Księżniczka córką Króla była
lecz uśmiechu się pozbyła.
Król szukał na uśmiech sposobu,
zajrzał chyba do każdego zakątka globu.
Najważniejsze jest jej zdrowie,
tak powiedział starej sowie.
Sowa taka stara była
ale nic nie poradziła.
Może taka jej uroda...
Może taka jest dziś moda...
Król się jednak nie poddaje,
i poleciał na hawaje.
Ze strumyka nabrał wody,
to były nowe metody.
Woda też nie zadziałała,
a księżniczka wciąż smutniała.
Poszedł król do pani Róży,
dała jajka mu z podróży.
Lecz i jajka nic nie dały
i też nic nie zadziałały.
Król wiec powiedział do ludu,
potrzebuje wnet cudu,
kto wyleczy mą córeczkę,
dostanie monet beczkę.
Każdy chociaż raz próbował
dawał mleka, pocałował.
Znalazł się też siłacz taki,
co kochał przyrodę i ptaki.
Zabrał księżniczkę na polane
miejsce było już usłane.
Słońce prosto i nich świeciło
aż im się zrobiło miło,
Królowi zabrakło oddechu
od księżniczki uśmiechu .
Radość wnet nastała
księżniczka witaminy z słońca brała,
a gdy słońce zachodziło, żeby mieć uśmiechniętą minkę,
połykała D witaminkę.
Teraz wy już nawet wiecie,
co jest ważne na tym świecie.
Najważniejsze jest zdrowie,
każdy wam to powie.
Wiec gdy słoneczko świeci,
to na dwór ruszajcie dzieci.
Ze słoneczka zdrowia łapcie,
zimą na nóżki ciepłe kapcie.
I z witaminką D zaprzyjaźnij się.