Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Alilu u nas dopóki Wojtek jadł ładnie zupy to nie było problemu z kupkami. Teraz czasem się zdarzy że wysteka twardego bobka .u nas jeszcze działa zwykły jogurt naturalny. Czopkow nie stodiwslismy nigdy bo nie było aż takiej potrzeby.
Karolina pewnie zaslabla przez te upały, może ciśnienie skończyło. Dobrze że już ok.
My dzisiaj zaszalelismy z rowerami, dwie godziny w szybkim tempie. Wcześniej byliśmy nad jeziorem. Chłopaki się pluskali a ja tylko nogi movzylam.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Qarolina
Dobrze, że nic poważnego. Młodzi ludzie z sił opadają tego lata, to co dopiero starsi.
Muszę jutro wracać do pracy a szczerze mi się nie chce..
Choć ten tydzień wolnego dobrze mi zrobił.

Monikae
Gratuluję nowego zakupu, oby dobrze służył. Też nie wyobrażam sobie niespełna dwulatka bez wózka, my też jeszcze używamy, mimo że młody już dobrze chodzi za rączkę. No ale za daleko nie dojdzie, a jak z dzieckiem jeszcze zakupy choćby targać, no bez wózka ani rusz. Gdyby nie to, że używamy teraz sporadycznie, to mój też bym wymieniła, niestety nasz mąż w trybie nagłym kiedyś zakupił, nie zdążyłam tematu zgłębić no i mam co mam. Tyle, że jest sprawny a tak rzadko używam, że już nie będę wymieniać. Cztery place zabaw w zasięgu małych nóżek, do żłobka samochodem jeździmy bo po drodze do pracy, na większe zakupy też.

Co do kapci to tetaz w domu boso, jak chłodniej skarpetki z abs. Mamy głównie takie z pepco, już nieco przymałe ale na razie ok. Zauważyłam, że stopniowo lepiej równowagę potrafi trzymać nawet bez abs, z pewnością Dziku musiałby częściej w skarpetkach chodzić to nabrałby wprawy pewnie.
W żłobku pozwalają ganiać boso, jednak na korytarze i do łazienki zakładają. Kupiłam na te upały takie jak sandałki, wentylowana podeszwa i skórzane wkładki. Sama nie wyrabiam w ciepłe dni w pełnych butach, to na lato ma lżejsze kapcie, mam nadzieję że mu w tych kapcio-sandałkach ok.

Co do pocenia to miewa wilgotną piżamkę, główka też trochę się poci. Obcinamy włoski na krótko, ale raczej mokre nie są. W ogóle moi synowie niewiele się pocą, natomiast córka jak była mała to też wciąż mokra była. My z mężem mało się pocimy, może chłopaki tak mają po nas.

Mila
Mam nadzieje że jakoś te dożynki przetrwałaś:-)
A tak, nigdzie się od Was oddalać nie zamierzam:-)) i mam nadzieję, że tak zostanie.

Jej, już tak późno że padam, może jutro dokończę...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Dopiero teraz moge odpisac bo bylismy na wczasach w Rewalu i Trzęsaczu. Juz ponad tydzien bez cyca :)
Nakleilam dwa wielkie plastry na cale brodawki i pokazalam Elizce ze boli mame i mam gage. Zrob cycusiom papa. Zrobila papa. Pierwsza drzemka obyla sie bez placzu. Dwa razy zajrzala pod podkoszulke i odpuscila sobie. Jedynie dluzej zajelo nam zasypianie. Ale sie udalo. Na noc ani razu nie spojrzala. I od tamtej pory nawet nie zawolala ze chce. Trzy dni z rzedu przed spaniem pokazalam jej ze bola mame cycusie. Sama robila im papa i jestem w szoku. Nawet mi troche smutno z tego powodu. Nie moglam sie doczekac kiedy juz przestane karmic. Ale z drugiej strony czulam sie wyjatkowa ze tylko ja moge to zrobic. Teraz zasypiamy przytuleni. Ladnie przesypia nocki i nawet zwiekszyl sie apetyt.
Przez ostatnie dwa miesiace wiekszosc cxasu spedzamy u moich rodzicow. Korzystam z wolnego i chce jak najwiecej czasu wykorzystac na bycie z moimi rodzicami. Zwlaszcza ze Tato moj choruje. Tam nie mamy lozeczka. Elizka spi albo na lozki. Albo na narozniku albo na sofie. Zalezy w ktorym pokoju sie polozymy (zaleznie od temperatury) jak chlodniej to spimy na sofie u gory w pokoju. A jak byly upaly to na dole na narozniku. I tak sie odzwyczaila od swojego lozeczka ze jak wrocilismy do domu to nie chciala polozyc sie w nim tylko na lozku. I teraz we wrzesniu mysle ze nadejdzie ten czas na zmiane lozka. Czy Wy juz zmieniliscie spanie u dzieci?
Ps. U nas tez jak goraco to na bosaka chodzi albo w skarpetkach. Nie przejmujcie sie ze sie slizga. Wycwiczy zrecznosc i bedzie ostrozniejszy. A sevenka super pomysl z tymi kublami. Chyba odgapie. My mamy taki zestaw z kredkami z fp i tez probujemy kolorami ukladac. Raz sie uda a raz nie. A co do wozka to ja tez bede chciala nowa spacerowke kupic l. Co prawda Elizka juz prawie wogole nie chce do niej wsiadac i sama potradi zrobic kilka kilometrow na swoich nóżkach ale jak druga corcia nam sie urodzi to chce inny. Tez nie zdal egzaminu. Za krotka buda. I dwie rece potrzebne do prowadzanie bo nie maja palaka tylko te rogi. Aha. A co do imienia to jeszcze nie wybralismy. Mozecie dac swoje propozycje :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

Alilu, a może lepiej środek typu Dicopeg Junior zamiast czopków. Dicopeg jest właśnie na zaparcia, zmiękcza stolec ułatwiając wypróżnienie przy czym nie powoduje skurczów, bólów brzucha ani nagłego parcia.

Monikae, dziewczyny mają rację z tymi skarpetkami. W końcu dziecko musi się nauczyć chodzić w zwykłych. Zuzi to zajęło dosłownie 1-2 dni. Kilka razy się trochę poślizgała i ogarnęła temat ;-) Już dawno nie chodziła w skarpetkach z ABS.

Bardo, gratulacje za odcyckowanie :-)

Qarolina, zdrówka dla teściowej :-*

Odnośnik do komentarza

Hej laski.

Monmonka u Maćka to tak szybko nie będzie bo on jest szalony. Wiele razy zdarzały się dni w skarpetach i zawsze jest wtedy wiele upadków, najczęściej kończących się siniaki albo guzami. W każdym razie tuptusie zamówione, tatuś wybrał wzór.
Ponieważ znowu jesteśmy między rozmiarami i musiałam zamówić 2xl, bo xl byłyby na styk to wzięłam też wkładkę antybakteryjną oddychającą. Miała któraś z Was?

Qarolina dobrze że z teściową w porządku.

Bordo my czekamy do wczesbej wiosny na remont pokoju dla Dzika. Obecnie oszczędzamy na urlop - za miesiąc, a z zaskórniaków wypłukaliśmy się kupując wózek. Ale też bym chciała to jak najszybciej zrobić, jednak kasa jest potrzebna. U nas to kwestia łóżka i jakichś małych mebelków dla Dzika, ale też dla nas nowa kanapa jako łóżko do sypialni i duża szafa na ciuchy. Więc kilka tysiaków pójdzie...

Peonia kurcze to twój starszy a drobniutki chyba. Dzik już dawno wyrósł ze skarpetek Pepco z ABS. Szczerze, to nawet takie ze smyka stopki z ABS, które całkiem niedawno kupiłam 23-26 są za małe:-(. Ale co się dziwić jak ma aurę na 25.

Alilu u nas czopki były już dawno. Przeważnie pomaga suszona śliwka, starte jabłko. Suszone śliwki ostatnio kupiłam w Rossmanie, jakieś bio, ale bardzo smaczne i miękkie. Dzik uwielbia. Ale lepiej działa jak mu do musli z jogurtem wleję pół słoika suszonej śliwki z Bobovita. Akurat nie mam w domu a u nas też gówniane problemy, bo ostatnio kupa była w sobotę...

Dziś przyszły "szpanerskie naje"(jak stwierdził M) dla Dzika. Są super. Obawiałam się sklepu internetowego nie znanego mi wcześniej ale okazał się ok. Najki skórzane za 69.99:)

Dziś rano byliśmy u alergologa. Tak jak podejrzewałam wkurzyła mnie baba. Oczywiście stwierdziła, że alergia nie wyszła, Maciek je produkty mleczne więc nutramigenu nie powinien pić tylko zwykłe mleko modyfikowane. Ja z kolei nie zamierzam męczyć ani siebie ani dziecka kolejną próbą zmiany mleka, gdzie już po dodaniu dwóch miarek zwykłego pojawiają się bóle brzuszka i nieprzespane noce. Ale powiedziała też, że ponieważ on je codzienne masło, jogurty, sery i produkty z mlekiem to możemy zredukować porcję mm do jednej dziennie. Tak mimo wszystko chcę zrobić. Bo jeśli czeka nas płacenie 100% za nutramigen to słabo. W tym tygodniu poproszę jeszcze pediatrę o receptę na mm. Trochę oszukam, bo ona jeszcze nie zna opinii alergologa i wyników badań ale trudno. A jak wrócimy z urlopu to pójdziemy na bilans dwulatka na początku października i wtedy jej powiem wszystko.

Miłego dnia mamuśki!

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_69072.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae czaderskie szpanerskie naje ;) a jakie duże mi się wydają. Co do alergologa to hmmm no coż to wszystko o kant tyłka. Rób jak uważasz i tyle. Może faktycznie to mleko mm ogranicz do minimum.
Mila jak tam dożynki?
Bordo imię to chyba temat rzeka. Każda z nas pewnie miałaby inny pomysł ;) może Klara ;)
U nas nic ciekawego więc nie będę Was zanudzać. Padam trochę na pyszczek i leżę już w łóżku :P

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Czasem mam chęć moim telefonem rzucić o ścianę, najwyższy czas z nim na złom, zamulacz jeden!
kurczę mogłabym już wygrać w tego totka :)

Monia nonono, cena butów bardzo miła, niech Maćkowi na długo starczą :) a co do alergii słuchaj swojego matczynego głosu, on czasem lepszy od niejednego lekarza ;)

Bordo korzystaj z odcyckowania ;) co do imion, to może Ola? ;))) a tak serio to nie wiem, teraz ponoć na topie jest Zuzanna w radio tak mówili.

U nas dzień jak co dzień, M. pojechał nam znowu a Ola kilka razy dziś miała zielone gile, ja tam jednak chorób u niej już nie przewiduję więc nie wiem co ona sobie myśli ;) dzisiaj przyszedł dla syna materac do łóżka, czas wysyłki mieli 14 dni roboczych, wysłali oczywiście 14,i dwa tygodnie paczka leżała w Warszawie na poczcie, w tamtym tygodniu już poprosiłam o zwrot pieniędzy podobno dali nawet już takie zlecenie do działu księgowości no ale materac przyszedł, po miesiącu i kilku dniach od zamówienia, więc im dzisiaj napisałam żeby mi już tych pieniędzy nie zwracali. Firma w sumie ok no ale nie moja wina, że poczta sobie w kulki leci.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za rady odnośnie zaparć. Poczytałam trochę, poszłam do apteki dopytać się farmaceuty i zakupiłam na początek syrop. Za namową farmaceuty kupiłam też błonnik Adzie. Zobaczymy może to coś poskutkuje. Daje też owoce i tubki z suszonych śliwek.
Monika buty super, my też musimy jakieś kupić na jesień bo te z wiosny będą za małe. A tak z ciekawości to jaki rozmiar buta teraz kupiłaś dzikowi?
Bordo, propozycja imienia podanego przez Qaroline bardzo fajna, ale odrazu kojarzy mi się z Klarą Lewandowską :)
My dzisiaj byliśmy w Toruniu w Baju Pomorskim na spektaklu dla dzieci. Powiem Wam, że było super. Ada bardzo zainteresowana, pierwsze 30 minut siedziała i patrzyła z zachwytem. Spektakl o nazwie Liertkowo, ale był w nim motyw m.in zwierzęta więc to co Ade interesuje. Rozkojarzyla się dopiero gdy panie ubrały kalosze. Wstała i krzyczała do taty, który siedział kilka rzędów dalej (mi z Adką udało się wcisnąć po pierwszych minutach do pierwszego rzędu bo jakieś dziecko chciało na kolana do mamy) , że ona nie ma kaloszy i że jej kalosze zostały w aucie. Nie dawało to jej spokoju i musiałam z nią podejść do taty bo chciała się wyzalic :) ogólnie ostatnie 10 minut już słabo ją interesowało bo było już więcej gry aktorskiej ale i tak była zadowolona. Jak skończył się motyw z zwierzętami to krzyczała "mama jeszcze" :)

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Ja tam bym dla dziewczynki nie miała problemu hehe. Gorzej z drugim chłopcem.

Butki super. Podobno wrzesień ma być rekordowo ciepły. Ale jak pomyślę że zbliża się zima i konieczność wymiany garderoby...
Ale fajnie nam dziś minął dzień. Taki Kochany był ten mój Kurczaczek. Chociaż robi się coraz bardziej uparty.

Odnośnik do komentarza

Alilu kupiłam 26. Dzik nosi teraz 25 sandałki i trampki 24 (ale są mocno na styk). Jego syra rośnie ekspresowo. Z tatą Dzika było identycznie. Stanął na 47...

Bordo jak nie wiedzieliśmy że Maciek to Dzik to mieliśmy dla dziewczynki Łucja (ja) i Nina (mąż). Mąż podejmował decyzję więc byłaby Nina. Ale ostatecznie chyba bym dała po praprababci Anastazja. Ja z kolei wybieram rzadkie imiona... przynajmniej staram się.

Alilu mój Maciek nadal kupy nie zrobił od soboty więc chyba też jutro do apteki się wybiorę:-(. A zjadł dziś pół paczki suszonej śliwki...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Jeju,jaki u nas dziś znowu był upał,Igor cały dzień latał na golasa po domu:) Dziś dzień zakończyliśmy z bilansem cztery razy siku zawołane na nocnik,raz na kanapie,raz na podłogę i wielka kupa na stojaka za firaną... Coś świta,ale daleko do sukcesu:)
Ja dożynki zapamiętam na długo,rzygałam cały wieczór... Wiem,że nie mogę jeść nic z grilla,ale nie wypadało nie zjeść w gościach. A że trochę było przyjarane to mój żoładek stwierdził,że nie strawi:) No nie mogę i nie lubię grilla,teraz wiem na pewno. Dziś już lepiej. Jechaliśmh wczoraj jednym autem w osiem osób,ja pierdzielę taką wycieczkę na powrocie,trzech ochlańców,trasa 80 km i trzy przystanki,a to na fajkę,a to piwo,a to pooddychać,kuźwa. Same dożynki bardzo fajne,spóźniliśmy się niestety na loterię,ale i tak było fajnie:) Brat R.,nagrzmocony musiał oczywiście wziąć udział w konkursie na strongmena,jak rzucał snopkiem to się obalił,ale końcem końców zajął trzecie miejsce i wygrał dziesięć piw:) Dla dzieci fajne atrakcje,dla starych też,same pozytywne wrażenia:) Do południa poplażowaliśmy nad rzeką,potem grill u kuzynki R.,potem dożynki i znowu do kuzynki dalej na imprezkę:)
R. zapałał ostatnio do mnie uczuciem,haha,miły i łagodny jak baranek,ale w sumie lepiej tak niż koty drzeć. Czekam,aż wróci do siebie,znowu będę się żalić na forum:) O córce tylko napiszę,że pokłóciła się z chłopakiem,a ja byłam świadkiem tej kłótni. W ciągu trzech minut z śmichów chichów wpadła w taką furię,że chłopak spierdzielał w podskokach. Chciała robić jedzenie,a ja jej miejsce w kuchni zajęłam,bo wzięłam się za obiad. Wściekła się,do mnie nic nie powiedziała,ale tak ją to w sekudnę trzepnęło,że tak się darła na tego chłopaka,że aż uszy więdły. Zła była na mnie,a jemu się oberwało. Powiem szczerze,że jestem w szoku,ona nie ma szacunku do nikogo,aż żal mi było tego chłopaka.
Quarolina,współczuję akcji z teściową,dobrze,że wszysko ok.
Alilu,ale fajne atrakcje miała Ada i Wy też przy okazji:)
Bordo,gratulujemy odstawienia:) Moja córka ma na imię Maja,jak była mała nie było żadnej Mai w przedszkolu,w ogóle nie było to wtedy popularne imię,ale po kilku latach co druga dziewczynka to Maja,cóż,skąd mogłam wiedzieć:) Teraz na pewno byłaby Aurelia,po mojej babci,podoba mi się jeszcze Honorata i Matylda,pomijam,że swoje imię też lubię i polecam,Milena:)
Monikae,butki super:) Co do rozmiaru stopy,to akurat to musi być bardzo indywidualna sprawa,bo wczoraj gadałam z bratową R. i ich czterolatek nosi 26,mimo,że ogólnie nie jest niski. To chyba jak z dorosłymi,można być wysokim z małą stopą i odwrotnie:) Chociaż u naz to akurat Igor mały i stopa adekwatna,malutka:) Jeszcze raz napiszę,że bardzo Ci dziękuję za pomysł z tym pęczotto,no u nas wymiata,hit normalnie:)
Sevenka,zapomnałam wyrazić podziw dla umiejętności Oli,pięknie posegregowała te rzeczy:) No i dużo zdrówka:)
Przepraszam,ale po moich wczorajszych gastrycznych przygodach nie mam siły na więcej pisania,idę spać.
Spokojnej nocy:-)

Odnośnik do komentarza

Jakoś przepękałam ten dzień w oracy, dyra nie było więc lepiej. Dziewczyny się śmiały, że skoro nie było mnie tydzień to się robotą zmęczył i musi odpocząć....

Monikae
Mój to teraz średniak jest, ciut nad 50 centylem, spadł po ukończeniu roczku z 97+ na normalne tory, bo u nas wszyscy drobni. I tak jest największy z naszych dzieci. Buty nosi 24, ale to już robią się na styk, zresztą wszyscy stopy mamy nieduże więc i on :-))
To po prostu Maciek jest z tych większych dzieci.

Te skarpetki mu ciut zjeżdżają, na jesień już kupuję nowe, te wykańcza:-))

Butki fajne, gdzie kupowałaś?

Tak jak Sevenka pisze, matczyna intuicja jest najlepsza, rób tak jak czujesz.

Mila
Moja córka też Maja :-))
Mam wrażenie że dziewczynki o tym imieniu zazwyczaj szarpnięte są, moja córka wciąż mi ciśnienie podnosi, ma koleżankę imienniczkę i tamta to już w ogóle masakra... Jej matka chodzi na warsztaty jak być dobrym rodzicem. A jest właścicielkąprzedszkola, z zawodu nauczyciel, pracowała z dziećmi z dysfunkcjami (ZD i inne takie) więc raczej siła fachowa... A Twoja spokojna?
Ona miała być Róża, ale mąż się nie zgodził. Pytał mnie "a jak nie będzie ładna to co?". A jest bardzo ładna tylko bywa wredna, bardzo zmienna w nastrojach, już mi szkoda ewentualnego zięcia... Ta da facetowi popalić, no mam nadzieję że ciut się wyciszy z wiekiem.... Bardzo dużo pracy w jej wychowanie wkladamy, dużo więcej niż to konieczne przy synu, mam nadzieję że to jakoś zaprocentuje w przyszłości...

Pieluchy sobie na razie odpuszczam, bo w żłobku nie bardzo wspomagają odpieluchowanie. Może od września, w najstarszej grupie zawalczymy...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina na Klare cisnie mnie teściowa (bo to imie po jej mamie) super byla Babcia ale jakos do mnie nie przemawia te imie. Kojarzy mi sie z zakonnica hehe. O Oli tez myslelismy ale kuzyn nas wyprzedzil i dal tak na imie swojej corci. Anastazje chcial moj maz na porodowce jak Elizke rodzilam ale ostatecznie zostala Eliza. Milena tez mi sie podoba ale maz nie chce no i o Aurelii tez myślałam ale nie rzucalam glosno propozycji. Coraz czesciej mysle o Emilce. Bedzie Eli i Emi :) ale to jeszcze do przemyslenia. Napewno tesciowej nie powoem bo jest tak zdesperowana na Klare ze szok. Az mnie to drazni i zraza. Od kiedy jestem w ciazy ciagle pyta czy bedzie Klarcia. Bo to takie piękne imie. Szkoda ze tak corce nie dala albo wnuczce od jej corki. Ostatnio jak byla w odzwiedzinach.a maz byl w pracy to kazala mi obiecac ze dam na imie Klara i ze to jest jej jedna jedyna i ostatnia prosba do nas... szok... zamurowalo mnie. Powiedzialam ze jezzcze nie znamy plci i z mezem razem zadecydujemy jakie imie wybrac. I na razie nie myslimy nad tym. Tak ze tak. Moze Klara i ladne ale przez naciski tesciowej coraz bardziej zrarzam sie do niego.
Zuzia jest u mojego brata wiec tez odpada .
My tez myslimy zrobic pokoj Elizce i od razu nasza sypialnie bo tak naprawde to kazdy mebel z innej parafii. Jak bylismy na dorobku. Tu kredyt na mieszlanie. Tu wesele. Teraz udalo nam sie troche odlozyc pieniedzy i tak mysle ze wrzesien najpozniej pazdziernik wyposazyc nasze pokoje. Myslalyscie juz moze cos nad urodzinami? Bedziecie wyprawiac? Ja oczywiscie nic nie myslalam a tesciowa juz zdazyla kupic swieczki na torta i chyba balony.... nie chce mi sie wyprawiac. To nie roczek.. nie wiem. Moze ewentualnie torta i kawe w domu dla dziadkow i rodzeństwa naszego.. ehh.. to pewnie hormony tak dzialaja u mnie teraz zniechecajaco. ..

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

Bordo, nie dziwię się że nachalność teściowej zniechęca Cię szczególnie w kwestii imienia. Ja mam tak, że nawet jeśli podobałby mi się czyjś pomysł, to jednak w takich sprawach wolę czuć, że to mój wybór, a nie czyjeś naciski. Może poproś męża żeby coś powiedział mamusi ;-)
Z propozycji, które tu padły to mi się Emilka bardzo podoba :-) Jeśli nam nie uda się zbroić chłopaka i będzie druga dziewuszka, to najprawdopodobniej będzie to Jagódka :-) Jeszcze Julka i Oliwka chodzą nam po głowie ;-)
U nas urodziny będą, ale nie z taką dużą pompą jak roczek ;-)

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Peonia,moja Maja spokojna:) Zawsze była bardzo grzeczna i zrównoważona,ale akurat nie znam osobiście żadnej innej dziewczynki o tym imieniu,więc jakoś nie wiązałam imienia i charakteru. Znak zodiaku też wskazywałby na bardziej ostry charakter (skorpion),a dziecko zawsze było i jest spokojne:) Na synka też narzekać nie mogę,spokojne dostałam dziecko:) Chociaż ja to w sumie jestem bardzo cierpliwa,więc też inaczej postrzegam grzeczny/niegrzeczny:) Jak to mi pani na psychoterapii powiedziała,nie ma niegrzecznych dzieci:)
Emilka,bardzo ładne imię:)))
U nas dziś miało być ciepło i ładnie,a średnio to wygląda,działka więc stoi pod znakiem zapytania.
Spokojnego dnia:)

Odnośnik do komentarza

U nas dziwna noc. Gosia obudziła się o 23 i była gorąca. Mierzyłam jej temperaturę i raz było 38,2 raz 37,5, a za chwilę 37. Miałam ochotę wywalić ten termometr przez okno. Ostatecznie odpuściłam ibum bo dotykowo wydała mi się chłodniejsza. Rano miała tak ok 37. Dałam ją do żłobka a teraz cały czas myślę :( ogólnie innych oznak brak.
Bordo my z J jak się nie mogliśmy zdecydować na imię to napisało każde z nas po 5 na kartce od najbardziej porządnego co najmniej i sprawdzaliśmy co się powtórzyło. Powtórzyła się tylko Zosia a i tak została Gosia :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Peonia buty ze sklepu butydlamalucha.pl.

MilaMi właśnie chyba też zrobię pęczotto;-) kupiłam wołowinę ładną i mam ochotę na danie po azjatycki;-). Ciekawe co z tego wyjdzie i czy dzik zasmakuje.

Dziś zrobiłam a'la falafele. Mi smakują ale ciekawe jak z Dzikiem będzie. Wyszło ich tyle że jeszcze na jutro będą, więc wołowina pojutrze.

Dziś poszłam do smyka odebrać zamówienie. Była to mała ciężarówka hot Wheels. Wyszłam bez zamówienia. Babka kliknęła że zapłacę gotówką i nie mogła cofnąć... Porażka. Spytali czy pójdę do bankomatu, ale mi się nie chciało zapitalać na dolne piętro i na drugi koniec centrum handlowego i spowrotem. Do tego ze zniecierpliwionym dzikiem. Powiedziałam, że nie mam czasu i poszłam:-(

Do tego dzik dziś taki niegrzeczny od rana:-(

Wczoraj moja przyjaciółka z 8 miesięczną córeczką wylądowały w szpitalu. Podała jej jajko po raz pierwszy i młoda dostała silnej reakcji. Dostała szybko zastrzyk i zostawili ich na noc na obserwację. Na szczęście dziś są już w domu.

Mam jakiegoś doła dziś:'(

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka jeśli chodzi o temperaturę to nie wróciła i w żłobku było ok. Za to tak maruda i przylepka była jak ją odebrałam, że szok. Byliśmy na kontroli z nią u dermatologa to siedziała wtulona we mnie.
Za to o 4.30 mi zwymiotowała. Coś jej chyba zalegało albo nie mogło jej się odbić. Sam plyn, resztki jakieś fasolki?!, nie dużo. Ale nocka znowu z d. Padam na twarz.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny ja też jakaś do dupy jestem ostatnio. Wczoraj zasnęłam z Dzikiem po 21... Dzik to mam wrażenie że tańczy breakdance w nocy i to od kilku dni. A szybko też wędruje do mnie do łóżka więc nocki kiepskie też. Obstawiam ząbki, bo ostatnio jeszcze większy problem z myciem, nie chce nawet paszczy otworzyć. Do tego smrodek z ust. Czytałam, że przygotowania wyrastaniu ząbków on jest no u nas wcześniej się pojawiał, ale tym razem jest bardziej intensywny.

Miłego dnia mamunie!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Jejku ten czas leci jak szalony na wolnym... Qarolina mnie też coś pobolewała głowa ale obyło się bez tabletki.
Dzisiaj byliśmy pół dnia u mojego brata, który wraz z żoną poprosili mnie o pilnowanie dzieci. Łącznie z Adką było pięcioro dzieci: 2,3,4latki i dwójka 10-latków do pilnowania. Ogólnie poszło dość sprawnie, jedyne wyzwanie to obiad, było 4 dorosłych i 5 dzieci i powiem Wam, że trochę szaleństwo :) jakbym miała tak na co dzień to bym wymiękła, także Calineczka szacun bo z tego co kojarzę to Ty też masz sporo buziek do wykarmienia.
Ada dzisiaj wstała z lejącym katarem także super... W nocy się przebudziła, ewidentnie męczą ją 5-tki, jedna już się wybiła, ale kolejne się dają we znaki.

Odnośnik do komentarza

Jejku, co to się dzieje. Ciśnienie czy co. Mojego męża też dzisiaj głowa bolała w dzień.
Ale ranki i noce juz chłodne są. Niby fajnie odpocząć od tego upały ale żal że zaraz jesień.
Alilu, to troszkę zaznalas rozkoszy jaką ja nam na codzień. Ale też Tobie szacun za 5 dzieci. Teraz przez wakacje miałam trochę lżej bo szwagier wyjechał za granicę i brat mojej teściowej , który siedział u nas rok też w końcu wrócił na swoje stare śmieci. Zazwyczaj teściowa pilnuje Wojtka jak ja gotuje, bo z nim nie da się nic zrobić w kuchni. Albo gotuję na jego drzrmce. Najgorzej jest wymyślanie co dzisiaj na obiad aby każdemu dogodzić, ale i tak najbardziej biorę pod uwagę naszą trójkę, pozostali jak nie chcą niech nie jedzą. A jutro szwagier wraca miesiąc wcześniej bo złamał nogę, także znowu robi się tłoczno.
Teraz siedzę i szukam pomysłów na tort, na menu itp. Ach, kupa roboty będzie tylko.
Wojtek dzisiaj miał wpadkę z siku. tak bawiliśmy się że aż zanosil się od śmiechu no i się zsikal .odrazu mina nie tega, i zaczął ściągać spodenki bo mokro mu było.
Mnie w najbliższym czasie czekają trzy wizyty u fryzjera. Raz farbowanie a dwa razy czesanie na wesela.
Jak u Was z drzemkami? Bo u nas coś gorzej idzie mu zasypianie. Wcześniej padał w 5 min a teraz to i z pół godziny zejdzie zanim zaśnie. Ja kładę się razem z nim i zazwyczaj po zaspiewaniu mu jeden raz ulubionej piosenki odplywal a teraz wydziwia. Oby mu się nic nie zmieniło w tym temacie bo w tym miesiącu mamy zaliczone nocnikowanie i szybki rozwój mowy. A i jeszcze zmianę apetytu i bunt od jakiegoś czasu. Drzemki w dzień by się jeszcze przydały, szczególnie dla mnie. Może to skok rozwojowy u dwulatka.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...