Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

3nik - nie, nie zawsze go przebieram. Czasem jak ma sztywniejsze spodnie, to przebieram mu w mięciutkie, albo jak się przed spaniem czymś obleje, żeby nie spał w mokrym. No i zawsze zakładam mu świeżą pieluszkę, zeby w mokrej nie spał.

agatcha - super, ze udana imprezka. I pogoda dopisała :) Zosia śliczniutka :) W tej sukienusi :) A Leo też najpierw za kieliszek :)

Ja już mówię dobranoc.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Adria dla Ciebie i Męża najwspanialsze życzenia rocznicowe, aby ta miłość, którą promieniuje Wasz związek była wciąż tak piękna i trwała, Juleczka przynosiła samą radość i wkrótce doczekała się rodzeństwa!

http://ekarteczka.pl/kartki/13/6/d/690.jpg

ps. w niektórych miejscach piszą, że druga to bawełniana lub papierowa, ale dla mnie papierowa jest pierwsza, a bawełna, jak mocniejszy materiał bardziej pasuje na drugą:)

Odnośnik do komentarza

witajcie, ja na chwile bo gotuje obiad.

w kosciele jak myslalam zosia nie usiedziala na tylku ani na chwile,nic jej nie interesowalo;/ do tego sie nie wyspala i na koniec na poswieceniu dala ladny cyrk przed oltarzem;)))
ale jakos sie nie przejelam, choc szoda mi tego blogoslawienstwa ze taka byla marudna;/i mi cale wlosy rozwalila;))
choc przyznam ze jak ksiadz do nie podszedl to na te 2 sec zamilkla;)))))
poprostu mam zywe dziecko ktoremu w kosciele nudno;))

pozniej popisze bo teraz korzystam poki spi;)

adria i jej mezu dla was wszystkiego piekniejszego nic macie;)) i dalszej wytrwalosci i milosci!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Witam

U nas za oknem cieplo, ale szaro :(( a mielismy jechac nad jeziorko :((
Poki co obiadek zrobiony i nudzimy sie. Do kosciola na 13, bedzie msza na swiezym powietrzu, wiec Julka bedzie szalec po lasku.

3nik bardzo bardzo dziekujemy Ci za zyczenia. Oby sie spelnily... A ja Tobie zycze na dzis pogodnego Maluszka. Zdjecia super, widac, ze Leosiowi podobalo sie nad morzem, na kazdym zdjeciu kroluje zaciekawione spojrzenie. Bradzo fajne masz to nosidelko, a nie bola Cie plecy od niego ?? Bo mi wyglada na wygodne, choc moje tez tak wygladalo, a dla mnie jest niewygodne, tylko mezowi sie fajnie je nosi.

mamaola no to gratki dla Leosia za pierwsze niesmiale kroczki, od takich sie u nas tez zaczynalo, a potem byly juz biegi, wiec Leos tylko patrzec, a bedzie dreptał na dwoch nozkach ku radosci Rodziców. Moze to polubi i Twoje plecy i kregoslup odpoczną. Bzium na paralotniarza hehe trzeba by stworzyc slownik wyrazow dzieciecych. U nas lala to jest niania. I zrozum tu dzieciątko.

agatcha super, ze pogoda dopisala i imprezka sie udala. Zdjecia cudne, Zosia bedzie miec pamiatke, moje ulubione z tortem. Zosia skupiona. A co do lobuza, to Zosia od urodzenia ma łobuzerskie fajne oczka, bedzie przebojem szla przez zycie. Dziekujemy za zyczenia.

A mialam Wam napisac, Julia od wczoraj je juz nasze jedzonko, bede jej czasem gotowac tylko dodatki np. dzis my mamy kapustke, a ona brokul. Coc juz jadla kapustke, ale ona jest wzdymająca to nie chce, zeby Julii cos bylo. Choc wczoraj jadla fasolke i bardzo jej smakowala, zawsze jak jej ją zrobie to nie moze sie najesc.
Wczoraj robilam kaczkę pieczoną, bo od mamy dostalam i my juz z mezem zdjedlismy i myslalam, ze Julia juz tez jest najedzona i jak ją maz chcial wziac, zeby umyć jej buzke to ona krzyczala: mniam, mniam, wiec dalam jej jeszcze troszke mieska i ziemniaczkow i jak znow chcielismy ją wziac to byl krzyk: mniam, mniam i tak ze 3 razy, chyba mojemu dziecku podpasowala kaczucha.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!!!!nocki u nas znowu kipeski do tego pobudki po 6 a nie jak ostatnio 7-7.30 buuuu i jedna drzemka w ciagu dnia około 12.Ale ida kolejne zęby wogole przez dziąsła widać już prawie wszystkie ząbko szok jeszcze trochę i beda wszystkie.Dziś u nas upał straszny
ADRIA KOCHANA NAJLEPSZE ŻYCZONKA Z OKAZJI ROCZNICY ŚLUBU OBY KAŻDY DZIEŃ BYŁ WYPEŁNIONY MORZEM MIŁOŚCI A WASZE UCZUCIE CHOĆ I TAK JUŻ OGROMNE BY NADAL ROSŁO I WKRÓTCE DAŁO JULECZCE RODZEŃSTWO!!!!!!!!!!!!
A i podzielam zdanie Agatki co do zdjęć Twojego męża sa cudne, ma talent i dobre oko świetnie uchwycone obrazy.
Agtcha Zosieńka jaka duża i opalona i tak patrzę że chyba do męża barzdo podobna.Super ze impreza udana a Zosia aktywna no to jak tu na mszy spokjną być
3nik śietne zdjecia Antoś na nich taki duży a Ty super wyglądasz laseczka z Ciebie
Mamaola jak tam Leoś dzisiaj humorek dopisuje?
Slimciu Olinka z jedzonkiem ciągle na bakier najlepiej smakuje jej samo mięsko i sama wędlinka.Jeszcze nie chodzo choć zaczęła przesuwać sie wzdłuż łóżka i sama wdrapuje sie na fotel, ale za rączki trzymana lubi chodzic ale samodzielnie to jeszcez nieprędko ruszy chociaż chciaąłbym barzdo bo ręce bolą od jej noszenia
Ech ja trochę smutna mąż ciagle wytyka mi że to ze mala lubi ręce to moja wina ze sama się sobą nie zajmie to przeze mnie bo ją tak nauczyłam a powinnam pozwolić jej marudzic jak była mniejsza a nie lecieć na kazde stęknięcie..przed slubem poznałam super faceta a teraz..nie wiem kim jest nie poznaje go..

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas dziś bardzo fajny dzień. Taki rodzinny :) Leo spał do 9 :))) I dał pospać mamusi :) A po wspólnym śniadanku mąż zabrał Leo na plac zabaw to mogłam posprzątać w domku. Potem Leo spał 2h i zjedliśmy obiadek, a potem na spacer nad jeziorko. Leoś większość dnia w dobrym humorku. A ząbek już widać w dziurce dziąsła.

Poza tym muszę sprawdzać pralkę przed każdym praniem. Wczoraj znalazłam w bębnie krem, balsam, zakrętkę i rolkę tektury (od papierowych ręczników)... :)

I wyjaśniło się dlaczego Leo mówi na zwierzątka gaga. Jednak wszystko ma swoje wyjaśnienie :) Pierwszymi zwięrzętami jakie mu pokazywałam były kaczki, które robią kwa kwa. Ale Leo nie umie powiedzieć kw i mówi g :) A odkryłam to jak bawiliśmy się dziś pianinkiem. Jest tam kaczuszka i jak się ją wciśnie mówki kwa kwa. I Leos powtarzał ga ga :)

No i jestem z niego dumna, bo przez pół godziny jazdy nad jezioro i tyle samo z powrotem był grzeczniutki :)

Adria - życzę Tobie i mężowi aby Wasza bajka trwała do końca życia, byście zawsze się tak kochali i szanowali jak przez te dwa lata.

Super, ze Juleczce Wasze jedzonko smakuje :) O ile mniej szykowania jak nie trzeba osobno gotować :) Leo już od dłuższego czasu je z nami, ja tylko troszkę modyfikuję nasz jadłospis.
Jak minął dzień? Jak go w końcu uczciliście?

annaz - bardzo Ci współczuję... Z Twoich wpisów wynika jakby Twój maż w ogóle nie rozumiał tego jak rozwija sie dziecko... I że dzieci są różne, niektóre wymagają więcej uwagi i bliskości niż inne. I że rolą obojga rodziców jest te potrzeby spełniać... I zrzucanie winy na Ciebie w niczym nie pomoże. A tylko niszczy Waszą relację. Bardzo mi przykro. Wiem jak potrzebujesz jego wsparcia... I nie wiem co Ci poradzić... Rozmowy nic nie pomagają?

3nik - i co robiliście dzisiaj? Odpoczęliście troszkę? Jak Antulek?
Zdjątka prześliczne :)

Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Hej

U nas dzis swietny dzien. Bylismy na mszy w tym sanktuarium, Julcia cala msze biegala sobie po trawce, byla taka pogodna i jak tylko widziala dzieci to zaraz podazala w ich kierunku. Bawila sie z nimi, zaczepiala je. Nawet poszla na kolana do takiej jednej dziewczyny, ktora widziala pierwszy raz w zyciu. Normalnie zaskakuje mnie z kazdym dniem tym, ze w ogole nie boi sie obcych. Kupilismy jej balon na odpuscie wypelniony helem i wtedy zaczela sie zabawa, Julka obserwowala balon jak fruwa i swiat dla niej przestawal istniec.
Po poludniu mielismy gosci, do mojej mamy przyjechala rodzina mojego taty z Borow Tucholskich, a ze nam nie udalo sie dojechac do mamy, bo Julcia miala akuratnie drzemke, wiec oni pierwszy raz byli u nas, a nie widzielismy sie 3 lata, bo niestety na nasze wesele oni przyjechac nie mogli. Bylo bardzo milo, Julia od razu polubila moja ciocie i nawet bawila sie z wujkiem, ktory ma wąsy, a Julia mezczyzn z wasami jakos nie lubi.
Wieczorkiem po raz pierwszy od urodzenia Julci wyszlismy z domu z Julia o 20-ej. Do tej pory zawsze pilnowalismy, zeby na sen Julii byc w domu, ale dzis zobilismy wyjatek, pojechalismy sobie na festyn do tej miejscowosci co jest to sanktuarium. Julci bardzo sie podobalo. Bylo mnostwo dzieci, plac zabaw, zabawa, tance. Julia byla zachwycona. Na widok dzieci, az po prostu radowalo jej sie serducho. Nie moge uwierzyc w to, ze ona taka bardzo pragnie kontaktu z innymi maluchami. Na kazde dziecko mowila nana i zaraz wyciagala rączki.
Jednak nie moglismy byc dlugo, bo Jula juz byla bardzo spiaca,ledwo dala rade dojechac do domu. Przebralam ją w domu w pajacyka i zasnela w mig, byla bardzo zmeczona. Duzo wrazen miala i emocji.
My zrobilismy sobie kolacyjke i dzis wspominalismy nasz slub, wesele, jestem w szoku, ze po dwoch latach pamietaly kazde szczegoly przygotowan i samej uroczystosci.
Dzien wiec zaliczam do udanych :)) I wiem,ze zadna kolacja tylko z mezem w nawet najbardziej ekskluzywnej restauracji nie dala by mi tyle szczescia co dzien spedzony z moim mezem i dzieckiem.

mamaola o wreszcie wydostal sie ten ząbek, szkoda tylko, ze to jeszcze nie ostatni. Ciesze sie,ze Wy tez mieliscie fajny dzien, a moze Leos polubil jazde autem ? Moze mu tak zostanie. A ja ostatnio ogladalam zdjecia Twoje na nk i tak sobie pomyslalam, ze Wy z mezem tez braliscie slub w 2009 roku, a kiedy dokladnie ?? Wiec skladam Wam zalegle zyczenia, takie jak nam dzis moja siostrzenica: zycze Wam szczescia !!! hmmm... szczescia ??? szczescia nie !!! Bo szczescie to Wy juz macie mając siebie i Leosia, zycze Wam milosci na kazdy dzien i zdrowia, bo te dwie rzeczy sa w zyciu najwazniejsze.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Ja tylko na chwilkę :) Witam wszystkie mamusie:) i dzidziusie :)

U nas nad morzem wszystko ok ;) Maja zaklimatyzowała się dość szybko :) Jest zdrowa i codziennie nas czymś zaskakuje :) Nauczyła sie mówić :"woda", "kot" i "balon" - hehe
Do morza tez juz wchodziłysmy,więc chrzest morski za nami :) Pogoda u nas zmienna,ale ogólnie w porządku. Codziennie spacerujemy i wdychamy jod. Na spacerach Maja chodzi oczywiście obok wózka ... czasem to nawet ucieka i biegamy za nią hehe. Zrobiła się bardziej otwarta do ludzi i nieraz sama ich zaczepia,np krzycząc cześć i wyciągając rączkę :)
Bardzo miło nam tu płynie czas,aż nie chce się wracać :)

Pozdrawiamy i ściskamy wszystkie Maluszki i życzymy Wam dużo zdrówka a mamusiom dużo wytrwałości i jeszcze więcej miłości!!! :Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

Zmykamy-do zobaczenia!!!! Papa :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

kochane

wczoraj miałam migrenę, szkoda gadać..jestem bardzo przemęczona. nie będę smęcić, pogoda dopisuje:) Antoś wstał o 6.30, a teraz śpi na pierwszej drzemce, był już bardzo zmęczony i na rączkach mi zasnął, ale przedtem dostał cycusia. Synuś mój biega, wczoraj w kościele to takie sprinty, że trudno dogonić;)

mamaola cieszę się, że mieliście miły, rodzinny dzień, a zapomniałam ostatnio pogratulować kroczków:)))wybaczcie mi:)) u nas w pralce też klocki i inne skarby znajduję, widzę, że ten sam etap przenoszenia i wkładania przedmiotów :)no i wspaniale z jazdą autem, u nas niestety coraz gorzej, już nawet 5 min nie chce siedzieć:( jakie ładne kwa kwa w wersji gaga:)) ząbek zaraz Leonkowi wyjdzie i będzie trochę oddechu:)

adria piękny dzień, zasłużyliście na niego:))) a napisz mi proszę, co to za ciasto słonecznikowiec, bo mój maż się zainteresował;)? A Twój mąż zjadł cały łyżeczką?:) fajnie z jedzonkiem Juleczki i gadaniem i miała takie atrakcje:))

annaz dziękuję:) kochana wyobrażam sobie jak Ci ciężko, trzymaj się, Olinka ma super, że ma taka mamusię, która daje jej to, czego potrzebuje. a tatuś może dojrzeje..nie zrozum mnie źle, ale Wasze napięcia też na nią przechodzą i może jak sobie to mąż uświadomi, to skłoni go to do większej wyrozumiałości i czułości?

limonia super, że u Was fajnie, wypoczywajcie!

agatcha Antoś już teraz też lata po kościele cały czas, nie traci chwili, ćwiczy non stop. Zosieńka pewnie też, ale przecież nic w tym złego, po prostu żywe dzieci:)

ojej, ale się spłakałam.. przeczytałam na onecie artykuł o kobietach w ciąży/młodych mamach, które mają raka. ale mają silę, podziwiam je! i już nie narzekam, że mi sił brak, tylko dziękuję za każdy dzień!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Witam

Julcia chyba wczoraj miala nadmiar wrazen, bo bardzo nam w nocy plakala. Nie mogla sie uspokoic i tak chyba z godzine, nie wiem czy to przez wrazenia czy moze brzuszek ją bolal?
Tak mi jej bylo szkoda, biedniutka co usnela to sie obudzila.
Dzis juz jest po pierwszej drzemce.
Ulubionym zajeciem dzis jej jest stac przy bramie, wychodzic przez furtke i ja zamykac, dalam jej ponadto kolo bramy skrzynke i pojemniki i laduje tam kamienie i szyszki :) A ja sobie wzielam krzeselko i siedze i jej pilnuje.

Po poludniu maz zostanie z Julia a ja jade do mamy, musze jej pomoc zrobic rozliczenie finansowe. Troche poczuje sie jak w pracy :))

3nik kochana Ty musisz odpoczac, martwie sie o Ciebie, tak myslalam, ze cos Ci dolega skoro sie nie odzywalas. Obiecaj mi, ze dzis zostawisz meza z Antosiem i wybierzesz sie na dlugi badz krotki relaksujacy spacer i bedziesz myslec o niczym.

LiMonia super, ze u Wass dobrze, Majeczce sie podoba to najwazniejsze i gratulacje za nowe umiejetnosci w nowych warunkach dzieci szybciej sie ucza.

A slyszalyscie, ze jest nowa metoda pomocy kobietom przy porodzie ?? Podaja im gaz rozweselajacy, wczoraj mowili w wiadomosciach.
DZIEWCZYNY Z CALEGO SERCA DZIEKUJEMY Z MEZEM ZA ZYCZENIA. JESTESCIE KOCHANE

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)u nas ok ptych jak zwykle chumorek ma i ząbęk wyszedł mu na dole.Przedwczoraj pierwszy raz zabrałam go na spacer jego ulubionym autem, stał i machał ludziom:)

    Mamaola
szkoda ,że stłuczke miałaś:/ tak to jest w pospiechu:/ ja tak miałam blisko na te pokazy a nie pomyslałam by pujść .Drzewa mi zasłaniały i słyszałam tylko jak mocno wali:) hi hi Leos juz pranie robi po swojemu;)
    Agatcha
oj nie lubię robic włosów ,bo mam dużo i rtwa to długo.Czeszę i susze po farbowaniu sie sama bo jak pomysle jak mnie ciagną:) zdjęcia super nie widac na zdjęciach że Zosia miała byc chłopakiem:) taka słodka blondyneczka:)
    Adria
o też sen to pewnie sie niedługo dowiemy kto:)
hi hi nie dziwie sie mezowi ja tez jestem oczarowana ,że mi sie taki śmiszny i kochany synek trafił:)
super dobry pomysł z kontaktami tez tak mam na korytarzu:)
nie dziwie sie ,że wzruszenie było ksiażka i takie dedykację:) az ja sie wzruszyłam:))fajny maz:) hi hi dobry pomysł z gazem .juz to widzę krzyczy rodzaca hi hi ale boli;)
    3nik
zdjęcia fajne z wakacji :) oj to niezapomniane chwile:)
----- ale jestem niezadowolona:) dzwolili mi z wodociagów tyle czekałam a oni ze oni nie dają dowy do mojej wsi musze jeszcze raz składac wniosek gdzie indziej znowu czekać:/ matko za 100 lat sie nie wyprowadzę.

Odnośnik do komentarza

    Adria
jejku az godzine Julcia płakała :( moze faktycznie brzuszek. ptych tez płakał ale chwile bo mąż zaczął krzyczeć przez sen i ptych sie przestraszył. A fajnie jak Julcia zbiera kamienie:)
    Annaz
kopnij meza;) nie ma go w domu ,a sie wymadrza:/ tak to jest mój maz tez 15 lat temu był inny.
    LIMonia
fajnie macie nad morze .szkoda ze my mamy daleko .To bym na spacer tez poszła:) o takie wyjazdy zmieniaja dzieci:)

--------------idę do parku z ptychem sie zrelaksować:)bo cos nuda ma ptychol :)

Odnośnik do komentarza

Hej,

My od rana dużo wrażeń. Byliśmy z Leo w Pepco pokupować coś na prezent dla 3 miesięcznego maluszka i potem mąż przyjechał po nas (moje auto niestety jeszcze niesprawne) i pojechaliśmy do teściów. Była u nich w gościach męża kuzynka z maluszkiem - Kacperkiem. Jak go Leo zobaczył, to mówił swoje - gaga :) Myślał, ze zwierzątko :) A maluszek słodki. Już nei pamiętam takiego Leośka :) Taki cichutki, tylko się rozglądał ;) A Leo w tym czasie - na kanapę, z kanapy, na balkon, do kuchni, pod stół, na kanapę i tak w kółko :)))

No i muszę Leo pochwalić. Rano jak wstał, to zdjęłam mu po chwili pieluszkę i chciałam przebrać. A on uklęknął i zaczął siusiu robić. To ja powiedziałąm Leoś poczekaj, do nocniczka zrobimy. I przestał, posadziłam go na nocnik i dopiero zrobił całe siusiu :))) Mądry maluch. I do drzemki samej mieliśmy suchą pieluszkę. U teściów to nawet zrobił siusiu na normalną muszlę, tylko, ze z nakładką. Siusiu nam już nieźle idzie, ale kupki.... Leo schodzi z nocnika i robi na parkiet :/

Poza tym z ciekawości, bo dawno tego nie robiłam, policzyłam ile razy Leo się w nocy obudził. I wyszło mi 7...

aśku - gratuluję ząbka :) Kolejny za Wami! A Ptyś tym dużym autem jechał na dworze?

adria
- możliwe, ze Juleczka przeżywała wieczorne wyjście - jednak dużo się działo i pierwszy raz tak długo była na nóżkach! To nic złego, tylko się biedaki w nocy namęczyliście.
A Leo tak się bawi drzwiami w domu - szczególnie balkonowymi i w łazience - otwiera i zamyka :)
Dziękuję za życzenia. My mieliśmy rocznicę w czerwcu :) Prawie wszystkie uroczystości mamy w tym miesiącu - moje, męża i Leo urodziny i rocznicę ślubu :) To dla nas magiczny miesiac :)
A my nad jeziorem spotkaliśmy parę młodą, robili sobie zdjęcia. I też powspominaliśmy nasz ślub i wesele i po raz kolejny uznaliśmy, że wszystko w ten dzień było idealnie :)

3nik
- bidulko Ty nasza. A może za dużo na siebie wzięliście? Może niektóre sprawy mogą poczekać? Zaczną się zajęcia a Ty taka wykończona będziesz? Może odpuśćcie sobie coś i wypocznijcie jeszcze przed ruszeniem szkółki?
A w aucie zmieniłam to, ze wyjęłam zagłówek, tak by Leo mógł sobie świat przez tylną szybę oglądać. I trochę pomogło. Ale oczywiście ja też dużo muszę robić - zabawiam go jak potrafię. Najczęściej opowiadam co robiliśmy/będziemy robić. Opowiadam, co za oknem widać, lub bawimy się w różne paluszkowe zabawy. Ale widzę różnicę, bo był taki moment, że Leo płakał zaraz po włożeniu do fotelika.

limonia
- super, ze Majeczka się tak rozwija :) Podróże kształcą :))) A kiedy wracacie?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola dzięki, niestety musimy skończyć przed rozpoczęciem roku szkolnego... ale może potem we wrześniu w góry wyskoczymy, nie wybieracie się może też jakoś na jesień w góry? pięknie z siusianiem, gratuluję!!!!!! u nas na razie nie ma nocnika, kompletnie nie chce siadać, proste nogi i się zapiera, więc odpuściłam i za jakiś czas wrócimy. fajny taki maluszek, co?trzy miesiące, ojej, faktycznie jak zwierzątko takie słodkie:))) do tulenia i głaskania, a Leosia wszędzie pełno:) 7 razy, to nadal dużo, u nas nie wiem, ale myślę, że jak dobra noc to coś koło pięciu, sześciu. zdarzają się rewelacje , że tylko dwa lub trzy, ale coraz rzadziej..tak raz na miesiąc może.

aśku dzięki kochana, dziś przyszła płytka!!obejrzałam fotki i powspominałam:) a tam są jakieś filmy jeszcze, ale to chyba takie straszne, co? Ptych to furorę robi z autem, prawda?
i gratulacje za ząbek!

Odnośnik do komentarza

Witam mamusię i dzieciątka

Ja jak to ostatnio bywa tylko z doskoku się melduję, dostałam od Aśku miłą niespodziankę i tak mi się miło zrobiło, że aż się wzruszyłam i musiałam tu do Was napisać.

Przyznam, że zaglądam do Was i czytam, ale jakoś brakuje weny na pisanie. W każdym razie, podziwiam zdjęcia i dzieciaczki bo tak fajnie rosną i się zmieniają, i kibicuję bardzo żeby naszym maluszkom dopisywały humorki, były zdrowe i bezboleśnie przechodziły ząbkowania i oczywiście czytam wszystkie posty, choć odpisać nie dam rady.
U nas dużo się zmienia, i wszystko jakoś do góry nogami się odwróciło, ale z dobrych wieści to to, że mąż znalazł pracę i Angelika tu jest naszą ogromną radością, i mimo tego całego zakręconego czasu daje nam tyle szczęścia i radości, że życie i tak jest dzięki niej PIĘKNE.
Jak tylko ogarnę co nie co i jakoś to poukładam, to postaram się częściej odzywać.
Tulam Was mocno

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

idę spać, ale jeszcze Wam napiszę, że dziś fajniutko było, załatwiliśmy mszę i mamy roczek 30.08, hehhe ponad miesiąc po roczku, ale skromnie tylko kawa i msza.

dobranoc Mamusie, idę tulić podusię;)

guga dziś znów o Tobie myślałam, wspaniałe wiadomości z pracą męża, myślę, że dobrze Mu to zrobi, oderwie myśli i da siłę! i ciesze się, ze przyczyniłam się do niespodzianki, udostępniając adresik;)
trzymajcie się, tęsknimy do Was, Iskę bym chętnie zobaczyła, ale oczywiście się nami nie przejmuj i wracaj, jak będzie na to czas i moment. Angelika daje Wam radość i siłę, to piękne!

Odnośnik do komentarza

hej kochane

och co za ulga jak moje dziecko idzie normalnie i spokojnie spac;)bez placzow i hiteri;)
dzis powrot do normalnosci po tym meczacym i pelnym wrazen wekendzie;) zosia ladnie sie pobawila wieczorem, ale slodka byla;) i grzecznie sama zasnela,na naszym lozku;)
w dzien wrocialam szybciej z pracy bo bardzo zle sie dzis czuje;/ rano mialam bardzo wysokie cisnienie, a po powrocie z pracy bardzo niskie;/
caly dzien mam zawroty glowy etc ale co tam dzien na szczescie sie konczy wiec ide spac z nadzieja ze jutro juz minie;)

przeczytalam co u was i mam duuuzo do napisania ale dzis nie dam rady;/ odpuscilam ostatnio z praca wieczorami,nie wiem kiedy to nadrobie ale musze ten czas poswiecic na odpoczynek,a najlepiej na sen bo do uroplu jeszcze dwa tygodnie a ja czuje sie coraz slabsza;/

3nik widze ze u ciebie tez przesilenie;/ przykro mi czytac jak cierpisz;/mam nadzieje ze szybko sie uwiniecie z robota i odpoczniecie;) a gdzie planujecie jechac w gory;))??

adria wspanialy dzien;)mysle ze nocne przeboje byly zwiazane wlasnie z emocjami.zosia tak ma po ostatnich dniach. a Julcia ma fajna zabawe - zoska tez zamyka drzwi w pokoju a pozniej wola z drugiej strony kogo popadnie;))

asku mam nadzieje ze szybko rozwiaze sie problem z woda;) a ty masz piekne dlugie wlosy to i roboty przy nich duzo;)

mamaola identyczne odczucia mialam na chrzcie Madzi;)mimo ze ma juz 5 miesiecy tak trudno bylo mi sobie wyobrazic ze zoska byla taka mala;)choc nigdy nie lezala grzecznie i patrzyla w sufit;)od malego pokazywala charakter;)noi brawo za sikanie,madry chlopak rosnie a i z kupka sie unowrmuje;)
u na sostatnio roznie - zosia nudzi sie na nocniku;/zawsze wola (chyba) ale to nie sulysze,to nie zdaze.a kupa oj ciezko...poprostu za nudno;)mama musi przekonywac,namawiac i dac szczoteczke do zebow;)

gugus ciesze sie ze u was sa pozytywane wiadomosci;) maz ma prace a to dla was wazne;)najwazniejsze ze macie siebie i Isie wasze sloneczko;)teraz trzeba czekac na to aby czas zrobil swoje;)

aniu cizko mi czytac co mowi twoj maz;/ przykro mi z tego powodu. my czasem tez sobie cos wypominamy ale w zlosci i szybko okazuje sie ze emocje niepotrzebne sa w wychowywaniu dziecka- licze na to ze twoj maz szybko dojrzeje do roli taty;)

a swoja droga musze wam napisac jeszcze cos - mialam isc spac;)
moja mama zawsze sie dziwila i podziwiala ze moj daniel kapie zosie co 2 dni(ma swoja kolejke), karmi ja w nocy i do niej wstaje.moj ojciec nigdy tak nie robil;|)
ale dzis zadzwonila moja ciocia,ta od chrzcin i mowi ze zosia taki wulkan energi,ze nie mozna przy niej usiasc i ze to dobrze ze daniel przy niej pomaga.a ja jej opowiadam o tym kapaniu, wstawaniu etc na co ona tez baaardzo sie zdziwila noi byla mile zaskoczona,bo jej maz tez nie garnie sie do pomocy ewent ze starszym obejrzy bajke;)
i powiem wam ze jeszcze bardziej docenilam meza za jego pomoc.wiem ze to jego obowiazek ale tak milo sie slyszy takie zaskoczenie;)
choc ja i tak jestem zolza i jeszcze narzekam;)
ale zawsze powtarzam ze "meza trzeba wychowywac od samego poczatku";)))

i ta anegdotka koncze i ide sie kapac;)

dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Niedawno wrocilam do domu, a wyjechalam o 17-ej, troszke mi zeszlo. Ale bylam na zakupach, kupilam w pepco Julci do zabawy plastikowe sztucce, filizanki, talerzyki. Bedziemy sie jutro czestowac ciastem :))) Spotkalam tez moja przyjaciolke z Malenstwem, pospacerowalysmy troszke, jej Kalinka ma 3,5 miesiaca i chichra sie na kazde slowo hehe

Mialam Wam napisac, ze dzis prowadzilam sledztwo. Julcia jak tylko zobaczy balon na podworku, ktory jej kupilismy (on jest wypelniony helem i lata sobie po podworku, bo przywiazalismy go do drzewka) to mowi yyyyyyy ( to jest takie yyyy z zachwytem, jak sie wciaga powietrze, mysle, ze wiecie o co mi chodzi) i tak od wczoraj, ciagle yyyyy i yyyyy.
Mowie dzis do meza ze caly dzien sie zastanawialam, ze ona mowi tyle juz skomplikowanych slow, a nie umie powiedziec balon, albo chociaz ba.
I pod wieczor wpadlam na pomysl czemu tak jest, otoz my wczoraj za kazdym razem jak pokazywalismy Julii na festynie balon to mowilismy:
Julia yyyyyyyy (zachwyt) patrz balon leci i moje dziecko po prostu skojarzylo sobie balon ze slowem yyyyyyy.

3nik kochana jutro napisze Ci przepis na ten sloncznikowiec, jest pyszny.

aśku w koncu widzialam te lampiony wczoraj, puszczali je na festynie. Wygladaly cudownie.

guga super,ze maz znalazl prace, to jak teraz wracasz do pracy? Mam nadzieje,ze jakos sie trzymacie dzieki Isi :))

Musze niestety konczyc, bo maz chce ogladac kabarety :(

Dobranoc

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas popołudnie dość ciężkie. Leo w bardzo słabym humorze. Najlepiej cały dzień by na rękach na zmianę z cycem spędził... Przez cały dzień nie bardzo chciał jeść - śniadania nic, obiadu nic... Dopiero jak mąż wrócił, to z jego talerza zjadł trochę obiadu i skusił się na placki z dyni na kolację. Do tego byłam z nim na zakupach i ciągle wychodził z wózka :/ W końcu się poddałam i za każdym razem jak wychodził, to go wyjmowałam, stawiałam na ziemi i pozwalałam się bawić czym chciał i gdzie chciał (auto, płot, trawnik...). Zakupy trwały 2,5h ale nic a nic go nie nosiłam ;) Po ostatnim noszeniu i pchaniu wózka jednocześnie miałam problemy z kręgosłupem... A w sumie, to gdzie mi się spieszy ;)
Podczas naszych spacero-zakupów Leo też wpadł na pomysł, ze można iść pchając wózek :)

agatcha - bidulka, taka przepracowana jesteś! No fajnie masz z mężem :) Mój pomaga ile potrafi. I staram się to doceniać. Czasem chciałby więcej, ale Leo często jest nastawiony na nie... I chce tylko do mnie. Jak oboje jesteśmy w domu to trudno mu małego zająć, żebym coś mogła zrobić.

3nik
- spokojnej nocy, mam nadzieję, ze dziś wypoczniesz!

guga - super wieści z męża pracą! A to znaczy, ze Ty zostaniesz z Isią? Czy oboje wracacie do pracy??? Niepisaniem się nie przejmuj, wrócisz jak będziesz miała wenę. Ważne, ze jesteś z nami sercem i czujemy Twoją obecność.

Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

ach jeszcze na chwile przed snem;)

mamaola zosia tez juz jaks czas temu nauczyla sie ze mozna pchac wozek,rowerek etc i nie powiem jest to uciazliwe;/a maz tez sie stara;)na szczescie zosia tak samo chetnie idzie do niego jak i do mnie noi do tesciowej.
choc jak w niedziele szlam do kosciola to pierwszy raz przy moim wyjsciu z domu zaczela plakac;/ cizko mi sie zrobilo.
tak samo jak rano wychodze do pracy, widac smutek na jej twarzy, zawsze pomacha da buzi ale widze jak jej oczy mowia nie;( na szczescie tesciowa ladnie ja zabawia i chetnie z nia zostaje.tylko moje serduszko cierpi;((

adria no widzisz jaka Julenka jest madra;) yyyy tak jest i juz;)a nam dzis przyszla paczka z nestle z kartka na urodziny i balonem dla zosi.byla nim zauroczona, przywiazalam dlugi sznurek i miala go na rece,i tak chodzila za nim caly dzien (wial wiatr i balon lecial przed nia;) a mowie w czasie przeszlym bo zginal naturalnie pod kolem zosi rowerka jak szlismy na konie;/ zosia szukala go calo droge , wyciagala raczke i mowila "nie' z taka slodnka minka;) na szczescie jak nakarmila 3 koniki balonik poszedl w niepamiec;)))

dobrej nocki

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...