Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Jak u Was dziewczyny, nadal gorąco czy już może u Was po burzach i troszkę się ochłodziło?U mnie nadal skwar, zapowiadają burze na po ppołudnie, czekam jak na zbawienie.
Jeśli o nabiał, to ja niestety mam pierwszy raz w życiu problem z jego toleracją, każda próba kończyła się rozwolnieniem. Teraz powoli zaczyna być już chyba lepiej, będę starała się znowu wprowadzać go do swojej diety. A poza tym, to chyba na palcach jednej ręki mogłabym zliczyć moje zachcianki, bo nie mam ich praktycznie wcale. Jem bo jem ale nie są to zachcianki a jedynie czynność, którą trzeba wykonać :)
U mnie chyba przechodzimy kryzys małzeński, nigdy między nami nie było tak źle :( myślałam, że będę się cieszyć tą ciążą i czekać na maleństwo, ale ciągłe kłótnie z mężem wytrącają mnie z równowagi. Zawsze musiałam mu coś powtórzyć dwa razy, żeby to zrobił ale teraz go prosiłam 3 tygodnie żeby pojechał do urzędu załatwić pewne formalności z mieszkaniem i biedaczysko nie zdążyło. Ciągle ma swoje głupie tłumaczenia, a najgorsze jest to, że jak z nim rozmawiam to mówi że już własnie się zbiera po czym ja wracam z pracy pytam co załatwił a on mi mówi że nie był. Cholernie mnie to irytuje bo ja mimo ciąży, upałów dymam dzień w dzień autobusem 50 minut w jedną stronę do pracy, robię zakupy, sprzątam, sama jeżdże autobusem do ginekologa i na badania, a on potrafi wtedy spać cały dzień bo się źle czuje od tych upałów :( jestem załamana jego zachowaniem, nigdy aż taki nie był, a teraz kiedy ja potrzebuję jego wsparcia i obecności to on ma mnie w nosie i jak się z nim wykłócam to mówi że chciałby od tego odpocząć :( przepraszam za maruderstwo, nie chcę się nad sobą użalać ale emocje biorą niestety górę

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

kornelia - a byl z Toba na badaniach? moze jakby zoabczyl na ekranie, ze cos tam sie rusza, ze wiesz jest jaky bardziej prawdziwe to by sie troche zmienil? a moze dlatego, ze wlasnie sie tak dobrze czujesz, widzi, ze nic ci nie jest to dlaczego ma kolo ciebie skakac.. faceci sa dziwni....

ja tez jem twarog jak nighdy, w ogole jogurty serki, no i arbuzaaaa na kilogramy.

Odnośnik do komentarza

Nie był ze mna ani razu... nie rozumiem go, chcieliśmy tego dziecka a teraz tak się zmienił :( twierdzi, że się go czepiam i swoim zachowaniem odpycham go od siebie. Problem w tym, że ja właściwie nic takiego nie robię, bo właściwie nasze życie nie zmieniło się w ogóle, jedynie co to rzadziej się kochaliśmy bo na początku po stosunku miałam plamienia. Poza tym nie wymagam od niego niczego więcej niż wcześniej. Wczoraj pojechał sobie do rodziny na wieś, miał wrócić dzisiaj, zadzwoniłam oczywiście nie odbierał, więc zadzwoniłam do jego siostry która tam mieszka a ona mówi że jeszcze sobie śpi bo jest taki zmęczony tym gorącem,była godzina 14. Nie interesuje go, że ja siedzę sama, że też mogę się źle czuć przy takim gorącu, najważniejszy jest on. PPrzepłakałam dzisiaj z niemocy pół dnia ;( coś czuje, że z nas już nic nie będzie

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia U każdej z nas pojawiają się kryzysy, ja myślę że to minie tylko trzeba czasu. Chłopy też dziwaki:P I proszę mi tu nie płakać bo dzidziuś będzie nerwowy. Ale skoro miał wolne to na badania mógł jechać. Mój mąż bardzo dużo pracuje i nie mógł ze mną jechać ale przy pierwszym dziecku był raz na usg to bardzo mu się podobało i wszystkim rozpowiadał. Porozmawiaj ze swoim tak bez emocji, zabierz go na randkę:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23633

Odnośnik do komentarza

Ja nie jestem raczej z tych czepialskich i awanturnych, zawsze staram się spokojnie porozmawiać, ale ostatnio nie mam już siły z nim walczyć. Z naszej dwójki to bardziej on zachowuje się teraz jak baba w ciąży. Nie wymagam od niego, żeby ze mną chodził do lekarzy, chciałabym tylko, że nie użalał się tak nad sobą i spróbował zrozumieć mnie. Jest może jakaś książka albo poradnik dla przyszłych ojców?
Na randkę nie ma opcji, on jest ciągle zmęczony. Z resztą, napisał mi smsa że chce odpocząć i wróci jutro. Wiedziałam jaki jest, że to ja musiałam nam najczęściej organizować czas, że on mnie nie kupował nigdy prezentów bez okazji, a ja odwrotnie, zawsze jak.kupowałam coś dla siebie, to brałam też coś dla.niego. Nie przeszkadzało mi to jakoś znacząco, bo nadrabiał miłością w domu. Teraz nie mam już nic. Trochę się uspokoiłam, nie chcę narażać dziecka od samego początku na takie negatywne emocje.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

U nas na szczęście lekkie ochłodzenie jakoś da się żyć bo już nie wyrabiałam. Kornelia współczuję Ci, ja też czasem już nie wyrabiam z jednej strony wiem, że moje zachowanie nie jest do końca normalne i sama z sobą bym nie wytrzymała ale czasami mnie mąż tak wkurzy, że jak zacznę płakać to nie mogę przestać i on mi jeszcze mówi, że to nie tylko w ciąży taka jestem. Nie będę tłumaczyć Twojego męża ale wiem, że każdy inaczej reaguje przy pierwszym dziecku chyba najbardziej pojawia się stres. Być może on bardzo się boi bo chciał oczywiście dziecka a teraz to staje się faktem, nasłuchał się pewnie jak to zmienia życie itd. Mój brat też niedługo zostanie ojcem i on na odwrót męczy moją bratową bo , ją upomina, np: że ma nie spać na plecach, że coś zjadła nie tak jeszcze ma cukrzycę ciążową to ją ciągle pilnuje czy dobrze je itd. Rzeczywiście fajnie by było gdyby poszedł z Tobą na usg zobaczył faktycznie, że to jest życie, że ma rączki nóżki którymi porusza. Może pogadaj z nim właśnie o tym czego się boi, jeżeli przed ciążą był dobrym mężem to najwidoczniej coś go trapi.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, że w takiej sytuacji zazwyczaj winę zwala się na kobietę, jej ciąże i humorki. Tylko, że ja na prawdę starałam się, żeby on tego absolutnie nie odczuł, nie czepiałam się, jak miałam mu coś powiedzieć to wolałam się ugryźć w język albo wyjść. Czułam, że na początku był bardzo szczęśliwy, a tu nagle coś mu się odmieniło. Nie gadam jak najęta o dziecku, właściwie ograniczam to do minimum chyba, że sam zapyta żeby nie czuł się zepchnięty na drugi plan. Chciałam, żebyśmy wyjechali gdzieś za miasto na weekend, spędzili tylko ze sobą czas, to stwierdził, że jest gorąco i mu się nie chce, a z resztą w taki upał to nam się samochód przegrzeję i tyle nawymyślam :(. Brakuje mi już argumentów jak do niego dotrzeć. Brakuje mi go, chciałabym się przytulić, akurat teraz znowu wraca mi ochota na seks, to jego nie ma :( a jak wróci to pewnie tylko na mnie warknie i tyle będzie miłości.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia a ile lat ma Twój mąż? Ja myślę, że on jest bardzo przestraszony. Mój mąż jest taki, że jak mu nie powiesz o co chodzi to on sam na to nie wpadnie. Poprzednią ciążę spełniał wszystkie moje prośby oczywiście czasami z fochem. Ale baliśmy się obydwoje bo ciążę zagrożoną miałam bardzo nas starszyli itd. Sprzątał wszystko sam itd. Teraz jest trochę inaczej i ja np dalej odkurzam i myję podłogi mi to na razie nie przeszkadza ale jemu do głowy nie przyjdzie zapytać czy on ma to robić.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Oboje mamy po 27 lat, jesteśmy ze sobą ponad 10. Ja to nie rozumiem jego zachowania, nawet jeśli się boi to mógłby mi to powiedzieć, a nie kompletnie się do mnie nie odzywać :(. Gadają że to kobiet nie idzie zrozumieć, ale widać z facetem to już jazda bez trzymanki. Chyba się boi jedynie tego, że przestanie być moim 'oczkiem w głowie' i jego miejsce zajmie teraz dziecko. To chore, w życiu bym nie pomyślała że on tak się może zachowywać. Chyba dam mu święty spokój, niech robi co chce, może jak przestane się nim interesować to coś zrozumie.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Witaj WeroNika w naszym gronie:) Nie ma nic piękniejszego na świecie tylko malutkie dziecko święta:) Mój poprzedni synek urodził sie w listopadzie i teraz grudniowe:) Ja sie tam ciesze bo urodziny mam 21grudnia:) może akurat wtedy bedzie;)) zostań z nami i dziel sie z nami swoimi humorami, zachcinkami w ogóle pytaj o wszystko śmiało tu dziewczyny chętnie dzielą
się doświadczeniami i chętnie podpowiadają. I powiem Ci że mój syn chodził codziennie w zimie na spacery hartowałam go teraz chodzi do przedszkola i odpukać nic nie choruje a moja teściowa sie patrzyla jak na wariata że ona do wiosny by siedziała z dzieckiem. Także sa plusy.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23633

Odnośnik do komentarza

Kornelia, twój mąż na pewno jest zazdrosny o to, że już teraz nie będzie tym jedynym. Mój narzeczony też tak ma, ba, on otwarcie o tym mówi ,,teraz to mały smrodek będzie ważniejszy ode mnie'' , ,,w nocy to nawet przytulić się porządnie nie będzie można do ciebie, bo będziesz ciągle wstawać'' ,,wara mi młodego brać do łóżka na noc, on ma łóżeczko a łóżko jest tylko naszą strefą'' . I tak w kółko. Ale mimo to nie lekceważy mnie tak, właśnie na odwrót, nie pozwala mi nigdzie samej jeździć, a jak już pojadę, np do mamy na weekend na wieś, to dzwoni co pół godziny jak się czuję itp. U nas to właśnie ja jestem ta menda wredna, ale myślę, że jest to uzasadnione. Ostatnimi czasy on narobił trochę problemów finansowych, w kilku rzeczach nie był do końca szczery, nawet mnie oszukał. Długi pomogli mu spłacić jego rodzice, tylko i wyłącznie ze względu na dziecko, ale jak to mówią ,,niesmak pozostaje'' i dalej jestem na niego zła i zawiedziona, dlatego na większość rzeczy np. jak mnie przytula lub chce pocałować to ja reaguję negatywnie, odpycham go, uciekam, odwracam się plecami. Dlatego nie martw się, może wystarczy z nim spokojnie porozmawiać, wiesz, oni są z zewnątrz takimi twardzielami, a jakby się obrało ich z tej twardej skorupy, to w środku pokazał by się taki mały, przestraszony chłopiec, obryczany i obsmarkany, który błądzi w ciemności.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia to chyba rzeczywiście jest zazdrosny i się boi o swoją pozycję. Zwłaszcza, jeżeli tak właśnie jest, że to Ty o niego zawsze dbasz doglądasz itd. Myślę, że ja jestem właśnie takim typem i mogłabym być zazdrosna gdyby mój mąż był w ciąży. Na dodatek przyzwyczaiłam się do rozpieszczania np przez teściową najpierw pierwsze dziecko, później karmienie piersią teraz znowu ciąża dostaję pierwsze truskawki, malinki, borówki z działki wszystko dla dzidziusia. Czasami mi głupio jak teściowa daje mi najpierw niż swojej córce. Obawiam się, że jak ona będzie w ciąży mogę być zazdrosna.
Ewelinchen myślę, że po urodzeniu wszystko wróci do normy i dziecko będzie oczkiem w głowie tatusia i to Ty jeszcze będziesz zazdrosna. Ja przed urodzeniem syna nie wyobrażałam sobie, że może z nami spać dziecko bałam się, że go przygniotę itd. Teraz sobie tego nie wyobrażam dzięki temu można się wyspać a tak bym wstawała co chwilę czy oddycha, na karmienie itd. I wbrew obawom rodziny o rozpad związku naszego i pożycia jakoś jestem w ciąży.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Weronika witaj. Nie martw się zimową porą ciepło ubrane dziecko i Ty i super spacerki. Ja uwielbiałam takie w mrozie i słoneczku ze śniegiem a mały spał wtedy najlepiej co prawda miał już rok prawie bo urodziłam na koniec lutego i zaraz była wiosna ale do dwóch lat popołudniowe drzemki miał w wózku na spacerze i tylko jak były ulewy nie chodziliśmy. Ja się boję tylko jednego bo mój synek do mc spał w gondoli cały czas później jak tylko się budził ryk więc musiałam brać na ręce i zaraz mu przechodziło i tak wracaliśmy do domu więc z reguły krążyłam niedaleko. Wszystko minęło jak przeszliśmy na spacerówkę okazało się, że mój mały nienawidził leżeć i nic nie widzieć w spacerówce od razu inne dziecko na siedząco można było jeździć godzinami nawet jak już nie spał.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Ja waśnie wróciłam z basenu, miałam zostać na drugą godzinę, ale stopniowo będę zwiększać czas, myślę, że za kilka dni zostanę dłużej. Póki co muszę coś wszamać, bo woda strasznie wyciąga, a siedząc sobie w autobusie, jak już wracałam, to poczułam takie ,,puk puk, mamusiu, ja jeszcze nie skończyłem pływać''. Teraz poczułam na prawdę wyraźny ruch, tak, jakby przeciągnął nóżką od prawej do lewej. :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Ja też pierwsze dziecko urodziłam zimowa pora i bez względu na pogodę wychodziłam na spacery mała uwielbiała spać na powietrzu nawet 2 lub 3 godziny. Zresztą teraz co rok to zima coraz cieplejsza wiec niema obaw wiadomo te grube ubieranie jest dobijajace ale spacerek przyjemny :-)
Mnie też ostatnio boli brzuch w dole raz po jednej raz po drugiej str tak jakby na wysokości jajników nawet się trochę tym martwilam ale widzę ze to chyba normalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Ja niestety jeszcze nic nie czuje, a bardzo bym chciała.
Co do zimowej pory to ja nawet zadowolona jestem, wieczory długie, zawsze wszyscy siedzą w domu. Mieszkam na wsi, więc wiadomo zawsze coś jest do zrobienia na dworze, kwiatki, trawa i inne obowiązki... a zimą cisza i spokój, każdy siedzi i się wieczorami nudzi to przynajmniej pomocy będzie więcej przy maluszku, a ja nie będę musiała cały dzień siedzieć w domu sama z dzieckiem. Swoją drogą gdybym miała urodzić teraz w wakacje to też nic specjalnego, czasem dni są takie upalne, że nie do wytrzymania. Tym bardziej taki maluszek... wiatraka mu nad głową nie postawię i do mleka kostek lodu nie wrzucę... A wydaje mi się, że nie ma nic przyjemniejszego niż Boże Narodzenie z takim maluszkiem w domu - bo mam nadzieję, że już na święta będę spokojnie w domu z dzidziusiem.
Weronika witaj - mamy ten sam termin !!! Ja też na 18 grudnia.

Kornelia współczuję Ci, że jeszcze dodatkowo musisz stresować się mężem... ale nie martw się czasem niektórzy muszą dorosnąć do roli tatusia... a dziecko powinno dużo zmienić. Czasem spotkam gdzieś starych znajomych z dawnych lat - niektórzy to byli niezłe ziółka, a tutaj żona i dzieci. Patrzę na nich i myślę sobie, że nigdy bym nie pomyślała, że to może być taki troskliwy tatuś. Zobaczysz po porodzie się wszystko zmieni. Mój mąż generalnie zawsze był troskliwy i opiekuńczy, ale teraz w ciąży to przechodzi samego siebie... Czasem to już mnie denerwuje, tego nie ruszaj, tego nie podnoś, tego nie jedz.. A już najbardziej mnie denerwuje jak wieczorami, a to się przytula i ciągle narzeka, że nie ma żadnej bliskości z mojej strony, nawet go pocałować nie chcę itp.... Ale ja wieczorami umieram.... jest mi niedobrze i potrzebuję przestrzeni.... oddychać świeżym powietrzem itp.... Może to głupie, ale czasami to najchętniej bym chciała, żeby spał w innym pokoju... Mam ogromne wyrzuty sumienia, bo on naprawdę się stara, a ja jestem już taka niedogodna...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk310w4mc3s.png
23.10.2015 Aniołek

Odnośnik do komentarza

Dokładnie każdy facet inny mój też był niezłe ziółko a teraz ludzie zachwycają się jaki cudowny ojciec, teraz to tylko on z synem na spacery chodzi (niestety często po marketach), przebiera kąpie itd. ale oczywiście musi się tym chwalić, że on wszystko przy dziecku robi i drugie ja będę kąpać. Ale czasami też specjalnie mu włączy bajki żeby mieć spokój.
Co do bóli to mam sporadycznie ale boję się już momentu twardego brzucha. Praktycznie od ok 25 tyg ciągle mi się spinał i twardniał, gin mnie zawsze uspokajał, że się tak rozciąga macica ale mimo to za każdym razem miałam stress czy wszystko ok. Później jak brzuch był już wielki to jak dziecko się wypinało i się spinał brzuch to potrafiłam mieć dwie takie gule zamiast jednego okrągłego brzucha. Niby teraz powinnam być spokojniejsza ale wiadomo, że i tak będę się stresować.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Któraś z Was pisała o detektorze tętna. Powiem Wam, że w pierwszej ciąży miałam zamiar kupić, aż nie usłyszałam historii koleżanki która codziennie sobie sprawdzała i pewnego razu cisza nicc prawie zawału dostała jechała do szpitala już z czarnymi myślami. Okazało się wszystko ok a wina detektora bo się zepsuł. I stwierdziłam, że stresów mi wystarczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...