Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

kasyii to ci powiem, że moja 2 latka na brzuch i słowa siostrzyczka reagowała BEE, NIE ... nawet nie chciała dotknąć brzuszka jak ruszał się. Próbowała uderzyć czy jak leżałyśmy to nogi tak latały że bałam się kopniaków. Do mnie żadne dziecko nie podchodziło czy ja do kogoś bo już był płacz. bałam się reakcji ale pozytywna była :)

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

Tina śliczne masz dziewuszki:) jak można tak długo czekać z wywoływaniem szok!!
Mnie dziś moja mała twyjątkowo ciśnie i się kreci+ twardnienia- może pogoda a może już się przygotowuje:) zostały nam 3 dni do terminu. Chociaż wczoraj popołudniu trochę ja pogniotlam, dziś też prawie cały czas w ruchu może się rozkręca.

Odnośnik do komentarza

Tina u nas w teorii to jest super właśnie, przytula i całuje brzuch, mówie do niego niby jako jego siostra mowi, ze go kocha i on sie cieszy i tez mowi do brzucha, że on ją kocha i ze czekamy i kiedy wyjdzie :) przygotowane rzeczy dla małej to mowi,zeby nie ruszać bo to dla dzidzi. Chodzimy z nim na usg to sie cieszy jak słyszy serducho bijące. Zamowiłam też dla niego ciuchcię z torami i damy mu jako prezent od małej. Tyle teorii, bo w praktyce tak jak u Ciebie jeśli wczesniej brałam jakies małe dziecko na rece to płakał, mimo ze np. jego tata był obok. Jak maz mnie przytula to wchodzi miedzy nas i rozdziela :P widocznie dzieci tak mają :) Jakos sie pogodzi z faktem,ze ma rodzenstwo :) predzej lub pozniej :)

Agulka ja twardnienia brzucha mam od 15 tyg,ciazy, ale juz od 2 tygodni to bardzo czesto mi twardnieje, tak jakby pas mnie zaciskał i troche robi sie to bolesne, raczej zastygam i nie moge sie ruszac wtedy, ale jakos bardzo nie boli, a pobolewania brzucha jak na okres miałam jakis czas temu, ale przeszło. Czesto jak dluzej sobie siedze czy leze i chce wstac to ledwo ledwo wstane i musze sie rozchodzic bo wszystko boli i ciągnie, ale to tak juz dłuzszy czas mam i porodu nie widac :) a termin za 9 dni wiec jeszczeeee czas. Pewnie urodze ostatnia, choc najpozniej to chciałabym 1 sierpnia, ale nie ode mnie to zalezy..

Odnośnik do komentarza

kasyii a jaka masz różnicę wieku między dzieciakami?
U nas jest prawie 3 lata i jak dla mnie to idealnie. Bałam się że starszy nie zaakceptuje małego i będzie zazdrosny tym bardziej że o inne dzieci i męża jest, ale miło mnie zaskoczył. Bardzo wcześnie wiedział że będzie miał rodzeństwo i nie wiem na ile to na początku pojmowal ale w późniejszym etapie ciąży już tak. Gadał, przytulal się do brzucha. Im bliżej rozwiązania tym częściej pytał kiedy Bartek wyjdzie.
Ja najbardziej się bałam tego żeby starszy nie poczuł się odrzucony. No wiadomo że nie zamierzałam go odzywać na dalszy plan ale miałam takie obawy że on może się tak poczuć bo wiadomo że noworodkowi poświęca się multum czasu. I tu mnie zaskoczył bo jak dla wykazał się dziecięca dojrzaloscia - jak mały zaczyna płakać to słyszę o starszego: "mamo, idź do Bartka i to przytul bo płacze". I nawet jeśli oznacza to koniec wspólnej zabawy to każe mi iść do małego ;) Nie ma fochow jak mnie o coś prosi a ja mu mówię że ok, ale najpierw muszę brata nakarmic/ukolysac i jak zaśnie to z pełnię jego prośbę. Często słyszę od niego ze cieszy się że ma brata, że mi się podoba, że jest fajny. Non stop by się do niego przytulam i głaskal. A dziś jak usłyszałam "mamo, dziękuję ze mi urodziłas braciszka" to się wzruszyłam ze hej, bo nawet od męża podobnych słów nie usłyszałam. Chyba hormony ciążowe się że mnie jeszcze nie wypłukaly ze się tak rozczulam: D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-)

Cora gratuluję synka :-) Aż miło poczytać, że tak dobrze się układa między Twoimi dzieciaczkami, oby u innych też tak było ;-)

Polaaa a co tak właściwie Ci teraz podają? Z tego co zrozumiałam to nie jest to oksytocyna, tak? Takie postępowanie jest standardowe w Szwajcarii? Jakoś nigdy nie słyszałam, żeby w Polsce podawali jakiś lek do picia, zazwyczaj podają dożylnie oksytocyne.
Mnie raczej wywoływanie nie ominie, mam tylko nadzieję, że będzie skuteczne :-/ Koleżanka miała wywoływane poród, ale oksytocyna nie zadziałała i skończyło się cc. Wiecie czy często się tak zdarza, czy raczej zazwyczaj skurcze się rozkręcają?

https://www.suwaczek.pl/cache/962308a84b.png

http://www.suwaczek.pl/cache/a559f3cce2.png

Odnośnik do komentarza

To jest lek , który ma wywołać skurcze i rozwarcie.Teraz założyli mi dopochwowo kolejny lek na 20h, który ma takie samo zadanie- bo u mnie szyjka jest zamknięta i brak rozwarcia - a oksytocyna działa dopiero jak jest rozwarcie - dlatego oni jeszcze z oksytocyna chcą zaczekać - bo jak szyjka zamknięta to oksytocyna tez wiele nie zadziała - dopiero w ostateczności mi ja dadzą - ja jestem dopiero 3 dzien po terminie -mały ma się ok dlatego chcą czekać. A w Pl dają oksytocynę , która nie działa bez rozwarcia i kończy się przeważnie cc.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Polaaa, nawet nie wiedziałam, że tak to wygląda. Najważniejsze, że jesteś pod opieką lekarzy i wszystko jest w porządku. Obyś już nie musiała długo czekać :-)
U mnie na każdym KTG wychodzą w miarę regularne skurcze, wczoraj to do ok. 100 nawet dochodziły, ale słabo je czułam :-/ Zawsze słyszę, że mam przyjechać jakby się nasilały, ale nic z tego.
Zobaczymy co tam u mnie podadzą na wywołanie, chociaż cały czas mam nadzieję, że mały wyjdzie po dobroci :-)

https://www.suwaczek.pl/cache/962308a84b.png

http://www.suwaczek.pl/cache/a559f3cce2.png

Odnośnik do komentarza

Witam znalazłam sekundę żeby napisać widzę że niektóre z was albo w szpitalu albo w drodze do niego ;) gratulacje dla tych dziewczyn które urodziły
Ja jestem z dwójką maluszków w domu szczerze wiedziałam że będzie ciężko i będę zmęczona ale nie miałam pojęcia że mogę być tak zmęczona a nadal chodzić ;)
Niestety miałam epizod w szpitalu bo zostawiono resztki po porodzie miałam mieć zabieg ale jednak nie miałam dużo by pisać okropna historia pełna płaczu bo noworodek w domu z tatą a jak w szpitalu ( skierowana z prywatnej wizyty co było bardzo przykrym doświadczeniem od strony personelu ) ale już w domu moja starsza troszkę zazdrosna troszkę taka mamusia która pomaga we wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

O 5 rano obudzily mnie skurcze i odrazu regularne co 5 min. No to tak po 2 godz.jak nie przeszlo to zadzwonilam po mame zeby do synka przyjechala a my z mezem do szpitala pojechalismy o 9. SkurcE non stop to odrazu na porodowke. Po badaniu okazalo sie ze jest jux 4 cm rozwarcia. Bez zadnego usg ani zapytania czy zgadzam sie na vbac, a zzo to lekarka do mnie mowi ze porozmawia z anestezjologiem ale oni nie sa zbyt chetni dawac zzo jesli mozliwe jest cc. Wiecej juz jej nie widzialam a zzo nie dostalam :/ na porodowce od 9 do 12.30 kolejne skurcze i po pol godz.prysznicu rozwarcie 8cm. Przyszedl lekarz przebil mi pecherz i stwierdzil ze glowla nie wstawila sie w kanal rodny i robimy cc. A skurcze bez wod plodowych 5 razy gorsze od tych z wodami.. i przy tych wlasnie skurczach przez pol godz.szykowali mnie do cc..ach to bylo najgorsze ale jak tylko znieczulili mnie w kregoslup to taka ulga i spokoj i juz bylo ok ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...