Roxanka_89

Ratujemy nóżki Antosi! Bardzo proszę osoby dobrej woli o zajrzenie na tą stronkę: Antosia Wieczorek Może akurat ktoś z Was będzie mógł pomóc! I jeśli możecie - rozsyłajcie wśród znajomych, jeśli Wy nie możecie - może akurat to właśnie oni będą w stanie przesłać kilka złotówek na Antosię! Pozdrawiam!

mniaaaam.. też chcę placki! sama bym była skłonna nawet jeszcze na kolację zrobić ale mam mały problem - cholewka... zabrakło ziemniaków! :(

uwielbiam tuńczyka, uwielbiam jajka. :-) też często przygotowuję takie pasty ;-)))

ja bardzo polecam... 1. paullina simons - jeździec miedziany, tatiana i aleksander, ogród letni 2. anna ficner ogonowska - alibi na szczęście , krok do szczęścia -> fajne, lekkie książeczki, które szybko się czyta :-)

329 ;-)

Agnieszka78KTen cały Smoleńsk to jedna wielka polityczna gra. Kraj prawa w którym żyjemy okazuje się krajem bezprawia. Afera za aferą, a nie dopilnowane to co powinno być.Bohaterzy narodowi? dzisiaj jest pogrzeb mamy koleżanki mojej córki. Zostawiła trójkę dzieci 18, 15 i 4 letnie. Wynajmowane mieszkanie, pewnie kredyt...Czy Państwo się tym przejmie? moja mama zmarła miesiąc temu... zostawiła pod opieką swojego 65-letniego partnera piątkę dzieciaczków w wieku 11-7-5-4-3 lata... nie mają własnego mieszkania tylko żyją na wynajmowanym... 6 ludzi żyje za najniższą emeryturę... tutaj państwo też nie pomoże... tylko patrzą gdzie jeszcze człowiekowi zabrać...

pochmurno i ziiiimno! :-(

jak dla mnie - bombowe buciczki ;-) aczkolwiek kto co lubi... :-)

dziękuję ezelko za przepis, na pewno wypróbuję :) ja gotować też uwielbiam... ale właśnie to pieczenie ciast nie wychodzi mi najlepiej... a grrrr... ;-)

ezelka mogę prosić o przepis na to cudownie wyglądające ciacho? :) ja niestety nie mam zdolności do pieczenia więc 'najtrudniejsze' co piekę to zwykła babka cytrynowa ! ;) a bardzo chętnie zjadłabym taki jabłecznik z kokosem własnej roboty :)

brak pomysłu! może jajecznica :)

u nas dziś były kanapeczki z pomidorkiem i kakao :)

barszyczyk z kołdunami, sałatka jarzynowa i pierś z kaczuchy z jabłuszkami :)

dziewczyny, skąd Wy macie tyle pomysłów na obiad? u nas to ciągle się wszystko powtarza, jakoś mam małe chęci na gotowanie i wymyślanie. może dlatego, że już mam dość mojej 'wynajmowanej' kuchni? już za jakieś pół roku mam nadzieję, że się przeniesiemy na swoje i będę mogła gotować w tej mojej wymarzonej kuchni ;) i wtedy będą chęci na wymyślanie...Mosia - wymiatasz z tym jedzonkiem!!

polecam stronkę Durszlak.pl ˇ Przepisy z polskich blogĂłw kulinarnych jest tam zbiór wieeeelu blogów kulinarnych i cała masa przepisów, które nie raz są dla mnie wielką inspiracją i pomocą :-)

jejku, kobietki... jakie pyszności Wy tutaj serwujecie. najgorszym błędem jaki popełniam to gdy wchodzę tutaj z samego rana albo późnym wieczorem - jęzor do pasa i zaśliniona klawiatura! dawno nie pisałam - ale ciągle podglądam! miałam sporo zawiłości w życiu prywatnym i z tego względu jakoś nie było nigdy czasu na focenie żarełka. ;) poprawię się!

zupa pomidorowa z ryżem tortellini zapiekane z brokułami i sosem serowym + sałatka z lodowej, fety, ogórka zielonego, kukurydzy z sosem balsamicznym :)

witajcie kochane! bardzo Was przepraszam za tą ciszę z mojej strony ale od jakiegoś czasu bardzo rzadko siedzę na komputerze... jak już wchodzę to posprawdzac e-maile, coś na uczelnię i uciekam... powiem szczerze, że jestem w wielkim szoku, że wasze dzieciaczki tak pięknie mówią... my (tzn. Igor ;) ) nadal jest w mówieniem w czarnej pupce... :/ już nie wiem co robic, żeby zachęcicc młodego do gadania. każdy tylko mówi 'spokojnie, potrzeba czasu'... ale mnie to zaczyna na prawdę martwic. nie mówię, że Igor nie mówi nic.. ale tylko podstawowe słowa i nic więcej "mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, tak, nie, psie [proszę], am, ee [kupa] i si [siku] ) tu jego repertuar chyba się kończy... nie wiem, może to ja coś źle robię? może za mało zachęcam Go do mówienia? kochane, powiedzcie jak Wy zachęcałyście Wasze maluchy do mówienia? piszecie sporo o buncie dwulatka - u nas też momenty były bardzo ciężkie ale powolutku to przechodzi. staram się odciągac Jego uwagę od tego co tak 'negatywnie' wpływa na Jego zachowanie, poza tym zrozumiał, że złością i krzykiem nic nie zdziała. ale oczywiście nie mówię, że Igor jest aniołkiem - bo ma też swoje za uszami. :) dużo też pisałam o tym, że Igor nie chce nocnika i muszę powiedziec, że tak jak myślałam - nie był wcześniej po prostu na to gotowy... od miesiąca Igor załatwia się w ciągu dnia jedynie a muszli/nocniku... stało się to z dnia na dzień, bez zbędnych słów, bez ciągłych pytań 'chcesz siusiu?'. raz się wysiusiał do nocnika, drugi do majtek i od razu zrozumiał, że to mu przeszkadza więc od samego początku albo sam woła, żeby go posadzic na muszlę albo sam załatwia się na nocnik (rozbierze i ubierze też sam)... :) pampersa zakładamy jedynie na noc, do tego też musi dorosnąc... ;) paulina ja też jestem bardzo szczęśliwa, że mam szansę jeszcze z Igorem posiedziec w domu... ;) teraz tak patrząc - już niedługo a dzieciaczki będą miały 3 latka!! kiedy to minęło... a wspomnień nam nikt nie zwróci :) nic, Igor śpi, M w pracy na noc... a ja uciekam do nauki, w końcu sesja! pozdrowienia i dobranoc :*

mosiasałatka owocowa moja zachciankowa kolacja, nic specjalnego ale jak samkowało: kiełbasa na gorąco z dodatkami uwielbiam takie kolacyjki ;d ! a co do sałatki - to ja poproszę troszkę! ostatnio nie mogę się opanowac w kwestii owoców... mniiiiammmm!!!!!

frania nie jestem pewna ale to chyba ten przepis, prawda? :) ostatnio też go zapisywałam - muszę wypróbowac! Wielkie Ĺťarcie - Przepis - Sałatka z serowych zupek chińskich a ja na jedzonko zapraszam tu: SmakiemPisane.pl - blog kulinarny . nowe przepisy ;) zapraszam do komentowania! i

kobiety... ja Was chyba uduszę! wy tutaj takie pyszności serwujecie.. a ja nie mam nawet siły po kubek herbaty wstac.. (choroba dopadła dosłownie wszystkich!) więc żywimy się tym co ktoś nam podrzuci... ewentualnie tym co da się przygotowac w mniej niż 10 minut! możecie sobie chyba wyobrazic co to muszą byc za obiady?! nooo... to która coś podrzuci do zjedzenia z tych pyszności?!

witajcie kobietki kochane :) dosyc dawno tu nie zaglądałam ale ciągle nie ma czasu. dużo się dzieje (nie zawsze te pozytywne rzeczy) ale ciągle do przodu... ;) u nas od jakiegoś czasu choroba się kręci. tzn ODPUKAC - albo ja albo M, Igora omija szerokim łukiem... no a ja właśnie dziś po raz drugi w przeciągu 2 tygodni wstałam z gorączką i chyba anginą (patrząc na gardło)... bleee... co u Igorka? urwis nieziemski! ale bardzo kochany... chyba powoli przechodzi mu bunt dwulatka bo od kilku dni zaczyna reagowac na moje słowo 'nie' czy inne sposoby dawania mu do zrozumienia, że czegoś nie wolno... co jeszcze całkiem niedawno było czymś dla niego bardzo niezrozumiałym (coś a la 'mamusiu o co Ci chodzi?!'). sikamy nadal do pampersa, już brak mi sił ale znowu przez te choróbska moje odpuściłam troszkę bo nie miałam po prostu na to sił... o. gadac też mało gadamy... ;) to co wcześniej mówił to mówi... ale wielkich postępów nie ma.. on ma swój język i nie chce w ogóle słyszec o nauce... wiadomo, raz na jakiś czas nowe słowo mu wypadnie z ust ale nie jest to na pewno tak jak u Waszych niektórych szkrabów, że zdaniami... ojjj na to jeszcze chyba troszkę poczekam ;) na bilansie też jeszcze nie byliśmy, w sumie odwlekam to bo u nas w przychodni od roku jest remont... i wszystko odbywa się w jednym pomieszczeniu!!!! o zgrozo... rejestracja, 2 lekarki, szczepienia itd... wszystko w pomieszczeniu 3x3m... wrrrr.... pumacreate to fajnie, że M się udało z tą pracą no i pewnie teraz nie możesz się już doczekac jego przyjazdu... :) agula ja też jestem po takim okresie z M... ale właśnie najważniejsza jest poważna, spokojna rozmowa. ja oznajmiłam M, że jeśli się nic nie zmieni to faktycznie najlepszym rozwiązaniem będzie rozwód i że ja sobie bez Niego poradzę, może byc tego pewny i że nie będę sie do końca życia męczyc z nim jeśli nie może się dla mnie i Igora zmeinic... i uwierz, tylko dlatego, że poszliśmy do knajpy, siedliśmy przy piwie i zauważył, że to co mówię faktycznie może byc prawdą... zrozumiał no i ODPUKAC ten okres mamy juz dawno za sobą ;) a dzisiaj mikołajki! co Wasze dzieciaczki dostaną z okazji mikołajek? u nas się okazało, że prawie cała rodzina kupuje klocki lego duplo ;) od nas lego, od T lego, od cioci Igorka lego, od mojego ojca lego... ludzieeee ale będzie radośc hhihihihi ;) bo Igor to taki legowy maniaczek ;) miłego dnia i fajowych prezentów! a ja uciekam do łóżeczka....

dziękuję Wam kochane za odwiedzenie stronki. ;) i jeszcze raz bardzo serdecznie zapraszam Was do siebie, do komentowania :) mosiu ja poproszę o taki obiadek jutro! :) ezelka chyba też wykorzystam jutro ten przepis na sałatkę.. wieczorem wybieramy się do znajomych... więc może zrobię i zabiorę ze sobą! :)

mosiu poproszę o przepis na tą cudną grochóweczkę! :):) aż wstyd przyznac ale jeszcze nigdy nie robiłam....

ojj też bym się skusiła na taki makaronik! :):):) dziewczyny kochane.. nie wiem czy wypada tak akurat tutaj... ale chciałabym zaprosic Was na mojego kulinarnego bloga SmakiemPisane.pl - blog kulinarny . co prawda dopiero początek... ale dziś pewnie wieczorem znajdzie się tam więcej przepisów. ;) serdecznie Was zapraszam!