Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

juvenitka
To w twoim przypadku faktycznie zmienia postać rzeczy i samochód Wam potrzebny.
My co prawda mieszkamy w rodzinnym mieście mojego M i tu też jest jego najbliższa rodzina, jednak nie mam co liczyć na ich pomoc, bo mamy słaby kontakt. Mama mojego M co prawda jest na miejscu, ale ma już 70 lat a poza tym ostatnio "pomieszało" jej się w głowie i z nią dziecka na pewno nie zostawię.
U nas na szczęście kurs taksówką to ok. 10 -15 zł, a z zamówieniem też nie ma problemu więc na początku będziemy na pewno korzystać (do porodu, ze szpitala i pierwsze wizyty z Małym u lekarza).
Pewnie jakbym miała samochód to nie wyobrażałabym sobie życia bez niego, bo człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego. A tak to musimy sobie radzić no i nie narzekamy...

Z tymi lodami to mnie uspokoiłyście i pewnie wkrótce też się skuszę :)))

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

juventinka ja kupilam zestaw butelek z Avent sa 2 po 260ml i 2po 125do tego szczotka do butelek i smoczek moja bratowa ich uzywala i byla zadowolona :-)zobaczymy smoczki tez kupilam z Avent 4szt bo nie moglam sie zdecydowac :-) 2 sa od 0-2 mcy i 2 od 0-6mcy jestem zielona w tym temacie to moje pierwsze dziecko i pewnie wszystko okaze sie w praniu:-):-):-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

My dostaliśmy śpiworek z cienkiego polaru z długim rękawem i sprawdził się super ubieraliśmy tylko body z krótkim rękawkiem do spania i młodego pakowaliśmy w śpiworek :-) postaram się zrobić zdjęcie tego śpiworka.
Jeśli chodzi o smoczki w moim szpitalu też patrzą niekorzystnie ale jak mi małego odparzył pielęgniarki i on strasznie płakał przy przebieraniu to ani słowem się nie odezwały jak mu smoczek dałam. Polecam kupić jeden i to najmniejszy ja miałam z avent i się u nas sprawdził.
A kocyki muszę kupić bo straszy synek powiedział że to jego kocysie a dla braciszka trzeba kupić nowe. Zamierzam kupić z mikrofibry jeden a drugi bawełniany a reszta wyjdzie jak się mały urodzi :-)

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wszystkim!:)

Ja już po teście glukozowym. Trzy pobrania plus jedno z palca, ale muszę Wam powiedzieć, że glukoza jest do wytrzymania. Żadnej cytryny sobie nie wciskałam do tego lukru, fakt że nie jest to dobre (autentycznie wygląda jak rozwodniony lukier i tak smakuje) no i po 5 minutach zrobiło mi się troszkę nieciekawie, ale szybko przeszło i później było już ok. Nawet te 2 godziny siedzenia jakoś szybko mi zleciały z książką. Ale najlepsze jest to, że po takiej dawce glukozy dzidzia szaleje w brzuszku:))

Mamalina - zdrówka dla córci! dobrze że korzystasz z przywilejów ciążowych. Ja postanowiłam po dzisiejszym dniu też bez ceregieli korzystać.
Ja dziś najpierw stałam w kolejce do rejestracji (nikt mnie nie przepuścił a nie chciałam się wpychać, bo było mi głupio) a potem zobaczyłam olbrzymią kolejkę do laboratorium. Ale znalazł się 1 (!) życzliwy Pan który mnie wpuścił i jeszcze mówi, że mam korzystać ze swoich przywilejów bo nie każdy w ciąży może być:)

Aszton - ja też zauważyłam, że podczas ciąży mam duużo bardziej owłosiony brzuch:D

Myszka - ja też gdzieś się natknęłam na info, że w ciąży niby nie powinno się jeść lodów, ale w przeciwieństwie do np surowego mięsa czy ryb to mnie nie przekonuje i też już lody jadłam:)

A jeśli chodzi o butelki to postanowiliśmy się na razie wstrzymać z ich kupnem. Tak samo np z laktatorem i podgrzewaczem, bo nie wiemy czy będziemy tego rzeczywiście potrzebować. Sama się zastanawiam jak to będzie z tym karmieniem, mam nadzieję że będę mogła karmić z piersi, jak będę mogła to dopiero ewentualnie pomyślę o kupnie laktatora i odpowiednich butelek. No i myśle że nie ma co kupować za dużo, nigdy nie wiadomo co maluchowi będzie odpowiadało a co nie. Ale nie mam doświadczenia, więc to takie moje osobiste wnioski:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

mamalina no powiem szczerze, że słyszałam kilka niezależnych od siebie opinii na temat Ślimin – kobiet które tam rodziły i jednej położnej. Wiadomo położna będzie chwalić, natomiast koleżanki czy sąsiadka bardzo chwaliły polecając, także mam nadzieję, że My też będziemy zadowolone ;) A może nawet jak się uda to Ci napiszę po porodzie jak było :) Rozumiem Twój wybór i zasadniczo nie wiem czy Ci zazdroszczę czy nie tak szybkich porodów ; D 5 minut na porodówce to cud, miód i orzeszki! Ale z drugiej strony tak jak piszesz obawa, że się nie zdąży. Sama nie wiem co gorsze: rodzić Bóg wiem ile godzin, czy rodzić w drodze do szpitala :). Zdrówka dla Dzieci ;*

aszton tak. Ja mam wrażenie, że mam włoski na brzuszku. Znaczy zawsze gdzieś tam parę było jakiś niewidocznych, ale teraz wydaje mi się więcej. Ty też masz?

Ja jem lody, dużo lodów. Nawet czytałam tutaj na stronie parenting, że są zalecane, tak samo jak jogurty! ; ) Chodzi o to, by nie były rozmrażane i zamrażane znów i z surowych jajek. A tak jak piszę mamalina w dzisiejszych czasach myślę spokojnie mamy dobre lody. ;)

Wzięłam 3 dni wolnego w pracy, gdyż zostało mi 10 niewykorzystanych... także niedługo zaczynam weekend ;).

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Możecie polecic dobrej marki elektryczny laktator? Bo patrzę na necie i niektóre są bardzo tanie, inne cholernie drogie i nie wiadomo co wybrać… Zależy mi żeby byl elektryczny.

Anula 11 ja też mam wloski na brzuchu… a właściwie to meszek i mam wrażenie, że jest go coraz więcej :/

myszka83, moim zdaniem nie ma się czego bać bo teraz wszystko jest robione w sterylnych warunkach. Poza tym ile znanych nam lodów jest obecnie naprawdę robione z jajek a nie jajek z proszku? :P

Ja planuję kupić taki zestaw butelek na początek:
http://www.tomi.pl/avent-natural-zestaw-startowy.html

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia jak chcesz kupić zestaw Aventa to zarejestruj się na www.Philips.pl/Avent/zapisz tam za ten zestaw zaplacilam nie całe 74 zł z przesyłką. Aktualnie czekam aż przyjadą na magazyn bo po prostu zostały wykupione:) mam nadzieję na karmienie piersią, ale również chce odciągać pokarm by np. Mąż w nocy mógł małego nakarmić.
Również mam Wolski na brzuchu i są one ciemniejsze niż zwykle, ale to normalne bo wszelkiego rodzaju bluzy w ciąży również ciemnieją.

Myszką ci do lodów: https://parenting.pl/portal/lody-w-ciazy. Z dobrego źródła nie ma obaw o bakterie, raczej chodzi o jakieś psełdo lodziarnie.

Soncia ja z laktatkorem się wytrzymuję, bo w maju mam urodziny i akurat wszyscy z rodziny beda

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Hej, mamusie,
lody... też moja słabość w ciąży:) Akurat np. wczoraj wieczorem poczułam nieodpartą chęć na magnum double chocolate (pewnie dałam się podejść reklamie w tv). Jak zjadłam, to poczułam się spełniona:)

myszka83 - miło wiedzieć, że ktoś jeszcze żyje bezsamochodowo. Ja czasem czuję się, jakbyśmy byli jakimiś dziwolągami, którzy nie mają samochodu i na wakacje jeżdżą autobusami, pociągami, na zakupy czy do pracy komunikacją miejską albo rowerami. Chociaż nie powiem, że czasem nie marzyłoby mi się wsiąść do samochodu, włączyć miłej muzyki i wysiąść pod domem, np. w tym roku, kiedy wracaliśmy w megaupały pociągiem bez klimatyzacji.... Mamy też plan żyć dalej bez samochodu z dziećmi. Mam nadzieję, że się uda.
juventinka, ale rozumiem, że i z kotem, i z dzieckiem podróżowanie bez auta jest trudne - powodzenia w znalezieniu odpowiedniego samochodu!

mamalina - z tymi skrajnymi emocjami to chyba rzeczywiście prawda. Mnie mało w sumie męczą te negatywne (chociaż zdarza się mi się mega wkurzyć albo rozpłakać), ale czasami czuję się jak głupek, bo ze średnio śmiesznych (obiektywnie) rzeczy zdarza mi się rżeć jak koń. Tylko za brzuch się trzymam, bo podskakuje. Popłakać się ze śmiechu to dla mnie teraz sprawa niemal codzienna :)

Co do włosków na brzuchu, to nie zauważyłam, żeby było więcej, ale za to jaką mam krechę ciemną i to nie tylko poniżej pępka, ale od samego biustu. Normalnie jakby bliźniaki sobie narysowały linię demarkacyjną:)

U mnie dziś była pani sprawdzająca liczniki - najpierw zachwyciła się kotami, potem zauważyła mój brzuch, zapytała czy chłopiec czy dziewczynka, a jak powiedziałam, że dwóch chłopców, to aż nie mogła się powstrzymać i dotknęła mi brzucha zadziwiona, gdzie się te bliźniaki mieszczą. Słyszałam, że kobiety w ciąży denerwują się, jak obce osoby dotykają brzucha, ale mi w sumie nie przeszkadzało. Pani była sympatyczna, może dlatego:)

Trochę się martwię takim bólem w podbrzuszu, który pojawia się, jak wstaję po dłuższym siedzeniu czy leżeniu. Czuję wtedy jakby mnie coś ciągnęło ale tak nisko, w okolicach pachwiny. Jak rozchodzę, to już jest OK, ale jak wstaję w nocy do łazienki albo rano, to masakra, chodzę jak połamana, każdy niemal krok to ból. Musze przy następnym widzeniu z lekarzem o to zapytać.

Jeszcze się pochwalę, że w weekend udało mi się kupić ciążowe dżinsy w H&M. Nie było łatwo - załamana odkładałam kolejne rozmiary, w które nie mogłam wcisnąć swoich nowych bioder, ale w końcu się udało. Koniec z samymi dresami i leginsami, przy następnym wyjściu z domu zadam szyku! :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)
Nadrobilam! :) Niestety u nas bez fajerwerków się obyć nie moze. Po południu zaczął twardniec mi brzuch dość mocno i intensywnie wiec przez wzgląd na poranny upadek postanowiłam, że jak mąż wróci z pracy to poproszę, żeby zawiózł mnie na IP. Miał skończyc ok 21, a godzinę wcześniej zadzwonil, że wraca po paskudnie się czuje. Jak juz wszedł do domu to nie miał siły zdjąć butów, miał 41' gorączki i zaczynal totalnie odlatywac.
Wiec ja z tym moim twardym brzuchem zadzwoniłam po sasiadke i zabralysmy go na całodobowke. Chciałam wysłać ich samych a siebie na IP ale on był w takim stanie,ze sasiadka by sobie nie poradziła.
Po godzinie czekania przyjął nas lekarz, dal leki na zbicie gorączki o wirusa a przy okazji wywalił mi kazanie, jak kobieta w ciąży może przyprowadzac męża do lekarza i ze powinno być odwrotnie i czy nie mamy zadnych sąsiadów. Wiec odpowiedziałam mu grzecznie, ze tak się składa, xe sasiadka tez z nami jest i wyszłam. ;)
Potem druga godzinę spędziłam w kolejce w aptece.

Po powrocie do domu brzuch juz nie twardnial (w poczekalni postawił się jeszcze kilka razy) ale strasznie bolał. Był cały napiety (nie wiem, ciągle mam wrażenie, że to skóra, nasila się wieczorem) a podbrzusze ciągło i bolało. Nie był to mocny ból, ale je czułam i to mi wystarczyło. Chłopcy jak na złość bez kontaktu :/

Rano wstałam, myślałam, że będzie lepiej ale brzuch wciąż czułam. Dzieci parę razy się odezwały, ale to też nie to. Mąż czuje się lepiej, osiągnęliśmy w końcu 37.5 wiec jest święto. Obiecał, że jakby co to pojedzie ze mną na IP.
Przespałam sie jeszcze raz, brzuch nawet przeszedł. Zastanawiam się czy to nie od tego wczorajszego biegania i dźwigania tych dwóch urwisow.
Wizyta za nicale 2 tygodnie. Juz zdecydowałam, że nie wstaje z lozka bo przez te skurcze, bóle, stres i chodzenie juz pewnie nie mam szyjki.

Powiem szczerze, że jestem rozbita. Nie wiem, czy naprawdę jestem mglawica nieszczęść, czy zdziwiłam czy po prostu to norma w ciąży, ale przerasta mnie to,że ciągle coś się dzieje. Czasami naprawdę mam wrażenie, że mi się nie uda donosić tej ciąży do jakiegoś szczęśliwego końca :(

Później dziewczyny nadrobię zaległości w pisaniu, bo przez łzy nie widać klawiatury.

Odnośnik do komentarza

Ula_S z dotykanie brzucha to sama zobaczysz. Teraz jeszcze jest w miarę zimno więc jesteśmy grubo ubrani ale jak będzie już ciepło i 20osoba w ciągu 4godzin będzie dotykać brzuch to się z denerwujesz :) zobaczysz :)
Też wcinam lody:) w Biedronce są pakowane po 8 szt,4 smaki:) uuuwielbiam je. Są małe ale to takie małe co nie co:) wcześniej uwielbiałam rożki, a teraz takie na drewnianym patyczki:) mmmm... Jak masz dobre połączenie do sklepu, przychodni i na wyjazdach to auto niepotrzebne. Mamy psa, połączenie pociągiem do mamy to koszmar: 250km w ok 8h z czego są 4 przesiadki. Kiedyś był jeden pociąg 4,5h i nawet o aucie nie myślałam nie było potrzeby się pakować. Ostatnio jak pytałam czy można z psem w trasę autobusem to tylko z małym i muszę wykupić normalna miejscówkę. Pies mały nie jest, waży 30kg i potrzebuję trochę przestrzeni :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Ja na brzuchu mam coraz więcej włosków :) przed ciążą miałam takie delikatne ale teraz nie dość że jest ich dużo to są takie sterczące troszke dłuższe :)

Test glykozy przebiegł mega pomyślnie i powiem wam że faktycznie smakowało to jak przecukrowana szklanka herbaty tak więc do wypicia :) nie miałam też żadnych skutkow ubocznych czyli nie słabiło mnie nie mdlilo itp . tak więc było ok :) teraz zobaczymy jakie wyniki będą .

A jeśli chodzi o lody to od niedawna musze zjeść chociaż jednego dziennie :) taką mam ichote że nie moge się powstrzymać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3iae2ngpt.png

Odnośnik do komentarza

ula s ja ostatnio mialam to samo z lodami widzialam ta reklame magnum i maz musial odrazu biec do sklepu bo nie moglam wytrzymac :-):-):-):-)
U mnie tez wloski na brzuchu sa malo tego jak maly sie ma ruszac to te wloski mi chwile wczesniej staja deba:-):-):-)czegos takiego jeszcze nie mialam a wy to jest takie smieszne a jak maly spi to wloski leza :-):-):-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Kukurydza
Kochana czasami taki pechowy tydzień się trafia ale zobaczysz że będzie dobrze połoz się i odpocznij, weź lekarstwa( pewnie zestaw jak mój czyli luteina, magnez i nospa) i odczekaj chwile jeśli będzie dalej Cie martwic stawianie się brzucha dzwoń do lekarza prowadzącego. Dodatkowo polecam coś słodkiego może czekolade;-) żeby zachęcić chłopaków do ruchu albo lody. I już nie płacz pomyśl o tych ładnych tapetach na ścianę do pokoju chłopaków albo o innych super fajnych rzeczach które trzeba wybrać dla nich. Ściskam Cię mocno i chłopców oczywiście zdrówka dla męża.
Wykrakałam z tym wirusem:-(

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Ojej, Kukurydza, nie dopuszczaj złych myśli. Wszystko musi być dobrze! Leż i odpoczywaj, porozmawiaj z lekarzem.
Evee - no pewnie masz rację - dziś to był pierwszy raz, ale jak będzie się częściej dotykanie powtarzać, to mogę mieć dość.
majeczka36 - dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie udało im się podejść z tymi lodami.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny. Juz się "ogarnęłam". Płakałam tak głośno, że mąż się obudził (odsypial chorobę ) i chyba podniosłam mu ciśnienie bo jak mnie zobaczył to myślał, że coś się stało.
Mysle,ze hormony teraz robią ze mną co chcą wiec przepraszam Was za te smuteczki! :*
Brzuch teraz mnie nie boli, chłopcy tez zareagowali na moje zawodzenie wiec na razie nie mam chyba powodu, żeby jechać do lekarza, szczególnie, że on mi mówił, że nie powinnam się zabardzo przejmować takimi bólami.
Ale będę już grzecznie leżeć do wizyty, tego jestem pewna. A jakby co to mam "obiecane", że zostanę zawieziona na usg ;)

Mąż chce jutro już do pracy bo nie chce tracić urlopu (niestety praca na kontakt wiec L4 nikogo nie interesuje) na czas, kiedy chłopcy będą z nami. A ja chciałabym go mieć jeżdżę jeden dzień w domu, raz z uwagi na jego obniżona odporność a dwa, że sama potrzebuje teraz pomocnej ręki (ciągle nie rozpakowalismy się po weekendzie!). Sama nie wiem czy go namawiać. Ale chyba jednak będę naciskać, żeby został bo inaczej będziemy mieć powtórkę za tydzień.

Dzięki dziewczyny za czytanie tych moich żali i za ciepłe słowo. ! :*

Odnośnik do komentarza

Myszka83 - rozbawiłaś mnie reakcją męża na 37 stopni na termometrze:) coś w tym jest:)

Kukurydza - no i taka postawa jest najlepsza dla Ciebie i chłopców, pozytywna:) ja z kolei też cieszyłam się jak mój mąż został ostatnio 2 dni w domu bo też był chory. Tylko akurat on wziął sobie L4 na które go namawiałam. Także wiem co czujesz.

Dziewczyny, czytam zawsze sobie tu na parentingu o każdym tygodniu ciąży i rozbawił mnie dzisiaj fragment z opisu 25 tygodnia:
"Za rozstępy w głównej mierze odpowiada skłonność genetyczna. Jeśli twoja mama je miała, również ciebie najprawdopodobniej nie ominą. W razie czego więc nie miej pretensji do producentów kremów – robili co mogli." :D choć słyszałam właśnie już wcześniej że rozstępy są raczej sprawą genetyczną.

A tak z ciekawości dziewczyny z bliźniakami - czy u Was w rodzinach były może jakieś bliźniacze ciąże? bo słyszałam kiedyś że wówczas jest większe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże bliźniaczą i jestem ciekawa jak to u Was było:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...