Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki dziewczyny. Fajnie wiedzieć, że macie podobne zdanie. Szkoda tylko, że mąż mnie w tej kwestii nie rozumie. Sama się zdziwiłam jak mi oznajmił wczoraj, że on nie widzi w tych odwiedzinach nic złego, bo jednak sądziłam, że to mnie poprze, a tu dupa.
No czasu jeszcze troszkę do poniedziałku mam, więc będę próbować i być może podkradnę Twoje argumenty Agusia, bo są bardzo sensowne. A jak i to nie pomoże to ja już nie wiem. Wtedy to będę musiała się uzbroić w cierpliwość i robić dobrą minę do złej gry. Bo ja niestety do zbyt asertywnych osób nie należę. Muszę nad tym popracować.

Dobrej nocki Wam życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Justa - Życzę Ci nieprzespanej nocy, mega skurczy, dużego rozwarcia i czego tam jeszcze sama chcesz :D No i oczywiście pięknego i zdrowego bobaska :D

Kleopatra - O ten filmik Ci chodziło co kiedyś Bejbik wrzuciła??? On jest tutaj, znalazłam na stronie 177 naszego wątku :)
http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/10381-wrzesniowki-2010-a-177.html

Ps. Zjadłam właśnie banana i się mały rozfikał :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Hej, nie wiem, czy wcześniej to zrobiłam, najwyżej się powtórzę ZAWIJKO SERDECZNIE GRATULUJĘ TOBIE, M I JANECZCE!!!.

Ania h83 - ja zrobiłam podobnie, jak któraś z nas, po prostu od pewnego czasu głośno mówię, że ie chcę, aby w szpitalu odwiedziła mnie tylko Amelia z moim mężem, no i moja mama, bo bardzo mi pomaga i mam z nią rewelacyjny kontakt, ale to po porodzie - nie w trakcie, czy bezpośredni po. Aniu namawiaj męża, może zrozumie, próbuj ze wszystkich sił, zobaczysz, że warto :36_3_3:

Dziewczyny u mnie spokój, ale w związku z tym, że jestem prawie zdrowa, wybieram się dziś z rodziną na grzybki. A po wczorajszym usg, Pani dr poleciła przyśpieszacza w postaci seksu, więc jestem dziś totalnie zrelaksowana i wypoczęta - też mi przyspieszacz...
Moze spacer po lesie coś zdziała.

Szczęścia nie mierzę żadn

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry.
AniaH Ja myśle podobnie jak dziewczyny, przekonuj... Może akurat sie uda. Tradycja tradycją (nawet jeśli taka istnieje...), ale to raczej nie jest najlepszy czas na wielkie odwiedziny i podziwianie bobaska. Swoja drogą to już pojutrze:):)
Justa i jak tam nocka?? spokojna czy wręcz przeciwnie??

U mnie niespokojny ranek. Boli jak cholera. Nie moge wyleżeć w łóżku chociaz jestem zmeczona. Już z tego wszystkiego jestem blada jak sciana...
Z tym, że skurcze są rzadkie i nieregularne. Boli mnie podbrzusze i plecy jakby na wysokosci nerek. łażę z kąta w kąt bo wtedy jakby dużo lepiej... A jak tylko się kładę to jakby szlag trafiał. Mała się rusza jak co dzien, żadnych mdłości czy coś:( Poród czy nie poród??? Oto jest pytanie.....

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Witam się porannie,

Ciekawe co nam przyniesie sobota i oby to był kolejny bobasek;-)

AniaH poród to nie jest operacja na mózgu kiedy wszyscy czekają na wiadomość przeżyje - nie przeżyje i jakie są rokowania. Ty masz być przede wszystkim skupiona na sobie i na chwili gdy po raz pierwszy zobaczysz swoje dziecko, a nie myśleć o tym, że za drzwiami sali zabiegowej czeka podekscytowana rodzina męża. W tym okresie to Ty jesteś najważniejsza i liczy się przede wszystkim Twój komfort psychiczny.
Jeśli argumenty jakie dotąd wyłuszczyłaś mężowi go nie przekonują, to powiedz im wszystkim, że w Polsce poród zarówno naturalny jak i przez cc jest traktowany jako wydarzenie bardzo intymne i oprócz męża nie zwykłyśmy tuż po powiciu dziecka pokazywać go od razu całej rodzinie. Może oni mają swoją tradycję, ale Ty jesteś Polka i też masz swoją:)!

A co do tych pierwszych godzin i dni po porodzie w szpitalu, to ludzie zupełnie nie mają wyczucia. Moja kuzynka jakiś czas temu urodziła synka przez cc i tego samego dnia laska z sąsiedniego łóżka sprosiła najbliższych krewnych, którzy okupowali pokój przez dobrych kilka godzin, wieczorem zamówili pizze, zupełnie nie zważając na inne dziewczyny po porodach. Wiadomo, że rodzina była skupiona na córce i wnuczku, ale dziadek od czasu do czasu łypał okiem jak kuzynka karmi piersią, a jak zwróciła się o pomoc do położnej, że godzina 22 to już trochę późno na odwiedziny, ta jej odparła, że sama musi to załatwić!!
Ludzie robią z tego wydarzenia cyrk na kółkach i ja też nie wyobrażam sobie, żeby na oddziale odwiedzał mnie ktoś oprócz męża i rodziców. Nawet przez wzgląd na karmienie piersią, które wiadomo na początku często stanowi problem, nie chcę się stresować, że zaraz wpadnie do mnie teść z kwiatami, a ja z cyckiem na wierzchu i bez majtek wietrząca krocze....!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa15nmdxus0gs6.png

Odnośnik do komentarza

czesc wrzesnioweczki:)

Aniu h jestem tego samego zdania co Ty i inne kobietki musisz rozmawiac z mezem, a jak to nie poskutkuje to wal do personelu szpitala, to sa chwile Twoje i Twojej rodzinki, najwazniejszy jest teraz dzidzius i Ty i Wasze samopoczucie... ja tez powiedzialam jasno i otwarcie ze pielgrzymek na sali poporodowej nie potrzebuje... i koniec...

jestem ciekawa jak Paulina i Maleństwo...
no i ciekawe czy pojawi sie nastepny bobasek, dzisiaj czy nie???

u mnie dzis skurczy brak, wczoraj sie zdarzyly chyba tylko dwa bol bardzo slaby, wiec mam nadzieje ze do 20.09 dotrwam, we wtorek ide do gin, mam nadzieje ze nie skiruje mnie do szpitala, bo chyba tam umre z tesknoty za Kacperkiem... mam nadzieje ze 20tego mnie zlapie urodze i po 3 dniach do domku:) -ehhh pomarzyc dobra rzecz:lup:

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Wiadomość od Pauliny jest taka, że dziś ją wypuszczają ze szpitala, więc jak wróci to się odezwie i na pewno wszystko nam wytłumaczy. Szkoda kurcze, że bez bobaska, ale nie ma co gdybać - poczekamy aż się odezwie.

Ja nockę miałam dość spokojną, ale teraz dzień mam jak wczorajszy - mam mdłości, ból krzyża, krocza, skurcze bolesne. Myślę, że tak już będzie do samego porodu. Trochę gorszy mam dziś chumor, bo naprawdę liczyłam na to, że w nocy trafię do szpitala. Teraz ja zacznę narzekać :) Całą ciążę przeszłam z uśmiechem na twarzy, a teraz ledwo żyję.
Dziś i jutro mamy jakieś targi dziecięce w Bydgoszczy (blisko naszego domu), więc jeśli trochę lepiej się poczuję to pewnie się wybiorę.
Andzia marzę o wyprawie na grzyby. Tylko, że mamy kawałek drogi do najbliższego i mam stracha, że rodzić zacznę gdzieś po drodze :)
Spadam zjeść śniadanie (choć na nic nie mam ochoty) i później się odezwę. Miłego Przedpołudnia Wam życzę

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Wróciłam ze spacerku do sklepu i w ramach odpoczynku wpadłam na chwilke.

Mialam nadzieje na wiesci o nowych bobaskach a tu nic.

Paulina
zkoda, ze Cie wypuszczaja w końcu mogliby Ci dac oxy i już byś była z Nikosiem na rękach.

Justa mi to się wydaję, ze u Ciebie to się jednak rozkręca jakaś akcja tylko strasznie powoli.

Ania h nie jestes żadną zrzędą i masz prawo do prywatności tego dnia. Ja Ci powiem, ze jak jechałam rodzic Marcina. Jak już pisałam jechałam na wywołanie porodu umówiona z moim lekarzem, wiec kompletnie nie było wiadomo ile to potrwa. To zapowiedziałam mojej rodzinie, ze jak ktos zadzwoni na porodowke i będzie pytał co ze mną i czy już to wychodze i nie rodzę! Teście tez nie wiedzieli, że pojechaliśmy. Nie wiem, ale dla mnie to było ważne żeby przeżyć to z Krzyskiem a jak się Marcin urodził to on od razu zadzwonił i do moich i do swoich rodziców. Szczerze mowiąc to ja sobie nie wyobrażam mojej teściowej na korytarzu ona jest taka panikarą, że lepiej powiadomic ją po fakcie.
Moim zdaniem powinnas jeszcze raz porozmawiac z mężem, że dla Ciebie jest ważne, żeby przeżyc ta chwile tylko z nim to jest sprawa niezwykle intymna a może nasza mentalność jest troszke inna niż gorącokrwistych Argentyńczyków. Powinni uszanowac Twoje zdanie, bo to Ty zostaniesz matka ich wnuka i bratanka.

Agusia popieram Twoje podejście do sprawy.

Uciekam brać się za jakąś robotę. Sprzątanie, obiad itp. Robie dziś kebaba. Marcin jest w niebo wzięty :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam
Justa niestety jeszcze w dwupaku :( I z paulina tez nie za dobra wiadmośc. Ciekawe czemu jej nie wywoływali :noooo:
Ania mysle równiez że powinnas porozmawiać z mężem i może ewentualnie ustalić jakis kompromis. Np.że poniedziałek jest dla Was a rodzina przyjdzie najszybciej we wtorek?
Dziekuje bardzo za film :) Nie mogłam go znależć ;p Nie ma to jak żona programisty :36_1_11:
Ja dzisiaj z mężem tez ustaliłam dzień sprzątania.Musze jeszcze wyprac pare dzidziowych ciuszków ;p i przepakowac torbe. Wieczorkiem idziemy na urodziny i mąz sie zastanawia czy jak będzie po piwie to go wpuszczą na porodówke ;p

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny

zawijka wielki gratulacje

ja też chciałabym mieć już swojego Olafka przy sobie, no nic musze jeszcze troszkę poczekać

Ania ja też jestem tego samego zdania, niechciałabym żeby moja rodzina lub męża siedziała i czekała na rozwój sytuacji albo żeby później siedzieli u mnie nie wiadomo ile. U mnie było ustalone że żadnych odwiedzin przez pierwszy dzień, no ale jak mąż poszedł do domu się wykąpać to teściowa zadzwoniła i zapytała czy głodna nie jestem bo śniadania nie dostałam no i wpadła ze śniadankiem to zapewne był podstęp żeby zobaczyć wnuka, no ale posiedziała tylko jakieś 10 minut i poszła bo dość kulturalnie powiedziałam jej że chce odpocząć i wcale sie nie obraziła może i Ty tak spróbuj, tak jakoś delikatnlie

alan zasnął więc i ja troszkę się prześpie bo znowu nocke miałam nie przespanął, łapią mnie jakieś skurcze takie nawet bolesne ale po jakimś czasie ustajął i tak od kilku dni no i ten straszny ból krocza. JA JUŻ MAM DOŚĆ!!! chciałabym już mieć to za sobą

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09anlitm1qy5xp.png

http://www.familylobby.com/common/tt5415159fltt.gif
http://www.suwaczki.com/tickers/relganliq4jbwk5c.png

http://www.familylobby.com/common/tt5415151fltt.gif
http://www.suwaczki.com/tickers/961lanliw1hxle51.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb201qp19nuvw.png

Odnośnik do komentarza

Zawijka Gratuluje Niech sie Malutka chowa zdrowo :)

ania_h83 Współczuje sytuacji bo wiem jak to jest... Moja tesciowa polozna wiec ja sie boje ze ona nawet przy porodzie u mnie bedzie;/ a u mnie w Gnieznie to jest jedyny szpital polozniczy ;/ wiec wyboru to ja napewno nie mam a cos czuje ze obserwacje bede miala 24h ;/ wiec nawet mi nie pomoze to ze u nas sa odwiedziny tylko w ustalonych godzinach bo od 14-19.
No widze ze u Pauliny tez nie ciekawie ciekawe co jest grane... po terminie jest wiec juz by jej kroplowke mogli dac a tu nic ;/
Justa ja juz pewnie na Twoim miejscu byla bym w szpitalu :)

A tak ogolnie zauwazylam ze najpierw maja bobaski te mamuski co mialy termin na pozywej 10 wrzesnia hmm ale to pewnie dlatego ze ciesarka bo naturalnie zadna jeszcze nie urodzila no oprocz bejbika...

no dzisiaj sie pogoda zrobila odrazu sie zyc chce ;) na spacerek bym sobie z bobaskiem wyszla a tu lipa :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51766.pnghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_sd_7_x_Mam+Czym+Grysc%3A%29.jpg
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Kacperkowi+robi_sie+tloczno+%3A%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Hello dziewczyny.
Zawijka wielkie GRATULACJE. Zazdroszczę.

Ania ja uważam również tak jak dziewczyny, ja też od jakiegoś czasu mówię wszystkim, że niestety nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mnie odwiedzał w szpitalu. Ma byc tylko mąż dziecko i ja. Nie karmiłam nigdy piersią będzie się tego trzeba nauczyć jak i wiele innych rzeczy to już wystarczający stres nie zamierzam się stresować jeszcze rodziną oglądającą moje cycki i krocze.
Dopiero wczoraj odbyłam rozmowę z moim mężem o tym i jest po mojej stronie jak ja nie chce to nie będzie wpuszczał nikogo i chwała mu za to. Bo pomimo tego że tłumaczyłam że nie chce nikogo widzieć, siostra mojego męża tego nie rozumie i ja jej mówie że nie będe w stanie to ona mi mówi że nie musze być ona sobie zboku siądzie no paranoja. Ciekawe po co chce przyjść do szpitala sobie posiedzieć. No więc mąż jej nie wpuści, a jak wpuści to poprostu ja każe jej wyjść i już prosto z mostu niech się obraża przykro mi. Ja też asertywna nie jestem, ale w tym wypadku nie popuszcze. Ale się rozpisałam.

A tak wogule dzisiaj mój termin porodu i nic, cicho sza.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny jestem ale w mega depresjii :36_2_58:
Co oni tam z moją psychika zrobili??;/
Poszłaam na odział w sode wieczorem z myślami ze czeka mnie cesarka, w czwartek rano nic nie postanowiono , wiec czekalam do 15 na mojego gina ktory mial mi niby cesarke robic, jak wrocił to zbadał mnie i w sumie nic nie postanowili oprócz tego ze poczekaja do piatku i moze mi kroplówke podłaczą albo cięcie zrobia w zaleznosci jak moje cisnienie bedzie wygladąło....w piatek po obchodzie sie dowiedzialam ze biora mnie na trakt rozwacie na 2 palce wiec sie nadawałam na kroplówke , powiedzieli ze jak tylko sie obrobia z zabiegami to mnie wezma, od 8.30 rano siedzialam zestresowana, nie mogłam jesc ... masakra jakas ... czekałam do 13 i mezowi kazałam isc spytac ordynantora co ze mna bo do 15 podawali planowane kroplowki itd, maz wrocił od ordyantora z wiesciami ze poroódwka jest zawalona i nie moga mnei wziac , ze moze jak sie jeszcze miejsce zwolni, powiedizal tez ze jak nie to w sobote i niedziele ma dyzur wiec sie mna zajmie jak tylko sie miejsce zwolni... Dzis rano wział mnie na badanie po obhcodzie i stwerdził ze moge isc do domu i w domu poczekac:36_2_12: bo cisnienie sie unormowało .....normalnie tragedia jakas , ja i tak sie ucieszyłam z tego powodu bo wole czekac tu w domu niz tam sie stresowac i meczyc , wiecie przez ginekologie u mnie w szpotalu sie przejezdza i wjezdza na intesywna terapie i ja sie napatrzyłam na ludiz strasznie chorych ktorych przewozono , nawet kilka trupów widziałam , tak nie powinno byc na oddziale na którym sie oczekuje dziecka.....
Tak poza tym mam codziennie przyjezdzac do szpitala na ktg i mierzenie cisnienia...
Wiecie brzuch mnie strasznie boli w dole, ci....a , i tyłek strsznie , mały wchodzi w kanał rodny chyba bo boil jest okropny , czesto plamie , na brazowo, żółto itd mam nadzieje ze porod nie zacznie sie wczesniej niz pojutrze, bo wiecie jestem pscyhicznie wykończona , chce przespac sie w swoim łozku i odpocząc od tego wszytskiego :)
Dziewczyny dzieki ze tryzmałyscie za mnie kciuki:):36_1_11:
NASTROJ MAM FATALNY WIEC NIE WIEM CZY ODPISZE NA WASZE POSTY , prezcytalam mniej wiecej je ale nie mam ochoty i weny pisac ...:(
Zawijka gratuluję Bobaska:):)Super ze jestescie juz razem:):36_27_5:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

Oj...faktycznie nowinki to na dziś mamy niezbyt ciekawe...
Ja po porannych przebojach mam ochote tylko spac... Oczy mnie bolą kosmicznie:(

Liczyłam na to, że się maluchy dzis posypią a tu pustki... No każą nam na siebie te dzieci czekać wyjątkowo...
Paula mam nadzieje że teraz cos sie ruszy jak juz tak boli...
Justa trzymam kciuki by i Ciebie w koncu chwyciło....
Wicia gratki kolejnego i oby ostatniego tygodnia...

Jutro mam jechac na poprawiny (w sumie dzis mialam jechac na wesele) ale mam humor do d... i nie chce mi sie z łóżka wyjść nawet do sklepu....

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Dzięki Avalka, chyba będzie ostatni. W środe ide na ktg i gin powiedział że jak do tego czasu nie urodze to mnie zabiera w czwartek albo w piatek do szpitala, więc jest duża szansa że urodze tak jak ty chyba chciałaś 09.09.10 bo to czwartek jest, albo 10.09.10 w piątek. Mam nadzieje tylko że nie zrobią mi prania muzgu jak Paulinie.
Nie zazdroszczę Paulina.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

Jestem na chwilkę

Właśnie zaczęłam lekko plamić (śluz podbarwiony stróżkami krwi), więc chyba coś się rusza. Od jakichś dwóch godzin boli mnie podbrzusze i krzyż. Zmiana pozycji nie pomaga. Teraz zjem zupkę, pójdę pod prysznic i zobaczymy czy coś się zmieni. Odezwę się za jakiś czas.

Paulina z jednej strony dobrze, że już jesteś w domu, bo na pewno lepiej być przy Bartku i mężu no i we własnym łóżku. Z drugiej oczywiście szkoda, że nadal w dwupaku. Teraz to już na pewno kwestia najwyżej kilku dni i urodzisz. Trzymam cały czas kciuki.

Wicia no gratuluję! Może razem urodzimy w czwartek, bo ja właśnie tego dnia mam się zgłosić do szpitala jeśli nic się nie ruszy. Trzymam kciuki za szybki poród

Zmykam i dam znać po kąpieli

Odnośnik do komentarza

Wiem tylko napewno ze wiecej niz 41 tygodni nie bede chodziła bo predzej mnie na oddział poloza czyli w ciagu 6 dni powinnam urodzic ...Mam juz karte ze soba ze szpitala taka duza mi dali i na szczescie nie bede juz musiała przechodzic procedury na izbie przyjec tyllko karte dostarcze, okazało sie tez ze ordynator bedzie moim sąsiadem kupił 2 działki budowlane koło mnie.. ale pwoiem wam ze jest całkiem spoko i nie nosi sie z tym ze ma władze..

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

andzia1982
Paulina kurcze mega dramat w tym szpitalu, db przynajmniej, że jesteś w domu z bliskimi, na wszystko przyjdzie odpowiednia pora :).

Justa daj znać koniecznie co się dzieje!!!

Najgorsze było patrzenie jak w takich plastykowych trumnach na kołkach ludzi wywozili ... bo ten oddzioał na ktory sie wjezdzało przez gin to nei zwykły oiom tylko taki oddział na którym ludzie na wykonczeniu lezeli:36_2_12:
Mam nadzieje ze teraz trafie prosto na porodówke...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...