Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry dziewczyny :)
Monmonka powodzenia w pracy :) powrót pewnie będzie ciężki jednak miło gdy szefostwo docenia, nowy sprzęt i szykujący się awans, który zdradzają zamówione wizytówki - naprawdę super :)
Buciki też mi się podobają, te Zuzkowe nawet ostatnio oglądałam w Arkadach, a takie jak Ty masz to powiem, że z chęcią sama bym sobie kupiła.

Mind ta Twoja rodzinka jest taka urocza :) zawsze coś wywiną :) co do tuptusi to może po prostu zadzwoń do nich skoro na maile nie odpisują. Ja mimo tego, że połowicznie jestem zadowolona z tych tuptusi to w niedzielę zamówiłam kolejne i akurat dzisiaj rano dostałam smsa, że paczka czeka na mnie do odbioru w kiosku ruchu. Ja zdecydowanie wolę kapcie z firmy befado ale Ada notorycznie je ściąga bo bawi się zapięciem i czasami jak mi się nie chce po raz setny znowu ich zakładać to w ruch idą tuptusie - ich o dziwo nie ściąga. Do tej pory Ada miała rozmiar M ale zrobiły się trochę przymałe i teraz zamówiłam L.

Natusia ja równie gratuluję pracy :) miło się czyta, że wszystko układa się po Waszej myśli a tak jak dziewczyny napisały dodatkowy grosz na budowę domu na pewno się przyda :)

Na koniec niezmiennie życzę zdrówka dla naszych dziubasków :)

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie siedzę w ośrodku medycyny pracy i czekam na neurologa, który będzie dopiero za 1,5h. Wszystko inne załatwione, ale czekać trzeba. Zanim dotrę do pracy to pewnie tylko jakieś 3h mi zostaną ;-)
Wczoraj zafundowaliśmy Zuzi szczepionkę Bexsero, po której praktycznie zawsze NOP, szczególnie gorączka. Pediatra kazała dawać na zaś leki przeciwgorączkowe przez dwa dni. Chciałam się wstrzymać, bo Zuza nigdy NOPu nie miała, ale niestety temperatura się pojawiła. Babcia ma trudne wyzwanie pierwszego dnia swojej "pracy".
A ja przez to wszystko zasnąć nie mogłam, a o 4:30 trzeba było z Zuzią walczyć o dalszy sen, więc w sumie spałam może ze 4h maks :-(
Wczoraj w końcu przebiła się druga dolna czwórka, więc łudzę się, że nocki w końcu będę przespane. Choć górne dziąsła napuchnięte. Dolne czwórki szły od listopada, zobaczy jak długo będą teraz górne szły...

Qarolina, dzięki za cynk o foteliku. Tak, zależy nam na rwf, podsunę nazwę mężowi. Niech czyta i ogarnia temat.
U nas jeszcze o tyle problem, że fotelik musi pasować również do samochodu moich rodziców, bo w końcu babcia też nie będzie siedzieć wiecznie z wnuczką w domu albo kręcić się po okolicy ;-)
Zdrówka dla Gośki :-*

Natuśka, oczywiście oprócz tego, że zazdroszczę ;-), to bardzo się cieszę Waszym szczęściem związanym z budową domu. Super, że tak wszystko szybko idzie i się Wam układa :-) Będę trzymała kciuki, żeby już tak pozostało :-)

Mind, dużo zdrówka dla Lilci :-* Biedactwo znowu chore :-( Przykro mi, że te żłobkowe dzieci muszą tyle chorować.
Masz dużo racji z tym inwestowaniem i wymaganiem w pracy - dokładnie o to mi chodziło. Mam podobne odczucia, ale moja rodzina twierdzi, że też może być tak, że szefostwo docenia bardziej człowieka dopiero jak go nie ma ;-) Teraz czytam co napisałam w poprzednim poście i nie podoba mi się to ;-) Trochę to zabrzmiało jak przechwalanki, a nie miało tak być. Zmęczenie wczoraj zrobiło mi papkę z mózgu...
Niezła historia z tym busem, ja to zawsze kieruję się słowami mojego prezesa - ufaj, ale kontroluj ;-)

Sevenka, my nad ranem zasłaniamy rolety, szczególnie w okresie letnim i dzięki temu Zuza nie budzi nam się skoro świt ;-) No a jak piszesz o Olci to cały czas mam wrażenie jakbym o Zuzi czytała ;-) Zuza od zawsze taka do dzieci chętna, czasami nawet onieśmiela inne dzieci, szczególnie te starsze, bo tak się do nich rwie :-) No a z tym nawoływaniem i wymuszonym śmiechem wypisz wymaluj Zuzanna! :D Ja akurat wolę fiolet od tego oklepanego ciemno-brudnego różu ;-) Na półkach w sklepie był praktycznie tylko róż albo róż... ;-) Ja w ogóle nie przepadam za takim dziecięcym fasonem bucików. Lubię takie bardziej, jakby to powiedzieć, dorosłe buciki ;-) więc dotychczasowe grantowe kozaczki po prostu pokochałam ;-)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Monmonka powodzenia pierwszy dzień w pracy i oby szybko zeszło to czekanie na neurologa! Trzymam kciuki za Zuzię, żeby szczepienie tak nie dokuczało.

Natuśka ogromnie gratuluję:-D

Dla Gosi niezmiennie zdrówka!

Dziewczyny, taki temat. Ile Wasze dzieci piją? M wczoraj wyczytał, że dziecko w wieku naszych powinno pić 100ml wody/płynów na każdy kg ciała a powyżej 10kg - 50ml/kg. Co oznacza, że np mój dzik ważący 12kg powinien pić 1,1l wody. A jak sobie policzyłam mleko i wodę z bidonu to naprawdę rzadko tyle pije. Bo mleko to 400ml plus czasem wypiję tylko 1 bidon w ciągu dnia czyli około 30ml, czasem 2 bidony ale rzadko! A Wasze dzieci? Oczywiście się zeschizowałam....

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monia, pytanie czy te wytyczne dotyczą tylko czystych płynów, czy też wody w pokarmach, owocach itp. Ja się tym nie schizuje, przecież nie zmuszę dziecka żeby więcej piło. Gorzej by było gdyby się jeszcze do tego zraziło. Zuza w sumie wypija mleka z min z ok. 600 ml. Do tego 1-3 kubeczków TT. Myślę, że to wystarczająco :-)

Odnośnik do komentarza

Hej
Mój dzień urlopu zaczął się o 6.15 :( bo chyba kupa była na wylocie. Suma sumarum Gosia od 30 min na drzemkę - zajebiście długi dzień przede mną. Ogółem nie wiem czy dobrze zrobiliśmy nie podając od razu wczoraj antybiotyku. No ale jutro rano kolejna wizyta u lekarza i się okaże.
Monikae ja to nie jestem w stanie policzyć i Gosia pije bo ona cuma cyca - no i w żłobku też nie wiem ile wypija płynów. Nie myślę o tym i się nie shizuje.
Monmonka ten fotelik to jedyny rwf co pasuje do naszego auta więc myślę że u Was się sprawdzi. Są i na ISOFIX i montowane na pasy :)
Mila, Calineczka, Imbir co tam u Was?
Idę gotować krupnik :)
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka.
Monmonka współczuję krótkiej nocki, powodzenia na badaniach . Co do butków, też wolę te bardziej dorosłe fasony, kurczę ale czasem to tak nadźgają różności na tych dziecięcych rzeczach, że aż przesada jak dla mnie.
Qarolina niezmiennie zdrówka dla Gosiaczka, moja panna też zrobiła pobudkę dziś o 5,30 i nie zamierzała dalej spać ale ja ją ignorowałam i jeszcze chwilkę przysnęła. Nie wiem o co chodzi, że ostatnio tak rano się budzi już pełna energii do działania. Monmonka my też opuszczamy rolety , niestety po zamianie pokojów z synem /jeszcze w ciąży, jego pokój był większy od naszej sypialenki i ciężko by nam się było w nim zmieścić z łóżeczkiem/ mamy teraz te rolety dzień noc, które tak nie hamują dostępu światła :/ a u syna zostały te konkretnie zaciemniające.
Ja z piciem staram się nie przejmować, skoro dziecko się dobrze rozwija, pieluchy pełne to znaczy, że jest ok. Mała pije mleko dwa razy przeważnie po 180 ml, do tego woda z zupki,czasem kasza, jogurt, owoce i woda do picia, tej nigdy nie kontroluję, mała jednak chętnie pije.
A jak nasza Lilka dzisiaj ?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Dziękuję za wszystkie gratulacje :)
Bardzo się cieszę, że udało się teraz dostać tą pracę bo co chwilę jakieś wydatki ... Z drugiej strony jestem przerażona jak to wszystko logistycznie ogarnac :D ale jakoś damy radę :)
Qarolina wracam do cukierni :) może nie jest to szczyt marzeń ale ważne że kasa jest :) menadżerka mówiła że jak się wkręcę już w pracę to być może wezmą mnie na inny punkt i zostanę kierownikiem sklepu :)

Monmonka powodzenia w pracy ! :) Biedna Zuzia :( oby gorączka szybko minęła ! :*

Mind zdrówka dla Lilki :* te choroby są okropne ! I tak jak pisałaś dzieci zlobkowe są bardziej narażone na choroby :(

Qarolina również zdrówka dla Gosiaczka :* trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę :*

Sevenka to Olusia mega towarzyska jest ! :) Leon też uwielbia dzieci :) czy to na ulicy , znajomi czy w reklamie :) kiedyś byliśmy na spacerze i szła dziewczynka też mega towarzyska :) zaczęli się przytulać nawet buzi sobie dali śmiesznie to wyglądało ;)

Monikae nie martw się tak :* Leos też dużo nie wypija chociaż jak zrobię mu sok z sokowirówki to potrafi wypić nawet 500 ml w ciągu dnia :) mleka nie pije ale staram się przemycać mu np robię bułkę w mleku lub płatki kukurydziane jakieś kaszki , zupki myślę że się uzbiera ten litr ale też nie codziennie .

Mind ale przygoda z busem :) ja czasami sobie ubzduram jakaś datę czy godzinę to koniec , nikt mi nie przegada :D

Jutro Leos zostaje z rodzicami bo ja mam szkole :) muszę kupić mu kapcie bo 21 już ma na styk :)

Dzisiaj od rana piekłam rogaliki drożdżowe z budyniem :)
Co najgorsze znowu coś mnie rozkłada , zatoki dają popalić , ucho mnie boli ! Masakra byle bym Leosia nie zaraziła :(

Buziaki :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Sevenka, że pytasz.Lilcia juz ponoc mniejszy kaszel, za to katar masakryczny.Jest u dziadkow,mąż był z nią w nocy (ponoc czesto sie wybudzała) a teraz pojechal do pracy.Ja tez dzis na popoludnie.Mama mowi ze Lilcia ok, humorek ma,wlasnie ma drzemkę.

Ja tez nie wiem ile dokladnie Lilcia pije bo jak jest w zlobku to nie dopytuje ile czego dokladnie, pani tylko wspomina jak jest cos odchylka od normy( tak jak te suche pieluszki ostatnio).A tam wiadomo, woda, soczek, zupka itp.

dzwonilam dzis do tuptusiow.Pani nie mogla ogarnac na bierzaco,wiec powiedziala ze poszuka i oddzwoni.Przyznala tylko ze czytala moje maile....
Po 5 minutach puszcza mi sygnal (akurat czytalam forum:), no to oddzwaniam, choc smieszne to ze firma puszcza sygnalki do klientow, zeby oddzwaniali, ale ok.Mowi ze ona nie dostala zadnej przesylki i jeszcze raz zebym podala nazwisko(choc podczas pierwszej rozmowy przyznala ze czytala moje maile, no to nie mogla znalezc nazwiska w mailu??).Po opisaniu fasonu bucikow-znalazla sie przesylka.Reklamacji nie uwzgledni.Mowie ze juz mi nie zalezy na zadnej reklamacji, tylko dziecko czeka na kapcie dwa tygodnie, a oni nawet nie ruszyli sprawy.Zrobilam przelew, wyslalam potwierdzenie i niby maja dzis wyslac.Oj, ciekawe czy dotra do nas do poniedzialku,bo juz oplacilam kuriera.W kazdym razie juz mnie zniechecili do siebie swoja postawa.Mysle ze to moje ostatnie zakupy w tym sklepie, jest kilka innych.

Milego dnia i zdrowka dla milusinskich:*

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Natusia, poprosze malutka przesylke z rogalikami do Rzeszowa....bo az tu poczulam ich zapach hihi.

Natusia, ty taka ogarnięta babeczka, to na pewno wezma cie na kierownika przy najblizszej okazji.Tego zyczę!!

Sevenka,ja tez uwielbiam przyslowie "kontrola najlepsza forma zaufania" hehehe:))Ale ze w pracy non stop musze wszystko i wszystkich ogarniac to w domu pasuje i zwyczajnie mi sie nie chce.Licze na rozsadek i wsparcie;)

Moja Lilka tez uwielbia dzieci.Jak byliśmy kiedys w kawiarni,i przy stoliku obok usiadly dzieci to Lilka jak zaczarowana stala przy ich stoliku, wpatrzona w taka 3 letnia dziewczynke.Wygladalo to jakby zebrala jedzenie,bo mama glodzi hihi.Co z tego ze ja i Emilka wolalysmy ja, ona swiata poza tymi dziecmi nie widziala.i tez sie do nich tak smiesznie zasmiewala:)No i jak czasem jestesmy na spacerze czy w sklepie i wlaczy sie mega marudzenie to jak tylko pojawi sie dziecko na horyzoncie to od razu cisza i hipnoza:))

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :-))
Wczoraj nie udało mi się nic napisać wieczorem bo....utopiłam telefon w kiblu... A że kilka mcy temu zdarzył mi się ten sam numer to mąż miał gadanego :-(( ależ byłam wkurzona, aż w nocy spać nie mogłam...

Ale się wysuszyło i jak na razie działa :-)) oby tak zostało, bo mam go od października ledwie.

Dziękuję Wam wszystkim za życzenia udanego urlopu :-)) poza tym telefonem to jak na razie super (tfu, tfu...).

Monmonka
Nie przegapiłaś, nic nie pisałam o planowanym wyjeździe, w nawale tematów ten został przemilczany:-)) jesteśmy na nartach w czeskich Karkonoszach, tu śnieg jest niezawodny, niestety po polskiej stronie lipa :-))

Gratuluję powrotu do pracy z takimi fajerwerkami, to bardzo miłe że tak na Ciebie czekali. Wcale nie odebrałam Twojego posta jako przechwalania się, no co Ty. Z wpisu wnioskuję, że jakaś zazębiająca się z moją branża u Ciebie:-))
Życzę szybkiego wdrożenia się w nowym trybie, mnie nie było łatwo wrócić, ale dałam sobie luz, nie spinam się jak przed ciążą... No inaczej teraz mam poukładane priorytety :-)

Natuśka
Też życzę udanego powrotu i szybkiego awansu :-)) budowa domu - super!! Fakt, że duuuzo czasu pochlania, ale jaka to frajda. Zazdraszczam, mnie może ta radość na później przejdzie, w moim obecnym kieracie nie widzę szans na taką aktywność:-)

Monikae
No prawda że rytm sobie, a dziecko sobie.. Przyznam, że po tym co wyczyniał w kwestii spania mój najmłodszy w pierwszym rż, ti myślałam że normalność w tym względzie przed emeryturą mnie nie dotyczy... No na szczęście jakoś się ogarnął jak nastał żłobek i wylazły trójki.
Czego i Wam wszystkim tu życzę:-))

Mind
Przykra sprawa z tymi tuptusiami, do nas dotarły szybko i wszystko było ok. Kupowałam też u nich pościel i też ok. No każdy czasem zaliczy wtopę, szkoda że Ciebie ten pech spotkał:-(

Moje dziecko nie chciało wcale tych tuptusiów założyć, odczekałam, no na wakacjach je przyjął:-))

Co do picia to ja myślę, że mało kto z dorosłych pije tyle, ile się sugeruje. No tak bywa. Dziecko zmusić to abstrakcja, no ale przecież maluszki piją, wcale nie tak malutko, z tego co piszecie.
Mój akurat pije dużo, no ale też może dlatego, że mleka nie pije, a Wasze tym nadrabiają normy :-))

Acha, mój młody też zdecydowanie lepiej śpi w zaciemnionym pokoju. Jak jest jasno to wcześniej wstaje.

Życzę zdrowia wszystkim chorowitkom!!

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, dzięki za wywołanie Sevenka Karolina . Kurcze widzę że prawie większość z Was pracuje i daje radę coś skrobnac, a ja z małym w domu i nie mam kiedy. Powiem Wam że jak Wojtek tylko zobaczy tel to jest masakra wiec cały czas mam wyciszony i chowam przed nim. Raz czy dwa włączyłam mu piosenki na ytube jak robiłam obiad w kuchni bo tylko to go na chwilę zajmowało .i teraz nie mogę nic poczytać w tel jak mały się bawi bo już leci po niego a wieczorem w łóżku czytam forum ale już nie mam siły pisać.
Zdrówka dla Lilki i Gosi. I dla Zuzi oby nie było już gorączki po szczep i innych przebojów. NATUSKA dla Ciebie też zdrówka. super że masz pracę i wszystko układa się po Waszej myśli, tak samo Szcsesciara, a tak się balas.
Może jeszcze jakieś dzieciaczki chorują to dla nich też gorące buziaczki.
Momonka na pewno napiszesz jak tam pierwszy dzień w pracy wiec czekam na relacje.
Jak ten czas szybko leci, mamy już kilkoro 17miesieczniakow -bliźniaczki, Igirek Eosi, Leon, Gosia dzisiaj kończy, my jutro. kto tam jeszcze? ?za chwile będzie juz półtora roku jak są z nami nasze brzdace.
Co u nas. Noce w kratkę, dzisiejsza kiepska. znowu pobudki z płaczem jak przy czworakach. Nie dam rady zajrzeć do paszczy czy jakaś piątka wyłazi. NATUSKA a jak tam leos ma już jakieś 5,bo on najwięcej i najszybciej zaczął zabkowac. Co do nr buta to my zimowe kupiliśmy 24 i juz są na styk, chyba będę musiała coś jeszcze kupić. Cdn bo mały się obudził. ...

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Mind ale lipa z tymi tuptusiami.
Niezła historia z Emilka. Zdrówka dla Lilci.

Qarolina dużo zdrówka dla Gosi i daj znać jak po wizycie jutro. Oby wszystko szło ku lepszemu.

Monmonka szczerze to Ci zazdroszczę że tak Cię w pracy doceniają, czekają na Ciebie i masz takie pewne miejsce. Świetna sprawa w dzisiejszych czasach.
Za brak NOP trzymam kciuki.

Natuska rewelacja. Cudownie Wam się ten rok zaczął. Pieczesz ciasta w pracy czy tylko sprzedajesz tak z ciekawości?
Własny domek marzenie.

Monika nawet nie mów z tymi płynami. Maciek wypija pół swojej butelki za cały dzień. Zup nie je. Cos tam wypije do obiadu w żłobku. + Pierś ale ostatnio raz dziennie i tylko w nocy. Bardzo mnie to martwi. Już chodzę za nim z tym piciem daje soki i herbatki byleby pił.

Powiem Wam że jest mi ostatnio cholernie przykro bo Maciek jest przy mnie trudny. Tylko piszczy, krzyczy rozwala. Próbuje go czymś zająć to nie jest zainteresowany. O wszystko muszę z nim walczyć. Jakby robił mi na złość. Męczy mnie to psychicznie i fizycznie. Nie wiem co jest powodem. Nie mogę do niego dotrzeć. Oczywiście wszędzie jest jak anioł a w domu jakby coś w niego wstępowało.

Właśnie popijam piwko zero na poprawę humoru i lecę do papierów.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Szczęściara Gosia też ćwiczy moją cierpliwość. Momentami jest taka niegrzeczna, że mam ochotę dać jej klapsa. W żłobku podobno bardzo grzeczna.
Ja po dzisiejszym dniu z nią w domu wymiękam. Jutro powtórka z rozrywki, a w weekend J pracuje, więc dalej na moich barkach wszystko. Jak mi przyjdzie siedzieć z nią cały tydzień (a obawiam się, że tak) to mogę wylądować w Tworkach na pączkach w czwartek.
Jeszcze teściowa mnie już tak drażni. Nie tylko gadkś ale już sama jej obecność. Miała już jechać to teraz łazi na działkę :( ratunku!
W sobotę miałam iść do brata z Gosią, żeby kuzyneczki się pobawiły i dupa. Mój brat ma w środę urodziny i nawet nie ma jak się spotkać.
Się pożaliłam...dobrej nocy

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Z góry przepraszam,że nie odniosę się do wszyatkiego,strasznie się zaniedbałam:)
Szczęściara,moje dziecko też się przy mnie 'psuje',ale to jest całkowicie normalne,bardzo wiele mam to przeżywa,naprawdę. U nas to widać najlepiej jeśli chodzi o jedzenie,w towarzystwie mały tak wsuwa,że aż miło,a ja tylko zawsze czekam aż ktoś powie 'no i mówisz,że Ci dziecko nie je'...
Dużo zdrówka dla chorowitków i w ogóle wszystkich naszych dzieciaczków:)
Monmonka,kciukasy za szczepienie były zaciśnięte,no i gratuluję awansu:))) A ja dla odmiany jestem od dziś bezrobotna,skończyła mi się wczoraj umowa o pracę. Chociaż tak naprawdę to nikt się nie pofatygował nawet o telefon,żeby poinformować mnie co dalej,więc na 100% nie wiem,mam umowę,czy nie.
Jeśli chodzi o picie,to nie mam pojęcia ile Igor pije,bo u nas głównie cycuś do picia,do tego trochę herbatki lub wody do posiłków. Aż dziś się zastanawiałam,jak mu nie zbrzydnie,tylko to mleko i mleko,ja już bym patrzeć nie mogła. Ogólnie od dwóch dni z jedzeniem słabo,za to cycuś number one,najlepiej co piętnaście minut. Cierpliwie to znoszę,podobno dziecko wie co robi:) Czytałam,żeby nie ograniczać,jeśli jest większe zapotrzebowanie,bo dziecko może np. potrzebować przeciwciał jeśli jest zagrożenie infekcją,więc daję ile zawoła:)
Kukurydzę młody uwielbia,ale zawsze ma po niej przeboje,więc sporadycznie mu daję. Groszek z puszki też próbował,bardzo mu smakował i o dziwo nie zaszkodził:)
Natuśka,gratuluję posady i budowy:)))
Mindtricks,ale dupa z tymi tuptusiami,nie spodziewałabym się. A historia z busem niezła:)))
Peonia,udanego wypoczynku,zazdroszczę:)
U nas dzień za dniem,dzień do dnia podobny:) Noce kiepskie,ale nie tragiczne:) Igorek jest coraz fajniejszy,tak dużo rozumie,ma teraz fazę tulenia,jak tylko powiem głosem uczniaczka 'przytulmy się' to się tuli,do mnie,do taty,do psa... Tulenie z psem tak mnie rozczula:)
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mind cieszę się, że chociaż kaszel u Lilki mniejszy, no ale z doświadczenia wiem, że i katar potrafi umęczyć, u nas przecież przy zapaleniu oskrzeli niby kaszlała coś tam ale głównie to katar dominował, gdyby nie ta wysoka gorączka to w życiu bym nie pomyślała, że to aż tak się rozwinęło, zdrówka dla niej :* i w miejscu sobie wyobraziłam Lilkę stojącą przy innym stoliku żebrającą o jedzenie ;) słodziaki. A sprawa z tuptusiami żenua i to puszczanie sygnałów, nie spotkałam się z czymś takim.

Qarolina wcale się nie dziwię, że masz dosyć teściowej, ile można siedzieć komuś na głowie :/ ostatnio w radio słyszałam, że goście jak ryba, trzy dni i śmierdzi. Słowa może ostre ale chyba mają w sobie wiele prawdy.
Calineczka moja też chce nasze telefony, dziś mi nawet jakimś cudem odblokowała, aż się z niej uśmialiśmy, bo patrzymy a ona puka paluszkiem po moim ekranie w sposób jaki ja to robię, tylko zaczęła się denerwować bo jej po tym jednym razie potem się już nie udawało, to jest mały naśladowca, popatrzyła mamusię :)

Ja chyba wczoraj moją córkę przechwaliłam bo dziś była nie do wytrzymania, Szcześciara twoje słowa o Maćku, jakbyś moją opisywała, znowu nie mam pojęcia o co chodzi, robi takie głupoty, złości się gdy zabraniamy, tu wyjęła kalendarz stary że śmietnika, zaraz z łazienki ciągnie papier toaletowy do v pokoju by go rwać na strzępy, co chwila chce coś innego a najbardziej to czego nie może, płacze w sekundzie a łzy tak wielgachneeeeee, ja głupieję, czasem to boję jej się czegoś zabronić albo zabrać bo nie chcę z nią awantury, wciąż ją tłumaczę, że może coś boli, że może skok. Przy babciach oczywiście aniołek a przy rodzicach diabełek w owczej skórze. My się ratujemy piosenkami z YouTube bo czasem można dostać fisia, i by nic nie zrobił. W weekend ganiałam za nią z obiadem bo w foteliku było bardzo źle mojej pannie. Trudno nie zawsze mam siłę na bycie idealną mamą. Ale przy niej mam zdecydowanie więcej cierpliwości niż przy v synu, który względem Oli był bardzo grzeczny albo moja już starawa pamięć płata figle.
Więc i ja się pożaliłam.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Szcsesciara może to ten bunt dwulatka. Wojtus też zaczyna cyrkowac ale od kiedy zaczął mówić mama, to jakoś mam większą cierpliwość do niego bo jak tu się nie rozczulic jak np budzi się w nocy wołając mama. Co do picia to w dzień nie za dużo pije wody, tyle co w zupie czy drugie popije ale za to wieczorem nadrabia czego efekty widać rano w pieluszce.
Karolina znam ten ból tzn nerw na teściową, ja mam tak codziennie. Aż sory, ale zygac się chce
Mila ja też należę do bezrobotnych. W tamtym tyg zostałam zwolniona z pracy z przyczyn pracodawcy,. napisali że należy mi się dwumiesięczna odprawa. Tylko ciekawe czy ja dostane bo firma bankrutuje i wiszą mi jeszcze za urlop wypoczynkowy. Poczekam jeszcze chwile i chyba będę musiała odwołać się do PIP aby wyegzekwować swoje.jak ja nie lubię takich rzeczy bo nie wiem jak się za to zabrać. Z tego co wyczytałam w necie to należy mi się chyba zasiłek dla bezrobotnych, czekam na świadectwo pracy i będę się dowiadywać. Nie odbieraja tel. Mam nadzieje że mi to świadectwo wyślą. Może któraś się orientuje w tym temacie. ..?
My w sobotę mamy nalot gości, moja siostra z dziećmi i siostra męża z synkiem. Oj będzie wesoło. Wojtus tez uwielbia dzieci, nawet jak widzi w tv to się cieszy. Dobrze ze mamy w rodzinie dzieciaczki w podobnym wieku i u sąsiadów to jest przyzwyczajony. Nsxza sasiadeczka Zuzia teraz w lutym kończy dwa latka i tak gada jak stara a najczęstszym wyrażeniem jest " nie chcie tego giowna ". Na wszystko jest na nie, to dopiero bunt dwu latka. Wojtus to chyba będzie babski król bo w koło same dziewczynki.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Sevenka, moja siostra mówi że jej pierwszy syn był też o wiele grzeczniejsxy a teraz Jej Ola to w porównaniu diabelek mały, ale u nich różnica 6 l.
Mi czasem teściowa posiedzi z małym jak coś ogarniam, ale to zadko, bo ona wiecznie zajęta. a to kury, a to modlitwa, a to kury itd. Jak juz posiedzi tą godzinkę z małym to potem wystrzeli jak z procy do tych swoich kur jakby ich tydz nie widziała. A ja wtedy się czuje jakby mi łaskę robiła że z wnukiem posiedzi. Też myślę o jakiejś pracy ale boję się z nią dziecko zostawić bo to pusta baba. Mąż też mówi żeby chociaż do żniw posiedzieć w domu i na jesień coś szukać. Może pomyślcie że jestem nadopiekuńcza ale teściowa naprawdę jest jakaś dziwna, mogłabym książkę napisać.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Calineczka,ale mnie rozśmieszyłaś teściową i tymi jej kurami:))))
Jeśli przepracowałaś rok w ciągu ostatniego półtora roku to zasiłek się należy. A świadectwo pracy wysyłają poleconym do domu.
Sevenka,ja mam w domu trzydzieści razy dziennie armagedon,chodzę tylko i zbieram:) Na szczęście Igor zaczął załapywać zbieranie i wrzucanie z powrotem do szuflad i pojemników,tyle,że jak wywali z pralki ciuchy to pakuje je później po szafkach,a sprzęty do pralki:) I nie daj Bóg,jak R.wrzuci brudne gacie do pralki,bo zaraz synek zarzuca na głowę i lata po domu,fuj:)
Dobrej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Calineczka, ja tez sie usmialam, juz po raz drugi z tych kur i modlitwy i kur:)) skoro twoj maz ma takie same odczucia co do niepozostawiania jej Wojtusia to nie jest to tylko twoje przewrazliwienie. Bez sensu isc do pracy i tam sie stresowac czy dziecko jest dobrze zaopiekowane, czy nie siedzi z babcia w kurniku pol dnia(zart:))

Sevenka, podpisuje sie pod twoim stwierdzeniem bo tez nie zawsze mam sile na bycie idealna mama:))
I u mnie to samo, tez mialam mniej cierpliwosci do Emilki niz teraz do Lilki, choc Emi byla cudownym maluszkiem bez buntu 2latka,kolek i ciezkiego zabkowania. Ale moze to dlatego ze nie wszystko wygladalo tak jak to sobie wyobrazalam i byla jakas frustracja, nie wiem...
Lilka tez daje rade, w sensie mila i grzeczna z niej osobka a ze ma ciezkie dni....ja tez takie miewam i maz nie moze ze mna wytrzymac:))

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Niby padam po ostatnich dwóch nockach, ale jak kładę się do łóżka to nagle odechciewa mi się spać. Mam nadzieję, że chociaż dzisiaj uda mi się szybciej zasnąć niż wczoraj.
Dziękujemy za kciuki :-* Z temperaturą chyba nie najgorzej, zobaczymy co noc przyniesie. Zuzka dzisiaj trochę kulała na jedną nóżkę, więc coś ją musi tam boleć po tej szczepionce, choć w miejscu wkłucia brak odczynu.

Monikae, jeszcze co do picia, to myślę, że gdyby Maciek pił za mało, to by miał suchą pieluchę. Skoro robi normalnie regularnie siku, to nie ma co się przejmować ;-) Poza tym na moje Maciek pije dość dużo :-) Jest wiele dzieci, które piją o wiele mniej.

Qarolina, to Twoja teściowa jeszcze się nie zmyła? Ło matko! Współczucia...

Sevenka, dokładnie o to mi chodziło z dziecięcymi bucikami, czasem napaćkane kwiatkami, groszkami, guziczkami, serduszekami do przesady... Aż mnie mdli na widok takich ;-)

Natuśka, ja też poproszę regalika! Och jakbym jutro w pracy wchłonęła takiego na śniadanko do latte ;-)

Mindtricks, współczuję sytuacji z tuptusiami. Szkoda że nie dało się reklamować. Ale rozumiem, że skoro zapłaciłaś za nowe to tamte również zwrócą? Może udałoby się odsprzedać komuś? A może na jakiś prezent by się przydały?

Peonia, współczuję akcji z telefonem, ale dobrze, że udało się wysuszyć i działa bez szwanku. Fajne takie wakacje ;-) Jeszcze raz życzę udanego wypoczynku :-*
A jak zaczęłaś temat to teraz musisz uchylić rąbka tajemnicy w jakiej branży siedzisz ;-) Zaciekawiłaś mnie tym strasznie :D
Ja też zamierzam dać sobie luz, ale już spora liczba tematów się szykuje i to przetargi z terminami na przyszły tydzień, więc trochę jestem zestresowana.

Calineczka, my sprawę telefonu załatwiliśmy tak, że jak Zuzia chce się pobawić to dostaje, ale tylko z włączonym ekranem blokady. Pobawi się chwilę, znudzi i zostawi. Dzięki temu aż tak strasznie nie ciekawi ją ten sprzęt, bo to w końcu nie zakazany owoc ;-) Choć skubana nauczyła się włączać aparat fotograficzny, pstryka foty, kręci filmiki, no i najlepsze - potrafi przełączyć kamerę na przednią i pstryka sobie selfie :-D
Ale się uśmiałam z tekstu Waszej małej sąsiadeczki :D Opis teściowej też w dechę :D
Calineczka, życzę jak najszybszego rozwiązania sytuacji i jak najmniej problemów z byłym pracodawcą ;-)

Szczęściara, współczuję zachowania Maćka. Fakt, dużo dzieci tak ma, ale to raczej przejściowe ;-) Fajnie, że Maciek chociaż w żłobku grzeczny :-)

Mila_mi, mam jednak nadzieję, że Twoja sytuacja z pracą rozstrzygnie się jak najbardziej korzystnie dla Ciebie. Igor the beściak z tym "porządkowaniem" rzeczy :D

Ja w pracy byłam zaledwie 3h, bo resztę czasu zajęły mi badania. Nawet starego biurka w całości nie zdążyłam ogarnąć. Na zwolnienie poszłam z dnia na dzień, więc jak zostały w szufladach papiery tak nadal tam były. Sprzęt fajny, wszystko cacy, ale już widzę, że szykuje się nawał roboty... Prezes wykupił pracownikom kurs angielskiego. Bardzo chciałabym skorzystać, ale przy pracy mojego męża i jego nadgodzinach nie wiem czy będzie to możliwe.
Ach no i smutno mi, że mój mały pyszczek rano się budzi, a mnie nie ma. I tak się ciągle zastanawiam, że pewnie będzie bardzo tęsknić za mną i czy jej przypadkiem nie jest smutno, że mnie nie widzi większość dnia... :-( Zuzia lubi babcię i nie ma problemu, żeby z nią zostawała, ale i tak strasznie mi smutno :-(
Ooo i w końcu polało się trochę żalu ode mnie, sorki.

Miłych i kolorowych dziewczynki :-*

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Na początku dzięki Wam za odpowiedzi odnośnie picia. Zeschizowałam się nie potrzebnie. W sumie sama też nie piję wody tyle co powinnam.

Mam do Was takie pytanie praktyczne, odnośnie gotowania. Wczoraj rozmroziłam skok z królika i ugotowałam z niego wieczorem potrawkę dla Maćka, na 3 dni mi wyszło. Wiem oczywiście, że nie wolno mrozić dań z odmrożonym już mięsem, ale powiedzcie, czy nie zaszkodzę dzikowi jak mu dam teraz przez 3 dni to danie? To nie za długo?

I jeszcze póki pamiętam. Był temat o probiotykach. Zgłębiłam trochę temat, jednak pod względem dzieci z AZS. Udowodniono, że te szczepy, które są w dicoflorze (nie będę tu łaciną pisać) działają pozytywnie na dzieci z alergią i jej skutkami, bólami brzuszka itp. Maciek przyjmuje 2x dziennie po 5kr, i taka buteleczka starcza nam na ok.5 dni. W skali miesiąca to jakieś 150-180zł, więc sprawdziłam kilka popularniejszych probiotyków i jak dotąd nie znalazłam zamiennika z tymi szczepami:-(. Nie znalazłam też informacji, przynajmniej szukając pod kątem długiego przyjmowania probiotyków przez alergika, o tym że powinno się je zmieniać...

Monmonka napewno Zuzia będzie tęsknić! No ale cóż, taka kolej rzeczy. Pewnie za to powroty z pracy będą cudowne i obie będziecie z euforią chłonąć każdą wspólną chwilę:-*.

Mind z tymi Tuptusiami to rzeczywiście przesadzili. Kurcze, przykro mi, bo sama Ci je też polecałam. Szkoda że na ciebie trafiło:'(. Ja też po tej akcji z CCC butów tam nie kupię już. A wiesz, że w ogóle mi nie odpisali nawet na to zgłoszenie i moje zapytania. Planuję też o tym napisać na ich FB, jak będę miała czas.
Zdrówka dla Lilki.

MilaMi... hahaha. Brudne gacie To na główce Igorka? Dżizas, ale nie wiem czy się śmiać czy płakać...

Calineczka powiedzmy sobie szczerze, jak ta teściowa to taka pusta baba, to może lepiej żeby Wojtuś z nią nie przebywał za dużo, co by nie brał potem przykładów z jej zachowań:-(.
A Twoja sąsiadeczka...kurcze aż mnie zmroziło, jak to trzeba uważać co się mówi przy dziecku...

Qarolina zdrówka dla Gosiaczka! No i właśnie teściowa jeszcze u Was???? W mordę jeża, no nie myślałam że jeszcze siedzi. Współczuję, ale może czas już ją wygonić? Pogadaj z R, bo nie dość, że stresujesz się napewno kolejnym zwolnieniem z pracy, przeziębieniem Gosi to jeszcze teściowa...ehh.

Szczęściara przykro mi, że Maciek tak daję ci w kość. Ale pocieszę Cię, że to nie tylko u Was... To chyba ten etap. Chociaż ja baaardzo rzadko mam możliwość zostawić dzika mamie to jednak jak w zeszłym miesiącu, jak szliśmy z M do restauracji mama z nim została. Bałam się szczerze, że nie będzie nam dane zjeść obiadu i mama zadzwoni po nas, bo dzik tak dawał popalić, że masakra. A tu nic, a jak wróciliśmy i spytałam jaki był, to mama mówi: grzeczniutki! No i jak to? Dlaczego? Oby ten okres przeszedł szybko.

Peonia uśmiałam się z historii z telefonem, oby jednak działał:-D. Swoją drogą, jak ty to robisz że tyle nurkuje w kibelku?:-P.

No i Natuśka mnie też ciekawi, czy ty jesteś cukiernikiem? Pieczesz słodkie pyszności? Czy np sprzedajesz w cukierni?

My dziś wybieramy się do centrum handlowego, w sumie do jednego sklepu. Postanowiłam, że muszę zaopatrzyć się w bieliznę pół jeszcze wyprzedaże. A że z ostatniego zamówienia z esotiq tylko 1 stanik był ok, to muszę poszukać w innym sklepie. Jeju jak mi się uda kupić 2 staniki i kilka par gaci to będę zadowolona! Nienawidzę kupować bielizny! W ogóle nienawidzę przymierzać ciuchów! Szczególnie zimą...

No i zacznę się Wam żalić pewnie na dniach, bo M wyjeżdża pojutrze:-(i znów będzie miesiąc oczekiwania...

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae ależ poemat ;) zobacz z probiotyku takie cudo Floractin. Moim zdaniem mają ten sam szczep a są połowę tańsze niż dicoflor. Ja właśnie teraz zakupiłam :)

Co do teściowej to wczoraj się okazało że na 10 marca umówiła się tu do neurologa. Myślałam, że się popłaczę jak to usłyszałam. Na szczęście J z nią pogadał i ma ją przepisać na kwiecień. W kwietniu i tak ma przyjechać bo będzie miała 80 urodziny. Mam tylko nadzieję że po niedzieli wyjedzie.

U nas noc dramat. Gosia tak kaszlała, że aż zwymiotowała. Było przebieranie prześcieradła i piżamki. Później przy każdym kaszlu sprawdzała czy nie wymiotuje. Raz w ostatniej chwili złapałam. Jesteśmy nie do życia. Gosia śniadania praktycznie nie zjadła i poszła właśnie spać.
Ale teraz najlepsze. Byliśmy o 7.3o u lekarza - ja to już z wizją zapalenia płuc. A co się okazało że czysto. Jest lepiej niż było w środę. WTF? Chyba po prostu flegma jej zalegała i musiała ją wydalić. Nie wiem. Tak czy siak dostaliśmy receptę na antybiotyk. Mamy się wstrzymać do wieczora albo nawet do jutra. Jeśli weźmie antybiotyk to tydzień ma zostać w domu.

Monmonka co do tęsknoty. Niestety taka kolej rzeczy. Pamiętaj nie Ty pierwsza i nie ostatnia.

Calineczka współczuję Ci mega. Ja to bym chyba w wariatkowie wylądowała jakbym miała mieszkać z teściową.

Mila ale Iguś ma kreatywne zabawy no hahahah :)

Monikae ci do dania to moim Zdaniem spokojnie możesz dać 3 dni tylko lepiej żebyś podgrzewała każdą porcję osobno. Ja też niekiedy zupę Gosi 3 dni dawałam i to taką z mięsem.
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...