Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Nadzieja, skurczów takich porodowych nie pomylisz z niczym, a boleć może trochę, bo się tam wszystko w środku rozciąga. Pod koniec ciąży mogą (nie muszą) pojawić się skurcze tzw przepowiadające, także będziesz lecieć na porodowke, żeby już urodzić, a tu klops, bo to nie czas i odeślą Cię do domu :P ponoć wtedy trzeba liczyć czas pomiędzy skurczami, już dokładnie nie pamiętam jak to było, ale do poczytania w internecie jako ciekawostkę, co może się wydarzyć :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Nadzieja ja pierwszy poród miałam wywoływany w prawdzie i byłam w szpitalu już (bo leżałam tydzień na patologii przez zbyt wysokie ciśnienie), ale na początku miałam tylko bóle krzyżowe i gdybym była w domu to pewnie bym nie wiedziała, że to już to. Skurcze bolesne zaczęły się dopiero koło 6cm, ale były bardzo bolesne i wyczuwalne od razu. Także jak są skurcze porodowe to nie da się, wg mnie, ich z niczym pomylić ;)
A u mojego maluszka na szczęście wszystko ok, więc brat nie zrobił mu krzywdy skacząc na mój brzuch :)
Ja od poniedziałku leczę przeziębienie, które przeszło w ból ucha i teraz jestem na antybiotyku :/ no nic trzeba odpoczywać i się kurować. Tylko trochę się martwię pracą, bo szefowa nie jest szczęśliwa, że na zwolnienie lekarskie poszłam :/
Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Szefostwo ma to do siebie, ze z żadnego zwolnienia nie jest zadowolone :P szkoda tylko, ze skończyło się na antybiotyku. Ja próbuje unikać chorób jak ognia, wszelkie przeciągi i skupiska ludzi omijam.
A dziewczyny, które już rodziły: czy za drugim porodem siłami natury byłyście nacinane? Czy istnieje sposób na uniknięcie tego? W necie piszą, że olejek z wiesiołka pomaga, żeby tam sobie masować za pomocą jego, ale masaż chyba może wywołać przedwczesny poród? Sama nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Nadzieja brzuch mi twardniał, robił się taki "stożkowy" i bolał z dwóch stron takim specyficznym ściskającym bólem od żeber w dół.
Jijana ja byłam nacinana przy drugim porodzie. Z tym olejkiem z wiesiołka to jest tak, że on uelastycznia tkanki i jak się robi nim masaż krocza to wtedy ono robi się bardzo rozciagliwe. Jak się olejek z wiesiołka stosuje dopochwowo lub pije jako olej to wtedy podobno szybciej skraca się szyjka i jest bardziej podatna na rozwieranie bo się robi miękka i elastyczna. Z tego co czytałam to takie praktyki dziewczyny zaczynają stosować 34-36 tydzień razem z piciem naparu z liści malin.
Co do uniknięcia nacięcia jest jeszcze taki balonik Annibal i Epino do ćwiczeń przed porodem. Jest wątek dotyczący balonik tu na forum bo ja właśnie szukając o nim informacji trafiłam na Was.

https://www.suwaczek.pl/cache/120ff8403c.png

Odnośnik do komentarza

Skurcze przepowiadające pojawiają się w ostatnich tygodniach ale są inne niż porodowe. Teraz macica też może się kurczyć bo organizm ćwiczy do porodu i rozciąga się, ale te skurcze nie powinny być bolesne - jedynie takie uczucie napinania brzucha.

Skurcze porodowe to skurcze które trwają regularnie co kilka minut (nie sugerować się że musi to być np. równo co 5 minut) - po prostu są cały czas i nie przechodzą, np. po odpoczynku, ciepłym prysznicu czy kąpieli.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Keira, tez słyszałam o tej teorii, ze każdy poród jest łatwiejszy i mam nadzieję, ze i w moim przypadku tak bedzie :P
Asiosio, to ja chyba będę próbować z tym olejkiem z wiesiołka! Skoro zwiększy to moje szansę na brak cięcia, to warto próbować na pewno. A o balonikach nie słyszałam nawet, chyba warto sie zainteresować. Zaraz poczytam co i jak z nimi.

Odnośnik do komentarza

Mnie też niestety nacinali, mimo łykania wiesiołka, ale nie wspominam tego jakoś bardzo źle, nie czułam ani nacięcia ani szycia. Położna dosłownie chwilę przed powiedziała, że niestety muszą mnie naciąć, żeby skóra nie pękła. Pamiętajcie, że generalnie cięcie w tym wypadku to mniejsze zło ;) napar z liści malin też piłam, nie wiem czy miało to wpływ na fakt, że urodziłam kilka dni przed terminem i nie był mocno długi jak na pierwszy - w każdym razie teraz też zamierzam pić i brać wiesiołka :D

Odnośnik do komentarza

Nadzieja to trzeba jakimś Piccolo opić :D
Ja przy pierwszej ciąży piłam napar z liści malin przy drugim nie i nie wiem jaki miało to wpływ ale pierwszy poród zaczął się sam i był szybki a drugi to... Wiadomo. Dlatego teraz na wszelki wypadek mimo, że nie lubię ziół i na co dzień nawet herbaty nie pije znów się pomecze z tą malina. Zastanawiam się bo ostatnio widziałam liście malin w formie skoncentrowanych tabletek i czy zadziałało by to tak samo jak napar

https://www.suwaczek.pl/cache/120ff8403c.png

Odnośnik do komentarza

Nadzieja, to super, gratulacje! Chlopaki sa fajne! ;)
Dziewczyny, cos czuje, ze jak tu "grupowo" sie naszprycujemy tymi malinami, do tego olej z wiesiołka od środka i na zewnątrz, to te porody będą dla nas niczym kichnięcie :D czyli szybkie, niespodziewane i przynoszące ulgę :D Cieszę się, ze Was tu znalazłam na necie i mam nadzieję, ze wszystkie przetrwamy do porodu i po porodzie sie pochwalimy jak nam poszło w tym najważniejszym dniu o którym rozprawiamy przez kilka miesięcy ^^

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny ;) u nas w rodzinie same chlopaki, jak widzę ich temperamenty to się przerazam ale i tak się ciesze ;)
Ja dziś zamierzałam ambitnie podejść do tematu sprzątania bo brzydka pogoda i nawet przemeblowanie ma być ale jak widzę ze czuje się do d..y to liczę na męża :D jak tylko wstaje to mój brzuch robi się rozmiarów piłki korekcyjnej i mam wrażenie ze mi skórę urwie zaraz. .. wiec czekam aż mi przejdzie :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...