Wrześnióweczki 2016

[karii]

Asia zazdroszcze ze juz w srode bedzie u ciebie po wszystkim,u mnie im blizej tym.wiekszegi stracha mam:/
Nela ja wstepny termin cc mam na 8.09 ale szczerze to juz zglupialam jak to moj lekarz liczy,bo liczac ze zrobi mi cc 8.09 to bede w 37 tygodniu nieskonczonym,znow w szpitalu mi mowi ze robi cc w 38tc ale skonczonym czyli wychodzi mi kolo 15.09 tak +/- w czwartek mi ma powiedziec konkretnie chyba ze cos sie bedzie dzialo to wiadome tnie na cito.nie wykluczone ze w czwartek cos mu nie spasuje I mi cc nie zrobi,znow jak polozna wypelniala mi papiery na ip to mimo iz bylam w 35tc to ona wyliczyla 36tydzien,juz zglupialam a I hit nr1.na skierowaniu do szpitala moj lekarz sie walnal z cyferkami I wpisal mi 56tydzien:)

[karii]

Mialo byc ze w czwartek cos mu nie spasuje I zrobi mi cc w piatek juz,zgubilam polowe tego co chcialam napisac:)sorry dziewczyny:)

[padme]

Catya gratuluje Ci szczęśliwego rozwiązania, Maluszek idealny, niech zdrowo rośnie, a Ty staraj sie odpocząć, bo odwalilas kawał dobrej roboty :))))
U nas patelnia od rana i moje wielorybie ciało chce tylko lezec z płetwami do gory ....

[Nela20]

Karii mi też w czwartek ma powiedzieć. Tyle tylko wiem że ma mnie wziąść na swoim dyżurze czyli w którą środę licze po cichu że będzie to 7 bo moja skóra na brzuchu dłużej tego nie wytrzyma już mam tak napięta że na rozstepach mam tak jak bym się świeżo podrapała!

[monikae]

Catya gratulacje i teraz tylko zdrówka i cierpliwości!!
U mnie noc w miarę. Wczoraj dużo bóli dziwnych, jakieś skurcze itp., standard jak u większości z Was widzę. Dziś narazie spokój, chociaż brzuch ciągnie, skóra taka naciągnięta, że wydaje mi się że bardziej by pękła...

[karii]

Nela moj tez ma mnie ciac na swoim duzurze ale mi ciezko utrafic w ktory dzien bo w piatki jest rzadko thlko rano wiec wtedy watpie chociaz 9.09 mi sie podoba;)ale wtedy raczej nie.operuje bo jest po calym dniu I nocce,a jest ordynatorem wiec jakby nie patrzyl jest codziennie,wolalabym w srode bo w wtorek on konczy o 15najpozniej a I w domu nie przyjmuje to w srode rano bylby wypoczety;)esh zeby to sie tak tylko dalo wedle zyczenia:)do czwartku to tu zwariuje,jeszcze mnie znow zaczal bolec brzuch po cieciu,a momentami na wzgorku lonowym taki przeszywajacy I spokoj a za chwile znow,ale wydaje mi sie ze to jak tylko mlody kopie bo jak nie kopie to tak nie boli,swoja droga wczoraj rano na ostatnim ktg tak sie wiercil ze 1,5h lezalam bo uciekal I nie.mozna go bylo zlapac:)

[calineczkamala]

Cyta witamy Filipka na świecie i życzymy zdrówka, mamusi także ♡.
Mój Wojtus teraz rusza się dosyć, może dlatego że wypiłam szklankę coli. Jutro do szpitala i może juz nie będę mogła sobie zgrzeszyc z jedzeniem. Mam nadz że w tym tygodniu przyjdzie na świat. Chociaż mnie nic nie boli, żadnych skurczy boli wymiotów biegunek itp.dziewczyny spodziewajace się na dniach trzymam kciuki.

[Emka1]

Hej dziewczyny!jak się dziś miewacie?Witamy Wojtusia,dużo zdrówka i siły!!ja też już bym chciała tulic swoją niunie,u mnie dziś skwer niesamowity ale mamy zamiar wyskoczyć na biesiadę miodowa po miodek na zimę bo dzieviaczki lubią!! Później na obiadek gdzieś zajedziemy bo nie mam weny dziś na stanie w garach!

[Nela20]

Karii mam takie odczucie jakbyśmy były blizniaczkami. No też mnie tak w kość łonową daje dżes i ja też chodze do ordynatora. Mój jest codziennie i w każdą środęa dyżur. Także zaszwe sie modlę aby weekend przetrzymać!

[Gość Jaankaa]

Dziewuszku, bardzo dziękuję za przemile słowa. My jeszcze w szpitalu. Cesarka ogólnie ok. Znieczulenie nie bylo bolesne. Ale po znieczuleniu miałam mocny ucisk w klatce piersiowej i duszności, wzięli stol na bok i przeszlo, potem samo wyciskanie dziecka troche czulam, ale placz Synka wynagrodził wszystko.

Potem dają juz leki przeciwbólowe na żądanie i jak tylko bolalo, to prosiłam. Ale na morfine zareagowalam tak, ze przez cala noc wymiotowalam żółcią i nad ranem, to bylam wykonczona z bolu, bo rana za każdym razem mi strasznie rwala. Minelo na szczęście i teraz jem za trzech:) ze spaniem w szpitalu kiepsko.
Synuś je jak maly odkurzacz. Caly czas chce być przy mnie. Zjeść nie mam jak bez akompaniamentu Synusia, musze iść pod prysznic i zdjąć opatrunek i nie mam jak, bo będzie zaraz koncert. Nic mu sie nie stanie, jak chwile poplacze, ale nie mam serca go tak zostawić i czekam na lepszy moment.:) jutro chyba do domku, ale wszystko zalezy, czy nie spadnie mu zbytnio waga, bo wczoraj nas troche nastraszyli, ze duży ubytek wagi ma. Dzis go podkarmiłam i juz jest lepiej:)
Green, a Cie dalej boli rana po szwie?
Miłego dzionka, u nas szpitalne tropiki:)

[Gość Jaankaa]

Catya, serdeczne gratulacje i wszystkiego dobrego:)

[dddorotkaaa]

Catya gratulacje ogromne...super ze poszło tak sprawnie a co do bólu to nie znam jeszcze żadnej Mamuśki która by mówiła że nie bolało :)
U mnie bez zmian, wczorajsza próba z oksytocyna nic nie dala więc dziś wypoczywam i że kamilk a jutrzejszy wielki dzień kiedy zobaczę moja wyczekana córunie :)

[Emka1]

;-)

[Asia97]

Jaankaa jakbyś znalazła jeszcze czas to prosze napisz ile musiałaś leżeć bez podnoszenia głowy,po jakim czasie wstałaś i kiedy pierwszy prysznic.W moim szpitalu opatrunku się nie ściąga do zdjęcia szwów i nie można go moczyć wiec prysznic to jakiś wyczyn.I kiedy dostałaś maluszka do karmienia? Z góry dziękuję i życzę szybkiego powrotu do formy.

[Nela20]

Dziewczyny czy którąś ciągnie tak przy pepku i odczowacie takie ciepło? Mnie to tak denerwuje i zarazem boli że nie wiem!

[padme]

Janka gratulacje !!! Dzielna babka jestes ;))

Dddorotko widzisz, najpierw zakładają nam szwy, bo szyjka kiepska, a pózniej tak sie zaprze, ze nawet baloniki i kroplówki nie pomagają. Rozumiem, ze Tobie przyspieszyli porod przez to zatrucie ciążowe. Bo w sumie mogłabyś jeszcze z tydzien w domku pobyć :)

[Gość Jaankaa]

Asiu, u mnie bylo inaczej niż u reszty, bo nie mieli wolnych miejsc na zwyklej sali i leżałam od 15 do 10 na pooperacyjnej bez wstawania. Ale u innych pacjentek bylo tak. Pozwalali ruszać glowa od razu i sie obracać na boki. Czy podnosić zaglowek do pozycji bardziej siedzącej. A wstawać kazali ok. 8 godz. od ciecia. Do karmienia bobasy byly przynoszone od razu po zejsciu z bloku operacyjnego. I juz byly nieustannie z mamusiami. Polozne podawaly dzieci na kazda prosbe. Wody mogłam sie napic po kilku godzinach od operacji, jak zeszly mi wszystkie kroplówki nawadniajace. Polecam male butelki, bo duże są nieporęczne przy lezeniu. Ja wylalam duza butle i basen sie zrobil pod łóżkiem:) kleik dają tak po 6-8 godz. od cesarki. Rarytas dla wyglodnialych mamusiek. Potem razem z dzieckiem zabierają na sale poporodowa i tam juz trzeba radzic sobie prawie samej. Są. W razie czego są polozne i można prosić o poradę i pomoc, ale z tym niestety różnie bywa.

[karii]

Nela mnie tez tak ciagnie czasami w pepku ale bez uczucia ciepla.Co do samego cc to beda jaja jak bedziemy.mialy na ten sam dzien:)
Janka gratuluje:)
Widze ze u ciebie w szpitalu calkiem inaczej niz u mnie,bo u mnie to lezysz 12h na pooperacyjnej I tyle samo nie wolno glowy podnosic(mozesz nia krecic na prawo I lewo),pionizacja tez po 12h,z karmieniem jest tak ze polozna przywozi,pomaga przystawiac I pozniej zabieraja na noworodki,dopiero jak mamuska jest mobilna to przywoza maluszka chyba ze ktoras chce wczesniej,opatrunek sciagaja zanim nastapi pionizacja,a potem juz prysznic normalnie,a I kasze manne daja.niestety dopiero po 48h,
Widze ze co szpital to obyczaj.

[charlotte]

Catya gratuluje synusia ;) wracaj szybko do siebie, duzo zdrowka, dzielna dziewczyna jestes ;)

Co szpital to inne zwyczaje.. jak rodzilam corke to lezalam na pooperacyjnej godzine, cesarke mialam o 9 a pionizacje mialam dopiero nastepnego dnia rano. O podnoszeniu glowy nic nie mowili. Caly dzien nie pozwolili nic pic, dopiero nastepnego dnia, corke przynosili mi tylko do karmienia, a pod opieke dostalam ja po dwoch dniach. Ale teraz w innym szpitalu bede rodzic i nawet nie wiem jak tam jest. Wiem tylko, ze chce jak najszybciej dostac dziecko.

[Asia97]

Jaankaa dziękuję za info. Właśnie chciałam porównać obyczaje. U nas nikt nic n8e mówił o przrkrecaniu się na boki i wstawać można na drogi dzień wiec właściwie 24h.Ostatnio myślałam że jajko zniose- już nie mogłam się doczekać żeby się podnieść.Dziecko przynoszą po kilku godzinach tak ze właściwie nie wiadomo co z nim robić bo ruszać się nie można.Dobrze że są też wymarzone czy może tak dokarmianie że śpią spokojnie.No i ten prysznic-cudownie byłoby się umyć od stóp do głów już w szpitalu...Ten kleik faktycznie smakuje jak rarytas -u nas po 24h mniej więcej albo jakoś w porze obiadu;-)No cóż wszystko trzeba znieść i jak najszybciej do domku:-)

[karii]

U nas pic wolno od razu I to sami namawiaja zeby duzo pic dlatego zgrzewke wody z dziunkiem zakupiona chlodzi sie:)najlepsza ta mala z biedronki bo jak przechylisz to nie leci dopiero trzeba pociagnac I dlatego ryzyko oblania sie jest male:)

[Asia97]

Moja lekarka tez upomina mnie o picie z 3 litry spokojnie ale n7e pamuetam kiedy mozna bylo pic po cieciu...Ja tez juz wstępnie kupione 2 buteleczki- potem nowa dostawa bedzie;-)

[karii]

Oj ta woda ja zawsze pije jak smok wtedy,a grysik po takiej glodowce to faktycznie jak rarytas,jak tego nienawidze to wtedy grysik wpitalam az mi sie uszy trzesa;)

[Robyn993]

Oj dziewczyny chyba zaczelo sie cos dziac u mnie mam kolejne parcie na odbyt i bol podbrzusza to juz dzis 4 raz...teraz dodatkowo maly mi chyba nogi pod zebra wsadzil i mialam takie kucie mocne w tamtym miejscu ze wstac do lazienki nie umialam...

[gie___]

Cześć dziewczęta!
Gratuluję Wszystkim rozpakowalnym Mamusiom!
Mnie od czwartku powolutku odchodzi czop i pojawiają się skurcze. Mam nadzieję, że jednak do trzymam jutra. Dostałam skierowanie na cesarkę (Malutka ułożona jest pośladkowo) i we wtorek mam mieć cięcie. Na samą myśl o tym, że muszę położyć się do szpitala robi mi się niedobrze... w domku zostawię mojego 15 miesiecznego synka, który do tej pory spędził beze mnie maksymalnie 4 godziny :-( Wiem, że zostanie pod dobrą opieką (bo z Tatą) ale mimo wszystko okropnie mi smutno. Mam nadzieję, że po porodzie szybko dojdziemy do siebie i szybko wrocimy do domu.
Wszystkim Wam życzę wspanialego niedzielnego popołudnia!