Skocz do zawartości
Forum

Październikowe 2019


Gość Olaaa34

Rekomendowane odpowiedzi

Magda śliczne dziewczynka trochę podobna do mojej Alicji.
Ja sama cesarke wspominam bardzo dobrze, ale pobyt na oddziale podobnie jak u Ciebie Magda, katastrofa. Zero pomocy, przecież ja o 20.00 po cc już malutka się opiekowałam. Nie było mowy w ogóle o jakiejkolwiek pomocy ze strony położnych. A ja bardzo chciałam karmić piersią żadna nie przyszła pomoc i zobaczyć w czym jest problem. Naprawdę katastrofa.
Madziak Ty jak rodzilas to my akurat skończyliśmy miesiąc.
Powodzenia dla wszystkich rodzących, dacie radę. I siły dla mamusiek.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09le0jr2j9d830.png

Odnośnik do komentarza

Magda o kurcz współczuję tego oparzenia, jak to w ogóle się stało?? A położne tragedia :( ale malutka ma gęste i ciemne włoski, i wielkie oczyska :)
Co do KP to tutaj jest podobnie maja w nosie czy ktoś karmi czy nie. Przez telefon pytałam czy mam mieć swoje buteleczki z pepti to babka powiedziała że nie wolno podać dziecku czegoś z zewnątrz, ale jak się okazało ze ja mam buteleczki a oni mają tylko proszek i musieliby robić mleko, przynosić itd to położna powiedziała żeby dawać buteleczki, a potem przyszła druga i pytała skąd ja je w ogóle wzięłam bo nie wiedziala że jest to mleko w buteleczkach. Wczoraj jakieś dziecko wylo calutki dzień nawet lekarz byli u niego, pytam położna jak była u mnie co to się dzieje ze tak płacze, a ona mi powiedziała że to nie jedno tylko większość bo matki nie zgadzają się na dokarmianie i dzieci są głodne. A może by pomogli im w KP, bo akurat matki maja rację, jak dzieci będą dokarmianie i nie będą ssaly cyca to nigdy nie będzie laktacji.
Mój mąż jest zły że płacimy tyle pieniędzy za pokój a nawet jedzenie jest niezjadliwe i trzeba swoje przynosić, że nawet mm dla małego swoje muszę mieć, espumisan też mam swój, bo jak spytalam Panią czy mogą mi dać to przyniosła dwie kapsułki i powiedziała że ostatnie i więcej nie mają.
KasiaAsia jak Filipek się urodził to na pierwszą noc wszystkim po cc zabierali dzieci na noworodki żeby się mamy wyspaly, a tym razem położna powiedziała że tylko w apartamentach jeśli chce to mogę oddać na pierwszą noc, później już nie. Ja tu siedzę z dwójką całymi dniami sama i każda mówi o matko jak Pani dane radę itp, ale z drugiej strony mają to w nosie czy inne matki z jednym sobie daja radę, przyniosą im paracetamol, wrzuca 3 buteleczki enfamilu i sprawa załatwiona.
Ja akurat nie narzekam bo nikt mi się nie wtrąca, nikt nie pyta czemu nie karmie, przyjdą dwa razy dziennie czy wszystko w porządku i mam spokoj.
KasiaAsia to życzenia miesiecznicowe od forumowej cioci i chłopaków :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Uf, w końcu wpuścili, już wszyscy się zaczęli denerwować, bo się zebrało z 5 par rodziców.

U małego lepiej w końcu, wczoraj dostał jednak kroplówkę bo miał cukier 2,5 a minimum to 3. Dzisiaj już leżał bez i z ostatniego pomiaru miał 3,7 także ciesze się bardzo.
Chociaż jak przyszłam i go zobaczyłam takiego opatulonego z tym wenflonem i smokiem to się prawie poryczałam :( ale wiem, że musi się grzać tam teraz, spał słodko wiec nie chciałam go juz budzić.
Wczoraj próbowaliśmy się przystawić znowu, ale nie bardzo chciał jeść przez te kroplówki, bo najedzony. Także zobaczymy jak to będzie w domu ;( bo laktatorem pobudzam trochę, ale leci mleka tyle co nic, kropelki dosłownie. Na początku tylko było trochę więcej, strzykawka może się nazbierała.

Jeśli ten poziom cukru się dzisiaj unormuje to będzie fantastycznie.

monthly_2019_10/pazdziernikowe-2019_79486.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Tutaj na noworodkach są takie w porządku kobitki akurat, ale na porodówce były wręcz potwory..
Jak leżałam pod ktg i odkochodzily mi na tą cerate czy co to tam było wody i krew się lala, zresztą widziały co się dzieje z moimi posladkami i zbagatelizowaly, a ja teraz będę to goic jak dobrze pójdzie parę miesięcy. Zwłaszcza, że na początku jak było mniejsze, mogły zareagowac..

Agatka Ty też miałaś nacinane krocze tak? Dalej Cię tak boli?

Oj Amelia wynagradza mi te wszystkie bóle! Wszystkie usg prawidłowe, wyniki też już dobre, także pewnie w poniedziałek wyjdziemy do domku z księżniczka :)

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

magda masakra! Przykro mi, że musisz przez coś takiego przechodzić. W głowie mi się nie mieści to jak można tak kobietę traktować podczas porodu, kurde. Wystarczy traktować innych serio po prostu po ludzku. Jasne, mała wynagradza ból i wszystko, ale zdrowa psychika mamy uważam, że też jest ważna. Kurde :/ przerażające to jest, ze można trafić na takie położne :(

Ja miałam nacinane i trochę boli, ale nie ma tragedii. A Ciebie Magda boli jakoś bardziej? Ja w sumie dopiero 2 dzień po jestem, Ty już trochę dłużej.

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Magda masakra naprawdę jak można tak kogoś traktować?? Strasznie współczuję kochana :(
Kasia cieszę się se się wyjaśniło, oby już ten cukier był dobry.
My po obchodzie małego, zoltaczka ok choć dwa razy mierzyoi bo jakiś taki ciemny, z Filipkiem było to samo hehe, słuch w porządku, zaczął przybierać, do wpisu. Ja czekam jeszcse na obchód ale mnie to by i na drugi dzień po cięciu wypisała więc sobą się nie przejmuje ;)
Za to wkurzyła mnie lekarka bo jak je mm to ma jeść co 3 godziny a nie keidy chce, wiec ja oczy jak Spodku i pytam ciekawe jak ma jeść co trzy jak jest głodny np po 4, a czasami po 2,5. A ona ze musi być co trzy żeby się nie mieszalo strawione mleko z niestrawionym i takie tam. Na wiem o tym bo przerobiłam wszystko co się da w kwestii karmienia i mm, ale ona chyba nie wie ze pepti trawi się szybciej bo białko jest częściowo rozbite i ma mniejsza zawartość laktozy wiec można spokojnie karmic nim co 2 godziny. Mąż się nie odzywał ale jak wyszła to się wypowiedział jaka ta Pani dr niedouczona. A ja puszczam miko uszu bo już lekarzy nie słucham po tym co Filipkowi zafundowali.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewcztny
Magda jeju współczuję Ci tych przeżyć. Ale dzielna jesteś :) a Amelka prześliczna.
Kaska ja pamiętam, że jak mój pierwszy lezal na neonatologi to z rana nie wpuszczali bo mieli tam swoje do poronienia zmieniali wenflony, kroplowki, przebierali itp. A Artur śliczny chłopczyk :) Super, że się mu cukier poprawił.
Madziak właśnie różnie mówią o karmieniu mm kiedys czytałam, że teraz tez butelka się karmi na żądanie. Wysłuchaj co tam sobie gadają a i tak w domu zrobisz po swojemu :)

Co do szpitala to ja na mój nie mogę złego słowa powiedzieć cały personel miły i pomocny :) warunki i jedzenie tez bardzo dobre. Położne Fabianka przez 2 noce brały do siebie bo mowily że blada jestem i żebym spała. Spytały tylko czy mogą dokarmia jakby plakal.

Odnośnik do komentarza

Magda, Amelcia jest slodziutka, pucus kochany i ma tyle włosków, super:). Co do położnych to ja gdy wychodziłam ze szpitala złożyłam skargę na jedną położną, też była bezczelna, nieuprzejma, bardzo niegrzecznie się do mnie odnosiła. Stwierdzilam że zgłoszę to , żeby dostała reprymende i może na przyszłość będzie milsza dla innych pań . Co do porodu to wczoraj zerknelam na opis porodu , ktory dostałam i okazało się że podawali mi nad ranem oksytocyne. Myślałam że wcześniej powinni poinformować, że będą ją podawać, byłam zaskoczona. Teraz już wiem skąd te bardzo bolesne skurcze i to pęknięcie odbytu.
Kaśka, cieszę się że u Arturka lepiej, fajny chłopczyk. Ja też miałam łzy w oczach jak Lilka była na patologii noworodka i miała ogromny wenflon w malutkiej dłoni, ale dzielnie to znosila. Najważniejsze że niedługo wracacie do domku:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
Oj współczuję wam tego co musicie przechodzić na tych porodówkach. Ja mam nadzieje, ze u mnie bedzie w miare ok. Zreszta bede rodzic z mężem, a on nie należy do miłych osób jak ktos mnie zle traktuje.
Magda, współczuję bolu jaki musisz przechodzić, ale córeczkę masz śliczną.
A ja jestem na etapie z emocjami, ze chyba nigdy nie urodzę. We wtorek mam wizytę kontrolna bo bede juz po terminie i ciekawe co mi powie ginekolog. Jestem wyczerpana , bo lapie mnie chyba jakieś choróbsko, jest mi mega gorąco, wręcz pocę sie jak swinia a Daniel nie chce wychodzić z brzucha. Jak tak dalej pójdzie to do listopada nie urodzę i serio bede ostatnia hehe

http://fajnamama.pl/suwaczki/llar53s.png

Odnośnik do komentarza

Oddali mi małego! Jejku, jaka jestem szczęśliwa teraz, że wszystko się unormowało i jest juz w porządku <3 cudownie!<br />
Andiama życzę żebyś jednak aż do listopada nie czekała :D trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny, bo ta końcówka jest naprawdę męcząca.

magda jejku, pominęłam gdzieś zdjęcie Amelki, nie załadowało mi się :o Jest cudna! Piękna kruszynka :D

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Trochę przeczytałam ale nie wszytko, moja mała jest terrorystka. Je aż jej się ulewa nic innego jej nie uspokaja. Wczoraj mimo tego ze byłam przeciwniczka scislo otulona ja kocykiem i trochę posłaliśmy w końcu.

Magda, tak miałam nacinane, w sumie tak tez niezbyt mnie boli, bardziej takie ciągniecie przy zmianach pozycji, ale z dnia na dzień coraz lepiej. Bardzo często podmywam się naturalnym mydłem. I mam tantum rosa rozróbie w spryskiwaczu i psikam i daje radę:)

Ale wczoraj sienokropnie przestraszyłam, jak korzystałam z toalety używam takiego stołeczka pod nogi, żeby tam nie nadwyrężać wszystkiego. I nieładnie jakby urodziłam ogromy skrzep wielkości pieści. Przeraziłam się ze to łożysko, jeszcze mąż mówi ze tam na sali wyglądało podobnie. Napisałam do ginekolog i kazała się obserwac, ale nic się nie dzieje. Chociaż bardzo się bałam, co z maleństwem jak ja miałbym mieć jakiś zabieg i jeszcze tam takie wszytko poruszone jakbybtam mieli badać aaa...

I jak już pisze to muszę się pochwalić, w 3 dobie miałam nawał, raz oddciagnelam laktatorem, kilka ciepłych okładów, jeden Apap, bo miałam stan podgorączkowy i masa zimnych okładów i już po, mam idealna laktację :)))
Jako zimne okłady super są zamrożone pampersy nasączone woda.

I tez propo pampersow, to u nas kupy idą jedna za druga. Mąż się śmieje ze musztarda jej leci. I cały czas ładnie odbija, ja mam fazę prania tetry, jedna plamka już piorę, ale chyba muszę trochę spasować.

Odnośnik do komentarza

My już w domu, wypis dali nam dopiero o 16, Filipek już wychodził z siebie po całym dniu w szpitalu. A Kamilek zjadł godzinę temu 60 ml i teraz go brzuch boli, bo za dużo, co chwilę ma czkawke i się napina eh, leży na mnie na brzuchu i się grzeje, w sumie jak się go tuli to jest spokojny. W ogóle to Filipkowi zawsze było gorąco, a temu to zimno mimo że opatulony po same uszy.
Byłam dziś na wadze i spadło tylko 3,5 kg czyli tyle ile dziecko. A łożysko, wody itp to gdzie? Do tego woda że mnie schodzi, sikam jak koń, nogi i ręce zrobiły się chudsze, dziwna sprawa z tą waga hehe, ale nie przeżywam bo wiem że waga sama spadnie tylko myślałam że po 3 dniach będzie niższa ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak wasze maluchy się zachowywały w dniu szczepień? Kamilek miał dziś po 14 i od tego czasu praktycznie nie spał, na rękach przysypia ale po odlozeniu zaraz się budzi, a do tej pory spał całkiem sam i bez przerwy. Wygląda że coś z brzuszkiem bo kup ztobil na wieczór kilka i się wyginal ale tam się zastanawiam że może po szczepieniach. W dodatku jak mu pobrali krew z rączki to mu aż żyła wyszła to pewnie też boli, myślę czy mu paracetamol może dać czy poczekać.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Mnie okropnie boli, ale niby do 7 dni tak może być.
Jeżeli chodzi o te rany, to sprawa zostanie zgłoszona, zobaczyła to znajoma lekarka, co poszło w obieg po specjalistach znajomych znajomych i uwaga, to nie mogą być odparzenia. To jest wina szpitala, bo musiała byc jakas bakteria, albo coś w igle, jak podawali mi nawodnienie itd. Mam nadzieję, że słono za to zapłacą, już sprawa jest ruszona w ministerstwie zdrowia itd i tego tak nie zostawimy.
Poczekam tylko aż wyjdziemy ze szpitala i będą mieli problemy.
Chora sytuacja..

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

natuska jacy piękni :*
W szpitalu mówią, że nie mają pojęcia co to jest, że niby muszę mieć bardzo wrażliwą skórę, no i że są w ogromnym szoku i nigdy nic takiego nie widzieli, ale skaczą mocno nade mną, więc wydaje mi się, że takie ich zachowanie jest stąd, że boją się, że oskarze szpital, zwłaszcza, że ja leżałam na plecach zaledwie z 30 minut, bo pod ktg i kazały być na plecach.

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...