Skocz do zawartości
Forum

ela_85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ela_85

  1. Micalina22, mój Kazik też cały czas tylko na cycu. 15.04 kończy pół roku ale planuję podać mu marchewkę po Świętach, żeby uniknąć ewentualnych przebojów w Święta, zwłaszcza że w Wielkanoc będzie chrzczony :) muszę się powoli wybrać na zakupy słoikowe, póki nie ma świeżych warzyw to planuję kupować gotowce.
  2. ela_85

    Wrześnióweczki 2016

    qarolina, Charlotte, ja z Młodym też jeżdżę na rehabilitację, teraz kończymy drugi pakiet 10-zabiegowy, mamy jeszcze jeden zapisany... pod koniec kwietnia wizyta u neurologa, w maju kontrola u lekarza rehabilitanta i zobaczymy co dalej.. Wy też macie Bobath czy jakie ćwiczenia? czy Wasze maluchy płaczą przy tym? Mój przez pierwsze 15-20 min jest w miarę ok (oczywiście go zabawiam żeby nie płakał), ale ostatnie 10 min to już jest bardzo słabo, bo aż się zawodzi... :( a na jakim etapie są teraz Wasze maluchy jeśli chodzi o rozwój fizyczny i ile mają miesięcy/tygodni? Mój Kazik ma 5,5 miesiąca, od ponad tygodnia przewraca się z pleców na brzuszek a od kilku dni odwrotnie (ale tylko przez jeden bok póki co). Do siadania jeszcze mu daleko, przy podnoszeniu za rączki jeszcze nie całkiem przyciąga brodę do klatki... na rehabilitacji powoli zaczyna ćwiczyć podpieranie się przy siadzie (tak, że rączki ma z boku) i powoli zaczyna być stawiany w czworaki. Wierzę, że ta rehabilitacja jest dla Jego dobra, ale serce mi się kraje za każdym razem jak wychodzę z nim zapłakanym z ćwiczeń...
  3. Hej Dziewczyny! Meldujemy się po super weekendzie :) W sobotę byliśmy w Gdańsku, było ciepło jak latem! Wczoraj też spacerowaliśmy, niestety ostatnio Młody zaczął mi marudzić na spacerach. Nie wiem, czy nie jest mu za ciepło (ale miałam go tylko na spodenkach, body z krótkim rękawem i cienka koszulka z długim rękawem, bez czapki!), czy o co chodzi... w sobotę myślałam, że może mu ciasno w gondoli (ledwo co się mieści...), więc wczoraj pomimo zaleceń rehabilitantki wsadziliśmy go do spacerówki (rozłożonej do pozycji prawie leżącej) i tez mu nie pasowało... kończyło się tym, że trzeba było go brać na ręce... Eh, mam nadzieję, że to minie, bo nie wyobrażam sobie dnia bez spaceru.. Chciałam jeszcze podpytać ile Wasze dzieci śpią w nocy? Kazik zasypia ok. 20.30, około 3 go karmię i śpi do 6... kiedyś spał do 8, ale teraz chyba mu szkoda czasu na spanie.. mam nadzieję, że jeszcze mu się odmieni i pośpi dłużej. Aha! Młody zaczął się już też przewracać z brzuszka na plecy, więc koniec z możliwością zostawienia go samego choćby na chwilę... I jeszcze jedno pytanie, jaką wodę podajecie Dzieciom do picia?
  4. My już po spacerku, dobrze że wyszliśmy tak rano bo pogoda się psuje niestety... na 15 idziemy na rehabilitację, a potem idę sama z kumpelą na zakupy katka 11, ja biorę vita-miner https://www.doz.pl/apteka/p55683-Vita-miner_Prenatal_DHA_30_tabletek__30_kapsulek wydaje mi się, że to jeden z lepszych cenowo kompletów witamin. Co prawda nie porównywałam składów, ale nie znam się na tym i nawet nie wiem co powinno być w takim komplecie witamin... Jakiś czas kupowałam też osobno jakieś najtańsze DHA i do tego brałam Falvit Mama. Nie wiem czy to zasługa witamin, ale ogólnie na zmęczenie jakieś duże nie narzekam, ale ja to w ogóle mam niezdiagnozowane ADHD ;) Aha, chciałam jeszcze poinformować, że Kazik nabył umiejętność przewrotów z pleców na brzuch. Póki co robi to tylko przez lewe ramię, ale to i tak sukces, bo wcześniej wydawało mi się, że jest w tyle za forumowymi dzieciakami. Także Mamusie, nie stresujcie się, na każdego przyjdzie pora W ogóle ostatnio mamy trochę problem z KP, w ciągu dnia poje 2-3 min i od razu nagle wrzask i wyginanie się, nie wiem czy mu coś dolega, czy po prostu mu nie jest szkoda czasu na zbyt długie jedzenie. Wieczorem przed nocą i w nocy je spokojnie, więc chyba mu nic nie dolega... co myślicie? Aha, chciałam jeszcze spytać, które z Was jeszcze nie rozszerzały diety maluszkom i czekają do ukończenia 6 miesiąca? Nam zostały 2 tygodnie dobre i zaczynam obmyślać scenariusz ;)
  5. My już po spacerku, dobrze że wyszliśmy tak rano bo pogoda się psuje niestety... na 15 idziemy na rehabilitację, a potem idę sama z kumpelą na zakupy katka 11, ja biorę vita-miner https://www.doz.pl/apteka/p55683-Vita-miner_Prenatal_DHA_30_tabletek__30_kapsulek wydaje mi się, że to jeden z lepszych cenowo kompletów witamin. Co prawda nie porównywałam składów, ale nie znam się na tym i nawet nie wiem co powinno być w takim komplecie witamin... Jakiś czas kupowałam też osobno jakieś najtańsze DHA i do tego brałam Falvit Mama. Nie wiem czy to zasługa witamin, ale ogólnie na zmęczenie jakieś duże nie narzekam, ale ja to w ogóle mam niezdiagnozowane ADHD ;) Aha, chciałam jeszcze poinformować, że Kazik nabył umiejętność przewrotów z pleców na brzuch. Póki co robi to tylko przez lewe ramię, ale to i tak sukces, bo wcześniej wydawało mi się, że jest w tyle za forumowymi dzieciakami. Także Mamusie, nie stresujcie się, na każdego przyjdzie pora W ogóle ostatnio mamy trochę problem z KP, w ciągu dnia poje 2-3 min i od razu nagle wrzask i wyginanie się, nie wiem czy mu coś dolega, czy po prostu mu nie jest szkoda czasu na zbyt długie jedzenie. Wieczorem przed nocą i w nocy je spokojnie, więc chyba mu nic nie dolega... co myślicie? Aha, chciałam jeszcze spytać, które z Was jeszcze nie rozszerzały diety maluszkom i czekają do ukończenia 6 miesiąca? Nam zostały 2 tygodnie dobre i zaczynam obmyślać scenariusz ;)
  6. Mój Synek nie ulewał przy ząbkowaniu (póki co, a mamy 2 zęby), ślinił się, ale nie aż tak bardzo, jak niektóre dzieci. Za to teraz uwielbia "pierdzieć" ustami i robić bąble i przy tym produkują się duże ilości śliny
  7. Wiosenne dzień dobry :) U nas jeszcze dosyć pochmurno, ale mam nadzieję, że lada chwila się rozpogodzi. Wczoraj było pięknie, byłam z Młodym na 2 spacerach, zrobiliśmy w sumie 14km! Póki co mój rekord Dziewczyny, czy zanikła Wam już linia Negra? U mnie cały czas jeszcze mocno widoczna... A jak z włosami? Znalazła może któraś jakiś sposób na nie? Boję się, że wyłysieję zaraz... Miłego dnia!
  8. EmMadlenn, mojemu Kazikowi jeszcze się nie zdarzyło zwymiotować w aucie, a sporo podróżujemy. Ale on zwymiotował od urodzenia chyba 2 razy i ulewa też baaaardzo rzadko.
  9. KaRo, ja po porodzie strasznie się pociłam, ale gdzieś tak mniej więcej po połogu się unormowało w miarę. Teraz też mi się zdarza spocić, ale nosząc Młodego w gondoli do mieszkania, bo swoje waży ;) więc nic dziwnego. A robiłaś w ogóle jakieś badania po ciąży?
  10. ela_85

    Wrześnióweczki 2016

    Monmonka, ja z październikowych, podczytuję Was trochę zeby wiedzieć co mnie czeka :) ja też jestem z Bydgoszczy, co to za lekarz tak kasuje? Masakra ja dla mnie... spróbuj moze umówić się do gina w medicover, dr Hanna Karpow prowadziła moją ciążę i jest ok. Ale inne też z tego co mi znajome mówiły są spoko. Nie wiem ile tam kasują za wizytę (ja mam za darmo z pracy), ale chyba coś koło 100-150 zl a terminy pewnie jeszcze mają na marzec...
  11. Izu88, ja w nocy karmię tylko raz Młodego, między 4 a 6, je wtedy do 10 min. Najdłużej je na noc, czasami ciągnie nawet 15 min. Wiem, że dla niektórych to nie są długie karmienia, ale mój Synek w ciągu dnia to je od 2 do 5 min co 2-3, czasami 4 godziny. Taki ekspres z niego. Gdyby nie to, że przyrosty wagi ma ok (ma teraz 8,5kg) to bym się martwiła, że tak mało je, ale widać po prostu ten typ tak ma :) Albo ja mam jakiś mega kaloryczny pokarm. Wcześniej w ciągu dnia potrafił dłużej jeść, a teraz wydaje mi się, że szkoda mu czasu na jedzenie w dzień, bo ogólnie jest baaaardzo ciekawy świata i czasami to trzeba go zachęcać do jedzenia, bo wszystko wokół jest ciekawsze niż papu.
  12. Irena, u nas prawie identycznie z aktywnością, jedzeniem itp., z tym że spacerówkę będę musiała niedługo odpalić, bo Młody jest bardzo długi i w gondoli już się powoli nie mieści. Ale będziemy używać jej na leżąco. Paulinka jest z 15.10, tak? może dzieci z tego dnia tak mają, hahaha :) A co do rozszerzanie diety: u nas też tylko cycuch, czekamy do skończonego 6 miesiąca. Póki co jestem zielona w tych wszystkich kaszkach, kleikach, glutenach itd. Mamy jeszcze prawie miesiąc, więc chyba zdążę jakiś plan obrać... no i jeszcze pewnie tu podpytać co i jak... Tylko mnie śmieszy jak wszyscy wkoło dziwią się, że Młody jeszcze nic nie je, że przecież już powinnam mu rozszerzać dietę! Takie rady dawała mi nawet dziś pediatra i piguła i ostatnio dermatolog... niech sobie gadają, ja i tak poczekam :) Dziś byliśmy na ostatnim szczepieniu (6 w 1 i rotawirus), teraz po skończonym pół roku zaczynamy pneumokoki. Kazik waży 8,5kg. U nas dziś całkiem ładnie się zrobiło, zaraz się ubieramy i lecimy na spacer. Miłego popołudnia!
  13. Ona1981, u nas też jeszcze daleko do takich akrobacji. Ale ja się nie przejmuję, na wszystko przyjdzie czas. Plus jest taki, że teraz wiem, że tam gdzie zostawiam dziecko, tam je znajduję :) Z mężem się też śmiejemy, że młody będzie umysłowcem a nie fizolem, hahaha. A tak serio to czasami zbyt szybki rozwój dzieci też może powodować potem różne problemy, więc spokojnie.
  14. Ruda05, ja kupowałam na www.mildis.pl Poduszki używamy 2 miesiące i widzę znaczną poprawę, myślę, że to rzeczywiście dzięki niej. Jakbyś się zdecydowała to kupuj od razu rozmiar XXL. Aha, poduszka jest bez poszewki, poszewkę można dokupić ale chyba za 55zł. Ja jedną kupiłam, a drugą uszyła mi mama. Jeśli masz kogoś, kto umie szyć, to lepiej samemu uszyć niż wydawać taką kasę... ja dopiero później pomyślałam... Któraś pisała o kładzeniu na boczku (Alice?), my niestety od pani doktor od bioderek dostaliśmy zakaz kładzenia na boczku, ze względu na to, że Młody miał na początku jedno bioderko na granicy normy... Stąd u nas pozostało spanie na plecach (na brzuszku Młody nie dawał się położyć na początku, a co dopiero spać... :))
  15. Ruda05, ja bym spytała przy okazji pediatry, czy powinnaś się tym martwić i ew. do kogo się udać ( i tak będziesz potrzebowała skierowania...) (np. przy szczepieniu). A masz poduszkę ortopedyczną? U nas też był ten problem (chyba nawet wklejałam Ci kiedyś ulotkę od poduszki) i po 2 miesiącach używania widzę znaczną poprawę. My używamy MIMOS (podobno mercedes wśród poduszek ortopedycznych, na tym akurat oszczędzać nie chciałam ;)), ale podobno zwykłe motylki też mogą być.
  16. Malgon, staram się na leżąco, czasami też w leżaczku (które niestety też nie są zbyt dobre...). Dużo się kulamy i przekręcam go na brzuszek (mój to leniwiec i jeszcze sam się nie przekręca). O sadzanie chodzi najbardziej takie jakby samodzielne. Jeśli chcemy sobie malucha posadzić na kolanach (nie za często!) to rehabilitantka kazała mi go sadzać tak, żeby pupą był jak najbliżej mnie (mówię o sadzaniu pleckami do naszego brzucha), a główkę i plecki ma mieć trochę pochyloną do przodu, chodzi o to, żeby ćwiczył prawidłowe utrzymywanie główki, a żebyśmy my go ciałem jednak podpierali, żeby nie nadwyrężać mu kręgosłupa (czyli w sumie minimalnie mniejszy kąt niż 90 stopni pomiędzy tułowiem a nóżkami). Co do noszenia to można nosić twarzą "do świata", jedną ręką robimy dziecku siedzonko (żeby nóżki miało zgięte pod kątem 90 stopni), a drugą trzymamy tułów - pod pachą (można też jedną ręką trzymać jak chcemy coś zrobić - tylko tą "dolną"). Tu też mamy tyłek trzymać blisko naszego ciała, a główka i plecki mają być lekko odchylone do przodu. Do tego dziecko nie ma być całkowicie w pionie, a minimalnie pod ukosem (głowa tak jakby wychylona w kierunku ramienia / oczywiście dziecko ma być proste wzdłuż kręgosłupa, wychylenie jest w sumie całego ciała). Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam :) A co do spacerówek to przy następnej okazji podpytam ją jeszcze, ale w sobotę rozmawiałam z facetem od wózków w takim dużym sklepie u nas (gościu rzeczywiście ma dużą wiedzę) i on powiedział, że do spacerówki powinniśmy dziecko przesadzać jak samodzielnie i pewnie siedzi, czyli koło 9 miesiąca! Sam powiedział, że rodzice mają tendencję do zbyt szybkiego kupowania i wykorzystywania spacerówek.. Wcześniej oczywiście możemy korzystać ze spacerówek ale w pozycji leżącej. Nasz Kazik już w gondoli ledwo co się mieści i jak tylko pogoda się poprawi to zmieniamy wózek na spacerówkę, ale póki co (i jeszcze długo) będę go wozić tylko w pozycji na leżąco. Ja wiem, że dziś rehabilitanci u każdego coś by wypatrzyli, sama mam dystans do niektórych rzeczy, ale jeśli chodzi o sadzanie dziecka to ja uważam, że warto ich posłuchać, bo jeśli dziecku nadwyrężymy teraz kręgosłup to skutki mogą być nieciekawe...
  17. Nika84, ja byłam w sobotę u swojego proboszcza po taką zgodę i nic nie płaciłam. Ani ksiądz, ani ja nie poruszyliśmy tematu opłat, on też nic nie sugerował… W następny weekend idziemy do księdza do mojej rodzinnej parafii, w której będziemy chrzcić Młodego i zastanawiam się ile tam dać. Wiem, że ten ksiądz nie ma cennika ;), wydaje mi się, że 100zł chyba powinno wystarczyć? Dziewczyny, ile Wy dawałyście? Aha, jeszcze w temacie krzesełek do karmienia, podpytałam dziś rehabilitantki Kazika o to i ona poleca… zwykłe krzesełko z IKEA wraz z tą wkładką (http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S29067293/ i http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90251824/) Jedynym minusem jest brak podnóżka, ale jeśli dzieci mają pomysłowych tatusiów, to można coś wykombinować  Ważne, żeby ten podnóżek był regulowany na wysokość! Do tego cena jest super, bo krzesełko 49zł a ten ochraniacz 29zł… a krzesełka w sklepie widziałam nawet za 400zł… Podobno najważniejsze, aby był kąt prosty pomiędzy tułowiem a nóżkami (dzieci nie powinny siedzieć odchylone, więc regulacja oparcia jest w sumie bez sensu!), poza tym należy zwracać uwagę, żeby dziecko, które jeszcze pewnie nie siedzi, a które chcemy na chwilę posadzić do karmienia, było „zabarykadowane” tym ochraniaczem, ew. jakimiś ręcznikami etc. Ogólnie przestrzegała przed sadzaniem dzieci w ogóle (mają same się podnosić do siadania!), no a jeśli już musimy posadzić dziecko niesiedzące samodzielnie to tylko na czas karmienia. Ogólnie idziemy jeszcze kilka razy na tą rehabilitację, więc jeśli macie jakieś pytania to piszcie, podpytam jej, bo jest naprawdę spoko.
  18. Dzień dobry :) U nas nie taki dobry. bo deszczowy, ale udało nam się na spacer wyjść, więc się cieszę. Dziewczyny, czy kupowałyście już krzesełka do karmienia? Co polecacie? My dziś byliśmy w sklepie zobaczyć co mają.. i zgłupiałam całkowicie :) To samo ze spacerówkami, ostatecznie póki co przesiądziemy się na spacerówkę z zestawu, a jakąś lżejszą kupimy jak Młody będzie stabilnie siedział czyli pewnie nie wcześniej niż koło 9 miesiąca życia...
  19. Irena, no to współczuję, Mała rzeczywiście nie daje Ci za dużo czasu... Trzeba wierzyć, że jej się wkrótce odmieni :) Kazik na szczęście po spacerze zawsze mi jeszcze z 2 godziny śpi w domu, więc jest czas na ogarnięcie chałupy, obiadu i czas dla siebie. Poza tym spaniem to ostatnio ma już tylko jedną drzemkę ok. 10-11 (która właśnie trwa). Dlatego w ciągu dnia jest ok, niestety ostatnio mamy słabe noce... budzi się co godzinę i czasami potrafi nie spać z 45min. Może jakbym dała mu cyca na każde zawołanie to by zasnął, ale jestem asertywna ;) i cyca dostaje tylko raz, czasami o 3, czasami aż o 5 się zdarzało. Irena, a co do zębów, to ja u Młodego też nie widziałam tych słynnych "zaczerwienionych i rozpulchnionych dziąseł", po prostu od razu pojawiła się pierwsza jedynka, a teraz przebija się druga (i pewnie stąd te słabe noce...). Oczywiście tylko objawów zewnętrznych nie było, bo Młody już od dłuższego czasu wszystko pakował do buzi i mocno zagryzał i się ślinił... Oby górne za szybko nie wyszły, żeby było trochę spokoju
  20. WawAnia, widzę, że ja przy Tobie to prawie biegam z wózkiem, bo ja dziś zrobiłam 5km w 1h10min, w tym zakupy w biedronce, piekarni i chwila odpoczynku w parku na ławce. Ale ja to w ogóle taki ADHDowiec jestem ;) Dziewczyny, ile Wasze dzieci wytrzymują bez spania? Młody dziś obudził się o 15 po spacerze i dopiero zasnął o 20, wcześniej ani ja ani mąż nie daliśmy rady go uśpić... a o 16 byliśmy na rehabilitacji, która jest męcząca i zazwyczaj po niej usypia mi w aucie 500m od szpitala... chyba odziedziczył po mnie nadpobudliwość ;)
  21. Ale tu cisza :) Chyba wszystkie korzystacie z pogody i spacerujecie. My już po spacerze, 5km zaliczone, Młody jeszcze śpi, a ja wypiłam kawkę i zjadłam masę słodyczy... od czasu jak Młodemu wykluczyliśmy skazę białkową znów nie mogę się opanować ze słodyczami... może od przyszłego tygodnia odstawię je znów ;) My na 16 na rehabilitację, boję się, że przez te zęby Młody będzie znów płakał... mocno go te zęby męczą, dziś w nocy to budził się chyba z 10 razy. Tęsknię za spaniem chociaż 4 godz ciągiem, ale wierzę, że jak ta druga jedynka się przebije to będzie chwila spokoju i lepszego spania w nocy. Miłego popołudnia Kobietki :)
  22. Dobry wieczór. Melduję, że pierwszy ząbek mojego Kazika jest na wierzchu ;) Drugi w drodze i w związku z tym pytanie do Was: jakie macie sprawdzone środki na uśmierzenie bólu przy ząbkowaniu? Ja smaruję calgel ale nie widzę jakichś super efektów... wczoraj też podałam mu pedicetamol bo strasznie go te dziąsła męczyły.. Camilii stosować nie chcę, bo w homeopatię i świętego Mikołaja nie wierzę ;)
  23. ela_85

    Wrześnióweczki 2016

    charlotte, może warto zrobić testy alergiczne z krwi...?
  24. Dziewczyny, dziś super promocja w Rossmannie, przy zakupie 2 produktów z kategorii żele pod prysznic, dezodoranty i szampony + odzywki tańszy produkt gratis! Promocja jest też w drogerii internetowej, więc nawet jeśli się nie wybieracie na zakupy to można się załapać :)
  25. WawAnia, u mnie taka była przesylka z bobovity. Wszystkiego najlepszego kobietki z okazji naszego święta. Ja trochę chora, do tego Młody dziś coś marudny... chyba zaraz wyjdziemy na spacer i zahaczymy o cukiernię na poprawę humoru :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...