Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Beti trzymam kciuki! Ja przed chwila zaliczylam trzy mocniejsze skurcze ale dalo spokoj. Dzis polatalam troche po sklepach a potem zrobilam obiad i pewnie brzucho zmeczony ale rzeczywiscie spawareczka dobrze pamietasz ja tez jedna z pierwszych w kolejce jestem bo termin na 6 wrzesnia mam. W poniedzialek lekarz mowil ze szyjka skrocona jutro ide znow zobaczymy czy cos wiecej sie dzieje. Na pewno zaczelam miec solidny problem z chodzeniem, jak posiedze i chce wstac to nie koge kroku zrobic bo moja miednica jakby w kawalkach i nogi nie chca sie wyprostowac, boli to to jak cholera. Takze nie wiem jak sobie z corcia teraz poradzę. Chociaz niby jak juz najgorsze przejdzie to jakos dalej czlapie. Ale w nocy wstanie na siku wyglada komicznie bo nie dosc ze z lozka tylem na czworakach schodze to potem rekami po nogach prostuje kregoslup na koniec lapie sie sciany i dopiero ide. A w ogole to cos mi sie niunia mocno rozruszala. Mam nadzieje ze wszystkonu niej ok.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny o 14 wyjechaliśmy z domu do moich rodziców od których miałam bliżej do szpitala ale skurcze były takie trochę odczuwalne. Potem się zaczęło więc na 16 dotarłam na ip z 3cm rozwarcia. O 17 byłam na porodowce pod ktg potem badanie ginekologiczne 6cm i odeszły wody. Kazano mi pójść do łazienki się wysikac ale tam zrobiło mi się słabo. Czekalam aż ktoś przyjdzie. Jak przyszła to stwierdziła że pewnie będę rodzić. Faktycznie 10cm i ból straszny. O 17.50 wyszedł owinięty pepowina ale nie mogłam urodzić główki nameczylam się trochę. Na szczęście brak pekniecia czy nacięcia także będę BIEGAĆ :) NA razie cycamy i czekamy na przeniesienie na oddział. 3420g i 54cm. Aha no i imię. Uwaga uwaga całkiem nieplanowanie wyszedł nam mały Jozinek Józio czy jak kto woli:) po moim tacie ;) A na drugie po moim mężu Jacek.

Dzięki za wsparcie ale nie zdążyłam patrzeć na telefon podczas akcji. A no i mąż miał być A go nie było bo dzieci plakaly u moich rodziców więc pojechał je zawieźć do domu do swoich. No i nie zdążył wrócić:) pepowine przecielam ja:)

Odnośnik do komentarza

Beti10
Dziewczyny o 14 wyjechaliśmy z domu do moich rodziców od których miałam bliżej do szpitala ale skurcze były takie trochę odczuwalne. Potem się zaczęło więc na 16 dotarłam na ip z 3cm rozwarcia. O 17 byłam na porodowce pod ktg potem badanie ginekologiczne 6cm i odeszły wody. Kazano mi pójść do łazienki się wysikac ale tam zrobiło mi się słabo. Czekalam aż ktoś przyjdzie. Jak przyszła to stwierdziła że pewnie będę rodzić. Faktycznie 10cm i ból straszny. O 17.50 wyszedł owinięty pepowina ale nie mogłam urodzić główki nameczylam się trochę. Na szczęście brak pekniecia czy nacięcia także będę BIEGAĆ :) NA razie cycamy i czekamy na przeniesienie na oddział. 3420g i 54cm. Aha no i imię. Uwaga uwaga całkiem nieplanowanie wyszedł nam mały Jozinek Józio czy jak kto woli:) po moim tacie ;) A na drugie po moim mężu Jacek.

Dzięki za wsparcie ale nie zdążyłam patrzeć na telefon podczas akcji. A no i mąż miał być A go nie było bo dzieci plakaly u moich rodziców więc pojechał je zawieźć do domu do swoich. No i nie zdążył wrócić:) pepowine przecielam ja:)

Beti gratulacje!!! Dziewczyno, jak opowiadasz to aż się chce rodzić! Zazdroszczę że tak szybko, bez uszkodzeń i że już tulisz:))) Czekamy na fotę, buziaki:*

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...