Skocz do zawartości
Forum

ania_h83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ania_h83

  1. Dorcia - Hehe, no może ciut to dziwne tak wiedzieć i czekać, ale ja szczerze mówiąc to właśnie podziwiam WAS co nie znacie dnia ani godziny
  2. Wiesz Dorciu, to chyba w każdym szpitalu inaczej robią. Moja bratowa urodziła naturalnie w 2 h i czuła się dobrze, a i tak małego zabrali i napoili mm, żeby ona w tym czasie "sobie odpoczęła". Nie miało to wpływu na nic, mały ma teraz prawie 2 miesiące i ciągnie cyca wzorowo :) A ja z kolei po cc dostałam Jerka od razu, był calusieńki czas ze mną i jak tylko mnie przywieźli z powrotem to mi go do cyca przyłożyli :)
  3. Widać, że kwiecień ruszył :) Wstałam, a tu 4 strony do nadrobienia, a nie 13 jak to zwykle bywało hehe. Są szanse, że będę mogła być na bieżąco nawet w szpitalu ;) To która dziś jeszcze rodzi?? :) Dominika - Gratulacje!!! Jaki słodki Fabianek :) Dziś rano Cris pyta Jerka "Quien viene hoy?" (Kto dziś przyjedzie?), a Jerek na to "Nico" :) hehe A Crisowi chodziło o to, że dziadkowie dziś przyjadą wieczorem, żeby Jerka zabrać, więc mu wytłumaczył, że Nico przyjedzie jutro :) Oj, ciekawe jak to z dwójką będzie... Tak się zastanawiam jak ja Wam dam jutro znać. Pewnie sama dobiję się do forum i kliknę ze 2 słowa :) Tylko kto to będzie czytał jak Wy wszystkie będziecie rodzić hehehe. Lecę jeść, a potem chyba wypadałoby się spakować ;)
  4. O kurcze! Wchodzę sobie jeszcze nocką i co tu się wyprawia! Ale się rozkręciłyście dziołchy! Clauwi - Gratulacje!!! Jaki duży chłopak :) Buziaki dla Was! Dominika, mam nadzieję, też już tuli synka :) Jeszcze ciekawe co z Doris :) W takim tempie to faktycznie do połowy kwietnia wszystkie już będą rozpakowane hehe. No i Dorcia i Nastka, dawać tu chłopaków! Maryś - I Ty też widzę powolutku się na porodówkę szykujesz Się dzieje :) W załączniku fota mojego kosmity. Niewyraźna, bo cały czas zakładał rączki na buzię. Gin go nieźle musiał wymolestować, żeby się ujawnił :)
  5. Jestem! Dopiero teraz, ale nie dało rady wcześniej :) Aśka - Millie już podejrzałam na fejsie i na nk, jest cuuudowna :) Jeszcze raz gratulacje! A co do porodu Ty to masz do tego smykałkę hehe. No a u mnie sprawa wygląda tak jak podejrzewałam (i zresztą Wy też) - witamy Mikołaja na świecie w tą środę około godziny 20 :) (mojej 20, czyli u Was czarna noc ;)). Jakoś dam Wam znać, będę mieć telefon, może uda się fotkę podesłać. No a co do samego Mikołaja to koleś się totalnie zaklinował, nogi na głowie, brzuch z drugiej strony, a generalnie leży w poprzek :) Ni ma rady, trza ciąć. Widać taki mój urok, ale powiem Wam, że takie jakieś głupie myśli mi chodzą po głowie, że takie beznadziejne to moje ciało, że nawet się dziecko w nim nie potrafi ułożyć jak należy, i to juz drugi raz z rzędu...Do szpitala mam się zgłosić w środę po południu, mam zakaz jedzenia i picia od południa tego dnia, ta moja położna ma mi wszystko pozałatwiać, a około 20 wpadnie mój gin i zrobi cesarkę. Do domu mam wyjść albo w sobotę rano albo w piątek wieczorem jeśli będę chciała, no zobaczymy jak się będę czuła. Mikołaj waży 3300 g i wszystko z nim w porządku. Uchwyciliśmy dziś buźkę na 3D, spróbuję wyciąć fotkę z filmiku i Wam za chwilę pokażę :) Cieszę się, że ta cesarka tak późno, bo to znaczy, że nikt (czytajcie teście) nie wpadnie z wizytą, a tego baaaardzo nie chciałam pierwszego dnia. Drugiego niech sobie już przychodzą :)
  6. Nie wiem czy z ceny zejdą, wątpię. Zastanawia mnie tylko jedno - skoro mieli ponad 4 tygodnie i łóżeczka nie zrobili to jak zamierzają je zrobić w tydzień czy dwa?? Już się boję jak będzie wyglądać. Bo jak chcą na odpieprz na szybko to ja dziękuję, a dodam, że tanie nie było :/ Piszecie o torbach do szpitala. Ja swojej jeszcze nie spakowałam, dziś chyba się za to zabiorę. Przy Jeremiaszu miałam tych toreb chyba 3, wyglądałam jakbym jechała na miesiąc na Hawaje hehe. Edit: Doris - Czyli to chyba jednak DZIŚ!!!! Aaaaaa! Ja już bym była posikana na Twoim miejscu
  7. Ale sie wkur*iłam. Cris zadzwonił pytać o łóżeczko i baba mu mówi, że zalało ich (bo ostatnio były te silne deszcze) i że muszą od nowa zamówienia realizować. A jak dzwonił do niej tydzień temu to nic nie powiedziała na ten temat, jedynie tyle, że mają opóźnienia. A teraz z zalaniem wyskakuje, jaka ściema. To kur*a mieli 4 tygodnie na to, żeby łóżeczko zrobić i nagle ich zalało?? To ono jeszcze nie było gotowe po takim czasie?? I mu mówi, żeby dzwonił jeszcze pod koniec tygodnia i że jak nie będzie gotowe na tą sobotę to na pewno już na przyszłą. Tylko, że mnie to nie urządza. Ale zła jestem, mówię Wam :/ Mam nadzieję, że przynajmniej będzie ładne, za tyle czekania... Eeeehhh, no przynajmniej humor sobie poprawiłam fotką Kofiakowej Natalki, urocza :)
  8. Monika - No późno, późno, ale mój gin o takich godzinach właśnie USG robi, trudno. Dam Wam znać na pewno co i jak, ale przeczytacie już jutro, bo wątpię, żeby któraś po nocach siedziała - to chyba tylko ja taki nocny marek hehe. Natalia - Mój gin to chyba w ogóle uważa, że każda cesarka powinna być w okolicach 38 tygodnia, czy to pierwsza czy druga. Z Jerkiem miałam w 38t 2d. No to czekamy teraz na Rozalkę :) Kto wie, może jak piszesz będzie już w przyszły wtorek :) A co do moich przeczuć to wydaje mi się, że się mały nie odwrócił, tą wersję obstawiam ;)
  9. Kofiak - Gratulacje!!!! Ależ musi być słodka taka kruszynka :) Agatka - Trzymaj się tam, jakoś się musi ułożyć :) Natalia - No popatrz, dla Twojej lekarki 38 tydzień to wcześnie, a mój gin tydzień temu na wizycie mówi mi coś w stylu "To cesarka byłaby w środę, bo to będzie JUŻ 38 tydzień", a tak naprawdę w tą środę to będzie 37t 6d. Co lekarz to inne zdanie. Ja sie wybieram dziś na to USG dopiero na 18, więc jeszcze sobie trochę poczekam. Na razie sterczę nad tym tłumaczeniem, prawie skończyłam, ale już mi bokami wychodzi.
  10. Inka - Wszystkie tu czekałyśmy na wieści od Ciebie! Gratulacje! I dawaj to zdjęcie
  11. Cześć dziewczyny! Dłuuugo mnie tu nie było, ale dziś nie umiałam się powstrzymać, żeby nie napisać :) Ulala - Serdecznie Ci gratuluję!!!! :) Jakie cudne wieści! :) Trzymam mocno kciuki za Ciebie i Twoje kruszynki :) A ja powoli dobijam do końca :) Mały nie leży jak trzeba, idę jeszcze na USG w poniedziałek i jeśli się okaże, że się nie odwrócił to już w środę 10 kwietnia czeka mnie cesarka :) Za pierwszym razem też skończyło się cesarką z tego samego powodu, widać taki mój urok albo takie te moje dzieci uparte ;) No nic, co ma być to będzie. Pozdrawiam!
  12. Cześć mamusie! Ja tak na szybko. Dziś poznałam tą moją panią położną, bardzo fajna młoda babka :) Ma mi przysłać maila z informacjami co muszę zabrać do szpitala, a co mi dadzą. Na razie wiem tyle, że pokój będę miała jednoosobowy i że Cris będzie mógł zostać cały czas. Maleńka - Trzymam kciuki za Was! Aśka - Gratulacje!!!! I jest druga księżniczka :) Agata - Wszystkiego najpiękniejszego w dniu urodzin! :) Anna - Życzę szybkiego powrotu do sił :) To która następna? :) Natalia - Racja co piszesz. I przyznam, że choć teraz jakoś łatwiej jest mi się pogodzić z tym, że pewnie znów będzie cesarka to jednak jest mi trochę przykro, że drugi raz dzieje się to samo, ale widocznie tak ma być. Czekam jeszcze do poniedziałku, może się odwróci, może nie - co ma być to będzie, ja na to wpływu niestety już nie mam.
  13. Anna - Gratulacje!!!! Buziaki dla malutkiej Adrianny :) :*
  14. Właśnie się wybieram spać, ja ostatnio tak chodzę ;) A rano nie mogę się z wyra zwlec. Ćwiczę już przed przyszłym tygodniem coby nie doznać potem zbytniego szoku A tak na poważnie to korzystam z ostatnich chwil ciszy i samotności :) Ja uwielbiam tak przesiadywać nocami jak mi nikt nie przeszkadza. No ale już spadam, bo zaraz trzeba wstać ;)
  15. Dorcia - 11 nie, raczej 10 :) Tu nie ma tak, że trzymają 1 dzień przed. Z Jeremiaszem też tak miałam, że zgłosiłam się do szpitala 6 września o 10:00, a małego wyciągnęli o 13:00. Nie ma pitolenia, od razu się zabrali do roboty i już ;)
  16. To jeszcze raz ja. Tak sobie siedzę nad moim tłumaczeniem, popijam herbatkę i zajadam ciastka, ale tak naprawdę więcej siedzę na eBay'u i na youtubie niż nad tym tłumaczeniem hehe. Zapomniałam wcześniej dodać, że ta powódź w Buenos, o którą pytała Doris, do nas nie doszła :) Trochę polało i nic poza tym, ale z tego co widziałam to w Buenos ulice płynęły.
  17. Cześć mamusie! Agata - Śliczny nowy awatarek :) Gosia - Wiktor cudny, sama słodycz :) Anna, Aśka - Trzymam kciuki za Was dziewczyny! :) Ciekawe jak tam Inka... A ja po wizycie i jednak nie zrobił mi USG, kazał przyjść w poniedziałek. Dziś jedynie ważenie (mam 61 kg, czyli 13 na plusie), mierzenie ciśnienia, słuchanie serduszka no i brzuch mi trochę poprzyciskał, stwierdził że mały wysoko i wygląda na to, że nadal w złej pozycji, no ale to będziemy sprawdzać dokładnie w poniedziałek właśnie. No i powiedział, że jeśli się nie ustawi tak jak trzeba to cesarka już w przyszłą środę, czyli 10 kwietnia. Aaaaa!!!!!!! Tak z biegu kurde :) A ja jeszcze tłumaczenia nie skończyłam, spręzyć by się :) No i łóżeczka nie mam, kurde. Dziś Cris dzwonił do babki u której je zamawialiśmy i mówiła, że jeszcze nie jest gotowe i żeby dzwonić w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że dojedzie na czas jakby co. Gin dał nam też numer telefonu do położnej, która z nim pracuje i kazał się z nią umówić na piątek na KTG. Idziemy z samego rana o 7, bo później Cris musi jechać do pracy. Musimy ją popytać co będę potrzebować do szpitala. Jeremiasza miałam w innym szpitalu i wtedy musiałam mieć wszystko swoje, tym razem chyba co nieco mi dadzą, tak myślę. Gin kazał się kontaktować teraz z tą panią położną w razie jakichkolwiek wątpliwości, no taką jakby dostałam swoją własną prywatną położną i to za friko :) Mówię Wam, jak rodzić to tylko tu :) Babka ma mi wszystko pozałatwiać, pokój i te sprawy no i będzie się mną opiekować, a pokój będę mieć jednoosobowy, więc fajnie, Cris będzie mógł zostać cały czas :) Tak więc moje drogie, czekam jeszcze na to USG w poniedziałek, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Mikołaj zawita na ten świat w przyszłą środę :)
  18. Gosia - Świetnie, że już w domku! Dawaj foty, nie mogę się już doczekać, żeby zobaczyć Twój skarb :) Natalia - No no, nie za szybko Rozalka chciałaby wyjść?? :) Mam nadzieję, że Ci przejdą te skurcze. A mój stwór coś kombinuje w tym brzuchu, wczoraj tak się wiercił i wypychał, i teraz czekam na to USG w środę, może się odwrócił (??).
  19. Dorcia - Mnie tutaj też każdy powtarzał (gin, pediatra, pielęgniarki), żeby dziecko budzić na karmienie co 3 h i Jerek tak właśnie jadł, z tym, że jego właściwie nie trzeba było budzić, bo on lubił se pojeść nawet częściej hehe. 5 h jednym ciągiem to pospał jak skończył 3 miesiące, ależ to było święto
  20. MalagaaaA i jest coś co Ani dokucza i dolega aż się wierzyć nie chce ;):) ale jeszcze chwila ;) Hehehe :) To i tak nic, da się wytrzymać :) Najważniejsze, że nic nie boli, nie ciągnie i nie kłuje ;) A w paczce od mamy jadą butelki, laktator, 2 prześcieradełka do łóżeczka, 2 pokrowce na przewijak i chyba jeszcze jakieś drobiazgi dla Jerka, więc nie ma się specjalnie czym chwalić :)
  21. MalagaaaAnia jak samopoczucie ??;) łóżeczko już macie ? Samopoczucie spoko, czuję się dobrze, tylko że znów mi strasznie puchną stopy, ale to już się przyzwyczaiłam :) A łóżeczka jeszcze nie mamy. Liczę na to, że w ten weekend już będzie, a jak nie to najpóźniej za tydzień. No i czekam na paczkę od mojej mamy. Właśnie sprawdzałam numer i jest już w Buenos :) Teraz tylko czekać. I Wy się nie martwcie dziewczyny, ja też najchętniej wciagam słodycze, a dziewczynka raczej nie wchodzi w grę :)
  22. Ale tu dziś wesoło i takie cudne wieści z rana :) Gosiu - Gratulacje ogromne!!! Ale ekspresowy poród! :) Ja tak czułam, że posypiesz się lada dzień hehe. Czekamy na fotkę Wiktorka! :) Kofiak, Natalia - Super brzuszki :) Dorcia - To mówisz Ty następna??
  23. Agatko - Ja też przeczytałam od deski do deski i łezka mi się w oku zakręciła :) Dzięki za taki piękny opis :)
  24. Jerek ogólnie jest grzeczny, ale ostatnio coś mu deczko odwala i chwilami nie umiem nad nim zapanować. Mam nadzieję, że to przejściowe, jak wszystko.
  25. Doris88Ania - a cóż to za podły nastrój Cię dopadł?? wygoń dziada ;) Pierworodny mnie zdenerwował i aż się zaczęłam zastanawiać jak ja dam radę z dwoma...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...