Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?

[karola88]

Natusi, a czemu mezowi az tak bardzo zalezy zebys poznala jego bratowa? :/
Szczerze- nawet gdyby maz w nerwach mi tak powiedzial to nawet chwili bym sie nie zastanawiala tylko wziela walizke i sie spakowala.
Czasem taka chwila przerwy dobrze robi..
Moj maz kiedys cos mi w nerwach powiedzial, cos w stylu ze wielka krzywda mi przeszlam kawalek na nogach ( bo jego matka kazala mu cos tam zrobic a bylismy umowieni ze po mnie wyjedzie) a ze moja siostra byla wtedy na rozwiazaniu to sie wyprowadzilam na dwa tygodnie az sam zrozumial o co mi chodzilo.

[karola88]

nie doczytałam- ale, w dalszym ciągu nie wiem/rozumiem czemu aż tak zależy żebyście utrzymywały kontakt? Przecież jak się kogoś nie lubi to nikt nikogo nie zmusi żeby go przekonać do tej osoby, która nie przypadła do gustu.

[silver]

Ja bym sie nie wyniosla,skoro On ma problem to niech On sie wyprowadzi,generalnie nie jestem zwolnnikiem wyprowadzanek itp cyrkow w malzenstwie,u nas jak jest problem to kazdy mowi co mysli i atmosfera jest czysta w sumie to my rzadko kiedy sie nie zgadzamy,w ciagu pieciu lat klocilismy sie tylko raz tak ze maz wyszedl z domu:-P,ale jezeli bym nie lubila jego bratowej to musialby to uszanowac,z nia slubu nie bralam i nie musze zmuszac sie do jej towarzystwa.
Natusi swieta ida,troche szkoda spedzic je oddzielnie.

[karola88]

A bo widzisz Silver ja patrze z perspektywy, ze jednak mieszkam u niego a nie jestesmy na swoim.
Wszystko tez zalezy od charakteru, bo sa rozne pary takie ktore od razu wszystko sobie wyjasniaja i takie ktore potrzebuja chwili na ochloniecie

[Natusi]

Dxis bedziemy rozmawiac. I zobaczymy wzielam dwa dni urlopu by dojsc do siebie po tym wszystki,

[silver]

Aha,nie no jakbysmy mieszkali u mojego meza i wyskoczylby z takim tekstem to tez bym zwinela zagle-ale musialby mnie prosic chyba na kolanach zebym pozniej wrocila.
Robilam dzisiaj spaghetti i objadlam sie jak bak:-) Natusi dobrze,ze wzielas wolne,troche relaksu dobrze Ci zrobi,badz dobrej mysli,maz napewno pojdzie po rozum do glowy.

[karola88]

a my jeszcze 4 dni i zaczynamy 5 miesiąc, ale to zleciało ;)
a jeszcze 2 dni, no dobra 1.5 dnia i będę podglądać Maluszka :)))

[sznuroffka]

Hej dziewczyny , jak weekendzik wam minął ?
Mi to już brzuch chyba zaczyna ciążyć , bo wieczorami kładę się taka padnięta a rano to czuję się jakbym tonę węgla przerzuciła ...:)
U mnie już bliżej niż dalej he he

[Natusi]

A wiec sprawa jeszcze z moim nie jest skończona ale już jest lepiej ...jutro wizyta u ginekologa .... wczoraj zauważyłam u siebie śluz z małą ilością krwi (znikomą ale było widać że to krew ) więc chyba @ idzie bo niby zostało 6 dni do niego :)

[karola88]

Mi weekend minal porzadkowo i imprezowo. W sobote imieniny ciotki i wujka meza a w niedziele mialam wigilie pracownicza :)
Sznurofka ja z uteskieniem czekam na taki brzuszek jak masz ;) ale pewnie jak bede taki miec to tez bede mowic ze mi ciazy ;)

Natusi fajnie, ze chociaz troche sobie wyjasniliscie..

[karola88]

a ja właśnie poczułam mojego małego wiercipiętę! i jestem pewna, że to dzidziuś. Uczucie jakby bańki mydlane pękały po zetknięciu ze skórą.
zjadłam pizze i chyba mu posmakowało albo wręcz przeciwnie ;)

[Natusi]

cudownie :) .....pewnie cieszysz się bardzo

[karola88]

po pewnie, że się cieszę, super uczucie!
no i lekarz miał racje! na ostatniej wizycie powiedział, że do następnej wizyty powinnam już poczuć pierwsze ruchy, w sobotę byłam przekonana na 85% że to dzidziuś, ale nie miałam 100% pewności a dzisiaj po prostu wiedziałam :) a że wizytujemy jutro to lekarz się wstrzelił jak ta lala ;)
Natusi a Ty o której wizytujesz?

[xIzax]

Hej.
Fajnie Karola, że czujesz już Maleństwo :) Ja chyba jeszcze nie... Sama nie wiem, bo nie znam tego uczucia - ruchów dzidzi. Muszę bardziej zaobserwować swoje ciało, a raczej to co się dzieje w brzuchu... :)
Miłego wieczoru dziewczyny

[karola88]

ja sobotnich ruchów też nie byłam pewna bo lekarz kazał się spodziewać uczucia "przelewania" i tego wypatrywałam. A dzisiaj czułam właśnie te bańki więc to na pewno nie były moje "flaczki" ;)

[silver]

Heja:-)
Ja tez czuje te banki ale tak po bokach brzuchu,smiesznie to laskocze:-) ale ja to czuje tak po bokach brzucha,wiec nie wiem czy to to,ja chcialabym juz takie wyrazne kopniaki:-) oparzylam sie dzisiaj,gotowalam pulpety i podnioslam pokrywke i cala para poszla mi na nadgarstek:-/
Dziewczyny nad moja rodzina zebraly sie czarne chmury,w tamtym roku brat rozszedl sie z zona,a teraz drugi brat:-/ zona mu dzisiaj powiedziala ze juz go nie kocha,plakalam razem z nim przez tel:-( super akcja na swieta:-/

[karola88]

bardzo mi przykro Silver z powodu braci :(

co do dziecka to pewnie zależy od tego jak jest ułożone, ja czułam troszkę poniżej pępka.

[sznuroffka]

Oj Silver przykro słyszeć takie wieści ehhh...
Co do ruchów to ja też czułam te "bańki" w ok. 18-19 tc, dopiero po 20 byłam pewna ,że to właśnie kopniaczki :)
Karola co do brzucha to fajnie, że rośnie he he
Ale z drugiej strony zaczyna doskwierać ból kręgosłupa, ale czego się nie robi dla maleństwa :)

[Natusi]

Ooo o no bardzo mi przykro Silver . Nic fajnego dla rodziny .
Ja jutro wizytę mam na 10 wiec dam znać co i jak,

[xIzax]

Uczucie "przelewania"? Ooo to czasem tak czuje... być może to dzidzia ale poczekam jeszcze z oceną, gdy będę pewniejsza... :)

Przykro mi Silver... :( u mnie była podobna sytuacja. Brat miał się rozejść z żoną, bo ta chyba zakochała się w kimś innym. No ale w efekcie końcowym żyją nadal, niby razem, a osobno... ciężka taka sytuacja. Niby dla dobra dziecka, ale dziecko i tak to wszystko widzi...

[Natusi]

U mnie kolejny zabieg dziewczyny. Laparoskopia endometriozy i droznosc jajowodow

[karola88]

Natusi dobrze ze lekaez cos chce robic a nie wieczne oczekiwanie na cud.

[Natusi]

Ciekawe po jakim czasie bede mogla sie starac . Znow pewnie 3 mies . Masakra zalamana karola tym jestem bo ja ciagle mam pod gorke. Wiem ze wiele z was dluzej aie staralo ale to razczarowanie ze znowu cos mnie dobija.

[karola88]

Natusi, ja w zeszłym roku też tak miałam, że co poszłam do lekarza to dostawałam skierowanie do następnego specjalisty. Bardzo to przytłaczające ale przynajmniej wiesz co jest powodem niepowodzeń i działasz coś w kierunku żeby można było się starać. Poza tym sama mówiłaś, że póki co zawieszacie starania o malucha po tej awanturze.

[Natusi]

tak ale wiesz jak to jest i działa na psychikę .... ogólnie mój mąż chyba coś zrozumiał po tym wszystkim i stał się bardziej czuły ....i jak mu napisałam o tym zabiegu to zadzwonił i było mu bardzo przykro ...