Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Mala smutno bardzo, ale walcz o Waszą rodzinę. Czasem tak jest że wszystko się zbiera na raz i już nawet nie wiadomo o co poszło. Ktoś musi pierwszy wyciągnąć rękę. Wiem że to
Wkurza ale czy ważniejszy jest porządek czy miłość i rodzina...
Rozumiem co czujesz, o sprzątaniu mojego Męża mogłabym książkę napisać, łazienki nie umył nigdy, ale i tak go lubię hehe. W końcu Mężowie też muszą mieć jakieś wady.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki szczesciara za wsparcie. Bardzo ważna jest kochająca rodzina, gdzie rodzice się szanują, są przyjaciółmi i partnerami. Chciałabym taka stworzyć dla mojego dziecka, ale od dłuższego czasu zdaje sobie sprawę że potrzebujemy terapi małżeńskiej żeby w ogóle zacząć ze sobą rozmawiać. Mój mąż nie widzi takiej potrzeby. Żyjemy obok siebie a nie ze sobą, co chwilę jakiś foch, nieporozumienie. Teraz zależy mi na tym żeby dostać się z dzieckiem i całym majdanem z Olsztyna do Pruszkowa. Miał być tydzień ale jeżeli nie będzie decyzji o terapi to mogę nie wracać. Chyba powinnam zmienić forum.... w każdym razie żeby nie było napisze że Błażej poszedł spać o 20, budził się o 23, 24, 2, 4, 6:30. A teraz sobie leży i gada. Idziemy odebrać paczkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

Mała wspolczuje.
Ja uważam że dla dobra rodziny nie należy żyć z kimś na siłę. Bo to gorzej męczy??
Ja widzę że naprawdę nie mam co narzekać. Mój nie każe mi nawet obiadu gotować. Myje naczynia nie w zmywarce:P odkurza podłogi myje herbatę na noc robi do termosa no i łazienki ja nigdy nie myje odkąd wzięliśmy ślub. A ja na niego i tak narzekam. Ah te hormony

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Mała ja uważam podobnie jak Milutka. Małżeństwo to związek obojga ludzi i każdy ma jakieś obowiązki. Jeżeli on się nie chce z nich wywiązywać i nie wykazuje inicjatywy to dlaczego masz się męczyć !!? Terapia niektórym pomaga. Może on dzięki niej coś zrozumie. A może rozłąka by pomogła bo zauważyłby co stracił.
A jeżeli nic nie pomoże to nie powinnas się męczyć bo dziecko. Dziecko by Ci kiedyś samo powiedziało ze chce żebyś była szczęśliwa. Jeżeli ojciec dziecka nie daje Ci tego szczęścia to nie ma co być z kimś na sile. Takie moje zdanie.
Ja na mojego męża tez narzekam bo ma trochę prehistoryczne przeświadczenie o małżeństwie i roli kobiety w małżeństwie. Jego mama tak go nauczyła. Ale ja nią nie jestem i uczę go ze w naszym domu panują inne zasady. A uwierz ze 35 "cio letniego faceta ciężko czegokolwiek nauczyć....

Odnośnik do komentarza

Ech dziewuszki ciagnac temat mezow, kazdy ma cos tam za uszami.. jak bylam w koncowce ciąży i przez pierwsze dwa tyg jak Staś sie urodził to moj robil wszystko, lazienke sprzatal, podlogi myl, nawet mi okna umyl na,koniec sierpnia. Teraz bardzo czesto gotuje, przynajmniej ze trzy cztery razy w,tygodniu a,w niedziele to juz,obowiazkowo. Wiem, ze jak go o cos poprosze to zrobi, tylko czasem ludzie sa zmeczeni albo maja jakies inne powody i sobie nawzajem odburkna, sprzeczaja sie o pierdoly. Ja ogolnie na mojego narzekac nie moge, bo co tam porzadek w kuchni przy takich problemach o jakich pisze Mala ;( to az wstyd narzekac.

Mala bardzo wspolczuje sytuacji. Najwazniejsze, ze masz swiadomosc tego, ze potrzebujecie terapii. Bo wola i chec naprawy sa najwazniejsze. Bez nich ani rusz. A co na to mąż?

A propo nocy. Staś budzil sie co godzine jak z zegarkiem w reku do samego rana do 7. O siodmej wzielam go do siebie, ale nie ze na poduszce obok. Musial byc przytulony do golych piersi i dopiero zasnal. Hehe, prawdziwy facet :D

Odnośnik do komentarza

Maag, A myślałam że tylko jaka wredna matka lubię sobie córeczkę poprzebierac;);) jak przyszła sukienka na chrzciny to musiałam ubrać i tyle:D ah i od razu poznałam kurę z lamilou mam ta sama i jest extra, mam też koc dorosłego do kompletu polecam!

Widzę ze robimy podobne zdjęcia naszym maluszkom u mnie połowa zamazanych bo tak się rusza:):)

Mala09 pietam ze już w ciąży miałaś z mężem spore kryzysy:( wiesz u nas też okres ciąży Nie był cukierkowy i mimo że to mąż nalegal na ciążę to były sytuacje kiedy naprawdę myślałam o rozwodzie. Ale jakoś teraz jestem silniejsza kocham go ale nie dam się, Tak jak pisały dziewczyny trzeba facetów niestety dyscyplinowac, u mnie duża krzywdę wyrządza właśnie rodzina meza:( ale nic dla cory bede silną :)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Agnees
Juuupi nie jestem sama :D hmm to moze wezme sie za siebie od nowego roku ? A teraz ide po rafaello :)

Ja jestem uzalezniona od slodyczy i kawy :p tylko na poczatku ciazy mnie odrzucalo i to samo miesiac po porodzie. Teraz znow jest fazka najlepiej na cos czekoladowego lub ciasto z kremem :D

Co do kapieli uzywam Hipp od urodzenia jest eco i bez parafiny to dla mnie istotne niestety Ziajka jest na parafinie.

Moja mala jest bardzo sztywna nawet jak ja biore pod paszki to staje na nogach!
Na brzuchu nie chce lezec zaraz krzyczy.
Jak jest u Was? :-)

Odnośnik do komentarza

Hej.
Marta2016 moj Maly tez na nogach:)ciezko go czasem usadzic w lezaczku. W ogole kazdy dzien u nas przynosi cos nowego,codziennie Igor robi cos,czego jeszcze wczoraj nie umial:-) dzisiaj zaczal przewracac sie na boczek. Tak mnie to cieszy i wynagradza wszystko.
Co do kryzysow... dlugo by opowiadac. My jestesmy razem 10 lat,obydwoje mamy dzieci z poprzednich zwiazkow,wiec teoretycznie powinno byc nam latwiej,a niestety nie jest:-( Czesto mam ochote sie spakowac,ale widze tez,ze bardzo czesto to ja daje popalic mojemu. I mam nadzieje,ze z czasem bedzie nam latwiej,choc pewnie skonczy sie moja depresją,ktorej widze u siebie poczatki:( Ja sie wyprowadzalam w ciazy dwa razy na kilka dni i nam bardzo to pomoglo,kazde z nas poukladalo sobie mysli i zrozumialo czego chce. Tym bardziej,ze ciaza byla nieplanowana,a urodzenie dziecka to byla tylko moja decyzja,mielismy na ten temat skrajnie inne zdanie.
Mala,moze potrzeba czasu,a rozstac sie zawsze zdazycie,jak stwierdzisz,ze nie ma juz sensu. Ja mam za soba nieudane malzenstwo,ale zrobilam co sie dalo,zeby je ratowac i nie mam sobie nic do zarzucenia. A moja corka teraz,majac szesnascie lat nie ma do mnie pretensji,bo miala spokojne dziecinstwo,choc bylo jej przykro,jak byla mala. Nie zycze tego nikomu,ale czasem naprawde tak jest lepiej, a macierzystwo daje wielka sile iradosc, nawet w najtrudniejszych chwilach.
My korzystamy z ostatnich dni z pogoda i idziemy na spacer,bo od poniedzialku zima:-)
A do kapieli uzywamy plynu J&J,glownie dlatego,ze ma pompke no i dobry sklad,oczywiscie. Uzywalam hippa,pieknie pachnie i jest super,ale bez pompki nie dalam rady uzywac,trzymajac dziecko druga reka. Ale jak skonczymy johnsonna,przelejemy do butelki hippa:)
Milej soboty,Dziewczynki

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mała masz rację, trzeba jeszcze spróbować, może ta terapia faktycznie Wam pomoże, trzymam za Was kciuki, będziecie jeszcze wzorowa rodzinka!

Nasz będzie miał 8 tygodni w poniedziałek i główkę juz trzyma, co prawda niepewnie i jeszcze się chwieje ale jak leży na brzuszku to ja wysoko unosi. Ale nie ma się co martwić bo to jeszczę małe dzidzie i maja czas na takie wygibasy :) nasz uwielbia leżeć na brzuszku a nawet tak śpi... wiec bardziej tym się martwię bo to takie niebezpieczne..

Agnes ale Ci fajnie ze się imprezka szykuje, okazja żeby się ładnie ubrać i wyjsc z domu :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72855.png

Odnośnik do komentarza

Milutka taki anioleczek śliczny a tak daje w kość he he.
Ja na mojego męża tez nie mam co narzekać.on ma anielska cierpliwość i do mnie i do małego. To ja zazwyczaj na niego krzyczę z byle powodu a potem mam wyrzuty sumienia. My prawie się nie klocimy. Może komuś wydawać się że nuda w naszym małżeństwie ale tak nie jest. Juz kiedyś przerabialam związek z cholerykiem i egoista i sto razy wole takiego ciepłego misia jak mój mąż który daje mi poczucie bezpieczeństwa i jest przyjacielem na dobre i złe. Oczywiście w łóżku tez ok tylko u mnie ostatnio zmęczenie materiału.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Moja to leniwiec i nie trzyma jeszcze tak wysoko główki, a zaraz będzie miała 3 miesiące. Trochę pewnie moja wina, bo jak ją kładę na brzuchu a ona zaczyna płakać to się lituję i kładę na plecy. Przekręcać też jeszcze sie nie przekręca.
Milutka mamy taki sam zestaw pajaców że smyka ;)
Co do mężów to my nie jesteśmy małżeństwem. Jesteśmy ze sobą 5,5 roku. Ale ja na swojego nie mogę narzekać - sprząta, gotuje, myje okna - to ja chyba jestem bardziej nieogarnięta jeśli o to chodzi :) oczywiście też się kłócimy bo zazwyczaj ja się o coś przywalę i to najczęściej o jakąś pierdołę.
Szczęściara ja mam zakaz zakładania mojej opasek - mojemu to się nie podoba.
Mag moja też ma wytartą z tyłu czuprynę od kręcenia główką.

monthly_2016_11/wrzesnioweczki-2016_52607.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...