Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

asiula84

Oj rośnie rośnie. Uwielbiam patrzeć na nią, gdy obserwuje co się wokół niej dzieje. Jest taka skupiona, uważna, jakby wszystko analizowała i starała się zapamiętać :D

gdzies to juz widzialam taki obrazek jak ty opisujesz... a u mojej kruszynki.. ciotka nawet na nia wola 'gapciulka' bo tak sie wszystkiemu przyglada i tak uroczo wyglada... brat od razu krzyczy 'zawiecha' bo wyglada czasami jakby sie lekko zawiesiła [taka skupiona na danej czynnosci... a jak czegos nie moze pojac to robi taka zabawna minke jakby chciala zapytac 'ale jak to działa? to niemozliwe!'] :P
Mama_Monika
A bo z cycuniem to tak jest, że oprócz tego, że służy do jedzenia, picia, to jeszcze..... uspokajania, poprzytulania, pociamkania.... itd. taka jego uroda :D

mojej znajomej ma 1,5 roku odcyckowala w wieku 8 mies, ale dziecko do tej pory czasami chce sie poprzytulac do cycka mimo ze juz nie bierze do buzi i nie ssie, ale przytulanka the best :D

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Moja też ciekawska wszystko w okół dla niej jest ciekawe,najlepiej lubi gdy jesteśmy na jej poziomie i do niej mówimy tak jest skupiona i zapatrzona jak by chciała zapamiętać jak my te usta układamy podczas mówienia.Ona bardzo szybko nudzi się spacerami w wózku i popłakuje lub marudzi wystarczy że ktoś powoli do niej mówi jakieś wyrazy córki nie ma jest tak zapatrzona na usta,język jak w obrazek :-)

Odnośnik do komentarza

IWA23
Moja też ciekawska wszystko w okół dla niej jest ciekawe,najlepiej lubi gdy jesteśmy na jej poziomie i do niej mówimy tak jest skupiona i zapatrzona jak by chciała zapamiętać jak my te usta układamy podczas mówienia.Ona bardzo szybko nudzi się spacerami w wózku i popłakuje lub marudzi wystarczy że ktoś powoli do niej mówi jakieś wyrazy córki nie ma jest tak zapatrzona na usta,język jak w obrazek :-)

eee no to pieknie, spryciara mała :) :15_5_17:

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

IWA moja nie pamietam kiedy zaczela nawijac... ale tez dosc szybko :)
ale twoja tez juz fajnie jak tyle sylab...

u nas nawet sie zdarzy juz: tak, nie, 'a ja', daj, dla [jak cos chce], 'nie chce', 'nie ide' [to jak ktos chce np zabrac od cycka, lub gdzies przeniesc, ale nie wiem na ile to swiadome]... oczywiscie: mama, tata, dzidzi, dada, papa, dziadzia, baba, ela [imie obu babc], grz [na dziadka Grzegorza] :P to juz wiem ze swiadomie

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
No to już też sporo mówi,mówią że dziewczynki szybko mówią ale mój siostrzeniec też szybko mówił więc chyba. nie ma reguły

realne
Iwa tez mysle ze nie ma reguly.. moj brat tez szybko zaczal nawijac :)

Moim zdanie to stereotyp lub wygodna wymówka, , że chłopcy mówią później albo wręcz mają z tym problemy tylko ze względu na płaeć.
A Wasze dziewuszki ślicznie juz plotkują :)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

To chyba też nie do końca prawda bo ja od zawsze mówiłam do dzieci nawet jak byli noworodkami i mówiłam normalnie:jeść a nie am,piś a nie pi itp.,i mój najstarszy syn mimo że wszyscy mówili do niego normalnie to on miał problem z mową zaczął porządnie mówić jak miał 4 lata a średniak przy takim samym podejściu już pięknie mówił majęc 2 latka.
To jest tak samo jak teraz psychologowie prubują udowodnić że jak dziecko jest w chodziku to w przyszłości będzie miało problem np z nauką,że dziecko powinno raczkować bo łączy motoryke z myśleniem itd.
I wziąść moich synów oboje byli w chodziku nie raczkowali,starszak ma problemy z koncentracją,nauką a średniak mając 4 latka już pisał,czytał łatwiejsze wyrazy typu mama,tata itp.
Przypadek czy poprostu chodzik nie ma nic do rzeczy?

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Też karmię piersią i bardzo się z tego cieszę. Tym bardziej, że przez pierwsze dni prawie tego pokarmu nie było, a pielęgniarka w szpitalu stwierdziła, "że może się pojawi". Powiedziała to z takim "entuzjazmem", że byłam pewna że nic z tego. Na szczęście po powrocie do domu pokarm się pojawił i od tego czasu córeczka jest tylko na cycu:D

asiula84
Wcześniej jak Ula jadła to nie istniało dla niej nic innego, a ostatnio gdy coś wydaje dźwięki, albo ktoś się rusza (np. tatuś szykujący się do wyjścia do pracy) to koniecznie musi popatrzeć co tam się dzieje :;P: ale to już jak zaspokoi ten pierwszy głód

U mnie jest to samo, przez co karmienie czasem trwa 2minuty i koniec:/ Jak Małą coś zaabsorbuje, to nie ma mowy, by ją ponownie przystawić...Dlatego teraz, jak zbliża się czas karmienia, to wolę zostać z dzieckiem sama (jak najmniej dźwięków i dodatkowych obrazów).

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
To chyba też nie do końca prawda bo ja od zawsze mówiłam do dzieci nawet jak byli noworodkami i mówiłam normalnie:jeść a nie am,piś a nie pi itp.,i mój najstarszy syn mimo że wszyscy mówili do niego normalnie to on miał problem z mową zaczął porządnie mówić jak miał 4 lata a średniak przy takim samym podejściu już pięknie mówił majęc 2 latka.
To jest tak samo jak teraz psychologowie prubują udowodnić że jak dziecko jest w chodziku to w przyszłości będzie miało problem np z nauką,że dziecko powinno raczkować bo łączy motoryke z myśleniem itd.
I wziąść moich synów oboje byli w chodziku nie raczkowali,starszak ma problemy z koncentracją,nauką a średniak mając 4 latka już pisał,czytał łatwiejsze wyrazy typu mama,tata itp.
Przypadek czy poprostu chodzik nie ma nic do rzeczy?

Myślę, że ma, ale jak ze wszystkim nie można generalizować. Każde dziecko jest inne i na każde wpływają różne czynniki. Faktem jest, że raczkowanie jest bardzo korzystne dla dziecka - sprzyja tworzeniu nowych połączeń mózgowych. Jednak jest gro dzieci, które w ogóle nie raczkują (niezależnie od tego,czy korzystały z chodzika czy nie) i nie można powiedzieć, że wszystkie będą nadpobudliwe i będą miały problemy z koncentracją. Po prostu raczkowanie trochę obniża to ryzyko.
Korzystanie z chodzika jest też odradzane przez ortopedów. Jak to mówi mój ortopeda (tkliwie): "tam w środku jest wszystko takie mięciutkie" ...;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

slyszalam ze cala prawda w tym raczkowaniu to jest cwiczenie ruchu naprzemiennego [to ma duzy wplyw na rozwoj muzgu]... dlatego wazne jest zeby dzieci chodzily na 4rech nawet jak juz chodza [nawet w wieku przedszkolnym]...
a to czy dziecko raczkuje czy pominie ten etap to tragedii nie ma...
ale jak to psycholozkowie i inni naukowcy - niech sobie gadaja i opisuja nowe teorie poparte grupa wybranych ludzi... w koncu musza miec jakas prace :D

Iwa - my tez chodzikowi jestesmy [bylismy] w zdwoli mialam chodzik - pod koniec mala nawet po trawie w nim zasuwala... prawda jest taka ze wydaje mi sie ze ona by juz zasuwala na 2.. tylko sie boi - niezaleznie od chodzika... po prostu woli czuc sie bezpiecznie... chodzik pchacz, krzeselko z przodu, reka mamy etc - byleby sie czegos trzymac... widocznie tego potrzebuje... mam nadzieje ze niedlugo sie odwazy i pojdzie bo juz czasami sie 'puszcza' tak zeby postac - ale tez tylko na chwilke

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Ja uważam że to tylko wymysł psychologów,bo teraz jest dużo dzieci co chodzą do poradni i stwierdzają nadpobudliwość lub ADHD i zganiają na chodziki bo kiedyś nie było chodzików i nie było tyle dzieci nadpobudliwych itd.,a prawda jest taka że kidyś rodzice nie przykładali takiej wagi do tego uczyło się słabo a to leniwe,miało problem z wymową sepleniło,nie wymawiało r, a to się kiedyś nauczy,nie latali po poradniach psychologicznych.Teraz poradnia jest w modzie wystarczy że dziecko ma bunt 2-latka i już biegną do psychologa.

Odnośnik do komentarza

Iwa zgadzam się. Kiedyś nie było czegoś takiego jak dysleksja, dysgrafia, teraz już jest dyskalkula. Jak dziecko miało problemy z nauką, to był nieuk itp. Niestety mój syn ta nieszczęsną dysortografię ma. Szczerze mówiąc trudno było mi się z tym pogodzić, bo ja ortografię jakoś tak intuicyjnie pojmowałam. Natomiast mąż też problemy z ortografią miał i ma, ale zasady pamieta do dziś.

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

AgO
Gratuluję wszystkim mamom. Moja Kropka od urodzenia do tej pory tylko na cycu.
Ma już 5mies., zaczynałyście już swoim dzieciaczkom coś podawać?

Mój synek cały czas jest na piersi...ale teraz je przede wszytskim w nocy i nad ranem - obecnie ma prawie 11 miesięcy:) ja zaczełam podawać mu inne pokarmy w 6 miesiącu kiedy wyrazie zaczął się tego domagać...startowaliśmy z marchewką

http://s2.suwaczek.com/201007231762.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...