Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Ale cisza więc strzelę jeszcze monolog :D
Alilu udanego urlopu ;) jakieś plany? Czy po prostu błogie lenistwo ;)
Szczęściara spokojnej drogi do domu. Daj znać jak wrócicie. No i napisz czy udało się wykąpać w morzu ;)
Monikae udanej zabawy na koncercie. Jak zdrowie dzika?
Sevenka udanego wesela ;) jak Olcia? Idziecie z nią czy sami?
Peonia puk pik żyjecie?
Mila jak impreza? Prezent podobał się ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Bordo nie pomogę, bo u nas to jakoś samoistnie wyszło i to już było dawno temu, ale myślę, że musisz się uzbroić w cierpliwość i być konsekwentna, powodzenia.

Qarolina ojojoj, może to od ściekającego kataru.

Alilu korzystaj z wolnego :)

U u nas ideału nie ma ale bierzemy Olę na jakieś dwie godziny potem ją odwieziemy do domu, posiedzi z babcią, póki co jednak jeszcze nie śpi na drzemce, masakra :/

Miłego weekendu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dopiero teraz udalo sie zobaczyc co ma miedzy nogami i bedzie druga dziewczynka. Dzis na drzemke zalozylam plastry. Dwa razy zagladala pod podkoszulke. Ale obylo sie bez placzu. Glaskalam. Tulilam. Calowalam i puscilam piosenki z yt. Troche dluzej nam zajelo zasypianie ale udalo sie. Teraz na noc tak samo. Najpoerw pokazalam cycusie z plastrami i powiedzialam ze boli mame i mama ma gage. Zrob Elizka papa cycusiom. Zrobila papa i tylko raz zajrzala do cyca. Obylo sie bez placzu. Az sama nie wierze ... zobaczymy jak bedzie spala do rana no i hak bedzie w nastepnych dniach. Trzymajcie kciuki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie :-))
Długo mnie nie było, ale trudno ostatnio u mnie, ale o tym potem.

Mila, super tort! Masz smykałkę do takich rzeczy.

Zdrowia dla wszystkich chorowitków! Infekcje umęczą i dzieciaczki i mamy... Monmonka, oby Zuzia wyrosła z tych wszystkich "atrakcji", wciąż coś Was martwi. Trzymajcie się ciepło.
Monika, mam nadzieje że Dziczek lepiej. Sevenka, jak wesele i Ola?

Szczęściara, wypoczywajcie. Fajnie, że koło się sprawdziło, u nas nie było w cenie. Każde dziecko inne :-)

Alilu, wyjeżdżacie gdzieś? Odpoczywaj:-))

Calineczka, a co u Was?

Dziewczyny, Wasze maluchy są w szczycie buntu dwulatka, będą się zachowywać inaczej niż dotąd, to trudny okres, ale na szczęście mija :-)) mój dopiero niedawno się ogarnął, no ale jest zdecydowanie lepiej.

Moje dziecko zdrowe. Odpieluchowanie w polu, ale może teraz podgonię bo mam wolny tydzień. Lekarka wysłała mnie na zwolnienie.
Miałam 33 stopnie w pokoju, szef miał możliwość nas zwolnić szybciej, dostał takie wytyczne z góry, ale nie przejawiał woli... Sam siedzi w klimatyzowanym pokoju, to ma inny punkt siedzenia to i widzenia... W ogóle to człowiek pozbawiony empatii... Pod koniec tygodnia już tak fatalnie się czułam, osłabienie, mdłości ito... Poszłam w piątek do lekarza. Objawy udaru cieplnego. No tak się nie da pracować. Musiałam odpuścić i przejść w tryb awaryjny, bo organizm się zbuntował po prostu.
Pierwszy raz mi się to zdarzyło, chyba się starzeję :-(( z drugiej strony fakt, że nie pamiętam tak gorącego lata. A jak gdzieś na wakacjach było gorąco, to jednak inny wysiłek jest w pracy...

Moje dziecko teraz klocki Duplo pokochało. Wciąż buduje. Najczęściej narzędzia... Pracoholik rośnie? :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dawno się nie odzywalam ale czytam czytam. W dzień nie mam kiedy pisać a w wieczorem przed snem, zanim wszystko nadrobie to już robi się prawie północ i weny brak na pisanie. Ale dziś , myślę coś skrobne na drzemce małego bo zaraz nas zapomniecie a tu Peonia mnie wspomniała.
Przykro mi z powodu chorób, no kurcze chociaż w lato by mogły odpuścić. U nas też Wojtek niedawno miał jakąś chrypke, ale po syropku przeszło. Może to od loda albo że spał przy otwartym oknie cala noc. Niby upały ale nad ranem chłodniej.
Ja ciągle mam jakieś wahania nastroju i nie przed okresem i po. Może to wcale nie pms. może to tarczyca, muszę zrobić badania. A może już uderza mi na dekiel, bo ciągle to samo w koło, każdy dzień taki sam. I ta teściowa. Jak juz myślę konkretnie o szukaniu pracy to mąż mnie naciska z drugim dzieckiem. Taki mam mętlik w głowie, nie mogę spać w nocy.
Zabrali nam te świnie w końcu po dwóch miesiącach przestoju, na szczęście cenowo źle nie wyszło. Jedna firma brała od całej wsi. Tiry jeździły cala noc. nie było spania w ogóle .u nas pod oknami stały dwie przyczepy od 3 rano i przeganiali tam świnie. Byk krzyk, huk. okna zamknięte a w domu duchota. Wojtek spał jak zabity do 5. było już widno i hałas nie pozwolił juz mu zasnąć. Za to na drzemkę padł o 11:30 raz dwa.
U nas bunt dalej trawa szczególnie względem mnie. A najgorsze że on chce do baby czyli teściowej bo ta mu na wszystko pozwala i daje co mnie strasznie irytuje a ona ma satysfakcję ze dziecko woli ją niż matkę. Wojtas jak coś chce to strasznie krzyczy, zaczyna płakać. Ale mam mam mały sukces bo nauczyłam go że nie może krzyczeć, złości się tylko ładnie się do mnie przytulic i poprosić. Mówię mu :co mamusia mówiła? Że nie można krzyczeć, tak? A on wtedy się uspokaja i przytula. I tym mnie ma, a nie złością i krzykiem.
Z jedzeniem różnie. Dalej nad zupą muszę mu wydziwiac. Za to wczoraj za kiełbasę z grilla to oddał by monia.
Ale ze smokiem nie jest tak łatwo. Do spania musi być i juz. Jeszcze mu odpuszczam trochę. Ciaga tylko na drzemkę i w nocy. Tzn musi mieć do zasniecia a potem wypluwa.
No i udało nam się z pielucha(chyba ). Już ponad tydzień wola tylko mylą mu się słowa sii sii i eee. Raz zawola eee a zrobi tylko siku albo na odwrót. Trwało to u nas od czerwca czyli ponad dwa miesiące. Dla mnie to dziwne że niektóre matki piszą(na innych forach ) że dziecko zslapalo w dwa dni, no ale może i są takie dzieci.
Dalej zakładam mu pieluche na drzemkę ale chyba już zrezygnuje bo sucha. Przeważnie się wysika przed. Siku wola nie częściej niż dwie godz a wcześniej to lał w majtki częściej.w nocy tez pielucha lżejsza a nie tak jak kiedyś po przegi. No i się rozgadal nam chłopak przed drugimi ur. Tzn dalej nie mówi zdaniami ale dużo powie słówek. Drzemki dalej dwie godz. W nocy obudzi się na chwilę kolo 24 i śpi do 8. Także ja czasami po tych 6-7 godz spania ciągiem gorzej czuję się nie wyspana jak spałam po 2-3 godz. Ot taki paradoks.
Wybaczcie że tak o nas tylko ale postaram się nadrobić.
Sevenka jak po weselu i jak tam Ola? Tez mamy dwa wesela we wrześniu i w październiku i Wojtek będzie musiał zostać na noc u mojej mamy. Juz się boje bo jeszcze nie spał sam poza domem.
Pozdrawiam was gorąco, buziaki.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :) tym razem nigdzie nie wyjeżdżamy, plany na ten urlop to nic nie robienie :) właśnie taki rodzaj wypoczynku potrzebuje. Po poprzednim urlopie w czerwcu i wyjeździe do Bułgarii nie zdążyłam na spokojnie wypocząć i zaraz był powrót do pracy. Oczywiście jakieś pojedyncze wyjazdy i wypady na pewno będą ale nie nastawiamy się na nic zorganizowanego. Jutro może pojedziemy nad jezioro, chcemy w jeden dzień pojechać też do Solca Kujawskiego do parku dinozaurów, na termy maltańskie do Poznania, może też jakiś kompleks basenów gdzieś w pobliżu, zobaczymy :)
Dzisiaj byliśmy z Adą w kościele ale w innej miejscowości bo moja ciocia dała na mszę za moją mamę. To co Ada wyrabiała i ile nam wstydu przyniosła to nasze. Mój mąż dwa razy z nią wychodził, pierwszy raz nie wytrzymał po tym jak weszła na ławkę i z niej chciała wskoczyć mi na plecy żebym była jej konikiem.... a za drugim razem zaczęła bić męża po twarzy bo raczył jej zwrócić uwagę żeby była cicho. Ten nasz dzieciok nie nas nie słucha....
Wczoraj byliśmy w Bydzi, mąż chciał kupić sobie jakieś rzeczy, później byliśmy w ikei popatrzeć na meble dla Ady bo na przełomie jesieni/zimy chcemy zrobić jej remont w pokoju i dostosować trochę do jej wieku bo póki co jest w nim jeszcze nasze duże łóżko na którym Ada śpi, jakaś komoda, namiot dziecięcy i porozrzucane zabawki. Poza tym chcemy też zmienić meble w naszym pokoju więc robimy rozeznanie :) na koniec poszliśmy do sali zabaw ale była tak słabo wyposażona, że Ada po 20 minutach chciała z niej wyjść.
Calineczka dobrze, że kupili od Was w końcu te świnie i że cenowo wyszliście na swoje. Powiem Tobie, że za mieszkanie z teściową powinnaś otrzymać medal, ja na pewno nie dałabym rady. Zresztą moja teściowa mówi, że ona ma straszny charakter i absolutnie nie nadaje się do zamieszkania z kimkolwiek. Grut, że chociaż ma tego świadomość :)
Peonia najgorsze jak organizm odmawia posłuszeństwa... to znak, że potrzebuje odpoczynku. A szef? no cóż, jak i jemu zdrowie "siądzie" to wówczas spojrzy na pewne sprawy inaczej. A jak tam Twój mąż, już lepiej jest między Wami?
Sevenka jak tam weselisko? udane? :) jak minęła Oli noc bez rodziców?
Qarolina, Adę też zaczyna męczyć kaszel, zwłaszcza rano musi konkretnie się wykasłać z nocy. W lipcu tez tak miała przez tydzień ale później jakoś samo przeszło. Może i u Gosi nie przerodzi się to w nic poważnego.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Calineczka to świetnie że ze swiniami się udało.
A napisz coś więcej jak odpieluchowalas. Wojtuś biegał cały dzień bez pampersa? Maciek za każdym razem posadzony sika Ale nie wola sam. Jak mu stawiam nocnik to czasem sam siadzie. Na wakacjach też mieliśmy nocnik na plaży i jadąc autem na każdym postoju sikal Ale jednak musiał więcej tego pampersa nosić i się cofnelismy. Nie wiem sama co robić czy odpuścić czy próbować dalej. W sumie u nas tak na spokojnie nie mam jakiegoś ciśnienia. Tylko boję sie żeby nie zrobić kreciej roboty pojawiają się dylematy. On sam nieraz nie chce założyć pampersa. Mamy jeszcze 2 tygodnie będziemy próbować.

Co do zostawienia na noc to u nas właśnie pierwszy raz spał jak szliśmy na wesele U babci i było super.

W ogóle stwierdziłam na tych wakacjach że mam grzeczne dziecko. Napatrzylismy się na różne akcje. U nas nie było źle. Chociaż pierwszego dnia kiedy Maciek rzucał się do wody A potem twarzą w piach byliśmy przerażeni Ale to taka jego radość A potem dał sobie na wstrzymanie. Ogólnie było świetnie. Podróż super, 12h A Maciek dał radę aż byłam w szoku.

Calineczka działaj z drugim Dzidziusiem przecież o tym marzysz.

Mało nam je...

Peonia właśnie jak tam Mąż?

A Maciuś, Gosia i Ola? Jak zdrówko?

Miła świetny tort Ale masz talent. Powinnaś się zająć jakim rękodziełem i wystawiać na sprzedaż.

Jutro się wybieram do dyrekcji, tak bym chciała się czegoś dowiedzieć pewnego. Zobaczymy oby było dobrze.

Macie pomysły na prezenty urodzinowe? Co kupujecie Skarbom? Zaczynam się nad tym zastanawiac. Nie wiem czy organizować urodziny.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara, poruszyłaś temat urodzin, więc muszę coś skrobnąć :-p właśnie dzisiaj złożyłam zamówienie u chińczyka na dekoracje urodzinowe ;-) A i kilka ciuchów oczywiście dla Zuzy do koszyka trafiło ;-p Musiałam sobie jakoś odreagować po tych wszystkich zawirowaniach z Zuzą. Oby tylko akcesoria urodzinowe zdążyły dojść na czas ;-) Co do prezentu to ja stwierdziłam, że zabawek dziecko dostanie mnóstwo od całej rodziny. Od nas Zuza dostanie tylko jakiś drobiazg, a głównym prezentem będzie sesja zdjęciowa w plenerze :-) Mamy termin na 15 września, więc może i jeszcze uda się sesje letnią zaliczyć :-)
Szczęściara, ja sobie myślę, że jak już się powiedziało "a" to trzeba powiedzieć "b". Próbujcie dalej z odpieluchowywaniem, szkoda Twoich dotychczasowych starań.

Calineczka, cieszę się bardzo że ze świnkami jednak się udało. To Was na pewno zbliża do wykończenia swoich wymarzonych czterech kątów ;-)

Peonia, cholera ale Cię ścięło.... Upały ewidentnie męczą już każdego, dobrze że chociaż ten weekend był chłodniejszy. I taki paradoks z piątku - na wieczornym spacerze mówię do męża - "ale się zimno zrobiło", a mąż na to "przecież jest 26 st!", heh. Od jutra niestety znowu upały, o tyle szczęście, że u mnie w pracy klima ;-) Mam nadzieję, że i Ty dasz radę przetrwać kolejne upalne dni. Dobrze, że ten kolejny tydzień taki podzielony, dwa razy po 2 dni jakoś zleci ;-)

Bordo, powodzenia z odcyckowaniem :-) A już wybraliście imię dla kolejnej księżniczki?

Dziewczyny, a jak zdrówko naszych małych chorowitków? Ola? Gosia? Maćki?
Sevenka jak wesele?
Monikae, jak koncert?

U nas brzydkich kup ciąg dalszy. Jak nic nie wyjdzie z kolejnych badań krwi i z posiewu, to jeszcze mi przychodzą do głowy pasożyty. Muszę jeszcze chyba jedną próbkę kupy do laboratorium zawieźć. Co do równowagi, to chyba już lepiej. Mam wrażenie, że część tych objawów to psychika, tak jakby przez te swoje zaburzenia i osłabienie nabawiła się trochę lęku wysokości... Ale dzielnie walczy, jest zawzięta i ambitna i przy każdej okazji stara się walczyć ze swoimi lękami na schodach ;-)

Odnośnik do komentarza

Hej laski,
Tak patrzyłam na pogodę to w Gdańsku upałów jakoś nie widziałam ;)
Gosia hmm w nocy kaszlęła 3 razy i to bardziej że tak powiem na początku snu jak jeszcze ja ni spałam. Na drzemce dziś też że 2 epizody. Teraz od zaśnięcia raz. Nie jest to jakiś mega męczący kaszel bo jej nie wybudza i często ma miejsce przy zmianie pozycji więc może faktycznie coś jej spływa. Tak czy inaczej chyba we wtorek pójdziemy do pediatry, bo i tak już nas zapisałam. Na razie plan jest taki, że jutro normalnie idzie do żłobka.
Monmonka weź się chwal co Ty za zakupy robisz na Ali. Już wcześniej pisałaś, że zaszalałaś ;) a co do pasożytów to powinno się zanieść 2 a najlepiej 3 próbki w odstępach 3-4 dniowych. My robiliśmy do immunologa.
Szczęściara trzymam kciuki za jutro. Podziwiam Was, że tyle jechaliście samochodem. Ja bym miała dość a co dopiero takie małe dziecko. A wykąpałaś się chociaż w tym morzu? ;)
Alilu udanego leniuchowania. Znajomi byli w tym Jura Parku, co prawda z 3,5 letnim dzieckiem, ale mówili że atrakcji na cały dzień. Dzieci do 4 lat za free ;)
Calineczka dobrze, że jesteś i super że udało się że świniami ;) gratki za odpieluchowanie.
Bordo powodzenia z odstawianiem. Napisz jak dziś.
Dobrej nocki laski :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Qarolina ja nie, tylko nogi moczylam. No próbowałam Ale nie dam rady z tamponami. Za to Maciek wyciapkal się na całego.

Ile było Maleństw nad tym morzem. Coraz bardziej mi się marzy takie Kurczątko.

Monmonka A tak mi przychodzi do głowy- nie urosła Zuzia nagle?

Odnośnik do komentarza

Qarolina, ale pytasz o ciuchy czy akcesoria imprezowe? ;-) Poprzednio to mój mąż zaszalał i opłacił wszystko co było w koszyku ;-) Dzięki temu mamy przedwczesny prezent na rocznicę ślubu - opaski Mi band 3 :-D Na razie tylko w Chinach są dostępne.
Szczęściara, Zuza urosła ostatnio, ale to raczej w swoim normalnym tempie, zwykle skokowo o 2-3 cm. Na siatce centylowej jest cały czas równo na środeczku. U niej te zaburzenia zaczęły się z dnia na dzień, raczej nie wiazałabym tego z nagłym wzrostem. A powiem Ci, że nawet o tym nie pomyślałam. Zdarzyły Ci się takie przypadki w karierze?

Odnośnik do komentarza

Szczesciara myślę że bez spiny możesz próbować jeszcze te dwa tyg. A nóż złapie. U nas było tak że na nocnik wojtus juz robił od dawna bo przed roczkiem jeszcze. Wysadzalam go przed drzemka, po drzrmce, po obiadku ,przez kąpielą itp .wiec obycie z nocnikiem miał tyle że nie wolał. Był krótki okres czasu że nie chciał siadać, to chyba było w tamtą jesień jak jeszcze nie palilismy w piecu i podejrzewam że było mu zimno w dupke. Ogólnie chętnie siadał i się nie bał. Kupkę zaczął wołać juz dawno nawet nie pamiętam kiedy. W czerwcu zaczęliśmy odpieluchowywanie bo zdarzało się że wolał siku . U nas było to różnie. Często biegał w samych majtkach cały dzień tylko na drzemkę i na noc pampek. Ale też zakładałam mu pieluche na jakieś wyjścia i wyjazdy. Z gołą pupa to zadko. Jak było zimniej to też dawałam pieluche wiec u nas to był misz masz. Bałam się że mu na mieszam w głowie. Raz wolał siku raz nie,( bo kupę zawsze wola). Aż nadszedł ten dzień że wojtus wolał na każde siku i w ogóle nie zsiksl się w majtki. Od tyg nie było wpadki, chociaż podejrzewam ze jeszcze będą. Tak więc nie wiem co Ci poradzić. Zauważyłam że jak był tylko w majtecxkach to jak się zsikal to mu to nie przeszkadzało a jak miał spodenki to już mu było źle że ma mokro. Nie wiem, pewnie nadszedł jego czas. Fajnie ze mieliście wakacje udane.
Momonka widzę że Zuzia to taka dzielna wojowniczka jest i myślę że jeszcze wyjdzie na prostą z tymi wszystkimi problemami czego z serducha Wam życzę.
Alilu, ale historia z Ada w kościele może wydawać się śmieszna dla tych co nie mają dzieci, dla rodziców juz nie. Wiem coś o tym bo mamy podobnie, dlatego my siedzimy na dworze. dziś też dał popis, chociaż ostatnie trzy niedziele siedział grzecznie .
Karolina mam nadzieje że jutro Gosia wstanie zdrowiutka.
Co do tsmponow to ja lubiłam je nosić. Fakt, na początku uczucie jakby kolek siedział ale potem już spoko. Teraz juz nie zakładam bo od czasów szpitalnych, z przed ciąży jeszcze mam jakiś uraz do ciał obcych po tym jak mi tam grzebali. Brr.
Sevenka pewnie odsypia, oby z Olcia było wszystko ok.
No i juz 23 :30, zaraz mała pobudka pewnie będzie. Wojtus śpi z nami w pokoju, tv gra cicho i jak go wyłączymy i zrobi się cisza i ciemno to się zaraz wybudza .tak jakby mu brakowało dźwięku.
Dobranoc.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Nic konkretnego się nie dowiedziałam. No nic poczekam jeszcze, widocznie nie wie.
Dziękuję za kciuki.

Calineczka czyli podobnie jak u nas. Może zaskoczy zobaczymy. Tylko też właśnie się martwię że mu mieszkam w głowie. Oglądałam program żeby ściągnąć pampersa i już nie zakładać. No super Ale to nierealne. Ma sikac po aucie, wózku, łóżku itd.

Ja dzisiaj mam dwójkę pod opieką. Ale piękna pogoda więc sobie posiedzimy na placach zabaw.

Odnośnik do komentarza

Matko, z córką, Szczęściara, dobrze że mąż cały! Współczuję zdarzenia.
Qarolina, teraz zamawiałam ciuchy bardziej na jesień. Zamawiam głównie sukienki, bo dresy, liginsy i t-shirty to mogę w Pepco albo Lidlu nakupować. Ciuchy z Ali przychodzą najcześciej w 2,5-4 tyg. Jakość tych dziecięcych naprawdę dobra, przynajmniej te wiosenne i letnie były super, ale ja głównie zamawiam te które są polecane na grupie na fcb "aliexpress dla dzieci". Z tym ostatnio zamawianych na razie przyszedł jeden dresik zamówiony jeszcze w lipcu. Ten akurat wyjątkowo szybko przyszedł bo w 11 dni. Reszta jeszcze w drodze, a część dopiero co zamówiona, więc czekamy ;-)

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68949.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68950.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68951.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68952.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68953.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68954.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68955.jpg

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_68956.jpg

Odnośnik do komentarza

Szcześciara, jak to się mówi, szczęście w nieszczęściu, dobrze, że mąż cały i zdrowy, to są rzeczy niezrozumiałe, bo faktycznie, przejechać całą Polskę żeby mieć wypadek pod domem. Ech.

Calineczka dobre wieści od Ciebie, fajnie, że udało się sprzedać świnie i gratulacje za odpieluchowanie :)

Peonia współczuję przegrzania, praca w takich warunkach to nie praca, mi zawsze w te upały towarzyszy puchnięcie stóp i dłoni i wtedy nie umiem się na niczym skupić, teraz szefowa nam kupiła taki przenośny klimatyzator i choć nie ma ideału to jest o niebo lepiej.

Monmonka cóż to za cudeńka nakupałaś, naprawdę ładne :) sama bym w takich chodziła.

Alilu współczuję tych afer Ady i naprawdę wiem co czujecie, niestety.

Monia jak koncert?

Na weselu naprawdę spoko, Ola to tancereczka, czuje muzykę i chce zaraz wszystkich naśladować, więc jak były tańce to i ona chciała na parkiet, bardzo mnie to cieszy, co prawda samej ceremonii to nie widzieliśmy bo Olę interesowały inne rzeczy :) to był ślub cywilny z tłumaczem w plenerze, ale otoczenie sielskie, staw, łabędzie, wodne lilie, lubię takie klimaty. Przed weselem Ola spała raptem 40 minut, wstała cała mokra, jeszcze mamusia prasując córeczce sukienkę, przypaliła tiul na wierzchu :/ dobrze, że dało się go odciąć bez szwanku dla wyglądu sukienki, brawo ja :)za to po weselu spania miałam całe trzy godziny i do tego wstałam chora, no kuźwa, środek lata a ja gil po kostki :( ale tak naprawdę to dopiero dzisiaj czułam się potwornie a do pracy mus, terminy gonią, nie ma komu zrobić a jeszcze środa wolna więc tym bardziej, płakać mi się chciało, że muszę do pracy, ledwo ale jakoś przetrwałam, M. w delegacji a my same, niestety wykorzystałam yt i dzięki temu, że Ola oglądała bajki matka obok sobie podrzemała. A Ola niby zdrowa a teraz na noc coś zaczęła pokasływać, do tego ma takie humory, że nie wiem czy i ona nie będzie chora, coś jest na rzeczy.
Dobrej nocki kochane.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...