Skocz do zawartości
Forum

Szczepienia czy na pewno bezpieczne?


Fifi

Rekomendowane odpowiedzi

Samhain
A planujesz się na nią wybrac?

oczywiście że tak, Maja tą szczepionke powinna mieć w wieku 13 m-cy, teraz ma 25m-cy, najpierw szczepionki (ta na rozyczke i na tęzec 4 dawka) byly odkladane ze wzgledu powiekszonych wezlow chlonnych (miała je na szyji i pachwinach z jednej strony) i żaden lekarz (pediatra, alergolog i laryngolog) nie wiedzieli dlaczego jej to nie schodzi, mowili ze to po przeziebieniu zostalo ale dla pewnosci bylysmy w K-cach w poradni onkologicznej na badaniach , pozniej Maja była chora, w pazdzierniku zeszlego roku zaszczepilam ją na tęzec bo na rozyczke przesunela sie poniewaz Maja miala robione testy alergologiczne i wyszlo wysokie uczulenie na białko i żółtko jaja kurzego (od 3 m-ca miala skaze bialkową) i pediatra powiedziala ze jej nie zaszczepi, w listopadzie alergolog odmowila zrobienia testow mowiac że nie ma podstaw. Kolejny termin szczepienia byl w listopadzie jednak Maje znowu dopadło przeziebienie a ja wole by byla zdrowiutka jak ryba ::):, w tym tygodniu byl kolejny termin i znowu przeziebienie.....w poniedzialek ide z nią na badania i pewnie wyznaczą nam kolejny termin, jednak nasza pediatra powiedziala ze bez aktualnych wynikow testow alergologicznych jej nie zaszczepi.

Maja jest szczepiona tymi zwyklymi szczepionkami i placze przy nich jak kazdego dziecko, wychodzimy z gabinetu i juz jest cisza....nigdy nie gorączkowala po szczepionkach i nic jej sie nie dzialo.

Samhain a Ty szczepionki bierzesz dla corki te skojarzone??

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

O matko, to rzeczywiście perypetie.
Chodzę z Małą na szczepionki takie, jakie tu są. Nie muszę się zastanawiac, którą wybrac, bo wyboru po prostu nie mam. Po trzecim miesiącu miała skojarzoną i coś mi się obiło o uszy, że ta też będzie. Z tej pierwszej byłam zadowolona, bo dostała jednocześnie dwa zastrzyki, profesjonalnie, że ani się obejrzała. Miała co prawda gorączkę dwa razy, ale po Paracetamolu szybko przeszło i tyle.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Ja swoją zaszczepiłam nic nie odwlekając miała 13 m-cy i poszłam,nic się nie działo nawet stanu podgorączkowego nie miała,oczywiście zwróciłam uwagę aby była całkowicie zdrowa,ani katarku nic i żeby przynajmniej pół m-ca przed szczepieniem nie miała przeziębienia aby organizm nie był osłabiony.

Odnośnik do komentarza

Ulla
podobno mówią, że przeciwskazaniem do szczepienia jest jedynie gorączka a nie katar

Ja wolę aby dziecko nic nie miało,bo każda nawet najdrobniejsza infekcja osłabia organizm,i chyba też zależy od lekarza,moja nawet z katarem nie zaszczepi.

Odnośnik do komentarza

IWA23
Ulla
podobno mówią, że przeciwskazaniem do szczepienia jest jedynie gorączka a nie katar

Ja wolę aby dziecko nic nie miało,bo każda nawet najdrobniejsza infekcja osłabia organizm,i chyba też zależy od lekarza,moja nawet z katarem nie zaszczepi.

U mnie podobnie. Raz poszłam i mówię, że mała rano kupę nie taką jak trzeba zrobiła i lekarka przebadała małą, mimo, że nic jej nie było odesłała nas do domu. I słusznie. Z katarem bym nie zaszczepiła, niech sobie mówią, że można.
Co do skojarzonych, to maja tę zaletę, że bakterie tam są "martwe", a w tych refundowanych nie zawsze (zależy od szczepionki),

Odnośnik do komentarza

Ta lekarka od mojego taty to pani "doktor", która utknęła w małej miejscowości i nie czuje potrzeby, żeby się dokształcac. A skoro nie poszerza wiedzy to tak naprawdę się cofa. Już nie mówiąc o tym, że śmiem wątpic czy kiedykolwiek miała rozległą.

No, my już po szczepionce. Jula właśnie leży i chichra się do granic nieprzyzwoitości, dając wykłady myszce-pozytywce, czyli norma. Wcześniej była raz marudna, raz śpiąca, a teraz ma stan podgorączkowy, bez kilku kresek 38 stopni. Ech.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
Ja wolę aby dziecko nic nie miało,bo każda nawet najdrobniejsza infekcja osłabia organizm,i chyba też zależy od lekarza,moja nawet z katarem nie zaszczepi.

Też tak uważam i nasza pediatra też była tego zdania.

Panna’em – mój młodszy syn na tę szczepionkę świnka, odra i różyczka (MMRII) był zaszczepiony dopiero jak miał 3 lata, bo już nie miałam argumentów by ją odwlekać. Najpierw termin przesunęła nam pediatra, bo mały miał skazę białkową, potem o kolejny rok termin odwlekła alergolog, bo w testach wyszło uczulenie na białko jaja kurzego, a ta szczepionka MMRII jest na bazie białka kurzego, a potem sama przesuwałam ten termin. Dzieci miałam zdrowe więc nie musiałam chodzić do lekarza i tym samym nie musiałam wysłuchiwać o szczepieniu ;), a jak pielęgniarka dzwoniła z przypomnieniem o szczepieniu (nawet listy polecone przysyłali), to mówiłam, że syn jest przeziębiony i nie może być zaszczepiony. Ale w końcu został zaszczepiony i ciężko to przeszedł (jedyna szczepionka, którą źle zniósł), bo przez kilka dni miał gorączkę i wysypkę, a pediatra nie chciała ich zakwalifikować jako skutki uboczne szczepionki, a ja nie miałam dość sił i chyba odwagi by walczyć. Jakbym była po lekturze tego wątku, to teraz bym walczyła a to szczepienie odsuwałabym dalej, jeszcze o kilka lat.

Samhani – biedna Julcia, dobrze że już po wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Samhain mam nadzieję, że już z Julcią ok.

Dziubala nie rozumiem czemu pediatra nie zakwalifikowała tego jako skutki uboczne. Bała się, że statystyki sobie popsuje czy co?

MMR jeszcze przed nami. Póki co Zu dobrz znosi szczepienia, raz tylko po 2 dawce (tej w 3 mż) była dwa dni niespokojna, ale gorączki nie było, ani żadnej wysypki.

Odnośnik do komentarza

Dziubala nasza pediatra wlasnie z powodu wysokiego wyniku alergii na bialko i zoltko jaja kurzego odmowila zaszczepienia, natomiast alergolog powiedziala ze to nie powod zeby nie szczepic dziecka i ona juz dawno by ją zaszczepila, wtedy uslyszala ode mnie ze na szczescie to nie ona decyduje o tym i ze kolejna wizyta minela a ona nie powiedziala mi niczego czego bym nie wiedziala....spytala tylko po co w takim razie przyjezdzam, odpowiedzialam ze tez wlasnie sie zastanawiam nad tym!!

u nas o szczepieniach nie przypominają a przynajmniej do mnie ani razu nikt nie dzwonil....w przyszlym tygodniu ide z Mają na bilans, jesli beda chcieli ja zaszczepic to powiem to co zawsze :D że w nocy gorączkowała bo idą jej piątki :D a że do buzi nie zaglądają to nawet nie wiedzą że już wyszły ale tylko 3 wiec ta czwarta to takie koło ratunkowe :lol:

ja z tym szczepieniem mysle poczekac do wrzesnia bo może Majka dostanie sie do p-kola wiec wolałabym by byla zaszczepiona.

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...