Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka:)
Dziewczyny,przetrwałam:))))))))) Kuźwa,od 11 do 19.30,ale dałam radę:)
Teraz Iguś zasnął,R. nagrzmocony śpi jak dziecko,a ja celebruję tą chwilę,tak czekałam,żeby być już po tej imprezie. Jutro my przyjmujemy gości:)
Monmonka,oby zdrówko Zuzi dopisywało. Mam nadzieję,że z czasem organizm nabędzie odporności,podobno po drugich urodzinach odporność wzrasta. A może zwiększony spadek tych ciałek odpornościowych jest tylko chwilowy przez te wszędobylskie wirusiska,pewnie nieraz organizm zwalcza w zarodku,dziecko nie choruje,ale są zmiany w wynikach. Takie moje głupkowate myślenie.
No i niezmiennie podziw za Zuzi postępy:) Może jakaś noblistka z niej wyrośnie?:-) Mam jedno ale,gdzie są zdjęcia,pytam????????
Co do tej pełni to nie wpadłam na to,ale może jedno z drugim miało związek,bo nasza ostatnia noc była o niebo lepsza,jeśli tak można nazwać 4 pobudki i bajlando od 6:30:))) Obstawiałam jeszcze,że młody przeźywał w ten sposób wydarzenia dnia,była u niego babcia,druga córka R. i w ogóle dużo się tego dnia działo. Dzisiejszej nocy też się trochę obawiam po takim dniu,ale może nie będzie najgorzej.
Alimak,też jestem ciekawa jak poszło usypianie:) Mój bez cycka to jeszcze zaśnie na noc jak jest zmęczony,ale jak się po jakimś przebudzi i mnie nie ma to jest dramat. Nic nie jest w stanie go uspokoić,tylko cycek,inaczej płacz w nieskończoność.
Monikae,u nas też pogoda fatalna,wiatr łeb chce urwać i moje samopoczucie też byle jakie. Ale zaraz wiosna ma buchnąć pełną parą i może będzie lepiej i szybciej minie Ci czas do powrotu męża. Mi to smutno w te święta,bo pamiętam jak było kiedyś,a dziś już nie mam serca ani do tych świąt,ani do R.,czuję się pusta,bez uczuć,jak zahibernowana jakaś. Ale wiosna idzie...:)
Spokojnego wieczoru:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witam, miałam odezwać się wieczorem ale oczywiście nie dałam rady. Zanim zagonilam chłopaków do łóżek to miałam wszystkiego dość.
Po tak długim czasie nie odniosę się do waszych postów. Starałam się coś tam czytać ale raczej nie jestem na bierząco. Za nami ciężki okres . Mama wyjechała , z mojego odstawiania nic nie wyszło. Po 3 dniach Leoś zachorował . Prawie dwa tygodnie na antybiotyku, najpierw grypa potem zapalenie ucha. W ogóle mam podejrzenia czy nie jest uczulony na mleko krowie bo po tym jak mu zaczęłam dawać dostał takich czerwonych suchych plam na nóżkach i odrazu grypę załapał . Teraz plamy zniknęły i narazie daje nabiał ale samo mleko nie. StRszak tez był chory tez najpierw tydzień grypa potem zapalenie ucha i antybiotyk. Potem jeszcze mnie i męża złapało . Oczywiscie , znowu dwa tygodnie z głowy. Mam serdecznie dość tej zimy! W maju planuje powrót do pracy, teraz szukam ale tez ciężko. Chciałam pracować w zawodzie ale bez doświadczenia nikt mnie nie chce przyjąć. Ogólnie mam strasznego dola już kilka tygodni. Nie wiem czy nie poszukać specjalisty. Powoli mnie to wszystko przerasta. Nie będę się tu użalać ale tak zle jeszcze w życiu sie nie czułam. Leon to wymagające dziecko, chyba nie byłam gotowa na aż takie trudy macierzyństwa. Nie wiem czy starszak był taki grzeczny, czy to ja byłam młodsza i inaczej na wszystko patrzyłam. Nocki nadal kiepskie. Chociaż jest lepiej niz było. Mamy 16 ząbków teraz czekamy już na piątki.
Leoś nadal mówi tylko 3 słowa na krzyż. Poza tym rozumie wszystko i dużo nawija po swojemu. Pod koniec kwietnia wizyta w poradni zobaczymy jak tam nasza waga i wzrost. Przez chorobę bardzo schudł bo prawie nie jadł przez pierwszy tydzień:/
My na święta w domu. Wczoraj n śniadaniu była siostra potem pojechaliśmy na otwarcie sezonu w klubie starszaka. Po powrocie obiad i tak zleciał pierwszy dzień.
Mój P mnie tak wkurzył , ze płakać mi się chciało, Tak się upił , głupoty gadał wpakował się starszakowi do pokoju i nie chciał się ruszyć . Młody widząc go w takim stanie miał uciechę. Miałam w planach jeszcze nocne oglądanie seriali a tak poszłam spać wkurzona. Dziś wstał jak gdyby nigdy nic a miałam nadzieje , ze chociaż go kac pomęczy;)
Miłego dnia wam życzę i oby wiosna dodała nam więcej energii i zdrówka dla dzieciaczków . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Przede wszystkim zdrowych i spokojnych świąt :)

Przepraszam za swoją dluuuuuga nieobecność ale jesteśmy w trakcie pakowania i wyprowadzki żyjemy na kartonach :) także jest wesoło w pracy zapierdziel ... Same rozumiecie święta + cukiernia = masakra :)

Qarolina jak dobrze, że RTG wyszło prawidło szkoda tylko , że dalej nie znacie przyczyny , może te testy dadzą jakaś odpowiedz

Sevenka zazdroszczę że nie odpuszczasz i Olcia zasypia sama u nas nadal królują ręce ... Nie ma bata żeby Leo sam zasnął

Mila mi gratulacje za wytrwanie na "rodzinnej" imprezce :)

Monmonka dużo zdrowe zjadł dla Zuzi ! :*

Szczęściara jak Maciuś ? Dużo zdrówka :*

Monikae buziaki dla Maciusia za tą rozciętą wargę :* bidulek !

Moje chłopaki śpią po obiedzie jedziemy do tesciow :) Leos coraz więcej mówi :) dzisiaj mąż sterował jego samochodzikiem położył Leosia skarpetkę i tak jeździł a Leos siedzi śmieje się w głos i mówi tata ! O jaaaaaa :) myślałam że padnę ze śmiechu ! Mnie męczy alergia więc moje dziecko widzi mnie ciągle smarkajaco i jak tylko widzi że wycieram nos to on też bierze chusteczkę i marcze :) wczoraj dostał od cioci zestaw Kinder jajek i mówi : jaja wyjął z opakowania i tak śmiesznie nimi trzacha zeby usłyszeć czy coś tam jest :)

A tak poza tym to wszyscy jesteśmy zdrowi :) Leos urósł nawet nie wiem kiedy :) od przyszłego weekendu będziemy już mieszkać u moich rodziców mamy już prawie narysowany projekt :) po świętach ma być do odbioru , geodeta załatwiony , murarz też :)

monthly_2018_04/wrzesnioweczki-2016_66369.jpg

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Święta, święta i po świętach...
Właśnie wróciliśmy do Warszawy, dziś mieliśmy chrzciny w rodzinie i jakoś taka zmęczona jestem że szok. Poza tym dostałam wczoraj takiej @ że myślałam ze zejde z bólu, taaaaka migrena żeedwo oczy otwieralam...
A Alek w sobotę zasnął bez problemu, wczoraj też, dziś nawet na południe zasnął bez piersi bo akurat byliśmy na cgrzcinach i padł z wyczerpania, zobaczymy jak dzisiaj w nocy bo późno wróciliśmy i jest bardzo zmęczony, więc może być różnie z zaśnięciem. Na razie tata walczy sam, ja siedzę po ciemku w drugim pokoju...ehh
Dużo zdrówka dla chorujących! Spokojnej nocy

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Nie Qarolina, nie mial. Nie wiem, ja to się nie znam na tych chorobach. Miesiąc temu mial te same objawy tylko gorączka zbijała się w moment po lekach. Na początku każdego miesiąca coś się dzieje odkad chodzi do żłobka więc i w kwietniu się nie wylamiemy z tradycji.

Odnośnik do komentarza

Hejka :-)

Ech jak ja nie lubię takich świąt... Człowiek nawet nie ma czasu usiąść i się polenić. Masakra. Dobrze, że chociaż Zuza przespała w miarę podróż do Włocławka zarówno w jedną jak w drugą stronę, to chociaż i ja mogłam sobie bezmyślnie posiedzieć na miejscu pasażera ;-)

Dziewczyny przestańcie gratulować Zuzce, bo się aż głupio czuję ;-) Mi się wydawało, że to raczej normalne gadanie jak na ten wiek, ale może się mylę...?
Zuzia po prostu lubi mówić i już trochę potrafi całych wyrazów wymówić, ale to nie tak, że cały czas chodzi i nawija jakieś super wyrazy. Ogólnie dużo mówi tych swoich ulubionych słówek, tzn. pierwszych sylab np. buj od bujawki, ziu od zjeżdżalni, kul od kuli czy piłki, bam od upadku, gup od głupi, zizi od Zuzi, du od refrenu piosenki Ofenbach itp. Zna standardowe wyrazy typu tata, tatuś, mama, baba, dziadzia, dzidzi, halo, lala, tak, nie, nie chcę, puk puk, papa, deść (czyli cześć), aj (czyli ajka), ojej, kuku (w znaczeniu akuku albo że ałka), no i dźwięki jakie wydają zwierzątka i pojazdy (chyba większość już znamy), no i kilka trudniejszych wyrazów, choć czasem nieporadnych typu kokół (czyli kółko), koko (czyli oko), kólik, no i mój ulubiony wyraźny "guzik" ;-) Czasami jednorazowo wymawia wyrazy usłyszane chwilę wcześniej podczas rozmowy dorosłych. Czasami też zdarzają się przebłyski i wskaże coś palcem i wyraźnie powie np. dzieci, buty, Bebuś (czyli Bebo z FP), ale to na prawdę jednorazowe akcje. Od kilku dni odlicza i zamiast "raz dwa trzy" albo "trzy czte i ry" mówi tak śmiesznie po swojemu "ti te tiiii!" ;-) Uważacie że to dużo? Ale tak szczerze szczerze? Mi na prawdę wydawało się, że to taki w miarę standard i że Zuzia gada raczej normalnie jak na swój wiek, zwłaszcza, że w rodzinie nikt szczególnie nie robi z tego sensacji.

Monia, nie przejmuj się, mi też babeczki nie wyszły. I to pierwszy raz. Robiłam ze swojego ulubionego przepisu no i klops! Za to sernik, który robiłam po raz pierwszy w życiu wyszedł mega :-) Już przepis sprzedany dalej :D
Przykro mi, że Maciuś tak sobie pocharatał buźkę, mam nadzieję, że szybko się zagoi :-*

Mila_mi, gratuluję przetrwania wizyty u brata R ;-) Ja dzisiaj u teściów na koniec ledwo co nie wybuchłam na maksa :-p ale tak to jest jak teść choleryk ogląda mecz swojej ulubionej drużyny, która przegrywa. No już znieść nie mogłam tego słownictwa i jego wyzywania dosłownie na wszystkich.

Leosiowamamo, dużo zdrówka dla Waszej rodzinki :-* Przykro mi, że takie choróbska się do Was przyplątały.

Natuśka, no no no Leoś prawdziwy prezes na tym zdjęciu :D A Tobie życzę szybkiego uporania się z alergią :-*

Alimak, gratuluję udanego zasypiania bez cyca :D Oby tak dalej bezproblemowo szło :-)

Qarolina, już na miejscu w domu?

Szczęściara, oby to była trzydniówka i zaraz mielibyście z głowy ;-) Zdrówka dla Maćka:-*

Sevenka, ostatnio chyba zapomniałam Ci napisać dwóch rzeczy ;-) Po pierwsze - wytrwałości w dalszej walce o lepsze zasypianie :-* Druga sprawa - Ty chyba pisałaś o puzzlach czuczu z dziurką...? Zapomniała wcześniej napisać, że właśnie takie kupiłam Zuzi na Wielkanoc, bo mega mi się podobały :-) Zuzia akurat lubi puzzle i kilka razy dziennie układa jakieś, więc i te są spoko dla niej :-) Daje sobie radę. Choć mam wrażenie, że dla niej są trochę nudne i pewnie długo nam nie posłużą :-( a szkoda, bo obrazki na nich na prawdę mi się podobają :-)

No to, chyba tyle, czas wychodzić z wanny i pakować się do łóżka :-)
Dobrej nocki kochane :-*

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, jak jutro mam pójść do pracy, zmęczona jestem :(((
Niewyspana jestem, od piatku młody gorączkuje i gorzej śpi, w zasadzie brak innych objawów, od wczoraj jakby lekko zatkany nos, ale kataru czy kaszlu brak, na trzydniówke temperatura za niska... Jutro pójdziemy do lekarza, zobaczymy co to....

Szczęściara, mnie to tez na trzydniówkę wygląda. Przy niej gorączka jest właśnie taka trudna do zbicia i brak innych objawów, próbowałaś naprzemiennie ibuprofen z paracetamolem co 4 godziny? tym systemem łatwiej utrzymac spadek gorączki, własnie kwestia w tym mieszaniu obu środków. Jak czwartego dnia spadnie goraczka i wyjdzie wysypka, to właśnie ona.

Monmonka
Zuzia duzo mówi, dziewczynki z reguły bardziej werbalne sa :)) A to sporo chłopców w grupie :))) mam troje dzieci, chłopaki zdecydowanie odstawały w mowie od córki. Ona jak miała 1,5 roku to gadała juz krótkimi zdaniami, jak na bilansie 2-latka oznajmiła Pani doktor " bo ja jestem księżniczką" to odpusciła juz badanie mowy :)))
najstarszy gadał w wieku około 3 lat, najmłodszy coś tam gada, ale słabo - mimo żłobka. ale i tak zdecydowanie lepiej mówi, niz najstarszy w jego wieku. ostatnie dwa tygodnie to codziennie jakies słowo dochodzi, ale zdań za bardzo nie składa. jednak coraz więcej czynności nazywa.

generalnie dziewczyny jak mowa bierna (czyli rozumienie) jest ok, to ja bym sie brakiem gadania az tak nie przejmowała. Mój najstarszy to niezwykle inteligentne dziecko, ma najlepsze oceny w klasie, a bałam się, że w dzieciństwie to młodsza siostra go gadać nauczy... praktycznie zaczeli razem mowę, a ona młodsza o dwa lata....

wszytskim chorowitkom zdrówka życze, a mamusiom sił i cierpliwości :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Szczęściara zdrówka dla Maciusia, oby to trzydniówka.
Peonia i dla was zdrówka,daj znać co powiedział lekarz.

Natuśka no na tym zdjęciu Leo wygląda jak Gość ;) no prezes na całego :) fajnie,że u was coraz bliżej do budowy domu.

Monikae biedny Maciuś z tym niefortunnym upadkiem.A babeczek szkoda ale tak to bywa czasem, że gdy bardzo się staramy to coś nie wyjdzie a jak robimy bez wczuwania to jest idealnie, mój świąteczny browni też mi od blachy odszedł tylko w połowie,resztę trzeba było wydłubywać.
Czy to dzisiaj Twój M.wyjeżdża?

Leosiowamamo to się nachorowaliście, życzę powrotu dobrego humoru , może wraz z pierwszymi oznakami wiosny i Ty odżyjesz, czekamy na piękne wiosenne zdjęcia widoczków :)

Alimak pięknie Alek sobie radzi bez cycusia,no i mąż super, że się w to angażuje, a okres i migrena naraz to chyba za wiele :/

Monmonka no i mi te puzzle się bardzo podobają, moją Olcię po prostu ciężko zainteresować na dłużej, wszystko na pięć sekund, liczę, że z tego wyrośnie :)
No i przy mojej pannie Zuzia jest mega mega wygadana, moja mówi mama, tata, papa, lala, baba, kota na psa i inne po swojemu, najbardziej nawija gdy udaje rozmowę przez telefon, wtedy to jak karabin maszynowy :)
I po świętach, pogoda się poprawia, ja w pracy nie mogę znaleźć weny do roboty. U nas usypianie w łóżeczku jakby coraz lepiej wychodzi, jestem pozytywnie nastawiona, już nie siedzę pod łóżeczkiem a leżę na łóżku obok i któryś dzień z rzędu nie mamy nocnych pobudek na mleko , także jestem happy, wstajemy o 6 a to zawsze lepsze niż o 5 :)
W sobotę urobiłam się jak dzika świnia, M. zajmował się małą a ja z synem gotowałam i sprzątałam, no inaczej byłby hardcore.

Miłego wtorku :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Tak Sevenka, to dziś. W związku z tym przepraszam dziewczyny ale nie mam weny, żeby na wasze posty. Nie mam humoru ani siły, jeszcze na dniach okres mi się zacznie. Smutno mi, jak tylko pomyślę, że będę czekać jeszcze 32 dni to mi się łzy kręcą i czuję ścisk w gardle.
Byliśmy na rytmice, spoko, choć dzik dziś ciężki do ujarzmienia.

Z da rzeczy to wczoraj wieczorem dzik po raz pierwszy wykazał zdolności artystyczne. Pewnie wszystkie macie to za sobą, ale Maciek był zawsze anty na rysowanie. Każde próby kończyły się rzutem kredką itp. A tu wczoraj wieczorem niespodzianka. Pierwsza laurka;-). Razem z M się wzruszyliśmy.

Odezwę się później laski.
Miłego popołudnia.

monthly_2018_04/wrzesnioweczki-2016_66388.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae szybko minie zobaczysz ;) w następny piątek pójdziemy na koncert a potem ani się obejrzysz będzie po tych 32 dniach. A Maciuś maluje pięknie ;)
Sevenka no proszę jak się Olcia zdyscyplinowała ze wstawaniem - 6 zdecydowanie lepsza niż 5.
My dziś byliśmy jeszcze u pediatry. Gosia kaszle rano po przebudzeniu a tak praktycznie już w całe. Za to J ma zawalone zatoki to mu Pani doktor coś tam radziła :) po lekarzu zaszłam z małą na plac zabaw. Szczęśliwa jak cholera, na siłę ją musiałam zwijać. Tylko ciuchy mało dworne, no cóż matka nie pomyślała, że na kolanach na trawie jest bosko. Wróciła głodna i ledwo żywa bo to było przed 17. Właśnie zasypia :P
Ze śmiesznych opowieści. Gosia dziś znalazła u moich rodziców stary nocnik, który 18 lat temu dostałam od chłopaków w liceum na dzień kobiet. Efekty znajdziecie w fotce.
No i moje dziecko nie mogło napatrzeć się na kotki podwórkowe. Kazała się ciągle stawiać w oknie bo mia mia i mia mia. Szkoda że pogoda była słaba bo tak mogłaby je poganiać na podwórku. Może następnym razem ;)
Dobrej nocy kochane :*

monthly_2018_04/wrzesnioweczki-2016_66389.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Monika jutro będzie ociupinkę lepiej, za 30 dni będziemy pisały : kiedy to zleciało. A laurka miodzio :)

Qarolina ahaha ale cudowna wyluzowana kowbojka :*

My też zaliczyłyśmy plac zabaw, a tam dziś kipiało jak w garnku, moja panna oczywiście latała w standardzie, wie jak matkę zgrzać a co, dopiero w piaskownicy była chwila oddechu, tam została poczęstowana łopatką i grabkami przez sympatyczną dziewczynkę tylko problem był gdy trzeba było oddać :/ płacz i wyrywanie, musimy kupić jej komplet do piaskownicy bo jeszcze nie ma. Teraz już śpi mój wymuszacz, przebiła się nam ostatnia trójka, mam nadzieję, że i humor popołudniowy jej wróci, bo do pewnej godziny jest dobry a czym bliżej wieczora tym gorzej, ciężko mi dziś było wydobywać z siebie cierpliwość.

Szcześciara jak Maciuś?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Monikae
na pewno jest trudn, ale z Ciebie silna babka, dasz radę :)) oststnio szybko zleciało.

Qarolina
hehe, ale wykorzystanie nocnika :))
u nas akurat takie bardziej zgodne z przeznaczeniem, ale ostatnio bardzo sam chce nocnik wynosić, bywa trudno....
super, że Gosia zdrowa :)

dzień dzis miałam w pracy na totalnych obrotach.... musiałam ogarnąc zaległości i przyszłości, bo było duże prawdopodobieństwo, że od jutra do pracy nie pójdę. I sie sprawdziło....

U nas niby angina. Tylko nie wiem, czy sie kończy, czy zaczyna po jakiejś wirusówce.... dziecko od wczoraj goraczki nie ma,. ale czopy anginowe na migdałach są, choc blade....
patrząc, jak sie zachowuje (jak zdrowe dziecko) nie dowierzałam lekarce i sama zajrzałam. ale jakos nie mam przekonania do podania antybiotyku dziecku, które zachowuje sie dziś jak zdrowe.
sprawdzę jutro, czy gardło się polepsza, czy pogarsza.....

no pierwszy raz mam prawdziwy dylemat, czy podac lek. mam wrażenie, że teraz on juz zbędny jest teraz, organizm chyba sam sobie poradził.... a wiemy, jakie spustoszenie robi antybiotyk u malucha, wolałabym uniknąć. eeeeech....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Kurcze, nie miałam nawet kiedy życzyć Wam wesołych świąt, wybaczcie. Dobrze że już po. Narobilam się jak zwykle. W sobotę byliśmy z Wojtkiem w kościele poświęcić koszyczek, a ten z racji tego że całą zimę go nie zbieraliśmy bo u nas lodówka w kościele, to chyba zapomniał jak tam jest i w nogi. wiec czekał z tatusiem na dworze a tam lepiej niż na placu zabaw. Niemało wpadł do wiadra z wadą swiencona. Juz się boje co to będzie jak będziemy go zabierać jak juz będzie ciepło. Chyba będą wyścigi w koło kościoła.
Monika trzymam kciuki aby szybko zlecił Ci ten czas bez męża.
Piękne bazgrolki Maciusia.
Gosia też świetnie wygląda w tym nocniku i jaki kolor twarzowy he he.
Leos prezes de Best. Natuska zapracowana mamuśka -pozdrawiam Cię.
Sevenka gratuluję kolejnego zabka i dobrych noce. Nam trójki wyszły z początkiem roku i było tylko ze dwa tyg spokoju w nocy a tak to co noc pobudka z płaczem kolo północy i wiercenie się. A 5 dalej nie widać. dziś pytam się go co go bolało że tak płacze w nocy to pokazał paluszki em na ząbki. Ja juz nie wiem czy to to ale dziś dałam mu syrop przed snem. Zobaczymy czy będzie lepiej spał.
Alimak , super ze Alek tak ładnie zasypia bez cyca. I mąż też się sprawuje.
Leo siłowa mamo oby to tylko przesilenie wiosenne było i w raz z wiosną powrócą siły witalne. A wszystkie chorobsks odejdą.
Szczesusra, ja też obstawiam trxydniowke, jak Maciuś teraz?
Momonka to rośnie Ci gadula, brawo dla Zuzi. Niby nie ma reguły że dziewczynki szybciej mówią ale coś w tym jest. Ja w śród znajomych tak mam że dziewczyny lepiej mówią. Mojej siostry córka, młodsza o 5 msc nawija więcej słówek niż Wojtas a nasza sąsiadka z lutego 2016 mówi już całymi zdaniami. Tak jak pisze Peonia , jak dzieci rozumieją co się do nich mówi to jeszcze mają trochę czasu na gadanie. Gdzieś czytałam że dziecko może mieć jeden wyraz na kilka określeń i to juz się zalicza jako kilka słówek tak samo sylaby, początek lub koniec wyrazu. Wiec mamusie które martwią się że ich dzieci mało mówią to wcale tak nie jest , bo wbrew pozorom mówią sporo tyle że po swojemu.
Ja zamierzam zapisać małego do logopedy na fundusz, w razie w. Kolejki są długie, z rok trzeba czekać, to w okolicach trzecich ur się załapiemy .
Aha, Momonka trzymam mocno kciuki za poprawę wyników Zuzi.
Ale mamy niezłą zabawę. Wojtus dostał piłkę zmylke i jest szaleństwo.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Ja tylko tak na szybko bo już cholernie późno i w pracy jutro się obalę. Ja w żadnym wypadku nie chciałam Wam przysporzyć powodów do zmartwień z tym gadaniem. Mam nadzieję, że nie zrozumiałaście mnie źle. Nasze dzieci na gadanie jeszcze mają sporo czasu :-* i nie ma co się o to martwić. Ważne, że mówią po swojemu, próbują i rozumieją co się do nich mówi :-) Na gadanie przyjdzie jeszcze czas ;-) Zuzka po prostu lubi być głośno i czasami coś tam papla byle by tylko gadać. Takie moje geny :-p

Gosia przesłodka kowbojka, a Maciuś piękne malunki tworzy :-* Pewnie to laurka dla Gosi :-p

Odnośnik do komentarza

Młody gorączki nie ma, nalot na migdałkach się nie zwiększa. Myślę że antybiotyku nie podam.

Monmonka
Sądzę że nikt tu w jakkolwiek negatywny sposób Twego postu nie odebrał:-) po prostu podziwiamy, jak fajnie Zuzia się rozwija, ot co :-)) a jak to mamy, dziewczyny martwią się jak maluszki coś robią później niż inne. Niedługo wszystkie będziemy musiały odpowiadać na masę maluszkowych pytań i wtedy nieraz zatęsknimy do tego okresu bez gadulstwa :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Pogoda cudo:))))
Nas w nocy dopadła gorączka 38,5,więc nocka zawalona i stres od rana. Do tego lekko leci woda z noska. Humorek w porządku. Nie wiem co to,albo zęby,albo jakieś wirusisko,tyle gęb całowało mi dziecko w te święta,że wszystko możliwe. Na razie obserwuję,daję dużo pić i piersi,do tego sambucol,no i przeciwgorączkowe. Oby nic poważnego się nie wykluło.
Monmonka,ja też się pochwalę,a co:) Mój Igor za to nie mówi nic:))) Chyba,że po węgiersku:) Ale nie stresuję się,bo zgadzam się z Peonią,ważne,że wszystko rozumie i reaguje właściwie na to co się do niego mówi:) A Zuzia wymiata. Powiem Ci,że kolegi R. synek,gdy miał rok i osiiem miesięcy mówił już pełnymi zdaniami i wywoływał sensację,tym bardziej,że był drobniusieńki. Półtora roku i taka mowa Zuzi,jak dla mnie jest ponad przeciętną:)
Peonia,zdrówka dla synka,mam nadzieję,że antybiotyk nie będzie konieczny. Ja unikam jak ognia,mam nadzieję,że uda nam się i tym razem opanować sytuację.
Monikae,odliczam z Tobą dni:) Zobaczysz,jak szybko zleci. No i gratulacje dla Maciusia za artystyczne zapędy:) Ja daję mazać Igorowi markerem do białych tablic po pralce,ale o ścianę też zahaczył:) Z pralki schodzi,ale na ścianie mamy dzieło do kolejnego malowania ścian:) I za każdym razem jak Igor sobie przypomni,że to on zrobił,staje i z dumą pokazuje paluszkiem mówiąc 'ghry':) To chyba gryzmoł znaczy,nie wiem:)))
Prezesik Leon mega,a kowbojce Gosi tylko konia na biegunach brakuje:)
Dużo zdrówka dla Maciusia,Gosi i wszystkich dzieciaczków,ja już się cieszyłam,że przetrwaliśmy bez chorób do wiosny,ale jednak coś nam się przyplątało:(
Pewnie wiele pominęłam,więc przepraszam i miłego dnia:)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki,Quarolina:) Psikałam rano nasivinem rano i teraz,na wieczór,nie wiedziałam,że trzy razy można:) Na razie nie odciągam,bo sama woda leci,nawilżam tylko solą. Mały latał z gilem do pasa,ale tak to zadowolony i w super nastroju. Dałam mu ibuprom o jedenastej i na razie gorączki nie ma,ale sądzę,że w nocy się pojawi... Kupiłam te plastry aromactiv,niemiłosiernie walą mentolem,żeby chociaż były skuteczne. Do tego maść majerankowa pod nosek i może jakoś tą noc przetrwamy. Brat R. ma identyczne objawy jak Igor,więc to pewnie jakiś wirus się przyplątał w te święta.
Oby tylko to choróbsko poszło w cholerę,tak jest pięknie,a my siedzimy w domu. Szczęściara,jak u Was?
Spokojnej nocki,Kochane:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...