Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Monmonka jak możesz... Wyślij kawałek. Jak ja uwielbiam ciasta. Słodyczy ogolnie nie potrzebuje do szczęścia ale ciasta i lody...

Czytam dalej.

Fajowe książeczki. U nas choinki nie będzie w tym roku. Zawiesimy tylko światełka poza zasięgiem małych rączek.

Monika na pewno wyjazd się uda.

A co do królika. Polecam. Też się obawiałam i też myśleliśmy żeby oddać jak się Maciek urodził. Ale nie dałam rady się z nim rozstać. Na szczęście. Bo Maciek go uwielbia. I pierwsze słowo jak otworzy oczy to króliczek. Tak słodko go głaszcze chociaż czasem chwyci za mocno. Ale są wspaniali razem.

Przyszły dzisiaj meble do pokoju Maćka. Ale problem jest taki że po skręceniu szafka jest chybotliwa. Gdyby Kurczak na niej zawiesił mogłaby spać. Tak więc strzał kolano. Będziemy musieli przykręcić a chciałam żeby byla możliwość przestawienia.
I jeździłam dziś z CV cały dzień. Lipa totalna...

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Qarolina gratulacje pierwszego dnia w pracy. Super że tak dobrze minął.

Mila posłanie eleganckie.

Leosiowamamo śliczna podusia, pasuje dla chłopca jak najbardziej.

Kolderka bardzo fajna, widać że dobrze mu się śpi. W pościeli z fp wygląda ślicznie.

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie ;)
Właśnie przez godz próbowałam uśpić moje dziecko. Po kąpieli normalnie jakby się kleju nawdychała taka pobudzona ;) ale padła w końcu.
Ja już w piżamce i też dziś raczej szybko padnę.
Mila posłanie pierwsza klasa. Normalnie zazdo dla pieska ;)
Mind ekstra że Lili co raz lepiej w żłobku. Będziesz mogła spokojnie wrócić do pracy.
Monikae ależ byś miała pecha z tą pralnią!
Szczęściara znajdziesz pracę, wierzę w to!
Dobranoc :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dżizas jacy my jesteśmy nieogarnięci... Byliśmy w pralni. Sukienka rzeczywiście bez zaszewki, ale babka mówi, że nie miała szwów, była tylko zaprasowana i to częste w takich sukienkach a po praniu się jakby rozkleja i trzeba zeszyć. Hmm a ja nie pamiętam, ogólnie nie ma najmniejszego śladu po jakimkolwiek szyciu w tamtym miejscu więc uznałam jej rację. Znalazłam jednak plamę na przedzie więc została ostatecznie w pralni. I obejrzeliśmy resztę rzeczy, wszystko ok. A w domu M przewiesza swój garnitur, przychodzi do mnie i mówi "ty...a gdzie guziki?". Hahaha. Brak guzików sztuk dwie na przedzie. Flashback... na weselu guziki się bardzo obluzowała i Kamil je oderwał i schował do kieszeni. Przeszukał kieszenie. Dupa. I amnezja. Czy guziki zostały gdzieś "schowane"? Czy zgubione...? Ehh całe życie z wariatami. Jesteśmy siebie warci:-P

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Szcześciara bo te dzisiejsze meble już nie są takie jak kiedyś, no chyba, że się kupi za miliony monet ;)
Mind wiesz co, po Twoim poście o tym oglądaniu książeczek do góry nogami wlazłam głupia na internety i miałaś rację, lepiej nie wchodzić. Przyjmuję wersję, że to tymczasowe, tym bardziej, że ją chyba najbardziej póki co interesuje przekładanie stron, pokazywanie to jak ma humor, i jak już poprzegląda to wszystkie książeczki oddaje mi. Staram się nie spinać bo pamiętam jak ona fizycznie dosyć szybko startowała z pewnymi rzeczami a np. brawo czy papa później robiła od waszych dzieciaczków :)
Emilka czadersko wygląda w tym makijażu, nie chciałabym jej spotkać w takim wydaniu gdzieś wieczorową porą ;) A Lilka boska w tych ogridniczkach i jaka to radość i komfort psychiczny, że się zaklimatyzowała w żłobku.
Mila posłanie królewskie i nie przejmuj się, ja też potrafię na "zwykłe" przesyłki czekać podekscytowana i śliniąca jakby to Ferrari miał kurier przynieść.
Monia lot napewno się powiedzie, będziemy trzymać kciuki, i zazdroszczę takich super świąt :) a pomysł z pieskiem z włosami to strzał w dziesiątkę :) ile to pomysłów i rozwiązań daje to nasze forum :)
Qarolina dobrze, że z Gosią wszystko ok, ale pierwszy dzień w pracy miałaś jak na szpilkach, jutro już będziesz mogła maile usuwać w pełnym relaksie ;)
Monmonka toć ja uwielbiam ciasta :D wygląda pysznie i napewno takie było :)
Leosiowamamo poduszka śliczna i też uważam, że jak najbardziej może być dla chłopca, oby Twój podusiowy plan się udał :)
My dziś puściliśmy Olcię do żłobka, jutro muszę tylko jeszcze z rana złapać mocz do kontrolnego badania. Ale dzieci była dosłownie garstka. Dłuższa przerwa nie zrobiła na niej wrażenia i została w żłobku bez bólu uffff.
A ja padłam wczoraj przy usupianiu Oli przed 20, po 21 M. mnie zbudził bo nie wiedział co tak długo nie v wychodzę z sypialni, wstałam umyłam się i potem miałam problem żeby zasnąć :/ przed 24 moja panna się zbudziła z płaczem, dopiero butla sprawiła, że znowu zasnęła, pobudka na dobre o 6, dziś cały czas w pracy ziewałam, dobrze, że nikogo nie połknęłam ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Ooo, no to awansowaliśmy do maluchów :-D
Gratulacje dla dzielnych żłobkowiczek. Fajnie, że dziewczynki już się tak zaklimatyzowały :-)

Dziewczyny śliczne te ozdoby kupiłyście :-)

Leosiowamamo, niezmiennie dużo zdrówka dla Leosia! :-* Będziemy trzymać kciuki za spanie w łóżeczku :-) Poduszka dla mnie jak najbardziej chłopięca, szczególnie z tym niebieskim minky. A książeczki kleimy i z filcu, a nie szyjemy ;-)
Poniżej wklejam kilka fotek Zuzi bawiącej się książeczką :-)

Monikae, dzięki za cynk o rogalikach :-) Musimy spróbować. Tylko pytanko, czy ten olej kokosowy jak dawałaś nie z lodówki, to w postaci stałej ale miękki, czy już taki upłynniony?
Wyjazdu do Norwegii zazdraszczamy. Wy pewnie przynajmniej śnieg w święta zobaczycie :-p
Trochę lipa z tymi bodziakami, mi też już takie historie się zdarzyły. A dziś właśnie w DDTvn mówili, że ciuchy które mają 100% bawełny po praniu mogą skurczyć się o 5%.

Mind, no właśnie coś mnie tak dziwiło, że ostatnio zdjęcia Lilki w bodziakach z zeszłorocznej Lidlowskiej kolekcji ;-) Fakt, że te body z Lidla rosną razem z dzieckiem, bo są bardzo rozciągliwe, ale szok, że Lilka jeszcze w nie wchodzi. My z nimi już dawno temu się pożegnaliśmy, jeszcze przed wakacjami, bo nie można było ich dopiąć, no i rękawy za krótkie ;-) Teraz Zuzka ma mnóstwo Lidlowskich bodziaków, bluzeczek, spodni, legginsów, bluzy i sukienki, no i wszystko w rozmiarze 74/80 i jest ok. A z tej ostatniej promki kupiłam Zuzce sweter na 86/92, więc powinien być dobry na wiosnę, lato i może nawet na przyszłą jesień starczy :-)
I ja chce też kupić Zuzce jakieś ciuszki w świąteczne wzory. Mamy już jedną bluzeczkę z Lidla, ale czekam aż coś się pojawi w Pepco albo innym niedrogim sklepie :-)
No i ja też nie kupuję, bo potrzebuję. Kupuję tylko dlatego, że jest urocze i mi się podoba. Od razu w wyobraźni widzę w tym Zuzię i nie mogę się powstrzymać :-p Mąż to już oczami wywraca ;-)
Mind, z tym domkiem dla lalek, to masz na myśli taką książeczkę, w której są tekturowe elementy domku do poskładania? To może faktycznie być dobry pomysł dla takiej dziewczynki :-)
Super książeczki kupiłaś :-) Skoro piszesz, że ta o lekarzu fajna, to może na nią zapoluję :-) I ja też się dopiero z czasem skapnęłam, że większość tych które mamy to Kozłowskiej ;-) U nas reniferek i choinka czekają na 6 grudnia, a indyka i misia muszę jeszcze w Pepco upolować. Ostatnio kupiłam miłą biedronkę :-)
Makijaż Emilki pełna profeska :-) Widać dziewczyna nie dość, że mądra, to jeszcze utalentowana manualnie po mamusi ;-)

Z choinką mamy dylemat. Uwielbiamy żywą. Zawsze mimo, że wyjeżdżamy na 2-3 dni, to kupujemy jodłę kaukaską, taką gęstą z długim igliwiem, które nie leci jak uschnie, więc trochę postać może :-) Ale teraz się boję, że Zuzia ściągnie na siebie drzewko, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie mieć w domu choinki :-) No i już widzę frajdę Zuzki na widok wystrojonego świecącego drzewka. Rok temu była zafascynowana migającymi lampkami.

Qarolina, my pewnie w pierwsze święto będziemy jechać do Włocławka, to może jakby była pogoda, to byśmy się umówiły między barszczem a makowcem na jakiś krótki spacerek po bulwarach? :-D

Szczęściara, powodzenia w poszukiwaniu pracy :-*

Mila, posłanie na prawdę eleganckie :-) To się piesio teraz będzie kokosić :-p

U nas dzisiaj pobudka o 6:20, bo Zuzię niestety obudził hałasujący tatuś wychodzący do pracy. Przez to Zuzia skusiła się na drugą drzemkę, więc chociaż chwilka więcej spokoju była :-p
No i kolejny dzień sukcesów z zasypianiem, Zuzka zasnęła sama w łóżeczku na pierwszą drzemkę, a na noc mąż położył ją do łóżeczka o 20:00 z groszami na pół przypomną. Poprzewalała się chwilę, raz jęknęła i zasnęła :-)
Ciasto już prawie całe wsuneliśmy z mężem :-p Uwielbiam wszystko co kokosowe. Miało być w sumie kokosowe z malinami, ale że w szafce stała puszka z ananasem, to wyszło kokosowo-ananasowe ;-)

monthly_2017_11/wrzesnioweczki-2016_62385.jpg

monthly_2017_11/wrzesnioweczki-2016_62386.jpg

monthly_2017_11/wrzesnioweczki-2016_62387.jpg

Odnośnik do komentarza

Quarolina,a mnie się ubzdurało,nie wiem skąd,że we wtorek miało być to badanie,dlatego pytam:) Mnie boli w lewym boku,też rozważam usg,bo oczywiście jak tylko sobie przypomnę na co umarła Ania Przybylska to już jestem na to samo chora... Ze mnie typowa hipochondryczka,zresztą między innymi wybrałam się na tą terapię,bo tak się nie da żyć. Dzisiaj boli mnie noga,więc już mam zakrzepicę i o niczym innym nie myślę,choć niedawno robiłam dopplera żył i badania krwi pod tym kątem. Nikomu nie życzę takiej męki psychicznej i każdemu kto żyje z hipochondrykiem współczuję. Ale liczę,że będzie lepiej,już tydzień nie grzebię w internecie na temat cborób:) Taki odwyk:)))
Ja w ogóle pierwszy raz słyszę,że oglądanie książeczek do góry nogami to może być autyzm,a już na pewno nie w tym wieku. Igor czyta książki górą,dołem,bokiem i do góry nogami czasem też. Myślę,że to nic dziwnego,poza tym muszą być też inne objawy i wydaje mi się,że nie da się ich przegapić. Igor ma teraz etap,że testuje twardość różnych powierzchni swoim czołem,debilne to,ale myślę,że szybko mu przejdzie:) No i nauczył się wypluwać z buzi na zawołanie,jak widzę,że za dużo napcha jedzenia do buzi,albo za długo nosi w pyszczku coś,czego nie lubi,to mówię 'wypluj',a o mi wypluwa na rękę. Może to akurat nie jakaś spektakularna i efektowna umiejętność,ale jestem z synka dumna,że rozumie i robi czasem o co poproszę:)
Monmonka,piękna ta książeczka,jeśli to Twoje dzieło to wielki szacun:)))
Zuzia,jak zwykle urocza:)
Posłanko odsyłamy,tzn wymieniamy na mniejsze,chyba jak zamawiałam zapomniałam,że mam beagla nie konia:)))
Leosiowamamo,zapomniałam napisać,że piżamka? (czy to był dresik?) świąteczna świetna,podusia też super:) No i Leoś w stroju haloweenowym wygląda czadowo:)
Monikae,jak napisałaś o tych guzikach,to pomyślałam,że może się w praniu rozpuściły,bo niektóre są z takiego plastiku,ale jak brakuje dwóch czy trzech to pewnie zaginęły gdzieś w akcji:) Maszyna wszystko wypierze,koleżanka kiedyś wyprała w kieszeni 1300 euro,klient się zgłosił po zgubę,ale inna znalazła 2500 dolarów po które nikt się nie zjawił:) Tak więc dziewczyna zafundowała sobie tygodniowy pobyt w Londynie za 'znaleźne':) Powiem Wam,że super wspominam tą pracę,a znajdowałyśmy w maszynie i po kieszeniach dosłownie wszystko:)
Dziś malutki próbował kotlecików wołowych na wschodnią nutę i sałatki greckiej:) Dodałam do mięsa kuminu,mam nadzieję,że mu nie zaszkodzi. Stęka i jęczy teraz przez sen,ale tak jak coś by mu się śniło,mam nadzieję,że to nie brzuszek.
Pewnie jak zwykle o połowie znowu zapomniałam:)
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

MilaMi uwielbiam twoje posty:-P zawsze mnie coś rozśmieszy. Przepraszam, bo ta twoja hipohondria mnie też rozwala czasem i to że pomyliłaś beagla z koniem hahaha. Powinnaś prowadzić blog dziewczyno!! Masz dar;-)
Moja przyjaciółka, ta z synkiem autystą jest też hipohondryczką. Tzn przed ciążą i porodem była bardzo, potem to się po część części uspokoiło a po części przeniosło na małego. I latała do lekarza z każdym jego kichnięciem. Często się zastanawiałam skąd ona ma siłę na to, żeby jeździć 3-4 razy w tygodniu po lekarzach - bez powodu. W ich przypadku wyszło to jednak na dobre że względu na szybką diagnozę autyzmu. Więc w żadnym wypadku nie będę hipochondrii nigdy piętnować. Co do autyzmu, to jako że również zdobywam aktualną wiedzę w tej dziedzinie powiem że dobrze myślisz. Jeden objaw autyzmu nie czyni autysty. Dziecko musi spełniaćać co najmniej kilka warunków.

Monmonka olej dałam taki w temperaturze pokojowej, w postaci stałej ale miękkiej. Stoi na kuchennym blacie. A ja chciałam kupić wczoraj Maćkowi te książeczki co macie z Pepco ale był tylko indyk a chciałam lekarza i świąteczne. Dziś pójdziemy do większego Pepco:-D. U mnie też są klocki. I tak pomyślałam, że jak do świąt nie dostaniesz ich a będziesz chciała nadal, a rzeczywiście umowicie się z Qaroliną we Włocławku to możemy Ci je kupić w Gdańsku:-P
Co do choinki my też zawsze jodłę kaukaską kupowaliśmy. to będą pierwsze nasze wspólne święta bez żywej choinki w domu. Ale już postanowiłam, że kupię chociażby mini tubkę na stół i ozdobię. Oczywiście jak M to usłyszał, powiedział że chyba oszalałam a jak zobaczył wczoraj ozdoby choinkowe na lampie to w ogóle powiedział, że jestem nienormalna. Ale ja mam w dupie. Uwielbiam klimat świąt i ozdoby. I u mnie od początku grudnia już zaczyna być świątecznie.

Qarolina no ja wczoraj padłam też po 21 już spałam. A mój dzik też dziś dał mi pospać w miarę bo pobudki tylko o 2.30 i 5.20 a potem wstał o 6.30! Sukces. Jak jeszcze trochę się przesunie i będzie spał do 7 to będę przeszczęśliwa:-D
Musimy jakiś spacer zrobić w końcu. Może w weekend całymi rodzinkami się spotkamy na molo? M zawsze chodzi z nami w weekend jak jest w PL. Daj znać;-)

Dziś w TVN Listy do M 2. Uwielbiam. To taka świąteczna tradycja się robi, jak Kevin sam w domu. Ciekawe tylko kiedy usłyszę Last Christmas:-D

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

hej
witam z pracy - właśnie wsuwam śniadanie ;)
Mila ja prawie oplułam monitor po przeczytaniu Twojego posta :) jeśli chodzi o Annę Przybylską to mój J tez sobie wkręcił to schorzenie, dlatego poszedł do lekarza. On właśnie nigdy nic nie powie tylko czyta po internetach i wkręca sobie film. Ale śmiejcie się lub nie, ale ja sobie tak pomyślałam, że nie mamy ślubu i w razie w nikt mi możne nic nie powiedzieć jakby trafił do szpitala...
Monmonka oczywiście, że jak pogoda da, możemy się spotkać. Tylko będę musiała pożyczyć wózek bo jedziemy bez. Nie zabralibyśmy się do auta my plus teściowa i wózek ;) Ale to sobie ogarnę ew od koleżanki lub kuzynki :)
Monikae mój J pracuje w weekend na nocki. Teraz jeszcze pt i sob, więc na razie rodzinny spacer odpada. Ale za chwilę sob odpadną to wtedy możemy spróbować. Ja też uwielbiam listy do m i możemy się umówić, że jakoś na 3 cześć pójdziemy razem :)
U nas nocka spoko. Gośka się budziła ale cycek i lulu dalej. Nie rzucała się za bardzo, ale w łóżeczku spała 2x45 min i znowu płacz więc odpuściłam :) Oczywiście dziecko śpi na kołdrze. Co ją przykryje to kopie nogami żeby się wydostać. Za to dobrze jej się spało bo musiałam ja rano budzić. 6.45 a ona w najlepsze śpi, a nawet włączyłam światło i tv.
Dobrego dnia kochane :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Monika,dzieki za ten przepis na rogaliki.teraz jedziemy na 2 dni do moich rodzicow ale w przyszlym tygodniu na pewno zrobie.w zeszla niedziele pieklam drozdzowki i Lilka sie nimi zajadala choc....zawieraly cukier:(No ale jak raz zjadla to nic sie nie stanie hihi.
Co do ksiazeczkek to u mnie w stacjonarnym pepco byl tylko indyk ale jakos srednio podszedl.moze dlatego ze tam nie ma innych zwierzatek i tylko ten malo znany indyk na wiekszosci stron.Lekarza i swiateczne zamawialam online(Monmonka chyba tez),ok 5,5zl/szt +3zl przesylka do kiosku ruch.
Milami ja tez zawsze czytam twoje postt z usmiechem na twarzy:)Beagle kocham,sa piekne!A poslanko zacnej wielkosci no i nawet 2 persony by weszly;)u nas poslanie male wiec Lilka wygania Marleya i sama w nim siada,z zabawka albo ksiazeczka,no i przy tym ten szyderczy smiech....a pies lezy obok na zimnych plytkach:(

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Milami,a z ta kasa znalezione w kieszeni w pralni to widze ze ta historia musiala byc inspiracja do scenariusza barw szczescia bo tsm kiedys cos takiego bylo;)

Monmonka,Zuzia sliczota na zdjeciach i tak ladnie ubrana.Ja z okazji ze jedziemy popoludniu do dziadkow ubralam dzis Lilce sukieneczke-takze jest okazja na lans;)
Co do tego domku to myslalam o takiej ksiazeczce filcowej jak robimy tylko sa zrobione poszczegolne pomieszczenia domowe na stronach.no i masz lozeczko gdzie pod kolderka mozna schowac lalke,okno z prawdziwa zasuwana firanka,lazienke z pralka prysznicem(z zauwana zaslonka),suszarka do wlosow itp.nie wiem co jej najbardziej wpadlo w oczy w ksiazeczce Zuzi i na jakim etapie jest ta 5 letnia dziewczynka.Bo jest tez wiazanie butow,co pewnie widzialas.mozna zrobic lale z wlosami z wloczki zeby zaplatala warkocze...no mnostwo;)
Ok,Lila w zlobku to ide ujarzmiac moj filc;)
Milego dnia!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Cieszę się,że nawet hipochondria może komuś poprawić humor:) Cóż,normalna to ja już nie będę,ale chociaż może uda się oswoić swoje lęki:) Spędziłam wczoraj pół wieczora przed lustrem patrząc czy mi noga nie puchnie... Quarolina,to chociaż masz spokój,że Twój J.nie zamęcza wszystkich wokoł jak ja. Ostatnio R. się do mnie nie odzywał trzy dni,powiedział,że nie może tak dłużej żyć,że ma dość... I wcale mu się nie dziwię. To taka trochę mniej zabawna strona tej przypadłości.
Jeśli chodzi o raka trzustki,to ja,żeby się opanować zrobiłam sobie wyliczenia. Znalazłam dane,ile osób w Polsce na to zmarło w ciągu roku,dokładnie przełożyłam na swoje miasto i wyszło mi,że średnio w Łodzi umiera na to 52,5 osoby rocznie,z czego 80% to osoby po sześćdziesiątym roku życia,czyli młodszych było mniej więcej 10-12 w całym mieście. No i wytłumaczyłam sobie,że chyba aż takiego pecha nie mam... Powiem Wam,że jak czytam co piszę to sama nie wierzę,że można być aż tak wygiętym psychicznie:))) Wpadłybyście na to? wszystko tak sobie wyliczam i oceniam prawdopodobieństwo. Kliniczny przypadek:) Z drugiej strony nikt oprócz kilku najbliższych osób i Was nie wie o moim zajobie,nigdy się nie skarżę i sama pocieszam innych. No i jak patrzę na moją matkę,to mam wielką motywację,żeby się wyleczyć i nie skończyć na stare lata z ciśnieniem 100/200:) A jeszcze jak ona mi mówi 'jesteś taka sama jak ja...' Tylko co mi zostanie jak stracę najlepszą przyjaciółkę,hipochondrię? Nudne,szczęśliwe życie,do zrzygania,hihi:) Przepraszam,że Was tym zanudziłam z rana.
U nas noc fatalna,znowu zaczyna nam się suche powietrze w domu,bo małemu suche babole przeszkadzają w oddychaniu. Mamy sterimar,ale psik ma taki,że do samego mózgu dopsikuje,więc młody ucieka i płacze. Wracamy do naszego disnemaru,oczywiście tak się kończy u mnie chęć zmiany na lepsze:)
Później jeszcze coś napiszę.
Spokojnego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mila_mi, no Ty to akurat mogłabyś pisać o najnudniejszych rzeczach świata, a na pewno brzmiałoby to oryginalnie i ciekawie ;) Porównania masz genialne ;) I tak – książeczka to moja twórczość zainspirowana dziełem Mind ;) więc dziękuję za komplement :)

Mind, już rozumiem co miałaś na myśli :) No tak, widziałam tego typu książeczki na YT. Tylko w nich chyba jest dość dużo szczegółów i drobiazgów, więc nie wiem czy się wyrobię, bo dla mnie ważniejsza świąteczna książeczka dla Zuzki. A ta siostrzenica męża to zupełne przeciwieństwo swojej 12-letniej siostry. Rozpuszczona przez babcię, która nie potrafi jej odmawiać. I właśnie butów nie potrafi sobie zawiązać, więc też już myślałam o sznurówkach w książeczce, robieniu warkoczy, grach typu memory.
Co do ubioru Zuzi, to moja mama się ze mnie śmieje, że zrobiłam sobie laleczkę do przebierania i strojenia :P I chyba ma dużo racji, bo Zuzę zawsze stroję na wyjścia, a dla siebie samej to sięgam pierwsze lesze szmatki z szafy :p W środę też zacierałam ręce, że jest okazja wdziać Zuzę w sukienkę, a jutro będzie druga okazja, bo moja mama wyprawia urodziny :D
A Lila jaka szczęśliwa, że wykolegowała Marleya z własnego posłania :) Słodkości :*

Monikae, dzięki za odpowiedź w temacie rogalików :* U nas w Pepco też przeważa indyk, ale jeszcze go nie kupiłam, bo inne książeczki wydawały mi się ciekawsze. I tak jak Mind pisze, świąteczne książeczki zamawiałam online z taniej książki z dostawą do kiosku. Oprócz reniferka i choinki kupiłam św. Mikołaja i bałwanka, a z Pepco mamy miłą biedronkę, małą owieczkę i pstrokatą kurkę. Mind, w tych co mamy jest dużo innych pospolitych zwierzątek :)
Monikae, dziękuję również za propozycję odnośnie klocków. Szczerze, to chcieliśmy kupić je Zuzce na Mikołaja, więc spróbujemy jeszcze pogadać ze znajomymi często jeżdżącymi do Bdg, którzy mieszkają albo w Brodnicy albo w Inowrocławiu. A może właśnie we Włocławku będą te klocki, to kupimy podczas wizyty u teściów, będzie przynajmniej pretekst, żeby wyrwać się z domu :)
Qarolina, no to bliżej świąt będziemy w kontakcie i mam nadzieję, że uda nam się umówić :)

Miłego dzionka :)

Odnośnik do komentarza

Aj,dajcie spokoj...wystojona sukienka obrzygana w zlobku,38stopni i szybki powrot do domu.ech bidula moja.oby to tylko ząbek.A tak sie cieszylam tym wyjazdem do rodzicow a tu klops:(((

Mila,ty to faktycznie fenomen z tymi statystykami hihi:)
Ja z kolei mam przeczucie ze i mnie dopadnie ten paskudny rak jak moja mame i babcie.z mama mamy wrecz identyczne organizmy,te same przypadlosci no i multum tych pieprzonych torbieli w piersiach.Pod koniec listopada kolejna wizyta i umawianie na usg,te pol roku mija jak z bicza strzelil i mam wrazenie ze badam sie co miesiac;)

No a z tym czytaniem do gory n9gami tak jak z faza na kreceniem kolkiem w autku.Wszystko mija w odpowiednim czasie wiec jesli dziecko ladnie sie rozwija to nie ma sensu wchodzic na takie strony.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Siema.

Kurcze Qarolina przepraszam, że nie zapytałam najpierw Ciebie proponując Monmonce klocki z Gdańska... Nie pomyślałam, że możesz nie mieć na nie miejsca jadąc na święta:-( tak to ze mną jest, że najpierw powiem a potem pomyślę, nie pytając głównych zainteresowanych...

Ja dziś byłam w dużym Pepco ale tam też tylko jeden Indyk. A ponieważ nie lubię tego ptaka że względu na traumę z dzieciństwa to akurat tej nie kupię. Poszukam w necie jak radzicie. A z Pepco oczywiście z pustymi rękami wyjść się nie da. Ale kupiłam coś czego szukałam. Takie autko co jak się naciągnie do tyłu to jedzie do przodu. Nie wiem czy zczaicie o co mi chodzi. Nie wiem jak to się nazywa, przez co nie mogłam nawet znaleźć takich przez internet hahaha. Już z M wymyślaliśmy takie nazwy i takie dziwne rzeczy nam w necie wyskakiwały... A na pudełku jest narysowane taki rysunek że to tak działa a nazwy nadal nie znam:-D

Ugotowałam też dzikowi zupę buraczkową dziś. Zjadł. Mam nadzieję że nie będzie go brzuszek bolał. Kilka mcy temu jak zjadł danie HiPP z buraczkami to był ból brzuszka. Ale co do karmienia to trzeba mieć do Maćka cierpliwość. Tylko kilka pierwszych łyżeczek otwiera szybko buzię. A potem to tyle trwa że ręka boli...

My dziś idziemy na koncert Lao Che:-) moja mama przyjdzie położyć małego. Gdyby nie ona to byśmy chyba nigdy nigdzie razem nie wyszli.

Miłego popołudnia:-)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina,wydaje mi sie ze to ząbki.Wymiotow i biegunek brak.zero kaszlu czy kataru.apetyt niemal zerowy.marudna jak nigdy,czasem jak wezmie cos do buzi to placz.wydaje mi sie ze pod dolna 3 rozpulchnione.temperatura w granicach 37-37,5.
Emilka pojechala sama do dziadkow busem bo ma dzis ta impreze halloweenowa.

Monika,udanego wieczoru!
Moj maz tez juz szuka kolejnego kkoncert:))szkoda ze Hey u nas nie zagra:(

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monika właśnie też nie wiem jak takie autko się nazywa, my mówimy z napędem. Jak Maciek był młodszy to też wszędzie szukaliśmy ale albo nie było, albo wielkie albo za stówę i do dziś dziecko takowego nie ma. Więc może też się w Pepco rozgladniemy. Dobrze wiedzieć. Mogłabyś wrzucić fotkę? Z góry dzięki.

Mila i jak tu Cię nie uwielbiać. Ale akurat raka też się boję wszyscy w rodzinie i dookoła właśnie na raczysko umierają. Lepiej nie zaczynać analizować tematu.

Mind i jak Lilcia? Cóż to się przyplątało? Jak się czuje teraz?

Zuzia jak zawsze śliczna. Alez stroicie te swoje księżniczki.

Moje dziecko było dziś takie cudowne że cała chałupę wysprzątalam. Cos czuję że ruszy na dniach z chodzeniem bo ewidentnie jak to mowilyscie nastąpiła zmiana w głowie, inne zabawy nowe umiejętności itd.

Byliśmy się zobaczyc z rodziną bo wstapily kuzynki po drodze do cioci dawno się nie widzialysmy. Maciek stanął na wysokości zadania i był kochany mimo że na początku trochę zawstydzony.

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane :)

Mind oby to były ząbki ! :*

Qarolina gratulujemy ząbka :)

Monmonka my chcieliśmy dokupić klocki ale już nie było :(

Monikae my też mamy wszystkie te małe samochodziki z napędem :) Leos je uwielbia a cena super !

Szczęściara na pewno Maciuś zaraz ruszy :)

Mila uwielbiam Cię !! :)

Też mamy te ksiazeczki o baranku i indyku , muszę mu więcej dokupić bo są super , kolorowe , duże obrazki no i cena też super :)

Jutro jedziemy do znajomych zobaczyć ich córeczkę :) złożyliśmy się ze znajomymi na sesję zdjęciową dla małej :)

Przepraszam , że tak mało odpisałam ale po pierwsze oglądam jednym okiem listy do m , po drugie jem a po trzecie chyba zaraz idę spać bo padam na twarz jednak 3 godziny snu to za mało :) Leos już śpi

Dobrej nocki ! :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...