Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

To i my się witamy, wszystkiego naj weekendowym jubilatki, Wisienko az łezka w oku się zakrecila, gratulujemy, cudowne chwile, ach, Maag tobie też gratulujemy zarówno z okazji rocznicy ślubu jak u wygranej, zdjęcia cudowne a na nich śliczna dzieciaczki i zgrabniutkie mamusia, a my dzisiaj z chorobą świętujemy siódmy miesiąc, Lenke tak rozlozylo ze szok, martwię się strasznie bo tak ciężko oddycha, w piątek byłam u lekarza bo zakaslala może z trzy razy i osluchowo bylo wsxystko ok dostala tylko wit c flegamine i inhalacje a wczorajszy dzień już był nieciekawy no a noc to już wogole, w nocy podałam jej pierwsza dawkę antybiotyku bo na szczęście lekarz zostawił mi receptę na wszelki wypadek na weekend jakby się pogorszyła no i niestety musieliśmy z niej skorzystać a liczyłam że obejdzie się bez jeszcze nigdy nie chorowala nie brała leków i myślałam że te doraźne działania poskutkuja tym bardziej ze to był tylko taki delikatny kaszelek a tu takie chorobsko sama jestem na siebie zła co ja takiego zrobiłam nie tak uchronilam ja taka malutka w takie mrozy a teraz 20 stopni ciepła a ja pozwoliłam na to żeby ja tak rozlozylo nie wiem czy czekac czy jechać gdzieś na pogotowie

Odnośnik do komentarza

Wisienka gratulacje kochana. Ucaluj Ninke od nas. Niech się zdrowo chowa.
Wszystkiego najlepszego dla solenizantow. Tych wcześniejszych też.
Moja Ninka chora mocno kaszla najgorzej jak śpi to aż się dusi. Dzisiaj znowu byliśmy u lekarza. Prywatnie oczywiście. Narazie mamy nebbud. Deflegmin i sambucol jak to nie pomoże to antybiotyk:( już drugi tydzień tak. Idzie zwariować starsza dalej zachrypnieta. Czytam na bieżąco Ale nie mam jak pisać.
Trzymajcie się dziewczynki wszystkie wygladacie super. Dzieciaczki boskie bez wyjątku.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

My niestety musimy dalej się rehabilitowac :/ nie wszystkie odruchy są takie jakie powinny byc, głównie chodzi o ten podpor. Musze poprosic nasza rehabilitantke zeby nas wcisnela na jakąś popołudniowa godzine, żebym mogla jezdzic z mezem, bo sama juz nie daje rady :/ no i musimy rzetelniej ćwiczyć w domu, bo czasem odpuszczalam, bo nie chciałam młodego meczyc :/ mamy za dwa miesiace pojawic się w neurolog go kontroli..

Wszystkie niunie i kawalerowie cudni, Maaaag, Mind laski jak zawsze :) najlepszego dla jubilatow :*

Monikae ja tez jestem ciekawa wozka, pochwal sie :)

Milutka duzo duzo zdrówka dla Ninki ! Edziula, moze pojedzcie z Lenka zeby ja lekarz osluchal, zeby z tego cos gorszego nie wyszlo, skoro piszesz, ze tak ciezko oddycha.. duzo zdroweczka dla niej :*

Co do jedzenia to ja tez na poczatku mialam stracha jak Stasio mial w buzi takie duze kawaly. Ale zauwazylam (i któraś mama tez juz o tym pisala, przepraszam nie pamietam kto:/) ze jak ma w buzi kawalek z ktorym sobie nie radzi to po prostu go wypluwa.

Mała, wy tez BLW? Bo z tego co pamietam pisałaś, ze chciałabyś spróbować :)

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za życzenia :*
Edziula i Milutka dużo dużo zdrówka dla Lenki i Ninki :*!!
Qarolina jak przyjdzie paczka z wygrana to się pochwale :) hehe
Mąż jutro wyjeżdża niby na 3 dni tylko ale i tak nie lubię być sama :(
Monikae dołączam się z prośba o to abyś podzieliła się z nami fotka nowego wózka.
Nusia właśnie je cyca i zaraz będę usypiać.

Odnośnik do komentarza

qarolina, Charlotte, ja z Młodym też jeżdżę na rehabilitację, teraz kończymy drugi pakiet 10-zabiegowy, mamy jeszcze jeden zapisany... pod koniec kwietnia wizyta u neurologa, w maju kontrola u lekarza rehabilitanta i zobaczymy co dalej..
Wy też macie Bobath czy jakie ćwiczenia? czy Wasze maluchy płaczą przy tym? Mój przez pierwsze 15-20 min jest w miarę ok (oczywiście go zabawiam żeby nie płakał), ale ostatnie 10 min to już jest bardzo słabo, bo aż się zawodzi... :( a na jakim etapie są teraz Wasze maluchy jeśli chodzi o rozwój fizyczny i ile mają miesięcy/tygodni? Mój Kazik ma 5,5 miesiąca, od ponad tygodnia przewraca się z pleców na brzuszek a od kilku dni odwrotnie (ale tylko przez jeden bok póki co). Do siadania jeszcze mu daleko, przy podnoszeniu za rączki jeszcze nie całkiem przyciąga brodę do klatki... na rehabilitacji powoli zaczyna ćwiczyć podpieranie się przy siadzie (tak, że rączki ma z boku) i powoli zaczyna być stawiany w czworaki. Wierzę, że ta rehabilitacja jest dla Jego dobra, ale serce mi się kraje za każdym razem jak wychodzę z nim zapłakanym z ćwiczeń...

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hp8nj9ljuv.png

Odnośnik do komentarza

Wisienko super wieści. gratulacje. Az łezka mi poplynela jak zobaczyłam zdjęcie małej Ninki. Zdrówka i sił Wam życzę.
Zdrówka również dla Lenki i Ninki, bidulki małe, mój Wojtus na szczęście nie chorował, odpukac ale aż serce mi ściska jak czytam o Waszych chorobach. Teraz taka zdradliwa pogoda bo niby ciepło a wiatr może owiac wiec trzeba uważać.
Karolina mój też tak poplakiwal przed snem i w dzień trochę marudzil , trwało to kilka dni aż w końcu mu wyszedł pierwszy ząbek. Dzisiaj znowu jakiś marudny był, może idzie następny. Noce o dziwo ładnie śpi z przerwami na karmienie.
Ja dzisiaj pomylam wszystkie okna bo ładna pogoda ale nie obyło się bez nerwów. Iwa doskonale Cię rozumiem z tą teściową.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Napiszę Wam dalej żebyście miały co czytać. O tuż umówiłem się z nią że ja będę myć okna a ta(tesciowa ) popilnuje małego (mieszkamy razem)
A ta rano oświadcza mi że jedzie do kościoła na rekolekcje, coś jej się odmieniło bo miała jechać na 17. A potem idzie sadzic ogród co też jest głupotą bo ciut jeszcze za wcześnie.
A ja jej ze przeciez miałam myć okna bo nadają deszcze i żeby jechała na 17. No i jakoś udało mi się ją przekonać z tym kościołem ale w ogród polazła na dwie godziny. Mały na szczęście miła drzemkę to zdążyłam umyć jedno okno i wstawić firanki do prania. Potem mi go pilnowała, ale jej marudzil a mnie nerwica brała,nawet mały wyczuwa babkę kiepską. Jak pojechała do kościoła to poprasowalam wszystko a Wojtus grzecznie bawił się w łóżeczku i zawiesiłam wszystko oprócz jej pokoju .tak że tak.
Iwa a mierzylas może jeszcze sama ten wózek, bo boję się czy Ci dobrze to pomierzylam i czy będzie pasowało.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Zdrówka dla maluszków, które się rozchorowały!!
Dziewczyny kupiliśmy ten wymarzony wózek. Byliśmy już też na próbnym spacerze. Ale nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie haha. Jutro jak będziemy na spacerze to zrobię:-) jestem bardzo zadowolona! Mega lekko się prowadzi, amortyzatory działają super na tych krzywych i dziurawych chodnikach. Jest malutki jak się złoży. Narazie wklejam zdjęcie z neta.
Ela jak tak czytam o tym na jakim etapie jest twój synek to powiem ci, że mój jest na takim podobnym etapie też, jest o miesiąc starszy a nikt nas na rehabilitację nie wysyła... nawet prywatna fizjoterapeutka mówiła że nie ma powodów do niepokoju, niektóre dzieci potrzebują czasu. Ja jakoś się nie stresuję tym...
Współczuję dziewczyny, że musicie maluszki się rehabilitować. Kilka ćwiczeń też musieliśmy wykonywać, i mały tego też nie lubił i płakał a mi się serce krajało:-\

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56302.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Ela moja Gosia ma 7 miesięcy. Nie siedzi, nie czworakuje. Obraca się we wszystkie strony. Pełna do tyłu. Leży na boczku ale woli lewy. My byliśmy w jednej poradni i Pani powiedziała że Gosia ma słabą obręcz barkową i chodzimy ćwiczyć 2 razy w tygodniu. Chyba nie żadną konkretną metodą. Byliśmy też w innej poradni i tam powiedzieli że Gosia ma obniżone napięcie. Tam ćwiczyliśmy 10 dni bo tam takie zasady. Ćwiczenia były różne ale było też trochę Vojty. Jeszcze pod koniec kwietnia idziemy do ośrodka wczesniej interwencji. Zobaczy nas lekarz znowu. Chyba najpierw neurolog i zobaczymy co wymyślą. Ogólnie to Gosia jakoś mega nie płacze na tych ćwiczeniach. Chyba że jest zmęczona albo głodna. Niestety tu gdzie chodzimy teraz to zajęcia są na różną godzinę i niekiedy trudno dopasować to Gosi drzemek.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Maag,wszystkiego dobrego z okazji rocznicy!oby wszystko wam sie poukladalo ze starymi sprawami,zeby szybko poszlo z tymi koscielnymi no i rodzenstwa dla Nusi,hihi:*Super z ta wygrana!Nusia bedzie miala szpanerskie buciki;))tez mam nadzieje ze uda nam sie spotkac w Radawce:)Znalazlas cos fajnego w tym Krakowie?

Zdrowka dla naszych chorowitkow:*

My jurto tez sprobujemy dostac sie do lekarza bo Lilka chyba ma plesniawki.mysle ze to moze byc powodem tego ze przestala nagle jesc inne rzeczy poza mlekiem:/

A co do rozwoju ruchowego to jutro tez spytam naszej dr czy potrzebna rehabilitacja ale moja Lilka dopiero zaczela sie obracac,nie podtrzymuje sie na ramionach i do raczkowania jeszcze daleko.niby siedzi ale bywa ze sie przewali na bok.takze tak.

Monika wozek wyglada super!!!!!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Monika śliczny wózeczek !!:) czekamy na Twoje fotki !
Mind No właśnie nic nie znalazłam. Miałam kupić sobie buty. Dostałam bawet pieniądze od mamy bo oddałam jej swoje buty. Bardzo je chciała i mówiła ze dla niej są mega wygodne Wiec zgodziłam się na taka zamianę hehe. W końcu zamówiłam dzisiaj na eobuwie te co chciałam.

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56303.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56304.jpg

Odnośnik do komentarza

Wisienka, mega gratulacje! Ninka cudeńko :-) Dużo zdrówka Wam życzę ;-)

Mag, gratuluję wygranej, no i całego okrągłego roku dzielonego z mężem ;-)

Edziula, sto lat dla Lenki i duuuuużo duuużo zdrówka! Oby choróbsko szybko opuściło. No i nie masz się co winić, przecież nie da się uchronić dziecka przed dosłownie wszystkim.
Milutka dla Twoich dziewczynek niezmiennie też dużo zdrówka :-*

Mag, Mind, no co tu dużo pisać, ślicznie wyglądacie ze swoimi księżniczkami :-)
A księżniczki to już w ogóle cudaśne :-)

Mind, co do pleśniawek, to my już trochę przerobiliśmy temat. Jeśli mogę Ci coś doradzić, to zacznijcie od pędzlowania Nystatyną, a jeśli nie pomoże do weź na wszelki wypadek receptę na Flumycon. Na Nystatynę może też weź receptę na 2-3 opakowania, bo ten roztwór może stać max 7 dni w lodówce.

Monika, życzymy mile spędzonego czasu z mężem. Oby ten miesiąc się dłużył, dłużył i dłużył w nieskończoność ;-)
A wózek na prawdę fajny, powiedziałbym, że bardzo kompaktowy.

Mała, no to sie dzisiaj wyspałaś :-) Życzymy więcej takich nocek.

Dziewczynom z rehabilitującymi się dzieciaczkami bardzo współczuję. I dzieciaczki i Wy już musicie być strasznie tym umęczeni. Mam jednak nadzieję, że już niedługo będziecie mogli odetchnąć, a rehabilitacje, to będzie przeszłość.

Sevenka, chyba z lekka niepoważny taki tata... Mnie to rusza jak widzę rodziców jeżdżących po ulicach na skuterkach z 3-4 letnimi dziećmi. A taki z niemowlakiem na rowerze? Kreatywny bardzo...

Dziewczyny, u nas ostatnio plaga mam jeżdżących z gondolami, a w środku siedzące dzieci. Czy tylko mi się wydaje, czy to ciut niebezpieczne i niezdrowe dla takiego maluszka, który dopiero co nauczył się siedzieć? Takie dziecko nie ma oparcia, a i wypaść z wózka może, bo przecież pasów nie ma. Co o tym myślicie? Czy to po prostu ja taka przewrażliwiona jestem?

No i w końcu znalazłam czas na forum, bo cały dzień sprzątam, ogarniam w chacie i etc. No i zobaczcie jaki z tego rezultat - ja sprzątam, a dziecko na nowo balagani ;-) Zero szacunku do mamusinej pracy :-p

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56305.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56306.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56307.jpg

Odnośnik do komentarza

Maaag, widze ze mamy podobny gust,bo kupilam takie espadryle w tamtym roku.meeega wygodne,mimo brzuszka smigalam w nich az milo.troszke mi sie obtarlo to srebrne po bokach ale pewnie jeszcze je kiedys ubiore:)

Zuzia przesliczna i te minki slodkie i pogodne jak zawsze:*
Monmonka dziekuje za rade:*Nie wiedzialam ze leczenie moze trwac dluzej niz tydzien:(Jeszcze na nodze zrobila jej sie taka zmiana uczuleniowa,mega sucha skora,wyglada jak poparzona:(

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Wszystkiego naj dla wszystkich jubilatow:)) Duzo zdrowka i spelnienia marzen:)
Wspolczuje chorowitkom i zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
Sliczne dzieciaczki i piekne mamusie,macierzynstwo ma jednak ta moc:)
I oczywiscie ja tez gratuluje,Wisienko i wszystkiego najwspanialszego dla Was:)))
Za rehabilitacje Gosi i Stasia mocno trzymam kciuki. Stwierdzam,ze moje dziecko chyba jest do tylu,bo ani nie raczkuje,ani nawet nie staje na czworakach,ale daje mu czas. Na razie wszystko w normie,a widelki sa duze dla takich maluszkow:)
My po weekendzie nad morzem,bylo super! Malutki troszke marudzil w podrozy,ale poza tym zlote dziecko:)
Dzis mielismy wizyte u nefrologa,odebralam tez wyniki posiewu i znowu jakas bakteria. Ale ogolne badanie moczu w porzadku i to dobrze,a mocz byl pobierany do woreczka,wiec posiew nie jes wiarygodny. Pan doktor docent profesor stwierdzil,ze infekcja mogla byc,ale wcale nie jest pewne czy byla. Nie wiem,jak to wytlumaczyc,ale Malutki ma bardzo sklejona skore na siusiaku i utrudnione sikanie,wiec pewnie tu jest zrodlo problemu i tu moga bytowac te bakterie. Dostalismy masc ze sterydem,mamy smarowac przez tydzien,a po tygodniu delikatnie probowac sciagac ta skorke przez kolejny tydzien. Jak nie ruszy,to urolog i zabieg. No i mamy byc czujni,gdyby pojawila sie jakas goraczka i siuski zmienily zapach. Potwierdzil tez,ze bez wyraznych wskazan,tak jak np u nas nie wolno nic grzebac przy siusiaku,bo mozna krzywde zrobic. Marze,zeby rozwiazac ten problem jak najszybciej,martwie sie o Malego i bardzo mnie to wykancza psychicznie:(
Klade sie,padam na twarz,a pobudki co godzine przez cala noc:(
Spijcie dobrze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mind, ale nie strachaj się na zapas ;-) Pleśniawki mogą zniknąć nawet po jednym czy dwóch dniach pędzlowania. Nam akurat przytrafiło się takie cholerne draństwo co dopiero po miesiącu odpuściło. Ale u nas to był drugi miesiąc, więc słabszy organizm niż teraz, no i akurat trafiło też na zmianę mleka na mm, więc Zuzka mogła mieć mocno osłabioną odporność.

Mila_mi, cieszę się bardzo, że wyjazd się udał :-) Na pewno ciężki jest powrót do szarej rzeczywistości i problemów z bakteriami. Mam jednak nadzieję, że uporacie się jak najszybciej z siusiakowym problemem i nie będzie potrzebny żaden zabieg.

Dobranoc wszystkich mamusiom, a dzieciaczkom kolorowych i słodkich snów, co by nie chciały za często się wybudzać :-*

Odnośnik do komentarza

Ela, tego bobatha to ci zazdroszczę :/ my cały czas vojta przepłakana od poczatku do konca.. dlatego mnie to tak wykańcza :/ Staś obraca się od trzeciego miesiąca życia z brzucha na plecy i od piątego mca z plecow na brzuch. Teraz mamy 6,5 mca. Od trzech tygodni podpiera się na wyprostowanych raczkach, od tygodnia zgina nogi i wklada je pod siebie tak jakby do raczkowania. Tyle ze nogi podkurcza i jednoczesnie opiera się (bez jaj) na glowie, a jak podpiera się na prostych rekach to nie podkurcza nóżek. No moze od dwoch dni widzialam kilka prob zsynchronizowania tego.. a z tym podpieraniem to jest u nas tak, ze od sie ladnie podeprze, uniesie klatkę piersiowa, a potem opadnie na brzuch, ręce bezradnie na boki albo do góry, fika nogami i sie denerwuje. Nie siada i nie siedzi sam. Na kolanach spoko. Zresztą, samego i tak go nie sadzam. Ciagniety za raczki spina się chetnie i podnosi. Tak wlascisie to jak tylko poczuje jakiekolwiek podpor w okolicy raczek, barkow to probuje podnosic głowę (np. jak zdejmuje mu body).. takze tego.. wiem, ze nie jest jakis mocno do tylu, ale jak mam sobie za pare lat pluć w brodę, ze nie dopilnowałsm tego tematu jak był malutki to wole się teraz przemeczyc.. wiem, też ze niektórzy pukaja sie w glowe i myślą, zdrowe dziecko a tak go męczą ta rehabilitacją.. ale ja czuje, ze to nie jest wszystko tak jak powinno byc. Oczy mi się zamykają.. dobranoc dziewuszki..

Odnośnik do komentarza

Charlotte mój Błażej zachowuje się podobnie jeżeli dobrze zrozumiałam opis. Wydaje mi się że wszystko zależy na jakiego neurologa trafisz. Nam powiedział że rozwija się w swoim tempie i nie ma czym się martwić. Dodatkowo mogą go denerwować zmiany skórne, przez co nie wybiega hop do przodu z rozwojem. Nie raczkuje, nie siedzi i nie sadzam go (ortopeda zabronił), dlatego jeszcze czekam z BLW, ale trzeba będzie coś pomyśleć bo w czwartek skończy pół roku. Współczuję Wam rehabilitacji :/ Po świętach idziemy do poradni rehabilitacyjnej, bo neonatolog nas skierowal ale mam nadzieje że opinia będzie taka jak neurologa. Spróbuje wstawić jakaś jego dziwna figurę. Najważniejsze że jest postęp i dziecko uczy się nowych rzeczy, dajmy szanse rozwijać się w swoim tempie a nie od razu Vojta :( Przykro mi Charlotte ze tak trafiliście.

Dzisiaj już 5 pobudka a dopiero 4 nad ranem :(

Monika - fajna spacerówka!

Monmonka - ja widziałam jedno dziecko siedzące w gondoli i byłam w szoku!

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56308.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

Charlotte, opiniami innych się nie przejmuj. Rób to co uważasz za słuszne i potrzebne Twojemu dziecku. Przecież nie robisz tego dla własnego widzi mi się, tylko dla dobra Stasia, dla jego właściwego rozwoju neurologicznego i fizycznego. Staś w końcu i tak nie będzie pamiętał ani tych rehabilitacji, ani tego, że je całe przepłakał, a będzie mógł być Ci wdzięczny za to, że zadbałaś o jego rozwój.
Z tego co piszesz, to Staś na prawdę świetnie sobie radzi, tylko siły w rączkach/barkach mu brakuje. A z opadaniem na brzuch i robieniem pozycji spadachroniarza czy też samolotu, czytałam, że na tym etapie wiekowym jest to normalne. Ale to wyczytałam w internetach, więc może nie do końca wiarygodne źródło, ale Zuzia też tak robi i żaden lekarz nie widzi w tym nieprawidłowości. Jeszcze troszkę i Staś będzie siadał, raczkował, no i w końcu biegał, a rehabilitacja będzie już tylko wspomnieniem ;-)
Qarolina i Ela, u Was też z dnia na dzień będzie coraz lepiej i wierzę, że już niedługo wszyscy zapomnijcie o tych zajęciach ;-)

Odnośnik do komentarza

Maaaaaag kurcze jakoś mi umknęło przepraszam!!! Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu!! Zadowolenia z męża, żeby zawsze był taki, jak wtedy, kiedy się w nim zakochałaś:-*
A buciki super, szczególnie te wygrane! Przesłodkie!
Mind u nas też były pleśniawki w pierwszych miesiącach życia Maćka i pomogła dopiero nystatyna, ale za to jedno opakowanie wystarczyło. Powodzenia i oby szybko zniknęły!!
MilaMi super że podobało się w moich okolicach:-) i nie zamartwiaj się tak! Wszystko będzie dobrze!
Monmonka Zuzia jak zwykle urocza! Prześliczna i przesłodka! I dziękuję za wspaniałe życzenia!! Mam nadzieję że się spełnią!
Ja muszę dziś iść oddać krew do badania w końcu. W czwartek ginekolog i muszę mieć wyniki.na ostatnich badaniach wyszła mi lekka zakrzepica.. eh zawsze coś. Mam nadzieję że już będzie ok. Tak mi się nie chce dziewczyny że masakra!!
Miłego dzionka!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...