Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w Nowym Roku, oby ten nie był gorszy od zeszłego

bąbelkowa super zdjęcia, uśmiałam się do łez ::): a Picia jaki przystojny :Całus:

My walczymy cały czas z chorobą Kędziora, przez dwa dni było ok i znów wymioty. W końcu podaliśmy mu pastę na kule włosowe (Bezo-Pet - polecam) i trochę się poprawiło, chociaż wciąż nie ma apetytu (je tylko surowe mięso i pije wodę tylko z wanny). Jeśli nic się nie poprawi do przyszłego tygodnia robimy zdjęcie RTG i w razie konieczności laparotomię zwiadowczą.

Odnośnik do komentarza

oj izabelin bardzo mi przykro trzymam kcuki kochana :36_3_16:

A ja mam problem z moim kotkiem dziewczyny..... zaczol jakis czas temu mi robic poza kuwete:(( ma taki koszyk do z kocykiem i tam robi kupki albo gdzie kolo kuwety i sika ale nigdzie indziej w domu nic nei robi i nei wiem co mam zrobic rece mi opadaja jak zauwaze ze cos z robi to go biore pokazuje mu i go klepie i mowie nie wolno ale on dalej swoje:( no co ja mam zrobic moze cos do radzicie? Bo moj maz juz sie tak denewruje ze zastanawia sie nad oddaniem go komus:( nowie wam caly pokoj tak smierdzi... a niestety z braku miejsca kot ma kuwete w tym miejscu gzdie dwyan i wszytsko n ato:) ehhhh

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj o 23 Kędzi odszedł sobie cichutko do kociego raju. Okazało się, że był bardziej chory niż Nam się zdawało. Po pierwszej operacji niedrożności jelit nie było poprawy, czekaliśmy. Wczoraj gdy Maciek otworzył go po raz drugi okazało się, że Kędziorek ma raka wpustu żołądka. Pomimo wycięcia i zespolenia, jego małe serduszko nie wytrzymało ...

Odnośnik do komentarza

Wczoraj o 23 Kędzi odszedł sobie cichutko do kociego raju. Okazało się, że był bardziej chory niż Nam się zdawało. Po pierwszej operacji niedrożności jelit nie było poprawy, czekaliśmy. Wczoraj gdy Maciek otworzył go po raz drugi okazało się, że Kędzior ma raka wpustu żołądka. Pomimo wycięcia i zespolenia, jego małe serduszko nie wytrzymało ... walczył do końca.

Odnośnik do komentarza

Majeczko najprawdopodobniej kociaka ktoś musiał wystraszyć akurat w tym czasie kiedy korzystał z kuwety. Żadne bicie nie pomoże a wręcz może zaszkodzić. Koty to stworzenia o delikatnej psychice, trzeba je łagodnie przekonać do nowego miejsca a najlepiej na jakiś czas zmienić kuwetę na pudełko.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie! Jestem tutaj nowa i mam nadzieję się zadomowić na dłużej ;) W czerwcu pojawi się w naszym domu malutka istotka i mam ogromna nadzieję że z czasem zwierzaki i dzidzia się zaprzyjaźnia. W tej chwili mamy kotkę, 2 świnki morskie i 3 akwaria dość spore a w planach drugi kociak dla towarzystwa dla mojej żeby się nie nudziła jak będzie maluszek. Od zawsze miałam w domu zoo, psiarnia, gryzonie, ptaki, ryby, żółwie, a nawet wąż i jeż :D Będę maluszka od małego uczyć jak ma się zachowywać wobec zwierząt żeby wszyscy żyli w zgodzie a nie zwalczali się wzajemnie.

http://women.evenhealth.com/image/c/bg985580.jpg

Odnośnik do komentarza

no jestem, jestem ;P
trochę się u nas porobiło i jakoś tak czasu i głowy nie miałam - mały ma zap.oskrzeli ... tata miał operację, teściom się poj*%#@% i kłótnia taka że hoho!

a koty... jak to koty ;) tylko robali dostały i teraz się leczą ... no i oczywście foch na mnie, bo nie mogą spać w domu na łóżeczku i w ogóle ...

- coś lepsiejszego i weselszego teraz - wczoraj Tiger zwarjatował i nie wiem jakim cudem, ale wyciągnął namoczonego w misce pajaca małego i przywlókł mi pod drzwi pokoju :what: i taka ścieżka mokra z łazienki pod pokój heheheee porobiło się ....

Odnośnik do komentarza

Asik nie jesteś sama, też zaliczałam doły i to baaaardzo głębokie w grudniu.

Co do kotów, to nie wiem czy to jakiś francowaty pechy czy co. Nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie mi się pożegnać z moimi puchaczami ::(: Niecałe 2 lata i żadnego nie zostało. Rudzia i Kędziorka zabrała choroba, a Ptasia sama odeszła ::(:
Myślimy nad wzięciem jakiegoś kociaka ale mam obawy czy historia się nie powtórzy, nie mam już sił na przyglądnie się cierpieniu mojego zwierzęcia.

Odnośnik do komentarza

To i ja dołączam do kociego grona. Mam młodą kotkę znajdę i wariatkę i 3 freciaki - całe zoo, jak Carfen :) W czerwcu wkroczy nowa era - :bocian: pierwszy dzidziuś w rodzinie, muszą go jakoś zwierzaki przyjąć, chociaż o kotkę trochę się boję, bo czasami jest nieobliczalna.

Izabelin strasznie mi przykro, wiem co czujesz dwa tygodnie temu mój pieseczek odszedł na Tęczowy most po ciężkiej chorobie :36_3_16: :angel_star:

Witam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...