Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

asiabambo - Basia steka, wydaje dzwieki jak stare zawiasy od drzwi i rozne inne oczywiscie wszystko przy wiezganiu i napinaniu sie. Kupki tez mamy takie jak wy ale z tego co wiem to saneormalne. czasami tez sa strzelajace, np dzisiaj dostalam z takiej centralnie na bluzke przy przewijaniu. a i jeszcze powiem ci ze szukalam info o tym wecie i na parentingu ktos pytal o to pediatre i podobno to jest spowodowane niedojrzaloscia miesni, trzeba po prostu przeczekac

Kaja Basia tez tak ma

jezykowa - jaki przystojniak

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Kasie - śliczne Wasze dzieciątka !!
My jesteśmy po pierwszej wizycie u pediatry ( tak tak.. za nami dopiero albo aż dwa pierwsze tygodnie życia...) Wszystko jest jak narazie w porządku. Córunia rośnie zdrowo i przybiera prawidłowo na wadze. Jednak moja łazienkowa waga się nie myli.. Nati w ciągu 10 dni przybrała z 3750g do 4200g! Dostałyśmy witaminki od dzisiaj do stosowania i ciekawa jestem jak Mała będzie na nie reagować.
A i jeszcze kropelki do oczu dostałam, bo jedno jej bardziej ropką zachodzi i częściej śpioszki przemywam. Już po pierwszym zastosowaniu widzę różnicę :)
Przez dwa ostatnie dni dała mi córka ostro do wiwatu! Chyba ją brzuszek męczy.. ale dziś na szczęście dała nam się pięknie wyspać. W dodatku takie ogromne kupole waliła w nocy, że aż miło było słuchać ;). Hehe.. radość matki z kupki dziecka - bezcenna!

Pediatra opieprzyła mnie z leksza, że ja zadnych witamin nie biorę.. a powinnam te same, co w ciąży... no ale nikt mi o tym nie powiedział do tej pory, więc wolałam nie narazac córki na dodatkowe specyfiki przyjmowane przez mamusię karmiącą. Od wczoraj więc wdrożyłam znowu falvit mama.. i oby wyszło nam to obu na zdrowie ;)

Miłego.. bezkolkowego.. i mało płaczliwego początku weekendu :) !! Uściskajcie Wasze pociechy od cioci Ani :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie

Nie pisałam ostatnio bo:1. korzystam z pogody 2.Staram się nacieszyć odwiedzinami siostry:) 3. Pakuję moich chłopaków na jutrzejszy wyjazd w góry:(

anmiodzik A ten brzuszek to bolał ją przed kropelkami od lekarza czy jak zaczęłaś podawać?
Bo ja właściwie mojej przestałam podawać wit. K i widzę że mała tak nie cierpi z powodu brzuszka, wczoraj rozmawiałam z kuzynką która ma dwóch małych brzdąców i powiedziała (córka lekarki) że swoim też dawała tę wit. tylko dopóki im pępek się nie zagoił ale za to D3 podaje cały czas.

Witamin też nie biorę i jak karmiłam Dominika tak samo było a chłop jak dąb BArtek wyrósł :)
Nie daj się za wszystko ochrzaniać !
Jak byliśmy na bioderkach to lekarka taka wszystkowiedząca chciała mi wmówić że konieczny jest smoczek, bo chciała żebym małej dała jak ją rozbierałam, a ja że ona nie uzywa bo ostro protestowała choć próbowałam ja do tego przekonać (smoczka),Mała oczywiście nie zapłakała ani na moment ;)

jezykowa
super chłopak i fajne zabawiacze:)

KATARZYNA_198
Super bobas!

asiabambo
Muszą być płynne bo z innymi nie dały by sobie dzieciaczki rady na razie a grudki jak się nie mylę to tłuszcz.

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!!!

Wszystkie dzieciaki śliczne! Super, że nam tak pięknie nasze maluchy rosną:)

Anmiodzik dobrze, że już lepiej z tą raną. Trzymam kciuki, żeby już nie było takich niespodzianek.

Ilka szybkiego powrotu do zdrowia! Nie zdawałam sobie sprawy, że coś takiego może się zdarzyć!

Ewcia super, że obyło się bez antybiotyków. Mam nadzieję, że z piersiami też już lepiej.

Kaja Michałkowi też tak czasem lata broda - jak trochę zmarznie, albo się zezłości.

Kolejny dzień pięknej pogody więc szykuję się powoli z małym na spacer. Przy okazji i ja korzystam, bo trochę zdrowiej wyglądam (a nie jak córka młynarza;).

A propos witamin - strasznie mi ostatnio wypadają włosy, skóra i paznokcie też nie najlepiej, a do dentysty to już po prostu boję się iść. Może macie jakieś wypróbowane witaminki, które można brać podczas karmienia? Idę co prawda do lekarza na kontrole, ale najwcześniej w przyszłym tygodniu...

Buziaki dla wszystkich mamuś i dzieciaczków:)

Odnośnik do komentarza

anmiodzik
...
Przez dwa ostatnie dni dała mi córka ostro do wiwatu! Chyba ją brzuszek męczy.. ale dziś na szczęście dała nam się pięknie wyspać. W dodatku takie ogromne kupole waliła w nocy, że aż miło było słuchać ;). Hehe.. radość matki z kupki dziecka - bezcenna!
...

Skąd ja tą radość znam :)

Sopfie - moje wszystkie koleżanki mówiły że po ciąży strasznie im włosy wypadały, nie wiem czy brały na ot jakieś witaminki ale podobno tak to jest gdy nasz organizm wraca do normy.

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

bursztynka - ja dopiero od dziś będę podawać witaminki Małej. Nie mam zapisanej K.. bo moja lekarka twierdzi, że dawka podana w szpitalu w zupełności dziecku wystarcza. Narazie mam podawać jedną kropelkę Vigantolu (to jest wit D3) przed karmieniem. Prawie czekam aż się Mała obudzi, żeby podjąć pierwsze wyzwanie z kropelką witamin :)
A.. i pediatra tez mowila, ze inne witaminy dopiero po 6 tyg życia będziemy wdrażać, bo narazie układ pokarmowy dziecka nie jest na tyle rozwinięty żeby sobie poradzić z witaminami bez późniejszych rewelacji żołądkowych i brzusznych - stąd kolki i inne bóle brzuszka u dzieciaczków, którym podaje się m in. wit. K przed skonczeniem 6 tyg. Ale pewnie co lekarz to inna opinia. Ja tam się cieszę, że nie muszę Natalki męczyć dodatkowymi witaminami, zdrowo rośnie i bez tego, więc ufam, że dostaje wszystko co najlepsze ode mnie :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki dzięki Wam za te info co do wit K, może i ja od dzisiaj spróbuję odstawić i zobaczymy co bedzie. Cały czas daje Misiowi jeszcze sab simplex (Bursztynko czy Ty cały czaspodajesz?????) i jeszcze jakiś probiotyk bio gaia się nazywa (zalecony telefonicznie przez (podobno) super pediatre, do której a wizytę wybieramy się w poniedziałek. Wiecie co macie rację - CO LEKARZ TO INNA OPINIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ANMIODZIK - MASZ RACJĘ CO DO TYCH KUPEK, JATEŻ SIĘ STARSZNIE CIESZE JAK MIŚ WRESZCIE WYSTĘKOLI (NAWET MUWIE MU ŻE JAK ZROBI KUPE TO JĄ ZJEM NA ŚNIADANIE:-).............................

KAJA - U NAS NIE DRŻY BRÓDKA;-)

SOPFIE - TEŻ SŁYSZALAM O WYPADANIU WŁOSÓW, U SIEBIE JEDNAK NA RAZIE NIE ZAUWAŻYŁAM

DZIEWCZYNKI A JAK TAM WASZA WAGA PO PORODZIE???? U MNIE ZATRZYMAŁO SIĘ NA +4 KG I ANI DRGNIE.... NIE WIEM GDZIE TE 4 KG, MOŻE TROCHĘ W CYCORKACH I FAŁDZIE NA BRZUCHU A RESZTA?????


ŚCISKAM WAS WSZYSTKIE MOCNO!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Witajcie, u nas oczywiście dzisiaj pada deszcz..:leeee:

z resztą rewelacje sie u nas nie skończyły..Przez gorączke, stres itd przezywam kryzys laktacyjny (6tygdonia). Na szczęście dzisiaj jest juz lepiej, ale przedwczoraj wieczorem była tragedia. Wczoraj cały dzień z małym przy cycku + laktator miedzy karmieniami i widać że mleczka jest wiecej, ale co sie poryczałam to moje. Do tej pory mleka było dla bliźniaków, a teraz taka walka. W okolicach 6 tygodnia dzieci mają skok rozwojowy i zapotrzebowanie na jedzonko się zwiększa, a piersi muszą się znów dostosować a u nas jeszcze ta drożdżyca i nerwy. Zważyłam jednak dzisiaj małego na wadze łazienkowej i nie widać żeby głodował-klocuś-żarłoczek niezły bo wyszło mi że waży ok 4,8kg(900gr w 2 tyg-znów lekarka nas ochrzani że za dużo ;) parnoja), tym bardziej mi go żal było jak pokarm mi się kończył a on chciał jeszcze. A że pokarm mi sie zmniejszył sprawdziłam laktatorem, szczególnie w tej jednej piersi, która bardziej ucierpiała przy drożdzycy.

Naszemu małemu tez włoski się przerzedziły trosze, bródka mu lata jak zmarznie, albo jak się denerwuje. Przez to że teraz walczymy z drożdzami witaminy odstawiałam-pożywaka dla grzybków. Jak sie wyleczymy to zaczne znów brać, tym bardziej że diete teraz mam ubogą i posypie się sama.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

u mnie jeszcze 8kg na plusie, wczesniej szybko spadało i po 2 tyg zatrzymało się, ale teraz znów idzie w dół ;) jedno jest pewne na tych 8 nie porzestanę, chciałbym jeszcze 8! Jest okazja i motywacja by zdrowiej się odzywiać.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

HEJ DZIEWCZYNY

KAJA-MOJEJ MYSZCE TEŻ CZASEM DRŻY BRÓDKA

asiabambo- U MNIE WAGA -3 KG, CZYLI 3 KG MNIEJ NIŻ PRZY ZAJŚCIU W CIĄŻE ALE PRZEZ TO ŻE NIE KARMIE MOGŁAM SOBIE POZWOLIĆ NA MEGA DIETE BO ZA TYDZIEŃ URLOP I NIE CHCIAŁAM ZNOWU W TOWARZYSTWIE ZNAJOMYCH Z MIEJSCOWOŚCI MĘŻA JAK WIELORYB BO ONI WSZYSCY MAJĄ SZCZUPLUTKIE ŻONY I DZIEWCZYNY I STWIERDZIŁAM ŻE TYM RAZEM I JA BEDE SIE DOBRZE CZULA NA PLAZY JAK ZROBIMY WSPÓLNY WYPAD.
ALE NIE RAZ MUSIAŁAM SIĘ O TO Z MĘŻEM POSPRZECZAĆ I TO OSTRO!!!!!!!!!!!!!
Z RESZTĄ NIE TYLKO Z NIM, CAŁA MOJA RODZINA CIĄGLE SIĘ CZEPIA ŻE PRAWIE NIC NIE JEM ALE MI Z TYM DOBRZE, TO ZNACZY Z TAKIM TRYBEM JEDZENIA, JEM RAZ DZIENNIE I TO MALUTKO NP 1 ZIEMNIAK I MIZERIA Z POŁOWY OGÓRKA A PRÓCZ TEGO MOJE UKOCHANE PAPIEROSKI I KAWA.
OSTATNIO ROBIŁAM MAŁEJ NA KOLACJE PARÓWKI I TAK MI OD ICH ZAPACHU W BRZUSZKU SKRĘCIŁO ŻE ZJADŁAM ALE GŁUPIA ZAMIAST JEDNEJ ZJADŁAM 3 I SKOŃCZYŁO SIĘ WYMIOTAMI BO MÓJ ŻOŁĄDEK SIĘ SKURCZYŁ I NIE PRZYJĄL TAKIEJ ILOŚCI, PECH CHCIAŁ ŻE WPADŁA DO MNIE SIOSTRA I SIĘ SKAPŁA MI TEGO NIE SKOMENTOWAŁA ALE JAK WYSZŁA ZADZWONIŁA DO MOJEGO M KTÓRY BYŁ W PRACY I STWIERDZIŁA ŻE MAM BULIMIE , PARANOJA MARCIN PO POWROCIE ZROBIŁ MI KARCZEMNĄ AWANTURE I PO OBIEDZIE CHODZI ZA MNĄ I SPRAWDZA CZY NIE WYMIOTUJE , NA POCZĄTKU BYŁO TO ŚMIESZNE ALE TERAZ MNIE DENERWUJE, A NIE MAM Z KIM O TYM POGADAĆ BO KAŻDY OD RAZU SIĘ CZEPIA ŻE POWINNAM WIĘCEJ JEŚĆ I NIE ROZUMIEJĄ ŻE MI TAKA ILOŚĆ WYSTARCZA I ŻE CZUJE SIĘ OK, WIĘC PRZY KAŻDYM SPOTKANIU NA DZIAŁCE W GRONIE RODZINNYM JESTEM ZMUSZONA WYSŁUCHAĆ KAZANIA ŻE TO ŻE TAMTO..........BRRRRRRYYYYYY

http://www.suwaczek.pl/cache/e5550f75aa.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b3bce4ead8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/5dad0d8ab8.png

Odnośnik do komentarza

Ja z wagą też jeszcze walczę. Od porodu zeszło 17 kg i zostało jeszcze 5kg. Ale tak jak u Was - wcześniej spadało szybciutko (myślę, że dużo było we mnie wody), a teraz to już właściwie symbolicznie... Czytałam ostatnio, że kiedy karmi się piersią to organizm magazynuje w brzuchu wodę potrzebną do wytworzenia pokarmu. Myślę, że to też może wpływać na Naszą wagę. Nie wspomnę już o ogromnych piersiach - przez nie noszę tylko elastyczne bluzki - w innych się w życiu nie dopnę;)
Ja tak jak Ilka planuję przy okazji zrzucić jeszcze parę kilo i wrócić do swojej ulubionej wagi. Zobaczymy jak wyjdzie.
Ochrzanicie mnie (i słusznie), ale muszę Wam się przyznać, że ciągnie mnie ostatnio do papierosa... Rzuciłam palenie jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży i mam nadzieję już w tym postanowieniu wytrwać, ale ostatnio mam kryzys. Trzyma mnie tylko myśl, że karmię... Mam nadzieję, że mi przejdzie ta chwilowa głupota.

Emilka współczuję Ci tych wszystkich nerwów. Mam nadzieję, że się szybko unormuje :)

Odnośnik do komentarza

hej!
wiecie a ja dzis zalapalam dola i to przez mojego meza, karmie mlekiem swoim ale sciagm laktatorem jak wiecie i moj synio czasem jak mi sie na czas nie naprodukuje musi troche poczekac na mleczko i wtedy placze bo glodny a zwlaszcza jak wstanie ze spania, dzis moj maz ktory jeszcze jest na urlopie powiedzial mi ze mam sie nie bawic w karmienie swoim tylko dawac sztuczny bo bedzie na czas (wg niego wazniejsze jest aby maly nie czekal na pokarm niz zalety samego mleka z piersi) ja chce karmic swoim tyle ile bede mogla i dokad pokarm bede miala moze nie bedzie to 6 mcy ale nawet niech bedzie i 2 mce, no i sie poklocilismy a ja jak zwykle sie poplakalam ze zamiast mnie wesprzec to jeszcze mnie doluje, nie jest tak lekko siedziec z laktatorem podczas gdy malenstwo glodne placze mi tez z tym ciezko ale coz zrobic nie rozdwoje sie przeciez

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Emilka ja tez czasem sie stresuje iloscia mleka czasem za jednym zamachem sciagne nawe 120ml z jednej piersi to czesc wstawie do lodowki na nastepne karmienie a czasem tylko 40ml mi sie udaje sciagnac a tu moj glodomorek chcialby wiecej
lewa piers jest malo wydajna podczas gdy prawa jest u mnie wieksza i bardziej mleczna

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

AnkaS - oczywiście staję po Twojej stronie i wierzę że nie jest Ci lekko, tak jak piszesz gdy dziecko płacze a Ty odciągasz. Niestety nasze drugie połówki nie zawsze nas w pełni rozumieją. Mój mąż np należy do osób niezbyt cierpliwych i już zdarzyło mi się widzieć na jego twarzy zniecierpliwienie gdy Mała płakała a ja musiałam np skończyć ją przewijać zanim ją nakarmiłam. Stał nade mną ze wzrokiem "co mi to tyle zajmuje". Wydaje mi się że dla nich to też wielka zmiana w życiu i muszą się przyzwyczaić że dzieci czasami płaczą i nie zawsze możemy je od razu ukoić. No i wydaje mi się że z czasem takich wejść i uwag się oduczą.

Co do jedzenia to ja jem wszystko surowe warzywa, owoce, smażone itd. Tylko np jak miałam ochotę na truskawki to zjadłam tylko troszkę i patrzyłam czy Małej nic nie jest, a że było ok to następnym razem zjem więcej.

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Aniu ja też Cię w pełni popieram jest proste (przynajmniej nie dla wszystkich). Przecież nie robisz tego dla własnej przyjemności (bo zabawa z laktatorem do przyjemnych nie należy) tylko dla dobra Kubusia. Co do niezrozumienia przez męża, to też czasem mam ochotę go czymś rąbnąć. Im się chyba wydaje, że dziecko powinno jeść, spać i radośnie się uśmiechać, a każde odstępstwo od tego planu jest nienormalne. Mój też czasem nie ma cierpliwości, ale powoli się uczy (szczerze mówiąc to go do tego zmuszam). Wcześniej było tak, że jak Michał płakał to Paweł od razu mi go oddawał twierdząc, że nie umie go uspokoić. Parę razy się sama poryczałam i na niego nakrzyczałam, że wszystko na mojej głowie, parę razy on się przemógł i dziecko się przyzwyczaiło, że tatuś też fajnie przytula.

A co do jedzenia - ja tak jak Jagoda. Powoli wprowadzam wszystko, tylko jak jem owoce to jeden nowy dziennie, żeby w razie czego wyłapać, który uczula i też w niewielkich ilościach za pierwszym razem. W ten sposób przetestowałam jabłka, banany, brzoskwinie, truskawki i arbuza. Teraz przymierzam się do czereśni. A warzywa w zasadzie tylko gotowane, ale też wszystkie (nie mam tylko jeszcze odwagi na fasolkę szparagową i młodą kapustę).

Odnośnik do komentarza

Hej

U mnie waga 56kg czyli jeszcze 12 na plusie :P ale ja nie mam zamiaru do wagi sprzed ciąży wracać. W ciągu tych 18 dni straciłam 13 kg.. ale jeszcze widać brzuchol, bo po cc i komplikacjach z tą raną, nie mogę się za bardzo ruszać :( Za to jak tylko będę mogła, to na pewno coś z tym brzuchem zrobię. I eureka! Te kreseczki, które mnie w ciąży na brzuchu postraszyły.. znikają z dnia na dzień - to jednak nie rozstępy. Widocznie tak mi się skóra rozciągnęła, że wyglądało to na małe rozstępy, a w miarę kurczenia się skóry, wszystko ładnie zanika.

Ja narazie jem wszystko. Położna przekonała mnie, że pokarm tworzy się z krwi a nie z treści żołądkowej i że karmiącej matce wbrew mitom, można jeść wszystko. A to, że dziecko ma kolki lub inne rewelacje brzuszkowe wynika z jego niedojrzałości układu pokarmowego a nie z przyjmowanego od mamusi pokarmu. Nie wiem na ile ta teoria jest zgodna z prawdą, ale mnie się podoba i rzeczywiście od początku jem wszystkiego po troszku.

Odnośnik do komentarza

Witajcie wieczorowo!

anmiodzik

Wynik z tego że na każdego lekarza każdą opinię trzeba brać niezłą poprawkę ?
Nieźle co kraj to obyczaj.Podobają mi się słowa Twojej położnej, spróbuję coś wprowadzić zobaczymy.

asiabambo witaj nie podaję tylko sporadycznie kiedy widzę że mała się pręży albo zaczyna płakać w sposób który rozpoznaję jako:"uwaga kolka" czyli jak dziś wieczorem.
Najczęściej po prostu robię gorący okład na brzuch - zero chemii :) a dopiero jak to nie skutkuje podaję np. herbatkę i kropelki.
Co do wagi to weszłam dzisiaj na moja domową i niestety chyba tak jak u
jagdeb wisi 7 kg na plusie ale mój mąż i tak widzę że jest zadowolony :)
Oczywiście będę starac się schudnąć.

Ja dzisiaj trochę też doła załapałam i się poryczałam jak pomyślałam że moi chłopcy jutro wyjeżdżają i już za nimi tęsknię :(

Miłego wieczoru Kobietki!

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Jezeli chodzi o jedzenie i karmienie piersią to powiem, ze ja tez jem wszystko wlasciwie jem to samo co w ciązy jadlam duzo owocow i warzyw no i mieso raczej gotowane oczywiscie, ze zjem czasem smazone.
Jedynym produktem, ktorego wykluczam zupelnie ze swojej diety jest czekolada zreszta nigdy za nia nie przepadalam ::): czekolada i kakao sa silnymi alergenami wiec nalezy ich unikac, i sa przeciwwskazane u niemowlat z rodzin obciazonych alergia, a moj ukochany jest wlasnie alergikiem, wiec wole dmuchac na zimne, zeby mala nie miala alergi ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Moj mąż tez jest alergikiem.. i śmiejemy się, że pierwsze czego się Mała od niego nauczyła - to kichanie ;) A o czekoladzie też słyszałam, że jest jednym z najsilniejszych alergenów.. zaraz obok orzechów i cytrusów - dlatego też unikam ich dmuchając na zimne.

A z bolącym brzuszkiem to radzimy sobie narazie masażami. Kupka szybciej się pojawia jak ćwiczymy nóżki (zginając do brzuszka i masując go nimi) a i leżenie na brzuszku Natalka bardzo lubi, więc sama się masuje przy okazji.

Dziś sobie pozwoliłam na kolejne owoce w moim jadłospisie - nektaryny i brzoskwinie - a takie pyszne były, że ho ho! Zobaczymy czy obejdzie się bez zbędnych rewelacji.. tylko pokosztowałam, więc myślę, że nawet jeśli ma to wpływ na pokarm, to takie ilości nie zaszkodzą.

A wieczorem ma się zjawić położna, żeby ocenić stan mojego cięcia cesarskiego.. bo nadal stosuję okłady i antybiotyku też tak prędko się nie pozbędę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...