odejsc i temu markotna ... juz od jakis 2 tyg jade ciagle na cycu i narazie jest ok

nie wiem czy sie ze na zgodzicie, ale odradzam podawanie smoka bobasowi tak conajmniej do miesiaca zycia, bo ponoc dzieciaczek jak dostanie przed unormowaniem sie laktacji tego smoka moze pozniej zle ciagnac piers i zaczna sie problemy z karmieniem piersia ... u mnie akurat plus taki ze choc malej byl dawany smok kilkakrotnie, mala nie chciala ciagnac, nawet po przytrzymaniu chwile tego smoka jej w buzi, po chwili gdy zapralam reke wyplula :) madra dziewczynka :P

Pina i Karolina GRATULACJE!!!! :D

Himeko TRZYMAM KCIUKI!! POWODZENIA :D

Jomira super ze udalo Ci sie pokonac flaszeczke :)

Pretka moj M tez nie nalezy do spontanicznych i romantycznych mezczyzn, ale dba o nas wiec jakos przecierpie ten brak prezentu czy kwiatow za tak sliczne i zdrowe dwa szkraby

powiem Wam, ze ogolnie jestem szczesliwa, mam dwie wspaniale corki, meza tez fajnego, choc czasem wqrza :), ale jest mi od wtorku strasznie smutno :( wspominalam wam, ze w pon urodzila sie coreczka brata mojego M, wazyla pieknie bo 3900 i mierzyla 58cm!! ale po paru godzinach po porodzie okazalo sie ze malenstwo ma wade serduszka :( no i we wtorek wczesnie rano zostalo przetransportowane do Łodzi do ICZMP, w przyszlym tyg ma byc operowana, mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze skonczy, bo nie wyobrazam sobie ze mogloby byc inaczej ... ale strasznie przykro mi jest, nie pokazujemy sie narazie u tesciow, gdzie tez mieszka ten brat M z dziewczyna, dzis rawdopodobnie tesc z ojcem dzieciaczka pojada do niego, mama malej jest jeszcze w kiepskiej formie, obawiam sie by nie dopadla ja jeszcze depresja porporodowa, ehhh
powiem wam, ze teraz szczegolnie jestem wdzieczna Bogu za to ze mam dwie sliczne i zdrowe dziewczyny i ze nie musze przechodzic takich przezyc, bo nawet nie potrafie sobie wyobrazic co oni czuja ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Himeko, trzymam kciuki, żebyś mogła szybko cieszyć się Maleństwem!

Dziewczyny, czy dostałyście po porodzie takie zielone broszurki "Happy Baby. Pierwszy rok razem"? Mi się przypadkiem uzbierało kilka. Jeśli któraś z Was nie dostała a chce, to proszę o info na priv, bardzo chętnie wyślę ;) Bo u mnie te nadprogramowe będą leżeć, kurz zbierać aż wreszcie skończą w śmieciach a może by się komuś przydały.

I mam jeszcze pytanko: po ilu dniach się pojawiła u Was druga położna? Ja czekam trochę jak na szpilkach, bo coś mi się od wczoraj pępuszek nie podoba i chciałam żeby go ktoś mądrzejszy obejrzał. To normalne, że przed odpadnięciem pojawia sie trochę krwi? Świeżej nie widziałam ale za to taka przyschnięta wylazła spod kikuta. Nie pachnie brzydko, Małego to nie boli ale kurcze, nie jestem pewna...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Himeko trzymam kciuki.
Nulko u mnie położna była pierwszy raz prawie po 2 tygodniach bo nawet nie wiedziała że urodziłam. Nie dali jej znać ze szpitala tylko ja byłam u ginekologa i się umówia ze mną na następny dzień. Drugi raz przyjechała po 5 dniach od poprzedniej wizyty. Szybko. Wydaje mi się że położne wpadają kiedy mają czas.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

No to dzisiaj urodzinowy dzień, bo i mój ojczym dzisiaj świętuje. W ogóle większość mężczyzn w mojej rodzinie to zodiakalne ryby-mój tato, moi dziadkowie, mój mąż też :)

Nulko u mnie położna była 4 razy od powrotu do domu. Póki kikut nie odpadnie to niech przychodzi. Co do krwi przy kikutku to się nie wypowiem. Może zadzwoń do położnej?

Byliśmy dzisiaj na wizycie patronażowej. Tak mi się coś wydaje, że to lekarz powinien przyjść raz do dziecka, ale ok. Pediatra dokładny, konkretny, nie mogę narzekać. w końcu za coś człowiek im płaci. Oczywiście nie obyło się bez dyskusji o szczepieniach. aż mi się nie chce o tym pisać.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

A to w Polsce polozne nie umawiaja sie na spotkanie? U nas bylo tak, ze pare dni po porodzie, polozna dzwoni i umawia sie na pierwsze spotkanie i kiedy przychodzi, zawsze umawiamy sie na kolejne.

Noemi tez miala troche krwi kiedy kikut zaczal odpadac i polozna powiedziala, ze dopoki nie smierdzi i nie jest zaczerwienione wkolo to wszystko ok. kazala myc dokladnie mydlem i suszyc suszarka. ja nie smarowalam niczym i kikut odpadl po 6 dniach.

Odnośnik do komentarza

Czesc:) nie mam narazie sily Was doczytac. Ale urodzilam mojego Nikodema 26.02. byl dosc duzy 3900 kg i 57 cm. Mialam CC bo po kroplowce odeszly mi wody 1 cm rozwarcia a malemu zaczelo spadac tetno okazalo sie ze mam w macicy miesniaka wielkosci dloni ktory uniemozliwial malemu wejscie do kanalu rodnego na szczecie szybko zadecydowano o cesarce bo mogloby sie zle skonczyc. Miesniaka nie bylo widac na zadnym USG...

Od wtorku jestesmy w domu karmimy sie mieszanie bo dopiero we wtorek zaczal mi leciec jakikolwiek pokarm...czuje sie zmeczona bo jestem przeziebiona i z goraczka ale daje rade. Jak sie bardziej ogarne to wstawie zdjecia malego.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, od dzisiaj jesteśmy w domku :yuppi:
Trochę to trwało, łącznie w szpitalu byłam 9 dni :(

Jak jechałam w środę do szpitala, to myślałam że podłączą mnie do oxy, ale pomyliłam się, zalecono najpierw trzy dniową prowokację.
Oczywiście te trzy dni to max, jeśli wcześniej nic nie ruszy, dostawałam 3 x dziennie zastrzyk i tabletkę.
Robiono mi 2 x dziennie ktg, gdzie raz za kiedy wykazało jakiś skurcz.
Nic się nie działo, więc już na sobotę rano zaplanowano podanie oxy, ale w piątek o 20 odeszły mi wody i dostałam skurczy co 5 min. Rozwarcie na 4cm i postępowało po 1 cm na pół godz. O 22 podano mi zzo i oxy żeby szybciej poszło, tym bardziej że mały był wysoko i od krzyża. A o 2:40 wyskoczył.
Powiem Wam że nie było źle, ostatnie 2 godz bardzo bolały, ale ogólnie wspominam dobrze.

Potem było gorzej, bo musieli mnie naciąć i pozszywać, bo mały okazał się dość spory, więc bolał mnie krok, i do teraz kości, bo miałam wąską miednicę.

Potem mały złapał żółtaczkę więc trzeba było się naświetlać :(

Ale już jesteśmy :)

Zmykam, bo młody wzywa :)
Potem poczytam co u Was

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!

himeko trzymam kciuki!

Nulka ja cały czas przynajmniej 2 razy dziennie ściągam pokarm laktatorem i mam pięknie wyciągnięte brodawki które mała chwyta od razu, także mysle że laktator powinien Ci także wystarczyć. U mnie połozna była tylko raz i powiedziała że więcej nie przyjdzie. Z tego co wiem to w rejonie w którym mieszkam położna przychodzi tylko raz. Aż mnie zadziwiłaś pytaniem kiedy przychodzi drugi raz.

Pretka mój M nigdy sam się nie domyśla że powinien kupić mi jakiś prezent czy kwiaty np. na imieniny, dzień kobiet, walentynki czy choćby przeprosiny, dlatego w ogóle się nie spodziewałam że cokolwiek dostanę za urodzenie Małej. Ale muszę przyznać że mnie zadziwił. W dniuwyjścia ze szpitala dostałam od niego wieeelki bukiet kwiatów z 15 róż i piękną złota bransoletkę. I nawet Olivcia dostała bukiecik z 5 różyczek. Normalnie byłam w szoku!

Khati współczuję Twojej szwagierce. Nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu gdybym dowiedziała się że z małą coś jest nie tak. Serce by mi chyba pękło. Trzymam kciuki by wszystko z maleństwem było dobrze!

Karolinko witaj w domku! Czekam na relację i zdjęcia :)

Amelko witaj! Dobrze że w porę się zorientowali co jest grane i zrobili Ci cc. Ważne że wszystko sie dobrze skończyło. Czekam na fotki i życzę szybkiego powrotu do zdrówka :)

Karim witaj! Biedna musiałaś tyle siedzieć w szpitalu! Wolno Ci postepował poród. Mi założyli balonik i na następny dzień jak dali mi oxy to po 4 godz mała była na świecie. Mnie jeszcze też bolą kości miednicy bo też mam bardzo wąską z tym że mój maluszek był maleńki (2950g) więc łatwiej było mi ją urodzić. Ważne że maluszek jest już z Toba i wszystko z nim ok. Czekam na fotki!

A my dzisiaj też jestesmy po wizycie patronażowej. Z małą wszystko super, od wyjścia ze szpitala przytyła równo 700g i urosła 1 cm. Ze skierowania na bioderka zrezygnowałam bo musiała bym czekać na wizytę minimum 3 miesiące i idziemy prywatnie za 70 zł. Co do tych szczepień to też się dzisiaj nasłuchałam. My na szczepienie idziemy 25 marca. Aż mi żal ze małą będą kłuć. Powinni wymyśleć wszystkie szczepionki podawane doustnie i nie było by problemu.

Dobrej nocki!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Karim witaj :) Uroczy ten Twój szkrab.

Amelko cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło, a z pokarmem też będzie coraz lepiej tylko pij dużo wody i często przystawiaj małego.

Czyli z facetami to tak jest i nie mam się co smucić, że niczym mnie nie zaskoczył, bo widzę, że większość jest podobna :36_2_24:

Asiunia no Twój to się popisał, tylko pozazdrościć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

u mnie niestety pod górkę.
jedziemy do szpitala. mały ma podejrzenie pylorostenozy- jest to wrodzony przerost mięśni odźwiernika - miejsca przejścia żołądka w dwunastnicę. Objawy- chlustanie treścią pokarmową, to już nie są ulewania, ale wymioty właśnie.
oby to nie było to-mały będzie musial zostać poddany operacji.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Monik, trzymajcie się! Mam nadzieję, że to nie to, o czym napisałaś!

Co do facetów, to mi się jednak trafił wyjątkowy egzemplarz. Co prawda jakiegoś super prezentu po porodzie nie dostałam, ale mój mąż siedział z nami w szpitalu ile tylko mógł, więc nie bardzo wiem, kiedy miałby jeszcze coś kupić ;) No, za wyjątkiem laktatora po który jechał o 6 rano ponad 30km (najbliższy market czynny 24h) bo zadzwoniłam że mam nawał. Do tego jak trzeba robi przy Małym wszytko za wyjątkiem dawania cyca, pilnuje żebym jadła regularnie (od porodu nie mam apetytu, jem na siłę) i jeszcze znosi mojego baby bluesa, który mnie niestety dopadł. Więc już chyba więcej wymagać nie mogę.

Nam Radek troszkę sie odwodnił (zapadnięte ciemiączko) ale nijak nie mogę znaleźć na niego sposobu. Je tak mniej więcej co 3,5-4h, jak nie jest głodny to zaciska usteczka i nie da mu się cyca wcisnąć, że o butelce z wodą nie wspomnę. I bądź tu mądry...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...