Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie na szczęście ze wszystkimi bólami i napinaniem się uspokoiło i tego się trzymajmy ;)
Za to Mały zrobił się jakiś leniwy. Nie wiem, czy już mu zaczyna miejsca brakować? Bo to chyba jeszcze za wcześnie. Nie, żeby się ruszał, ale wierci się mniej i mniej kopie.

U nas też postraszyło śniegiem, ale tylko trochę. Dobrze, bo nie zdążyliśmy jeszcze wymienić opon.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Jomira kochanie tak koło 20 stycznia zwalam się do Ciebie, bo nic mnie tak ie przeraża jak widm porodu naturalnego. Wizytę u chirurga mam dopiero połowie stycznia i po nocach już mi się śni, że nie wystawia mi opinii na temat zakończenia ciąży przez cc. Medyczna część rodziny uspakaja mnie, że taka opcja nie wchodzi w grę, ale z moim pechem mogę spodziewać się wszystkiego.

Monik to obie mamy termin na 9 lutego i obie jesteśmy jajeczne :Oczko:

W poniedziałek mam wizytę na klinice i znowu mnie pokłują jak sito. Wczoraj postanowiłam zrobić sobie spacerek po sklepach medycznych i rozpatrzyć się jakie obecnie oferowane są podkłady poporodowe (dostałam próbki Tena Lady i powiem, że fajne to, takie duże i profilowane, w sam raz na po cesarce, kiedy to człek jak kłoda leży). Poza tym wkurzyłam małżonka, bo znów kupiłam komplet ręczników w wymówką, że to do szpitala (ja po prostu mam ręcznikomanię).

Odnośnik do komentarza

Hej babeczki. Właśnie wstałam po glukozowej drzemce :smile: nie wiem jak na was, ale mnie strasznie te obciążenia męczą- spałam jak zabita 3 godziny.

Mafinko nie pozostaje nam nic innego jak się zamienić. Mnie nic tak nie przeraża jak poród przez cc.

Odnośnik do komentarza

O kule Asiunia normalnie mnie rozwaliłaś tym postem :) heheheh
Nie dawałam swojego zdjęcia bo tu prawie nikt nie ma, jedynie Ty, gdzie i tak nic nie widać i Amelka.

Co do porodu to ja też jestem nastawiona na sn, nawet nie chcę słyszeć o cesarce :)
W końcu nei wiem co mnie czeka, dlatego jestem taka cwaniara hehe

A u mnie biało od wczoraj :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Karim ja mam tak jak ty, że o cesarce to nawet słyszeć nie chcę, ale też nie mam zielonego pojęcia o SN, ja to ci powiem jeszcze, że nawet o znieczuleniu w kręgosłup nie chcę słyszeć bo na samą myśl już się boję:)

Ja to was dziewczyny pocieszę trochę, nie będę narzekać, jestem bardzo szczęśliwa w końcu robota na budowie ruszyła pełną parą, przez 2 dni zostało tyle zrobione, że pojawiła się w końcu nadzieja, że uda się zdążyć choćby parę dni przed porodem, więc muszę być cały czas na chodzie, żeby móc powybierać tapety, kafle itd tyle na to czekałam i kto mi by poukładał wszystko po przeprowadzce jak nie ja sama, chyba , że będę leżeć i dyrygować mężowi gdzie co ma wsadzać.

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8dwap5dajf.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbh371kg3s6bvu.png

http://s10.suwaczek.com/20081108560117.png

Odnośnik do komentarza

Powiem wam dziewczyny, że w moim przypadku to im mniej wiem- tym lepiej. Męczą mnie znajome, które już mają dzieci i zaczynają swoje wywody "takiego bólu to ja nigdy nie czułam...", ja nie chcę wiedzieć takich rzeczy i bardzo szybko kończę tego rodzaju rozmowy. Znam przebieg porodu, ile może trwać, co ewentualnie może pójść nie po mojej mysli i to na tyle. Każda z nas ma inny próg bólu i chyba głównie od tego będą zależeć nasze porodowe wspomnienia.

Moja siostra powiedziała, że woli rodzić dzieci, niż chodzić do stomatologa. Mam nadzieję, że ja pójdę w jej ślady ::): Jeśli nie- swiat się nie zawali, to w końcu jedyne kilkanaście godzin z naszego życia (tak trzeba się pocieszać)

Odnośnik do komentarza

Dokładnie solange, ja uważam tak samo.
Zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki, tak że nie mogłam normalnie funkcjonować więc do takich skurczy jestem przyzwyczajona, tak samo jak dwa lata temu pierwszy raz poroniłam, to miałam tak gigantycznie mocne skurcze że myślałam że będę po ścianach chodzić, ledwo miałam siły gadać, ale dałam radę, a trwało to cały dzień, od rana do nocy. Może jestem naiwna ale nie sądzę żeby poród był jeszcze boleśniejszy. Damy radę.

karolina ja póki co też nie chcę znieczulenia, wolę się pomęczyć te parę godzin niż jak by mi miał ktoś gmerać w kręgosłupie, tego się bardziej boję :)
Ogólnie porodu na dzień dzisiejszy nei boję. Boję się tylko że wyjdą mi jeszcze gorsze hemoroidy :/ To jest na razie moje największe zmartwienie...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Nulko u mnie synek nie kopie mniej. Późnym wieczorem jak tylko sie położę to od razu daje znaki. Ciężko przez to zasnąć. W nocy prawie za każdym razem jak sie przebudzę to też mamusie kopie.
Solange masz rację. IM mniej się wie czasami to lepiej. Będąć właśnie w szpitalu jak pisała mafinka dopiero można sie nasłuchać. Obyśmy wszystkie trafiły tam dopiero w lutym.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Solange mam dokładnie takie samo podejście jak Ty. nie słucham tej gadaniny dookoła bo wylądowałabym w psychiatryku. Każda ciąża jest inna, i kazdy poród również.
Na początku naczytałam sie w internecie, nasłuchałam historii rozmaitych...i już widziałam wszystkie niepojące sygnały u siebie. Nie ma co, lekarz dał mi dobrą radę: słuchać siebie i swojej intuicji :) póki co, się nie zawiodłam :)

a poród...moja szwagierka powiedziała kiedyś że woli rodzic niż iść do dentysty :) może coś w tym jest!?
wiem że to musi boleć, nastawiam się że będzie dłuuugo i tyle..nie chcialabym, jak pewnie każda z Was żadnych komplikacji po drodze, ot co.
DAMY RADĘ!!!

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Co do tego, że czasami im mniej się wie, tym lepiej to mam podobne podejście. I tak wiem, że będzie bolało, więc nie widzę potrzeby, żeby o tym słuchać z każdej strony.
Też miałam bardzo bolesne miesiączki - mdlałam z bólu, tabletki pomagały na krótko, a noc bez termoforu była nie do zniesienia. I jakoś ciężko mi wyobrazić sobie, że może być dużo gorzej.
Podobno takie bóle mogły wynikać z niskiego poziomu progesteronu, miałam brać nawet tabletki, tylko że na kolejną wizytę do gina przyszłam już w ciąży :) I może dlatego do tej pory muszę brać luteinę.

Mały chyba nadrabia chwile spokoju bo dzisiaj znowu wierzga na całego, okopał mi już cały bok. Ma wykop, trzeba mu przyznać.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny!!!! Ja od 13 na tylki porzadnie nie usiadlam, a Wy tyle naskrobalyscie, ze samego czytania na 15 minut, a co dopiero odpisac :)

Mafinko wpadaj!!! Zalatw sobie tylko europejska karte ubezpieczeniowa i powiemy, zes w odpwiedziny wpadla i tak nagle sie zaczelo. A tu jak nawet do porodu przyjedziesz i wpadniesz w histerie, ze sie boisz zwyklego, to i tak cesarke Ci zrobia.
Hehe... ciekawe jak moj maz dalby rode z dwoma rodzacymi na raz :)

Maja tez juz lezy glowa w dol, ale jak polozna powiedziala, wciaz jeszcze ma na tyle miejsca, ze nie mozna przewidziec czy znow fikolka nie odwali. Kurcze, nie dosc ze ciezar jej glowki czuje baaardzo znaczaco na pecherzu (bo lozysko z tylu, wiec zero oslony) to jeszcze kopytkami po brzuchu daje czadu. No i wedlug pomiaru zewnetrznego wazy okolo 1400-1500 gram. Co w odniesieniu do ostatniej wagi z USG, calkiem pasuje.

Karolino Ty uwazaj na siebie. Ja ostatnio przyplywu energii dostalam i zaczelam ganaic od rana do nocy i rezultacie wczoraj i dzis zaklulo mnie w szyjce. Mam odpoczywac do potegi, a ale jak sie nie uspokoi, to pedem do szpitala. Wiec nie zrob sobie tego co ja. Spokojniutko kochana!!!

Solange ja CI powiem tak... Boli jak skurczybyk, ale widok dzieciatka koi wszystko zapominasz o wszystkiem w ciagu sekundy. Dla tej chwili warto ten bol przezyc. Sama zobaczysz. Wyciagna mala i juz nie bedzie bolalo!!!

CO do wiedzy, ja tam jestem z tych co lubia wiedziec wszystko do konca, az do bolu.Wtedy wiem co mnie czeka. Miec zaplanowane i wiedziec co mnie czeka. Ja jestem urodzonym planista, musze miec zawsze plan B i C i jak je mam to nic mi nie straszne :)

Z dobrych wiesci :)

Mai karoca stoi juz w domku:
Emmaljunga • Barnevogn • Vćlg din Emmaljunga-vogn • Edge Duo Combi
Identycznia jak na zdjeciu, jedynie granatowa.
Jejus jak mi sie podoba :)
I ma tyle bajerow, ze szczeka mi opadla, moj maz sie smieje, ze jak on mogl przezyc dziecinstwo bez takiego wozka :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira ja też lubię wiedzieć, ale raczej chodzi mi o wiedzę merytoryczną; co, kiedy, po czym, itp. ostatnio w "dzień dobry tvn" babka opowiadała, że ból był nie do przeżycia i po 1 znieczuleniu zewnątrzoponowym błagała anastezjologa o kolejne. ja uważam, że nie powinno się przedstawiać takich historii, bo one tylko potęgują strach u kobiet, które jeszcze nie są mamami.

Wózek fajny, podoba mi się wielgachna spacerówa :D A jak po wizycie u położnej, masz termin na obciążenie glukozą? napisz mi kiedy, to wpadnę Cię odwiedzić- siedzenie 2 godziny na tyłku, na metalowym krzesełku nie należy do najprzyjemniejszych.

Odnośnik do komentarza

Mam skierowanie. Ponoc nie trzeba sie umawiac, jeno stawic na godzine 8 . Wiec chyba sie w poniedzialek wybiore. A to tam trzeba trupem siedziec na tylku? Myslalam, ze wyskocze sobie od nich na zakupy, albo chocby do Ciebie, o ile w miedzy czasie wstaniesz.
Generalnie predzej spodziewalabym sie ewentualnego zaslabniecia w wyniku niedoboru cukru, niz jego nadmiaru.
Dam znac.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

No z tym cukrem to bywa różnie; niektórym kobietom nic nie jest inne potrafią zemdleć albo zwymiotować (i wtedy badanie trzeba powtórzyć). Ja za każdym razem, od tej słodkości miałam zgagę. No i niestety trzeba siedzieć plackiem na tyłku, bo inaczej możesz zaburzyć wynik (chodząc szybciej spalasz, itd.).

Ale już wcześniej pisałam, że tutaj glukoza nie była tak słodka jak w Polsce, no i dodatkowo pani wyjmowała gotowy roztwór z lodówki- był fajnie orzeźwiający.

Odnośnik do komentarza

Ja dostałam do picia gorącą. Nic przyjemnego, ale nie było aż tak okropnie - ot, przesłodzona herbata (nie słodzę,bo nie cierpię!). O niechodzeniu mi nie powiedzieli, chociaż i tak bałabym się, że zasłabnę łażąc za dużo bez śniadania. Za to dostałam zakaz picia wody mineralnej, bo za szybko się glukoza wypłucze.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

No bede siedziala na tylku. Mam kilka dobrych ksiazek, ktore trzymam na czarna godzine, widocznie nadszedl ich czas :)

Dzisiaj od rana zaliczylam juz dermatologa, jestem pod wrazeniem, bo od razu po badani lekarz usunal mi brodawke - zrobila mi sie na piersi i rosla w blyskawicznym tempie.
Ponoc nie wyglada na grozna, ale byla bardzo dziwna, wiec wolal ja od razu ciachnac. Probka poszla oczywiscie do analizy.

A teraz lece na egzamin z dunskiego, trzymajcie kciuki :)
CHoc przyznam, ze podchodze do niego bardzo na luzie, bo do niczego nie jest mi potrzebny. Robie go sama dla siebie, wiec mam nadzieje, ze sie nie zestresuje.

Milego dnia

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Solange dla mnie nie mówili że trzeba siedzieć i w międzyczasie robiłam zakupy. Skoro mówisz że się zaburza wynik to boję się że następnym razem jak będę powtarzała to będzie wyższy gdy będę siedzieć. No i będzie potwierdzona cukrzyca.
A i na pewno z lodówki byłoby lepsze. Skoro pisałyście że można wlać sok z 1/2 cytryny to też tak zrobię bo to powinno trochę poprawić smak.
Jomiro powodzenia

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Jomira ja też miałam ze sobą książkę, ale powiem szczerze, że na głodniaka trudno się skupić. dodatkowo obok mnie w poczekalni siedziała słodka babulinka, która dziergała coś na drutach i strasznie nimi trzaskała. No, ale może to taki mój urok, że nie potrafię się dostatecznie skupić. Powodzenia na egzaminie :D ja wracam do szkoły od poniedziałku.

Asiunia to bardzo dziwne, że nikt Cię nie poinformował. Ja za każdym razem dostawałam ostrzeżenie, że mam siedzieć na tyłku i ewentualnie mogę iść do toalety, ale nie za często, bo wynik będzie nieważny. Jeśli Ty robiłaś zakupy (czyli dzwigałaś i chodziłaś) to mogłaś spalić dużo glukozy. Dla pewności zadzwoń do swojego lekarza i zapytaj co z tym zrobić. Dla pań w labolatorium pewne rzeczy są oczywiste i zapominają o tym poinformować pacjetów.

Odnośnik do komentarza

Jomira powodzenia na egzaminie. Kciukasy zaciśnięte ::):

A ja sobie zrobiłam dzisiaj dzień kosmetyczny. W związku z jutrzejszymi Andrzejkami zafundowałam sobie wizytę w salonie, buźka, pazurki doprowadzone do ładu jutro tylko czesanie i będę wyglądała na bóstwo :Oczko:

Dziewczyny jak czytam Wasze wpisy dotyczące glukozy, to śmiać mi się chce. Badanie powinno być przeprowadzone w warunkach nieodbiegających od normalnego funkcjonowania ciężarnej, a więc umiarkowany wysiłek fizyczny, bo tylko wtedy wynik jest jak najbardziej miarodajny. Siedzenie na tyłku, bądź ciężki wysiłek fizyczny z jednakowy sposób wpływają na błąd w odczycie badania.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...