Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez pilnuję jeden pokój żeby był zamknięty, bo tam sobie sikać ulubiła. Pocieszę cie, że sa lepsze i gorsze okresy. Może jak kocie wiosenne romanse minął to kotce się hormony uspokoją i przestanie? Są jeszcze ponac jakies preparaty, ze się psika w miejsca, które kot ulubił sobie do sikania i to go odstrasza, ale ja jakos nie mam przekonania, zeby taka chemia rzeczy dziecka pryskać. U nas pomaga rozłożenie worka foliowego na praniu przygotowanym do prasowania, jakos wtedy nie ma ochoty go obsikiwać (trochę boi się reklamówek)

Odnośnik do komentarza

wolałąbym chyba ze sikała na pranie - bo pranie można uprać jeszcze raz, a co ja zrobie z zasikanym materacem 1.2x2 :/

sikała tak w łazience na taka nakłądke futrzastą na sedes, po praniu tego co chwile wywaliłam i nei ma problemu, a jednak z łózkiem to jest bo po prostu zniszczy materac jak nasika i tyle.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

hej!

Szona kurczę współczuję Ci bardzo. moim zdaniem jeśli wszystko było ok i kot nagle zaczął się zachowywać na anty wobec dziecka to coś musiało się wydarzyć na lini dziecko kot, nawet nieświadomie dziecko zrobiło jakąś krzywdę. wiem, ze to trudne, abo z tego co opisujesz to Juli ślicznie się wobec kotka zachowuje, ale jakby mała w ogóle nie zaczepiała kota. niech ona np daje mu jeść i wodę. niech kot widzi, ze ona np stawia miseczkę z jedzeniem, ale niech sama do niego nie przychodzi, nie głaszcze, nie kładze się koło niego. kot może wtedy poczuje, ze ma święty spokój i z czasem może przekona sie do małej. można jej powiedzieć, ze może się z kotkiem bawić jak on sam do niej podejdzie. wiem, zę to cholernie trudne, ale może warto spróbować?
bo inaczej to faktycznie nie da sietak żyć ciągla pilnując, zeby nie sikał, żeby dziecku krzywdy nie zrobił. i z przyjemności posioadania zwierzaka robi sie koszmar..:(
odzywaj sie jak tam u Was sytuacja wygląda!

marzen@ jak jest wysterylizowana to raczej nie hormony, tylko zew natury, może zobaczyła jakieś ptaszki i chce sobie pohasać;)
moja nie jest wysterylizowana jeszcze, tylko teraz na tabletkach i jakoś nie ciągnie jej na dwór. to chyba od temeramentu i osobowości kota zalezy.

moja Carmen po odejściu Fruga się taka leniwa zrobiła. śpi, wstanie przedzie kawałek umyje sie i śpi dalej;) a jaka pieszczocha. czasami jej nie poznaję.

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Yvone - ja już ponad miesiąc próbuje, skutek jest taki ze cierpliwości nei mam już zadnej, mam totalnie dość zwierzaka który notabene nie jest winny bo po prostu reaguje tak na zachowanie młodej.
a zeby nie podchodziła do neigo to sie nei da, bo ona wystarczy ze zaszura czymś i kot jak to kot już przy niej. Kot ma możliwość siedzenia w spokoju na szafie- ale nie chce, nie wiemc zy jest masochistą, czy po prostu 'szuka guza' , czy powodu do obsikiwania. Nie wiem mam dość. wchodze do pokoju dziecka zamykam drzwi, wychodze z pokoju patrze czy sie nie wślizgnał. Z drugiej strony musze uważać bo chce uciec kot okno, drzwi. No po prostu mam dość.
zachowanie było jedno gdy mu ból sprawiła, w zabawie taka wędką dla kota mu sie łapa zaplątała a Juli pociągneła razem z kotem, ale to już kawał czasu temu było. to co do końća życia jej będzie za to na łozko,zabwaki sikać??

no nic, narazie czekam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

helloo

po dzisiejszej akcji, mam kota nadal ale na podwórku. Małż mi przegadał ze w sumie małe tyle czasu na podwórku były i były. Ze wysterylizowana to nie będzie uciekać itp itd. Ja sie poddałam. z domu wyleciał, mam ogromne wyrzuty sumienia no ale nie mogę pozwolić zeby jej niszczył rzeczy :/:/
mam nadzieje ze przyzwyczai sie do podwórka i będzie ok.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

nie ładnie ze strony kota.. coś jej ewidentnie nie pai. może faktycznie lepiej będzie jak będzie na dworze. ajakieś obce koty do Was nie przychodzą, żeby jej krzywdy nie zrobiły.
a obrażona pobędzie i przestanie;)

Odnośnik do komentarza

Szona kot przyzwyczai się do nowych warunków, tylko musisz być konsekwentna. Jeśli zaczęłabyś ją z powrotem do domu wpuszczać, to trzeba będzie wpuszczać, żeby kotu wody z mózgu nie robić, ze raz tak, a raz siak. I uważaj na obce koty. Ja z moją jak kiedyś poszłam do mamy to się mało nie pogryzły z kocicą sąsiadki. A moja połowę mniejsza od tamtej, ale za to zwinniejsza i w kaszę też nie da sobie dmuchać.

Yvone a mi się wydaje, że to hormony jednak. To takie charakterystyczne zachowanie jest, tylko mniej intensywne. W końcu hormony produkują się też w mózgu czy przysadce mózgowej, więc jakiś zew natury pewnie czuje. Albo tak reaguje może na inne koty, przecież ja te wrzaski i zapachy w mieszkaniu na pewno dochodzą.

Dzisiaj Diunka zwinęła mi szynkę z kanapki, kiedy się kąpałam. Wychodzę z łazienki, a ona razem z Zu siedzą w przedpokoju i wcinają tę kradzioną szynkę - tak się dzieci ładnie jedzeniem dzielą :D

Odnośnik do komentarza

marzen@
bejbelaczek cudny zwierzyniec :D

Mama Monika ja podpinam się pod to co Yvone wcześniej napisała - koty potrzebują trochę czasu nim poznają nowe miejsce i jego domowników. Im starszy kot tym dłużej się "oswaja". Najważniejsze to nie narzucać się kotu, a za kilka dni sam przyjdzie - a widzę, że już przychodzi. Będzie coraz lepiej. Co do relacji kot-Lanka to pewnie potrzeba trochę więcej czasu, bo jak piszesz, kicia może mieć niemiłe wspomnienia z poprzedniego domu. Nie zaszkodzi jak Lenka będzie karmić kotka - ty przygotuj miseczkę, a Córcia niech postawi kotkowi, ale tak, żeby kot widział kto jeść daje - koty są trochę przekupne :D Fajne są też zabawy, np. muszka na nitce, niech mała rusza tą zabawką i kot w końcu podejdzie się pobawić - tylko, żeby Lenka od razu go nie łapała. Pobawi się kilka razy i będzie sam ciągnął do dziecka :)

Marzen@ własnie tak podziałaliśmy wszyscy, serce naszego kota zdobyliśmy karmiąc go z ręki :Psoty:
Dziś to już nie ten sam kot , którego przywieźliśmy, dziś to wesoła, skora do zabaw, z mega apetytem kotka:)))
A i ogromna pieszczocha, tak naprawde można nic nie robić tylko ja głaskać i smyrać.
Jest bardzo grzeczna (póki co;) nic w domu nie niszczy, załatwia się do kuwety.
Tak więc oby tak dalej:)
A no i zdjęcie proszę jak obiecałam :)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Szona co tam u Was?
Mama_Monika śliczne zdjęcie!
super, zę kotek się zadomowił:) potrzebował tylko chwili czasu:)
a to co kotka Twoja robi to ruja. na dłuższą metę nie do wytrzymania, dlatego my teraz na hormonach i planujemy sterylizację.
a to moja Kalinka z naszą Carmen:) jak tylko zobaczy kota to w głos się śmieje.

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
Tak, rzeczywiście, nawiązały nić przyjaźni :)
A czy Wasze kotki się teraz...."marcują"? znaczy chciałyby ? bo nasza staje przy drzwiach i nawołuje, chyba jakiegoś pana kota hehe, ale to tak zawodzi,że aż śmiac mi się chce, poza tym, nadstawia się do każdego pupą do góry i odchyla ogon na bok :whistle:

Póki jej nie wysterylizujesz, tak będzie

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

hellouu, nasza kocura siedzi cały czas w takim pomieszczeniu na podwórku - śmiejemy sie ze ma swoje M1 - zadko wychodzi, zanosimy jej tam jeść i chodzimy z Juli odwiedzać -głaskać i bawić sie :D wieć nie ma tragedii

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam alergie na sierść kota- jak długo z nim przebywam to mam problem z oddychaniem i a jak siostra przyjedzie w gości a w domu ma kota to kicham. Alergia objawia się różnie, moja córka jak mieszkaliśmy na wsi a pyliła leszczyna dostawała chrypy jakby przechodziła mutacje. Katar i kichanie to najmniejszy problem, ale nie ma co lekceważyć i tych objawów. Z błahostki może się zrobić astma. Testy sprawa priorytetowa, no i oczywiście unikanie alergenów

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Yvone
Szona co tam u Was?
Mama_Monika śliczne zdjęcie!
super, zę kotek się zadomowił:) potrzebował tylko chwili czasu:)
a to co kotka Twoja robi to ruja. na dłuższą metę nie do wytrzymania, dlatego my teraz na hormonach i planujemy sterylizację.
a to moja Kalinka z naszą Carmen:) jak tylko zobaczy kota to w głos się śmieje.

Duży ten Wasz kotem i jaką ma sierść śliczną :)))

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...