Skocz do zawartości
Forum

Sierpniowe mamusie 2017


ineeska

Rekomendowane odpowiedzi

Kobietki i ja się przyłączam do życzeń z okazji naszego święta :*
Axam czekam na wiadomość co z córką trzymam kciuki żeby było dobrze :)
U nas ponuro raz pada raz nie :/
Wzięłam się za szycie jutro jadę z koleżanką na te badania zobaczymy co będzie eh
Moja mala miała wszystkie szczepienia obowiązkowe i małego też będę tylko na to co trzeba szczepić i nic więcej.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Princessa co do pytania na 2 kreseczkach to nie próbowała określić płci, bo moja lekarz nie chce wprowadzać w błąd jak nie jest pewna. i dla mnie to lepsze niż takie gdybanie, bo pogdybać to ja sobie mogę, a nie lekarz ;)

kurde mi się lody skończyły, a bym sobie pojadła. chyba czekolada mi została. mąż oczywiście zignorował dzień kobiet i nawet życzeń nie złożył, do domu ma wrócić dopiero za kilka godzin, więc na kwiatka też nie mam co liczyć. ech... niby pierdoła a trochę przykro

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

cichadoro No masz rację. Moja gin też nic nie zasugerowala i dobrze :) ale zato na prenatalnym podejrzenia inna gin miała że chłopiec bo coś odstawało... to był 12 tydzień ... więc póki co czekam do 20 Marca :)
Az tak z Twoim źle ?? :(
Przykre to. Może złoży życzenia jak wróci. Mój np dzisiaj od 7 w pracy a po pracy czyli po 18 jechał na mecz hokejowy i wróci coś o 22 i na kwiatka też nie mam co liczyć. Ale zadzwonił i życzenia złożył :)

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcpx9ixw5d09qp.png

Odnośnik do komentarza

Asjer jesli czujesz to pod pepkiem to tam juz teraz chyba jest tylko macica, reszta poupychana po bokach, wiec jesli cos tam czujesz to pewnie ruchy.
U mnie caly dzien cisza ale teraz czuje ze sie rozruszalo, ufff

Jednak sie zdziwilam, maz wpadl z bukietem, jednym duzym, drugim malym, synek mial mi dac ale juz spal jak maz wrocil. Chyba cos chce, bo jutro w trase podobno jedzie :p

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Do teraz gadałam z córką... już mnie szczęka boli z tego gadania... no ale cóż,widzę ze jej lepiej po takich dłuższych rozmowach, mimo to że nie kiedy na początku się nie klei, te wstepy po prostu trzeba przetrwać a potem to już z górki, stwierdziłam,że jak na psychoterapie musimy czekać to dlaczego już teraz nie zacząć jej ratować,skoro ja miałam w brzuchu, wydałam na świat to czy nie mam zupełnie kompetencji,żeby jeszcze raz nie podarować jej życia skoro z niej uchodzi....
Od dziś jest już na lekach, zobaczymy jak będzie reagować, podaje jej ja, resztę mam ukryte bardzo dobrze, w ramach zabezpieczenia.
A teraz idę już spać,bo mózg dziś wyssal że mnie caaala energię...

Jutro napisze o szczepieniach, tzn o moim subiektywnym stosunku do nich motywowanych moimi osobistymi przeżyciami.

Odnośnik do komentarza

Axam trzymam kciuki bardzo mocno i wierzę że córka z tego wyjdzie skoro zdecydowała się na leki to już jest ogromny plus,zobaczysz jak będzie reagować na nie jak się będzie po nich czuła.

Nie spałam wieksza część nocy ząb,głowa mnie tak bolały i bolą że zaraz zwariuje koleżanka mi poleciła dentosept czy orientuje się któraś z Was czy teraz mi nie zaszkodzi jeśli go będę używać bo nie chce paracetamolu on i tak mi niewiele pomaga a dentystka się nie zgodziła podjąć leczenia w ciąży.
Nie mam siły na nic dzisiaj puki co tak to mnie boli :(

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Mi maz zlozyl zyczenia przez tel, bo zaczal opowiadac o kolegach z pracy, ze sie skladali na kwiatki dla pan i mu sie przypomnialo. Po poludniu strzelil focha, bo nie odebralam jak dzwonil, a mial ponoc pilna sprawe. Pozniej sie nie odzywal do samego wieczora. Czasem moj ma humory gorsze jak babki w okres, co by nie mowic, ze jak baba w ciazy. :D

Zas moja corcia, od pon w przedszkolu po kilka godzin, dzis wstala i slysze, ze cos tam chlupie w nosku, wyczyscilam go i mam nadzieje, ze to nie katar tylko po nocy takie "nieczystosci", bo byle co z noska wyszlo. Podalam eloprine, bo tylko to mam w domu. Mam nadzieje, ze zadnej choroby nie bedzie. Zastanawiam sie czy ja dzis prowadzic do przedszkola, choc ona twierdzi, ze zaraz idziemy do szkoly.

Odnośnik do komentarza

Nataszka30 jak najszybciej do dentysty i leczyć zęba! Potem możesz go zobaczyć już ;) odpada jedynie zdjęcie rentgenowskie, mi dentystka powiedziała, że kanałowe dokończymy po ciąży jak będzie można zdjęcie robić. Jeśli w ciąży coś mnie wykończy finansowo, to właśnie stomatolog...

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ywn157u1qwnog.png

Odnośnik do komentarza

Mama ale fajnie ze Twoja corka do przedszkola chodzi. Ja mialam skladac do miasta papiery ale tak sobie mysle ze pewnie nie bedzie mi sie chcialo codziennie dwa razy jezdzic do miasta, jeszcze z malutka dzidzia... Chociaz za tydzien jest dzien otwarty to pojade, zobacze jak chetny mlody bedzie. Jest tez pzedszkole tutaj na wsi ale musze sie zapytac od ilu lat przyjmuja bo moj moze byc jeszcze za mlody

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie w deszczowy poranek.
Cichadoro przedwczoraj, wczoraj w nocy i dziś rano czuje jakby smyrniecia. Pod pepkiem. Moze to faktycznie Majeczka?

Nataszka Jeśli chodzi o ból zeba/próchnicę to podobno trzeba leczyć w ciąży, II trymestr to podobno najlepszy czas. Lekarze mówią, ze próchnica można zarazić dziecko. Poszukaj lekarza, który podejmie się leczenia (po konsultacji z gin).
Moja ciocia dentystka mówiła, ze w II trymestrze mam do niej przyjść.
Ja płukałam buzię herbatka septosan. Tantym verde działa też miejscwo-znieczula. Ale to tylko środki doraźne.

Axam mam nadzieję, że Twoja pomoc, wsparcie, rozmowa, zaangazowanie i ostatecznie te tabletki pomogą Twojej córce.

Chętnie poczytam tez o Twoich doświadczeniach ze szczepieniami.
Staram się zgłębiać temat, czytam źródła za i przeciw, nie poddaje się fobii antyszczepionkowej, ale nie ukrywam, że martwi mnie ilość skutków ubocznych, jakie niesie ryzyko podania szczepionek. Są one też za wcześnie podawane. (W Polsce i w 2 innych krajach UE jest podawana tak wcześnie, gdzie nie wiadomo jeszcze czy noworode jest w pełni zdrowy).
Mam dużo wątpliwości. Czytam fora, ale tam jest podejście jednostronne- Nie szczep.
Przeraża mnie też to, ze dzieci są szczepione mimo bycia chorymi, podczas przyjmowania antybiotyków itd (oczywiście nie wszedzie).
No i ostatnia sprawa, jesteśmy zmuszani do szczepienia pod groźba kar finansowych, ale nikt za to nie bierze odpowiedzialności...
Temat rzeka. Bardzo chce go zgłębić, by podjąć dobra decyzję. (Rezygnować raczej nie będę, świta mi w głowie maksymalne odraczanie. Majka nie będzie uczęszczała do żłobka, wiec bedzie mniejsze ryzyko łapania infekcji do czasu zaszczepienia).
Mam w rodzinie lekarkę-pediatrę i chcemy ją poprosić, by pod jej opieka była Majka. Nie wiem jaki ma stosunek do szczepień, czy szczerze powie co myśli. Wiem, że lekarze są karani za odwodzenie od lub odraczanie szczepień.

Odnośnik do komentarza

Cichadoro, tez mieszkamy na wsi, to nie jest typowe przedszkole, tylko jakies stowarzyszenie czy cos, oplata 50 zl/mc, dodatkowo jesli dziecko je wszystkie posilki to 6 zl dziennie (1,5 zl sniadanie, 3obiad, 1,5 podwieczorek), u nas biora od 2 lat, ale chyba bez pampersa musi byc. Mam pieszo niecale 10 minut do szkoly. U nas jest do 6 klasy szkola.

Asjer, z dzieciakami jest tak, ze mimo staran cos moze zlapac, zalezy od odpornosci i w ogole,u nas czasem wystarczylo, ze ktos w domu byl chory i mimo ograniczonego kontaktu mala zaraz tez byla chora. Albo meza siostra przyjezdzala z dziecmi, ktore chodza do szkoly, mimo ze one byly zdrowe to np na drugi dzien cora juz miala katar czy cos. Chyba, ze to byl zbieg okolicznosci.
Pamietam raz przyjechali, jeden mial chrype lekka, nic wiecej, na drugi dzien moja ledwo mowila :-/

Odnośnik do komentarza

Ja nie zglebiam tematu szczepien, bo po prostu wiem ze na obowiazkowe bede szczepic. Moja siostra za to ostatnio przerzucila sie na naturalne metody leczenia i staje sie powoli przeciwniczka szczepien a nawet syropow przecibolowych i przeciwgoraczkowych. Ona przeciaga terminy szczepien najdluzej jak sie da.
Ale inna sprawa ze nigdy bym nie poszla na szczepienie z dzieckiem chorym lub tym bardziej na antybiotyku! Nawet na wizyte bym sie nie zapisala, przeciez nikt nie przyjedzie mi do domu i nie zaszczepi na sile, wiec jesli serio sa takie przypadki to nie rozumiem rodzicow po co w ogole ida do przychodni. Z dzieckiem chorym idzie sie w godzinach przyjmowania chorych i juz.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Lex a Ty jesteś w 17tc5dniu, jak pokazuje suwaczek? My dziś mamy wg usg 17tc+2, a wg OM 17tc+3. Chociaż pa dwóch ostatnich badaniach lekarz ocenił, że mała jest o tydzień do przodu ;)

Mama_2014 z tym łapaniem chorób, to wiem, że wszędzie można wszystko złapać. Pracuje z dziećmi i niestety doświadczam tego (sama się nie przeziębiam, łapie od nich).

W związku z tym, że mam słaba
odporność i wadę serca bardzo unikam źródeł zakażenia (bo jednak antybiotyk co miesiąc to gruba przesada).
Rodzina i znajomi znają moja sytuacje i wiedzą, że nie spotykamy się, gdy któreś z nich jest chore. Tak samo jest w druga stronę. Nie wyobrażam sobie, by pójść do kogoś chora lub z chorym dzieckiem.
Wytłumaczyłam znajomym swoją sytuację, na dzień przed spotkaniem informujemy się czy jesteśmy zdrowi i nikt się nie obraża, najwyżej przekladamy spotkanie.
Moi rodzice sami się izoluja jak są teraz chorzy i sami ograniczają kontakt, bo boją się teraz o moje i Majki zdrowie.
Nie mam rodzeństwa, ani dzieci w rodzinie wiec w tym pierwszym okresie będzie mniej zagrożeń ;)
Z drugiej strony szczepionki nie gwarantują nie zachorowania (byliśmy szczepieni na wszystko,a większość z nas przeszła ospę, rozyczkę, świnkę itd -niby łagodniej dzięki szczepieniom).

Życie nauczyło mnie, że jeśli sama o siebie nie zadbam, to nikt za mnie tego nie zrobi. Bardzo poświęcałam się w pracy, bedac chora, na L4 chodziłam prowadzić próby itd. (Oczekiwano tego, a moglam powiedxiec nie, bylam poważnie chora) Nikt tego nie docenił, a ja do dzis za to placę problemami z zatokami.
Ciaze rozpoczęłam ciężkim zapaleniem górnych dróg oddechowych i był ogromny strach o dzidzię. (Najpierw choroba, potem inf o ciąży). Teraz dmucham na zimne i liczę na brak antybiotyku przez cały okres jej trwania.

Odnośnik do komentarza

Ja konsultowałam szczepienia z dwoma nerologami, bo pediatrzy to wiadomo że powiedzą żeby szczepić.
Syn szczepiony był na wszystko wg.kalendarza ale odpuściliśmy MMR od ktorego odwiódł nas i potwierdził moje obawy jeden i drugi neurolog.
Nie wolno szczepić dzieci nawet z najmniejszym katarem, w okresie zmniejszonej odporności.
Ojjj temat rzeka i moim zdaniem warto go zgłębiać. Nie jestem przeciwna szczepieniom ale trzeba to robić z głową.

Odnośnik do komentarza

Nataszka, totalna głupota- jak może dentystka nie leczyć zębów w ciąży??? To właśnie w ciąży potrzebujesz zdrowych zębów, tzn stan zapalny od zęba może i jest groźny w ciąży, a jeśli musiałabyś mieć cc??? To co z tym stanem zapalny?? Przecież operacji planowych nie robią póki żeby nie są wyleczone,bo to stanowi realne zagrożenie dla pacjenta.
Gdybyś mieszkała bliżej to zaraz bym Ci załatwiła u mojego dentysty wizytę.Mój mąż był właśnie wczoraj z awaryjna syt. To ten nasz dentysta się pytał o mnie - uwaga- na kiedy mam termin i kiedy się pokaże, bo trzeba by sprawdzić.
Szukaj kochana na necie innego dentysty i rób szybko tego zabka.
Zapomniałam wczoraj dodać że moja dostała od lekarza zaświadczenie do nauczenia indywidualnego - do końca roku szkolnego ale na terenie szkoły, z włączeniem do klasy na wf,zaj. Art., niemiecki i religię, resztę ma mieć z nauczycielem w osobnej klasie. Teraz załatwiam na cito orzeczenie z poradni ped- psych. Już jestem po tel, posiedzenia komisji są w każdy wtorek, tyle że oni muszą jeszcze sporządzić treść orzeczenia przed komisja,na co mają 2 tygodnie, wiec muszę tam ich codziennie poganiac ,żeby nie ciągle się to w nieskończoność,bo zanim to ruszy to będzie koniec roku... ale cos czuje,że to będzie ich rekordowy pod względem szybkości papier...:)
Myślę że dobrze,jeśli będzie miała te zajęcia w szkole a nie w domu, bo nie będzie tak wyalienowana, a dzięki indywidualnemu tokowi będzie miała szanse nadgonić zaległości, no i teraz już też mam nawet kontakt do policjanta da nieletnich i umówiony algorytm działania jeśli chodzi o dostanie się córy do szkoły, jak będzie odkręcać numery to mam zadzwonić i ja do szkoły dowioza, oczywiście będzie chciała tego uniknąć, taka motywacja zewnętrzna, na co lekarz zareagował z aprobatą. Musimy tylko z delikatnym naciskiem zaczekać z2, 3 tygodnie żeby leki zaczęły działać, bo na razie potrzebuje totalnej otuchy,rozmów,psychoterapii ale jak zacznie już lepiej funkcjonować,to będę musiała stopniowo modyfikowac taktyke ,bo jak każdy nastolatek potrzebuje umiejetnego jednak kierowania,bo inaczej nie będzie wiedziała jak spożytkować dodatkową energię i chęci- seratonina - i może zacząć robić głupoty. To trochę jak wyprowadzenie zepsutej ciężarówki z kamieniołomu z związanymi oczami, wszystko na wyczucie. No ale oprócz tej przyjemnej strony macierzyństwa trzeba być przygotowanym na takie przygody. Mam nadzieje ze starczy mi czasu ,że będę mobilna do końca ciąży, to mi da czas do końca roku szkolnego,co mi się nie zdarzyło jeszcze w żadnej ciąży, ale jestem dobrej myśli - jak zwykle:)

Odnośnik do komentarza

Tez musze poszukac dobrego stomatologa, bo czuje jak myje zeby, ze mnie boli cos blisko dziasla. No i chcialabym core zapisac, bo jeszcze nie bylam nigdy, lepiej sprawdzic niz potem zalowac, tym bardziej, ze np moj maz ma bardzo slabe zeby, jego mama tez, moja mama po 2 ciazach zostala z zebami panstwowymi jak to sie mowi. Niestety. Trzeba dbac o siebie i o zabki rowniez.

Zawiozlam moja do przedszkola, bo plakala, ze musi isc sie pobawic, mam nadzieje, ze to nie katar. Pojade po nia za godzine, zobaczymy.Moze skocze do apteki po sol fizjologiczna i zrobimy inhalacje zeby to zeszlo. Przedszkole, ach, przedszkole.

Dzien jest taki do niczego, nie wiem jak go przetrwam, kawe z rana wypilam, teraz zjadlam paczka, siedze i oczy mi leca.

Axam, podziwiam Cie, nie jedna matka nie mialaby w ogole pojecia jak dzialac, od czego zaczac, co robic. Jakbym byla w takiej syt jak Ty, to pewnie razem z cora wyladowalabym u psychologa. Jestes dla dzieci jak aniol stroz, matka, przyjaciolka i dobra wrozka w jednym.
Zycze Wam, zebyscie to pokonali i w koncu mogli odsapnac od problemow!

Odnośnik do komentarza

Axam dasz radę kochana wiem że z boku ładnie się pisze to a w rzeczywistości jest ciężko ale akurat kto jak kto ale wiem co piszę...

Ja mam tego zęba już do wyrwania i właśnie przez to że jest to 8 to nikt się nie chce podjąć tego teraz więc strzel sobie w łeb to ci przejdzie ja byłam głupia że odwlekalam to bo jak zaczęłam do chirurga szczekowego chodzić to między jednym a drugim wyrywaniem trzeba było odczekać bo.byly szwy a potem wyjechałam a tam już totalnie brakło mi czasu na dentyste jedynie po pracy co pojechałam w Krefeld do kliniki bo mnie brzuch bolał i okresu nie miałam no pękła cysta,na drugi dzień Polak ginekolog że ciąża a nie cysta i tyle byłam tylko u lekarza.
Teraz się śmieją znajomi że to cysta z ogonkiem :)
Dentystka poleciła że doraźnie szałwia ewentualnie ten dentosept ale mini dla dzieci i można go w ciąży no i gadaj w Łańcucie dwie panie dentystka od razu odmówiły że one ciężarnym nie leczą zębów nóż kurde jak mnie tak będzie znowu bolało to nie chce mi się myśleć :(

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

HEJ dziewczyny ! Drażliwy temat szczepień został poruszony. Ja tu się zgadzam z Malina warto skonsultować z neurologiem . Jasiek był szczepionka wszystkim początkowo w terminie potem jak poszedł do żłobka to sue nam szczepienia rozjechaly ze względu na choroby. Miał 5 w 1 ( NFZ miał odradzone Prze neurolog ze względu na torbiel w glowce) a z dodatkowych to rota wirusy , pneumokoki ( dopiero po pół roku) i ospa bo dziecko zlobkowe. Ogólnie rzecz biorąc ja nie znam lekarka który by nie szczepil swoich dzieci.

Jeżeli chodzi o to pierwsze szczepienie to sue wyraża zgodę przy przyjmowaniu do szpitala przed porodem. Wiem ze niektórzy czekają 2 mce po porodzie i robią je na własną rękę. Ja szczerze powiem ze nie wiem jaka decyzja jest dobra ale będę miała w donu 2 latka wiec nie wyobrażam sobie nie szczepić małego.

Mama 2014 super cenę ma to Wasz przedszkole. I dobrze że małej się podoba. Bardzo chorowitkow ta Twoja mała była. U nas ten pierwszy rok mimo kontaktu z dziećmi upłynął prawie brz chorób bo raz miał zapalenie spojowek no ale fakt faktem każde dziecko inne.

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny!
Axam - to dobre wieści, tak sobie myślę, że wsparcie ze strony kochającej matki to najlepsza terapia dla Twojej córki, życzę wytrwałości.:*

Dziewczyny co do szczepień, to ja osobiście całe dzieciństwo miałam różnego rodzaju alergie i lekarze bali się mnie szczepić, po szeregu badań w wieku ok 14 lat nadrabiałam wszystkie zaległe szczepienia.
Swoją córcię szczepiłam na obowiązkowe i jakoś się nie zastanawiałam, żeby nie szczepić. Co do dodatkowych pewnie gdybym miała wtedy kasę też bym zaszczepila. Ostatecznie zaszczepiłam ją tylko na meningokoki jak skończyła 2 lata bo wtedy tylko 1 dawka. W tym roku ma byc podobno finansowana na pneumokoki więc chętnie skorzystam, i chyba na rota zaszczepie też, z Olką niestety wylądowałam w szpitalu nie chce powtórki, okropne przeżycie.
U mnie w przychodni lekarka zawsze mowila o możliwości szczepień dodatkowych, choc nigdy nie namawiała, natomiast mam tez prywatnie lekarza, który zawsze namawiał ale on akurat pracuje w szpitalu z takimi chorymi dzieciakami wiec jemu się nie dziwię, że namawia skoro codziennie widzi chore dzieciaczki.
I zawsze ale to zawsze Olka była badana przed szczepieniem i jak było coś nie tak to zawsze lekarka odsyłała mnie z kwitkiem.
Co do dnia kobiet, mój mężu nie lubi być sztampowy więc zamiast kwiatka dostałam lampkę :) kiedyś narzekałam że jak robię paznokcie to mi ciemno no to kupił mi lampkę:) a dla Olki laleczki z krainy lodu.

Pisałyście ostatnio o materacach, ja przy Oli miałam z kokosu ale tragedia, łamał się przy nakładaniu prześcieradła a potem jeszcze o tych robalach mówili, fuj, teraz nie wiem muszę poczytać, ale myślę o piankowym

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...