Skocz do zawartości
Forum

Ciąża zaraz po poronieniu 2


Gość Eve

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Milciaczek
7 godzin temu, Gość Kasik napisał:

A kiedy teraz do niej idziesz? Ja na twoim miejscu poszłabym na tsh miesiąc po wcześniejszym badaniu i skontrolowała czy spadło jeszcze. Jeśli nie to masz za mała dawke leków, jeśli spada to super 🙂

Teraz na wizyte mam przyjsc za 6-8 tygodni. Spadało przy dawce 50, wiec przy 75 chyba tym bardziej powinno ? 🤔🤔

Odnośnik do komentarza
Gość Martyna J
9 godzin temu, Gość Ami napisał:

Hej dziewczyny, jestem po jednym poronieniu- 10 tyg lyzeczkowanie, mam córkę 3 letnią, teraz jestem w 6 tyg 5 dniu i byłam na usg a tam pecherzyk i ciałko żółte bez zarodka, wg usg 5 tyg 5 dni.  lekarz kazal przyjsc za dwa tygodnie ale juz straciłam nadzieję że coś z tego będzie, na tym etapie to zawsze juz byl zarodek z sercem 😞

Kurcze, nie wiem co ci powiedzieć, nie byłam nigdy w takiej sytuacji, musisz jakoś się trzymać, chociażby dla córeczki.

Jestem z tobą i mam nadzieję że lekarz czegoś nie dopatrzył, albo owulacja się przesunęła i że jeszcze będzie dobrze. 

Ja bym poszła do innego lekarzach za tydzień, skonsultować to z kimś innym.

Tutaj na forum możesz zawszę się wygadać, wyżalić. 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Ami

Dziękuję za pocieszenie, właśnie robilam wtedy testy owu i starania byly tylko w 3 dniach,wiec minelo rowno 5 tyg od staran jaj bylam na wizycie,lekarz mówi ze jak na ten etap jest ok,ale wg mnie to cos juz nie pasuje

Odnośnik do komentarza

Okropny ból to trzymam kciuki za ta ciąże i wizytę u lekarza. Teraz musi być dobrze i w końcu zaświecić słoneczko. 
 

Milciaczek tak jak dziewczyny uważam, ze masz za wysokie to tsh. Ja bym na własna rękę szybciej skontrolowała czy spada. 
 

Martyna skoro w tym cyklu się nie udało to bynajmniej masz już rozpoczęty nowy, w którym wszystko może się zdarzyć. Głowa do góry. ☺️
 

Ami może jeszcze się ułoży i nie wszystko stracone. Trzymam kciuki za to. 
 

A u mnie dziewczyny jakiś koszmar był wczoraj. W pon byłam na wizycie i dostałam leki przeciwwymiotne. I od wtorku wieczora zaczęłam się „dziwnie” czuć, a raczej dziwnie widzieć. Okazało się, ze po tych lekach mam zaburzenia widzenia i ogólne osłabienie. Wczoraj prawie cały dzień przespałam do tego widziałam wszystko rozmazane. Tragedia jakaś, bo i tak nosze okulary, bo mam wadę wzroku. Takiego strachu się najadłam. Nie miałam nawet siły żeby na krześle siedziec i coś zjesc. Odstawilam już wczoraj leki i dziś o niebo lepiej! Nikomu nie życzę takie czegoś ! 

Odnośnik do komentarza
Gość Milciaczek

Anna.a tak zrobię, skontroluje TSH wcześniej 🙂 dzięki za rady, serio mogą one dużo zmienić w całych staraniach. 
Slaba sytuacja z tymi lekami, współczuje. Dobrze, ze po odstawieniu jest lepiej i oby tak zostało. Aż tak Cię wymioty męczą biedna ? 😕 

 

Martyna głowa do góry, jak nie w tym cyklu to w kolejnym. Wierze, ze musi się w końcu udać

 

Ami również głowa do góry, może jednak wszystko będzie ok. Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Okropny Bol- oby tym razem wiesci byly pozytywne, tak przewaznie jest, jak juz tyle razy sie nie udaje to potem jakos sie czlowiek nie nastawia i wtedy okazuje sie ze jest dobrze, ja mialam to samo z Krysia- 4 ciaza i bez emocji, a potem okazalo sie ze jest dobrze 😁

 

Wiec trzymam kciuki 🤞

 

Anna a- ja mialam wymioty od samego poczatku do ostatniego dnia, 20 min przed wyjazdem do szpitala ostatni raz wymiotowalam (ja jedna tu taka bylam, potem chyba tez Jusia, jesli dobrze pamietam) tez mi proponowali leki ale pomna wszyskich historii o skutkach ubocznych i na matke i dziecko, wolalam nie ryzykowac.

Dobrze ze odstawilas. 

Odnośnik do komentarza

Martyna J - z całego serca życzę Ci, aby te przedświąteczne starania były tymi trafionymi i żebyś właśnie taki trafiony prezent otrzymała 🥰 

Ami - przytulam Cię mocno ❤️ 

Pikev - jeśli chodzi o mdłości i wymioty to u mnie do połowy ciąży były okropne, że leżałam w łóżku jak warzywo. Potem przeszły wymioty a mdłości miałam już tylko spontaniczne do końca ciąży. Boję się o kolejną ciążę, że znów mnie tak rozłoży i nie będę w stanie zająć się Mikim. 

Aniołek 22.06.2020-11 tyd.  😞

Syn ❤️  24.07.2021 ❤️

 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! 2.12.2021 o godz 15:12 na Świat przyszła moja wyczekiwana córeczka! 

Poród indukowany. Dwa pobyty na patologii z powodu wysokiego ciśnienia, za pierwszym razem dodatkowo okropna migrenaz myślałam już, że mam covid! Po drugim pobycie dostałyśmy skierowanie na ktg kontrolne po tygodniu. 

Zjawiłam się na ktg, na wszelki wypadek wziąłam torbę podręczna, bo akurat tego dnia nie bardzo miałby kto mi podrzucić rzeczy, wychodziłam z domu z planami powrotu i sprzątania 🤭

Według Pani doktor która mnie badała po ktg mała ważyła 2800, a 1,5tyg wczensiej 2700, więc za mało przybrała, dodatkowo moje ciśnienia i słabsze odczuwanie ruchów w ciągu dnia wpłynęły na decyzję: dziś balonik, jutro rodzimy. Byłam w szoku! Chociaż nie mogłam się doczekać to stres zrobił swoje, nie widziałam co do mnie mówią 😂

Zostałam przyjęta na oddział, szybko założyli balonik, podobno warunki były idelane. Podłączyli na oddziale ktg, brzuch trochę bolał, nie powiem, ale trwało to pewnie z 2 godziny, pozniej ok, zero plemienia, wydawało mi się, że balonik nic nie zdziałał. Rano okazało się że wypadł do pochwy i mamy rozwarcie na 3 palce. Przeniesienie na porodówkę i oxy, antybiotyk na gbs. Partner był ze mną od 9:30. Na pocztaku było całkiem ok, chodzenie pomagało 🙂 Jazda się zaczęła po przebiciu wód, tylko nie pamiętam, która to byla godzina 🤭 Skurcze były bolesne, żadne pozycja nie przynosiła ulgi, kosmos. Akcja się rozkręcała, a ja byłam wykończona, głodna i senna. Błagałam o coś przeciwbolowego ale na zneiczulenie było za późno 😂 Dostałam gaz ale nie wiem czy coś pomógł 😂 Parte to jazda bez trzymanki, myślę, że słyszał mnie cały szpital, ale z perspektywy czasu myślę, że było przyzwoicie, bo nie wyrwało mi się żadne przekleństwo! Niestety szło dość opornie, a ja straciła siły, nie czułam potrzeby parcia ani skurczy już, więc położna mnie nacięła no i tu darłam się najgłośniej, podobno jeszcze był zapas skóry, ale ja już nie byłam w stanie nic zrobić, więc nie protestowałam, nie sprzeciwiam się, chciałam już to skończyć. Szczerze? Już nie pamiętam tego bólu 🙂 Chociaż za szybko chyba się nie zdecyduje na kolejne bobo 😂

Niestety Mała miała w płucach płyn owodniowy i nie miała siły krzyczeć, była sina. Szybko ją zabrali na intensywną terapię pod tlen 😞 nie było kontaktu skóra do skóry tylko rurki i inkubator 😞 Ma infekcje, bałam się sepsy ale dotychczasowe wyniki ja wykluczyły. Zostały zlecone antybiotyki na 5 dni. Mała jest senna i nie chce jeść, trudno ją dobudzić. Jest ciężko, nawet bardzo 😞 Lajtacja dopwiro rusza 😞 musialam podawać mm. Dwa dni trafiła się okropna położna, zero pomocy, jedynie zalecała butelkę... Reszta położnych anioły, cycki mnie bolą, głowa mi pęka ale bardzo chce karmić, mam nadzieję, że nam się uda. Czekam na wypis do domu! Mam nadzieję, że już wsyztsko będzie w porządku 🥰 Przedłużający się pobyt w szpitalu nie wpływa na mnie dobrze 😞

 

Chociaż Malutka miała twarde lądowanie mam nadzieję, że wkrótce wszytsko będzie jak trzeba, że nasze Słońce zaświeci pełna mocą! 

Wszystkim oczekującym maluszków i tym, które wciąż się starają lub są na życiowym zakręcie życze wytrwałości ❤️

 

Odnośnik do komentarza
Gość Okropny ból

Mako gratulacje. Po takich przebojach musi byc dobrze. Trzymam kciuki zebyscie szybko wyszly 🙂

ja mam mdlosci od piatku, martwie się ze to nie ciaza a zasniad w dodatku ta beta jakos szybko rosla, tamtym razem byl czesciowy 😞

Odnośnik do komentarza
Gość Nadzieja666

Mako Mako gratuluje!!! Dużo siły dla Was i zdrówka!!

Ja kiepsko sie czuje.... Od. Soboty mam Covida źle znoszę bardzo.... Dostałam reklamówkę leków, antybiotyk, heparyne zobaczymy czy coś sie Poprawi bo jak marazie z każdym dniem jest coraz gorzej... 

Odnośnik do komentarza

Nadzieja dużo zdrowa! Który to już tydzień ciąży? A byłaś szczepiona na covid? 
Mówiąc szczerze to mnie przeraza teraz ta sytuacja z tym covidem. Coraz więcej zakażeń i po prostu się boje. Rok temu przechodziłam covid i było tragicznie. 
 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Martyna J

Mako mako gratuluję, obyście szybciutko wyszły zdrowe do domku😙😙 

Jeśli możesz zdradź nam imię swojej kruszynki.

Nadzieja ja mam coivd od zeszłej niedzieli, teraz już jest lepiej, najgorsze były pierwsze 4 dni bo miałam temperaturę której nie mogłam zbić poniżej 38. Teraz nadal nie mam węchu i smaku i męczy mnie kaszel. Ja nie byłam szczepiona, na szczęście nie mam ciężkiego przebiegu.

Okropnym ból czekamy na wieści z wizyty.

Odnośnik do komentarza
Gość Nadzieja666

Martyna i co brałaś? Jakieś leki? Polecasz coś na kaszel? Ja bardzo źle znoszę od piątku nie wychodzę z łóżka..... Dzisiaj się spakowalam wrazie wu. Jestem po rozmowie z lekarzem jak saturacja spadnie do 94 mam dzwonić po karetkę.... Nic kuźwa nie pomaga.... Nie mam żadnej poprawy.... Okropny kaszel że az boli mnie cały brzuch żebra.... Masakra jakaś ja mam cigale 36,9 lub 37,3....

 

Jutro zaczynam 37 tydzień.. Boje się jak cholera czy 5wn kaszel nie wpłynie na malutka... Nie wyobrażałam sobie nigdy takiej końcówki.. 

Odnośnik do komentarza

Mako Mako - GRATULUJĘ! 🥰 Jesteście mega dzielne z małą. Masz wspaniały prezent pod choinkę :) piszesz, że poród był jazdą bez trzymanki a to tylko wstęp do rodzicielstwa 🙈 czytałam Twój wpis 2 razy i sięgałam pamięcią do porodu Mikiego 4, 5 msc temu. Bóle porodowe i parte były straszne i byłam chyba przez 2 msc mega zdołowana właśnie tym, że przeżyłam takie (straszne) bóle, bo nie spodziewałam się, że taki ból istnieje na świecie. Nie bój się prosić o pomoc bo obecnie jest ten świąteczny czas, jest pęd, organizacja świąt, chaos a Ty się musisz skupić na sobie i Malutkiej, ogarnąć laktację i zacząć się uczyć siebie wzajemnie. Przesyłam moc buziaków i tulimy z Mikołajem mocno mocno 🥰 

I przesyłam ogrom siły chorym dziewczynom 😍😍💪😍😍

A całą resztę serdecznie pozdrawiam ❤️ 

PS. Wpadłam na pomysł rozkręcenia małego biznesu. Będę wykonywać sojowe świece Zapachowe. Na razie zobaczę jak to się rozwinie a za jakiś czas może sklep internetowy :) Wiem, że tego jest masa na rynku, ale chcę się jakoś spełnić artystycznie i przynajmniej będę miała prezenty na święta. A kupować w necie sojowe świece to matko... Chyba bym poszła z torbami, dlatego postanowiłam wykonywać sama i za mniejsze pieniądze niż to jest na rynku. Wymyśliłam nazwe, stworzyłam logo, pozakladalam profile w social mediach, zrobilam zamówienie na produkty i w ten weekend będę działała :) Relax Time Candles"

Aniołek 22.06.2020-11 tyd.  😞

Syn ❤️  24.07.2021 ❤️

 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Ami

Hej,mako mako gratulacje 🙂 trzymam kciuki za resztę, tych co oczekują i tych co wyczekują maluchów;)

Dzięki za kciuki, dzisiaj bylam na wizycie 7tyg5 dni i był zarodek 5 mm i świeciło serduszko, tydzień temu nie było zarodka i myslalam ze nic z tego 🙂 maluch mniejszy o tydzień caly czas

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny 😍Mako mako gratulacje ❤️Będzie dobrze napewno dużo zdrówka dla was😍daj znac jak wyjdziecie do domku i jak ma na imię twoja córeczka .Nadzieja biedna ty😞bardzo ci współczuje jeszcze na końcówce masz przeboje ,dużo zdrówka ci życzę .Okropny ból ,to dobry znak mdłości napewno jest wszystko dobrze nie myśl nawet ze mogło by coś być nie tak .Trzymamy kciuki Ami super wiadomość ,rośnijcie zdrowo .A my juz wystrój mamy świąteczny prawie gotowy Bruno broi i wszystko mi ściąga 🙈Nasz brojak mały .Pozdrawiamy was😍

70647161-584B-4815-A364-967FA6E2E2A9.png

FF5F3F19-5D65-4CC3-BB6F-CD84803290B0.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ohom1se.png

Odnośnik do komentarza
Gość Martyna J

Nadzieja u mnie w użyciu był paracetamol na zbicie gorączki i syrop z cebuli. 

Ja ogólnie mam dobrą odporność i nie często choruję, a jak choruję to nie męczy mnie z bardzo. Covid też mnie oszczędził, a tak jak pisałam nie byłam szczepiona. 

Od poniedziałku wracam do pracy.

Odnośnik do komentarza
Gość Nadzieja666
4 godziny temu, Gość Martyna J napisał:

Nadzieja u mnie w użyciu był paracetamol na zbicie gorączki i syrop z cebuli. 

Ja ogólnie mam dobrą odporność i nie często choruję, a jak choruję to nie męczy mnie z bardzo. Covid też mnie oszczędził, a tak jak pisałam nie byłam szczepiona. 

Od poniedziałku wracam do pracy.

 

Ehh to ja przechodzenia dramat.... Siatka leków.. Porażka No ja też nie szczepiona bo nie zdążyłam.... Podejrzewam ze to że jestem w ciąży też pewnie ma jakiś wpływ.. 

 

 

Mario Bruno jak zwykle jak mały model ❤️ my mielimy ubierać choinkę ale narazie nie ma weny ani siły.... 

Odnośnik do komentarza
Gość Milciaczek

mako_mako gratulacje ! Teraz życzę Wam dużo zdrowia, cierpliwości i wszystkiego dobrego 🥰 obyście jak najszybciej wyszły do domku już w pełni zdrowe ☺️ 

Okropny ból mam nadzieje, ze te mdłości są spowodowane zdrową ciążą, z niecierpliwością czekamy na poniedziałkową wizytę i mam nadzieję radosne nowiny. ❣️❣️

Nadzieja zdrówka, trzymaj się tam ☺️☺️

Martyna Tobie również zdrówka i udanych świątecznych starań 😍🥰

Jusia trzymam kciuki za Twój mały biznes ! jak już założysz jakąś stronę na Facebooku/instgaramie, czy stronę internetową, to koniecznie daj znać ! ❣️

Ami gratulacje i cudownego czasu oczekiwania na bobasa 😙😙

Mario Twój Bruno jest przepięknym dzieckiem, już teraz jestem pewna, ze w przyszłości będzie łamał damskie serca 😁😁😅

Odnośnik do komentarza
Gość Martyna J
18 godzin temu, Gość Nadzieja666 napisał:

Ehh to ja przechodzenia dramat.... Siatka leków.. Porażka No ja też nie szczepiona bo nie zdążyłam.... Podejrzewam ze to że jestem w ciąży też pewnie ma jakiś wpływ.. 

Ciąża nie ułatwia chorowania, jeden organizm utrzymuję dwa a do tego walczy z infekcją. Współczuję, dobrze że to już wysyłka ciąża i w razie "W" dziecko już odnoszone. 

Trzymam kciuki żebyś szybko wyzdrowiała.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...