Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

agusia20112
no na dzieci to idzie majątekkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk:no1:

Zawsze wszystko jest potrzebne i się przyda.
Strasznie drogie są rzeczy dla maluchów, tak wpogóle to moim zdaniem za drogie i tak nie powinno być, producenci walą takie ceny bo wiedzą, że przecież dziecko nie obejdzie sie bez pieluch, mleka czy ubrań, a my bulimy :/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie cycusiowe!!

Dawno tu nie zaglądałam, ale musiałam sobie zrobić kilkumiesięczną przerwę od forum ;) Teraz pewnie cycusiowe z zeszłego roku już pokończyły karmienie, więc pewnie tu już nie zaglądają, ale pozdrawiam wszystkie i te nowe i te "stare"!!

Ja zakończyłam cycusiową przygodę po 13 miesiącach, mała nie miała z tym żadnych problemów, szybko się przestawiła, u mnie też odbyło się to zupełnie bezboleśnie, piersi nic nie bolały i same się "wyciszyły", choć jeszcze do dziś (a minęło już 5 miesięcy) jak mocniej ścisnę brodawkę to poleci kilka kropel pokarmu...

Jedyny problem jaki teraz mam odnośnie mleka to taki, że mała nie chce pić żadnego sztucznego mleka - jedynie w kaszce trochę dostaje i to wszystko :(

Odnośnik do komentarza

newania
Witam wszystkie cycusiowe!!

Dawno tu nie zaglądałam, ale musiałam sobie zrobić kilkumiesięczną przerwę od forum ;) Teraz pewnie cycusiowe z zeszłego roku już pokończyły karmienie, więc pewnie tu już nie zaglądają, ale pozdrawiam wszystkie i te nowe i te "stare"!!

Ja zakończyłam cycusiową przygodę po 13 miesiącach, mała nie miała z tym żadnych problemów, szybko się przestawiła, u mnie też odbyło się to zupełnie bezboleśnie, piersi nic nie bolały i same się "wyciszyły", choć jeszcze do dziś (a minęło już 5 miesięcy) jak mocniej ścisnę brodawkę to poleci kilka kropel pokarmu...

Jedyny problem jaki teraz mam odnośnie mleka to taki, że mała nie chce pić żadnego sztucznego mleka - jedynie w kaszce trochę dostaje i to wszystko :(

to super ,ze tak łatwo poszło:36_2_25:

moja nie chce zrezygnować z cyca...jest jako pocieszyciel i w nocy jeszcze ciamka i jak chce pić...bo tak to tylko troche herbatki łyżeczką:o_no:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
newania hmm... a pediatry pytałas co z tym fantem zrobić?

agusia a kiedy masz zamiar zupełnie z cyca zrezygnować?

to nie zależy ode mnie:no1:

moja mala butli nie ruszy...pije tylko z piersi albo z łyżeczki...a ile tą łyżką jej dam

je już wszystko w dzień...i lubi i jogurty i twarożek i owocki...słoiczki je to 1-1,5 roku

ale cyc musi być...na deser i przed spaniem i niestety w nocy:no1:

naczytałam się że niektóre bardzo ciężko oduczyć cyca

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Witam.
Jak czytam Wasze pzejścia podczas produ np Mama_Monika to dziękuję że miała cc.
Też na drugi dzień smigałam bo w sumie położne kazały wstać i też dzieckiem trzeba było się zająć.
Ja cały czas karmie piersią i duma mnie tak rozpiera że jutro będziemy świętować bo Bartuś będzie miał 4 miesiące.
A jak to szybko zleciało. Taki malutki był a teraz coraz głośniejszy i coraz więcej uwagi trzeba mu poświęcać.
Cieszę się że kolki i problemy brzuszkowe prawie minęły. To było straszne.
Teraz czekamy na ząbki.
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf9b22ggko.png
http://www.suwaczki.com/tickers/thgfdqk31s01w6rm.png"]http://www.suwaczki.com/tickers/thgfdqk31s01w6rm.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Cieszę się tym bardziej że z małym biustem bo przed ciążą 70 b a obecnie 75c wykarmiłam dziecko. Tyle różnych problemów napotkałam po drodze że aż się sobie dziwie ze dałam radę.
Od samego początku zakładałam małe kroczki. najpierw do 1 miesiąca, potem do 2 m-ca itd. A tu ani się nie obejrzałam i 4 miesiące mijają.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf9b22ggko.png
http://www.suwaczki.com/tickers/thgfdqk31s01w6rm.png"]http://www.suwaczki.com/tickers/thgfdqk31s01w6rm.png[/url]

Odnośnik do komentarza

anna_262
Cieszę się tym bardziej że z małym biustem bo przed ciążą 70 b a obecnie 75c wykarmiłam dziecko. Tyle różnych problemów napotkałam po drodze że aż się sobie dziwie ze dałam radę.
Od samego początku zakładałam małe kroczki. najpierw do 1 miesiąca, potem do 2 m-ca itd. A tu ani się nie obejrzałam i 4 miesiące mijają.

brawo!!!!!!obu tak dalej:36_2_25:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Poddaję się! Dałam wczoraj i dziś butlę.Niby laktacje przez ostatnie 3 dni miałam większą, ale wczoraj jakby znów mniej.

3 dni bez butli i bez płaczu po jedzeniu, ale wczoraj miałam wrażenie, że jest głodny po piersiach, więc dałam butlę - 3 razy na 7 karmień - dziś też.

Eh, wczoraj miałam oczywiście myśli,że jestem złą mamą itp, trochę poryczałam, ,że nie umiem do końca wykarmić piersią swego dziecka-te co dają butlę wiedzą o co cho na pewno - ale dziś rano, Mikołaj spał - ja skoczyłam pod prysznic i spłynęło to ze mnie.
Trudno :-(((( ważne, aby był najedzony i będzie dobrze. Będę karmić tak jak dotychczas - piersi a potem ewentualnie butelka. W razie jego potrzeb głodowych. ;-)

więc chyba się nie nadaję w pełni do tego wątku :P:P

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Poddaję się! Dałam wczoraj i dziś butlę.Niby laktacje przez ostatnie 3 dni miałam większą, ale wczoraj jakby znów mniej.

3 dni bez butli i bez płaczu po jedzeniu, ale wczoraj miałam wrażenie, że jest głodny po piersiach, więc dałam butlę - 3 razy na 7 karmień - dziś też.

Eh, wczoraj miałam oczywiście myśli,że jestem złą mamą itp, trochę poryczałam, ,że nie umiem do końca wykarmić piersią swego dziecka-te co dają butlę wiedzą o co cho na pewno - ale dziś rano, Mikołaj spał - ja skoczyłam pod prysznic i spłynęło to ze mnie.
Trudno :-(((( ważne, aby był najedzony i będzie dobrze. Będę karmić tak jak dotychczas - piersi a potem ewentualnie butelka. W razie jego potrzeb głodowych. ;-)

więc chyba się nie nadaję w pełni do tego wątku :P:P

jeszcze będzie dobrze dopiero uczucie sie siebie nawzajem:36_27_3:

a twoja mleczna fabryka łapie rytm...mały będzie pił mleczko będzie sie robiło.
Pozytywne myślenie, to podstawa,spokój i relaks a mleko popłynie jak rzeka

trzymam kciuki

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Poddaję się! Dałam wczoraj i dziś butlę.Niby laktacje przez ostatnie 3 dni miałam większą, ale wczoraj jakby znów mniej.

3 dni bez butli i bez płaczu po jedzeniu, ale wczoraj miałam wrażenie, że jest głodny po piersiach, więc dałam butlę - 3 razy na 7 karmień - dziś też.

Eh, wczoraj miałam oczywiście myśli,że jestem złą mamą itp, trochę poryczałam, ,że nie umiem do końca wykarmić piersią swego dziecka-te co dają butlę wiedzą o co cho na pewno - ale dziś rano, Mikołaj spał - ja skoczyłam pod prysznic i spłynęło to ze mnie.
Trudno :-(((( ważne, aby był najedzony i będzie dobrze. Będę karmić tak jak dotychczas - piersi a potem ewentualnie butelka. W razie jego potrzeb głodowych. ;-)

więc chyba się nie nadaję w pełni do tego wątku :P:P

nie wiem czy ci pomogę ale podaje numer do doradcy laktacyjnej...fajna babka ,ja z nia rozmawiałam i radziłam sie często...mi pomogła i jest fachowcem

Najlepiej udać się do dobrej poradni, a jeśli nie ma Pani możliwości, proszę
zadzwonić, Podaję tel. o503589814 pozdrawiam, Elżbieta Lech

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

dorotea72
Redberry nie możesz się obwiniać bo to do niczego się nie doprowadzi, jak Krzysia dokarmiałam sztucznym mlekiem to sobie powtarzałam że to jest dla niego lekarstwo i kontynuowałam wysiłki

no tak, też sobie powtarzam, że to dla jego dobra.

agusia20112

jeszcze będzie dobrze dopiero uczucie sie siebie nawzajem:36_27_3:

a twoja mleczna fabryka łapie rytm...mały będzie pił mleczko będzie sie robiło.
Pozytywne myślenie, to podstawa,spokój i relaks a mleko popłynie jak rzeka

trzymam kciuki

agusia20112

nie wiem czy ci pomogę ale podaje numer do doradcy laktacyjnej...fajna babka ,ja z nia rozmawiałam i radziłam sie często...mi pomogła i jest fachowcem

Najlepiej udać się do dobrej poradni, a jeśli nie ma Pani możliwości, proszę
zadzwonić, Podaję tel. o503589814 pozdrawiam, Elżbieta Lech

dziękuję-mam nadzieję, że się jeszcze unormuje.
dziękuję za numer-u nas w pobliżu nie ma poradni laktacyjnej, jest tylko doradca laktacyjny w Opolu - 60 km ode mnie, ale ona nie udziela porad przez telefon :/ może to w sumie i nie dziwne.
Dzięki za numer-zadzwonie w poniedziałek. :***

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
moja córcia w ciągu pierwszego miesiaca życia przybrała na wadze zaledwie 250 gram (tylko tyle ile zrzuciła z wagi zaraz po porodzie). Okazało się, że sen dla mojej córci był ważniejszy niż jedzonko. Przez to siadła mi laktacja o czym oczywiście dowiedziałam się dopiero po zważeniu dziecka i wizycie u prywatnego lekarza. Po wielu rozterkach skontaktowałam się z doradcą laktacyjnym, który przyjechał do mnie do domu w przeciagu 4 godzin od rozmowy. Pani poradziła mi dokarmianie dzieciątka za pomocą strzykawki i dołaczonego do niej cewnika. Cewnik wkładałam małej w kącik ust w trakcie gdy karmiłam ją piersią. W ten sposób dziecko ssało pierś stymulując ją do produkcji mleczka i jednocześnie spijało sobie dodatkowe mleczko ze strzykawki (ps. ze strzykawki nie leciało jak mała porządnie nie zasysała). Pół godziny po każdym karmieniu przez kolejne pół godziny odciagałam pokarm. Odciągnięty pokarm dawałam w pierwszej kolejności do strzykawki. Jak córcia opróżniła strzykawki z naturalnym pokarmem dopiero do syta dostawała mieszankę. W ten sposób dokarmiając córcie co 2,5 godziny w ciągu ok. 3 dni odnowiłam laktacje. Sutki miałam bolace, poranione od cewnika, na sen pomiędzy karmieniami zostawało nie wiele więcej jak pół godziny. Te trzy dni były bardzo ciężką charówką zarówno dla mnie jak i dla mojego męża, który zajmował się wyparzaniem laktatora, przygotowywaniem mleczka i podawaniem cewnika. Kilkakrotnie w ciągu tych trzech dni powątpiewaliśmy, chcieliśmy rzucić to wszytko i podać butelkę. Zresztą nie brakowało i podszeptów w tej sprawie ze strony rodziny. Mi jednak było jakoś przykro i żal...może łez się lało.... więc brnęliśmy w to dalej. I o dziwo i na szczęście udało nam się. Wygraliśmy. Karmię córcię piersią już 5 miesięcy i oby jak najdłużej. Dla tego dzieciecego uśmiechu jaki maluje się na twarzyczce mojej córci po najedzeniu się z piersiątka warto było się poświęcić. Pozdrawiam wszystkie cycusiowe mamy i życzę wytrwałości i siły.

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...