Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

już wrociłam...nareszcie:D
po pierwsze.MAdziu ukochana duzo zdrowka i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin .
nie bylo mnie na necie ,nawet nie wiedzialam.Kurcze bylo poprostu zajebiscie.bylo nas w sumie 15 osob.jak tak pomysle to malo jedlismy wiecej bylo wyglupow.Bylo tez duzo zwierzatek.NAtan na poczatku jak dotknął kotka to w pisk:D a potem juz normalnie JAKBY CHCIAŁ ZA TYM KOTEM RACZKOWAC.ale nie raczkuje.trudno .poczekamy.Musialy byscie byc tam ze mna w dyngusa.5 razy sie przebieralam.NAwet NAtan oblali zeby mu sie wiodło.oczywiscie byl płacz i szybko go przebralam.najsmieszniejsze jest to ze od tamtej pory juz mu nie stoja wloski .mama moja mowi"bo wkoncu glowa umyta":lup:.co do jedzonka
tam tez wpychali mu do buziolka to co ja sama napewno bym nie dala np gołąbka(oczywiscie bez kapusty) zjadl tak ze normalnie bylam w szoku ,balam sie czy nie bedzie bolał brzuszek ale nie.,barszcz bialy dostal a jak juz chcialam zabrac to sie rozwył.
takze Pumko nie martw sie ze TWoje dziecko jadło czekolade... swoja droga to wieksza czarownica niz moja T.kuzwa malpy swoje dzieci ledwo wychowały a teraz naszymi sie chca rzadzic.Moja np odwiedza NAnatan raz na 7 dni a teraz jak wyjechalam na 5 to plakała dlaczego jej to robimy.Hipokrytka piepszona.brrrr na samą mysl ,ze dzis przypełza .....

cisza na forum ,ale mam nadzieje ze po swietach sie wszytko zmieni.:D
z nowych umiejetnosci NAtana moge sie pochwalic ze ON ciagle sie dziwi.wiecie tak roby buziakiem.a zaraz po tym w smiech:).na wsi wszytcy nim zachwyceni. Mama mowi ze miala 8 dzieci ,ale nigdy nie spotkala sie z tak grzecznym chlopcem.tyle ze tam wogole nie chcial jesc.chyba ze przez sen .moj NAtan na caly dzien zjada ok 500 ml jedzonka!!!!!!!!!!!! jak tak dalej pojdzie szpital nas nie ominie!!
teraz lece.bede pozniej.

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

witajcie :)

ja czytam i czytam Was ale non stop odkładam napisanie czegoś od siebie i w rezultacie już zapomniałam co chciałam napisać. :36_11_1: ale chyba możecie mnie zrozumieć - już tylko 10 dni do mojego wielkiego dnia :japan:

powiem Wam szczerze, że już normalnie nie mam siły - roboty tyle, że z moją babcią i M nie wiemy gdzie ręce włożyć, żeby wszystko pozałatwiać a moja T ciągle wydzwania i gada, że nie wie jaką torebkę/buty/fryzurę na to wesele zrobić/kupić. no po prostu ręce mi opadają.

aha, mamy mały problem z bobaskiem - co tylko zostaje z tą panią, która na weselu będzie z małym - od razu popada w taki płacz, że jedynie mamusia lub tatuś uspokoić mogą. wychodzi na to, że jednak będziemy musieli również trochę czasu na weselu poświęcić maluszkowi.

miałam pytać - czy któraś z Was była kiedyś na opalaniu natryskowym? zapisałam się na poniedziałek a później dla uzyskania lepszego efektu - w czwartek (tak mi poleciła kobieta ze studia urody) no ale nigdy na tym nie byłam i nie wiem czego mogę się spodziewać. nie dla mnie jest chodzenie po solariach.

a odnośnie właśnie tego nieszczęsnego solarium - M się ostatnio wybrał na 10 minut (głupol hehe) i tak się spalił, że do teraz mu skóra non stop schodzi. ale mam z niego ubaw.

a Igorek... teraz widzę jak się rozwija - śmieje się, przewraca z brzuszka na plecki, z plecków na brzuszek w sumie ciągle. siedzi fajnie, i coś powolutku idzie w kierunku raczkowania - leżąc na brzuszku ciągle chowa głowę w materac, pupcia do góry i nóżki pod siebie - ale jeszcze długa droga do raczkowania - moim zdaniem. ząbków nie widać i nic się nie zapowiada, żeby szybko wyszły ale cierpliwie czekamy. :) aaa i nauczył się dawać buziaki - ciągle by to robił, a jakie słodkie usta przy tym robi :36_3_1:

Mart, Pumka, Łasiczka - ja tam jestem zdania, że jak najdłużej zero czekolady i słodkości dla małego, nie zna smaku - nie kusi. ale właśnie dziś kupię małemu jakieś ciasteczka (właśnie ostatnio widziałam w Tesco z Hipp'a po 7 m-cu) albo te długie paluchy kukurydziane i dam małemu. Igor narazie wcina zupki, deserki, owoce, mleczko, kaszki, herbatki i soczki. a ja coraz częściej staram się mu sama robić obiadki - które o wiele bardziej lubi niż takie słoiczkowe. nawet ciągle przy tym wydaje typowy dźwięk - "mmmmmmm" słodziak malutki! :)

bardzo się cieszę, że wszystkie fajnie spędziłyście święta - u nas też bardzo udanie i rodzinnie. :)

to nic, życzę miłego dnia!

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Łasiczko dziękuję! Cieszę się bardzo, że mile spędziłaś Święta. Zazdroszczę trochę. A nie dziwię się, że Natanek furorę zrobił :D Szczypioreczek kochany ::):
Ja też byłam zawsze "rodzinna". Z rodzicami często odwiedzaliśmy wujków, ciocie i w ogóle dużo jeździliśmy po rodzinie, a M jest anty-rodzinny ;( On kompletnie nie podziela moich poglądów, najchętniej siedziałby w domu i miał wszystkich gdzieś. Ciężka sprawa. Ale w te Święta byliśmy w jeden dzień u jego dziadków, a w drugi u moich rodziców, jakoś go zmusiła, nie powiem, że ładnie się przy tym pokłóciliśmy... :ehhhhhh: szkoda słów, a ostatnio było tak miło...

Roksanko aż nie wiem co Ci powiedzieć... Tak mało czasu zostało, Kochana życzę Ci siły i spokoju, bo wtedy wszystko będzie w porządku. Ja będę trzymać kciuki za Was :36_1_11: Co do solarium jakiegokolwiek to ja się nie znam, byłam parę razy za "młodych lat" i tyle ;) Niedobrze, że Igorek nie chce zostawać z tą Panią, może się jeszcze nauczy, ma jeszcze parę dni.

Sekundko
no muszę pochwalić Anię (byle nie zapeszyć), że lepiej śpi ostatnio. Zazwyczaj my się budzimy koło 6:30 a ona już nie śpi tylko zdziwia coś w łóżeczku. Dzisiaj np wstaliśmy o 7 a ona jeszcze dalej spała :D Wieczorem zasypia koło 18 lub 19 lub później. I zazwyczaj w nocy koło 4 się przebudza i trzeba jej dać smoczek i śpi dalej.
Współczuję tego wstawania, wiem co to znaczy takie pobudki o 5, ja potem przez dzień nieprzytomna chodzę jak się nie wyśpię.

Ja się już czuję lepiej, gorączki nie ma, ale za to gardło mnie rozbolało ;/ Szczepienie przełożyliśmy na przyszły tydzień.

Roksanko Ania robi podobnie jak Igorek. Buzia w ziemię i wtedy nogi pod siebie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

roxanko co do solarium to się nie wypowiadam bo raczej jestem zwolenniczką naturalnego opalania :)
mimo to bede musiała się wybrać z czystej ciekawości a i nie ukrywam że chciałabym byc opalona na własny ślub :) bo nie wiadomo jaka będzie pogoda i czy zdąrze sama skorzystac z promieni słonecznych
odnośnie tej opiekunki która będzie się zajmowac Igorkiem powinniście być przy jej wizytach aby Igor zobaczyl że to ktoś zaufany potem powoli i na niedługo zostawiac ich samych
to naturalne że dziecko płacze ale osoba ktroa się zna na opiekowaniu się dziećmi powinna wiedziec że dziecko będzie płakać i musi potrafić dziecko uspokoić a najlepiej uspokaja się dziecko jak jet czymś zajęte i żeby nie myślało o rodzicach a potem już będzie lepiej
trzeba cierpliwości ale nie można sie poddawać

łasica normalnie masakra ale ja i tak będe robiła co mi się podoba moje dziecko więc ja wiem co dla niego dobre nawet jesli ona nie patrzy nie musi wiedzieć bo ja zajmuje się moim dzieckiem a nie ona :)::)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

pumko my od dawna przyzwyczajamy Igora do tej Pani, było całkiem dobrze - ja wychodziłam z domu nawet na 2-3 godziny a Oni bawili się w najlepsze. Tylko ostatnio Igor stał się strasznie nieufny wobec ludzi - nawet jak jesteśmy u jednej czy drugiej babci i Igor jest u niej na rękach to non stop wodzi wzrokiem za mną lub M. Po prostu wszedł w taki okres kiedy czuje się bezpiecznie jedynie przy mnie i M... mojej koleżanki córka tak samo miała - zawsze była chętna na nowe znajomości a później przyszedł okres kiedy przez 3 miesiące nikt więcej tylko mama lub tata a później jej przeszło. Najgorsze jest to, że teraz dla nas to będzie najciężej - chodzi nam tylko i wyłącznie o ten ślub, żebyśmy się nie musieli denerwować - bo ogólnie to my uwielbiamy i chcemy wszystko robić z malutkim. no ale jakoś to musi być...

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Czas pędzi jak szalony, nie wiem kiedy minęly Święta-również rodzinne, mam 3 rodzeństwa więc z dzieciakami było nas na śniadaniu 15 osób a na obiedzie jeszcze więcej bo i znajomi się pozjeżdżali zobaczyć Zuzię. Obsypana zostałą górą zabawek i ciuchów, więc nie muszę za wiele wozić ze sobą.
Lot minął, ale nie jest to wcale taka prosta sprawa i na moje szczęście pierwszy raz lecieliśmy razem, więc mam pojęcie jak zaplanować właściwie kolejny lot.
Grauluję kolejnych ząbków i osiągnięć :))
Zuzia przebadana od stóp do głów, jutro mamy szczepienie.
Spotkałam się z lekarzem w sprawie karmienia, dobrania witamin, leków-teraz jestem o niebo spokojniesza-tego mi tutaj brakowało najbardziej.
Roxanko- będzie dobrze, musi być!!!Zuzia też jest na tym etapie, że muszę być obok, wówczas jest spokojna, a jak mnie nie widzi to płacze.
Łasiczko-to Natan bystrzacha-Zuzia nie mogła jakoś skumać co to żywy piesek-śmiała się i owszem, ale jakoś nie mogła tego ogarnąć, żę to chodzące wkoło niej to pies.No i skubany chciał ją czapnąć jak machała rękoma.Nie znam się na psach, ale może dlatego, że ma kilkudniowe szczeniaczki i było tyle ludzi wkoło.
Ja na razie to daję tylko skórkę od chleba i flipsy.Dałam jej też posmakować troszkę ciasta świątecznego -oczywiście, że jej smakowało :) bo słodkie. Jutro zaczynam gotowanie obiadkó, bo słoiczki jakoś tak ciężko jej wchodziły.Pierwszy raz będę jej gotrować rybę.
Marta-najważniejsze, że Lusia radosna jak wracasz :))
Madziu-nawet nie wiesz jak bym chciała, żeby Zuzia pospała chociaż od 18-5, a nie od 22-6 z pobudkami oczywiście na wodę i smoczka.Zuzia, niestety nie cierpi na brzuchu i wyje, że aż mi jej żal i odwracam ją po prostu.
Agula-my też ząbków nie mamy i pani doktor mówiła, że trochę to potrwa.
Pumko-Ty decydujesz w sprawie Twojego dziecko, jednak problem w tym, że T często lubią czuć się ważne.Mogę tylko współczuć, że mieszkasz z nimi.
Sekundko-a to takie zwykłe , suche wafle, czy nadziewane.Ja to się boję bo Zuzia pcha wszystko w całości jak się tylko odwróce na chwilę (chciałam napisać "na sekundkę")
Aisha pewnie dalej się sexi tylko w innej scenerii , hihi, ale kiedyś pewnie wróci do rzeczywistości...
Miłego popołudnia

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

drotka bystrzak nie bystrzak:D ale rzeczywiscie cieszylo mnie to ,ze zauwazyl psa:)

Pumka moja siostra teraz ma dylemat -zamieszkac z PRZYSZLYMI tesciami czy nie.ja ciale mam Ciebie i Madziunie w glowie.niby jej nie doradzam(jej zycie) ale wiem ,ze potem nastepna czarownica bedzie miala pole do popisu......
ugotowalam dzis poraz pierwszy zupke sama.NAtan zrobila "mmmm" wiec mam nadziej ze smakowalo.M tez zjadl troche i mowl ze moze jesc takie zupki -bo zdrowsze.czyzbym miala klopot 2 obiadow dziennie z glowy?!
MArta najwazniejsze ze Cie tak milo Lusiaczek wita,az chce sie wracac do domu na skrzydlach,co?!
ide ogarne ten malutki domek nasz.kuzwa im mniejszy tym wiekszy balagan.a odkad jest NAtanek to naparwde mam male mieszkanko! czas budowac plany o innym.MArtusia a Wy jak daleko z projektem?

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

łasica mogłabyś jej dać delikatnie do zrozumienia że to jest wyjście w ostateczności bo nie wiem jak wspaniałe T po wprowadzeniu się synowych robią się okropne
ja przed ślubem miałam dobre zdanie o mojej T i chciałam zamieszkać u M ale teraz pluje sobie w brodę
odnośnie fryzurki to super wyglądasz :) to drugie zdjęcie takie zalotne :) włosy na buzi mmmmm miodzio kochana :*

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w mieszkaniu z T nie jest najgorsze to że ona się wtrąca czy coś tylko fakt, że w ogóle tu jest, że nie czuję się u siebie i nie jest mi swobodnie, mieszkam tu już 6 lat a oni wszyscy traktują mnie jak gościa, nie umieją ze mną rozmawiać, rozmowy cichną jak wchodzę itd. Nie mogę mieć syfu czy nie pomytych garów bo mi głupio jak przyjdzie na dół, do tego łazienka u nas jest wspólna z nimi i ciągle mi się tu kręcą. Wąty ma jakieś że w ogródku nie robimy czy coś, szczerze mówiąc mam gdzieś ogródek. Nie lubię tego, jestem z bloków i nie potrzebuję jakiś pożeczek czy czegoś, posadzić trawę, kosiarka i tyle. A tak całkiem szczerze to nienawidzę tu mieszkać ;/ Grrr Do tego nie chcę Ani z nią zostawiać o co M ma oczywiście problem, ale za każdym razem coś narobi, albo jej przez 3 godziny nie przebieże z pampersa (przy okazji kupę miała po pachy), albo jej da starą herbatę, a sama nie potrafi pomyśleć żeby dać jej mleko czy herbatkę. Musi mieć dokładnie podane godziny o której mała ma zjeść i o minutę tego nie zmieni, a to przecież trzeba wyczuć co dzieciątku trzeba. Normalnie zła jestem zawsze i w miarę możliwości bierzemy Anię ze sobą albo zawozimy do mojej mamy.

Łasiczko fryzurka cool! Ja mam podobną z tym, że bardziej asymetryczną, z jednej strony mam dłuższe ;) A siostrze powiedz, że ja jej mówię, że jeśli ma możliwość to niech nie mieszka z T. No chyba że ta T to wyjątek czyli kobieta-anioł. Jednak z wypowiedzi Pumy widać ,że ciężko to stwierdzić...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Witam się poświętach
tak na chwilkę w przerwie w pakowaniu bo dziś jedziemy na 2 tygodnie do Świnoujścia :yuppi: Mam nadzieję że Aleks tyle wytrzyma :) a ja sobie trochę odpocznę bo moja mama już szaleje z radości - tato zresztą też jest "dziki" za swoim pierwszym wnusiem :)
Co do świąt to było calkiem miło poza tym że moja T. dawała Aleksowi wędzoną kiełbasę i lody ze swojego pucharka ze swojej lyżeczki... no comments.

Łasiczko ślicznie Ci w tej fryzurce! Chyba też czujesz się lepiej prawda? Ja miałam podobna długość do Twojej i i też ścięłam tak za ucho. Niedługo wkleję fotki :)
Wiesz jak piszesz o Natanku to chiałoby się go zobaczyć i uściskać. tak jak wszystkie wrześniowe dzieciaczki, ale ten nasz Szczypioreczek to jest pod szczególną uwagą :)

drodko fajnie że wypad udany

mmadziu dużo zdrówka dla Ciebie i Anulki. Aleks też wsadza głowę w podłoge jak jest na brzuszku, ja myślałam że to przez ząbki, ale przemknęła mi myśl że próbuje się ruszyć ;) Póki co kręci się wokół własnej osi i w tył.

Mart fajnie że się tak szybko wdrożyłyście w nową sytuację. Jestem pewna że jak Lusia się już na dobre przyzwyczai że mama chodzi do pracy to będzie lepiej spała.

Agula fajnie że się pobawiliście też bym na jakieś weselicho poszła...

Rozanko duzo sił i wytrwalości ale pamiętaj że to jest też bardzo przyjemne :)

Życzę Wam kochane miłego dnia

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja porannie.
Mojra-Udanego pobytu:)) tylko pozazdrościć wyjazdu nad moje ukochane morze...mam nadzieję, że niedługo znowu polecę.
Z tymi smakowitościami to nieźle...hm... u mnie na szczęście nie dokarmiali Zuzi, ale domyślam się, że tylko dlatego, że jest gruba.
W samolocie było bardzo zimno, klima wiała jak halny w górach no i mamy gorączkę zamiast szczepienia.A ja -oprychę, ale nie na ustach tylko na brodzie-koszmar! Byłam u kosmetyczki i w miejscach gdzie były jakieś "syfki" usuwane to mi tam cholerstwo wylazło.
Madziu-łatwiej jest gdy to córka mieszka z mamą-ja tak miałam na początku i dogadywałyśmy się dość dobrze, a nie znam osoby-dziewczyny-która nie narzeka na wspólne mieszkanie z teściami, więc lepiej jak najdalej....od aniołów;), ale najlepiej to mieszkać samemu, wtedy dopiero można się dotrzeć.
Miłego dzionka

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam i ja.
Ja też b ym z e swoją teścową nie mogła mieszkać, choć przed ślibem też myślałam, że jest spoko,ale po doświadczeniach bartowej M zmieniłam zdanie, zresztą i do nas też by się chętnie wcinała,zwłaszcza jak Ola się urodziła
Roxanka przyjemnych przygotowań życzę ::):
Łasiczko a fryzurki to oboje z Ntusiem macie świetne ::):
mojra udanego pobytu io dpoczynku.
Ja też byms ię chętnie gdzieś wyrwała, najlepiej bez M, odpocząć.....
Miłegod nia ja się zdrzemnę może bo na noc dziś idę:ehhhhhh:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki :)
Ja sobie siedzę w pracy - my dziś z Lusią na kontrolną wizytę.
Mała ostatnio jest strasznie rozdrażniona. Dziś w nocy chyba z godzinę musiałam ją nosić bo ciągle płakała :( jestem nieprzytomna dziś w pracy - dobrze że siedzę bo chyba bym nie wystała tyle czasu :)
Lusia dziś nie chce jeść, nie chce spać tylko by płakała i płakała - mówię Wam, jak to słyszę to serce mi się kraje - dobrze, że dziś wychodzę wcześniej :)
łasica seksi z Ciebie Lalunia a z tym kudłatkiem Natankiem wyglądacie przebojowo :) do domu Kochana to lecę biegiem aż mi szpilki mało nie spadną - Ludzie czasem patrzą jak na wariatkę a ja tup tup tup tup tup i biegiem na parking :)
drodka a jakie miałabyś rady dla wybierających się samolotem z dzidziulcem?
mojra to u Ciebie tak samo jak moi rodzice, aż się trzęsą za tą pierwszą wnuczką :) Miłego wypoczynku :)
madzia tak to już jest że dzieckiem najlepiej zajmie się mama albo mama tej mamy hihihi :)
roxanka jak tam stresik przedślubny jest? A co chodzi z tym solarium, bo ja kiedyś korzystałam w miarę regularnie więc mogę Ci coś podpowiedziec.

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

mmadzia ja mam podobnie :)
mieszkałam całe życie w bloku i nie interesuje mnie ogródek szczerze mówiąc nawet się na tym nie znam My zamiast łazienki to wspólną mamy kuchnię więc to jeszcze gorzej
wtrąca się do wszystkiego mówi co można Filipowi podawać a czego nie
dziś np powiedziałam że wybieram się z Filipem do dziecięcego dentysty to powiedziała że po co ja tam pójde że kiedyś tak nie było ząbki wychodził i koniec a teraz wymyślają jakichś dentystów od dzieci
nie wiem u mnie też rozmowy cichnął jak wchodzę T żali się swojemu synkowi jaka to ja jestem zła
jeśli nie posprzątam na górze to ja będe siedzieć a nie ona a ta jest taka że przyjdzie posprząta a potem pretensje
ja bym już gotowała normalne obiady Filipowi z dodatkiem odrobiny śmietany a ta jak zwykle swoje że za wcześnie wysypki dostanie itd a nie chcę się przed nią kryć ze wszystkim bo to bez sensu
czuję się tu jak gość albo co gorsza intruz

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Pumko-naprawdę ciężka sprawa z T, nieraz trzeba zacisnąć zęby i żyć dalej, jeśli nie ma innej możliwości. A Twój mąż ma pracę?

Marta- chętnie pomogę i odpowiem na pytania :)
Wszystko zależy czy się planuje lot samemu czy we 3.
Wózek-najlepiej taki szybko składany i na podróż, żeby nie było szkoda jak wysmarują (muszę kupić taki wózek, parasolkę), a często wózek bywa ubrudzony jeśli jest w jasnym kolorze.Można też owinąć folią taką do remontów, jak szkoda, ale wtedy trzeba poprosić przy odprawie o dodatkowy pasek do naklejenia (żeby folia się trzymała kupy), albo tak delikatnie przykleić gdzieś na wózku, aby się nie skleił, co jest trudne.
Dla mnie wygodą było nosidełko na brzuch, w domu nauczyłam się sprawnie obsługiwać, dzięki czemu mogłam Zuzię podtrzymy wać 1 reką, a drugą podać paszport lub ciągnąć walizkę( próbowałam, z trudem, ale walizka na kółkach lepsza od podręcznej torby na ramię)
Miejsce, jeśli nie są numerowane(ja latam Ryanairem) to najlepiej wybrać bliżej WC bo jest przewijak.
Miałam kilka niezbyt chałasujących grzechotek, ale takich, które Zuzia już zapomniała i były dla niej jak nowe.
Do przebrania komplet ubrań, bo dziecko może zwymiotować.
Przy starcie podałam mleko-tak wycyrklowałam z czasem, żeby nakarmić ją na początku lotu, a przy lądowaniu picie.Nie płakała , tylko marudziła podczas lotu bo dziecko siedzi na kolanach przypęte pasem-w tanich liniach- i nie ma krzesełka, więc ciasno i niezbyt wygodnie.
Bez problemu można poprosić o wodę, podgrzanie czegoś tam itp. personel bardzo miły, zwłaszcza gdy są dzieci.
Zabrałam na pokład jej butelki-1 z wodą ok 100ml, 2 butelki- z soczkiem i herbatką ok 150ml, poporcjowane suche mleko w pojemniczkach i herbatę w granulkach oraz słoiczki 125ml kupione z obiadkiem i deserkami.Nikt nie sprawdzał ani nie pytał co w pojemnikach jest. Wzięłam więcej jedzonka, bo nie wiedziałam, czy można coś kupić czy nie-w Gdańsku nie bardzo, w Dublinie było wszystko co potrzeba, nawet gotowe mleka w kartonikach.
Powiem Wam, że pierwszy lot we 3 jest bardzo dobrą sprawą, bo próbowałam radzić sobie tak jakbym leciała sama, a M pomagał mi i po prostu mogę być pewna, że dam radę lecieć we 2. Teraz tylko szukam tanich bilecików i frrr... ;)

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Puma no to masz podobnie jak ja. My również długo kuchnię też mieliśmy wspólną, dopiero od roku gdzieś mamy osobną. Wtedy to dopiero był koszmar bo kuchnia na dole, łazienka na dole i nasze 2 pokoje na dole i oni cały czas w kuchni siedzieli więc my byliśmy zamknięci w pokoju... Grr... Teraz oni mają kuchnię na górze i tylko z tej łazienki korzystają.
Drodka wiem, że się tak mówi, zacisnąć zęby i żyć, ale to naprwadę bardzo trudne jest. Ja mam serdecznie dość a przygnębia mnie dodatkowo myśl, że nie stać nas na kupno czy wynajem mieszkania więc powoli popadam w depresję. Jest jeszcze kwestaia tego, że M i jego ojciec za sobą nie przepadają i się raczej unikają i atmosfera w domu bardzo dziwna jest, niby do mnie nic nie mają, ale obgadują za plecami...
Koszmarny temat, szkoda słów.

Drodko dobrze, że tak lot przebiegł bez większych problemów. Podziwiam Cię, że tak sobie radzisz ;)

Mart ja w szpilkach ledwo chodzę, a Ty biegasz? :D Dostajesz skrzydeł na myśl o Lusi :D Pamiętam, ze ja Wiki zostawiałam jak miała gdzieś 2 latka więc nie było tak źle, jestem z resztą już nauczona i Anię zostawiam bez bólu serca jak gdzieś idę, pobyty w szpitalu też zrobiły swoje. Wkrótce się przyzwyczaisz, Lusia też i będzie już coraz lepiej ;)

Mojra zazdroszczę. Hmmm ja to mogę pomarzyć o jakimś wyjeździe i odpoczynku. Bawcie się dobrze dzieciaczki :D

Wiecie co się stało mojej T. Połamało ją. Odkurzała u siebie i coś jej strzeliło i ma problem z poruszaniem się. Pięknie, pojedzie jeszcze dziś na IP. Ciekawe co jej jest, może dysk lub coś.Naprawdę jej nie zazdroszczę.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

mojra26

Łasiczko ślicznie Ci w tej fryzurce! Chyba też czujesz się lepiej prawda? Ja miałam podobna długość do Twojej i i też ścięłam tak za ucho. Niedługo wkleję fotki :)
Wiesz jak piszesz o Natanku to chiałoby się go zobaczyć i uściskać. tak jak wszystkie wrześniowe dzieciaczki, ale ten nasz Szczypioreczek to jest pod szczególną uwagą :)


dziekuja ,nie wiem czym sobie zasluzylismy -ale az sie wzruszylam.dziekuje:23_30_126:

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

bylam dzis na szczepieniu zołtaczki.zaszczepila Go mimo ,ze miał katarek...ze niby zołtaczka to nie ma co sie martwic! no niewazne...chcialam sie pochwalic ze Natan wazy juz:D6300.czyli przybral 500 gr w 3 tyg.moj bohater.:36_1_67:

dziekuje za komentarze na nk. te wloski mu tak staly poki go woda nie skropili:D
aaa i dzis sam zrobil'papa'.ciekawe czy to przypadek?
Marta nie biegaj-na fleczki nie zarobisz hhihihihi

ja z tesciowa to bym sie zadziobała po 5 godzinach........:16_8_3:

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Lasiczko Slicznie Ci w tej fryzurze. Pieknie Natanek przybiera!!!

Drodka Dostaje takie zwykle wafelki , cieniutkie bez zadnego nadzienia, bez cukru. Daje mu po kawaleczku do reki . Najpierw ssa az zmiekna ,a potem alduje do buzi :)

Dzis dostal z nutella bo Olivka go poczestowala ale tej utteli to tak ciupinka:)

Mart Moze zabki mecza Lusie?? No bo skad to rozdraznienie??+

Nie wiem czy Wam pisalam ,ze od kilku dni Filip spi z nami... budzi sie tak czesto ,ze nie mam sil wstawac co chwila , potem usypiac go na rekach. Dlatego klade go do nas i spimy :) czasem w 4.

Agula Odpoczywaj!!!

Roxanko Ja bym nie eksperymentowala tylko poszla n zwykle solarium. PO tym natryskowym opalenizna moze byc dosc mocna , nienaturalna..

Chyba ,ze masz kilka dni w zapasie..
Acha i oby Igorek sie przyzwyczail do opiekunki!!! Bidulki...

MOj Filipek tez taki maminsynek sie zrobil, ale mnie to cieszy:) tak smiesznie wyciaga do mnie raczki jak M go trzyma ,a potem rzuca sie do "calowania" mamusi... hi..hi... wciska sie we mnie, wtula ..cudo.

Puma Sil kochana i ucz sie asertywnosci od Lasiczki :):)

Mojra Zazdroszcze pobytu nad morzem!!!

Ostatnio jestem padnieta i bez energii do zycia.. dzieci tylko trzymaja mnie w pionie

Dobranoc

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Łasiczko SUPER!!! Uściskaj Natanka ode mnie, ślicznie przybiera NASZ Szczypioreczek :D

Sekundko Tobie Kochana to duuuużo sił życzę. Ja też z dwójką czasem ledwo żyję, za to Ania lepiej śpi jak już wspominałam więc przynajmniej tu mamy spokój, a ciekawe co Filipkowi jest? A karmisz go w nocy?

T jakoś żyje, nie wiadomo co jej jest, lekarz był u niej ale nic nie powiedzial za bardzo, przepisał przecwbólowe leki i kazał jutro iść do rejonowego, bo T oczywiście absolutnie ani szpital ani nic.

Wiesz Łasiczko tak myślę, ze jak na Natanka mówimy Szczypioreczek to Ania przy nim to chyba Cebulka jest, albo Dyniusia :D W każdym razie mój Okrąglinek już śpi ;) A Wam Kochane spokojnej nocki życzę. Buziaki ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...