Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Mari
U mnie wygląda to tak, że jedna pierś, ostatnio mniej ulubiona, produkuje zdecydowanie mniej pokarmu i kiedy jest dłuższy odstęp między karmieniami to tylko prawa mi twardnieje i czuję, że się napełnia, a lewa pomimo tego, że pokarm jest, to już tak nie twardnieje.
W ogóle to myślałam, że jak moje dziecko bedzie miało 8. miesięcy to bedę miała za sobą wyciekające mleko z piersi, a tu guzik :(

No tak jest ,że nielubiana pierś produkuje tyle mleka ile synuś wyciąga ,a że wyciąga mało to jest mało,i to też może być przyczyna nielubienia,mogło być ,że ta pierś już wcześniej mniej mleka produkowała dla tego syn przestał z niej pić .

Odnośnik do komentarza

beatta
I w tej "odstawionej" nie produkowało się mleko?? Nie było różnicy w wielkości piersi?? Jak to natura sprytnie wymyśliła, że nawet jedna pierś sobie poradziła i produkowała za dwie ;)

w odstawionej melko przestało się produkować, ja nie ściągałam laktatorem z niej, pozwoliłam, aby sam pokarm w niej zasechł i trwało to stopniowo, a nie z dnia na dzień, z czasem ta pierś wróciła do swojego pierowtnego rozmiaru i była mała, w domu mi to nie przeszkadzało, ale jak wychodziłam gdzieś elegancko ubrana, to wyjmowałam poduszkę ze stanika z piersi w której karmiłam i przekładałam do drugiej piersi i w ten sposób ukrywałam defekt:) teraz w ciąży od początku ta pierś ładnie rozwinęła się, urosła i jest znów gotowa do karmienia:)

Odnośnik do komentarza

Znowu przechodzę kryzys... Moje dziecko zamiast jeść więcej stałych pokarmów to cały czas wisi mi na piersi. Ja się staram planuję, gotuję, gimnastykuję się, bo może, może tamto mu posmakuje, a on nic.
Rezultatem jest brak przyrostu jego wagi, bo do tego zaczął chodzić, więc moje mleko jest nie wystarczające, a ja po 10 miesiącach bycia uwiązaną mam tak komlpetnie dość, że sobie nawet nie wyobrażacie.
To nie jest tak, że on je mało tych dodatkowych posiłków on prawie w ogóle ich nigdy nie jadł. Zawsze kilka łyżeczek kaszki, kilka łyżeczek deserku, kilka łyżeczek obiadku.
Teraz ma do tego fazę taką, że co weźmie do buzi to pożuje i wyciąga z buzi, daje mi lub psu. Obojętne co to jest, moze być nawet płynne...
Chciałam karmić do roku albo i dłużej, gdybym dała radę, ale mam dość tego jęczenia na mój widok, rozbierania mnie na ulicy, przy innych ludziach, bo jest nieśmiały i jeśli z kimś rozmawiam to się niepewnie czuje i od razu chce na rączki i do cysia... Czuję, że mogę go w czasie długiego weekendu spróbować oduczyć... ale kompletnie nie wiem jak ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari twoje mleko jest najważniejsze do końca pierwszego roku życia, u nas też były problemy ze stałymi produktami, tez gotowałam, kupowałam słoiczki, kaszki, a tu nic, tylko jadła cycka...z czasem się to zmieniło, przestałam dawać jedzonko typowe dla dzieci, tylko od razu nasz, więc troszę naszej zupki, rosołku, naszego obaidku, kanapeczki i z czasem załapała....a co do odstawienia, to u nas trwało to dwa miesiące i przede wszytskim zaczęłam, od tego, że przestałam dawać ccyka na uspokojenie i żądanie, było na spanie w dzień i wieczorem, a w nocy mm i jakoś powoli dało radę, ale cały czas, nawet teraz pozwałam jej się przytulać do cycka:) jeszcze tego potrzebuje, mniej, ale potrzebuje

Odnośnik do komentarza

On nie chce nawet naszego jedzenia, chociaż muszę się pochwalić, że wczoraj zjadł cąłkiem sporo. U n as problem się nasilił po ząbkowaniu i chorobie. Niedawno miał jelitówkę i całą chorobę spędził przede wszystkim przy cysiu. Jak ja sie cieszę, że go jeszcze karmię piersią w takich chwilach, bo przynajmniej się nie odwodnił. No ale potem był problem.
Wczoraj byłam nieugięta i dostał pierś po spaniu, a potem dopiero po śniadaniu do spania, kolejny raz po drugim sniadaniu itd. Choć były płacze, czołganie się za mną i takie tam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari
On nie chce nawet naszego jedzenia, chociaż muszę się pochwalić, że wczoraj zjadł cąłkiem sporo. U n as problem się nasilił po ząbkowaniu i chorobie. Niedawno miał jelitówkę i całą chorobę spędził przede wszystkim przy cysiu. Jak ja sie cieszę, że go jeszcze karmię piersią w takich chwilach, bo przynajmniej się nie odwodnił. No ale potem był problem.
Wczoraj byłam nieugięta i dostał pierś po spaniu, a potem dopiero po śniadaniu do spania, kolejny raz po drugim sniadaniu itd. Choć były płacze, czołganie się za mną i takie tam ;)

U mnie było podobnie,córka do roku jadła mi ładnie stałe pokarmy potem zaczęła chorować i przestawiła się na cycusia i była jak u ciebie innych nie albo dziubła a jak mnie widziała to zaraz do cycusia rozbieranie itd,u mnie pomogło całkowite odstawienie w dzień,i dawanie jej jeść każdego posiłku samej,na początku dawałam często bo jak wiadomo więcej było rozwalone ale pomogło,córka w końcu zaczęła jeść i cycuś w dzień poszedł w zapomnienie.

Odnośnik do komentarza

Witam
też dołączę do tego wątku, ciekawe rzeczy piszecie :)

Ja też karmię piersią. I tak jak czytałam u paru z Was, zmienia sie rytm dnia co 2 tygodnie. Jak jadła częściej przez te dwa tyg. to mleka zaczęło produkować sie więcej. Czyli po dwóch tyg były moje piersi pełniejsze, to szybciej sie najadała a krócej przy piersi i rzadziej, To po tych 2 tyg, mleko zaczęło jakby zanikać to znowu zaczynała jest częsciej i dłuzej przy piersi i tak mamy w kółko. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bej28usnhr3g0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d9w23734w.png

Odnośnik do komentarza

Margeritko moja Tosia jak miała około 2 miesiące, to zaczęła spać dłużej, nawet niedawno tu o tym pisałam, w nocy była jedna dłuższa przerwa (5-6 godzin, czasem zdarzało się nawet 8!), ale tak jak mi pisałyście, nie ma co się do tego przyzwyczajać :P Niedawno znowu zaczęła mieć w nocy cykle około 3 godzinne by teraz wrócić do dłuższego spania :P :P :P Podejrzewam, że podczas skoku budzi się częściej i wtedy też ma problemy z zaśnięciem. I dwugodzinne nocne przerwy też nam się zdarzały, strasznie to męczące...
A tak z innej beczki- kiedy są te kryzysy laktacyjne?? Bo ostatnio mała częściej się domaga, aż mnie sutki bolą, a mam wrażenie, że mleka mało, bo właśnie trochę boli jak ssie...

Odnośnik do komentarza

Hej, dawno mnie tu nie było. Witam nowe koleżanki w wątku :)

Marg moja dłużej w nocy zaczęła spać jak skończyła rok, gdzieś około 18 m-cy zaczęła przesypiać całe noce. A do roku budziła się od 2 do 10 razy w nocy. Ale sporo dzieci w wieku około 3-4 m-cy zaczyna juz lepiej w nocy spać, także nie martw sie, już niedługo :)
Mari nie martw się, przy chorobach, ząbkowaniu każde dziecko przedkłada pierś nad inne jedzenie. Moja do roku bardzo kiepsko jadła stałe, a tak prawdziwie jeść zaczęła gdzieś w wieku 15 m-cy, żyje, ma się dobrze :) Jeśli męczy cię "wiszenie" małego spróbuj to jakoś uregulować, ale nic na siłę. Pomału dzieciaczek przestawi się na dorosłe jedzenie. Co do przyrostów wagi to to, że nie przybiera teraz jest dość oczywiste, zaczął chodzić, do tego jak dojdzie jakaś infekcja czy ząbkowanie to dziecko może nawet spaść nico z wagi i to wszystko jest normą. Poza tym 10 m-cy to już duży chłop i takie dzieci nie przybierają szybko na wadze.

Odnośnik do komentarza

beatta żeby Cię nie skłamać, coś mi się wydaje, że położna mi mówiła, że kryzysy są 3, 6 tydzień i około 3 miesiąca. Potem nie pamiętam.

Wiecie jaki problem się pojawił u nas z jedzeniem z cysia? Zaznaczam, że nigdy wczesniej Julek nie traktował cysia jako uspokajacza, tylko czysto do jedzenia mu służył, a teraz? Nieśmiały jest strasznie boi się świata i ludzi i jak tylko pczuje się niepewnie to do cysia. Często spotkam na spacerze "chodzonym" kogoś znajomego, zaczynam rozmawiać, a on z tej niepowności swojej i wstydu zaczyna sięwdrapywać na ręce, rozbierać mnie i dobierać mi się do piersi... Jest to krępujące nieco... Staram się go oswajać z dworem, ale powoli nam to idzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Marg my nadal - raz dziennie, rano - bardzo to wygodne, nie muszę się zdzierać z łóżka i śniadania robić o świcie ;)

A z tymi kryzysami to jest tak, że odpowiadają za nie skoki rozwojowe i wzrostowe dziecka - wzrasta wtedy zapotrzebowanie energetyczne, więc maluch częściej ssie, potem piersi się dostosowują do zwiększonej ilości i wszystko się normuje. Z tego co pamietam to 6 tyg, 3 m-ce, a później juz nie pamiętam. Kiedy dzieciaki będą już jeść "normalne" jedzenie zobaczycie, że też będą okresy, kiedy będą więcej jeść (a potem trzeba zwykle lecieć na zakupy bo niemal z dnia na dzień większość ubrań za mała ;)) i takie, kiedy apetyt będzie gorszy.

Odnośnik do komentarza

Ząbkowanie mamy już od jakiegoś miesiąca... kiedys budziła się niej razy, jak miała 2-3 m-ce to tak dwa razy jadła, a teraz tak doi w nocy :) a właśnie nie bardzo chce jeść nowe rzeczy, pół porcji kaszki wcisnę jej i deserek ładnie zje a zupki to przemyce kilka łyżeczek na siłę.... więc dieta sie opiera głównie na cycu...

Martynka ma 5 lat
Oliwka ma 13 m-cy

Odnośnik do komentarza

ja dzisiaj rozmawiałam z koleżanką która ma 2 miesięczną córcię, która całe 5 dni nie jadła w szpitalu piersi, próbowała też w domu ale mała nie umie zassać, ona odciąga i daje z butli swoje ale musi dokarmiać wieczorem sztucznie - niestety dostała po głowie od położnej za to że jej córcia nie ssie

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co to jest masakra, z jednej strony nagonka na karmienie piersią, że trzeba i należy, ale ciężko o kompetentną pomoc w szpitalu, zaraz po urodzeniu, na samym początku gdy to najważniejsze i gdy można coś wypracować...zero wskazówek, mnie tylko pytano: "Mała je??" no jadła i super, ja zadowolona, ale po powrocie do domu dopiero zaczęły mnie sutki boleć, bo mała źle chwytała, a nikt się nie zainteresował czy dobrze przystawiam... Masakra, nic dziwnego, że tyle matek teraz sięga po mm czy dokarmia (co według mnie oznacza niejednokrotnie powolny koniec karmienia piersią), bo niby tak naturalna rzecz, a tylu kobietom dostarcza tylu problemów... niekiedy na ich własne życzenie, same sobie te problemy wymyślają, a niekiedy naprawdę mała pomoc, kilka wskazówek i mogłyby cyckować ile by chciały...

Odnośnik do komentarza

Jak dobrze przeczytać, że nie tylko u mnie nocne wstawanie to norma i są problemy z jedzeniem stalych pokarmów.
Cały czas slyszałam "zobaczysz, jak będzie jadł inne jedzenie to będzie lepiej". a on guzik je i guzik jest lepiej...
Jestesmy daleko w tyle z normami, które powinien wyjadać. Choć reakcje jego ostatnio mi się podobają, wreszcie zaczął się cieszyć na coś innego niż pierś :] Da się zabić za kaszkę, co mnei cieszy, bo wybieram same pełnoziarniste i żeby miały więcej błonnika, co by się na dłużej najadł ;P wydawałoby się, że mu nie będą smakować. Choć z ilością szału nie ma (zje z maksymalnie z 90ml wody), ale przynajmniej piersi się nie domaga i moje sutki odpoczną, bo znów mnie bolą...
marzena rzeczywiście są okresy, kiedy czasem chętniej je, ale jakiś skoków wzrostu nie zauważyłam i się już przyzwyczaiłam, że jest mniejszy od rówieśników. W sumie, jak się urodził to sobie liczyłam ile mniej więcej będzie mierzył na roczek zakładając, że będzie normę "spełniał" ;) i wyszło mi 74 cm i tyle pewnie będzie miał.
beatta ja miałam jakieś wyjątkowe szczęście. U mnie wszystko było pięknie, łatwo, naturalnie, ale i pomoc w szpitalu była. Położna laktacyjna zaglądała chyba codziennie rano, pytała, czy wszystko w porzadku i można bło jej zadać pytania, ale ja byłam łatwą pacjentką... mi niczego nie trzeba było. Lekka ciąża, lekki poród, łatwe karmienie, tylko dziecko trudniejsze w obsłudze ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Oh kochana ja walczyłam z młodym by przesypiał dłużej baaardzo długo a nierzadko teraz mam tak, że wstaje po 8h a jest już 4 latkiem i pobudka o 5 znowu staje się normą - tyle że on w południe nie ma siły funkcjonować nie mówiąc do wieczora a ja muszę pracować, robić swoje i mieć siły za dziesięciu. Mi też wmawiano - że pokarm matki jest najlepszy, że matka ma tyle pokarmu ile jej dziecko potrzebuje - co u mnie stało się fikcją ale ja to zauważyłam bardzo późno bo wszyscy oceniali że mam karmić piersią tylko a mój aż zanosił się ze złości - dopiero potem odpuściłam - ja uważam że każda mama ma prawo wyboru i dobrze by karmiła naturalnie w dowolny przez siebie sposób ale nie róbmy z tego ogromnego społecznego problemu jeżeli jednym się nie udaje lub zwyczajnie nie widzą takiej potrzeby

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...