Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

ariadnaa
Witajcie.
Ja już po wizycie. Spakowana bo jutro rano do szpitala. U lekarza miałam ciśnienie 150/90 szyjka rozwarta na opuszek więc tyle co nic. Mówił, że to mu nie wygląda na sączenie się wód ale może tak być że pęcherz pękł gdzieś bardzo wysoko i po parę krople puszcza choć wątpi. Czop siedzi dalej na miejscu. Po badaniu trochę plamię. Nie chciał robić badania z wziernikiem bo jak mu mówiłam, o opcji sączenia wód to bał się ale już nie pamiętam czego. Do szpitala idę ze względu na to ciśnienie i obrzęki są dość duże na całych nogach. Pewnie już nie wyjdę bo mało do terminu ale nic nie wiadomo. Smutno mi, bo będę męża widywać na chwile. Szpital jest nie w tym mieście, w którym mieszkam. Ogólnie to jestem trochę zestresowana (nawet widać jak pisze bez ładu i składu). Przeraża mnie też wizja tylu dni bez netu :(((
Od południa mam też okropne bóle krzyżowe. Na szczęście trwają po parę sekund i przechodzą. Bardzo bolą jakby ktoś kopał w plecy i jednocześnie wbijał gwoździe.

kochana zleci ci czas-zobaczysz a lepiej być pod opieką lekarzy przy takim ciśnieniu!!! pomyśl,ze jak wrócisz to z maleństwem :super:

mam twoj telefonik wiec bede cię informować o wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

ARIADNA mi lekarz kazał w prosty sposób sprawdzać w domu czy to wody się sączą kucnąć i pokaszleć lub kichnąć ,ponoć jeśli jest jakiś otworek na górze to wtedy poleci woda. Ja znów przysnęłam ale dzięki temu jestem troszkę w lepszej kondycji. Brzuszek mam twardy plamić nie plamię ale tak jak mówicie zobaczymy co noc przyniesie.
Małgosiu jutro Twój wielki dzień może i Twoje Szczęście będzie punktualne i się wykluje jutro.
Ariadno powodzenia na jutro uszy do góry i niczym się nie martw my będziemy tu zawsze prawda Kochane?
Spokojnej nocy mało siusiania a dla nowo upieczonych Mamuś cierpliwości i mało pobudek ,dla Skarbków kolorowych snów.

:dzidzia_mis:
http://s6.suwaczek.com/200910105166.png
http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/m661l7h3c3rxqv5c.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/17531.png

Odnośnik do komentarza

Nie chce mi się spać. Spakowałam się. Przepakowałam z torby porodowej na troszkę mniejszą i niestety wszystkiego nie upchnęłam. Mąż mi dowiezie popołudniu.
Muszę się pochwalić, że po badaniu odszedł mi spory kawałek czopu. Był jak taki skrzep krwi ciemnobrązowo czerwony. Troszkę plamię. Może się coś ruszy i urodzę przed terminem :) i nie trzeba będzie tyle leżeć. Choć może jeszcze przed porodem wyjdę?

Muszę przyznać, że trochę panikuje... Przeraża mnie to, że mogę wrócić do domku już z córeczką. Będzie nas troje, wszystko się zmieni. Niby przez te 9 miesięcy oswaja się z taką myślą a ostatecznie trochę przerażające...

Oj dziewczyny będzie mi Was brakowało.

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Melduję się jeszcze w opcji 2w1. Nocka kiepska - wędrówki do toalety, bóle w krzyżu i jakieś skurczyki - czyli normalka :lup:

Ariadnaa nosek do góry i się nie martw :Kiss of love: Zobaczysz jak ten czas w szpitalu Ci szybko zleci. Pomyśl sobie, że do domciu wrócisz już z córcią. A tam przynajmniej będziesz pod opieką lekarską. Z tym ciśnieniem to nie ma żartów. Trzymaj się Kochana :36_3_15:

Kira, Żabolku zobaczymy, czy to mój dzień. Niewykluczone, że Kira wypadnie przede mną, tak jak obstawiała to AniaWF.

Margo bardzo ładne imię :36_1_11:

Buziaki dla mamusiek, ich pociech i brzucholków :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie porannie!!!

Ariadnaa trzymam kcuki abys długo w szpitalu lezec nie musiała! A skoro zaczął Ci czop odchodzic to moze nie będzie tak źle i na dniach lub godzinach urodzisz!!! Życze powodzenia!!!!:36_2_25:

Żabol i jak tam opuchlizna? Mam nadzieję, że puściło! Mnie tez od paru dni puchna stopy, ręce i twarz- nie dużo ale czuję jakie sa naciagniete... Ciekawe dlaczego tak sie dzieje?:noooo:

Kira no ja obstawiam a Wy sie obijacie z małą!!!! No nie ładnie.... Za chwilke Was Małgosia wyprzedzi- hahahah Całuski dla Was!!!!!

Margo wybór imienia pierwsza klasa!!!!

Mi wczoraj wieczorem masakrycznie brzuchol stawał...A dzis nocka koszmarna- 4 razy do wc wstawałam (dla mnie standard to raz albo dwa maks) No i sie nie wyspałam. A rano maz mnie obudził bo śniadanka nie chciał sam jeśc...Ach te chłopy!
Wstawiałm sobie pranie - ostatnie maskotki piore małego i pokrowiec z fotelika- aby wszystko było czyściutkie!!!! Torbe wczoraj do szpitala spakowałam- jeszcze tylko kilka drobiazgów zostało. Wiec ok 10 ide na zakupki. No i do urzędu gminy muszę jechac po wyrys z planu mojej wioseczki- do pozwolenia na budowę...A teraz czeka mnie prasowanie!! Moje ulubione :noooo::noooo:
Do potem kochane!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Jestem nie wyspana :Śpiący:- ale to pewnie dlatego że bardzo pożno chodzę spac Musiałam wcześniej wstać aby przygotować mężowi kanapki do pracy, zrobić sniadanie bo chcemy do miasta skoczyć po zakupy.

W nocy czułam straszne rwanie stóp, pewnie ta opuchlizna.
Słyszałam że z ta opuchlizną tak się dzieje tuz przed porodem podobno nawet na twarzy się zmieniamy.
Mnie już to powiedziano ze niedługo.... a czekam i czekam
I tez pewnie po terminie bedę

Kira Gosiu to która z Was bedzie kolejna:Spoko:widze że jedna drugiej ustępuje :Śmiech:

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Opuchlizna czyli obrzęk kostek, palców rąk i nóg

Opuchlizna czyli obrzęki w ciąży mogą być spowodowane na skutek znacznego (ok.2,5 l.) zwiększenia się u kobiety w ciąży objętości krwi krążącej. Stan ten bywa wyjątkowo uporczywy w ciąży mnogiej oraz w czasie upałów. Warto wówczas unikać pozostawania na dłużej w pozycji stojącej, a także nosić specjalne rajstopy ściągające dla kobiet w ciąży. Nie wolno jednak ograniczać spożycia płynów. Nie rozwiąże to problemu, może natomiast doprowadzić do odwodnienia, zaburzeń elektrolitowych a nawet kamnicy nerkowej a w konsekwencji do bardzo silnych ataków bólu tzw. kolki nerkowej.

Uwaga! Jednak o tym na ile obrzęki w ciąży są związane z jej przebiegiem,musi zadecydować lekarz, ponieważ mogą one również być oznaką zagrażającego niebezpieczeństwa wystąpienia tzw. zatrucia ciążowego. W jego następstwie może dojść do stanu rzucawkowego, który może być śmiertelnym dla matki i płodu powikłaniem ciąży.

Dziecko - info.com - serwis informacyjny o ciąży, porodzie i macierzyństwie.

Obrzęki w ciąży

DEFINICJA
Opuchlizna pewnych części ciała, mogąca powstać na skutek znacznego zatrzymania wody w organizmie w czasie ciąży.

OBJAWY I PRZEBIEG
U kobiety ciężarnej, obrzęki najczęściej pojawiają się w okolicy kostek stóp, rąk, nóg jak również mogą pojawić się na twarzy, gdzie przeważnie lokalizują się pod oczami. Przeważnie występują w drugiej połowie ciąży. Bardzo często pojawiają się wieczorem, szczególnie jeżeli był to dzień pełen wysiłku fizycznego np. praca wymagająca długiego stania lub siedzenia. Obrzęki te najczęściej znikają po odpoczynku nocnym.

Na powstawanie obrzęków ma wpływ zwiększona ilość krwi krążącej w czasie ciąży. Ryzyko ich wystąpienia znacznie wzrasta w ciąży wielopłodowej. Do powstania obrzęków może także dojść w przypadku zbyt szybkiego przyrostu masy ciała. Najbardziej niebezpieczne jest występowanie obrzęków wraz z podwyższonym RR i białkomoczem. Zespół tych objawów stanowi bardzo niebezpieczne w czasie ciąży tzw. zatrucie ciążowe określane jako EPH-gestoza.

WEZWIJ LEKARZA, GDY...
Niewielkie obrzęki kostek nóg nie są powodem do niepokoju. Niezwłocznie należy skontaktować się z lekarzem jeżeli obrzęk staje się uogólniony, nie ustępuje po nocnym wypoczynku lub, gdy dołączają się do nich inne objawy, szczególnie nadciśnienie. Konieczna wtedy staje się dokładna diagnoza, aby w porę wprowadzić leczenie.

LECZENIE DOMOWE
W związku z tym, że występowanie obrzęków może być spowodowane nadmiernym wysiłkiem fizycznym, długotrwałym przebywaniem w pozycji stojącej lub siedzącej, kobiety ciężarne powinny się oszczędzać i więcej odpoczywać. Ważne jest, by podczas chodzenia obuwie było tak dobrane, aby stopy miały przewiew i swobodę. Należy pamiętać również o odpowiedniej diecie, która zapobiegnie nadmiernemu lub zbyt szybkiemu przyrostowi masy ciała, a tym samym pozwoli zminimalizować ryzyko powstania obrzęków.

Nie należy ograniczać płynów, bowiem pozawalają one na usunięcie z organizmu wielu toksyn, a ich wpływ na powstawanie obrzęków może być jedynie minimalny. W celu zmniejszenia obrzęków można również układać nogi nieco wyżej, jak także odpoczywać i sypiać leżąc na lewym boku.

Obrzęki w ciąży - Specjalista radzi - Poradnik - ForumGinekologiczne.pl ? portal wiedzy o ginekologii i położnictwie

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

doberek

Teraz tylko licytujemy, ktora z nas pierwsza urodzi.

Ariadnna nic sie nie przejmuj. Najwznijesze ze bedziesz pod kontrolą. Moze akurat cos sie ruszy i wczesniej urodzisz.

Margo wybraliscie to samo imie dla coreczki co my. Chociaz ja jeszcze sie zastanawiam nad zmiana.

Kira, Gosia dziewczyny cos sie ociagacie. Zaraz zaczniecie blokowac kolejke.

Zabol wspolczuje bolu stop. Duzo tez czytalam na temt opuchlizny. Jesli nie masz bialka i wysokiego cisnienia to jest ok. Wstaje rowniez z opuchlizna, ale jak troszke pochodze i nogi mam wyzej od reszty ciala to przechodzi.

Mi tez ciagle polozna gada ze zmienilam sie na twarzy, pielegniarka u okulisty tak samo a nic nie chce sie ruszac.
Moja corcia slucha sie babci i czeka na powrot dziadkow z sanatorium.
Dobrze ze maz wymigal sie od delegacji bo chyba bym zwariowala sama do piatku.

Dzisiaj jade odebrac wynik na paciorkowca i powtorzyc posiew moczu.
Jeszcze musze zawiezc L4 do pracy i przy okazji na ploty.
Popoludniu SR wiec dzionek szybciutko minie.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Ariadnoo Powodzenia w szpitalu obyś szybko urodziła i nie musiała tam długo leżeć.

Ja też nie wyspana. Jeszcze pokłóciłam się z mężem, bo nie chce mnie puścić na zakupy, gdyż uważa, że mogę zacząć rodzić, albo coś się stanie. Paranoja jakaś nie spodziewałam się takiego czegoś. Jestem bardzo zła i jak to się nie zmieni to cały dzień do bani .

U mnie nic się nie rusza z porodem. Jedynie strach potęguje.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

Hello! witam się i ja:Hi ya!:! nadal w dwupaku
Nocka taka sobie, kilka wstawanek na siku było, do tego zapchany nos i suche gardło też nie ułatwiało sprawy:36_19_1:. kurcze, żebym zdążyła wydobrzeć zanim nastąpi ta wielka chwila. tak czy inaczej idę jutro na KTG i do gina i mam szczerą nadzieję, że po badaniu coś się ruszy... wczoraj z mężem przeganialiśmy uparciuszka... i cisza. zaparł się osiołek i już! a może chce być punktualny?
wczoraj byłam z psem u weterynarza i 90zł poszło się bimbać-kupiłam tabletki na odrobaczenie i przy okazji wyszło zapalenie spojówek. biedaczek dostał serię zastrzyków, które dzielnie zniósł i kropelki do oczu. jutro pójdę z nim na kontrolę i mam nadzieję, że antybiotyk pomógł i że drugie kłucie go ominie
Margo, bardzo ładne imię:36_1_11:
Ariadnaa, uszy do góry, będzie dobrze! zdaję sobie sprawę, że pobyt w szpitalu nie napawa optymizmem ale popatrz na to z innej strony- my tu stękamy i narzekamy a Ty już niedługo będziesz miała swoją kruszynkę przy sobie. tak poza tym jak już czop odchodzi i prawdopodobnie na dniach córcia pojawi się na świecie. a obawy... kto ich nie ma? niby mamy 9 długich miesięcy na oswojenie się z sytuacją to jednak im bliżej rozwiązania to też mam wątpliwości czy sobie poradzę i czy nowe obowiązki mnie nie przerosną... a tak poza tym od czego mamy bardziej doświadczone forumowe mamuśki? w razie czego one nam pomogą:zwyrazami_milosci:
Żabolku, tak sobie poczytałam o tych obrzękach i trochę się wystrachałam- u mnie na szczęście wystepuje umiarkowana opuchlizna na dłoniach, na twarzy nic nie wypatrzyłam:uff:
Małagosia i Kira, a co to za obijanie? my tu zakłady robimy a wy nic? do roboty dziewczynki bo was na koniec kolejki przeniesiemy:36_7_12:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki.

Ja dzisiaj tez niewyspana jestem, kilka rundek do kibelka i problemy z przekrecaniem sie na drugi bok daja sie we znaki.

Widze ze zator sie zrobil w drodze na porodoweczke. Ah ie ladnie tak nie ladnie. No jestem ciekawa ktora teraz urodzi?

Ariadnaa wiem ze nie milo jest jechac do szpitala zeby sobie polezec i tam czekac na malenstwo ale tam bedziesz pod stala opieka lekarzy, a i mowisz ze czop ci odchodzi wiec moze sie zaczelo ruszac i juz niebawem bedzie po wszystkim? Takze glowa do gory. My trzymamy kciuki.:36_2_25:

Margo sliczne imie dla corkci.

Ja ide sie palnac jeszcze do wyrka.

do pozniej kochane

http://s10.suwaczek.com/200911061762.png
http://s5.suwaczek.com/20080329650113.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuśki.

Ja się dzisuiaj kiepsko czuję. Od wczoraj boli mnie głowa i te okropne drętwienia rąk mnie męczą. I dziś postanowiłam się byczyć i robię sobie dzień leniucha - w szlafroku.

A Wy widzę robicie wyścigi która teraz w kolejce. Ja niby jeszcze 2 tygodnie do terminu, ale jakoś ostatnio dziwnie się czuję i może to jednak podświadome przgotowywanie sie na ten wielki dzień.

Miłego dnia życzę Wam i Dzieciaczkom

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30975.png


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30978.png

Odnośnik do komentarza

Słoneczko moje właśnie zasnęło więc mogę z Wami chwilkę posiedzieć... tak ogólnie to humor mam zjechany konkretnie, w nocy Staś śpi spokojnie ale od rana myślałam że się zapłaczę :Płacz: ... juz kika razy miał czkawkę i nijak nie mogliśmy się jej pozbyć, słyszałam że czkawka u noworodka pojawia się jak zmarznie więc od razu wpadłam w panikę a jak później kilka razy kichnął to już całkiem sie rozkleiłam i wpadłam w histerię że jestem okropna matką. Boje się że zachoruje a my nawet nie jesteśmy zarejestrowani w przychodni... w związku ze zmianą miejsca zamieszkania... Od rana praktycznie chodze i ryczę i momentami nie wiem co mam dalej ze soba zrobić :Płacz: nawet jak o ym piszę to mi sie na płacz zbiera

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

My już po zakupkach i zupka wesoło pyrkocze na gazie.
Wyjście po zakupy to w tej chwili masakra - ciągle ktoś zadaje to okropne pytanie pani jeszcze chodzi? :glass:
A co mam robić - położyć się??? :36_11_1:

Co do naszej kolejki, to ja nie chcę blokować i bardzo chętnie bym już urodziła - dobrze o tym wiecie. Ale jak jesteście takie mądralińskie, to przetłumaczcie to mojemu upartemu dziecku - bo mnie nie słucha :hahaha:

Dejanirko Tobie nawet nie wolno myśleć, że jesteś złą matką. Jesteś dla Stasia najlepszą mamusią jaką mógł sobie wybrać i tylko w ten sposób masz myśleć - zrozumiano :36_1_11:
Mały jest teraz odrębną osobą i będzie miał czkawkę, będzie kichał i pokasływał. A Ty nie masz na to wpływu. Czkawka nie ma nic wspólnego z chłodem tylko z dalszym rozwojem układu pokarmowego. Możesz to bardzo prosto sprawdzić - dotknij karku Stasia - jeśli jest ciepły to Twój synek na pewno nie marznie. A co do przychodni lekarskiej - nie ma znaczenia, że nie masz wybranego lekarza - z takim maleństwem mają obowiązek Cię przyjąć. I głowa do góry, Kochana, dasz sobie radę. Tylko się nie dołuj i nie płacz. Uśmiechaj się nawet na siłę i nie daj się chandrze :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Dejanira nie martw się czkawką, to nic groźnego, najzwyczaniej noworodki maja jeszcze słabo rozwinięty układ nerwowy i pokarmowy. Pewnie dostałaś w szpitalu pudełka, więc w którejś gazetce jest napisane, skąd i dlaczego są czkawki. Najpewniej łapczywie napił się mleczka. Nie denerwuj się, bo Staś też to odczuwa.
Ariadnaa coś czuję, że Ty ze szpitala wyjdziesz już rozpakowana i to szybciej niż Ci się wydaje:36_1_11: Trzymam kciuki oby jak najkrócej trwał ten pobyt w szpitalu:zwyrazami_milosci:
Nefretete gratuluję z całego serca! Życzę dużo zdrówka Wam obojgu i szybkiego powrotu do domku:zwyrazami_milosci::zwyrazami_milosci::zwyrazami_milosci:
Ja właśnie znalazłam chwilę czasu żeby do Was zajrzeć bo obie dziewczynki śpią. Po krótce napiszę jak wyglądał mój poród, chociaż w rzeczywistości większośći nie pamiętam:Oczko: W piątek rano położna przyszła na salę i zabrała mnie na salę porodową. Zdziwiłam się, bo przecież miałam mieć cc. Okazało się, że miała mnie przygotować do zabiegu. Zabrała tam też moją pościel i pościeliła na porodówce. Miała mi założyć wenflon i cewnik. Jak tylko zobaczyłam igłę normalnie zrobiło mi się niedobrze i omal bym nie zemdlała gdyby nie odłożyła jej z powrotem. Dziwne, bo ja nigdy się igieł nie bałam, tłumaczę to sobie stresem. W końcu zawieziono mnie na blok operacyjny. Do tamtej pory byłam cały czas pogodna i próbowałam żartować, ale w momencie kiedy przekroczyłam blok zaczęłam panikować. Jakoś dziwnie się czułam, nie wiem czy ma to coś wspólnego z wprowadzoną przez cewnik oksytocyną... Najpierw podłączono mnie pod aparaturę. Okazało się że mam zbyt niskie ciśnienie. Anestezjolog podawał mi tlen w masce, ale dla mnie był śmierdzący nie jeszcze gorzej się czułam. Powiedziałam, że ciężko mi oddychać, bo leżę na plecach i Zosia mi pewnie na przeponę uciska. Pozwolili mi na chwilę usiąść, po kilku oddechach zrobiło mi się dużo lepiej, ale kiedy się znowu położyłam - to samo. W końcu ustawili łóżko tak, że prawie bym zleciała, ale zdecydowanie lepiej się poczułam. Wreszcie podano mi maskę z narkozą i po dwóch wdechach odleciałam:Oczko: Po niecałej godzinie obudzono mnie i zwieziono na salę. Czułam się cała połamana, ale widok Zosi uśmierzył ból i wyłam jak bóbr z radości że mała jest już ze mną. Od razu przystawili mi ją do piersi i mała tak długo ssała, że w końcu wtulona zasnęła. Z łóżka wstałam następnego dnia i od tamtej pory sama sobie radziłam z Zosią w pokoju. Pokarm miałam dość szybko, bo po cc często pojawia się dopiero w 4 dobie, a u mnie już był w 2! Trochę się rozpisałam na ten temat, wybaczcie:Oczko:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...