Skocz do zawartości
Forum

Październikowe 2019


Gość Olaaa34

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Miałam wczoraj pytać o ten śluz, ale mieliśmy gości, bo mąż ma dziś urodziny i poszłam się umyć i zaraz oni byli i już nie napisałam. U mnie wczoraj pojawiła się duża ilość, ale był praktycznie bezbarwny i to chyba nie był czop. Chyba. Kurcze ja to chyba jedyna tutaj czuje, że jeszcze nie pora i urodze po terminie. Miewam skurcze, ale czasem i nie są one jakoś bardzo bolesne i regularne. Obym tylko nie przegapila momentu gdy zacznie się. Tu u nas trochę to inaczej działa. Jak zaczynają się regularne skurcze trzeba wezwać położna. Ona przyjeżdża, ocenia szyjke i rozwarcie.jesli nie ma jeszcze odpowiedniego, to trzeba czekać w domu. Bez jej papierka nic się nie zrobi. W razie gdyby przyjechała i było jiz za późno jechać do szpitala, ubezpieczalnia przysyla wcześniej taki pakiet do porodu w domu. Podkłady, termofory, klips do pepuszka, alkohol do dezynfekcji, podpaski itd. Wszystko co potrzeba. Dziwny jest ten system, ale co zrobić. W takim kraju mieszkam.

https://www.suwaczki.com/tickers/rg5043r8sbb1mcey.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny!
Zaniepokojona faktycznie dziwny system ja przy takim systemie na bank bym w domu urodzila. :p To chyba nie mogl byc czop skoro mowisz ze bezbarwny ten czop. Swoja droga taki czop moze odejsc nawet 2-3 tyg przed porodem. :) I wcale nie musi to byc za jednym razem moze tak sobie stopniowo odchodzic.
Ewinka to przy twoich doswiadczeniach mozesz przynajmniej liczyc ze nie zacznie sie w domu. :)
Queen mnie tez to najbardziej martwi. Smieszne jest to ze nie boje sie az tak samego porodu co tego jak to logistycznie ogarnac. Swietnie by bylo jakbym zaczela rodzic jak Kajtus bedzie w zlobku. Ale chyba nie ma co liczyc na takie szczescie. :p Boje sie tez czy zdazymy do szpitala. Tymbardziej ze ja juz tej szyjki nie mam, rozwarcie jest czyli praktycznie ta faza utajona za mna. :/ A do szpitala mam 100km...
Magda22 Tak to jest ze chyba ten stres nie zmienia sie czy to sie rodzi pierwsze czy drugie czy tez kolejne dziecko. Bo w sumie za kazdym razem moze byc inaczej. Choc wiadomo za poerwszym razem czlowiek ma jeszcze taki stres przed nieznanym. Choc moja kolezanka mowila ze znacznie bardziej bala sie 2 porodu bo znala juz ten bol... Wiec roznie to bywa.
Acha z tymi bolami okresowymi to mi chodzilo o to ze jak sa nieprzerwane przez kilka godzin. Tak jak pisalam wczesniej ze np. sa wieczorem i rano sie budzisz nadal sa i nie przechodza pomimo ze np sie odpoczywa.
Ja to w ogole mam skurcze ciagle. Takie jak na okres ze 3 razy na dzien tylko ze przechodza. A spinanie brzucha za kazdym razem jak pochodze troche szybciej albo cos zrobie. Ale mysle ze takie skorcze nie sa grozne przynajmniej w moim przypadku. Tylko taki dlugotrwaly bol nie ustajacy po odpoczynku. :) Polozne na tej porodowce mowily zawsze dziewczyna jak mialy taki bol na okres zeby szly pod cieply prysznic i tam troche postaly pod ciepla woda. Jak to pomagalo skorcze przechodzily to na pewno nie porod ale jak nie przechodzily to mozliwe ze sie zaczyna. :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)

Dziś tak na szybko bo za godzinę lecę do lekarza. Za każdym razem stresuje się wizytą, czy aby na wszystko jest ok... Ciekawe czy ktg będę w końcu miała.

Mam podobnie jak Wy, bóle od pośladka do kolana, czasem w pachwinach, brzuch przyjmujący dziwne pozy, bóle jak na okres, więcej śluzu, do tego dochodzi pościskany pęcherz. Chciałabym znać termin porodu, bezpieczniej bym się czuła a tak to czekam trochę jak na bombie ;) w dodatku tak jak opisujecie swoje porody to każda ma inne doświadczenia, nie wiadomo, czego się spodziewać :)

Plan na ten tydzień to dokończyć przekładanie rzeczy w szafach, spakowanie walizki, wypranie ostatnich ubranek 62 i wszystkich pieluszek, pościeli itp.

I pomyśleć, że lada moment dojdą nam (co najmniej) dwa brzdące :)

Trzymajcie się, dobrego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Ja pierwszego porodu prawie wcale się nie bałam. Miałam podejście że jak weszło to i wyjdzie. I podeszłam na luzie że nie może to tak boleć jak wszyscy opowiadają. I że Bóg daje tyle bólu kobiecie ile może wytrzymać. I jak się myliłem. Ból dało by się wytrzymać gdyby trwał 2, 3 godziny a nie jak w moim wypadku 18 i jeszcze skończył się cesarką więc wyszło najgorzej. Za to moja szwagierka w czwartek urodziła swoje 3 dziecko. Miała wywoływany poród bo już po terminie i dostała jakiś żel. 2 godziny po leżała godzinę spacerowała dostała z 10 skurczów i poszła rodzic po 10 mały już był. Więc tak też można. Wszystkie dzieci tak rodziła więc tak też można. Jak ja urodze to mam nadzieję że nie bedzie porównań ale pewnie się bez tego nie obędzie. A w ogóle drogą siostra męża też urodziła w tym roku więc będzie 3 dzieci w rodzinie z tego samego roku. Fajnie dla dzieci ale boję się rywalizacji.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
W końcu siadlam :p dziś spałam do 8 a to dlatrgo se młody się zbudzil po 2 i mąż mnie zbudzil żebym zmieniła pieluche bo jak się zbudzi to pełna, mąż iść nie może bo wtedy młody nie chfe zostać sam i krzyczy, poszłam i pokazał że go zeby bola to podrapalismy gryzakiem i posmarowalismy i leżał spokojnie, zasnął koło 4 i wtedy ja też zasnęłam. Jak się zbudzilam o 8 to już nie spał i gadał z zabawkami ;) i tak się cieszę że uwinal się z zębami przed porodem bo niemowlak i zęby to za dużo szczęścia dla mnie :p
Zjadł śniadanie i przyszedł kurier a na bez kasy musiałam biec do bankomatu dobrze ze mały się trzyma i go nie zgubiłam po drodze :D przyszły mi maty puzzle piankowe nowe na podłogę, więc będę wymieniać jak młodzieniec wstanie z lezakowania.
Poza tym zrobiłam ten smalec weganskie z fasoli, i co muszę powiedzieć to on smakuje jak zwykły smalec! Szok! Filipkowi smakuje, zjadł wczoraj na kolacje i dziś na śniadanie, mlocil aż miło :)
Natalia powodzenia na wizycie, daj znać po.
Kasia a c oto jest ten termin na 9.10?
Sunflower nie zazdroszczę tej odległości do szpitala i wizji tak szybkiego porodu. Oby się udało wszystko zorganizować.
Też czytałam że jak się ma jakieś skurcze to trzeba wziac nospe i ciepły prysznic i jak nie mijają albo się nasilają to lepiej podjechać do szpitala żeby zbadać czy coś się nie świeci.
Dorota dziwne z tą położna, a jak się w domu urodzi to potem do szpitala na badania czy już się w domu zostaje?
Jak wymiana firanek? Bo na tu czekam na zdjęcie pokoiku :D
Ewinka u Ciebie też niezle z tymi porodami, dziwnie tam ze wody odchodzą a skurczow brak. Ale już wiesz czego się spodziewać.
Queen Ty to też siedzi znak na tykajscej bombie z tymi skurczami :/ i dobrze mówisz kto da radę jak nie my. Jak sobie czytam o waszych dolegliwościach i pomysle że faceci którzy umierają na katar mieliby chodzić w ciazy nie mówiąc o porodzie to oni by tego nie przeżyli, albo byliby w szpitalu 3 razy dziennie albo dostawali y zawalow czy innych wylewow, jednak kobitki są silniejsze psychicznie ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

zonia hahha, padłam. "Jak weszło, to i wyjdzie" :p

Madziak zawsze mnie zadziwiają te rzeczy wegańskie, typu właśnie brownie w fasoli czy ten smalec jak mówisz heh :p kilka takich rzeczy jadłam i rzeczywiście można się nabrać, że to 'oryginał' ;p

A co do 9.10 to w Niemczech jest taka praktyka, że przed porodem musisz sobie wybrać szpital, umówić termin i iść się do niego zameldować. W sensie jest to takie planowanie porodu, ogladasz szpital, oni ogarniają wszystkie papiery, możesz pogadać o tym jak chcesz rodzić, czy w wodzie czy na stojąco Ci zależy, czy chcesz znieczulenia czy nie i tak dalej. To tak jakby omawianie polskiego 'planu porodu' tylko z położną, w szpitalu, na żywo. Wiec myślę, że to fajna opcja, bo jak przyjeżdżasz to stres może trochę mniejszy, bo już jakby oni wiedzą czego sobie życzysz itp. :D

Także kurde trochę późno, że dopiero 9 października. Mam nadzieję, że nie zacznę rodzić wcześniej heh :p

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Zonia daj linka do rozka!!!!
Współczuję porodu, oby tym razem poszło szybciej.
A z tym porównywaniem to zawsze będzie, choć jakoś u mnie to tylko moja mama ciągle opowiada o synku siostry, jak cokolwiek powiem o Filipku, to słyszę jak to siostra ma gorzej (ma bo mały jest chory i to jest niepodwazalny fakt), ale ona nie o tym, ale ze mały głośniej krzyczy niż mój, złości się bardziej niż mój, jesc nie chce bardziej niż mój nie chciał,w nocy nie śpi więcej niż moj itd itp, w końcu się wkurzylam i jej wygarnelam że mały nie śpi i się złości tylko jak ma sterydy czyli przez 5-6 dni co trzy tygodnie, a mój się złościl przez dwa miesiące non stop jak miał zgage że aż przelyk miał czerwony, że karmilam go godzinami bo nie był w stanie przelykac, że każdej nocy nie spał po 6 godzin i musiałam leżeć obok jego łóżeczka na podłodze. Więc zeby nie opowiadała głupot jak to ja mam super i lekko bo nie mam tylko nie uzalam się nad sobą i nie opowiadam na prawo i leko jaka to jestem biedna bo w nocy nie spałam. Na chwilę był spokój a potem znów się zaczęło. Mój mąż to nawet do mamy nie chodzi bo nie może słuchać jak coś się powie o Filipku a ona zaraz a Olek to... A ja z nią rozmawiam raz na tydzień przez telefon i odwiedzam raz na miesiąc, dla mojego zdrowia psychicznego częściej nie da rady ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Madziak Ja nie lubię smalcu, ale fajnie, że Ci wyszło tak jak powinno :D
Ja to wczoraj zrobiłam serniczek na szybko, bo dzisiaj przyjeżdża do mnie na tydzień siostra, w odwiedziny także ciesze się na maksa :D

Pozałatwiałam dzisiaj już kilka rzeczy, które musiałam i zaraz zbieram się do Lipska, do Ikei :) później właśnie po siostre jadę do centrum i pewnie skoczymy na zakupy :D jak tylko uda mi się jakoś chodzić, bo z ta nogą nadal nieciekawie ;p

monthly_2019_09/pazdziernikowe-2019_78411.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

No tak wstawiajcie tu zdjęcia tortów, smalcu. Pokupie, a później będę zdychac ze zgaga. Ale co tam. Tomek ma urodziny to i ciasteczko wyciągnę. A co mi tam.
Widzę każdy poród inny. Najlepiej jak zostanę ze swoim nastawieniem, że jak się zacznie to zacznę się martwić.
MadziaK83 Dziś napisałam do babki jak postępy z moimi firankami i zaslonami, bo po nr paczki widzę, że doręczono jej je we wtorek, więc tydzień. Będę ją teraz gonić, bo bardzo tego brakuje u małego w pokoju.

https://www.suwaczki.com/tickers/rg5043r8sbb1mcey.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja z poczekalni w szpitalu, właśnie czekam na USG i później KTG, zobaczymy jak tam mała się sprawuje :)

Jeśli chodzi o moj poród to nie wspominam go zle, zaczęło się od męża, który stwierdził, że już nie może się doczekać małego i może trzeba zadziałać w sposób „jak wszedł tak i wyjdzie” i dwie godziny po przytulankach odeszły mi wody, także ta metoda „wygonienia” u nas się sprawdziła ;) z tym że u mnie tych wód nie było jakoś dużo, po prostu poleciało mi po nogach i później sączyły się już cały dzień, wiec tak co godzinę musiałam zmieniać podkłady na łóżku w szpitalu. Miałam skurcze, ale nieregularne, te poważne zaczęły się w nocy ok 1 i rzeczywiście były już takie, że ciężko było je pomylić z tymi przepowiadającymi. Dwa razy chodziłam pod prysznic, bo tylko to przynosiło ulgę. Rozwarcie nastąpiło dopiero ok 5, pojechałam na porodówkę, w międzyczasie zadzwoniłam po męża i o 6.57 przy trzecim parciu Igorek już był z nami :) bolało bardzo, nic przyjemnego, a skurcze to najgorsza rzecz z możliwych jeśli o mnie chodzi, ale tak jak mówiłam - widok maleństwa na piersiach wynagradza wszystko i człowiek zapomina o wszystkim, co się działo przed chwila :)

Kaśka
Ja tez mam taka wizytę w szpitalu właśnie na temat planu porodu 07 października, także u nas tez się coś takiego praktykuje :) no i tez mam nadzieje, że dotrzymam, bo przez dwa tygodnie to się może wydarzyć wszystko :D
Sernik wyglada przepysznie :)

Zaraz poodpisuje na resztę, bo właśnie idę na KTG :)

Ninka ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhm6f5lotfn.png
Igorek ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj48a5jrvbhd3.png

Odnośnik do komentarza

Hej, ja miałam dość męczący weekend, dzisiaj boli mnie głowa i odpoczywam.
Ostatnio mam tak ze jak się budzę to z duża trudnością zginam palce u rak, chyba są spuchnięte, nie macie tak?
W tym tygodniu mam dużo wizyt, dzsiaj endokrynolog, jeszcze muszę ekg zrobić, bo mi puls szaleje.
Mała nadal w poprzek leży, ma jeszcze tydzień jak nie to umawiamy cesarkę.
Dopadł mnie jakiś stres, bo sobie wyobrażałam tyle emocji przy porodzie, ze powitany ja razem z mężem potem będziemy mieli czas dla siebie. A tak będę sama, ja zaraz zabiorą, nie będę mogła wstać, tak mi strasznie szkoda tych chwil. Zastanawiam się jak potem z laktacja? Kiedy przykładają dziecko? W jakiej pozycji? Jak z pionizacja? Liczę na Wasze rady...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, wczoraj wymiotowalam, mam straszne mdłości, biegunkę i dziś jakoś boli mnie brzuch, no i plecy, mam nadzieję, że trochę to ustąpi.
Wierzę Pani doktor, u której byłam na dyżurze, że do 37+0 na pewno donoszę.
Jutro mam ktg, zobaczymy jak te skurcze, jeszcze troszkę córcia musi w brzuszku wytrzymać.
Jeżeli chodzi o porody, to u każdej z nas było, jest, będzie inaczej.
Nie da się przewidzieć przebiegu porodu, na pewno dzidzia wszystko wynagradza :)
Queen Daj znać po wizycie koniecznie!
A co do seksu, to położna mówiła, że to właśnie jest najlepszy sposób na przyspieszenie porodu hihi
Natalia Też daj znać jak po wizycie
Basia Jesteś gotowa na jutro? Jak nastawienie?

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

MadziaK
No też trochę taka tykająca bomba rzeczywiście, ale chyba chciałabym już być po wszystkim z mała w domu, jakoś tak z każdym dniem mi coraz ciężej i gorzej, że po prostu najzwyczajniej w świecie mam powoli dość ;) smalec wyglada apetycznie, może tez się skuszę na zrobienie, zawsze to cos nowego do wypróbowania ;)

Zonia
Rywalizacja w porodach i ogólnie we wszystkim takie porównywanie jest bezsensu, kompletnie tego nie rozumiem... przecież każda kobieta i jej organizm jest inny i to są rzeczy, których po prostu nie da się tak porównywać, wiec jaki to ma sens :/

zaniepokojona
To rzeczywiście jakiś dziwny system, a jak rzeczywiście akcja będzie postępować szybko to co wtedy? Przecież musisz jakoś się dostać do szpitala.

Magda22
Kurczę to niedobrze, coś wyjątkowo Cię ta ciąża nie oszczędza... odpoczywaj kochana i oby się uspokoiło choć trochę :)

Ninka ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhm6f5lotfn.png
Igorek ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj48a5jrvbhd3.png

Odnośnik do komentarza

Haj dziewczyny.
Magda biedulo ale Ci w tej ciazy ciągle coś dokucza :/
Ja na jutro gotowa, nie mam wyjścia. Pisałam do doktorki, że mam okropny katar ale odpisała, że to nie przeszkadza.
Rano bylam na ostatnich badaniach. Ale zle sie czuje, taka słaba od tego kataru, że będzie ciężko pewnie pozbierać się po cięciu :/
Madziak moja siostra tez robi taki smalec z fasoli. Pyszny jest.

Odnośnik do komentarza

Basia czekamy na Twojego maluszka jutro :)
Agatka przy cc po wyjęciu dziecka przeplukuja mu nosek, mierzą, ważą i owijaja w pieluszke, pokazują dosłownie na chwilkę, mi dali przy samej twarzy do pocalowania, i zabrali do noworodków, tam czekał mój mąż i on był przy ubieraniu, pierwszym karmieniu (oczywiście mm) itp, potem mama idzie na salę pooperacyjna gdzie są monitory które sprawdzaja jak mama się czuje, jeśli jest ok to po godzinie można ją już przewieźć do sali gdzie leży i musi lezesz na plasko bo jak się głowę podnosi to potdm może boleć, na mialam wtedy katar który sciekal mi do gardła i mi podnieśli zagłówek, na szczęście głowa mnie nie bolała. W tym czasie tata i dzidzia mogą być z Tobą, możesz próbować przystawiac choć po cięciu na zimno raczej nie ma laktacji tak od razu. Jakbyś miała już rozpoczęta akcje porodowa zakończona cięciem to wtedy mleko pojawia się szybciej. Z tego co wiem to po cc na zimno na 3 dobę już powinno być. No i to co mi powiedzieli to jak się poczuje że znieczulenie zaczyna puszczać, to trzeba od razu mówic i wtedy daja przeciwbólowe dozylnie, powiedzieli mi że jak będę czekać aż zacznie mocno boleć to przeciwbólowe już tak nie zadziałaja i mimo ich podania będzie bolało, a po co się męczyć. Znieczulenie całkowicie ustępuje po 8 godzinach, wtedy przychodzi położna i pomaga wstać, prowadzi do łazienki i bierzesz prysznic, u nas na pierwszą noc zabierają maluszki zeby mamy odpoczely ale to zależy od szpitala. Aa no i też cewnik zakładany jest po podaniu znieczulenia i wyciągaja na drugi dzień rano, również zeby mama po cięciu nie chodziła w nocy do łazienki.
Co do rywalizacji to mi sie przypomnialo jeszcze jak mama mi opowiadała jak to siostra super ciąże znosiła, ja jej na to to ciekawe bo mi powiedziała że mocno puchla i ostatnie dwa miesiące prawie nie wychodziła z domu bo nie miala siły, na co mama no ale to na koniec a wcześniej się dobrze czuła, siostra to jej oczko w głowie więc nie da za wygraną hehe tylko ja to nie wiem po co takie rzeczy opowiadać, ja się czuje świetnie i jeszcse dzień przed cc biegalam po castoramie za materiałem i po budowie na czwarte piętro kamienicy smigalam, ale jestem nielicznym przypadkiem że rzeczywiście nic się w ciazy nie dzieje, ale nie laze i nie opowiadam ze moja siostra to źle ciąże znosiła bo by tak nie dała rady, no bez sensu.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Jestem już po wizycie. Mała waży ok. 2450 g, także duża nie będzie. Wagowo tydzień mlodsza. Nawet gdybym miała urodzić na przełomie października i listopada to 4 kg nie będzie. W zasadzie dla mnie to dobrze. Na te moje średnie wyniki krwi mam brac jakieś tam tabletki. W ogóle jestem zdziwiona, że pierwsze ktg mam mieć... 21.10... Jak ja na 25.10 mam termin... Nie wiem czy to normalne podejście jak Wy już wszystkie macie. Za 2 tygodnie kolejna wizyta a to ponoć jeszcze za szybko... Lekarz mi dziecko obudził i teraz szaleje na wszystkie możliwe strony ;)

Odnośnik do komentarza

Ciąża nie oszczędza mnie przyznam, ale warto :)
Basia Wszystkie czekamy na Twojego brzdaca!
Natalia Do mnie położna powiedziała, że ktg robi się dopiero ok 40 tygodnia:o Ale mi chciała zrobić wcześniej, bo popatrzyła na mnie i pomyślała "Coś czuję, że nasza Madzia może wcześniej urodzić".
KasiaAsia Jak u Ciebie? Jesteś już w szpitalu?

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja dzis bylam umowiona z fryzjerka w domu. Wlos zrobiony -na porod moge isc :D Jeszcze henne zrobie i bede calkiem gotowa hehehe Takie oto przygotowania poczynilam nie majace nic wspolnego z ubrankami i pakowaniem toreb :p
Magda22 wspolczuje. Pamietaj zeby jechac do szpitala jakby jednak ci sie pogorszylo. Dobrze ze jutro masz ktg. Ja jutro tez jade na ktg.
Basia wspolczuje tego kataru. Moze pogadaj z lekarzem i po porodzie Ci jakis lek wlacza skoro tak kiepsko sie czujesz. Szkoda ze lekarka nie chciala przesunac terminu cc zebys mogla dojsc do siebie. Ale przynajmnie jutro bedziesz juz tulic swoje malenstwo. :)
Natalia z tym ktg to jest roznie moj lekarz karze robic od 30 tc. Ale wiem ze np. Moja kolezanka w ogole nie miala robione bo u niej sie praktykuje dopiero od terminu potodu...
Zonia z ta rywalizacja to i tak nie wygrasz nawet jakbys miala dziecko z innego rocznika. Ja to jestem zalamana tym ze niektorzy rodzice poprostu klamia. Mowia jakie to maja super dziecko. Np. mowia moje to już siedzialo jak mialo 5 miesiecy i pokazuja zdjecie oblozonego poduszkami posadzonego dzieciaczka. Nie dosc ze robia mu krzywde to jeszcze taka sciema. Nie wiem czemu ma to sluzyc. Mam pelno przykladow np. W rodzinie mam taki przypadek ze dziewczyna urodzila wczesniej 36tc no i wiadomo cc ciezko o laktacje dziecko przyzwyczailo sie do butelki wiec karmili troche sztucznym troche piersia. Nawet mowilam jej jakie jest ok mleko. Mamy od niej kilka pustych puszek po mleku na duperele mojego meza. A ostatnio na imprezie rodzinnej ta dziewczyna siedzi na przeciwko mnie. I wszytkim tlumaczy jak to ona przez pol roku tylko i wylacznie piersia karmila i jakie to wygodne i proste.... Ja sie prawie zakrztusilam. Ja karmilam przez 9 miesięcy tylko piersia ale w zyciu bym nie powiedziala ze to takie proste i latwe choc nie mialam wiekszych problemow ale jednak to tez wyrzeczenia. A ktos tu gada takie rzeczy jak widzialam za każdym razem jak gdzies szla to karmila mlodego butla z mm. Na prawde nie rozumiem ludzi...

Odnośnik do komentarza

Niestety wiele osób lubi mówić różne rzeczy na pokaz. Moja znajoma opowiadała co to ona nie kupiła dla swojej córeczki, wszytko z najwyższej polki. Po dwa podgrzewacze, strylistatory, wózek za 7 000, ubranka to same z mamyginekolog itp. Wiec jak zaproponowała żeby od niej odkupić, to byłam zadowolona. Ale dostałam samo popco i to w średnim stanie ;)

Natalia mamy podobny termin, ja tez nie miałam jeszcze ktg i póki co nic dr nie mówiła. A 21 pewnie będę miała cesarkę, wiec może w ogole nie będę miała ktg

Odnośnik do komentarza

Sunflower no to się naszykowalas na poród :D na to się smialam bo ja zawsze mam paznokcie na rękach i nogach pomalowane lakierem do frencza. A znajoma szła przed porodem na pedicure specjalnie żeby mieć piękne stopki do porodu hihi :D
Co do koleżanki to niezła haha nie rozumiem po co tak kłamać, ludzie to są dziwni.
Basia ja po cięciu kd razu dostałam dozylnie jakiś lek. Nie wiem czy nie antybiotyk o przedłużonym działaniu, ale katar i to A pływanie do gardła minęło w parę godzin po podaniu, co to była za ulga po 8 miesiącach zatkanego nosa. Tylko mi nikt z własnej inicjatywy nie zaproponował. Sama poprosiłam o coś na to bo jak leżałam i mi cieklo do gardła to kaszlalam i to moalam napady kaszlu, a z dziura w brzuchu to nic przyjemnego, aż mi łzy płynęły choć nie płakałam a klelam jak szewc na ten kaszel ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny!
Natalia slyszalam, ze jezeli ciaza przebiega prawidlowo to rzeczywiscie ktg jest tylko pod koniec ciazy, ale szczerze mowiac ja sie ciesze ze tutaj mam co tydzien od 36 tyg. Jutro ide juz na piate ktg, bo w 35 tyg bylam na izbie przyjec i tez mi robili zeby sprawdzic czy wszystko ok.
Basia o jejku powodzenia jutro! Wszystkie trzymamy kciuki za Ciebie i maluszka! Oby wszystko poszlo sprawnie i bez komplikacji!
Sunflower ale Ci dobrze! Moja farba do wlosow czeka w szafce i nie ma mi jej kto polozyc :D moze kolezanka przyjdzie w tym tygodniu na kawe to ja poprosze :) ale fajnie ze Ty juz wyszykowana :D
Magda biedactwo :( strasznie Ci wspolczuje :( mam nadzieje ze Ci szybko przejda te dolegliwosci....mi niestety wrocila infekcja i znowu biore jakies cholerstwo dopochwowe...
Dziewczyny ja bylam dzisiaj w szpitalu zeby zapytac o kilka rzeczy. Chyba Pani miala dosc mnie i mojej znajomej (ktora btw rodzi w podobnym czasie co ja). Chyba niezbyt komfortowo sie czula rozmawiajac po angielsku. Najwazniejsze ze wszystko wiem, ze moj maz moze byc przy porodzie no i ogolnie nie jestem juz taka zielona :) jutro mam wizyte u gina i kolejne ktg, zobaczymy jak wyjdzie. Mlodemu chyba niekoniecznie sie spieszy. Tydzien temu szyjke mialam 2,1cm i twarda, wiec lekarz stwierdzil ze moze dotrwam do finalnego terminu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...