Skocz do zawartości
Forum

Konkurs „Czas mamy i córki”


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Nasze wyjątkowe chwile to babskie podróże, które rozpoczęłyśmy gdy córka miała zaledwie 5 lat. Jesteśmy tylko my dwie i... wielka walizka ;-)
Moja córka to wspaniały kompan: ma niespożytą energię, ciekawość świata i nie marudzi na niedogodności, które spotykają nas w drodze.
Każdego roku jesteśmy w stanie przejechać ok. 2500 km (a przejść ok. 100). Do tej pory zwiedziłyśmy m. in. Trójmiasto, Hel, Kraków, Poznań, Wrocław, Warszawę i Augustów.
W drodze niestraszne nam: wiatr, deszcz czy mocno przygrzewające słońce. Z uporem idziemy przed siebie, wspinamy się na każdą górkę i moczymy stopy w mijanych rzekach, jeziorach czy morzu ;-)

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59800.jpg

Odnośnik do komentarza

Mam dwie córeczki Alicję i Izę (6,5 i 4,5 lata).
Wiadomo, kochamy wspólne wycieczki, wyjazdy, wspólną aktywność ale jeśli chodzi o codzienność to uwielbiamy wspólne wieczory w pidżamach, gdy po całym dniu wrażeń (mam wrażenie, że dla dzieci każdy dzień jest niesamowity) opowiadamy sobie najlepsze chwile, zabawne i niesamowite, rozmawiamy o sytuacjach które się przydarzyły, tych dobrych jak i tych niemiłych, jak kłótnie czy nieporozumienia i rozmawiamy jak rozmawiać ze sobą i dochodzić do kompromisów.
<3

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59820.jpg

Odnośnik do komentarza

Razem z moją córka uwielbiamy wakacyjne wędrówki.Zabieram ją dosłownie wszędzie nawet gdy mam do załatwienia sprawę w urzędzie :-) Jesteśmy otwarte i towarzyskie (ja dzięki niej przestałam być nieśmiała),kupujemy sobie podobne ciuchy ,uwielbiamy razem gotowac i uczymy się piec pyszne ciasta! :-) Razem spędzamy praktycznie cały dzień nie rozstając się i uwielbiamy to!Czasem jednak i jakaś kara musi być czy pouczenie w końcu jestem mamą i muszę ją ściągać na ziemie..Mam nadzieję ,że do końca świata i jeden dzień dłużej zostaniemy przyjaciółkami.

Odnośnik do komentarza

Nasz czas mamy i córki spędzamy zawsze aktywnie, bez przerwy jesteśmy w ruchu. Leżenie plackiem na plaży zdecydowanie nie jest dla nas :) Dla córki pokonałam lęk wysokości i towarzyszę jej podczas pokonywania kolejnych przeszkód w parkach linowych. Dzięki aktywności na świeżym powietrzu nasze organizmy są lepiej dotlenione, a otaczająca nas zieleń koi nerwy i łagodzi stres. Po prostu chce się żyć! ;)

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59831.jpg

Odnośnik do komentarza

Tylko Ona, ja i rower. Nic więcej do szczęścia. Tak było, to był nasz czas, tylko i wyłącznie. Wsiadałyśmy na rower i obierałyśmy kurs, gdziekolwiek byle razem. Miło wspominamy każdą taka mniejszą lub większą wycieczkę. Ile miejsc zobaczyłyśmy, ile słów zamieniłyśmy, ile poznałyśmy osób, ile szalonych rzeczy zrobiłyśmy... - tego nie odbierze nam nikt. Czasem przeglądając album natkniemy się na jakieś zdjęcie i... wszystko wraca... Spróbowana szyszka, tekst piosenki śpiewanej podczas jazdy, bocian przelatujący nad głową, droga kończąca się niespodziewanie, deszcz przeczekany w domku na placu zabaw.. Już się to nie zdarzy niestety, córka wyrosła z fotelika ale mam nadzieję że nie z zamiłowania do wspólnych rowerowych przygód.

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59832.jpg

Odnośnik do komentarza

Myśląc o córce, nasuwa mi się uczucie, że z bliskości nigdy się nie wyrasta.
A 'Razem' - to takie nasze słowo klucz... choć nie zawsze razem znaczy łatwo.
Gdy 8 miesięcy temu pojawiła się w naszym teamie mała siostra Hani, my jeszcze mocniej poczułyśmy, że potrzebujemy dzielić się czułościami, wbrew siłom grawitacji znajdować czas na wspólne wyjścia i wspierać się choćby nie wiem co.
No właśnie, tak zawsze łatwo było mi ją nosić na barana... a teraz prawię się łamię pod tą energetyczną sześciolatką (uwiecznione na zdjęciu) ... i tego mi szkoda, że ja nie mam już tyle sił. Zostaje mi jednak wciąż jedno marzenie...by nasze córki z upływem czasu wciąż chciały z nami być, bawić się, turlać się po podłodze, łaskotać w stopy pod stołem i wyjadać zielony groszek z talerza. :) Fajnie by było.
Faktycznie... nie jestem idealną mamą, chciałabym za to być fajną mamą, żeby moje córki mogły zawsze do mnie przyjść kiedy będą miały jakiś problem. Żeby miały poczucie akceptacji i bezpieczeństwa. Chciałabym, żeby nie czuły się przez nas (mamę/tatę) osaczone, tylko wspierane, żeby same odkrywały, co lubią a czego nie i szukały sposobów, jak do tego dojść.
A dziś, nasz czas jest do schrupania - każdą wspólną chwilę przeżywamy bardzo intensywnie, bo razem. Nie podejrzewałyśmy się nigdy o taką podobną ckliwość w tym temacie. My nawet cieszymy się, że razem możemy zjeść pomidorową, albo że właśnie mała zasnęła, a my - 'starsze panie', możemy poczesać swe włosy, zapleść powoli warkocza, zagrać w warcaby.
I choć sama się sobie dziwię, to przy córkach wyłączam gonitwę myśli, czego nie potrafiłam nigdy zrobić. I na przekór temu, że jedna córcia i druga to czynne wulkany i zawsze nie mam pojęcia skąd one czerpią energię, to nie wiem również, skąd ja czerpię energię na ich ujarzmienie... chyba najbardziej pomagają mi w tym Łaskotki… dużo łaskotek! Mamy do nich nawet ułożoną linię melodyczną. :) Tak, muzykę to my wielkie LOV. Hania tańczy nawet przy dźwiękach blendera... przyznaję się - ja z nią.
Pozdrawiamy nocą!

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59834.jpg

Odnośnik do komentarza

Czas który wspólnie spędzamy, jako mama i córka jest czasem dla nas BEZCENNYM.
Jest to czas spędzony na wspólnej zabawie, wzajemnym uzupełnianiu się i miłości :) Kiedy ja gotuje w kuchni-gotuje i ona, kiedy ona się bawi-wtedy Ja staje się dzieckiem i bawię się z nią.I tak jest każdego dnia. Uzupełniamy się zawsze i wszędzie pomimo wieku i okliczności. I chodź często czasu mało dla siebie mamy to zawsze i wszędzie chwilę na świetną zabawę znajdziemy <3 <br />

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59836.jpg

Odnośnik do komentarza

Moja córka jest żywym srebrem, choć wygladem przypomina aniołka to energia wprost z niej kipi wiec uwielbiamy wszelkie aktywności na powietrzu. Na zdjęciu zbieramy wspólnie kwiaty, z których powstały dla nas wianki. Moja córka przypomina mi jak fantastycznie jest zatrzymać się w tym codziennym biegu, usiąść na trawie, wąchać kwiaty, obserwować życie biedronek i zachwycać najdrobniejszy rzeczami. Z nią wszystko jest nowe i fascynujące. A już wkrótce dołączy do naszego grona druga córcia!

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59837.jpg

Odnośnik do komentarza

Mam ogromne szczęście być mamą dwóch wspaniałych dziewczynek – Ani (lat 8) i Zosi (5 lat). Spędzamy we trójkę mnóstwo czasu, często zabieram je w różne miejsca, by mogły na wiele sposobów poznawać otaczający świat. Jednak oprócz naszych trzyosobowych wypadów, staram się dbać również o to, by spędzać czas z każdą z nich osobno – widzę, że bardzo tego potrzebują i wielką radość sprawiają im chwile spędzone z mamą na wyłączność. Na zdjęciu jedna z takich właśnie chwil – gdy razem ze starszą córcią wybrałyśmy się na spływ kajakowy. Przeżycia były niesamowite, gdyż zarówno dla niej, jak i dla mnie, był to kajakowy debiut. Była to wyjątkowa okazja zarówno do ciekawych rozmów, jak i do poznawania swoich mocnych i słabych stron, pokonywania własnych słabości, radzenia sobie w trudnych sytuacjach z uśmiechem i oczywiście świetna nauka współdziałania. Niezapomniane wrażenia sprawiły, że córcia z wielkim entuzjazmem planuje już kolejną kajakową wyprawę, a młodsza siostra z niecierpliwością przebiera nóżkami, kiedy i ona będzie mogła wybrać się z mamą na „wielką przygodę”;-)

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59838.jpg

Odnośnik do komentarza

Narodziny mojej córki Julii to był najpiękniejszy moment w moim życiu. Staram się spędzać z nią każdą możliwą chwilę. Uwielbia rysować, malować , tańczyć, śpiewać i ostatnio układać klocki lego friends. W oczekiwaniu na narodziny braciszka postanowiła narysować nieco nietypowy rysunek. Córka mówi, że w przyszłości chce zostać artystką....

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59839.jpg

Odnośnik do komentarza

No, nie umiem robić zdjęć, o co żonka czasem marudzi... i faktycznie szkoda, bo warto byłoby to uwiecznić - bo One tak pięknie ze sobą spędzają czas, gdy ja jestem przyznaję się, że bardzo obok. Moja żona i moja córka - tak inne temperamentami - a tak pasujące do siebie.
Przesyłam zdjęcie, oczywiście nie udane, ale na którym królują piruety mojej żony w trakcie zabawy z córeńką. Klimat ich zabaw jest niepowtarzalny. ;) Ani troszkę nie przypomina utartych schematów. Żona zawsze powtarza, że z córcią jest zawsze w zupełnie innym wymiarze... no i że najlepsze chwile w życiu są za darmo!

monthly_2017_07/konkurs-czas-mamy-i-corki_59841.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...